Rozpoczynam odchudzanie-Proszę o wsparcie moje drogie razem będzie raźniej

[Paula_M]

Madziunia,
jesteś w tabeli tylko dane do treningu musisz podać

Ja koło 21 wypiłam czerwoną herbatę, a zaraz po tym sok z 1/2 grejpfruta (oczywiście to nie są moje jedyne płyny) i poszłam na trening:

ok 40'bieg (ok 9km) + 10'seria + 15'brzuch + 2x8'legs + 8'stretch

[always naughty]

Witam. Ja już po śniadaniu.. było niesmaczne, nie wiem czemu i mam przez to zły humor. Zjadłam 2 wafle, 2 kromki chleba razowego, pol pomidora, ogorki konserwowe, tuńczyka i ser feta - wszystkiego po troche, a miałam ochotę na bagietkę z żołtym serem.. ale jestem od rana w****www
Miałam fajny pomysl na obiad: salatke grecką, szaszłyki i ziemniaki w mundurkach ale dzisiaj mama tż nie poszla do pracy i robi obiad.. pewnie cos czego ja nie powinnam jesc!

[moncia412]

witam moje drogie
Moje dzisiejsze jedzonko wyglada tak
1)śniadanie 8:00 musli jakies 3 łyzki + mleko 0,5 % + kawa+ szklanka wody
2) II śniadanie 11:00 jogurt z truskawkami pychotka bedzie
3) obiad 14:00 2 ziemniaki+ kalafior gotowany+ filet z indyka na grilu zrobiony
4) podwieczorek 17:00 kefir
5) kolacja 19:00 2 kromki chleba razowego + serek wiejski z rzodkiewką

Potem podam przepis na te ciasteczka

[greyday]

Paula _M - z niejednym lekarzem rozmawiałam, niestety leki które biorę powodują tycie zatem za dużego wyboru nie mam. Po przeczytaniu Waszych rad i przepisów postanowiłam sama wyeliminować kilka rzeczy jak np. ser żółty, pić więcej wody, choć tu mam problem bo często zatrzymuje mi się woda w organizmie. Koniec też z chipsami w kinie i białym pieczywem!
Miłego dzionka!

[aada0]

Ja mam ostatnio problemy z netem wiec nie bede obecna

[trutututu]

Greyday,
to faktycznie ciężka sprawa, ale może jakiś dietetyk powinien się wypowiedzieć? Mimo wszystko warto trzymać sie tych podstawowych zasad, które w części wymieniłaś poza tym jest ich jeszcze kilka

Always,
i jak tam obiadek? Udało sie w miarę dietetycznie?

Madziunia,
zupę szczawiową też uwielbiam. Nie jest kaloryczna, z resztą jak większość zup (oczywiście o ile niezabielane )

Mój dzisiejszy jadłospis raczej średni
Jak do tej pory:
bułka pełnoziarnista, dwie łyżeczki serka wiejskiego (resztę musiałam wyrzucić, bo okazało się, że się zepsuł )
kawa z mlekiem 2%
jabłko, 3 kostki czarnej czekolady
200g fasolki szparagowej, 50g kaszy gryczanej, 150g tilapii (zeskrobałam panierkę )

---------- Dopisano o 15:51 ---------- Poprzedni post napisano o 15:45 ----------

planuję jeszcze dzisiaj zjeść jogurt naturalny+200g truskawek+łyżka płatków owsianych

Szczerze mówiąc, strasznie ciężko mi sie przyzwyczaić do nie jedzenia owoców w godzinach wieczornych, ze względu na to, że nie przepadam za warzywami, a wszelkie owoce kocham.. Także trudno.. W minimalnych ilościach, ale chyba będę je konsumowała wieczorami

[always naughty]

Tru - obiadek nie wiem czy do konca dietetyczny, najpierw zjadłam pieczonego ziemniaka z jogurtem naturalnym i ziołami, a po 2 godzinach 4 szaszłyki (karkówka, papryka, pieczarki, pomidorki koktajlowe, cebula) tłuszcz z mięsa odkrajałam. do tego sałatka grecka z fetą light. mysle że nie było źle, cieszę sie ze podzieliłam obiad bo raz że węglowodany zjadłam wcześnie i nie połaczyłam z tłuszczami a dwa że zjadłam 2 mniejsze posiłki zamaist jednego wielkiego. udało mi się uniknąć "balonikowego brzucha" chociaż moze to tez zasługa activi
ale ćwiczen znów nie bedzie bo wszystko mnie boli.. i zresztą czasu nie ma. ale sesja trwa jeszcze tylko 17 dni potem zamierzam stać się najwspanialszą fitneską na świecie!

