ŚLĄSKIE MAMUŚKI!!! W oczekiwaniu na maleństwo oraz mamuśki z krwi i kości :)

[martucha84]

ejjj hmmm wchodze na strone narodziny.. i tam pisza ze przebudowauja i w sprawie skzoly rodzenia podany numer...

i dzwonie tam i odbiera faece itd mowi ze oddzoni.. oddzawania.. i mi opowiada o szkole rodzenia ze sa 3 opcje..
1. spotkania indywidualne z nim 600 zl 5 spotkan po 2 godizny teoria plus cwiczenia i umaiwamy sie kiedy nam pasuje
2. spotkania grupowe 10 spotkan 1-1.5 tez 600 zl ale spotykamy sie w okreslonym czasie no i to sie zaczyna w czerwcu wiec bym sie do sierpnia wyrobila
3. spotkania we 2 pary 6 spotkan 500 zl....

i teraz nie wiem oco biega bo wlazlam pozniej na lubinowa i tam jak pisz o szkle rodzenia to pisze o 4 spotkaniach i polozne sa wypisane z numerami telefonow....

i nie wiem czy to ja cos pomylilam czy jak....?

---------- Dopisano o 11:00 ---------- Poprzedni post napisano o 10:53 ----------

moze jeszcze raz tam zadzownie ale juz do poloznej ewy pytel.. jej nr jest podany.. bo juz nie kumam gdzie ja sie dodzwonilam


hahahhahaha juz wszytko wiem ale mlotek ze mnie dodzwonilam sie do szkoly rodzenia w szczecinie nie wiem jakim cudem hahahahahaha

no nic zadzwonilam na lubinowa i juz jestesmy zapisani 8 15 22 i 29 czerwiec na 17 300 zl 4 spotkania bo balam sie ze w lipcu bedzi za pozno ale sie ciesze

ale dziwne ze 2 rozne szpitale maja taka sama strone netowa... jak wpiszecie w gooogle narodziny to wychodzi narodziny.com jako lubinowa i narodziny.com jako szkola rodzenia ta ze szczecina ...

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Marta spokojnie nawet w lipcu dałabyś radę Ja majowa, a w kwietniu byłam

[martucha84]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;19213595]Marta spokojnie nawet w lipcu dałabyś radę Ja majowa, a w kwietniu byłam [/QUOTE]
no tak ale z moim terminem sie balam.. bo ja pzez to ze mialam okres w ciazy nie moge obliczyc jednoznacznie terminu - z om wychodzi 6 wrzesien.. a to jest nie mozwliwe bo bym juz chyyba z 11 miesiecy byla...
i teoretycznie z usg wychodzi ze mam termin na 13 sierpnia.. koza powiedzial ze na 10 i wydaje mu sie ze jak bedzimey na lubinowej robic usg (bo go pytalam czy mozna) to sie upewnimy... ale wydaje mu sie ze 10 to tak ostaecznie... wiec wiesz nie chcialam ryzykowac... bo 10 to bedzie dokladnie niby 40 tydzien.. a jakbym urodzila nie wiem w 38.. to juz o koniec lipca zachaczam...

P.s. balabym sie ze urodze w szkole rodzenia i wystrasze ludzi hahahaha

wiec hmm na spokojnie w czerwcu bez pospiechu

a ty jak sie czujes zjuz niewiele ci zostalo

[Carol77]

Napisane przez martucha84

no tak ale z moim terminem sie balam.. bo ja pzez to ze mialam okres w ciazy nie moge obliczyc jednoznacznie terminu - z om wychodzi 6 wrzesien.. a to jest nie mozwliwe bo bym juz chyyba z 11 miesiecy byla...
i teoretycznie z usg wychodzi ze mam termin na 13 sierpnia.. koza powiedzial ze na 10 i wydaje mu sie ze jak bedzimey na lubinowej robic usg (bo go pytalam czy mozna) to sie upewnimy... ale wydaje mu sie ze 10 to tak ostaecznie... wiec wiesz nie chcialam ryzykowac... bo 10 to bedzie dokladnie niby 40 tydzien.. a jakbym urodzila nie wiem w 38.. to juz o koniec lipca zachaczam...

P.s. balabym sie ze urodze w szkole rodzenia i wystrasze ludzi hahahaha

wiec hmm na spokojnie w czerwcu bez pospiechu

a ty jak sie czujes zjuz niewiele ci zostalo

Dobre z tą szkołą rodzenia fajnie, ze się umówiłaś, laseczko to Tobie też już niewiele zostało ja jak sobie myślę, ze nawet za 6 tyg moge rodzić to aż buźka mi się śmieje mam nadzieję, ze mały nie zechce siedzieć dłużej niż 38 tygodni, ale kto go tam wie

[Misiulka1]

martucha84 ja dzisiaj zaczynam pierwsze zajęcia na łubinowej w SR, idziemy na 17.
Dobra jesteś z tą szkołą w szczecinie dobrze, ze się nie zapisałaś

Moja mała od wczoraj tak sie rzopycha, że szok zastanawiam się czy to normalne wcześniej nie czułam takich ruchów normalnie jakby chciała mi przez brzuch wyjść!!!

[Siala_Bala]

W ciągu miesiąca przytyłam 1kg Jestem z siebie dumna bo jak do tej pory to tyłam w zastraszającym tempie
Po kilka kilo co 2 tygodnie a teraz w miesiąc tylko 1

Wizyta super, Wszystko ok, syn nadal jest synkiem, jaja ma jak berety, waży już 1700 i jak na swój wiek ma ponoć długie nogi. Szyjka miękka zamknięta i póki co oznak porodu brak
Wyniki wszystkie też mam super i nic tylko cieszyć się ciążą jak powiedział lekarz.
Kolejna wizyta za 3 tygodnie czyli.. w 33 tygodniu i 4 dniu


Mam jutro z mamuśką zakupy porobic w aptece i nie wiem co potrzeba.. majtki siatkowe, podkłady - w sensie wielkie podpaski, podkłady - ceratki na łóżko po porodzie, maśc do sutków (Be..cośtam), spirytus do pępuszka, sól fizjologiczną (do nosa czy oczu maluszka???).. no i nie mam pojęcia co jeszcze muszę kupić.. a! Tantum Rosa.. HELP

