Odchudzanie na zawołanie i Dieta Turbo PART II

[Xfionka]

Dziewczynki, ja z przykrością zawiadamiam, że dietę przerywam 'do po świętach'. Tak mnie strasznie wszystko boli, stan podgorączkowy (gdzie u mnie 37,5 to jest dużo, bo zazwczaj przy chorobie spada do 35-35,5), katar, kaszel i w ogóle ... A wiadomo, przy czymś takim trochę inna dieta jest potrzebna No nic, postaram się nie przeholować z niczym, a po świętach wracam do ONZ.
Ale tutaj oczywiście zostaję i Was wspieram chudzinki moje

[OneSweetTaste]

sabek - gratuluję
kasienka - powiem Ci... taką słodką masz figurkę przynajmniej na tym zdjęciu nadajesz się tak do przytulania hehe, tylko wiesz...żeby mąż nie wiedział... (kurczę, przez internet ciężko pożartować, żeby ktoś źle tego nie zrozumiał)

Napisane przez Xfionka

Dziewczynki, ja z przykrością zawiadamiam, że dietę przerywam 'do po świętach'. Tak mnie strasznie wszystko boli, stan podgorączkowy (gdzie u mnie 37,5 to jest dużo, bo zazwczaj przy chorobie spada do 35-35,5), katar, kaszel i w ogóle ... A wiadomo, przy czymś takim trochę inna dieta jest potrzebna No nic, postaram się nie przeholować z niczym, a po świętach wracam do ONZ.
Ale tutaj oczywiście zostaję i Was wspieram chudzinki moje

No tak, wiedziałam...upiekła tort, pokazała i się zmywa ja Ci dam Cię tu zmasakruję...!
A tak na serio, to rozumiem biedaku Ty mój. Uważaj na siebie, zdrowiej nam! I nie szalej aż tak bardzo z jedzeniem i w ogóle...
Będę czekać tu na Ciebie Bejbe...


Myślałam, że się dzisiaj nie zbiorę do ćwiczeń, ale jakoś dałam radę. I jestem straaaaasznie z tego dumna! Nie odpuściłam, trochę oporniej mi to szło, ale starałam się. Jutro ( a w sumie dzisiaj już:p) będę miała 8 dzień ONZ. Zastanawia mnie ile w ogóle schudnę na tej turze no okaże się w piątek
A co do świąt, to rozważam taką sytuację, że w piątek zacznę ONZ, zrobię te 2 dni tak porządnie, a niedziela i poniedziałek, to co dzień przyniesie na pewno będzie barszcz chrzanowy, którego sobi nie odmówię(a potraktuję jako węgiel - bez kiełbaski, ewentualnie z jajkiem to BW;p). Także te dwa dni mogą wystąpić pewne zaburzenia w formach posiłku, w sensie czy to będzie białko, węgiel czy białko-węgiel. Ważne, żeby ciast itp. nie ruszyć. Myślę, że to w miare dobry pomysł? Zawsze to kilka dni diety do przodu, przynajmniej nie cofnę efektu a mam do tego skłonności
co sądzicie?
Buziaki moje Kochane, fajnie, że tu wróciłam

[OneSweetTaste]

Ale ciiisza....
Zgrzeszyłam... zjadłam zupkę ogórkową na węgle(co prawda bez ziemniaków)ale zawsze ale doobra była
bijcie
w ogóle jaki łepek ze mnie zgubiłam jeden dzień diety

No trudno:P lecę już ten 8 dzień hehe
no po prostu jestem brilliant...

[sabek]

Dzięki OneSweetTaste
Ja dziś ujrzałam kolejne 0,5 kg w dół na wadze tylko nie wiem czy się cieszyć, żeby nie zapeszyć, że to tak ładnie ze mnie schodzi ??? Aż trochę niewiarygodne.
OneSweetTaste czekam na twój wynik po ONZ, jestem ciekawa jak ona działa. Startowałam od podobnej wagi jaką Ty masz teraz.