Twój obiadek spoko Tru ale szkoda że serka nie zjadłaś. ja jem nawet jak jest przeterminowany tydzień, nie czuje jakos tego, a jogurty to nawet 2 tyg. A owoce to nie dietetyczny grzech. Jakbysmy sie miały wyzbyc wszystkich nawyków to bysmy pewnie nie wytrzymały tyle tygodni na diecie, a jedzenie owoców wieczorem to najdelikatniejszy z nich.

Greyday - dieta dla Ciebie rzeczywiście jest dużo trudniejsza niż dla innych ale musisz być silna. poza tym zmiany na lepsze w jadłospisie na pewno organizmowi nie szodzą.
jesli chodzi o zatrzymywanie wody w organizmie to zatrzymuje sie ona z powodu za duzej ilości soli w diecie, a zeby sie jej pozbyc nalezy własnie.. pic duzo wody! Wiec wody sie nie bój bo to nie ona jest przyczyną Twoich dolegliwości. Na pewno powinnas zrobic liste produktow które musisz na stałe wyeliminowac z diety..

[Paula_M]

Witajcie Ślicznotki

To ja przedstawie swój jadłospis:
Iśn: 200g makaronu jajecznego + rosół (ok. 250kcal)
IIśn: chyba 400g jabłka + 200g wieśniaka
IIIśn: 50g bułki z nasionami z biedronki + 200g wieśniaka
Obiad: 100g schabu + pomidor + malutka kromeczka (z końca chleba) białego pieczywa z pasztetem z łososia + plasterek wędlinki
Kolacja: 100-150g makaronu jajecznego + rosół

Jak myślicie, przesadziłam z kaloriami? Czy daje rade? myślę, że 1400kcal nie przekroczy no nie?



No i hmmm, po ok 4tygodniach bez słodyczy jutro chyba zjem pierwsze słodkie koleżanka uparła się, że zaprasza mnie do renomowanej restauracji, bo już prawie od roku próbuje mnie wyciągnąć, moje argumenty nie zadziałały, a jak wspomniałam, że po szkole chcę iść zjeść coś zdrowego, to uznała, że tam na pewno dostanę coś takiego no i idziemy, a do tego stwierdziła, iż jest tam pyszna szarlotka, którą koniecznie muszę spróbować i mam do Was pytanie:

jeść to słodkie czy jednak nie; zastanawiam się, ponieważ moja figura już mi odpowiada i postanawiam przerzucić się z redukcji na utrzymanie, jedyne do czego teraz dążę, to wyrzeźbienie ciała i utrzymanie wagi; nie zamierzam wracać do swoich nawyków żywieniowych i nadal nie będę jeść białego pieczywa, nie będę smarować masłem, dodawać oleju i cukru do potraw, itp. ale w tym wypadku już chyba mogę sobie pozwolić na słodkie, bo w sumie to miało być do momentu, zanim nie schudnę, no i teraz nie wiem

przepraszam, że tak skąpo, a raczej tylko z pytaniem do Was, ale dopiero teraz usiadłam przy PC i już od niego odchodzę (wcześniej szkoła, szukanie prezentu na 18-stkę z TŻ, potem ogólnie z TŻ i teraz z mamą)

i w ogóle to ledwo się powstrzymuję, aby nie iść biegać czy jeździć rowerem, a wiem, że muszę dać odpocząć organizmowi, bo trenowałam 4 dni pod rząd a tak mi się chce ruszać!

[always naughty]

Paula - ja bym zjadła! a szarlotka jest przecież z jabłek i na rowerku jakos tak rekreacyjnie tez bym pojezdziła. jak chcesz przejsc na utrzymanie to Twoje menu tez jest dobre.

a ja mam problem bo mi sie już nie chce odchudzac. ciągne to ciągne ale bez wiekszego zapału tak od 4 dni. nie pilnuje za bardzo kalorii, mniej cwicze. niech ta sesja sie już skonczy zebym sie mogła skupic na jednym!!