[martucha84]

Napisane przez Carol77

Dobre z tą szkołą rodzenia fajnie, ze się umówiłaś, laseczko to Tobie też już niewiele zostało ja jak sobie myślę, ze nawet za 6 tyg moge rodzić to aż buźka mi się śmieje mam nadzieję, ze mały nie zechce siedzieć dłużej niż 38 tygodni, ale kto go tam wie

dobra jestem no nie

Napisane przez Misiulka1

martucha84 ja dzisiaj zaczynam pierwsze zajęcia na łubinowej w SR, idziemy na 17.
Dobra jesteś z tą szkołą w szczecinie dobrze, ze się nie zapisałaś

Moja mała od wczoraj tak sie rzopycha, że szok zastanawiam się czy to normalne wcześniej nie czułam takich ruchów normalnie jakby chciała mi przez brzuch wyjść!!!

hahahaha no ale ze mnie mlotek no nic
aaaa dzis wtorek wiec zaczynasz daj znac jak wrazenia my tez na wtorki na 17
a mala sie rozkreca

Napisane przez Siala_Bala

W ciągu miesiąca przytyłam 1kg Jestem z siebie dumna bo jak do tej pory to tyłam w zastraszającym tempie
Po kilka kilo co 2 tygodnie a teraz w miesiąc tylko 1

Wizyta super, Wszystko ok, syn nadal jest synkiem, jaja ma jak berety, waży już 1700 i jak na swój wiek ma ponoć długie nogi. Szyjka miękka zamknięta i póki co oznak porodu brak
Wyniki wszystkie też mam super i nic tylko cieszyć się ciążą jak powiedział lekarz.
Kolejna wizyta za 3 tygodnie czyli.. w 33 tygodniu i 4 dniu


Mam jutro z mamuśką zakupy porobic w aptece i nie wiem co potrzeba.. majtki siatkowe, podkłady - w sensie wielkie podpaski, podkłady - ceratki na łóżko po porodzie, maśc do sutków (Be..cośtam), spirytus do pępuszka, sól fizjologiczną (do nosa czy oczu maluszka???).. no i nie mam pojęcia co jeszcze muszę kupić.. a! Tantum Rosa.. HELP

super dobrze ze jest ok
a synus duzyyy
super
ja cos takiego znalazlam:
Dla mamy do szpitala.
-podpaski nocne
-podkłady na łóżko
-lewatywa- czasami wymagają w szpitalu
-papier toaletowy
-majtki jednorazowe
-stanik do karmienia
-koszule nocne do karmienia 2szt

[Siala_Bala]

Napisane przez martucha84

dobra jestem no nie


hahahaha no ale ze mnie mlotek no nic
aaaa dzis wtorek wiec zaczynasz daj znac jak wrazenia my tez na wtorki na 17
a mala sie rozkreca


super dobrze ze jest ok
a synus duzyyy
super
ja cos takiego znalazlam:
Dla mamy do szpitala.
-podpaski nocne
-podkłady na łóżko
-lewatywa- czasami wymagają w szpitalu
-papier toaletowy
-majtki jednorazowe
-stanik do karmienia
-koszule nocne do karmienia 2szt

Dziękuję
Bardziej mi chodziło o rzeczy potrzebne w domu do obsługi malucha niż do szpitala po porodzie. Dr Koza dał mi listę z potrzebnymi rzeczami do porodu jakie są wymagane na Łubinowej.

[martucha84]

Napisane przez Siala_Bala

Dziękuję
Bardziej mi chodziło o rzeczy potrzebne w domu do obsługi malucha niż do szpitala po porodzie. Dr Koza dał mi listę z potrzebnymi rzeczami do porodu jakie są wymagane na Łubinowej.

ahaaaaa wiec hmmm juz mowie

ale tu jest wszystko to poczytj moze cos znajdziesz co ci brakuje od 23 sa rzeczy apteczne

1. wózek 3w 1
2. leżaczek
3. rożek
4. przewijak na łóżeczko
5. łóżeczko
6. materac
7. ceratka do łóżeczka 2szt.
8. wypełnienie pościeli
9. prześcieradła 3szt.
10. pościel 2 komplety
11. kocyk ciepły (hiszpański)
12. kocyk cienki bawełniany 2szt
13. karuzela nad łóżeczko
14. wanienka
15. termometr do wody
16. ręczniki z kapturkiem 3szt.
17. ręcznik kąpielowy 2szt.
18. myjki frotte
19. smoczek 2szt
20. elektroniczna niania
21. mata edukacyjna
22. ciuszki:
-body r. 56 i 62
-kaftanik r. 56 i 62
-śpioszki r. 56 i 62
-pajacyki r. 56 i 62
-skarpetki 4 pary
-łapki 3 pary
-czapeczka cienka wiązana 2szt.
-czapeczka grubsza 2szt
-bluzki długi rękaw 62/68cm 6 szt.
-bluzy 62/68 cm 2szt.
-spodenki 62/68cm (w tym ogrodniczki) 6szt
-bluza polar 62cm 1szt.
-rajstopki 62cm 3pary
-śliniaczki 3szt.
-kombinezon na zimę 1szt
-czapeczka na zimę
-pieluchy tetra 10szt
-pieluchy flanela 5 szt.
23. parafina ciekła
24. mydełko
25. sudokrem na odparzenia
26. krem pielęgnacyjny
27. chusteczki nawilżane 3 paczki
28. gaziki jałowe
29. spirytus
30. woda utleniona
31. nożyczki do paznokci
32. szczoteczka do włosków
33. patyczki kosmetyczne
34. frida (lub sopelek) do noska
35. maść (nie krem!!) „bepanthen” na brodawki
36. termometr
37. pampersy 7-8/dzień-5 mega paczek/ miesiąc-
38. wkładki laktacyjne 2 opakowania
39. butelka 125ml 2 sztuki
40. smoczki do butelek
41. szczotka do mycia butelek
42. -herbatka koperkowa
43. kropelki esputicon na wzdęcia
44. maść majerankowa
45. sól fizjologiczna w rozpylaczu
46. tantum rosa dla mamy

[Siala_Bala]

Ooo dziękuję Ci bardzo

42. -herbatka koperkowa
43. kropelki esputicon na wzdęcia
44. maść majerankowa

A to do czego ?
To dla malucha czy dla mamy? 43 i 44?