[NaTkA_1990]

Hej dziewczyny, gratuluje efektow i dla grzeszacych.
u mnie rewelacja 1 tura turbo za mna -3,4

dzisiaj zaczelam od dnia 1 i ide do czterech a na swieta dwa dni przerwy i znow od dznia 1 zeby byla nastepna tura w calosci.

o efektach dam znac

pozdrowionka

69,2> 65,8(1.tura)....> 56(koniec)

[OneSweetTaste]

Napisane przez sabek

Dzięki OneSweetTaste
Ja dziś ujrzałam kolejne 0,5 kg w dół na wadze tylko nie wiem czy się cieszyć, żeby nie zapeszyć, że to tak ładnie ze mnie schodzi ??? Aż trochę niewiarygodne.
OneSweetTaste czekam na twój wynik po ONZ, jestem ciekawa jak ona działa. Startowałam od podobnej wagi jaką Ty masz teraz.

Zwykle na tych dietach właśnie bardzo szybko schodzi Oczywiście dam znać po zakończeniu, ale jak wspomniałam jeden dzień zgubiłam hehe, nie wiem, coś sobie poprzestawiałam. Ważę się co prawda codziennie, bo mnie to mobilizuje i dodaje powera, ale całkowity wynik podam w piątek

[sabek]

Czyli OneSweetTaste Ty też się ważysz codziennie ? Dobrze, że to napisałaś Nawet nie wiesz jak się cieszę, bo myślałam, że to ja taka nawiedzona jestem z tym codziennym ważeniem się. Ale to jest silniejsze ode mnie i masz rację, bardzo mobilizujące, motywujące

[OneSweetTaste]

sabek - ważę się codziennie, ale to też nie jest dla każdego. Bo wiadomo czasem waga skacze i ktoś kto ma słabszą psychikę, może za dobrze tego nie znieść. Zamiast się zmotywować, to się zdemoralizuje, że dużo robi, a jeszcze wyników nie widzi. Ja lubię mieć to pod kontrolą, jak jednego dnia przesadzę i zobaczę to na wadze to widzę, że muszę się bardziej przyłożyć
Z drugiej strony jakbym po tygodniu np. nie zobaczyła efektu, albo tym bardziej przytyła... no załamałabym się.

[sabek]

Jakbym miała wytłumaczyć dlaczego muszę się ważyć codziennie, napisałabym dokładnie to samo co Ty OneSweetTaste . Muszę mieć właśnie codzienną kontrolę co się dzieje, czy idzie moja praca w dobrym kierunku. Czasem są różne dni i grzeszki się zdarzają i dlatego muszę wiedzieć czy przesadziłam czy też jednak nie. Ja dodatkowo ćwiczę dwa razy - po pracy przed obiadem i przed snem. Mam nadzieję, że to też mi coś pomoże w dotarciu do celu - czyli jeszcze jakieś - 8 kg.

[karmeelek]

Sabek, Słodziutka ja także ważę się codziennie - czasem nawet rano i wieczorem ale to tak jest gdy waga stoi ciągle na widoku
Dziś jest ostatni dzień ONZ lecz zupełnie inny niż nakazuje dieta - były pierogi ruskie i parówki zapiekane z żółtym serem... Zresztą cała ta tura była taka zwariowana i naciągana - prawie codziennie podjadałam coś słodkiego albo zmieniałam posiłki i więcej chyba białkowych posiłków było niż być miało a jak wcinałam coś słodkiego to jako dodatek do posiłku W.
Ale i tak co do tej tury nie mam do siebie pretensji - trochę przeziębienie mnie meczy i niespodziewane zabiegi (w tym dzisiejsza punkcja kolana) więc musiałam jeść troszkę inaczej bo mi sił brakowało.
Teraz bez szaleństw - w miarę normalne posiłki i nieobjadanie się na święta a potem kolejna tura

[red_chameleon]

