Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2

[boska latynoska]

Dzieczyny, czy Tupcio Chrupcio nadawałby się dla niespełna dwulatki?

Ta o pieluszce np. http://www.empik.com/tupcio-chrupcio...0048,ksiazka-p

Vixen, Karolca i inne mamy około 2-latków czym bawią się wasze dzieci? Moja się strasznie szybko wszystkim nudzi...

[_vixen_]

Ostatnio proste puzzle, niezmiennie książeczki, klocki Lego duplo i dostała rowerek biegowy Puky, zobaczymy jak będzie sobie radzić.

[boska latynoska]

Napisane przez _vixen_

Ostatnio proste puzzle, niezmiennie książeczki, klocki Lego duplo i dostała rowerek biegowy Puky, zobaczymy jak będzie sobie radzić.

Z rowerem poczekamy do wiosny
U nas też właśnie książeczki na fali, już mnie język boli od czytania, więc jakąś zabawką chciałam ją odciągnąć
Klockami jak na razie słabo jest zainteresowana.
A puzzle jakie macie, takie 2,3,4 elementy?

[MamaKtosia]

Napisane przez _vixen_

Ostatnio proste puzzle, niezmiennie książeczki, klocki Lego duplo i dostała rowerek biegowy Puky, zobaczymy jak będzie sobie radzić.

U nas jest tak samo, poza rowerkiem, którego jeszcze nie mamy. Fajne sprawdzają się też zestawy Playmobil - ostatnio dorwałam jej ten http://www.smyk.com/playmobil-stadni...y-dla-dzieci-p koń z kotem bez przerwy prowadzą jakieś konwersacje, koń jest dodatkowo bez przerwy przebierany w sukienkę tzn. tą derkę.

No i hitem są naklejki. Wszystkie uniwersytety x-latka itp cuda zajmują małą na długo. Choć aktualnie królują naklejki wielokrotnego użytku - http://allegro.pl/melissa-and-doug-n...852429362.html dostała je na święta i ciągle coś z nich tworzy. Bardzo, bardzo polecam!

[_vixen_]

Puzzle mamy takie z serii dla maluszków, z Matrasu.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

U nas w tym czasie hitem okazała się ciastolina, najprostszy zestaw z foremkami po prostu Mały lekarz! proste zabawy z zasadami, czyli: idziemy wolno, idziemy szybko, gramy na instrumentach i robimy ciiii, idziemy i stoimy. Gotowanie. Mozaika z kołeczkami. I babry

http://www.dzieciologia.blogspot.com...ia-bardzo.html

[_vixen_]

Mamy ciastolinę, farbki, wszystko spoko, żeby tylko tyle syfu przy tym nie było

[karolca]

Napisane przez boska latynoska

Vixen, Karolca i inne mamy około 2-latków czym bawią się wasze dzieci? Moja się strasznie szybko wszystkim nudzi...

Klocki, układanki, puzzle, lalki, zwierzątka.

Napisane przez boska latynoska

A puzzle jakie macie, takie 2,3,4 elementy?

15, 30.

[_vixen_]

Łał, 15 czy 30 sama uklada?
Moja córka jest na etapie zaawansowania puzzlowego - 3 elementy Ale to dwulatka, która ma psa mówi "A" (tak, właśnie "A"), więc można to zrozumieć
Ja dzisiaj pod wpływem alkoholu, więc jakoś mi ogólnie wesoło i nawet to "a" mnie rozwala

[MamaKtosia]

Napisane przez _vixen_

Łał, 15 czy 30 sama uklada?
Moja córka jest na etapie zaawansowania puzzlowego - 3 elementy Ale to dwulatka, która ma psa mówi "A" (tak, właśnie "A"), więc można to zrozumieć
Ja dzisiaj pod wpływem alkoholu, więc jakoś mi ogólnie wesoło i nawet to "a" mnie rozwala

Co się przejmujesz. W końcu zacznie mówić i to pewnie tak, że będziesz z radością wspominać te czasy kiedy nie nawijała od rana do wieczora. A "A" na psa będzie pewnie rodzinna anegdotą.

[karolca]

Napisane przez _vixen_

Łał, 15 czy 30 sama uklada?
Moja córka jest na etapie zaawansowania puzzlowego - 3 elementy Ale to dwulatka, która ma psa mówi "A" (tak, właśnie "A"), więc można to zrozumieć
Ja dzisiaj pod wpływem alkoholu, więc jakoś mi ogólnie wesoło i nawet to "a" mnie rozwala

Wymaga, aby siedzieć obok niej i czasem pomóc. Szczególnie kilka na początku podpowiedzieć. Czasem trzeba przypomnieć, że puzzle trzeba obrócić aby pasował, bo pcha na siłę Potrafi jedne z ulubionych układac kilka razy pod rząd, aż sama szukam jej innego zajęcia, bo ile można. W dodatku przy każdym puzzlu mówi "ten tutaj" i trzeba jej odpoiwedzieć "tak, ten tutaj", bo inaczej będzie powtarzała jak katarynka

[_vixen_]

My dopiero niedawno zaczęliśmy zabawę puzzlami.

