Samotne Mamusie-zapraszam

[ewelinka25]

Zgadzam się z Tobą Wiolek całkowicie co do nowych kobiet naszych eksów i czasem aż przykro patrzeć jak jakaś fajna dziewczyna przez takiego pajaca dołączy niedługo do naszego grona samotnych mamuś:/ ale Ty o tym nie myśl tylko się "urlopuj" nad morzem ile wleziepoopalaj się za mnie, poskacz przez fale i w miarę możliwości pogap się na przystojnego ratownika

Maladku ja rodziłam w drugiej połowie sierpnia i wiem co czujesz, ale Twoje wszystkie dolegliwości miną razem z porodem a teraz cóż musisz jakoś tą końcówkę się przemęczyć, zwłaszcza, że mówiłaś coś o 7 lipca czyli za 5 dni

[Wiolek27]

No auto wypakowane po brzegi , zaraz ruszam . Dziewczyny które mają sie rozdwajać- Dobarek i MaladT , gdyby coś się dzialo w międzyczasie , to powodzonka i ucałujcie dzidziolki . A tutaj na wąteczku proszę się dziewczyny nie smucić i nie dołować , trzymajcie się zdrowo

[~refleksyjna]

i pojechała ale jej fajnie, tak sobie nad morze wyskoczyc...

u mnie ostatnio chumorek lepszy, choc przezywam zawod milosny spotkalam sie z moim bylym ale nie ojcem dziecka, po rozstaniu z T (ojcem dziecka) nagle poczulam przyplyw uczuc do P. (tego bylego nie ojca) spotkalam sie z nim (sam zaporoponowal) i powiedzial ze ciezko mu sie na mnie patrzy, bo wygladam ponoc jak mala smutna dziewczynka powiedzial tez ze nic do mnie nie czuje juz, bo mam dziecko z innym, kij mu w oko niech spada na bambus, skoro mu tak moje cudowne dziecko przeszkadza, chyba zaczynam zakochywac sie na nowo w ojcu Julii, a on juz chyba nic do mnie nie czuje, a nawet mowi "umawiaj sie z facetami ale badz ostrozna" itp. itd. i daje mi jakies rady, jak ja mu na te rady powiedzialam "ooo! widze ze pchasz mnie w ramiona innego" on mi na to "nie, ja cie tylko sprawdzam", typowe dla niego, wielki mistrz od public relations

morał z tego taki ze ja musze chyba miec kogos kogo moge kochac, no i nie potrafie byc sama :/

miłego dnia kobitki, kawusię?

[novalijka]

Taaak kawy! Ale w te upaly to chyba tylko mrozonej
A co do nowych dziewczyn Szanownych Dupkow to macie racje-w niedlugim czasie zasila pewnie i tak juz liczne grono samotnych matek... Czytalam ze niepelne rodziny stanowia obecnie 15% wszystkich rodzin,z czego 90% to samotne matki.
I moral z calego artykulu-matka jest sie przez cale zycie,samotna mozna byc tylko czasowo,czego sobie i Wam,kochane moje z calego serca zycze

[ewelinka25]

Refleksyjna mam taką koleżankę, która nie może żyć bez zakochania w kimś i powiem Ci, że pakuje się w takie związki, aż żal patrzeć jeżeli eks (nie tatusiek) ma jakieś "ale" bo masz dziecko to niech spada na bambus tak jak napisałaś i nie zawracaj sobie nim wogóle głowy. A tatusiek coś mi się wydaje, że ma Ciebie "w zapasie na wszelki wypadek":/ i dlatego nie chce jednoznacznie powiedzieć co i jak.

Novalijka no proszę jakie optymistyczne statystyki i wnioski z nich

[~refleksyjna]

no ewelinka25 masz chyba racje co do tego tatuśka niestety, chociaz wiem ze on nie szuka nowej babki, a ze mna chcialby stworzyc rodzine, ale uczuc brak, a zreszta to ja zakonczylam ten zwiazek "bo nie kochałam" a teraz raptem cos sie zmienia...

[anulciak85]

a ja wrocilam z weselawelon zlapalam...

[ewelinka25]

Napisane przez anulciak85

a ja wrocilam z weselawelon zlapalam...

no to ciekawe kiedy Ty Anulciu opuścisz nasze skromne szeregi samotnych mamuś
a ja to się zawsze odsuwałam w tym momencie, żeby broń boże nie złapać welonu, ale to było zanim zaszłam w ciążę ale na wesele bym sobie poszła... kurde i nad morze jak Wiolek też chcę

[maladT]

ja też chce nad jakaś wode jechac... wrzuciłabym sie w jakies jeziorko badz morze i nie wyszła... musieliby mnie wyciagac moze by mi opuchlizna zeszła

[novalijka]

