Dieta 3d chili

[sugarfree87]

Dobry pomysł z tą "wcześniejszą kolacją "
chyba zacznę tak:
Śniadanie: 7:00
1 przekąska: 10:00
Kolacja: 13:00
Obiad: 16:30
2 przekąska: 19

[kenya_]

stroka83 ja zaczęłam już dzisiaj Nie mogłam się doczekać :P

U mnie też w lodówce jeszcze sporo dobrych rzeczy, ciasta, sałatki, ale szczerze mówiąc już się nimi przejadłam, więc nie kuszą aż tak bardzo Mój organizm chyba się przyzwyczaił już do lekkiego i zdrowego jedzenia, bo w święta się trochę zbuntował i kiepsko się czułam..

Ja nie mam niestety w domu takich sprzętów jak rowerek, ale postaram się ruszać jakkolwiek

sugarfree87 pory bardzo dobre Ja wstaję trochę później z reguły, więc ciężko mi utrzymać 3godzinne odstępy, czasem jem po 2h, czasem coś opuszczę i jakoś daję radę

W tym miesiącu chyba postaram się gotować na 2 dni, bo jednak to codzienne gotowanie bywa uciążliwe..

[stokra83]

Sugarfree - myślę, że to bardzo dobry pomysł! I samo wyjdzie, czy po ostatni posiłek będziesz sięgać czy już nie! A Ty kiedy zaczynasz? Też jutro?
Kenya - oj Ty to może jutro powtórka pierwszego dnia? :P hihihiihih ja jutro zacznę i akurat do ostatniego kwietnia będzie 28 dni! i też gotuję zazwyczaj na dwa dni, bo po pierwsze te ilości jakoś tak wychodzą, że wystarcza mi na dwa dni a nie ma kto po mnie "dojadać" a po drugie - wygodniej nie zawsze wieczorem mam czas żeby gotować...

Fajnie, że tyle nas jest!

[Hosenka*]

Napisane przez sugarfree87

Właśnie wróciłam z zakupów "dietowych"
Teraz zastanawiam się jak zaplanować rozkład posiłków...
Co sądzicie o tak poprzestawionym jadłospisie?
Śniadanie: 7:00
1 przekąska: 9:30
2 przekąska: 12:30
Obiad: 15:30
Kolacja: 19

Ja jem podobnie, ale bez kolacji - obiady są bardzo syte, wiec później nie jestem już głodna (ale też obiady wypadają mi później niż Tobie - 16.40-17, czasem później.
Jem tak:

Śniadanie: ok 7.15
I przekąska: ok 10
II przekąska: ok 13
Obiad 16.30-17

[MalgorzataD]

Napisane przez kenya_

Nie będę nawet pisała, czym zgrzeszyłam i w jakich ilościach, puszczam to w niepamięć :P Od dzisiaj wracam do diety i mimo, że jadłam pyszne rzeczy przez święta, to nie czułam się po nich dobrze i trochę tęskniłam za dietą

Myślałam, że tylko ja tak miałam....Nie wiem czy to kwestia przyzwyczajenia do tej diety, czy może to, że w końcu uświadomiłam sobie, że te wszystkie kaloryczne i niezdrowe rzeczy nie są aż tak ważne by je codziennie jeść...
Nie objadałam się, jadłam z umiarem i waga też mi za dużo nie podskoczyła, ale zważę się w czwartek i dam znać jak efekt, a od piątku ponownie ostatni tydzień dietki
Jutro czeka mnie prawie 10 godzin w pociągu w ciągu dnia, więc jak wrócę, to nie zdążę już zrobić zakupów do diety, uczynię to w czwartek i od piątku wracam na dobre tory

PS. Właśnie dzisiaj zakupiłam sobie książkę Ewy Chodakowskiej, w szybkim tempie znikała z półek w Empiku

[Gosiiaczek]

Chce do was dolaczyc ale musze nadrobic wszystkie wasze posty

[sara1988]

Widze ze nie tylko ja nagrzeszylam w Swieta Ale macie racje, niedobrze sie czlowiek czuje po takim obzarstwie, jak juz organizm sie przyzwyczail do lzejszego jedzenia Ja tez od dzisiaj wracam na diete, ale bede gotowac tylko to co mi smakuje, wczoraj przygotowalam sobie leczo z kurczakiem na dzisiaj, najlepsze danie z calej diety I juz mam obiad na dwa dni
No to wracamy do boju o szczupłe ciałko Dziewczyny

[Hosenka*]

Mi leczo średnio smakowało, ja robię trochę inne (tzn inaczej doprawiam). Mi najbardziej do tej pory smakowała sola z mozarellą i pomidorami.

