Kobiety grubo po 30-starające się o dzidziusia.

[agnes99]

Bafi to do roboty

[SONIA004]

Bafi popieram!!! Przyznam szczerze, że gdybym mogła to też bym sie zabierała (ale wiem, że to jeszcze za wcześnie, nie mam jeszcze wszystkich badań porobionych... no i w ogóle ten pęd wynika chyba z próby zagłuszenia obolałej duszy i tęsknoty za moim Okruszkiem).
Ja więc jeszcze poczekam... a za resztę chętnych trzymam mocno kciuki!!!

[Bafi@Home]

Ja sobie tak pomyslalam ze chyba do tego 35 roku chcialabym to drugie dziecko urodzic - wiec trzeba sie bardziej zmobilizowac do dzialan -> bo tak sie miotam i miotam

[anulinka2009]

Bafi, agnes - będę trzymała

Sonia, najważniejsze, żebyś dostała pierwszą @ w miarę szybko ( ja dostałam równo 28 dni po zabiegu ) i zeby się wszystko szybciutko wygoiło. Myślę, że końcem zimy zaczniecie znowu myśleć poważnie o bejbiku

[Bafi@Home]

Napisane przez SONIA004

Bafi popieram!!! Przyznam szczerze, że gdybym mogła to też bym sie zabierała (ale wiem, że to jeszcze za wcześnie, nie mam jeszcze wszystkich badań porobionych... no i w ogóle ten pęd wynika chyba z próby zagłuszenia obolałej duszy i tęsknoty za moim Okruszkiem).
Ja więc jeszcze poczekam... a za resztę chętnych trzymam mocno kciuki!!!

Soniu bede trzymac mocno ksiukaski - ja tam nie licze na to ze od razu chwyci - a moze razem zaciazymy i zostaniemy mamami w tym samym czasie

[SONIA004]

Dziewczynki... bardzo bym chciała...jak najwcześniej... ale będzie co ma być i co nam przeznaczone(ale czasem przeznaczeniu można trochę pomóc, a nawet trzeba).
Ja mam 15 wizytę u gin i okaże się czy i jak się goi...

[SONIA004]

Witam znów dziewczynki!!
Byłam wczoraj na wizycie u gin. Wszystko się ładnie goi, ale musimy jeszcze odczekać min 3 miesiące zanim zaczniemy znów staranka, no i w ogóle z przytualniem radziła odczekać jeszcze do początków grudnia. Wyniki badań pato niczego nie wykazały, w zasadzie w niczym nie można upatrywać przyczyny#. Nawet ta moja choroba nie powinna być przeszkodą, bo przecież brałam zastrzyki cały czas i to w dużej dawce. A żeby było tego mało (życie jest okrutne) to właśnie przechodzę podwójną owulację! (teraz kiedy nie moge...).
Gin żartowała, że już od samego patrzenia na męża powinnam zajść w ciążę przy takiej owulacji!

Dziewczynki mam nadzieję, że u Was wszystko dobrze (dawno się tu nie odzywałyście).
Anulinko mam nadzieję, że dobrze się czujesz
Bafi Ty mam nadzieję że "walczysz"
Weronisiu U Paskalka i u Ciebie wszystko ok?? Pewnie jesteś bardzo zajęta...
b ardzo mocno trzymam za wszystkie starające się dziewczynki!!!

[Bafi@Home]

Napisane przez SONIA004

Witam znów dziewczynki!!
Byłam wczoraj na wizycie u gin. Wszystko się ładnie goi, ale musimy jeszcze odczekać min 3 miesiące zanim zaczniemy znów staranka, no i w ogóle z przytualniem radziła odczekać jeszcze do początków grudnia. Wyniki badań pato niczego nie wykazały, w zasadzie w niczym nie można upatrywać przyczyny#. Nawet ta moja choroba nie powinna być przeszkodą, bo przecież brałam zastrzyki cały czas i to w dużej dawce. A żeby było tego mało (życie jest okrutne) to właśnie przechodzę podwójną owulację! (teraz kiedy nie moge...).
Gin żartowała, że już od samego patrzenia na męża powinnam zajść w ciążę przy takiej owulacji!

Dziewczynki mam nadzieję, że u Was wszystko dobrze (dawno się tu nie odzywałyście).
Anulinko mam nadzieję, że dobrze się czujesz
Bafi Ty mam nadzieję że "walczysz"
Weronisiu U Paskalka i u Ciebie wszystko ok?? Pewnie jesteś bardzo zajęta...
b ardzo mocno trzymam za wszystkie starające się dziewczynki!!!