Dziewczyny, miło tu zajrzeć i w końcu coś do Was napisać. Nie byłam w stanie tego zrobić ostatnio przez naukę!
kasienka pstryknę jakieś zdjęcie mojej figury i wkleję, sama się przekonasz co do moich wielkich ramion. Słodziutka trafnie stwierdziła, że masz słodką figurkę
sabek świetne wyniki po tym ostatnim zastoju
Fionka wracaj szybko do zdrówka Dziś zrobiłam Twoje Czokola... (kuleczki) i jak na razie zachwycała się nimi moja siostra Jutro spróbuję i napiszę co sądzę
Natka ładny wynik Ale także specyficzny jak na I turę. Ale jednak każdy kilogram mniej to odrobina radości
karmelek mój także ostatni dzień. Jutro rano ważenie.
***
U mnie w tej turze:
*niedzielne obżarstwo- złe
*dzisiejszy (ostatni) dzień- średni; była nieplanowana kawa capuccino, jedno ciasteczko francuskie z nutellą (sama robiłam, a najlepiej smakuje na ciepło:P); troszkę rodzynek; 2x grahamka
*malutkie grzeszki w ciągu całej tury, np. chleb z ogórkiem kiszonym
Jutro ważenie. Jakoś mam wrażenie, że opornie schodzi mi ta waga. Cały czas widzę ten wałek na brzuchu i czuję go:/
Aha i jutro zmieniam kolor włosów po raz pierwszy w życiu. Na rudy- radykalna zmiana Trzymajcie kciuki żeby pasował:P
U mnie co do ważenia to jest różnie. Najchętniej bym to robiła codziennie, ale jak mam zobaczyć większą wagę niż przed trzema dniami (zatrzymanie wody) to dziękuję. Załamuję się wtedy...
Idę się umyć, może jeszcze coś obejrzę (a może nie:P) i do wyrka Dobranoc moje drogie:P

[Xfionka]

Słodziutka
czekaj na mnie czekaj ;> i wymyślaj mi teksty, bo już jesteś dwa dni do tyłu, a ja jako Twój menedżer od PR wymagam !

red_chameleon
na pewno będzie super kolor, od razu wstawiaj fotki! Kurcze, ja zawsze chciałam rude, bardzo rude włosy i bardzo zielone oczy ale moje włosy nienawidzą farby ;o 2 lata temu pasemka tylko zrobiłam i do tej pory cierpię, dziękuję za takie coś.


Oj dziewczynki, strasznie się czuję, no i ciężko. Coś czuję, że po tych świętach znowu zacznę od początku (z wagą), ale chociaż żeby tej 7 nie zobaczyć ;oo No, a potem pogadam z tatą o siłowni.
I już wooolne mam. Kurcze, ale się wyśpię. Może chociaż jak dużo będę spała to nie będzie czasu na podjadanie ;PP Ale na święta dostaniecie kolejną porcję zdjęć żarełka, haa

dobranoc modeleczki ; ***

[sabek]

Dziś rano ważyłam się po 3 dniach turbo Powiem szczerze, że nie oczekiwałam tego, że waga w dalszym ciągu będzie lecieć w dół. Dwa dni poprzednie zleciała (zaskakująco ładnie), więc pomyślałam (przyzwyczajona że zastoje to jest norma), że jak dziś będzie to co wczoraj to i tak bardzo dobrze. Aż tu po raz kolejny miłe zaskoczenie. Trzeci dzień i znów mniej na wadze o 0,3 kg Kurcze nawet nie wiecie jak się cieszę, że tu trafiłam, poczytałam opinie, zastosowałam dietę, do której powiem szczerze podeszłam bardzo sceptycznie i to wszystko ma sens, moje starania nie idą na marne - waga w dół i to z dnia na dzień

[OneSweetTaste]

Napisane przez Xfionka

Słodziutka
czekaj na mnie czekaj ;> i wymyślaj mi teksty, bo już jesteś dwa dni do tyłu, a ja jako Twój menedżer od PR wymagam !

Oj dziewczynki, strasznie się czuję, no i ciężko. Coś czuję, że po tych świętach znowu zacznę od początku (z wagą), ale chociaż żeby tej 7 nie zobaczyć ;oo No, a potem pogadam z tatą o siłowni.
I już wooolne mam. Kurcze, ale się wyśpię. Może chociaż jak dużo będę spała to nie będzie czasu na podjadanie ;PP Ale na święta dostaniecie kolejną porcję zdjęć żarełka, haa

No z tymi tekstami, to ten tego... coś tam wymyśliłam :p ale to takie mało chwytliwe:p
lecz się tam! A 7 na pewno nie zobaczysz, nie wiem naprawdę ile byś musiała przez te wszystkie dni zjeść;p ja też mam wolne i to już od wczoraj a dzisiaj mycie okien

kameleonku - noo pochwalisz się nowym kolorkiem włosków, prawda? czekamy!
swoją drogą dlaczego uważasz, że grzeszkiem był chleb z ogórkiem kiszonym? czyżby jasny chleb?