[lauhau]

Hej. U mnie jakoś leci, dzisiaj zjadłam tak:
I- kromka chleba z serem żółtym i rzodkiewkami
II- kilka truskawek, kawa z mlekiem, szklanka kubusia marchwiowego
III- kalafior, kotlet schabowy (niestety, mama zrobiła) i mizeria z jogurtem
IV- ok. 200 g białego sera z jogurtem, rzodkiewką i szczypiorkiem, kawa z mlekiem
Z aktywności spacery z dziećmi (granie w piłkę, ganianie za dzieckiem )
Spacer szybkim tempem 30 minut

[TYSiiiA]

Napisane przez always naughty

a ja mam problem bo mi sie już nie chce odchudzac. ciągne to ciągne ale bez wiekszego zapału tak od 4 dni. nie pilnuje za bardzo kalorii, mniej cwicze. niech ta sesja sie już skonczy zebym sie mogła skupic na jednym!!

Znam ten ból >>> mam ten sam problem ale w sobotę mam ostatnie 2 egzaminy i już będe wolna Wakacje = zero stresu i będę mogła poświecić więcej czasu na Ćwiczenia i skoncentrować sie na diecie bo teraz to różnie jest

[trutututu]

ojej,
Dziewczyny, co tak cicho?

Paula,
zaszalałaś, bo według moich wyliczeń najmarniej wyszło 2500kcal, ale w końcu jesteś na U, więc możesz sobie pozwolić..

Tak swoją drogą, nie wiem czy powinnaś opisywać swoje jadłospisy, bo w obecnej sytuacji, gdy już możesz więcej jeść, to jest demotywujące dla tych pozostających na diecie

U mnie dzisiaj:
wiejski light (150g)+jabłko (200g)
mała łyżeczka płatków owsianych+50ml mleka
sałatka z tuńczykiem (papryka, pomidor, ogórek małosolny)+mała kromka chleba razowego
1,5 kostki gorzkiej czekolady
planuję jeszcze jogurt naturalny+100g truskawek+100g moreli

---------- Dopisano o 16:25 ---------- Poprzedni post napisano o 16:24 ----------

aaaj zapomniałam - jeszcze 70g takiej mieszanki: orzechy nerkowca, migdały, żurawina.

[moncia412]

hej dziewczyny
Po pierwsze PAULA sądzę ze jak najbardziej zasłużyłaś na tą szarlotkę. Po tylu wyrzeczeniach i po takiej silnej woli JAK NAJBARDZIEJ JESTEM ZA

moje dzisiejsze jedzonko to
1. Śniadanie bułeczka razowe i jedno jajko na miętko z chrzanem i pomidor
II Śniadanie jogurt naturalny
obiad: rosół na udku i to udko obrane do tego rosołu i takie a'la flaczki drobiowe bez żadnego zabielania
podwieczorek serek wiejski
i zamierzam na kolacje zaraz zjeśc 2 kromki razowca z ogórkiem
Będzie dobrze w jadłospisie co myślicie????

[madziuunia]

Czesc Kochane Przepraszam, ze mnie wczoraj wogóle nie bylo, ale nie mialam czasu nawet chwili Mam teraz bardzo duzo pracy. Ja właśnie jadłam na sniadanko serek wiejski z zielona cebulka i kromke chleba, a raczej piętkę chleba Białego A o co chodzi ze mam podac do tabelki trening ?? ??

[always naughty]

Madziunia - dieta idzie w parze z ćwiczeniami - opisz co i jak często ćwiczysz

Dziewczyny u mnie tragedia Robiłam wczoraj sałatkę jarzynową i nałożyłam sobie malutką porcję, nawet nie na talerz tylko na spodek od filiżanki, z 1 łyżeczką majonezu - po tym danku brzuch mi tak urósł że nawet teraz rano mam w nim 84cm czyli o 2 więcej niż przy ostatnim mierzeniu (5dni temu). Kurcze, mam niemożliwie zły humor musicie mnie pilnować bo jestem bliska załamania..
A na Iśn. owsianka - 258kcal (muszę liczyc kalorie dla większej kontroli teraz)

Piszcie co u Was!!