[martucha84]

Napisane przez Siala_Bala

Ooo dziękuję Ci bardzo

42. -herbatka koperkowa
43. kropelki esputicon na wzdęcia
44. maść majerankowa

A to do czego ?
To dla malucha czy dla mamy? 43 i 44?

nie wiem ale chyba dla malucha na wzdecia kropleki na pewno sa na wzdecia a masc to na nosek chyba przy stanach zapalnych na katar...

ale wiesz to nie moja lista to lista na wizazu krazaca

[Siala_Bala]

Dziękuję Ci jak nie wiem co
Przeanalizowałam wszystkie listy jakie mam i złożyłam w jedną - tylko to co mi brakuje
Jutro ruszę do apteki i zostawię tam chyba połowę wypłaty

[buziaczekk]

Witam powiedzcie mi jeszcze raz dokladnie ile Koza bierze za wizyte? i czy na kazdej wizycie robi USG? no i kiedy najlepiej sie przeniesc do niego zeby rodzic na Lubinowej? bo ja narazie chodzie u siebie w Tychach do Gwary (jutro mam 2 wizyte u niego) i mysle coraz bardziej o rodzeniu na tej Lubinowej i kiedy wy przenosilyscie sie (w ktorym tyg ciazy) do lekarzy z Lubinowej

Siala_Bala a nie lepiej ci pokupic te wszystkie rzeczy na allegro ? wiekszsc rzeczy idzie kupic u tego samego sprzedawcy a napewno wyjdzie cie to taniej....ja w pierwszej ciazy wszystko kupowalam na allegro...

Do szpitala zamiast majtek jednorazowych polecam majteczki siateczkowe wielorazowego uzytku, takie ktore sie pierze, sa rewelacyjne! duuuzo lepsze niz te jednorazowe!

Masc do sutkow to Bepanthen
Do pepka polecam gaziki nasaczane sprytusem
Sol fizjologiczna do nosa
Do czyszczenia nosa duuuzo lepszy jest aspirator niz gruszka...gruszka to juz przezytek, ja o malo nie rozwalilam nia malemu nosa! wywalilam od razu

A do szpitala to jeszcze wkladki laktacyjne zeby ci mleko nie przemoczylo wszystkiego
Do podmywania sie dobre jest szare mydlo "Jelen", Tantum Rosa wsumie tez...ja mialam jedno i drugie

[Siala_Bala]

Napisane przez buziaczekk

Witam powiedzcie mi jeszcze raz dokladnie ile Koza bierze za wizyte? i czy na kazdej wizycie robi USG? no i kiedy najlepiej sie przeniesc do niego zeby rodzic na Lubinowej? bo ja narazie chodzie u siebie w Tychach do Gwary (jutro mam 2 wizyte u niego) i mysle coraz bardziej o rodzeniu na tej Lubinowej i kiedy wy przenosilyscie sie (w ktorym tyg ciazy) do lekarzy z Lubinowej

Siala_Bala a nie lepiej ci pokupic te wszystkie rzeczy na allegro ? wiekszsc rzeczy idzie kupic u tego samego sprzedawcy a napewno wyjdzie cie to taniej....ja w pierwszej ciazy wszystko kupowalam na allegro...

Do szpitala zamiast majtek jednorazowych polecam majteczki siateczkowe wielorazowego uzytku, takie ktore sie pierze, sa rewelacyjne! duuuzo lepsze niz te jednorazowe!

Masc do sutkow to Bepanthen
Do pepka polecam gaziki nasaczane sprytusem
Sol fizjologiczna do nosa
Do czyszczenia nosa duuuzo lepszy jest aspirator niz gruszka...gruszka to juz przezytek, ja o malo nie rozwalilam nia malemu nosa! wywalilam od razu

A do szpitala to jeszcze wkladki laktacyjne zeby ci mleko nie przemoczylo wszystkiego
Do podmywania sie dobre jest szare mydlo "Jelen", Tantum Rosa wsumie tez...ja mialam jedno i drugie

Nie chce mi się bawić w allegro, poza tym nie wiem jaki rozmoar gaci na mój kuper trza kupić :P

Do Kozy poszłam w 28 albo 29 tygodniu i było ok. Zawsze bierze 130 zł za wizyte i zawsze robi usg niestety bez zdjęć ale ważne, ze sprawdza dzidzię

[Misiulka1]

Martucha - na SR bardzo sympatyczne. P. Ewa Pytel, która prowadzi zajęcia jest bardzo sympatyczną osobą. Pierwsze zajęcia są o objawach porodowych jakie są i co należy robić przy poszczególnych objawach. Mówiła też o znieczuleniu kiedy je podają i jak wogóle ono wygląda, mówiiła jakie dokumenty powinno się wziąć do szpitala i jakie informacje dla nich powinniśmy posiadać odnośnie przebiegu naszej ciąży. Nastaw się, że zajęcia trwają dłużej niż 2godz.

[Carol77]

Napisane przez Misiulka1

martucha84 ja dzisiaj zaczynam pierwsze zajęcia na łubinowej w SR, idziemy na 17.
Dobra jesteś z tą szkołą w szczecinie dobrze, ze się nie zapisałaś

Moja mała od wczoraj tak sie rzopycha, że szok zastanawiam się czy to normalne wcześniej nie czułam takich ruchów normalnie jakby chciała mi przez brzuch wyjść!!!

Siala super, ze wszystko w porządku!!! Nasze bejbiki ważą prawie tyle samo, mój miał 4 maja 1600 więc teraz pewnie z 1800 będzie Ja też przystopowałam z tyciem, teraz juz nie będziemy tak tyć, to już końcówka i możemy nawet w 9 miesiacu schudnąć z 2 kg.

