Rozstanie z facetem, część XXV - Strona 32 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2012-11-28, 10:22   #931
paputek00
Raczkowanie
 
Avatar paputek00
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 438
GG do paputek00
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Ratujcie! Właśnie wpadłam na EXa w sklepie koło pracy (nasze biura są obok siebie), zwykłe "cześć" a ja dostałam palpitacji serca, do teraz trzęsą mi się ręce
Tak strasznie mnie kusi żeby zagadać na luzie, kiedyś mówiliśmy że trzeba załozyc grupe na fejsie i robic grafiki wyjsc do sklepu. Jestem taaaak blisko napisania. Jak ja za nim strasznie tęsknie
paputek00 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-28, 10:25   #932
tyene
Zakorzenienie
 
Avatar tyene
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4 182
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez paputek00 Pokaż wiadomość
Ratujcie! Właśnie wpadłam na EXa w sklepie koło pracy (nasze biura są obok siebie), zwykłe "cześć" a ja dostałam palpitacji serca, do teraz trzęsą mi się ręce
Tak strasznie mnie kusi żeby zagadać na luzie, kiedyś mówiliśmy że trzeba załozyc grupe na fejsie i robic grafiki wyjsc do sklepu. Jestem taaaak blisko napisania. Jak ja za nim strasznie tęsknie
NIE RÓB TEGO
__________________
27.08.2016
tyene jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-28, 10:29   #933
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez paputek00 Pokaż wiadomość
Ratujcie! Właśnie wpadłam na EXa w sklepie koło pracy (nasze biura są obok siebie), zwykłe "cześć" a ja dostałam palpitacji serca, do teraz trzęsą mi się ręce
Tak strasznie mnie kusi żeby zagadać na luzie, kiedyś mówiliśmy że trzeba załozyc grupe na fejsie i robic grafiki wyjsc do sklepu. Jestem taaaak blisko napisania. Jak ja za nim strasznie tęsknie
Bądź silną kobietką

Póki nie stanął w Twoich progach z bukietem kwiatów, nawet nie myśl o pisaniu do niego.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-28, 10:43   #934
paputek00
Raczkowanie
 
Avatar paputek00
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 438
GG do paputek00
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Dzięki wam dziewczyny. Ten wątek naprawdę pomaga w kryzysowych sytuacjach. Już miałam otwarte okienko z rozmową i myśli "oj, pokaże że jestem wyluzowana i zagadam koleżeńsko" i "a może zobaczy, że można ze mną swobodnie porozmawiać i odnowimy kontakt?", "co mi szkodzi?".
Ale powstrzymałam się. Walczyłam ze sobą 40 minut, dopiero teraz opanowałam drżenie rąk. Jeju, on mnie kiedyś wykończy. Nie wierzę, że tak na mnie działa. To nie jest pierwsze zerwanie w moim życiu a nigdy tak tego nie przechodziłam.
paputek00 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-28, 10:57   #935
behemotkot
Rozeznanie
 
Avatar behemotkot
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: punkt w przestrzeni
Wiadomości: 930
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

A ja tak jeżdżę tymi autobusami, pociągami i tak patrze na te dziewczyny i na swoje odbicie w oknie i tak sobie myślę, że kto będzie chciał takiego kaszalota.

Wczoraj się spotkałam ze znajomą, winko, pogaduchy...niestety więcej było o jej związku z młodszym od niej kolesiem o 5 lat, niż o mnie.
A tak, o mnie (zerwaniu) było 2 zdania. Pocieszenia zero.
Obojętność.
__________________
"...bo ona ona różne ma imiona
jedni wołają ją miłość inni zgaga pieprzona
bo ona ona imiona różne ma
jedni wołają ją szczęście niepojęte
inni pani na K."

Początki bloga
http://okiembehemotkota.blogspot.com

Moje amatorskie fotki:
http://kasita.flog.pl/
behemotkot jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-28, 11:09   #936
akszek
Raczkowanie
 
Avatar akszek
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 50
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez behemotkot Pokaż wiadomość
A ja tak jeżdżę tymi autobusami, pociągami i tak patrze na te dziewczyny i na swoje odbicie w oknie i tak sobie myślę, że kto będzie chciał takiego kaszalota.

Wczoraj się spotkałam ze znajomą, winko, pogaduchy...niestety więcej było o jej związku z młodszym od niej kolesiem o 5 lat, niż o mnie.
A tak, o mnie (zerwaniu) było 2 zdania. Pocieszenia zero.
Obojętność.
Kochana! Koniec takiego myślenia!!! Bo jak nie, to...

Pomyśl inaczej, teraz jest najgorszy okres. Więc zamiast wykorzystywać go na zamartwianie się, doszukiwanie cech kaszalota, samobiczowanie, zrób coś dla siebie- fryzjer, kosmetyczka, basen, kino, zapisanie na fitness. nawet kupno głupiego lakieru do paznokci w jakimś szalonym kolorze, rozpuszczenie włosów, spryskanie się ulubionymi perfumami (byle tylko nie były od exa!!!) sprawi, że na chociaż na chwilę odetchniesz! Wyjdziesz na spacer, z wysoko podniesioną głową i pomyślisz, że możesz zdobyć cały świat!
I zamiast czekać na pocieszanie ze strony znajomych, zacznij zachowywać się tak, żeby każdy pomyślał "co za silna z niej kobieta, chciałabym być też taka!". Dasz radę!
akszek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-28, 11:10   #937
tyene
Zakorzenienie
 
Avatar tyene
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4 182
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez akszek Pokaż wiadomość
Kochana! Koniec takiego myślenia!!! Bo jak nie, to...

Pomyśl inaczej, teraz jest najgorszy okres. Więc zamiast wykorzystywać go na zamartwianie się, doszukiwanie cech kaszalota, samobiczowanie, zrób coś dla siebie- fryzjer, kosmetyczka, basen, kino, zapisanie na fitness. nawet kupno głupiego lakieru do paznokci w jakimś szalonym kolorze, rozpuszczenie włosów, spryskanie się ulubionymi perfumami (byle tylko nie były od exa!!!) sprawi, że na chociaż na chwilę odetchniesz! Wyjdziesz na spacer, z wysoko podniesioną głową i pomyślisz, że możesz zdobyć cały świat!
I zamiast czekać na pocieszanie ze strony znajomych, zacznij zachowywać się tak, żeby każdy pomyślał "co za silna z niej kobieta, chciałabym być też taka!". Dasz radę!
O mnie tak myślą, a ja od niedawna na antydepresantach. Co prawda to nie tylko kwestia rozstania z TŻ, rzecz jasna, ale jednak.
__________________
27.08.2016
tyene jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-11-28, 11:16   #938
akszek
Raczkowanie
 
Avatar akszek
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 50
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez paputek00 Pokaż wiadomość
Dzięki wam dziewczyny. Ten wątek naprawdę pomaga w kryzysowych sytuacjach. Już miałam otwarte okienko z rozmową i myśli "oj, pokaże że jestem wyluzowana i zagadam koleżeńsko" i "a może zobaczy, że można ze mną swobodnie porozmawiać i odnowimy kontakt?", "co mi szkodzi?".
Ale powstrzymałam się. Walczyłam ze sobą 40 minut, dopiero teraz opanowałam drżenie rąk. Jeju, on mnie kiedyś wykończy. Nie wierzę, że tak na mnie działa. To nie jest pierwsze zerwanie w moim życiu a nigdy tak tego nie przechodziłam.