[Paula_M]

always naughty,
Dasz radę, ostatnimi czasy też miewałam takie zniechęcenie, ale trzymałam się diety, bo przecież 'sobie postanowiłam, to jak to tak'
a szarlotki jednak nie zjadłam, a dole napiszę czemu
a kalorie zawsze warto choć mniej więcej policzyć - tak dla większej kontroli sałatką tak się nie martw jeśli dziś wrócisz do codziennego jadłospisu i poćwiczyć to ta różnica w brzuchu zniknie po prostu Cie 'rozepchało'

tru
nie wiem jak liczyłaś, ale u mnie wyszło tak max 1600 a raczej do 1400 a pozwolić sobie zbytnio na więcej też nie mogę, bo waga leci w górę...
nie przechodzę na takie całkiem utrzymanie, w którym będzie koło 2000kcal,, raczej stopniowo koło 1400 (jeśli przejdę...), bo nie chcę powrotu kilogramów, a taka dawka kcal, to jak na redukcji przy takich ćwiczeniach


moncia,
jednak nie zjadłam
a jadłospis sama nie wiem, niby brzmi dobrze, ale jakoś tak nie do końca?





To teraz ja - baaaaaardzo dużo tego nie powiem, że całkiem nie zdrowo, ale obiad na mieście - niezdrowy, a raczej kaloryczny szczerze, to na początku powiedziałam sobie: no dobra, raz na jakiś czas można, przecież ile czasu czegoś takiego nie jadłam a teraz jestem zła, bo w sumie - po co mi to było?

Iśn: 110g chelba orkiszowego z pasztetem z łososia (250-300kcal)

IIśn: 400g jabłek (200) + 1kg truskawek (350) + ileś czereśni (50) = 600kcal z owoców

Obiad: zapiekanka, a w niej: jakiś jeden ziemniak może, troszkę kukurydzy (ach te restauracje, mogłabym policzyć te 'nasiona'), marchew, cebula, nawet kwiatek kalafioru się znalazł, 2 plasterki pomidora oraz ser żółty (po wierzchu) - niby nie brzmi jakoś szczególnie kalorycznie (prócz tego żółtego sera), ale mam wrażenie, że i tak bardzo kaloryczne było

kolacja: 150g makaronu jajecznego + rosół + pomidor, ogórek, cebula (ok 200kcal)

już bym zapomniała, szarlotki nie było, ale w domu złapałam dwa ciasteczka maślane chyba jakoś mi tak dziwnie, jak myślę, że zjadłam te ciasteczka


Nie ćwiczyłam wczoraj, bo jak wróciłam do domu przed 20, a wstałam o 5.30 o byłam padnięta, to też chyba przez kilka innych czynników. Za to dziś na pewno poćwiczę. Najpierw rower, potem bieg i ćwiczenia. Chyba będę ćwiczyć do upadłego szkoda tylko, że TŻ nie ma dziś zbytnio wolnego czasu, bo wybrałabym się na rower tak, aby przynajmniej 50km zrobić, a samej tyle drogi nie chce mi się jechać...

Przede wszystkim warzywa i owoce - chyba wiadomo, dlaczego

[always naughty]

Paula - mam nadzieje ze wszystko wroci do normy.. zastanawiam sie czy nie wypic espumisan easy, może bym sie lepiej poczuła bo teraz moje samopoczucie jest kiepskie. mam wrazenie ze pęknie mi brzuch!

Jeden dzien raz na jakis czas Ci nie zaszkodzi normalnego jedzenia. Dobrze ze powoli dodajesz ilosc dziennych kalorii, obedzie sie bez efektu jo-jo. A ile schudłas i w jakim czasie tak od poczatku swojego odchudzania? Ja dzisiaj tez musze ćwiczyć. Koniecznie!!