Ja wczoraj jeszcze zgrzeszyłam cappuccino wiedeńskim Musiałam, bo już ledwo na oczy widziałam. Mimo, że kawa ma mniej kalorii to miałam ochotę właśnie na cappuccino, bo potrzebowałam czegoś takiego "słodszego"(mimo, że wypiłam je bez cukru).
miłego dnia Dziołchy

[xal]

Skończyłam wczoraj turbo. Dzisiaj na wadze 1kg mniej niż 10 dni temu. Jak Wy to robicie że macie takie spadki, ja chyba jakaś oporna jestem.
Do świąt nie planuję żadnej diety, bo nie skończę ... pewnie po świętach następne 10 dni będzie o ile przez święta wszystko nie wróci
BTW czy u Was w sklepach też nie ma salaty lodowej? Od jakiegoś czasu nie mogę jej nigdzie spotkać i ciężko mi bez niej było na diecie.

[red_chameleon]

Fionka, ale Ty na m słodzisz modelkami i chudzinkami:P
Jejku, szkoda, że Ci z żarłem nie idzie tak jakbyś chciała, ale ja to b,dobrze znam
Trzymam za Ciebie mocno kciuki, żebyś jednak do końca się jedzeniu nie dała. Choć wiem, że to ciężkie. Może nie będzie z wagą po świętach tak źle. Warto mieć nadzieję.
Oczywiście zrobię jak sobie życzysz, czyli będzie foteczka z kolorem włosów:P
I naprawdę, mówię teraz bardzo szczerze: masz śliczny kolor włosów i naprawdę pięknie Ci w nim (w ogóle włosy cud, miód, malina:P), dlatego nie potrzebna Ci jest zmiana koloru. Ja chcę coś zmienić, bo wkurza mnie to, że są krótkie, cienkie i do tego dochodzi jeszcze miłość do rudości. No, ale zobaczymy co z tego wyjdzie.
***
Ważyłam się rano, bo wczoraj skończyłam ONZ. Ubyło mi aż o,7 kg.:/ Czyli ważę 68,5 kg.
Jestem przed @, może to ma jakieś znaczenie (oby).
Nie mogę patrzeć na ten cholerny tłuszcz. Staram się żeby on zniknął, ale to idzie tak opornie

---------- Dopisano o 08:16 ---------- Poprzedni post napisano o 08:10 ----------

Słodziutka oczywiście, że wkleję zdjęcie włosów:P
To był chlebek ciemny z ogórkiem kiszonym, a chyba taki ogórek jest niedozwolony. Czyż nie?
Znam tę chęć na cappucino:P Ja też się nie oparłam. Myślałam, że dostanę zwykłe cappucino, a tymczasem co? Nie dość, że słodkie w smaku (chyba paczkowane) to jeszcze ze śmietaną (no przepraszam bardzo, ale kto podaje cappucino ze śmietaną :P). Ale było pycha...:P
xal nie jesteś jedyna. Coś mi się wydaje, że to 3,7 kg w I fazie Turbo to była u mnie woda, a teraz jak ma schodzić tłuszcz to prawie nic się nie dzieje:/

[karmeelek]

No to po III turze ONZ, nieprzestrzeganiu dietki i @ waga pokazała 74,5 kg czyli wynik tej tury tury: -1,6 kg.
Następna po świętach a teraz miłe jedzenie wszystkiego ale rozsądnie.

[OneSweetTaste]

Napisane przez xal

Skończyłam wczoraj turbo. Dzisiaj na wadze 1kg mniej niż 10 dni temu. Jak Wy to robicie że macie takie spadki, ja chyba jakaś oporna jestem.
Do świąt nie planuję żadnej diety, bo nie skończę ... pewnie po świętach następne 10 dni będzie o ile przez święta wszystko nie wróci
BTW czy u Was w sklepach też nie ma salaty lodowej? Od jakiegoś czasu nie mogę jej nigdzie spotkać i ciężko mi bez niej było na diecie.