Nie pisz, nie dzwoń, nie kontaktuj się, nie odwracaj głowy gdy go spotykasz, a wręcz wyzywająco spójrz mu w oczy i z uśmiechem powiedz "cześć!". Taka reakcja na pewno go zaskoczy, zobaczy, że nie stracił słabej, wątłej, płaczliwej dziewczynki, a prawdziwą kobietę.
Ja od niedzieli powstrzymuję się od wysłania mu czegokolwiek jako pierwsza, odezwania się. I daję radę! Za to on, przyzwyczajony do ciągłego kontaktu z mojej strony szaleje, świruje gdy choćby przez dwie godziny nie uzyska ode mnie odpowiedzi. A jaka jest z tego satysfakcja...

---------- Dopisano o 12:16 ---------- Poprzedni post napisano o 12:14 ----------

Cytat:
Napisane przez tyene Pokaż wiadomość
O mnie tak myślą, a ja od niedawna na antydepresantach. Co prawda to nie tylko kwestia rozstania z TŻ, rzecz jasna, ale jednak.
Będzie dobrze. Jestem tego pewna!
akszek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-28, 11:20   #939
paputek00
Raczkowanie
 
Avatar paputek00
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 438
GG do paputek00
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez akszek Pokaż wiadomość

Nie pisz, nie dzwoń, nie kontaktuj się, nie odwracaj głowy gdy go spotykasz, a wręcz wyzywająco spójrz mu w oczy i z uśmiechem powiedz "cześć!". Taka reakcja na pewno go zaskoczy, zobaczy, że nie stracił słabej, wątłej, płaczliwej dziewczynki, a prawdziwą kobietę.
Zawsze kiedy go widzę staram się zachować z klasą, nie mam ochoty pokazywać że mi smutno. Dzisiaj też uśmiechnęłam się, odpowiedziałam na przywitanie i poszłam dalej. A to że w środku miałam trzęsienie ziemi to już inna sprawa. Dlaczego nasi byli nagle zyskują na atrakcyjności? Boże, jak on dzisiaj dobrze wyglądał. Ok, ok... już się ogarniam
paputek00 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-28, 11:39   #940
behemotkot
Rozeznanie
 
Avatar behemotkot
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: punkt w przestrzeni
Wiadomości: 930
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez paputek00 Pokaż wiadomość
Zawsze kiedy go widzę staram się zachować z klasą, nie mam ochoty pokazywać że mi smutno. Dzisiaj też uśmiechnęłam się, odpowiedziałam na przywitanie i poszłam dalej. A to że w środku miałam trzęsienie ziemi to już inna sprawa. Dlaczego nasi byli nagle zyskują na atrakcyjności? Boże, jak on dzisiaj dobrze wyglądał. Ok, ok... już się ogarniam


Tak, tak ogarnij się...to samo sie tyczy mnie...

Kurna, no własnie dlaczego oni zyskują na atrakcyjności...chyba kurna dlatego,ze nas zostawili
__________________
"...bo ona ona różne ma imiona
jedni wołają ją miłość inni zgaga pieprzona
bo ona ona imiona różne ma
jedni wołają ją szczęście niepojęte
inni pani na K."

Początki bloga
http://okiembehemotkota.blogspot.com

Moje amatorskie fotki:
http://kasita.flog.pl/
behemotkot jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-28, 11:57   #941
paputek00
Raczkowanie
 
Avatar paputek00
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 438
GG do paputek00
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Taaa, odrzucenie powoduje że zyskują nad nami jakąś przewagę. To chore.
paputek00 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-11-28, 12:01   #942
behemotkot
Rozeznanie
 
Avatar behemotkot
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: punkt w przestrzeni
Wiadomości: 930
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez akszek Pokaż wiadomość
Kochana! Koniec takiego myślenia!!! Bo jak nie, to...

Pomyśl inaczej, teraz jest najgorszy okres. Więc zamiast wykorzystywać go na zamartwianie się, doszukiwanie cech kaszalota, samobiczowanie, zrób coś dla siebie- fryzjer, kosmetyczka, basen, kino, zapisanie na fitness. nawet kupno głupiego lakieru do paznokci w jakimś szalonym kolorze, rozpuszczenie włosów, spryskanie się ulubionymi perfumami (byle tylko nie były od exa!!!) sprawi, że na chociaż na chwilę odetchniesz! Wyjdziesz na spacer, z wysoko podniesioną głową i pomyślisz, że możesz zdobyć cały świat!
I zamiast czekać na pocieszanie ze strony znajomych, zacznij zachowywać się tak, żeby każdy pomyślał "co za silna z niej kobieta, chciałabym być też taka!". Dasz radę!



Zastanawiałam się już nad zmianą. Tzn, obecnie zapuszczam włosy( najdłuższe w swoim życiu miałam do ramion), ale najczęściej nosiłam krótkie za ucho...muszę chyba zacząć ćwiczyć z Ewką, albo biegać, chociaż mój były-wytrawny biegacz, patrzy na mnie i mówi "ty i bieganie?"...więc może basen...albo inne...i chyba muszę styl ubierania zmienić, bo pracuje na uczelni, alę najczęściej nosze jeansy, swetry i buty trekkingowe, a na wierzch kurtka sportowa...chyba trzeba nad soba popracować...
__________________
"...bo ona ona różne ma imiona
jedni wołają ją miłość inni zgaga pieprzona
bo ona ona imiona różne ma
jedni wołają ją szczęście niepojęte
inni pani na K."