Martusia o matko, ile Ty tego wypisałaś ja nawet połowę z tego ni e kupuję a na kolki najlepszy jest Sab Simplex, tutaj go można kupić, bo jest sprowadzany:

http://www.docsimon.pl/towar/sab-sim...suspensja-30ml

Co do fridy, to ja kupuje gruszkę, Oli nią nosek czyściłam i było w porządku iwęc teraz tez niekupuje nic innego. Gazików do pępuszka też nie kupuję, bo sa nieporęczne, lepszy jest spirytus zwykły z monopolowego i patyczki do uszy, ale ja nie będę teraz przemywać, niech sam pępuś odpadnie, tylko suszenie i wietrzenie, szczególnie po kapieli. Kocyk mam jeden, wystarczy, jak bedzie goraco to pieluszka tetrowa maluszka przykryje a na zime pościel będzie jak znalazł. Polecam za to kupienie śpiworka do spania, bo maluch strasznie sie rozkopuje, a w śpiworku ma miejsce na kopanko i nie zmarznie

Misiulka mój Filip ma tak samo. od tygodnia tak sie rozpycha, ze mam wrażenie, ze wyjdzie przez skórę, i to jak sie rozciąga to od razu wszystkim czym sie da przedziwne uczucie ale i bolesne czasem, szczególnie , ze sobie upodobał pęcherz i na szyjke głową mi wali, tak samo Ola robiła grrrr jak to boli, szczypie i kłuje, nawet jak sie nie przeciąga, to jak mnie szczypie, to wiem, ze nie śpi Nasze dizeciaczki sa juz bardzo duże i dlatego teraz takie ruchy, juz nie kopią jak wcześniej, bo miejsca brak

[lutien]

Dałyście mi do myślenia z porodem na Łubinowej. Ja chodzę do doktor Dynia-Kiesler. Ona współpracuje z Łubinową i tak się zastanawiam, czy jak do niej chodzę to też będę mogła na Łubinowej rodzić. Muszę się dopytać.
Orientuje się któraś, czy w Katowicach są jakieś zajęcia ruchowe dla kobiet w ciąży? Bo z chęcią bym pochodziła Najbardziej chciałabym chodzić na basen, ale to odpada, bo mam problemy z zapaleniem pęcherza i na pewno lekarz się nie zgodzi na basen
I jeszcze jedno pytanko - gdzie najlepiej robić USG genetyczne (to w 20tc)? Tak, żeby też było 4D i żeby dostać płytkę Jakie są ceny?

[martucha84]

Napisane przez buziaczekk

Witam powiedzcie mi jeszcze raz dokladnie ile Koza bierze za wizyte? i czy na kazdej wizycie robi USG? no i kiedy najlepiej sie przeniesc do niego zeby rodzic na Lubinowej? bo ja narazie chodzie u siebie w Tychach do Gwary (jutro mam 2 wizyte u niego) i mysle coraz bardziej o rodzeniu na tej Lubinowej i kiedy wy przenosilyscie sie (w ktorym tyg ciazy) do lekarzy z Lubinowej

ja przenioslam sie do Kozy w 25/26 tygodniu, powiedzial ze wystarczy wizyt zeby tam rodzic... bierze 130 i usg jest zawsze.. sprzecik ma gorszy niz u Gwary ale doskonale wsyztko widac itd.. tyle ze pewnie jak robi wazniejsze usg to sie umawia na lubinowej wiec wychozi na to samo ja jestem bardzo zadowolona.. az zaluje ze sie wczesniej nie przenioslam

a jua szczegolnie jak porownuje szpitale.. tu 100 a u kozy 130.. a tu rodze w tychach w warunkach godnych pozalowania a tam na lubinowej... gdzie jest minion razy lepiej...

Napisane przez Misiulka1

Martucha - na SR bardzo sympatyczne. P. Ewa Pytel, która prowadzi zajęcia jest bardzo sympatyczną osobą. Pierwsze zajęcia są o objawach porodowych jakie są i co należy robić przy poszczególnych objawach. Mówiła też o znieczuleniu kiedy je podają i jak wogóle ono wygląda, mówiiła jakie dokumenty powinno się wziąć do szpitala i jakie informacje dla nich powinniśmy posiadać odnośnie przebiegu naszej ciąży. Nastaw się, że zajęcia trwają dłużej niż 2godz.

superrr my mamy 8 czerwca.. w urodziny mojego meza bedzie mial swietny prezent juz sie niemoge doczekac
oo a nie orientujesz sie czy placi sie tam za znieczulenie.. bo ja sobie nie wyobrazam bez...

Napisane przez Carol77

Martusia o matko, ile Ty tego wypisałaś ja nawet połowę z tego ni e kupuję a na kolki najlepszy jest Sab Simplex, tutaj go można kupić, bo jest sprowadzany:

http://www.docsimon.pl/towar/sab-sim...suspensja-30ml

Co do fridy, to ja kupuje gruszkę, Oli nią nosek czyściłam i było w porządku iwęc teraz tez niekupuje nic innego. Gazików do pępuszka też nie kupuję, bo sa nieporęczne, lepszy jest spirytus zwykły z monopolowego i patyczki do uszy, ale ja nie będę teraz przemywać, niech sam pępuś odpadnie, tylko suszenie i wietrzenie, szczególnie po kapieli. Kocyk mam jeden, wystarczy, jak bedzie goraco to pieluszka tetrowa maluszka przykryje a na zime pościel będzie jak znalazł. Polecam za to kupienie śpiworka do spania, bo maluch strasznie sie rozkopuje, a w śpiworku ma miejsce na kopanko i nie zmarznie

ja tez nie bede tego wszystkiego kupywac to lista taka wizazowa postanowilam podobnie jak siala wziasc kilka list i zrobic jedna swoja

---------- Dopisano o 09:35 ---------- Poprzedni post napisano o 09:33 ----------