To i tak ładnie, że Ci spadło! U mnie chyba jest sałata lodowa, ale ceny... warzywa w zimę są dla wyższych sfer serio ostatnio widziałam kalafior za 9 zł

Napisane przez red_chameleon

Ważyłam się rano, bo wczoraj skończyłam ONZ. Ubyło mi aż o,7 kg.:/ Czyli ważę 68,5 kg.
Jestem przed @, może to ma jakieś znaczenie (oby).
Nie mogę patrzeć na ten cholerny tłuszcz. Staram się żeby on zniknął, ale to idzie tak opornie

---------- Dopisano o 08:16 ---------- Poprzedni post napisano o 08:10 ----------

Słodziutka oczywiście, że wkleję zdjęcie włosów:P
To był chlebek ciemny z ogórkiem kiszonym, a chyba taki ogórek jest niedozwolony. Czyż nie?
Znam tę chęć na cappucino:P Ja też się nie oparłam. Myślałam, że dostanę zwykłe cappucino, a tymczasem co? Nie dość, że słodkie w smaku (chyba paczkowane) to jeszcze ze śmietaną (no przepraszam bardzo, ale kto podaje cappucino ze śmietaną :P). Ale było pycha...:P
/

gratuluję spadku powoli do przodu, a będziesz taka laska, że hoho!
ogórek kiszony jest warzywem? jest! Więc można na 100g ma 12kcal ja jeszcze z kiszonek lubię wsuwać samą kapustę, syci a ma 32 kcal/100g

Napisane przez karmeelek

No to po III turze ONZ, nieprzestrzeganiu dietki i @ waga pokazała 74,5 kg czyli wynik tej tury tury: -1,6 kg.
Następna po świętach a teraz miłe jedzenie wszystkiego ale rozsądnie.

gratuluję spadku!
Moje ważenie końcowe jutro

[red_chameleon]

karmelek gratuluję również!
Słodziutka dzięki za te miłe słowa. Tyle, że to idzie naprawdę powoli, a ja jestem cholernie niecierpliwa!:/
Fajnie, że można kiszonki wsuwać. Ja myślałam, że dozwolone są tylko surowe. Kiedyś lubiłam kiszoną kapustę, teraz jakoś mnie od niej odrzuca, nie wiem dlaczego (mama mówi, że kiedyś po prostu były lepsze).
Kasienka specjalnie dla Ciebie zdjęcie mojej okropnej figury! Z tego co po nim widzę to najgorsze są ręce i brzuch (fuj), już nawet nogi są lepsze. Załamka!!!
***
Włosy mam rude, tyle, że grzywka jest bardziej jaskrawa niż reszta (nie wiem jak to się stało). Aha i nie patrzcie na moją brudną buzie na jednym z tych zdjęć:P (żarłok korzysta póki może- tylko dziś)!
Dziewczyny znacie jakieś dobre ćwiczenia na ten okropny brzuch i te ramiona (kiełbasy)? Będę cierpliwa w ćwiczeniach (mam nadzieję), po prostu chcę się tego tłuszczu pozbyć.

[red_chameleon]

Jeszcze chciałam Wam powiedzieć, że kupiłam sobie dziś herbatkę na przeczyszczenie: Laxantia Tea. Przeczytałam dzisiaj o niej w zdrowiu.
I jeszcze kupiłam ładne buciki, które będą pasowały i do jeansów i koszulki, a także do sukienki:P Kolorek ciemny brąz, czego może nie widać na zdjęciu. Dodam jeszcze, że podobny fason podobał mi się na bardzo wysokiej szpilce. No ale z racji tego, że bym się nie odważyła kupić takich wysokich oraz nie wiem czy bym miała czego je nosić, kupiłam podobne na płaskiej podeszwie.