No,no Maludku! Ja rozumiem,hustawki nastroju i takie tam ale tak to myslec nie mozesz! Jestes dzielna dziewczyna,niedlugo po drugiej stronie brzuszka bedzie Twoja corunia,wiec masz dla kogo zyc i dbac o siebie. Poza tym dzidzia teraz czuje kiedy jest Ci zle i kiedy Cie nerwy ponosza i to na Nia dziala. Pozniej bedziesz miala malego nerwuska w domu. Tak wiec wiecej optymizmu Slonce

[maladT]

Ale to był pozytywny post.... nie ze chce sie utopic tylko odetchnąć od ciepła i by mi opuchlizna zeszła... ale jeszcze troche

[madabell]

Treść usunięta

[anulciak85]

Zloz pozew do sadu o ustalenie terminow spotkan i o alimenty wtedy nie bedziesz nachodzona prze eksa i odetchniesz a jesli oin nie bedzie sie stawila na spotkania jego problemA jak z nazwiskiem i aktem urodzenia?Uzanla corke??

[maladT]

Anulciak dobrze radzi... będziesz miała wszystko ustalone przez sąd i bez problemów...

[anulciak85]

Mowie ci to z doswiadczenia a obelgami sie nie przejmuj wiem ze to nie jest latwe ja ich wysluchuje od ponad 3 lat...

[maladT]

[maladT]

aha przyznam ze nie usmiecha mi sie np. po 3 miesiacach dawac wniosku o podwyzszenie... wolalabym tak po roku badz dalej bo wiadomo pacana najlepiej nie chciałabym widywac

[madabell]

Treść usunięta

[anulciak85]

Tego niewiem bo moj eks zyna nie uznal a alimentow mam 250zl

[ewelinka25]

Napisane przez madabell

Treść usunięta

Hmm o ile się nie mylę to trzeba iść do Urzędu z podaniem o zmianę nazwiska i ma być podpis ojca dziecka, że się zgadza a jak nie do Urzędu to do Sądu Rodzinnego i żeby się to obyło bez problemu to w Sądzie też musi być jego zgoda.
Zaś co do alimentów to nie wiem, ale jak w Sądzie się tatusiek zgodzi na taką kwotę to czemu mieliby Ci zasądzić mniej?

[ewelinka25]

Napisane przez maladT

ok laski ja mam inny problem... otóż jak najbardziej staram sie przygotowac do porodu a co za tym idzie do sprawy sądowej... i tu problem... bo słuchajcie nie wiem czy przez pierwsze miesiace uda mi sie uzbierac tyle rachunkow by kwota za alimenty była normalna... bo po pierwsze ciuszki bede miec z wyprawki, którą kupiłam wczesniej no i chce karmic piersia... wiec w zasadzie koszty beda niskie, ale wiadomo dziecko rośnie, mnie moze laktacja wygasnąc i koszty wzrosną i to bardzo... nie wiem jak ja mam to wytłumaczyc sądowi, ze w zasadzie w kazdej chwili moze dojsc do tego ze to wzrosnie... a nie chce tez aby mała dostała 200zł od tego debila bo to mało... a np. to jest koszt pampersów mniej wiecej na miesiac... nie wiem co robic... mam nadzieje ze nie zamotałam

Maladku ja Cię nie chcę hmm zniechęcać (nie wiem jakie słowo dobrać) ale zaraz po porodzie wydasz majątek. Słonko będziesz potrzebować około miesięcznego zapasu środków higienicznych typu podkłady, podpaski, itp. wkładek laktacyjnych, bielizny do karmienia (od razu Ci odradzam taką z bazarku, kup sobie droższą ale na dłużej niż 1-2 prania) koszul do karmienia (nawet jak już masz kupione do szpitala to przy nawale pokarmu jak wkładki przemokną to i tak musisz sobie dokupić) więc już Ci wzrosną koszty ciąży. A takie małe dziecko to zużywa bardzo dużo pieluch na początku bo trzeba je przewijać praktycznie przy każdym karmieniu a i zdarza się, że częściej, zresztą sama po porodzie zobaczysz ilu rzeczy Ci nawet z wyprawki brakuje, bo ja niby miałam "wszystko" a tysiac becikowy mi się rozszedł w dwa dni dziewczyny wcześniej radziły żeby do kosztów utrzymania dziecka doliczać też opłaty typu woda, prąd, itp., i powiedz mi też dlaczego masz swojemu dziecku odmówić ekstra ciuszka czy zabawki zaraz po urodzeniu

Napisane przez madabell

Treść usunięta

Hmm nazwisko to zmienia się chyba w Sądzie Rodzinnym i bez problemu jest jak za zgodą ojca, a czemu Sąd miałby Ci przyznać mniej alimentów jak na tyle zgodzi się tatasiek?