[Paula_M]

Jak wypijesz, to Ci nie zaszkodzi wypij miętę, jeśli masz

powiem tak: maksymalna waga, to było 62,5 po powrocie od babci i to było pod koniec sierpnia ubiegłego roku;
moja waga po ograniczeniach w połowie września pokazała 59, ale szkolna dalej 62,5
porządnie odchudzać się zaczęłam w styczniu z 59kg, gdy postanowiłam sobie zdrowy tryb życia, do lutego schudłam do 56kg, potem miałam dłuuugi postój i bez różnicy było czy jadłam tak samo, jak wcześniej czy więcej, cały czas to 56kg, ewentualnie małe wahania;
w maju zaczęłam powoli trenować (po kontuzji, która jeszcze daje mi się we znaki, ale pozwala już na pewną formę aktywności fizycznej) i po tym okresie czasu, waga 12.06. pokazała 51,7 czyli 10,8kg schudłam
ale waga jest 'mylna', ponieważ dziś (po wczorajszym jedzeniu) najpierw pokazała mi 53,7 a za 5min pokazała 54,8
no ale tak czy siak wszelkie ubrania na mnie wiszą, a ja w wyglądzie różnicę widzę, no i nie pamiętam, kiedy widziałam na wadze 51,7 bo gdy tyle ważyłam, to nie musiałam się tym martwić


Śniadanie zjadłam porządne, aby dało mi energii na cały dzień, przez który będę trzymać się warzyw i owoców:
180g schabu + ok. 250g pomidorów + ok. 250g ogórków + zielona cebulka (podaję około, ponieważ sałatki w sumie wyszło mi 630g z cebulką, ale podzieliłam się nią z bratem )

[moncia412]

hej dziewczyny
Potem wam podam mój jadłospis bo teraz muszę trosze popracować
Podaje przepis na super herbatniki
2 jajka
1 łyżka otrębów pszennych
2 łyżki otrębów owsianych
20 kropli aromatu jaki chcecie takie do ciast
1/2 łyżeczki słodziku

Mieszamy żółtka z otrębami i z aromatem. Białka ubijamy na pianę i oddajemy je ubite do naszej masy wcześniejszej wylewamy na foremkę i pieczemy w nagrzanym piekarniki 180 stopni jakieś 15-20 minut.
Pyszne

Moja waga dzisiaj moje drogie pokazała 67,5 drgnęła

[Paula_M]

Nic nie wspomniałaś o słodziku on ma tylko dodać słodkości prawda? i wydają sie dietetyczne więc jutro albo w sobotę spróbuję, bo dziś trzymam się już tylko wspomnianych warzyw i owoców - muszę pozbyć się tego, co wczoraj zjadłam

[always naughty]

Paula - poszłam za Twoją radą i wypiłam miętę, podziałała, już się czuję duzo lepiej.
Schudłaś prawie 11kg łał na pewno to jest ogromna różnica pozbyć się tyle balastu.. ja też gdzieś tyle chce zrzucić, ciekawe kiedy mi się uda.. Jedno jest pewne - na pewno dużo pomógł Ci trening, pewnie gdybyś nie ćwiczyła jeszcze byś się odchudzała a i skóra nie byłaby w najlepszej kondycji.. Jak tak przeczytałam to twoje opowiadanko to aż mi się znów zachciało tej diety i tej "męki" dla takich efektów. Ja osobiście nie znam nikogo kto by tyle schudł (oprócz mojej przyjaciółki ale ona schudła z 90kg na 80, więc nikt prawie tego nie zauwazył). jeszcze raz gratulacje Pilnuj tej swojej wagi

Moncia - przepis fajny ale ja muszę unikać słodziku. słodze nim herbatę, a że wypijam ponad 10 szklanek dziennie to się boje czy nie przesadzę. od dzisiaj postanowiłam zwiększyć udział mięty i czerwonej herbaty zamiast zwykłej. a słodzik - z umiarem!
Waga w końcu ustąpiła? Gratulacje!

a ja tymczasem zjadłam drugie sniadanko
marchewka - 12 kcal
serek wiejski light, 12 pomidorków koktajlowych, 2 kromki razowca, 2 łyżki sałatki jarzynowej (bez majonezu!)- 336 kcal

i planuje lekką zupkę szczawiową na ten upał tak dawno nie jadłam, na pewno będzie przepyszna.

[moncia412]

Paula tak słodzik ma dodać żeby było takie lekko słodkie w smaku ale mnie tak to zapchało ze teraz nie mam ochoty nic jeść nie wiem czy to dobrze czy źle??