A z tym "a" to w ogóle jest śmiesznie, bo ona czasem to tak charczy z głębi gardła, odgłos jak u starego alkoholika Kiedyś bylysmy z moja mama w sklepie zoologicznym, a mala wydobyła z siebie na widok tylu psów na zdjęciach takie długie "aaaaaaaaaaa" z powazna mina i charczeniem. Ludzie dziwnie patrza Ona robi wszystko najwolniej z dzieci z realu i forum chodzić zaczęła w wieku 16 miesiecy, taka duza lola a raczkowala od skończonego pol roku do 16 miesięcy po trawie, kamieniach, nic jej nie odstraszalo. Dopiero później się zorientowałam, ze wiele opowieści o dzieciach ludzie ostro koloryzuja i moja tak od normy drastycznie nie odbiega

---------- Dopisano o 22:14 ---------- Poprzedni post napisano o 22:11 ----------

A nie, muszę jej oddać honor w jednym-umiejtnosc jedzenia łyżka i widelcem, zasuwa nieźle, tego skilla ma faktycznie imponującego nawet według pan ze zloba

[karolca]

Napisane przez _vixen_

My dopiero niedawno zaczęliśmy zabawę puzzlami.

A z tym "a" to w ogóle jest śmiesznie, bo ona czasem to tak charczy z głębi gardła, odgłos jak u starego alkoholika Kiedyś bylysmy z moja mama w sklepie zoologicznym, a mala wydobyła z siebie na widok tylu psów na zdjęciach takie długie "aaaaaaaaaaa" z powazna mina i charczeniem. Ludzie dziwnie patrza Ona robi wszystko najwolniej z dzieci z realu i forum chodzić zaczęła w wieku 16 miesiecy, taka duza lola a raczkowala od skończonego pol roku do 16 miesięcy po trawie, kamieniach, nic jej nie odstraszalo. Dopiero później się zorientowałam, ze wiele opowieści o dzieciach ludzie ostro koloryzuja i moja tak od normy drastycznie nie odbiega

---------- Dopisano o 22:14 ---------- Poprzedni post napisano o 22:11 ----------

A nie, muszę jej oddać honor w jednym-umiejtnosc jedzenia łyżka i widelcem, zasuwa nieźle, tego skilla ma faktycznie imponującego nawet według pan ze zloba

Moja też tak śmiesznie charczała aż nagle odkryła, że można powiedzieć "pies".

[_vixen_]

Moja nie powtarza po kimś słów, zeby brzmiały chociaż podobnie czy tylko koncowka. O sobie mówi "Niania", nie wiem skąd jej się to wzięło, pomysł własny. Za to rozumie dość formę "ja", bo ja się do niej raczej w trzeciej osobie nie zwracałam, uważam to za sztuczna forme te wszystkie "Mamusia X zmieni pieluszkę",mowilam o sobie "ja". Ona uwielbia jeszcze takie tkaniny miękkie w dotyku, mówi na nie "mmmmmm", glaszcze je i cmoka jakby smoka ssaka, lubi dotykanie, masaże, cmoka jak glaszcze się po brzuszku po miękkiej skórze swojej, nawet ssie na sucho jak ja glaszcze jej maskotkę np. Dziwne to takie, pierwszy raz u dziecka takie zjawisko widzę. Taka błogość przy dotykaniu rzeczy przyjemnych w dotyku, ze aż odruch ssania się zalacza.

[taka_sobie_jedna]

Napisane przez _vixen_

My dopiero niedawno zaczęliśmy zabawę puzzlami.

A z tym "a" to w ogóle jest śmiesznie, bo ona czasem to tak charczy z głębi gardła, odgłos jak u starego alkoholika Kiedyś bylysmy z moja mama w sklepie zoologicznym, a mala wydobyła z siebie na widok tylu psów na zdjęciach takie długie "aaaaaaaaaaa" z powazna mina i charczeniem. Ludzie dziwnie patrza Ona robi wszystko najwolniej z dzieci z realu i forum chodzić zaczęła w wieku 16 miesiecy, taka duza lola a raczkowala od skończonego pol roku do 16 miesięcy po trawie, kamieniach, nic jej nie odstraszalo. Dopiero później się zorientowałam, ze wiele opowieści o dzieciach ludzie ostro koloryzuja i moja tak od normy drastycznie nie odbiega[COLOR="Silver"]

moja psa wołała krzykiem "ałłłł ałłł ałłłłł", jakby co najmniej ktoś się nad nią znęcał, a że mieszkamy na parterze, to ludzie przechodzący w lecie pod naszymi oknami musieli sobie nieźle myśleć