Soniu zycze ci podwojnych owulacji jak najwiecej no u mnie @ sie skonczyla - zobaczymy czy cos ten miesiac przyniesie

Widze ze przechodze ten sam kryzys jaki mialam zanim zaszlam w ciaze z Klaudia, bylam w takim rozdarciu chodzi o wyglad - jak zwykle zreszta mam troche nadmiarowych kilogramow - tj jest ich 4 za duzo od wycelowanej wagi - widac w moim opisie. Czuje sie zmietolona i zmeczona - c odziennie sobie obiecuje ze bede sie bardziej motywowac w kazdej dziedzinie tj: cwiczenia, dbanie o sylwetke, sprzatanie w domu by bylo lepiej niz jest i wiele wiele roznych drobnych rzeczy - a ja wstaje rano codziennie do pracy i czuje sie niezwykle zmeczona - totalnie brak mi energii - nie wiem czy to efkt ze z powodow c iezkiej sytuacji na rynku firma nasza kazala nam brac po jednym dniu urlopu w efekcie nie mielismy w tym roku dlugiego urlopu tylko takie skapki - i normalnei czuje sie taka wymemlana

[kaja_so]

Bafi kochana, nie wiem czy Cię to pocieszy, ale mam podobnie. Czyżby depresja jesienna? Ogółem czuję się fatalnie i nic nie układa sie tak jakbym chciała. najchętniej zapadłabym w sen zimowy i obudziła sie gdzieś w okolicach kwietnia.
Poza tym trzymajcie kciuki, bo moja kochana przyjaciółeczka, dziewczątko o złotym serduszku właśnie zaczyna rodzić. Oby jak najszybciej jej to poszło

[agnes99]

sonia najwazniejsze, że już niedługo bedziesz całkiem zdrowa
zobaczysz wszystko sie ułoży
bafi widzę, że co firma to lepsze ma pomysły podpierając się wszechobecnym kryzysem

[anulinka2009]

Witam dziewczyny

Sonia, tak, czujemy się z bejbikiem dobrze, a dzisiaj tak w ogóle to poczułam chyba pierwsze ruchy
Mój TŻ ciągle przed zabiegiem, ale mam nadzieję, że jeszcze w tym tygodniu będzie już po wszystkim.
Sonia, my wstrzymaliśmy się od czułostek chyba przez 6 tygodni po zabiegu, a potem pomalutku wróciło wszystko do normy.
Życzę Ci wszystkiego dobrego.

Bafi, kaja - powodzenia i nie traćcie nadziei.

Muszę się Wam pochwalić dziewczyny, że dzwoniłam dzisiaj do przychodni, w której robiłam badania prenatalne w sprawie wyników testu podwójnego. Bo przy tych prenatalnych brali mi jeszcze krew.
Okazało się, że wyniki są dobre
I ryzyko zespołu downa ( w stosunku do mojego wieku ) spadło z 1:99 do 1:1985, ryzyko trisomii 18 z 1:261 do 1: 5214, ryzyko trisomii 13 z 1:813 do 1:16250.
Jestem już spokojna, zresztą lekarz przy usg mówił, że jak wyniki krwi będą dobre, to szansa na urodzenie zdrowego dziecka wzrośnie do 90%.
Czyli wzrosła I jestem szczęśliwa

[kaja_so]

Anulinka, świetne wiadomości i oby tak dalej.

---------- Dopisano o 21:27 ---------- Poprzedni post napisano o 21:24 ----------

Napisane przez SONIA004

Witam znów dziewczynki!!
Byłam wczoraj na wizycie u gin. Wszystko się ładnie goi, ale musimy jeszcze odczekać min 3 miesiące zanim zaczniemy znów staranka, no i w ogóle z przytualniem radziła odczekać jeszcze do początków grudnia. Wyniki badań pato niczego nie wykazały, w zasadzie w niczym nie można upatrywać przyczyny#. Nawet ta moja choroba nie powinna być przeszkodą, bo przecież brałam zastrzyki cały czas i to w dużej dawce. A żeby było tego mało (życie jest okrutne) to właśnie przechodzę podwójną owulację! (teraz kiedy nie moge...).
Gin żartowała, że już od samego patrzenia na męża powinnam zajść w ciążę przy takiej owulacji!