Początki bloga
http://okiembehemotkota.blogspot.com

Moje amatorskie fotki:
http://kasita.flog.pl/
behemotkot jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-28, 12:16   #943
Princesska22
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Śląskie
Wiadomości: 1 289
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez behemotkot Pokaż wiadomość
[/B]

Zastanawiałam się już nad zmianą. Tzn, obecnie zapuszczam włosy( najdłuższe w swoim życiu miałam do ramion), ale najczęściej nosiłam krótkie za ucho...muszę chyba zacząć ćwiczyć z Ewką, albo biegać, chociaż mój były-wytrawny biegacz, patrzy na mnie i mówi "ty i bieganie?"...więc może basen...albo inne...i chyba muszę styl ubierania zmienić, bo pracuje na uczelni, alę najczęściej nosze jeansy, swetry i buty trekkingowe, a na wierzch kurtka sportowa...chyba trzeba nad soba popracować...
Hm...My kobiety lubimy męskich facetow, prawda? Tak samo jak faceci lubia kobieco wygladające kobiety, dlatego nie bardzo rozumiem jak kobiety moga nosic na codzien kurki sportowe i buty trekkingowe, zdaje sobie sprawe ze to wygoda, ale mozna tez inaczej sie ubrac a bedzie kobieco i wygodnie...dlatego tez wydaje mi sie ze nad zmianą ubioru powinnas popracować
Princesska22 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-28, 12:21   #944
behemotkot
Rozeznanie
 
Avatar behemotkot
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: punkt w przestrzeni
Wiadomości: 930
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Princesska22 Pokaż wiadomość
Hm...My kobiety lubimy męskich facetow, prawda? Tak samo jak faceci lubia kobieco wygladające kobiety, dlatego nie bardzo rozumiem jak kobiety moga nosic na codzien kurki sportowe i buty trekkingowe, zdaje sobie sprawe ze to wygoda, ale mozna tez inaczej sie ubrac a bedzie kobieco i wygodnie...dlatego tez wydaje mi sie ze nad zmianą ubioru powinnas popracować


To czysta wygoda. Nic więcej właściwie.
__________________
"...bo ona ona różne ma imiona
jedni wołają ją miłość inni zgaga pieprzona
bo ona ona imiona różne ma
jedni wołają ją szczęście niepojęte
inni pani na K."

Początki bloga
http://okiembehemotkota.blogspot.com

Moje amatorskie fotki:
http://kasita.flog.pl/
behemotkot jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-28, 12:22   #945
whitney s
Raczkowanie
 
Avatar whitney s
 
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 60
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Ja mam z ubiorem tak, że w stroju muszę się dobrze czuć. Dlatego np. nie noszę szpilek, jeśli nie muszę Ale za to np. już koturny lubię, bo są wygodniejsze. Są dni, że tylko trampki. To zależy czy idę na spacer czy do pracy czy na randkę.

I tu już nawet nie chodzi o to, co podoba się facetom. Zobaczysz- ile Tobie radości i poczucia pewności siebie da wyrzucenie butów trekkingowych, sportowej kurtki a założenie fajnej bluzki, fajnego płaszczyka i pasujących kozaczków Dla siebie to róbmy dziewczyny, dla siebie

Ja np. dzisiaj idę kupić sobie kurtkę i berecik, takie zakupki w sam raz na złamane serce i ból po rozstaniu.
whitney s jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-28, 12:28   #946
tyene
Zakorzenienie
 
Avatar tyene
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4 182
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez paputek00 Pokaż wiadomość
Taaa, odrzucenie powoduje że zyskują nad nami jakąś przewagę. To chore.
Możliwe, że to dlatego, że nadal niestety w naszym społeczeństwie kobieta bez mężczyzny jest gorsza, a poczucie atrakcyjności i wartość kobiety zależy od faceta? Oczywiście we współczesnej Polsce to jest już bardzo subtelne, ale naprawdę, coś w tym jest. Mój eks też sobie radzi lepiej niż ja i chociaż ja mu dobrze życzę (i nie wrózę powodzenia w miłości, jeżeli się nie zmieni) to przyznam, że to jest trochę niepokojące. Ja natomiast borykam się z poczuciem własnej wartosci, chociaż nad tym pracuję.

---------- Dopisano o 13:28 ---------- Poprzedni post napisano o 13:26 ----------

Cytat:
Napisane przez Princesska22 Pokaż wiadomość
Hm...My kobiety lubimy męskich facetow, prawda? Tak samo jak faceci lubia kobieco wygladające kobiety, dlatego nie bardzo rozumiem jak kobiety moga nosic na codzien kurki sportowe i buty trekkingowe, zdaje sobie sprawe ze to wygoda, ale mozna tez inaczej sie ubrac a bedzie kobieco i wygodnie...dlatego tez wydaje mi sie ze nad zmianą ubioru powinnas popracować
Bez przesady, kurtki sportowe i buty treningowe mogą być fajne. Dla mnie kobitki w stylu z katalogów Timberlanda zawsze jakoś tak galopująco atrakcyjnie wyglądają. Może dlatego, że wielbię ich buty. :P
__________________
27.08.2016
tyene jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-28, 12:30   #947
stupify
Zakorzenienie
 
Avatar stupify
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 10 687
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Kwiatuszek133 Pokaż wiadomość
Wlasnie picie z tym idiota Wy wiecie co mi on mowi xD Normalnie porazka typa. Wiecie - ja nic nie wiem bylo przyjete


No wiec tak:

Pytal sie cos mnie, mowie, mu, ze chyba nie bede nawet na swieta, ze nie wiem kiedy wroce, a on do mnie czy ja mysle, ze on bedzie czekal na mnie do nastepnych wakacji. I, ze ok bedzie czekal ale tylko zeby pogadac, bo w chu*a lece z nim xD Potem jednak stwierdzil, ze mozemy zostac tylko kolegami, a gdy napisalam, ze normalnie wracacm do polski napisal "aha, ciekawe..." no ale potem dodal ze i tak zostaniemy tylko kolegami :P Potem stwierdzil ze mu sie nie podobam i nigdy nie podobalam A potem ze mam sliczna buzie ale on nie lubi takich dziewczyn z ciala jakie ja mam Potem ze pogadamy na miejscu a potem zaczal mowic, ze on tutaj cpal, ze byl mily bo nie byl u siebie xD Ze ciagle mnie klamal, a potem ze jest smutny. Koles ma problemy z psycha jak nie wiem. On mysli sobie tak, ze ma zly humor to powie wszystkim nara ale potem przyjdzie jakby nigdy nic. Porazka


A i jeszcze, ze jak bylismy w polsce to o siebie dbalam a jak przyjechalismy do holandii to przestalam bo jestem zaklamana i mialam na niego wyje b a ne masakra :P szkoda, ze on nie wie co ja wiem, niedlugo mu wygarne to sie zapadnie pod ziemie
Współczuje Ci, wiem jak to jest użerać się z ćpunami... jeśli Twój palił tylko zioło to pół biedy, jeśli żarł fete to nie ma sie co dziwić jego zachowaniu To naprawdę sieje ogromne pustki w głowie, normalnie zabija uczucia w człowieku... Wiem, bo mój ex miał z tym do czynienia i długo dochodził do siebie, po dobrych kilku latach przygód z fetą...
Mocno przytulam
Cytat:
Napisane przez Tindomerel_ Pokaż wiadomość
R U CRAZY??? po co idziesz? nigdy sie od niego nie uwolnisz! nie idź!