[sara1988]

No wiadomo, kazdy ma inne smaki, np. kurczak z pieczarkami, w przepisie jest bardzo duzo papryki slodkiej, za pierwszym razem tak zrobilam i mi nie bardzo to podeszlo, wiec na drugi raz przyprawie to zupelnie inaczej i napewno bedzie o wiele lepsze

[kenya_]

Też jestem fanką lecza Jak robiłam jakąś potrawę drugi raz, to też doprawiałam rozsądniej, żeby smakowało lepiej. Dziś 2 dzień drugiego miesiąca, nie chciałam się jeszcze wczoraj ważyć po świętach, bo byłam ociężała, dziś waga pokazała o 0,5kg więcej niż przed, więc tragedii nie ma, bałam się, że będzie gorzej Muszę zainwestować w nową wagę, bo na moją muszę wejść z 10 razy, żeby ustalić wynik ;p raz pokazywała 58,2, a innym razem nawet 59,1, ale w końcu stanęło na 58,7..

Zamiast kuskusa, który mi nie smakował, zrobiłam jutrzejszy makaron ze szpinakiem na 2 dni

Dziś wracam do domu późno, ale mam plan poćwiczyć! Chociaż jak patrzę za okno to mi się odechciewa - zamieć snieżna.. Dosyć już tej zimy!

[stokra83]

Ja też uwielbiam leczo!! W poprzednim miesiącu to to był mój najczęstszy obiad
Powiem Wam, że mi pomaga duża ilość wody..... niby jej nigdy nie lubiłam, ale teraz piję ciepłą (na zimną jest za zimno ) i nie czuję głodu
Dzisiaj o 7.30 był kefirek z bananem i cynamonem i na razie nie jestem głodna
Ale ta dieta fajna jest!!!!!!!!!!!!!!

[Dotka90]

Ale to też nie chodzi o to żeby jeść mało
I nie można robić za długich odstępów między posiłkami.
Dieta to jedno, ale jak ktoś chce sobie rozwalić metabolizm i dorobić się pięknego jojo, to to jest najlepsza droga do tego.

[sugarfree87]

Nie lubię ziół prowansalskich
myślicie że moge je jakoś zastąpić? Od dziecka ich nie lubiłam a teraz tylko się w tym utwierdziłam

[Hosenka*]

Ostrość potraw (niektóre jeszcze bardziej doprawiam).

W leczo zdecydowanie wolę dobrą kiełbasę niż kurczaka. Poza tym doprawiam jeszcze octem - brakowało mi tej delikatnej kwaskości, następnym razem na pewno dodam.

[sara1988]

Z tym octem to jest chyba dobry pomysl
Dziewczyny, a robila ktoras makaron ze szpinakiem z fetą zamiast mozarelli? Bo akurat mam caly kartonik tego sera w lodówce

[stokra83]

Napisane przez Dotka90

Ale to też nie chodzi o to żeby jeść mało
I nie można robić za długich odstępów między posiłkami.
Dieta to jedno, ale jak ktoś chce sobie rozwalić metabolizm i dorobić się pięknego jojo, to to jest najlepsza droga do tego.