Napisane przez lutien

Dałyście mi do myślenia z porodem na Łubinowej. Ja chodzę do doktor Dynia-Kiesler. Ona współpracuje z Łubinową i tak się zastanawiam, czy jak do niej chodzę to też będę mogła na Łubinowej rodzić. Muszę się dopytać.
Orientuje się któraś, czy w Katowicach są jakieś zajęcia ruchowe dla kobiet w ciąży? Bo z chęcią bym pochodziła Najbardziej chciałabym chodzić na basen, ale to odpada, bo mam problemy z zapaleniem pęcherza i na pewno lekarz się nie zgodzi na basen
I jeszcze jedno pytanko - gdzie najlepiej robić USG genetyczne (to w 20tc)? Tak, żeby też było 4D i żeby dostać płytkę Jakie są ceny?

tak napewno mozesz tam rodzic, ona jest wypisana nawet na stronie szpitala
a zajecia ruchowe wiem gdzie sa w tychach.. a w katowicach... musisz poszukac na necie..
a w 20tyg.. pogadaj z lekarka niech ci zrobi je na lubinowej tam takie dostaniesz.... szczegolnie ze ona wspolpracuje z tym szpitalem

[Misiulka1]

Napisane przez martucha84

superrr my mamy 8 czerwca.. w urodziny mojego meza bedzie mial swietny prezent juz sie niemoge doczekac
oo a nie orientujesz sie czy placi sie tam za znieczulenie.. bo ja sobie nie wyobrazam bez...

na Łubinowej rodzisz bezpłatnie jeśli chodzisz do lekarza współpracującego z kliniką jednak są dodatkowo płatne obcje tzn. sala jednoosobowa - 500zł i własnie znieczulenie zo - 500zł.

[Carol77]

Napisane przez lutien

Dałyście mi do myślenia z porodem na Łubinowej. Ja chodzę do doktor Dynia-Kiesler. Ona współpracuje z Łubinową i tak się zastanawiam, czy jak do niej chodzę to też będę mogła na Łubinowej rodzić. Muszę się dopytać.
Orientuje się któraś, czy w Katowicach są jakieś zajęcia ruchowe dla kobiet w ciąży? Bo z chęcią bym pochodziła Najbardziej chciałabym chodzić na basen, ale to odpada, bo mam problemy z zapaleniem pęcherza i na pewno lekarz się nie zgodzi na basen
I jeszcze jedno pytanko - gdzie najlepiej robić USG genetyczne (to w 20tc)? Tak, żeby też było 4D i żeby dostać płytkę Jakie są ceny?

Witaj!

Ja chodze tez do dr Kozy i jak jestes jego pacjentka, to za usg 4d na Łubinowej właśnie zapłacisz 130 zł ( 4d z płytką oczywiście), ale najpierw musiałabyś sie do niego zapisać na wizytę. Alternatywą jest Jacek Jackiewicz z Sosnowca, za połówkowe bierze 170-200 zł zalezy czy chcesz przełączenia na 4d, płytke dostajesz. Tutaj masz link:
http://www.sosnowiec-usg4d.pl/index.php

Co do Dyniowej...........na samą myśl o niej mam ciarki, ona odbierala moją córkę 12 lat temu jeszcze w Bogucickim szpitalu............modlę się żeby nie miała dyżuru na Łubinowej jak będe rodzić Filipka, pocieła mnie jak zwierzę, pasami do łózka przypieła-rece i nogi i była koszmarna. Moze teraz w prywatnym jest inna, ale ja nie chce jej spotkac, bo uslyszy ode mnie to i owo.

[martucha84]

Napisane przez Misiulka1

na Łubinowej rodzisz bezpłatnie jeśli chodzisz do lekarza współpracującego z kliniką jednak są dodatkowo płatne obcje tzn. sala jednoosobowa - 500zł i własnie znieczulenie zo - 500zł.

wiem wiem ze porod bezplatny.. dlatego chodze do kozy.. ale o znieczulenie mi chodzilo bo na sali mi niezalezy...
ok 500 zl musze pamietac bo nie wiem czy dam rade bez..

Napisane przez Carol77

Co do Dyniowej...........na samą myśl o niej mam ciarki, ona odbierala moją córkę 12 lat temu jeszcze w Bogucickim szpitalu............modlę się żeby nie miała dyżuru na Łubinowej jak będe rodzić Filipka, pocieła mnie jak zwierzę, pasami do łózka przypieła-rece i nogi i była koszmarna. Moze teraz w prywatnym jest inna, ale ja nie chce jej spotkac, bo uslyszy ode mnie to i owo.

nawet nie strasz.. bo jak tylko jakas lekarka babka do mnie podejdzie to bede sie bala ze to ona... ale chyba jak jest ok to niepotrzeba lekarza co.. polozna sobie poradzi...
mam nadzieje ze nietrafie na nia...

[Carol77]

Napisane przez martucha84

wiem wiem ze porod bezplatny.. dlatego chodze do kozy.. ale o znieczulenie mi chodzilo bo na sali mi niezalezy...
ok 500 zl musze pamietac bo nie wiem czy dam rade bez..


nawet nie strasz.. bo jak tylko jakas lekarka babka do mnie podejdzie to bede sie bala ze to ona... ale chyba jak jest ok to niepotrzeba lekarza co.. polozna sobie poradzi...
mam nadzieje ze nietrafie na nia...

Kochana ja też chciałam znieczulenie, ale w sumie zrezygnowałam, jak bez oksytocyny to nie bedzie tak bolało, ja miałam wywołany 1 poród i jakbym miała ten rozum który mam teraz to bym sobie na to nie pozwoliła, byąłm 1 dzień po terminie tylko, a ta małpa mi przebiła pęcherz płodowy, bólu narobiła, szyjka nie chciała sie rozwierać, bo jeszcze nie byla gotowa, ehhh mówię Ci koszmar, dlatego ostrzegam wszystkie laseczki przed nią, chociaz znajoma do niej chodziła i ją chwaliła, nie wiem, moze się boi teraz robić takich numerów, bo by z Łubinowej wyleciała, ale ja i tak sie boję co ona zrobi i będe sie domagac innego lekarza jak bedzie chciała mnie zmusić do czegoś . A fakt, przy porodzie sa położne tylko, lekarz jest na wszelki wypadek i Koza mi mówił, ze mam się nie bać, bo nawet 4kg dzieciaczki rodzą się bez nacinania.