"Dzisiaj sobie uświadomiłam,że tak na prawdę jedyną rzeczą,która mi przeszkadza w tym,żeby mieć z nim jakieś normlane relacje, której nie umiem przeskoczyć,jest to,że mi powiedział przy zerwaniu,że przez ten miesiąc przerwy za mną nie tęsknił i mu mnie nie brakowało. To jak on się teraz chce ze mną kumplować,skoro mu mnie nie brakuje? Przecież jak się z kimś przyjaźnicie, to wam tego kogoś mimo wszystko jakoś musi brakować,skoro chcecie mieć z nim kontakt i się spotykać, prawda? Czy ja źle rozumuję?" - skomentuje ktoś?

---------- Dopisano o 17:16 ---------- Poprzedni post napisano o 17:05 ----------

Dziewczyny! Horoskop dla RAKA w nowym numerze Glamour:

"Zła passa dobiega końca. Zerwanie relacji z kimś bliskim będzie dla Ciebie ciosem,ale wyjdzie ci na dobre. Przekonasz się,że jesteś bardzo wartościową osobą i nie ma sensu się przyjaźnić z kimś,na kogo nie mogłaś liczyć. Na horyzoncie twoażyskim szansa na coś nowego."

Która jeszcze jest rakiem;d? Laski, będzie dobrze!)
Jam jest raczek! Niestety myślałam, że uda mi sie zerwać relacje z ex, a tu odwrotnie, ale o tym póxniej...

Cytat:
Napisane przez paputek00 Pokaż wiadomość
Dziewczyny, zebrałam się w sobie, usunęłam te ostatnie smsy (i znalezione w tym samym folderze jego foto bez koszulki ).
Zgodziłam się iść na drugie spotkanie z chłopakiem z portalu randkowego. Pierwszy raz widziałam się z nim w niedzielę, nawet fajny Za to na niedzielę jestem umówiona z kolejnym i na samą myśl aż mnie skręca, bo dużo z nim rozmawiam i podoba mi się Wiecie co mówią, na starą miłość najlepsza nowa miłość... oby!
Extra, daj znać jak poszło

Cytat:
Napisane przez paputek00 Pokaż wiadomość
Ratujcie! Właśnie wpadłam na EXa w sklepie koło pracy (nasze biura są obok siebie), zwykłe "cześć" a ja dostałam palpitacji serca, do teraz trzęsą mi się ręce
Tak strasznie mnie kusi żeby zagadać na luzie, kiedyś mówiliśmy że trzeba załozyc grupe na fejsie i robic grafiki wyjsc do sklepu. Jestem taaaak blisko napisania. Jak ja za nim strasznie tęsknie
Ciesz sie! Ja to bym oddała wszystko żeby mijać się z ex, bez słowa, ale my tak nie potrafimy...

Tak w ogóle to czesc Zaniedbałam Was troche, bo musiałam wrócić do domu w poniedziałek na sprawe w sądzie... Ale już jestem u siebie, z spokojna głową wreszcie...
No wiec sporo sie wydarzyło, jeśli chodzi o Eksa... Jak wiecie, on też musiał sie tam zjawić i zjawił sie z ojcem Normalnie dużedzieci.pl
Jeszcze przed tym, wydzwaniał do mnie, że mnie przywiezie, odwiezie itp, ale nie chciałam z nim wracać, być mu dłużna czy coś, więc przyjechałam sama. Rozmawialiśmy sporo przed sprawą o tym co u nas słychać itp i mój współlokator do mnie pisał w tym czasie smsy z pocieszeniem, że dam rade, żebym sie nie stresowała itp. A Eks od razu zaczął jego temat, że ciągle z nim pisze itp. Dałam mu jasno do zrozumienia, że to nie jego sprawa, wypytywał o niego, a potem bezczelnie zapytał wprost czy między mną, a nim coś jest Ale hola, hola odpowiedzi nie dostał - bo jak napisałam wcześniej - nie jego sprawa Wszedł ze mną na sale, żeby dodać mi otuchy, w ogóle wkurzał mnie na każdym kroku swoim zachowaniem... Komplementował mnie co chwile, łapał mnie za ręke... Co mnie denerwowało, bo ostatnio dał mi jasno do zrozumienia, że nie szuka takiej kobiety jak ja
Sprawa sie skonczyła, jego ojciec nalegał żebym z nimi wróciła, ale odmówiłam grzecznie...
Po sprawie znowu zaczął pisać do mnie smsy, wypytywał mnie co robiłam w ost weekend, co będe robić w ten... Napisałam mu, że w sobote robie mala imprezke, bo mój kuzyn przyjeżdża i z grzeczności zaproponowałam mu, że może wpaść... Później siedziałam u przyjaciólki przy piwku, as tu nagle sms od niego: "Co robisz za chwile?". Ja na to, że ide gdzieś na zewnątrz na piwo z przyjaciólką, pytał gdzie itp. Wyszłyśmy od niej i akurat przejechał obok jej uliczki, zauważył nas i zaczął cofać się... Powiedział, że wpadnie do nas za pół h. Ja skoczyłam na moment do domu i po 5min telefon od niego, że zaprasza na piłkarzyki, ja mu na to, że ide na piwo, ale tam tez sa piłkarzyki wiec niech wpada jak chce. Siedziałyśmy z 3 z dziewczynami aż w końcu sie zjawił. Wyszliśmy na papierosa przed bar i przyjaciółka pytała o moja słynna impreze z znajomą, zaczęłam jej opowiadać jak doszło do tego, że przywlokłyśmy z znajomą do mojego mieszkania kolege mojego kolegi, z którym sie bawiłam cały wieczór i spał u nas. Eks słuchał tego uważnie i zaczął głupio komentować. Potem weszliśmy do środka i był wyraźnie na mnie zły, kilka razy zdarzyło mu sie odpowiedzieć chamsko na moje pytanie, później grał w rzutki z osiedlową ladacznicą I chyba chciał mi zrobić na złość, bo pochylał sie nad nia cały czas i żartowali sobie non stop. Po prostu żałosne... Później na chwile sie znowu dosiadł do nas, pogadaliśmy o jakichś głupotach, zacząl sie temat mojej imprezy, bo chciałam zaprosić moje przyjaciółki, a ten oczywiście pierwszy - że on wpadnie, pytał czy bedzie mój wspaniały współlokator (on go tak nazwał) i zawinął chwile po tym... Ja zostałam z kobitkami, polała sie wódka, a dziś cierpie...