Dotka, wiem, wiem, ale ja po prostu nie potrzebuję więcej. Ja mam taki głupi organizm, że zawsze jadłam mało a i tak tyłam. Mamy rodzinnie złą przemianę materii. Mój Tata jak na mężczyznę to je mało (np. 2 kromki chleba na śniadanie) a waży 120kg.... Więc dla mnie np. dieta 1000kcal to więcej jedzenia niż normalnie. Dlatego u mnie najgorsze było podjadanie czegoś pomiędzy albo jakieś niezdrowe jedzenie (ale nie ilość jedzenia a jego jakość), dlatego "harmonogram" i dobre jakościowo jedzenie to u mnie podstawa, aby trochę zrzucić a jeśli chodzi o ilości to jem tak żeby nie być głodną po prostu i nie głodzę się - za stara jestem na jakieś "niezdrowe odchudzanie"

[Dotka90]

Stokra, ale jedząc nawet 800 kcal można nie chudnąć. Organizm dostaje za mało i magazynuje tłuszcz.
Trzeba jeść więcej + się ruszać. No i jeść to, co trzeba, bo nie sztuka zmieścić się w 1200kcal jedząc w ciągu dnia 2 czekolady i batonika
Więcej kcal ale zlokalizowanych w chudym mięsie, warzywach + trochę węgli, zwłaszcza z rana, na pewno dałoby efekt. No plus ruch.
Piszesz, że macie kiepską przemianę materii, no nie wątpię, jakbym jadła po 800 kcal, to też miałabym kiepską przemianę materii

[stokra83]

Napisane przez sara1988

Z tym octem to jest chyba dobry pomysl
Dziewczyny, a robila ktoras makaron ze szpinakiem z fetą zamiast mozarelli? Bo akurat mam caly kartonik tego sera w lodówce

hm..... w sumie ciekawe pytanie zastanawiałam się, czy feta się ładnie topi, ale wcześniej uważałam, że Mozzarella się nie topi a jednak Przeczytałam w necie, że feta się topi, więc ja bym na Twoim miejscu spróbowała! A kaloryczność mają taką samą, także spokojnie!
Jeśli sól jest to może nie dodawaj, bo feta jest dosyć słona, więc żebyś sobie jedzonka nie przesoliła

---------- Dopisano o 11:55 ---------- Poprzedni post napisano o 11:50 ----------

Napisane przez Dotka90

Stokra, ale jedząc nawet 800 kcal można nie chudnąć. Organizm dostaje za mało i magazynuje tłuszcz.
Trzeba jeść więcej + się ruszać. No i jeść to, co trzeba, bo nie sztuka zmieścić się w 1200kcal jedząc w ciągu dnia 2 czekolady i batonika
Więcej kcal ale zlokalizowanych w chudym mięsie, warzywach + trochę węgli, zwłaszcza z rana, na pewno dałoby efekt. No plus ruch.
Piszesz, że macie kiepską przemianę materii, no nie wątpię, jakbym jadła po 800 kcal, to też miałabym kiepską przemianę materii

Dotka, dlatego właśnie mówię, że dla mnie najważniejsze to "dobre jakościowo jedzenie" a nie ilość. Jeśli ludzie się katują dietami niskokalorycznymi, to tak masz rację, że organizm dostaje za mało i magazynuje tłuszcz. Ale mój nigdy nie dostawał więcej więc nie jest przyzwyczajony po prostu.
No nie ważne, w każdym razie, znam swój organizm i wydaje mi się, że robię to z głową, także spoko
Ruch muszę dołożyć - to prawda! Wtedy skóra i ciało będzie inne a to jest w sumie u mnie teraz największy problem!

[sara1988]

Wiem wiem, ze przy fecie trzeba uwazac ze sola, sama feta jest dla mnie za slona, ale z czyms spokojnie moge ja zjesc I wlasnie tez ciekawa jestem czy sie topi, bo jakies białe grudy na zielonym szpinaku to malo apetyczny widok

[Hosenka*]

Tez mam "zbędną" fetę i natchnęłaś mnie do jej zuzycia z makaronem i szpinakiem Zrobię jutro bo na dziś mam już rozmrożonego fileta z indyka.