[karolca]

Moja nie mówi "k", zamienia jest na "t" lub wymawia z zamkniętymi ustami w bardzo specyficzny sposób.
Ale zamiast "krowa" mówi "mmmmm" lub "towa"
kot to tot
okno - opsjo
Widziała w tv bajkę The Littlest pet shop i potem chodzi i płacze mówiąc mi, że chce "pe sio"
rajstopy - topy
skarpety - pety
ale najlepsza jest łapa - japa

I tak idę z młodą na spacer. Jest pies.
o mamo pać, pjes. małi jest. jusi ma i odoń i jape ma [tłum. o mamo patrz. Pies, ma uszy i ogon i łapy]

[Klarissa]

Tak was czytam, fajne to, dla mnie rzecz w ogóle nie znana, moja córka jak zaczęła mówić to od razu normalnie. W ogóle dziwne, bo na początku nie sepleniła, zaczęła właściwie dopiero mając nieco ponad 2 latka. Ale w sposób typowy dla jej etapu, zamieniając r na l, więc myślę, że jest ok.

Ale za to teraz jak mi z czymś wyskoczy od radosnego słowotwórstwa (powinnałabyłam = powinnam była) po inne udziwnienia... i tak ostatnio śpiewa sobie "Na Wojtusia z popielnika..." i słyszę drugą zwrotkę "była sobie baba Jaga miała chatkę z masła, a w tej chatce same dziwki cyt, iskierka zgasła", ja tam bym może wolała czasem, żeby mniej wyraźnie mówiła Babci też raz powiedziała, że mama brudne skarpetki karze wrzucić do kosza na pranie a nie pierdyknąć byle gdzie

[karolca]

Dobrze, że pierdyknąć a nie coś innego

Klarissa, patrząc na to, że moja jeszcze 2-3 miesiące temu prawie wcale nei mówiła tak teraz ciągle coś nowego słyszę. I po raz kolejny zauważam u niej pewną prawidłowość, dość ciekawą. Jak zaczyna wzbogacać słownictwo, budować zdania - gorzej śpi.

[Klarissa]

A ja jestem ciekawa jak będzie z moim synem. Ma prawie 11 miesięcy, na razie mówi tylko tata, mama, nana ("imię" siostry), nie i da(j) oraz da jako "tak". I to by było na tyle. Coś tam czasem plecie po swojemu, ale ogólnie mało się odzywa.

Moja córka mieliła ozorkiem w zasadzie od momentu głużenia i gaworzenia bez przerwy i tak jej zostało do tej pory Bardzo szybko budowała zdania 3-4 wyrazowe, poprawnie odmieniała przez przypadki, dla mnie to trochę był szok, bo w mojej rodzinie mój brat i moja bratanica dość szybko zaczęli mówić i bardzo ładnie, ale córka pobiła rekord. Ma też dobrą pamięć do słów raczej nie pochodzących z potocznego słownika dzieci i tak używa często określeń niebywałe, niesamowite, nieprawdopodobne, ekscytujące to są jedne z jej ulubionych. Teraz jest w fazie zdrabniania wszystkiego co tylko da się zdrobnić i stąd te "dziwki" jak sądzę

Ale i tak największe wrażenie na mnie zrobiło pierwsze "kocham cię mamusiu"

[karolca]

pierwsze "kocham" z ust mojej małej pociechy brzmiało... "tosiam" Chociaż wiele rzeczy odmienia prawidłowo "daj jeść Misi" (Misia to pies).
Ma problem z psem i osłem - daj piesa i daj osioła ale w dziecięcej logice ma to sens, i choć nie poprawiam, to powtarzam "tak, daj osła"

[Klarissa]

Napisane przez karolca

pierwsze "kocham" z ust mojej małej pociechy brzmiało... "tosiam" Chociaż wiele rzeczy odmienia prawidłowo "daj jeść Misi" (Misia to pies).
Ma problem z psem i osłem - daj piesa i daj osioła ale w dziecięcej logice ma to sens, i choć nie poprawiam, to powtarzam "tak, daj osła"

U nas było "daj piesu" ale biorąc pod uwagę ile mamy w jęz. polskim wyjątków w odmianie nie dziwi mnie to.
Ja też poprawiam w ten sposób, że powtarzam za nią z prawidłową formą.