W ogóle nie wiem o co mu chodzi... Dziewczyny po jego wyjściu od razu skomentowały, że szkoda, że nie widziałam jak uważnie na mnie patrzył cały czas gdy coś mówiłam, przekręcał głowe i wpatrywał sie jak w lalke...
Masakra, myślałam, że po tej akcji w sądzie wreszcie sie od niego uwolnie, a ten znowu zaczyna jakieś gierki...
stupify jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-28, 12:56   #948
Princesska22
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Śląskie
Wiadomości: 1 289
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez tyene Pokaż wiadomość
Możliwe, że to dlatego, że nadal niestety w naszym społeczeństwie kobieta bez mężczyzny jest gorsza, a poczucie atrakcyjności i wartość kobiety zależy od faceta? Oczywiście we współczesnej Polsce to jest już bardzo subtelne, ale naprawdę, coś w tym jest. Mój eks też sobie radzi lepiej niż ja i chociaż ja mu dobrze życzę (i nie wrózę powodzenia w miłości, jeżeli się nie zmieni) to przyznam, że to jest trochę niepokojące. Ja natomiast borykam się z poczuciem własnej wartosci, chociaż nad tym pracuję.

---------- Dopisano o 13:28 ---------- Poprzedni post napisano o 13:26 ----------



Bez przesady, kurtki sportowe i buty treningowe mogą być fajne. Dla mnie kobitki w stylu z katalogów Timberlanda zawsze jakoś tak galopująco atrakcyjnie wyglądają. Może dlatego, że wielbię ich buty. :P
Chyba co kto lubi Nie twierdze ze nie wolno sie tak ubierać, mozna ale nie codziennie - ale to moje zdanie....wiem ze przede wsyzstkim mamy sie fajnie ubierac dla siebie, no ale większosc facetow i tak woli szpilki niz jakies trepy :P
Princesska22 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-28, 13:06   #949
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez behemotkot Pokaż wiadomość
A ja tak jeżdżę tymi autobusami, pociągami i tak patrze na te dziewczyny i na swoje odbicie w oknie i tak sobie myślę, że kto będzie chciał takiego kaszalota.
Gupia

Jeśli chodzi o wygląd, to nie liczy się uroda jak z okładki, tylko dbanie o siebie, podkreślanie atutów i tuszowanie wad.

A przede wszystkim liczy się to, co kobieta sobą reprezentuje.
Mam brzydką koleżankę z wielką nadwagą, która od 10 lat jest ciągle w związkach i ma atrakcyjnego męża.

PS. Ja jestem brzydka, ale nadrabiam częstym śmianiem się, a pół twarzy zasłaniam włosami, żeby było tajemniczo
Cytat:
Napisane przez behemotkot Pokaż wiadomość
Wczoraj się spotkałam ze znajomą, winko, pogaduchy...niestety więcej było o jej związku z młodszym od niej kolesiem o 5 lat, niż o mnie.
A tak, o mnie (zerwaniu) było 2 zdania. Pocieszenia zero.
Obojętność.
Pewnie hormonki szczęścia lub rozpaczy w niej szaleją i zamykają na problemy innych. Szczęśliwa czy nie, też chce zostać wysłuchana, więc możesz:
a) wysłuchać jej spraw i poczekać na swoją kolej
b) domagać się swojego, kierując rozmowę na swój temat
c) pogadać z kimś innym
Cytat:
Napisane przez behemotkot Pokaż wiadomość
Zastanawiałam się już nad zmianą. Tzn, obecnie zapuszczam włosy( najdłuższe w swoim życiu miałam do ramion), ale najczęściej nosiłam krótkie za ucho...muszę chyba zacząć ćwiczyć z Ewką, albo biegać, chociaż mój były-wytrawny biegacz, patrzy na mnie i mówi "ty i bieganie?"...więc może basen...albo inne...i chyba muszę styl ubierania zmienić, bo pracuje na uczelni, alę najczęściej nosze jeansy, swetry i buty trekkingowe, a na wierzch kurtka sportowa...chyba trzeba nad soba popracować...
Ustal jakiś plan, bo dużo masz tego, a im więcej, tym bardziej zmiany się rozmywają i nigdy do nich nie dochodzi.
Cytat:
Napisane przez Princesska22 Pokaż wiadomość
Hm...My kobiety lubimy męskich facetow, prawda? Tak samo jak faceci lubia kobieco wygladające kobiety, dlatego nie bardzo rozumiem jak kobiety moga nosic na codzien kurki sportowe i buty trekkingowe, zdaje sobie sprawe ze to wygoda, ale mozna tez inaczej sie ubrac a bedzie kobieco i wygodnie...dlatego tez wydaje mi sie ze nad zmianą ubioru powinnas popracować
Myślę, że behemot nie chodzi do pracy na podryw, więc skoro nie obowiązuje jej dress code, to może się ubierać tak, jak jej wygodnie Ubiór trzeba przede wszystkim dostosowywać do sytuacji - gdybym umówiła się z facetem na kręgle, a on przyszedł w garniturze, to bym go wyśmiała
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-28, 13:17   #950
tyene
Zakorzenienie
 
Avatar tyene
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4 182
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Jeżeli chodzi o atrakcyjność to ja mam takie fazy naprzemienne. Czasem przebija się jakieś zadowolenie ze swojej urody, ale szybko zostaje zduszone przez "przecież byłaś odrzucona". Raz widzę krągłą, z wciętą talią, krągłą pupą, atrakcyjnym biustem, mleczną skórą rudowłosą atrakcyjną niewiastę, a raz widzę otłuszczonego kaszalota z pryszczami na twarzy i sianem na głowie. Paranoja normalnie. Raz widzę elegancko ubraną młodą kobietę, raz jakąś ciotkę-klotkę.
__________________
27.08.2016
tyene jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-28, 13:43   #951
behemotkot
Rozeznanie
 
Avatar behemotkot
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: punkt w przestrzeni
Wiadomości: 930
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez tyene Pokaż wiadomość
Jeżeli chodzi o atrakcyjność to ja mam takie fazy naprzemienne. Czasem przebija się jakieś zadowolenie ze swojej urody, ale szybko zostaje zduszone przez "przecież byłaś odrzucona". Raz widzę krągłą, z wciętą talią, krągłą pupą, atrakcyjnym biustem, mleczną skórą rudowłosą atrakcyjną niewiastę, a raz widzę otłuszczonego kaszalota z pryszczami na twarzy i sianem na głowie. Paranoja normalnie. Raz widzę elegancko ubraną młodą kobietę, raz jakąś ciotkę-klotkę.


Też tak miewam. Raz jest dobrze, a raz odejdź maszkaro

---------- Dopisano o 14:43 ---------- Poprzedni post napisano o 14:35 ----------

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Gupia

Jeśli chodzi o wygląd, to nie liczy się uroda jak z okładki, tylko dbanie o siebie, podkreślanie atutów i tuszowanie wad.

A przede wszystkim liczy się to, co kobieta sobą reprezentuje.
Mam brzydką koleżankę z wielką nadwagą, która od 10 lat jest ciągle w związkach i ma atrakcyjnego męża.


Kurczaki, jak ona to robi
Ale znam przypadki,ze osoby średniej urody maja coś takiego w sobie...magnetyzm jakiś dosłownie...