Always naughty - jak tyle wypijasz herbatki ze słodzikiem to masz rację ale może spróbuj bez słodzika bo ten aromat tez daje taki smak tak przynajmniej myślę ale nie próbowałam a spróbuję może w sobotę To ci potem powiem

[trutututu]

ja się tam słodzików boję - tyle się nasłuchałam o aspartamie itp., że nie tknę

---------- Dopisano o 16:26 ---------- Poprzedni post napisano o 16:20 ----------

wczoraj niestety zabalowałam.. Był grill u znajomych i nawet juz nie wiem ile szklanek whiskey z colą w siebie wlałam.. Dzisiaj mam straszliwe wyrzuty sumienia i wielki brzuch (pomijając już kwestię umierania w pracy za biurkiem od 8 ) no ale na własne życzenie...

A dzisiaj powrót do zasad..
I otręby (3łyżki)+truskawki (50g)+mleko (200ml)
II serek wiejski light (150g)+czereśnie (200g)+kawa z mlekiem
III bułeczka żytnia+tuńczyk wsw (65g)+papryka (100g)+pomidor (100g)
planuje jeszcze zjeść:
IV serek wiejski z truskawką (150g)

Chyba troche mało? Jak myślicie?

---------- Dopisano o 16:28 ---------- Poprzedni post napisano o 16:26 ----------

Dzisiaj może wypróbuję przepis na ciasteczka, tylko powiedz mi Moncia, czy one później mogą poleżeć np. do następnego dnia, czy trzeba je zjadać "na świeżo"??

---------- Dopisano o 16:31 ---------- Poprzedni post napisano o 16:28 ----------

Paula - aż 10kg?! Wow szczena opada
Gdybym tylko miała Twoje zacięcie Gratuluję Ci z całego serducha!!!!

[madamew]

To ja się dołączę
Zaczęłam dietować 21 maja (najpierw Dukan, ale mi nie służył...teraz zmodyfikowane South Beach) i właściwie bez większych wyrzeczeń do dzisiaj zleciało mi 5 kilo.
Mało i czekam z utęsknieniem na więcej, ale wolę to zrobić powoli i z głową niż potem wrócić do sadła z nawiązką. Mam nadzieję, że wszystkie damy radę dojść do upragnionej wagi!

[always naughty]

Ten mój słodzik akurat nie jest z aspartamem tylko sacharynianem sodu - pewnie też niezbyt zdrowy, ale z drugiej strony 20 łyżeczek cukru do samej herbaty to też nie jest zdrowo a ja bez niej nie funkcjonuje normalnie.
Tru - taki mocny alkohol w takich ilościach a cola chociaż light?? Pewnie i tak już sie wycierpiałas dzisiaj w pracy, ale z alkoholem ostroznie bo ma mnostwo kalorii. ja na razie jestem całkowitą abstynentką.

na obiad zupa szczawiowa - 2 talerze z jajkiem i ziemniakami - 300 kcal (160 zupa, 80 jajko, 60 ziemniak)

z dobrych wiadomości jeszcze to że jestem po wszystkich zaliczeniach, kolokwiach itd. Zostały jeszcze 4 egzaminy i mam wakacje
A teraz ćwiczyć!

---------- Dopisano o 19:09 ---------- Poprzedni post napisano o 17:22 ----------

Madamew - witamy! Te 5 kilo zleciało Ci bardzo szybko, w niecały miesiąc. Dobrze że postanowiłaś się odchudzać racjonalnie, dzięki temu unikniesz jo-jo.
Przejrzyj choc trochę wątek, znajdziesz gdzieś link do tabelki - podaj do niej także swoje dane i informuj na bieżąco jak dalsze postępy

U mnie dzisiaj na prawde fajnie. ładny dietkowy dzień. Choc uczyc sie powinnam więcej .
Już po ćwiczeniach - godzinka zaliczona. A na kolację.. chyba polędwica sopocka z jakimś warzywem, sałatką czy coś..