[lutien]

Dzięki za odpowiedzi

Napisane przez Carol77

Witaj!

Ja chodze tez do dr Kozy i jak jestes jego pacjentka, to za usg 4d na Łubinowej właśnie zapłacisz 130 zł ( 4d z płytką oczywiście), ale najpierw musiałabyś sie do niego zapisać na wizytę. Alternatywą jest Jacek Jackiewicz z Sosnowca, za połówkowe bierze 170-200 zł zalezy czy chcesz przełączenia na 4d, płytke dostajesz. Tutaj masz link:
http://www.sosnowiec-usg4d.pl/index.php

Co do Dyniowej...........na samą myśl o niej mam ciarki, ona odbierala moją córkę 12 lat temu jeszcze w Bogucickim szpitalu............modlę się żeby nie miała dyżuru na Łubinowej jak będe rodzić Filipka, pocieła mnie jak zwierzę, pasami do łózka przypieła-rece i nogi i była koszmarna. Moze teraz w prywatnym jest inna, ale ja nie chce jej spotkac, bo uslyszy ode mnie to i owo.

Ja nie mogę na nią narzekać. Przepisałam się do niej od dr Wętki z Szpitala Wojewódzkiego w Tychach i w porównaniu z nim to kobieta-cud. Ale każdy ma prawo do własnego zdania
Co do porodu to mi to obojętne, kto będzie go odbierał. Zakładam, że w szpitalach, takich jak Łubinowa, personel nie może pozwolić sobie na olewanie pacjenta.

[martucha84]

Napisane przez Carol77

Kochana ja też chciałam znieczulenie, ale w sumie zrezygnowałam, jak bez oksytocyny to nie bedzie tak bolało, ja miałam wywołany 1 poród i jakbym miała ten rozum który mam teraz to bym sobie na to nie pozwoliła, byąłm 1 dzień po terminie tylko, a ta małpa mi przebiła pęcherz płodowy, bólu narobiła, szyjka nie chciała sie rozwierać, bo jeszcze nie byla gotowa, ehhh mówię Ci koszmar, dlatego ostrzegam wszystkie laseczki przed nią, chociaz znajoma do niej chodziła i ją chwaliła, nie wiem, moze się boi teraz robić takich numerów, bo by z Łubinowej wyleciała, ale ja i tak sie boję co ona zrobi i będe sie domagac innego lekarza jak bedzie chciała mnie zmusić do czegoś . A fakt, przy porodzie sa położne tylko, lekarz jest na wszelki wypadek i Koza mi mówił, ze mam się nie bać, bo nawet 4kg dzieciaczki rodzą się bez nacinania.

no wlasnie ja slyszalam ze jak jest dobra polozna ktora masuje krocze i wszytko inne to wogole nie trzeba nacinac.. kolezanka rodzila niedawno i szczypior z niej a bez nacinania wszystko super.. odbierala porod polozna Sabina, byla bardzo zadowolona.. szybko itd..
ja sie wlansie boje ze przenosze ze beda wywolywac wiec te paskudztwa itd.. wtedy mocniej jak mowisz boli... ale przeciez 1 dzien po terminie to zadne przenoszenie.. slyszalam ze sie wywoluje jak jest z 5 dni albo i wiecej po.. wiec serio dziwna...
ale moze tak jak mowisz teraz sie boi... i jest ok...
ja bede odrazu mowic nie nacinac ! i znieczulenie
no chyba ze bedzie tak wielkie dziecko ze bede pekac.. ale nieprzewiduje bedzie szybko latwo i malobolesnie..
jak u nas wszytkich a co!

Napisane przez lutien

Co do porodu to mi to obojętne, kto będzie go odbierał. Zakładam, że w szpitalach, takich jak Łubinowa, personel nie może pozwolić sobie na olewanie pacjenta.

dokladnie tak!

[Carol77]

Napisane przez lutien

Dzięki za odpowiedzi



Ja nie mogę na nią narzekać. Przepisałam się do niej od dr Wętki z Szpitala Wojewódzkiego w Tychach i w porównaniu z nim to kobieta-cud. Ale każdy ma prawo do własnego zdania
Co do porodu to mi to obojętne, kto będzie go odbierał. Zakładam, że w szpitalach, takich jak Łubinowa, personel nie może pozwolić sobie na olewanie pacjenta.

Napisane przez martucha84

no wlasnie ja slyszalam ze jak jest dobra polozna ktora masuje krocze i wszytko inne to wogole nie trzeba nacinac.. kolezanka rodzila niedawno i szczypior z niej a bez nacinania wszystko super.. odbierala porod polozna Sabina, byla bardzo zadowolona.. szybko itd..
ja sie wlansie boje ze przenosze ze beda wywolywac wiec te paskudztwa itd.. wtedy mocniej jak mowisz boli... ale przeciez 1 dzien po terminie to zadne przenoszenie.. slyszalam ze sie wywoluje jak jest z 5 dni albo i wiecej po.. wiec serio dziwna...
ale moze tak jak mowisz teraz sie boi... i jest ok...
ja bede odrazu mowic nie nacinac ! i znieczulenie
no chyba ze bedzie tak wielkie dziecko ze bede pekac.. ale nieprzewiduje bedzie szybko latwo i malobolesnie..
jak u nas wszytkich a co!



dokladnie tak!

Lutien najważniejsze, ze dla Ciebie jest taka jak być powinien każdy lekarz!!

Martusiu do 12 dni po terminie nie wywołuja porodu jak z dzidzią jest ok, to granica błędu plus minus 2 tyg przed i po terminie a potem chcąc nie chcąc trzeba wygonić maluszka ja też będ ewołać żeby nie nacinali ale oni mają zarzadzenie na Łubinowej, ze nacięcie tylko w wyjątkowych przypadkach więc sie już tak nie boje

A jeszcze co do Dyniowej na pewno nie pozwoli sobie na takie akcje jak w państwowym szpitalu, ale mimo wszystko ja na nią będę podwójnie uważać

[martucha84]

Napisane przez Carol77

Lutien najważniejsze, ze dla Ciebie jest taka jak być powinien każdy lekarz!!