[maladT]

no ale nie wiem czy moge np. za podpaski kazac mu płacic... czy to nie bedzie przegiecie... koszule mam 3 jak narazie do karmienia, ale bez stanika bo biust jeszcze urosnie... no i pas poporodowy kupie... mysle tez o hustawce dla małej wiec za to tez niech płaci... ogólnie to się boje nie porodu i samotnego wychowania a tej całej zabawy z papierami w USC, mops itp no i sadzie... kurna ile sie najeżdze do tego Torunia, a przeciez mam jeszcze tyle egzaminów do zdania

[Xantia]

Napisane przez maladT

no ale nie wiem czy moge np. za podpaski kazac mu płacic... czy to nie bedzie przegiecie... koszule mam 3 jak narazie do karmienia, ale bez stanika bo biust jeszcze urosnie... no i pas poporodowy kupie... mysle tez o hustawce dla małej wiec za to tez niech płaci... ogólnie to się boje nie porodu i samotnego wychowania a tej całej zabawy z papierami w USC, mops itp no i sadzie... kurna ile sie najeżdze do tego Torunia, a przeciez mam jeszcze tyle egzaminów do zdania

Wiesz, czytając Twoje pełne jadu i samoużalania posty, z jednej strony wcale się nie dziwię że jesteś w takiej sytuacji. Tylko ciągle "kupię TO - niech płaci, kupię TAMTO - niech płaci". A co to, bankomat jest jakiś czy co?? To jest/będzie ojciec i takim postępowaniem Z PEWNOŚCIĄ tylko go od siebie i dziecka wręcz odrzucasz.

Wyluzuj trochę!

Spieszymy się tylko wtedy, gdy jesteśmy na fałszywej drodze.
Pośpiech jest to ruch „od czegoś" – przed czym uciekasz!

Pomyśl o dziecku i jego uczuciach.

[maladT]

Xantia chyba nie znasz mojej historii skoro sie tak wypowiadasz... jakim on moze byc ojcem... wybacz osobiscie wole nie miec ojca niz miec taki "przykład" na kobiete mówi sie kur*a a na takiego faceta to ciezko cos wymyslec... moze poczytaj moja historie a potem sie wypowiadaj...

[Xantia]

Napisane przez maladT

Xantia chyba nie znasz mojej historii skoro sie tak wypowiadasz... jakim on moze byc ojcem... wybacz osobiscie wole nie miec ojca niz miec taki "przykład" na kobiete mówi sie kur*a a na takiego faceta to ciezko cos wymyslec... moze poczytaj moja historie a potem sie wypowiadaj...

Zastanów się nad sobą i nad tym co wygadujesz. Nie będę czytać historii, bo szkoda mojego czasu, mam jej namiastkę w Twoich wypowiedziach. Obraz mam doskonały.

[maladT]

[maladT]

masz gorszy dzień czy co Ci dolega?? bede go traktowac jak bankomat bo skoro zrobił to niech płaci... rodzicielstwo to nie tylko opieka a takze zapewnienie bytu... ja sama sie utrzymam ale z dzieckiem bede miec problem bo to dodatkowe duze koszty... a nie pracuje i przez bynajmniej 3 lata nie bede...

[Xantia]

Napisane przez maladT

masz gorszy dzień czy co Ci dolega?? bede go traktowac jak bankomat bo skoro zrobił to niech płaci... rodzicielstwo to nie tylko opieka a takze zapewnienie bytu... ja sama sie utrzymam ale z dzieckiem bede miec problem bo to dodatkowe duze koszty... a nie pracuje i przez bynajmniej 3 lata nie bede...

No szkoda, że w tym wszystkim nie myślisz o dziecku. Ale co tam dziecko - najważniejsza twoja chora urażona duma. No i kasa. Nie będę tego komentować.

A ja akurat mam dobry dzień, bardzo dobry nawet. Wróciłam ze wspaniałego weekendu, gdzie świetnie się bawiłam (z rocznym dzieckiem). W zeszłym roku byłam na tej samej imprezie, wtedy moja córka miała 3,5 tygodnia. Niedługo wyjeżdżam na kolejne (drugie) w tym roku zagraniczne wakacje, oczywiście z córką. A wyjeżdżam, bo mnie na to stać, bo pracuję, bo dostaję alimenty, bo CHCĘ. Ale skoro wolisz przez 3 lata być bez pracy i próbujesz z tatusia dziecka zrobić bankomat to wiem, dlaczego jego reakcja jest taka a nie inna. To jest bardzo proste.

I nie mów mi, że małe dziecko to aż takie duże koszty. Można sie spokojnie obyć bez wielu rzeczy. No ale TY oczywiście wiesz lepiej, a ja stara krowa nie wiem nic

[maladT]

no nie wyobrazam sobie opieki nad dziekiem, pracy i dziennego studiowania... które bedzie przez kolejne 3 lata... i szczerze to mnie równiez tj. moich rodziców stac bysmy gdzies wyjezdzali, tyle ze po porodzie mam zaklepaną biopsję i inne przyjemnosci

[~refleksyjna]

Moze Maladt ma teraz taki okres bojowy bo jet w tej ciazy i to zaawansowanje a facet zniknal i sie dziewczyna nakreca, no i ma racje, chociaz moze przesadza to da sie ja wytlumaczyc, to jeste teraz kobita dynamit