Dziewczynki mam nadzieję, że u Was wszystko dobrze (dawno się tu nie odzywałyście).
Anulinko mam nadzieję, że dobrze się czujesz
Bafi Ty mam nadzieję że "walczysz"
Weronisiu U Paskalka i u Ciebie wszystko ok?? Pewnie jesteś bardzo zajęta...
b ardzo mocno trzymam za wszystkie starające się dziewczynki!!!

Podwójna owulacja... tez bym tak chciała, choć dobrze gdyby chociaż pojedyńcza była

[SONIA004]

kaja mnie też się marzy jak już zielone światło dostanę (co mi z podwójnej teraz jak nie mogę)

anulinko cieszę się bardzo razem z Tobą!! To wspaniałe wieści
za TŻ i za Ciebie również (bo będziesz się pewnie bardzo denerwować); dbajcie o siebie

agnes i kaja

Bafi to ta jesienna aura i u Ciebie dodatkowe zmęczenie... Wiesz co by Ci najlepiej zrobiło..?? Wyjazd na tydzień lub dwa tam gdzie jeszcze ciepło i słonecznie. Życzę Ci tego z całego serca (o ile to w ogóle realne). I nadal mocno
Ja też zawsze bardzo dbałam o figurę...do czasu aż rok temu rzuciłam palenie (mniej więcej wtedy rozpoczęliśmy staranka) i 5kg w plusie!! Choćbym nie wiem jak ćwiczyła i jakiej diety nie stosowała- waga jak zaczarowana 5+. Przyzwyczaiłam się do niej, część garderoby wymieniłam. Nie było źle, bo generalnie byłam zachuda.
I potem ciąża,w której postanowiłam regularnie i zdrowo się odżywiać (nie miałam specjalnie "smaków" to było raczej takie racjonalne postępowanie) a potem# i hormony szaleją!!! Znów mam jakieś dodatkowe kilogramy (nie mam wagi w domu,więc nie wiem ile). Kusiło mnie, by szybko się ich pozbyć...ale tak nagle do mnie dotarło...szybko (to znaczy możliwie jak najszybciej) to ja chcę urodzić zdrowego dzidziusia, a odchudzać się będę po ciąży.

[Bafi@Home]

Napisane przez SONIA004

Bafi to ta jesienna aura i u Ciebie dodatkowe zmęczenie... Wiesz co by Ci najlepiej zrobiło..?? Wyjazd na tydzień lub dwa tam gdzie jeszcze ciepło i słonecznie. Życzę Ci tego z całego serca (o ile to w ogóle realne). I nadal mocno
Ja też zawsze bardzo dbałam o figurę...do czasu aż rok temu rzuciłam palenie (mniej więcej wtedy rozpoczęliśmy staranka) i 5kg w plusie!! Choćbym nie wiem jak ćwiczyła i jakiej diety nie stosowała- waga jak zaczarowana 5+. Przyzwyczaiłam się do niej, część garderoby wymieniłam. Nie było źle, bo generalnie byłam zachuda.
I potem ciąża,w której postanowiłam regularnie i zdrowo się odżywiać (nie miałam specjalnie "smaków" to było raczej takie racjonalne postępowanie) a potem# i hormony szaleją!!! Znów mam jakieś dodatkowe kilogramy (nie mam wagi w domu,więc nie wiem ile). Kusiło mnie, by szybko się ich pozbyć...ale tak nagle do mnie dotarło...szybko (to znaczy możliwie jak najszybciej) to ja chcę urodzić zdrowego dzidziusia, a odchudzać się będę po ciąży.

Soniu dokładnie myślę tak samo - ze w zasadzie walczyć z kilogramami jak staramy się o dzieciaczka - ważyłam dokładnie tyle samo jak zaszłam w ciąże z Klaudia - w której przytyłam 8,5 kilograma - później się zaniedbałam - ale to przez depresje poporodowa. Nie umiało do mnie dojść, ze trzeba zwolnic - a ja przyzwyczajona do życia w biegu. A tutaj rodzi się maluszek i zdajesz sobie sprawę, że nie potrafisz wielu rzeczy zrealizować. W dodatku zmieniliśmy miejsce zamieszkania, wyobraźcie sobie, nowe miejsce, obcy ludzie, maleńkie dziecko - dla mnie to był szok.

[Weronisia]

Sonia super wieści. Gratuluję dobrych wyników i owulacji. Zobaczysz jak szybko miną te miesiące i znowu będziesz w ciąży

Anulinko wyobrażam sobie jak się cieszysz z tak pomyślnych wyników.
Ja tych badań nie robiłam, bo straszek ze mnie okropny, a po co miałam się stresować.