[arnama]

Dzień dobry

Ja też zaczęłam od dziś
Wczoraj zrobiliśmy zakupy prawie na cały tydzień i nie drogo wyszło, jak na 2 osoby, co nas miło zaskoczyło Tym bardziej, że był w tym "starter" przyprawowy i makaronowo- kaszowo- pieczywowy

Zrobiłam koktajl z banana- tak jak tu polecałyście i smakował mi Chociaż ilość była dość spora,m jak dla mnie, ale jakoś wcisłam. Nie polubimy się natomiast z herbatą z imbirem
Za godzinę przekąska

[sara1988]

No ciesze sie ze moge byc dla kogos natchnieniem Daj znac jak wyszlo, ja bede to robila jutro wieczorem juz na piatek

[Dotka90]

No właśnie ja nie znoszę herbaty z imbirem Nie wiem, czy muszę ją czymś zastępować, czy mam olać?

[sara1988]

Do dziewczyn ktore nie przepadaja za imbirem: kupcie sobie imbir mielony, raz ze nie trzeba sie z tym babrac, a dwa ze lepiej smakuje niz swiezy, dzisiaj zrobilam sobie z tym zielona herbate i byla calkiem calkiem

[Dotka90]

No właśnie z mielonym imbirem też średnio mi podchodzi ta herbata
Piję dużo wody, zielonej i czerwonej herbaty, zastanawiam się czy ta z imbirem faktycznie jest taka niezbędna w takim przypadku?

[arnama]

Napisane przez sara1988

Do dziewczyn ktore nie przepadaja za imbirem: kupcie sobie imbir mielony, raz ze nie trzeba sie z tym babrac, a dwa ze lepiej smakuje niz swiezy, dzisiaj zrobilam sobie z tym zielona herbate i byla calkiem calkiem

W takim razie muszę spróbować takiej opcji i zobaczymy

---------- Dopisano o 12:18 ---------- Poprzedni post napisano o 12:17 ----------

Napisane przez Dotka90

No właśnie z mielonym imbirem też średnio mi podchodzi ta herbata
Piję dużo wody, zielonej i czerwonej herbaty, zastanawiam się czy ta z imbirem faktycznie jest taka niezbędna w takim przypadku?

Nie wiem... ale w końcu to o przyprawy chodzi w tej diecie, więc pewnie tak bez znaczenia to to nie jest

[sara1988]

Dotka, nic na sile, ja w zeszlym miesiacu nie pilam w ogole herbaty z imbirem, póki nie odkrylam tego mielonego, tylko normalna zielona czy czerwona i waga nie stanela w miejscu z tego powodu

[arnama]

W ogóle, dzisiaj rano stanęłam na wadze a tam 62,3 kg już chwytałam za telefon by do męża zadzwonić z radości, ale przesunęłam wagę w inne miejsce i okazało się że była pod nią chusteczka higieniczna... jak ustawiłam ponownie, to zaskoczenie minęło, nadal 66,8

[Dotka90]

No ja wiem, że o przyprawy chodzi, ale nie mogę znieść tej herbaty
Może zrobię jeszcze jedno podejście bo piłam ją dawno i zapamiętałam, że jest okropna.

[kenya_]

Dotka mądrze gada, polać jej Stokra, zrobisz jak będziesz chciała, ale to nie zupełnie jest tak, że skoro całe życie jesz mniej kcal niż powinnaś, to tak powinnaś dalej. Bo to właśnie mogło być przyczyną rozregulowania metabolizmu i w konsekwencji tyciem + dochodzą do tego skłonności rodzinne. Ja sama jadłam wcześniej ilościowo dużo mniej niż teraz, czasem 2x dziennie + podjadanie, kcal wychodziło pewnie więcej niż teraz, czasem mniej zapewne też no i moja przemiana materii trochę zwariowała. Teraz z reguły jem te 5 posiłków, co wydawało mi się nierealne wcześniej i wreszcie chudne i mam nadzieje, że zdrowo! Tak czy inaczej, jeśli jesz 3 z 5 posiłkow z reguły, czyli jakeis 800kcal, to jest zdecydowanie za mało .

Ktoś pytał o zioła prowansalskie - ja też ich nie lubie, zastępuje ziołami włoskimi, uwielbiam

Ciekawa jestem jak wam wyjdzie makaron z fetą :P

Ja też nie używalam w ogóle imibru, spróbuje chyba tego w proszku, a jak nie podejdzie to myślę, że można zastąpić jakimś kardamonem czy cynamonem i też nie będzie źle