Martusiu do 12 dni po terminie nie wywołuja porodu jak z dzidzią jest ok, to granica błędu plus minus 2 tyg przed i po terminie a potem chcąc nie chcąc trzeba wygonić maluszka ja też będ ewołać żeby nie nacinali ale oni mają zarzadzenie na Łubinowej, ze nacięcie tylko w wyjątkowych przypadkach więc sie już tak nie boje

A jeszcze co do Dyniowej na pewno nie pozwoli sobie na takie akcje jak w państwowym szpitalu, ale mimo wszystko ja na nią będę podwójnie uważać

dokaldnie tak.. wlansie cos mi kumepla mowila ze do 2 tygodni nawet mozna trzymac malucha jak mu niespieszno.. no ale po tym terminie juz na bank trzeba dzidziolka wykurzyc tyle ze ja myslalam ze tak do tygodnia.. a to jednak dwa
i ciesze sie ze nienacinaja... teraz rodzila kolezanka z forum i mimo ze miala syna dlugiego a chudego i bylo by ok to ja tasmowo nacieli bo tak (nie wiem w jakim szpitalu nie pamietam ale na bank na slasku) no i teraz mowi ze siedziec nie moze... a nacieli odrazu bo nacinaja bo niby latwiej...
dla mnie to paranoja...

dlatego nie tniemy

[lutien]

Napisane przez martucha84

no wlasnie ja slyszalam ze jak jest dobra polozna ktora masuje krocze i wszytko inne to wogole nie trzeba nacinac.. kolezanka rodzila niedawno i szczypior z niej a bez nacinania wszystko super.. odbierala porod polozna Sabina, byla bardzo zadowolona.. szybko itd..
ja sie wlansie boje ze przenosze ze beda wywolywac wiec te paskudztwa itd.. wtedy mocniej jak mowisz boli... ale przeciez 1 dzien po terminie to zadne przenoszenie.. slyszalam ze sie wywoluje jak jest z 5 dni albo i wiecej po.. wiec serio dziwna...
ale moze tak jak mowisz teraz sie boi... i jest ok...
ja bede odrazu mowic nie nacinac ! i znieczulenie
no chyba ze bedzie tak wielkie dziecko ze bede pekac.. ale nieprzewiduje bedzie szybko latwo i malobolesnie..
jak u nas wszytkich a co!



dokladnie tak!

Jejku - ja też się boję, że przenoszę A wszystko przez opowieść mojej mamy, jak to mnie rodziła: 2 tygodnie po terminie poszła do szpitala. Podali jej leki na wywołanie i ...nic. Następnego dnia znów leki i dalej nic. W końcu przebili jej pęcherz. I... dalej nic. Doszło do tego, że położna zaczęła wypychać mnie (jakoś uciskając brzuch). Moja mama strasznie się męczyła, ale w końcu się udało. W dzisiejszych czasach, to by pewnie cesarkę zrobili. Pocieszam się tym, że póki co moja ciąża przebiega zupełnie inaczej niż ciąża mamy, więc są szanse, że poród nie będzie taki hardkorowy

[Carol77]

Napisane przez martucha84

dokaldnie tak.. wlansie cos mi kumepla mowila ze do 2 tygodni nawet mozna trzymac malucha jak mu niespieszno.. no ale po tym terminie juz na bank trzeba dzidziolka wykurzyc tyle ze ja myslalam ze tak do tygodnia.. a to jednak dwa
i ciesze sie ze nienacinaja... teraz rodzila kolezanka z forum i mimo ze miala syna dlugiego a chudego i bylo by ok to ja tasmowo nacieli bo tak (nie wiem w jakim szpitalu nie pamietam ale na bank na slasku) no i teraz mowi ze siedziec nie moze... a nacieli odrazu bo nacinaja bo niby latwiej...
dla mnie to paranoja...

dlatego nie tniemy

Oni nacinają, bo jest im wygodniej, nie trzeba krocza masować, meczyć się, obserwować dokładnie, a tak natną i dziura wielka i łatwo dziecko wyjąć, a nacinają przeciez razem z mięśniami, które już nigdy potem nie są takie jak przed nacięciem, a nawet jak sie pęknie to skóra i moze trudniej ją poszyć potem,ale masz mięśnie pochwy całe i szybko wracają do formy ja mam kochana niedoszyte i to konkretnie, tak Dyniowa mnei urządziła, wyglada to wstrętnie, na szczęście nie przeszkadza to przy przytulankach, bo jakby jeszcze bolało czy było luźno, to bym musiała coś z tym zrobić.

---------- Dopisano o 11:25 ---------- Poprzedni post napisano o 11:24 ----------

Napisane przez lutien

Jejku - ja też się boję, że przenoszę A wszystko przez opowieść mojej mamy, jak to mnie rodziła: 2 tygodnie po terminie poszła do szpitala. Podali jej leki na wywołanie i ...nic. Następnego dnia znów leki i dalej nic. W końcu przebili jej pęcherz. I... dalej nic. Doszło do tego, że położna zaczęła wypychać mnie (jakoś uciskając brzuch). Moja mama strasznie się męczyła, ale w końcu się udało. W dzisiejszych czasach, to by pewnie cesarkę zrobili. Pocieszam się tym, że póki co moja ciąża przebiega zupełnie inaczej niż ciąża mamy, więc są szanse, że poród nie będzie taki hardkorowy

To swoje przeżyła Twoja mama, współczuję, ja się pocieszam, ze jak będą nici z wywoływania, to cc i koniec ale na Łubinowej nie sa za cesarkami, w sumie mają rację, bo to przeciez jest operacja jakby na to ne patrzeć i niesie za soba duże większe ryzyko powikłąń niż poród sn.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez lutien

Dałyście mi do myślenia z porodem na Łubinowej. Ja chodzę do doktor Dynia-Kiesler. Ona współpracuje z Łubinową i tak się zastanawiam, czy jak do niej chodzę to też będę mogła na Łubinowej rodzić. Muszę się dopytać.
Orientuje się któraś, czy w Katowicach są jakieś zajęcia ruchowe dla kobiet w ciąży? Bo z chęcią bym pochodziła Najbardziej chciałabym chodzić na basen, ale to odpada, bo mam problemy z zapaleniem pęcherza i na pewno lekarz się nie zgodzi na basen
I jeszcze jedno pytanko - gdzie najlepiej robić USG genetyczne (to w 20tc)? Tak, żeby też było 4D i żeby dostać płytkę Jakie są ceny?