PS. Ja jestem brzydka, ale nadrabiam częstym śmianiem się, a pół twarzy zasłaniam włosami, żeby było tajemniczo


Aha jasne, jakos trudno mi w to uwierzyć z ta Twoja brzydotą

Pewnie hormonki szczęścia lub rozpaczy w niej szaleją i zamykają na problemy innych. Szczęśliwa czy nie, też chce zostać wysłuchana, więc możesz:
a) wysłuchać jej spraw i poczekać na swoją kolej
b) domagać się swojego, kierując rozmowę na swój temat
c) pogadać z kimś innym


Taa...martwi sie tym,że facet jest od niej 5 lat młodszy a ona jest taka stara i starzej wygląda, niż jego koleżanki...i że kurcze to widać...


Ustal jakiś plan, bo dużo masz tego, a im więcej, tym bardziej zmiany się rozmywają i nigdy do nich nie dochodzi.

Słomiany zapał. Dużo gadam, mało robię.

Myślę, że behemot nie chodzi do pracy na podryw, więc skoro nie obowiązuje jej dress code, to może się ubierać tak, jak jej wygodnie Ubiór trzeba przede wszystkim dostosowywać do sytuacji - gdybym umówiła się z facetem na kręgle, a on przyszedł w garniturze, to bym go wyśmiała


Jestem najmłodsza w "ekipie"...i nie mam tutaj kogo podrywać. Jest jeden koleś ok. 35 ale ona ma coś z psychiką ( serio) uczony doktorant...wrzód na dupie
__________________
"...bo ona ona różne ma imiona
jedni wołają ją miłość inni zgaga pieprzona
bo ona ona imiona różne ma
jedni wołają ją szczęście niepojęte
inni pani na K."

Początki bloga
http://okiembehemotkota.blogspot.com

Moje amatorskie fotki:
http://kasita.flog.pl/
behemotkot jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-28, 13:53   #952
justin9time
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 53
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Ja sobie jakoś radzę, nie odzywamy się do siebie, nie wpadliśmy jeszcze na siebie, chociaż jadąc autobusem wpatruję się w miejsca, w których ma możliwość się pojawić.
Byłam niedawno na randce i spotkałam Rycerza. Do dziś zbieram szczękę z podłogi.
Koleś rok młodszy ode mnie, a bardziej dojrzały od 30letniego eksa (ma 22 lata, myślałam, że rozmawiam z jakimś 25 latkiem), może nawet dojrzalszy ode mnie. Szarmancki, wyginający gatunek dżentelmena, inteligentny, oczytany.... Siedząc w kawiarni lampiłam się na niego z otwartymi ustami i palnęłam coś w szoku, że jest dojrzalszy niż jedna trzydziestka, którą znałam niedawno, że jest dla mnie za mądry (Boże! muszę wziąć się za siebie! jestem typową blondynką! idiokracja..)
Opowiadając o tym kumplowi gratulował mi kolejnego faceta. Reakcja była jedna - ale ja nie chcę jeszcze faceta...
Muszę podnieść swoją samoocenę, uporać się ze wszystkim...
Spanikowałam i napisałam mu, że więcej się nie spotkamy, chyba, że w relacji koleżeńskiej, jeśli będzie chciał. Wysłałam nawet nr gg. Zależy mi na utrzymaniu tej znajomości, napisałam, że w wakacje jeszcze kogoś miałam i na razie nie chcę się wiązać więc randki kolejnej nie będzie. Liczyłam na to, że zrozumie, że się chociaż z nim zakumpluję na razie.
Ale Rycerz się nie odzywa...
Pierwszy facet, który miał dokładnie to samo podejście do życia (ale jednocześnie wydawał mi się mądrzejszy i dojrzalszy).
Dziewczyny, czy zawaliłam, czy może naprawdę dobrze zrobiłam dając sobie jeszcze czas...? Boję się, że więcej rycerzy już nie ma...
justin9time jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-28, 14:04   #953
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez behemotkot
Kurczaki, jak ona to robi
Ale znam przypadki,ze osoby średniej urody maja coś takiego w sobie...magnetyzm jakiś dosłownie...
Jest otwarta, szczera, wysłuchuje marudzenia facetów, świetnie gotuje i uwielbia łóżkowe igraszki :P
Cytat:
Napisane przez behemotkot
Aha jasne, jakos trudno mi w to uwierzyć z ta Twoja brzydotą
Jak bum, cyk, cyk! Jestem niska, mam asymetryczną twarz, krzywe zęby, mega cienie pod oczami, garbię się... Ale nigdy nie miałam problemów z facetami - wychowałam się wśród braci i ich kumpli, więc z charakteru prędzej zrozumiem faceta niż dziewczynę.
Cytat:
Napisane przez behemotkot
Taa...martwi sie tym,że facet jest od niej 5 lat młodszy a ona jest taka stara i starzej wygląda, niż jego koleżanki...i że kurcze to widać...
Trzeba było ją pocieszyć, że za 10 lat się wyrówna
Cytat:
Napisane przez behemotkot
Jestem najmłodsza w "ekipie"...i nie mam tutaj kogo podrywać. Jest jeden koleś ok. 35 ale ona ma coś z psychiką ( serio) uczony doktorant...wrzód na dupie
A jak wygląda Twoje życie towarzyskie?
Cytat:
Napisane przez justin9time Pokaż wiadomość
Spanikowałam i napisałam mu, że więcej się nie spotkamy, chyba, że w relacji koleżeńskiej, jeśli będzie chciał. Wysłałam nawet nr gg. Zależy mi na utrzymaniu tej znajomości, napisałam, że w wakacje jeszcze kogoś miałam i na razie nie chcę się wiązać więc randki kolejnej nie będzie. Liczyłam na to, że zrozumie, że się chociaż z nim zakumpluję na razie.
Ale Rycerz się nie odzywa...
Pierwszy facet, który miał dokładnie to samo podejście do życia (ale jednocześnie wydawał mi się mądrzejszy i dojrzalszy).
Dziewczyny, czy zawaliłam, czy może naprawdę dobrze zrobiłam dając sobie jeszcze czas...? Boję się, że więcej rycerzy już nie ma...
Pięknie go spławiłaś...

Potrzebujesz dalszej ilości czasu?
Rycerzy JEST jeszcze wielu, więc tym się nie sugeruj
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-28, 14:17   #954
ulicznica
Zakorzenienie
 
Avatar ulicznica
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 6 071
Send a message via Skype™ to ulicznica
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Kwiatuszek133 Pokaż wiadomość
Powaznie takie sytuacje mialy miejsce. Mowil mi to juz jak jeszczs byl tam w tej pracy ja w tedy powiedzialam, ze poczytam o tych objawach i wyczytalam, ze to pierwsze objawy raka ktore mozna wyleczyc! Mama jego tez sie mnie pytala, w jego rodzine wszyscy mieli ;( Jego tata, mama...