[Ilonusek]

Zakończyłam III ture TURBO - mój wynik -2kg, idzie mi coraz gorzej ;/ z każdą następna tura spada mi coraz mniej kilogramów a miało być tak pięknie
Póki co robir sobie świąteczną przerwe, powrócę do dietki w połowie kwietnia Marzy mi się zrzucić jeszcze conajmniej 4-5kg
Mam nadzieję, że w końcu dopnę swego

[facile]

Napisane przez red_chameleon

Jeszcze chciałam Wam powiedzieć, że kupiłam sobie dziś herbatkę na przeczyszczenie: Laxantia Tea. Przeczytałam dzisiaj o niej w zdrowiu.
I jeszcze kupiłam ładne buciki, które będą pasowały i do jeansów i koszulki, a także do sukienki:P Kolorek ciemny brąz, czego może nie widać na zdjęciu. Dodam jeszcze, że podobny fason podobał mi się na bardzo wysokiej szpilce. No ale z racji tego, że bym się nie odważyła kupić takich wysokich oraz nie wiem czy bym miała czego je nosić, kupiłam podobne na płaskiej podeszwie.

śliczności *,* dzisiaj właśnie przymierzałam gladiatorki na obcasie ale jak na moje 178 cm wzrostu buciki zdecydowanie za wysokie... a jesli chodzi o diete to trzymam się ale nie mam totalnie sily na cwiczenia...

buziaki

[red_chameleon]

facile dziękuję. I rzeczywiście, Ty wysoka dziewuszka jesteś!:P
Ja właśnie też nie ćwiczę, z jednej str mi się nie chce, a z drugiej jak już się chce to nie mam czasu...:/
Ilonusek oj Ty nie przesadzaj. Znaczy owszem, masz rację z tym, że co tura schodzi coraz mniej, ale nie jest najgorzej. Wyobraź sobie, że mi w drugiej fazie Turbo spadło już tylko 1,5 kg, a na ONZ 0,7 kg. To dopiero mało (jak na to dietę, która gwarantuje 3 kg w 9 dni, a na Turbo jeszcze więcej). Jeśli po zgubieniu 4,5 kg będziesz szczęśliwa to super, trzymam kciuki żeby stało się to jak najszybciej. U mnie niestety jest 14,5 kg do zgubienia, czyli o 10 więcej od Ciebie, a ta cholerna dieta idzie tak opornie!

[OneSweetTaste]

Ale marudy jesteście
wiadomo, że przy kolejnych turach spada mniej, bądź wolniej. Trzeba być wytrwałym. Wasz organizm przyzwyczaja się do nowego sposobu żywienia i dlatego tak ma. Jeśli nie chcecie zastoju zróbcie coś więcej, troszkę więcej ruchu. Pomaga, mnie przynajmniej pomogło. Ja głównie dzięki tym dietom i ćwiczeniom schudłam 18 kg w 3 miesiące, poprzednio, a teraz brnę dalej! To i Wam zejdzie!

kameleonku - śliczne buciki ale rudzielec z Ciebie, heheteż fajnie
ilonusek - gratuluję spadku, nie przejmuj się tyle już dla siebie zrobiłaś, że musisz dalej walczyć
fionka - w ogóle to ja mam zielone oczy hihi :p ale jasne, miodowo - brązowe włoski... a tak bym chciała mieć ciemny brąz
zawsze chcemy to czego nie możemy;p

ps. Po tej turze spadło mi 1,8kg następna będzie jeszcze lepsza! bo wczoraj się objadłam sałatką:p zaaa dużo... teraz muszę się pilnować
dziś mycia okien cd.

[Totylkokasia]

Przepraszam że was zostawiłam na te 4 dni ale niestety - studia.... ale teraz już jestem w domku i mam internet wiec mogę nadrabiać

zacznę od tego że wczoraj sie zważyłam.... i byłam wściekła - nie grzeszyłam, odchudzałam sie ładnie a tu waga mi podskoczyła do 70,3 a po 6 dniu miałam już 69,6.. jak to wytłumaczyć?
bardzo sie zniechęciłam i nie wiem co teraz... chyba bez waszej pomocy nie udami sie znów uwierzyć w tą dietę i i jej możliwości....

no i dlatego, (lub dlatego że miałam dzień oszukańczy) zjadłam i frytki i longera i lody czekoladowe i kotleta w panierce - ale bez obżarstwa
w święta w moim domu odchudzanie nie możliwe - po świętach w piątek mam rodzinki więc od poniedziałku zacznę i teraz nie wiem... probować dalej na ONZ? co mi radzicie?