[Paula_M]

always,
jakie to wieśniak light? nawet bym nie wpadła na pomysł, że wieśniak może być light
cieszę się, że herbatka pomogła i chyba zaraz sama wypiję na ten mój brzuchol wieeelki od truskawek
tak poza tym, to dziękuję masz rację, ćwiczenia na pewno pomogły i sprawił, że dziś nie wyobrażam sobie mojego funkcjonowania bez nich, a dzień bez treningu to w pewnym stopniu dzień stracony
a słodzik/cukier eliminuj stopniowo - jest to możliwe ja kiedyś piłam tylko owocową i zwykła herbatę z 2 spiczastymi łyżeczkami cukru, dziś nie słodzę NICZEGO i potrafię pić szałwię, miętę i inne herbaty, których kiedyś nawet wąchać nie mogłam także spróbuj, powoli, powoli i się odzwyczaisz
chyba przegapiłam, bo nie widziałam podawanych przez Ciebie wyników egzaminów jak przegapiłam, to przepraszam i proszę o doinformowanie a jak nie to pala!


moncia,
skoro zapchało, to w sumie jest ok, są tam otręby z jajkiem, w pewnym stopniu mogło zapchać
osobiście jak będę robić, to zrezygnuję z dosładzania
i wkrótce dodam przepisy na kolejne sałatki, w tym moje ulubione

Tru,
również unikam takich produktów - z tego samego powodu tak samo jak tych light które też podobno są szkodliwe
co do grilla i 50brzuszków + 50przysiadów + 50nożyc a masz za te puste kalorie, których było duuuużo
ale jak wrócisz do 'normalnego' tryb życia, to szybko je spalisz
a jadłospis owszem: skąpy w kalorie i to dosyć bardzo!
za gratulacje dziękuję w sobotę waga pokazała te -11kg ale mówiłam, jak to bywa z tą moją wagą w każdym bądź razie rozmiar S/M jest dla mnie

madamew,
5kg to dużo jak na taki okres czasu, bez ćwiczeń (nic o nich nie mówiłaś) oraz przy zmianie diet
witaj tak poza tym




Ta na koniec o mnie:
Iśn. podane
IIśn. ok 150g marchewki
'obiad' sok z 1grejpfruta (wyszło 250ml) + 3 jabłka
kolacja ponad kilogram truskawek

czuję się pełna przez te truskawki i mam nadzieję, że po 21 będe mogła juz sobie pobiegać

póki co wybrałam się jednak na trochę dłuższą przejażdżkę rowerem z TŻ myślę, że tak 40-50km zrobiliśmy chciałam od razu po rowerze iść biegać (tak koło 9km) i potem ćwiczyć, no ale truskawki mi nie pozwalają

---------- Dopisano o 20:40 ---------- Poprzedni post napisano o 20:31 ----------

P.S.
wiem, że ubogo w kalorie, ale śniadanie było porządne no i mój organizm czerpie z wczorajszego jadłospisu i szykuje się na piątek i sobotę

---------- Dopisano o 20:43 ---------- Poprzedni post napisano o 20:40 ----------

P.S. x2
w sumie, to nie jest ubogo (to mój wniosek po ogólnikowym policzeniu kcal)

[always naughty]

Paula - wieśniak light - 3% tłuszczu, 81kcal w 100g Piątnicy chociaż ja akurat jadłam innej marki tylko nie pamiętam jakiej ale oba mają takie same ilości wszystkiego. A normalny ma chyba 5% tł.
Ja kiedyś piłam tylko czerwoną i teraz próbuje do tego wrócić, w koncu zima sie skończyła i juz sie nie musze rozgrzwac herbatką z cytryną. Mięte tez bardzo lubie, ale jak się w nią wciagnę to piję 8 iliżanek dzinnie a nie wiem czy aż tyle mozna, w końcu to zioła.
Chyba nie podawałam wyników ale poki co mam w indeksie: 5, 5, 5, 5, 5 i 4. Przyznam że trochę mnie to demotywuje do dalszej nauki.. ale byłoby super zaliczyć sesje bez żadnej 3
A u Ciebie dzisiaj owocowo.. muszę jutro kupić truskawki bo niedługo się skończą a ja jak zwykle tego nie zauważe!