Nie wiem jakie dostal wyniki, ale na pewno lekarz mu nie powiedzial, ze umrze! Jest za mlody i na pewno ta jest poczatek! Wydaje mi sie, ze moze panikowac, ze wyolbrzymil bo lekarz go o tym pinformowal. Okej i jesli jest chory wezme go tez do mojego lekarz , wszystkiego sie dowiem To nie sciema ale nie wiem do jakiego stopnia


Rano mowil mi mi gdy powiedzialam, ze nie wracam do polski, ze mam se zostac ale on nie czeka i mozemy zostac tylko kolegami. A wieczorem zaczal mowic, ze mu zalezy i mam przyjechac ale on nie chce umierac na moich barkach... ;(
Daj już sobie spokój z tym facetem - ma rodzinę, jej wsparcie, nie daj z siebie robić Matki Teresy - nie jesteście już ze sobą, nie daj sobą manipulować - osoby chore również mogą i umieją to robić. To, że on jest chory, nie uprawnia go do zabawy cudzymi uczuciami.
Nawet jeśli uważasz, że nagle by go oświeciło, to on wyzdrowieje i na 100% w podzięce kopnie Cię w dupę za Twoją opiekę.

Ja się ostatnio świetnie czuję i nie wiem czy to zasługa faceta, którego poznałam miesiąc temu i przez którego jestem non stop rozpieszczana jak już się widzimy (jak przez nikogo innego, ale tego mu nie mówię bo jeszcze by przestał ) + adoracji byłego, czy tego, że wszystko wróciło do normy, dbam o siebie, i nie mam większych problemów z niczym na obecną chwilę. Jest prawie tak, jak powinno być
I mogę nawet patrzeć w lustro bez wstydu. Fajny okres
Poza tym że dostałam dzisiaj okres :P

---------- Dopisano o 15:17 ---------- Poprzedni post napisano o 15:07 ----------

Cytat:
Napisane przez justin9time Pokaż wiadomość
Ja sobie jakoś radzę, nie odzywamy się do siebie, nie wpadliśmy jeszcze na siebie, chociaż jadąc autobusem wpatruję się w miejsca, w których ma możliwość się pojawić.
Byłam niedawno na randce i spotkałam Rycerza. Do dziś zbieram szczękę z podłogi.
Koleś rok młodszy ode mnie, a bardziej dojrzały od 30letniego eksa (ma 22 lata, myślałam, że rozmawiam z jakimś 25 latkiem), może nawet dojrzalszy ode mnie. Szarmancki, wyginający gatunek dżentelmena, inteligentny, oczytany.... Siedząc w kawiarni lampiłam się na niego z otwartymi ustami i palnęłam coś w szoku, że jest dojrzalszy niż jedna trzydziestka, którą znałam niedawno, że jest dla mnie za mądry (Boże! muszę wziąć się za siebie! jestem typową blondynką! idiokracja..)
Opowiadając o tym kumplowi gratulował mi kolejnego faceta. Reakcja była jedna - ale ja nie chcę jeszcze faceta...
Muszę podnieść swoją samoocenę, uporać się ze wszystkim...
Spanikowałam i napisałam mu, że więcej się nie spotkamy, chyba, że w relacji koleżeńskiej, jeśli będzie chciał. Wysłałam nawet nr gg. Zależy mi na utrzymaniu tej znajomości, napisałam, że w wakacje jeszcze kogoś miałam i na razie nie chcę się wiązać więc randki kolejnej nie będzie. Liczyłam na to, że zrozumie, że się chociaż z nim zakumpluję na razie.
Ale Rycerz się nie odzywa...
Pierwszy facet, który miał dokładnie to samo podejście do życia (ale jednocześnie wydawał mi się mądrzejszy i dojrzalszy).
Dziewczyny, czy zawaliłam, czy może naprawdę dobrze zrobiłam dając sobie jeszcze czas...? Boję się, że więcej rycerzy już nie ma...
Skąd ta panika? Randki niekoniecznie przecież muszą prowadzić od razu do związku - szkoda tylko, że spaliłaś za sobą mosty - faceta można wykastrować zdaniem "zostańmy przyjaciółmi". Zbyt ostro zareagowałaś - jak na pierwsze spotkanie, które wcale nie musiało o niczym świadczyć.
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE

KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK!

Biżu i ciuchy M, L, XL

"Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..."

Edytowane przez ulicznica
Czas edycji: 2012-11-28 o 14:15
ulicznica jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-28, 14:18   #955
Kwiatuszek133
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 1 217
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez ulicznica Pokaż wiadomość
Daj już sobie spokój z tym facetem - ma rodzinę, jej wsparcie, nie daj z siebie robić Matki Teresy - nie jesteście już ze sobą, nie daj sobą manipulować - osoby chore również mogą i umieją to robić. To, że on jest chory, nie uprawnia go do zabawy cudzymi uczuciami.
Nawet jeśli uważasz, że nagle by go oświeciło, to on wyzdrowieje i na 100% w podzięce kopnie Cię w dupę za Twoją opiekę.

Ja się ostatnio świetnie czuję i nie wiem czy to zasługa faceta, którego poznałam miesiąc temu i przez którego jestem non stop rozpieszczana jak już się widzimy (jak przez nikogo innego, ale tego mu nie mówię bo jeszcze by przestał ) + adoracji byłego, czy tego, że wszystko wróciło do normy, dbam o siebie, i nie mam większych problemów z niczym na obecną chwilę. Jest prawie tak, jak powinno być
I mogę nawet patrzeć w lustro bez wstydu. Fajny okres
Poza tym że dostałam dzisiaj okres :P
Odpuscilam sobie z nim, juz skonczylam, w planach bylo rzucenie mu w pysk rzeczami jego bo mnie poproszono o przyniesie, a dokladnie , ze przyjedzie po mnie Wiec tylko tyle. Ale wiesz, ja go nadal kocham, skonczylam z nim ale jak sie o tym dowiedzialam, jak zaczal mi plakac, serce peklo, nie moge przejsc obok tego obojetnie, nie chce zalowac, ze mnie nie bylo. Prosze postaw sie na moim miejscu, tu nie chodzi o niego, chodzi o to, ze ja nie chce plakac, ze go nie ma juz i nie bylo mnie gdy odchodzil...
__________________
W życiu nie ma powrotów, czas przecież nigdy nie zawraca...
Kwiatuszek133 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-28, 14:23   #956
paputek00
Raczkowanie
 
Avatar paputek00
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 438
GG do paputek00
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez tyene Pokaż wiadomość
Jeżeli chodzi o atrakcyjność to ja mam takie fazy naprzemienne. Czasem przebija się jakieś zadowolenie ze swojej urody, ale szybko zostaje zduszone przez "przecież byłaś odrzucona". Raz widzę krągłą, z wciętą talią, krągłą pupą, atrakcyjnym biustem, mleczną skórą rudowłosą atrakcyjną niewiastę, a raz widzę otłuszczonego kaszalota z pryszczami na twarzy i sianem na głowie. Paranoja normalnie. Raz widzę elegancko ubraną młodą kobietę, raz jakąś ciotkę-klotkę.
A ja z wiekiem nauczyłam się lubić samą siebie, jasne że mam momenty kiedy nie chce mi się wychodzić z łóżka ale wydaje mi się, że jestem w miarę atrakcyjna. Nigdy nie usłyszałam czegoś przykrego pod moim adresem i zawsze podobałam się swoim facetom. Problem w tym, że często porównuję się do innych kobiet i to wpędza mnie w kompleksy - a bo chudsza, bo ma dłuższe włosy, większe oczy, większy biust.