[NaTkA_1990]

red_chameleon
niewiem jaka jest twoja opinia, ale moim zdaniem takie fora sa do motywowania sie nawzajem a nie zniechecania.
dla mnie to jest rewelacja, ubylo mi po kilka cm kazdej partii ciala a spodnie juz zmieniam na mniejszy rozmiar, wiec nie potrzebuje komentarzy typu "to specyficzny wynik"
bardzo mi zalezy na chudnieciu, jak wszystkim tutaj.
A teraz chyba zrezygnuje z tego forum, bo zamiast pomagac......ach szkoda slow.

[xal]

Napisane przez NaTkA_1990

red_chameleon
niewiem jaka jest twoja opinia, ale moim zdaniem takie fora sa do motywowania sie nawzajem a nie zniechecania.
dla mnie to jest rewelacja, ubylo mi po kilka cm kazdej partii ciala a spodnie juz zmieniam na mniejszy rozmiar, wiec nie potrzebuje komentarzy typu "to specyficzny wynik"
bardzo mi zalezy na chudnieciu, jak wszystkim tutaj.
A teraz chyba zrezygnuje z tego forum, bo zamiast pomagac......ach szkoda slow.

Korzystanie z forum nie jest obowiązkowe podczas stosowania diety. Każdy tutaj pisze własną opinię na tematy związane z dietą czyli także z rezultatami. Z tego co zauważyłam, to dziewczyny pomagają co i jak i kiedy jeść a nie demotywują. Powinnaś się cieszyć z wyniku a nie obrażać, że ktoś się zdziwił (pozytywnie), że tak dobrze Ci poszło.

[OneSweetTaste]

Napisane przez NaTkA_1990

red_chameleon
niewiem jaka jest twoja opinia, ale moim zdaniem takie fora sa do motywowania sie nawzajem a nie zniechecania.
dla mnie to jest rewelacja, ubylo mi po kilka cm kazdej partii ciala a spodnie juz zmieniam na mniejszy rozmiar, wiec nie potrzebuje komentarzy typu "to specyficzny wynik"
bardzo mi zalezy na chudnieciu, jak wszystkim tutaj.
A teraz chyba zrezygnuje z tego forum, bo zamiast pomagac......ach szkoda slow.

Ja nie mam takiego wrażenia, że nie ma tutaj motywacji. Owszem bywają dni załamania, ale każda z nas je ma. I każda w końcu bierze się za siebie. Od tego jest to forum, żeby się podzielić wątpliwościami, pomarudzić, ale zaraz wziąć się w garść. Poza tym dla Ciebie ta dieta może być rewelacją, a dla innych nie. Mamy różne organizmy, reagujemy inaczej. Nie każdy łatwo i bez wysiłku chudnie
Zresztą podpisuję się pod słowami Xal również

[kasienka1985]

hej słońca
coś nam wiosna uciekła dziś u mnie padał deszcz ze śniegiem

Napisane przez red_chameleon

Kasienka specjalnie dla Ciebie zdjęcie mojej okropnej figury! Z tego co po nim widzę to najgorsze są ręce i brzuch (fuj), już nawet nogi są lepsze. Załamka!!!
***
Włosy mam rude, tyle, że grzywka jest bardziej jaskrawa niż reszta (nie wiem jak to się stało). Aha i nie patrzcie na moją brudną buzie na jednym z tych zdjęć:P (żarłok korzysta póki może- tylko dziś)!
Dziewczyny znacie jakieś dobre ćwiczenia na ten okropny brzuch i te ramiona (kiełbasy)? Będę cierpliwa w ćwiczeniach (mam nadzieję), po prostu chcę się tego tłuszczu pozbyć.

Zacznę od włosów! Cudoooooooooooowny kolorek i pięknie Ci w nim
Ile masz lat?? Masz bardzo młodziutka buźkę
Ja już stara koza jestem, zmarszczki itp w tym roku stuknie mi ćwierćwiecze
Co do figury to w sumie nie wiem o co Ci chodzi z rękami
brzuszek brzuszkiem, ale o co chodzi z łapkami? jak dla mnie są normalne
ja mam wcięcie w talii ale mam podpępkową spyrkę- której nijak zrzucic nie mogę podobno najtrudniej ten brzuszek zgubic
Przeliczając mój wzrost i moją wagę, a patrząc na Twoje wymiary- to ja ważę więcej czyli kto tu jest grubszy??