Ćwiczyłam godzine, za to zepsułam dzień za duża kolacją:
2 plastry polędwicy sopockiej, 6 plastrów kiełbasy krakowskiej, łyzka musztardy, 4 łyżki sałatki jarzynowej, sałata, pomidor, papryka ze śmietaną - 358 kcal
wszystko razem wyszło 1264 kcal. Chyba bede jeszcze dzisiaj spalac z TŻ kalorie przed snem

[jowi46]

witam dziewczyny!
nie było mnie ze sto lat. powód był prosty - rąbnął mi net. nic z tym nie robiłam, bo nie chciałam się odrywać od książek - sesja trwa
naprawili dopiero dzisiaj.
przez cały czas grzecznie przestrzegałam diety, zrezygnowałam tylko z ćwiczeń. nie miałam już siły po prostu. robiłam tylko A6W i pompki. nie ważyłam się przez ten czas, ale wylazł mi na wierzch kręgosłup, co jest chyba wyznacznikiem schudnięcia
kryzys przyszedł dopiero dzisiaj. będę mieć okres i automatycznie głodnieje. przy okazji tyję i czuję się jak pączek w lukrze.
nawet nie będę wypisywać co dziś zjadłam i ile... bo strach. podejżewam, że nazbierałoby się z 1800 kcal


grzecznie czekam na baty i posyłam buziole

PS po egz. sobie poczytam, co tam natworzyłyście przez ten czas i jakie kto miał sukcesy

[Paula_M]

always,


wyniki w indeksie aż dech w piersi zapierają, a do tego mowę! klask i: i jeszcze raz:

Po chwili otrząśnięcia :
Będę musiała zerknąć na skład tego wieśniaka light zawsze więcej można zjeść
Ja już tyle różnych smaków herbat próbowałam, że to głowa mała i ciągle smakowałabym nowych, tylko część dosyć droga jest ale pewnie za jakiś czas wypróbuję kolejnej ja truskawki jem dopiero od wczoraj, także się nie martw, też późno zaczynam
a kolacja to racja -> mogłaś zrezygnować z sałatki jarzynowej, bo w niej ziemniaki i majonez, i zjeść ją na śniadanie, no ale trudno za to masz 30skłonów na bok z rękoma w górze a ogólna ilość kalorii jak najbardziej w porządku! a ćwiczeń nie zaszkodzi

jowi46,
witaj moja Droga odpowiedziałaś na moje pytanie krzątające się po mojej głowie od tygodnia: gdzie podziała się Jowi za tydzień w sobotę kolejne mierzenie i ważenie - akurat będziesz po @ i ze spokojem będziesz mogła się posprawdzać
mam nadzieję, że za bardzo nie pofologowałaś podczas nieobecności, a za te 1800kcal zjedzone z łakomstwa (a tam @ - z tym da się walczyć! choć jest trudniej ) masz 30brzusków + 30nożyc



No i jestem po 9km biegu + 10min serii + 15min brzuch + 15min nogi+ 8min rozciąganie

na początku było ciężko, bo jeszcze czułam te truskawki, ale po pierwszych kilometrach biegu było już ok i mogłam śmigać ile wlezie
poza tym wszystko grzecznie zrobiłam i mam nadzieję, iż waga jutro będzie stabilna i zgodna z wcześniejszą

[always naughty]

Paula, dziękuję. Staram się jak mogę bo liczę na stypendium sałatkę jem bez majonezu, ale ziemniaki rzeczywiście nie są zbyt dobre na kolacje

dzisiaj się załamałam. weszłam na wagę a tam 59.9kg. biorąc pod uwagę ostatnie 58.7kg jest to trochę dziwne, w końcu cały czas jestem na diecie, były ostatnio 2 takie dni ze zjadłam 1400 albo 1500 ale bez przesady. To nie są wahania wagi bo wczoraj już się zwazyłam i było 60kg ale pomyślałam ze to przez ten majonez i ze po wizycie w toalecie wszystko wroci do normy, ale nie. dzisiaj ważyłam się już na płaskim brzuchu. Nie wiem co mam teraz zrobić - nie chcę tyć!
Myśle że być moze nie mogę schudnąć przez tabletki antykoncepcyjne. Na szczęście na wakacje na 2 miesiące je odstawiam (bo biore juz 1.5roku) i zobacze jak sie bedzie wtedy zachowowal mój organizm, ale i tak uważam ze to przesada, dzisja jest mój 22 dzień diety a ja waże tyle ile przed jej rozpoczęciem!