Cieszę się, że nie napisałam do EXa, mimo wszystko wolałabym na niego nie wpadać, zdecydowanie jeszcze mi nie przeszło i to wszystko za bardzo boli Dzisiaj idę na drugą randkę... przez EXa siadł mi humor i jakoś tego nie widzę.

---------- Dopisano o 15:23 ---------- Poprzedni post napisano o 15:20 ----------

Cytat:
Napisane przez ulicznica Pokaż wiadomość
Ja się ostatnio świetnie czuję i nie wiem czy to zasługa faceta, którego poznałam miesiąc temu i przez którego jestem non stop rozpieszczana jak już się widzimy (jak przez nikogo innego, ale tego mu nie mówię bo jeszcze by przestał ) + adoracji byłego, czy tego, że wszystko wróciło do normy, dbam o siebie, i nie mam większych problemów z niczym na obecną chwilę. Jest prawie tak, jak powinno być
I mogę nawet patrzeć w lustro bez wstydu. Fajny okres
Poza tym że dostałam dzisiaj okres :P
Co to za nowy facet? To ten od kolacji ze śniadaniem? Aaa, i też dzisiaj dostałam
paputek00 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-28, 14:23   #957
asiantia
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 57
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Kwiatuszek133 Pokaż wiadomość
Odpuscilam sobie z nim, juz skonczylam, w planach bylo rzucenie mu w pysk rzeczami jego bo mnie poproszono o przyniesie, a dokladnie , ze przyjedzie po mnie Wiec tylko tyle. Ale wiesz, ja go nadal kocham, skonczylam z nim ale jak sie o tym dowiedzialam, jak zaczal mi plakac, serce peklo, nie moge przejsc obok tego obojetnie, nie chce zalowac, ze mnie nie bylo. Prosze postaw sie na moim miejscu, tu nie chodzi o niego, chodzi o to, ze ja nie chce plakac, ze go nie ma juz i nie bylo mnie gdy odchodzil...
Wiec odwiedz go w szpitalu,dowiedz sie jak to wyglada i na tym zakoncz,a moze on wlasnie dlatego zaczal plakac do Ciebie zeby na litosc Cie wziasc,bo nic innego nie dzialalo,troche to dziwne..
asiantia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-28, 14:31   #958
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez asiantia Pokaż wiadomość
Wiec odwiedz go w szpitalu,dowiedz sie jak to wyglada i na tym zakoncz,a moze on wlasnie dlatego zaczal plakac do Ciebie zeby na litosc Cie wziasc,bo nic innego nie dzialalo,troche to dziwne..
Ale jego nie ma w żadnym szpitalu... w zasadzie to nie wiadomo, gdzie jest i kto go za co ściga
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-28, 14:31   #959
behemotkot
Rozeznanie
 
Avatar behemotkot
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: punkt w przestrzeni
Wiadomości: 930
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Princesska22 Pokaż wiadomość
Chyba co kto lubi Nie twierdze ze nie wolno sie tak ubierać, mozna ale nie codziennie - ale to moje zdanie....wiem ze przede wsyzstkim mamy sie fajnie ubierac dla siebie, no ale większosc facetow i tak woli szpilki niz jakies trepy :P


Oczywiście, że tak, natomiast sztywnych norm nie mam określonych. Trampki odpadają- wiadomo :P
I tak jak tylko spadnie śnieg, zamienię sportową kurtkę na zimową "elegantszą" i oficerki, albo tego typu buty itp
__________________
"...bo ona ona różne ma imiona
jedni wołają ją miłość inni zgaga pieprzona
bo ona ona imiona różne ma
jedni wołają ją szczęście niepojęte
inni pani na K."

Początki bloga
http://okiembehemotkota.blogspot.com

Moje amatorskie fotki:
http://kasita.flog.pl/
behemotkot jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-28, 14:33   #960
Kwiatuszek133
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 1 217
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez asiantia Pokaż wiadomość
Wiec odwiedz go w szpitalu,dowiedz sie jak to wyglada i na tym zakoncz,a moze on wlasnie dlatego zaczal plakac do Ciebie zeby na litosc Cie wziasc,bo nic innego nie dzialalo,troche to dziwne..

No dziwne, bo rano cos pisal, ze a ze bedzie czekal na mnie a ze potem nie skoro zostaje, ze mam se innego znalezc, ze sama wybralam taka droge zostajac w holandii... potem ze go nie interesuje, ze nigdy mu sie nie podobalam, a potem ze jednak jestem sliczna i bardzo fajna. No i pod wieczor zaczal mi to pisac, ja powiedzialam, ze go nie zostawie ze bedzie dobrze itd i powiedzialam ze ma mi powiedziec czy mu zalezy czy nie. caly czzas plakal ,nadal nalegalam na odpowiedz, powiedzial, ze nie. Potem ze musi mowic ze nie zalezy bo on nie chce umierac na moich barkach, ze musi tak mowic, ze nie ma wyjscia. Potem, ze czeka na mnie, ze bedzie pod domem czekal jak wroce, ze chce mnie zobaczyc. Ja nie wiem o co mu chodzi, moze byl pijany i cos wyolbrzymil, jednak sie przejelam strasznie plakalam gdy to pisal... Jestem z dystansem, pomoge mu i bede przy nim ale tylko dlatego, ze chce ja bo inaczej nie potrafie...

A mial to byc juz koniec... Mam tylko nadzieje, ze wszystko bedzie dobrze i bedziemy mogli to skonczyc, nie chce juz czuc bolu kolejnego

---------- Dopisano o 15:33 ---------- Poprzedni post napisano o 15:32 ----------

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Ale jego nie ma w żadnym szpitalu... w zasadzie to nie wiadomo, gdzie jest i kto go za co ściga
W Polsce juz jest, juz go wyciagnelismy. Nie jest w szpiatalu, W domu, lekarz mu to mowil, nie wiem czy dokladnie to co mi mowil, mysle, ze powiedzial, ze ma jakies pierwsze stadium, na pewno nie powiedzial, ze umrze.
__________________
W życiu nie ma powrotów, czas przecież nigdy nie zawraca...
Kwiatuszek133 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:37.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.