U nas wszystko dobrze. Pascalek rośnie jak na drożdżach. Już wygląda gabarytowo prawie jak normalny noworodek
Waży 3270g i ma 48 cm, no i skończył 6 tygodni Ma już okrąglutkie policzki i brzuszek. Tylko nóżki i rączki dalej jak patyczki
Jest przesłodki

Ja czuję się dobrze. Rana po cc zagoiła się idealnie.
Za tydzień wybieram się do kontroli, bo jednak ciągle coś mi tam pokapuje i trochę się martwię.
A przytulanek u nas i tak nie ma. Czuję się jak dziewica od 15 tc... wtedy było ostatni raz.
Nie dziwię się, skoro przytyłam 20 kg. Mój mąż pewnie nie może na mnie patrzeć
Musze zgubić jeszcze 11-12 kg i nie mam pojęcia jak to zrobić.
Znaczy się dietę, a właściwie sposób odzywiania się jeden mam, który super na mnie działa. No ale teraz karmię piersią i trochę się boję, że mogłabym stracić pokarm, więc nie dietuję.
Mam nadzieję, że do wiosny uda mi się conieco zrzucić

[SONIA004]

Weronisiu nie przesadzaj!! Daję sobie obie kończyny odciąć, że brak przytulanek, te nie Twoje dodatkowe kilogramy kochana!! Widziałam zdjęcia, więc jestem pewna co do moich łapek.
Pewnie!! Z dietką się jeszcze wstrzymaj. Jeszcze zdążysz się odchudzić, a teraz trzeba dbać o tą Twoją Kruszynkę. Świetnie, że rośnie zdrowo!!! Oby tak dalej

Bafi musiało być Ci ciężko na początku... "Co nas nie zabije, to nas wzmocni"... bolesna prawda, ale prawda!! Teraz jesteś już silniejsza, pewnie mądrzejsza doświadczeniem, które zdobyłaś.
Teraz będzie Ci łatwiej.... trzymam kciuki za owocne starania

[Weronisia]

Napisane przez SONIA004

Weronisiu nie przesadzaj!! Daję sobie obie kończyny odciąć, że brak przytulanek, te nie Twoje dodatkowe kilogramy kochana!! Widziałam zdjęcia, więc jestem pewna co do moich łapek.

He he odważna jesteś z tymi kończynami
A zdjęcia kłamią Na prawdę mam dużo za dużo
Ale oficjalnie przyznaję, że dziś pierwszy raz się poprzytulaliśmy.
Mieliśmy kilka miesięcy celibatu, bo na początku ciąży nie mogłam (ciąża zagrożona), a potem gdy w 15 tc w końcu spróbowaliśy, to bardzo mnie bolało i aż do dnia dzisiejszego był celibat.
Ale powiem Wam, że przytulanki po taaakiej długiej przerwie są świetne

[anulinka2009]

Weronisia, cieszę się, że z Pascalkiem już wszystko dobrze i rośnie nam chłopak
Na pewno zrzucisz swoje kg, mówią, że karmienie piersią i "praca" przy niemowlaku robi swoje

Mój brzuszek jest jeszcze całkiem nieduży. Ale nie martwi mnie to za bardzo, bo jest szansa, że wejdę do swojej kiecki ślubnej, jak się uda w końcu ten nasz ślub zorganizować. Czekamy, bo mój TŻ musi mieć jeszcze jeden zabieg kardiologiczny.

Pozdrawiam dziewczyny

[SONIA004]

Napisane przez Weronisia

He he odważna jesteś z tymi kończynami
A zdjęcia kłamią Na prawdę mam dużo za dużo
Ale oficjalnie przyznaję, że dziś pierwszy raz się poprzytulaliśmy.
Mieliśmy kilka miesięcy celibatu, bo na początku ciąży nie mogłam (ciąża zagrożona), a potem gdy w 15 tc w końcu spróbowaliśy, to bardzo mnie bolało i aż do dnia dzisiejszego był celibat.
Ale powiem Wam, że przytulanki po taaakiej długiej przerwie są świetne

po takiej przerwie to pewnie jak eksplozja
powoli wrócicie do Waszego rytmu życia
najważniejsze, że dzidzia zdrowa i rodzice się kochają

Napisane przez anulinka2009

Weronisia, cieszę się, że z Pascalkiem już wszystko dobrze i rośnie nam chłopak
Na pewno zrzucisz swoje kg, mówią, że karmienie piersią i "praca" przy niemowlaku robi swoje

Mój brzuszek jest jeszcze całkiem nieduży. Ale nie martwi mnie to za bardzo, bo jest szansa, że wejdę do swojej kiecki ślubnej, jak się uda w końcu ten nasz ślub zorganizować. Czekamy, bo mój TŻ musi mieć jeszcze jeden zabieg kardiologiczny.