Wracając do dietki to ja dałam sobie spokój przez okres świąteczny, staram się nie szalec ale tez nie umartwiam sie specjalnie
Już sie boję ile mi przybedzie kg ale trudno, od wtorku zaczynam 2 turę ONZ .

Wesołych Świąt życzę Wam wszystkim!
Buziaki

[red_chameleon]

kasienka bardzo Ci dziękuję za te miłe słowa Może ja po prostu bzikuje już na punkcie tych dodatkowych kilogramów i robię z tego jakąś wielką tragedię (mówię tylko szczerze jak ja to widzę- wiem, że marnie). Muszę się pozytywnie nastawić.
Bardzo dziękuję za pochwalenie mojego kolorku Ja w tym roku kończę 18 lat, ale przyzwyczaiłam się do tego, że dają mi 14 (to się da zauważyć w klubach, kiedy uwagę zwracają na mnie młodzi chłopcy- zbyt młodzi!:P), a raz nawet otrzymałam miano 12-latki <hehe>
Twoje ćwierćwiecze to tak cholernie więcej ode mnie, że aż głowa boli:P
Co do brzuszka to rzeczywiście ja mam wrażenie, że mi w ogóle z niego nie schodzi (jedynie z tyłu boczki, ale z tego i tak się cieszę, bo ich nie lubię).
W takim razie ile w końcu ważysz, bo chyba się nam nie chwaliłaś. A co przeliczania, to tak nie odzwierciedla kto jest grubszy, chudszy. Każdy ma inną figurę i czasami osoba z większą wagą ma ładniejszą figurkę od osoby z mniejszą Tak to już jest.
Ja zrobię tak jak Ty. Z dietką w święta odpuszczę, ale oby się nie objadać
Tobie także Wesołych Świąt kochana
***
Dziewczyny, ja Wam wkleję wszystkie zdjęcia zrobionych przeze mnie potraw i ciast, ale dopiero w niedzielę, żeby nie kusić tych, którzy jeszcze dietkują
***
Słodziutka dzięki Aż taki znowu rudzielec to ja nie jestem:P I masz rację trzeba być wytrwałym! Ty jesteś na to najlepszym przykładem. I gratuluję spadku wagi w tej turze, ładny wynik
Totylkokasia nie znoszę tych momentów kiedy wchodzę na wagę i widzę 7 z przodu. Oczywiście zaraz potem wchodzę drugi raz i waga się poprawia i wskazuje mniej.
Może spróbuj jeszcze jedną turę po świętach (tak jak pisałaś od poniedziałku) i wtedy zobacz jak będzie ze spadkiem wagi. Aaa i życzę Ci już dziś wszystkiego dobrego (w piątek będę na koncercie:P), a które to urodzinki jeśli można spytać?:P
***
Dziewczyny, ważcie się 3 razy (w sensie żebyście 3 razy zobaczył tę samą liczbę na wadze). Na pewno to już wiecie, ale wolę przypomnieć. Za pierwszym razem waga pokazuje więcej <brzydka>:P
***
Natka ja nie miałam złych zamiarów pisząc to. Bardzo się cieszę, że spadają wam kilogramy i, że ta dietka jest dla Was skuteczna, ale cieszyłabym się jeszce bardziej gdyby waga spadała mi szybciej (niecierpliwa jestem:P)
Zostań z nami. Bądź pewna, że nie poślę w Twoim kierunku żadnych słów krytyki.
***
Xal, Słodziutka i reszta wy wszystkie wspaniale tu pomagacie. Każda z nas odgrywa tu szczególną rolę. Jedna ma nawyk narzekania (np. ja), a inne mimo wszystko obdarzają ją ciepłym słowem (tzn. wy:P). Buziaczki dla Was dziewczęta
***
No więc, ja miałam mieć dziś post (nie chodzi o żadną dietę, tylko o post religijny), ale już zjadłam trochę sałatki, chlebka. Po prostu ciężko jest nie jeść nic.
Idę sprawdzić jak tam mój sernik w piekarniku, bo już prawie o nim zapomniałam (ale by było jakby się spiekł, wolę nie myśleć:P).