Jakaś mgr Dyniowa jest na Łubinowej przełożoną pielęgniarek też

Co do zajęć ruchowych nie wiem, ale jak wyleczysz pęcherz, to basen spokojnie możesz uskuteczniać, tylko zabezpiecz się tamponem
usg robiłam w Katowicach w Genomie u dr Patrycji Budziszewskiej - genialna kobieta Jakby co, tel. na priv.

Napisane przez Misiulka1

na Łubinowej rodzisz bezpłatnie jeśli chodzisz do lekarza współpracującego z kliniką jednak są dodatkowo płatne obcje tzn. sala jednoosobowa - 500zł i własnie znieczulenie zo - 500zł.

Obecnie ZZO nie jest już refundowane przez nfz i jest wszędzie płatne, najczęściej 500zł właśnie, czasem 300 - ale nie wiem, od czego to zależy. Na Łubinowej 500. Trzeba przed porodem powiedzieć, że się chce, bo jako iż jest to płatna usługa w trakcie porodu położna NIE MA PRAWA do niej namawiać Ale jeśli wcześniej powie się, że tak, to może okazać się, że wcale nie jest potrzebne bo jeszcze kwadransik i młode wyjdzie, i wówczas też nie naciągają.

Napisane przez martucha84

no wlasnie ja slyszalam ze jak jest dobra polozna ktora masuje krocze i wszytko inne to wogole nie trzeba nacinac.. kolezanka rodzila niedawno i szczypior z niej a bez nacinania wszystko super.. odbierala porod polozna Sabina, byla bardzo zadowolona.. szybko itd..
ja sie wlansie boje ze przenosze ze beda wywolywac wiec te paskudztwa itd.. wtedy mocniej jak mowisz boli... ale przeciez 1 dzien po terminie to zadne przenoszenie.. slyszalam ze sie wywoluje jak jest z 5 dni albo i wiecej po.. wiec serio dziwna...
ale moze tak jak mowisz teraz sie boi... i jest ok...
ja bede odrazu mowic nie nacinac ! i znieczulenie
no chyba ze bedzie tak wielkie dziecko ze bede pekac.. ale nieprzewiduje bedzie szybko latwo i malobolesnie..
jak u nas wszytkich a co!



dokladnie tak!

Ta położna genialna jest miałam z nią zajęcia w SR, a moja kuzynka z nią rodziła - cudo. W ogóle ten szpital zbiera wszelkie możliwe nagrody za ochronę krocza, to tak na marginesie.

Co do terminów porodu = ciąża prawidłowa to ta od 38 do aż 42 tygodnia

[martucha84]

Napisane przez lutien

Jejku - ja też się boję, że przenoszę A wszystko przez opowieść mojej mamy, jak to mnie rodziła: 2 tygodnie po terminie poszła do szpitala. Podali jej leki na wywołanie i ...nic. Następnego dnia znów leki i dalej nic. W końcu przebili jej pęcherz. I... dalej nic. Doszło do tego, że położna zaczęła wypychać mnie (jakoś uciskając brzuch). Moja mama strasznie się męczyła, ale w końcu się udało. W dzisiejszych czasach, to by pewnie cesarkę zrobili. Pocieszam się tym, że póki co moja ciąża przebiega zupełnie inaczej niż ciąża mamy, więc są szanse, że poród nie będzie taki hardkorowy

wspolczuje mamie... tragedia....

Napisane przez Carol77

Oni nacinają, bo jest im wygodniej, nie trzeba krocza masować, meczyć się, obserwować dokładnie, a tak natną i dziura wielka i łatwo dziecko wyjąć, a nacinają przeciez razem z mięśniami, które już nigdy potem nie są takie jak przed nacięciem, a nawet jak sie pęknie to skóra i moze trudniej ją poszyć potem,ale masz mięśnie pochwy całe i szybko wracają do formy ja mam kochana niedoszyte i to konkretnie, tak Dyniowa mnei urządziła, wyglada to wstrętnie, na szczęście nie przeszkadza to przy przytulankach, bo jakby jeszcze bolało czy było luźno, to bym musiała coś z tym zrobić.

dokaldnie tak zgadzam sie calkowicie... jak peknie to skora i tyle a nie miesnie.. a latwiej im naciac wiec czemu nie...
na szczescie na lubinowej tego nie robia...

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;19239214]
Obecnie ZZO nie jest już refundowane przez nfz i jest wszędzie płatne, najczęściej 500zł właśnie, czasem 300 - ale nie wiem, od czego to zależy. Na Łubinowej 500. Trzeba przed porodem powiedzieć, że się chce, bo jako iż jest to płatna usługa w trakcie porodu położna NIE MA PRAWA do niej namawiać Ale jeśli wcześniej powie się, że tak, to może okazać się, że wcale nie jest potrzebne bo jeszcze kwadransik i młode wyjdzie, i wówczas też nie naciągają.

Ta położna genialna jest miałam z nią zajęcia w SR, a moja kuzynka z nią rodziła - cudo. W ogóle ten szpital zbiera wszelkie możliwe nagrody za ochronę krocza, to tak na marginesie.

Co do terminów porodu = ciąża prawidłowa to ta od 38 do aż 42 tygodnia [/QUOTE]
czyli jak pojade i powiem ze chce to beda pamietac.. ale jak sie okaze ze idzie szybko i ne trzeba to na sile tez nie dadza? to moze i dobrze ale wolalabym miec taka furtke awaryjna
a ta polozna jest super.. wogole tak jak psizesz caly szpital jest swietny...