Pozdrawiam dziewczyny

za TŻ-a i za ślub sukienkę widziałam parę postów wcześniej... śliczna!!!
Daj znać jak sie już wyjaśni kiedy ślubujecie

[Bafi@Home]

Dzien dobry dziewczyny

Weronisiu -> gratulacjie z okazji przytualnek ciesze sie ze Pascalek rośnie w siłę.

Anulinko -> zdrówka zdrówka dla TŻ życze i niech brzusio rośnie w siłę

[agata1971]

Cześć dziewczyny Ale tu zamarło
Dwa lata staramy się z mężem o dzidziusia i nie wychodzi. A wczoraj przeżyłam szok!!! Moja 20 letnia córka pokazała mi test ciążowy,oczywiście z 2 kreseczkami!!! Będę babcią!!! Jak bym dostała obuchem w łeb
Więc czas już przestać staranka Głupio to by wyglądało jak by nam się też udało. Mama i córka z brzuchem

[anulinka2009]

agata71, gratulacje dla córki
każde nowe życie to wielki cud i szczęście
jesteś super mamą, to widocznie pora zostać super babcią

Faktycznie, wątek zamarł.
Mnie pochłania wychowywanie naszego długo wyczekiwanego synka Udało się nam w końcu również wziąć ślub ( była jedna impreza razem z chrzcinami ) i teraz jesteśmy prawdziwą rodzinką

Pozdrawiam

[Weronisia]

Agata ja już od dawna o tobie myślę Zastanawiałam się czemu nic nie piszesz, bo przecież tak ci zależało...
A teraz taka nowina! To również szczęście! Gratuluję ci babciu

[SONIA004]

Witajcie... no rzeczywiście wątem zamarł...

U mnie też poważna zmiana... 22.09 urodziłam swojego kochanego synusia Mateuszka...jestem najszczęśliwsza na świecie

anulinka gratuluję ślubu i rodzinki

[anulinka2009]

Napisane przez SONIA004

Witajcie... no rzeczywiście wątem zamarł...

U mnie też poważna zmiana... 22.09 urodziłam swojego kochanego synusia Mateuszka...jestem najszczęśliwsza na świecie

anulinka gratuluję ślubu i rodzinki

Gratulacje
Bardzo się cieszę, że się Wam udało.
Pokażesz nam synusia??

[minka26]

Hej dziewczyny, jestem mamusią marcową 2010, mamy na wątku Natalkę dla której zbieramy na operację, gdybyście zechciały pomóc i wziąć udział w charytatywnym rozdaniu dla Malutkiej byłabym wdzięczna

szczegóły znajdziecie tutaj http://storybyferrou.blogspot.com/20...a-natalki.html

z góry serdecznie dziękuję w imieniu swoim, Małej Natalki i jej Rodziców

[agata1971]

Dziękuję dziewczynki
Anulinka gratuluję ślubu i synusia
Sonia gratulacje.
Weronisia zależało mi bardzo ale po kolejnych nieudanych próbach pomyślałam co będzie to będzie. No i będzie-wnusia bądź wnusio .

[Bafi@Home]

Witajcie po długiej nieobecności.

Agatka gratulacje dla córki, nam się wydaje że jeszcze jesteśmy młode a tu proszę już kolejne pokolenie zaczyna nam się rozrastać.

U mnie bez zmian. Klaudia w dalszym ciągu jest jedynaczką i na więcej się chyba nie zanosi.

@ przychodzi jak w zegarku czyli co 28 dni mimo przytulanek ... więc doszłam do wniosku, że mówi się trudno i żyje się dalej

[agata1971]

Dziękuję Bafi

Ja też już dawno dałam sobie "na luz" Co ma być to będzie. Teraz to mam nadzieję,że nie będzie Jak by to wyglądało-babcia Agata z brzuchem:rolleye s:

A Tobie kochana życzę, żeby jednak się udało.

[Astorianka]

Cześć Dziewczyny...
Kiedyś to byłam, ale wracam

Alusia ma już rok i 5 miesięcy. Ja nieśmiało myslę o 2 dziecku, chociaż strasznie się boję, ale niestety mój organizm ma swoją metodę - ponieważ jeszcze podkarmiam Alę piersią - moje jajniki śpią, okresu brak....