I tak mi jeszcze przypomniałaś, jednym z takich dziwnych określeń kiedy córka miała z 1,5 roku było "gjabu gjab". Co my się z mężem namyśleliśmy co to w ogóle znaczy... I okazało się, że skoro woda robi "kapu, kap", człowiek idzie robiąc "człapu, człap" (to nasz wina, bo my ją tak uczyliśmy nazywać dźwięki wydawane przez różne rzeczy) to coś co gra - czyli "gja" robi gjabu, gjab
W zasadzie logiczne, no nie?

[_vixen_]

U nas kot to jest :Miau". Brzmi to "Nia", Jak pomyślę, że ja w jej wieku to wierszyki klepałam, to aż uwierzyć nie mogę

[MamaKtosia]

Napisane przez Klarissa

A ja jestem ciekawa jak będzie z moim synem. Ma prawie 11 miesięcy, na razie mówi tylko tata, mama, nana ("imię" siostry), nie i da(j) oraz da jako "tak". I to by było na tyle. Coś tam czasem plecie po swojemu, ale ogólnie mało się odzywa.

Moja córka mieliła ozorkiem w zasadzie od momentu głużenia i gaworzenia bez przerwy i tak jej zostało do tej pory Bardzo szybko budowała zdania 3-4 wyrazowe, poprawnie odmieniała przez przypadki, dla mnie to trochę był szok, bo w mojej rodzinie mój brat i moja bratanica dość szybko zaczęli mówić i bardzo ładnie, ale córka pobiła rekord. Ma też dobrą pamięć do słów raczej nie pochodzących z potocznego słownika dzieci i tak używa często określeń niebywałe, niesamowite, nieprawdopodobne, ekscytujące to są jedne z jej ulubionych. Teraz jest w fazie zdrabniania wszystkiego co tylko da się zdrobnić i stąd te "dziwki" jak sądzę

Moja też taka zaawansowana w gadaniu, też używa dosyć wysublimowanego słownictwa i właśnie parę dni temu stwierdziliśmy z mężem, że wysoko bratu poprzeczkę postawiła i co to będzie jak mały nie będzie taki gadatliwy. Bo jakoś podświadomie się spodziewam, że też będzie rozgadany, a może przecież nic nie mówić i to będzie strasznie dziwne.

Napisane przez karolca

pierwsze "kocham" z ust mojej małej pociechy brzmiało... "tosiam" Chociaż wiele rzeczy odmienia prawidłowo "daj jeść Misi" (Misia to pies).
Ma problem z psem i osłem - daj piesa i daj osioła ale w dziecięcej logice ma to sens, i choć nie poprawiam, to powtarzam "tak, daj osła"

Chyba większość dzieciaków tak odmienia. Też zawsze ją poprawiam podając prawidłową formę, ale ta gaduła się nie daje tak łatwo i jeszcze się ze mną kłóci, że nie mam racji.

Ostatnio do moich ulubionych odmian-przemian dorzuciła tekst kiedy mnie szukała w trakcie zabawy w chowanego - chodziła sobie po pokojach, zaglądała do kątów i szeptała pod noskiem:

- Tu nie ma onej, tam też onej nie ma, to gdzie ona jest?

[karolca]

Napisane przez MamaKtosia

Ostatnio do moich ulubionych odmian-przemian dorzuciła tekst kiedy mnie szukała w trakcie zabawy w chowanego - chodziła sobie po pokojach, zaglądała do kątów i szeptała pod noskiem:

- Tu nie ma onej, tam też onej nie ma, to gdzie ona jest?

[blonde_hair]

Napisane przez boska latynoska

Dzieczyny, czy Tupcio Chrupcio nadawałby się dla niespełna dwulatki?

Ta o pieluszce np. http://www.empik.com/tupcio-chrupcio...0048,ksiazka-p

Vixen, Karolca i inne mamy około 2-latków czym bawią się wasze dzieci? Moja się strasznie szybko wszystkim nudzi...

mysle, ze tak...
ja miałam dla 2,5 latka

Napisane przez _vixen_

My dopiero niedawno zaczęliśmy zabawę puzzlami.

A z tym "a" to w ogóle jest śmiesznie, bo ona czasem to tak charczy z głębi gardła, odgłos jak u starego alkoholika Kiedyś bylysmy z moja mama w sklepie zoologicznym, a mala wydobyła z siebie na widok tylu psów na zdjęciach takie długie "aaaaaaaaaaa" z powazna mina i charczeniem. Ludzie dziwnie patrza Ona robi wszystko najwolniej z dzieci z realu i forum chodzić zaczęła w wieku 16 miesiecy, taka duza lola a raczkowala od skończonego pol roku do 16 miesięcy po trawie, kamieniach, nic jej nie odstraszalo. Dopiero później się zorientowałam, ze wiele opowieści o dzieciach ludzie ostro koloryzuja i moja tak od normy drastycznie nie odbiega[COLOR="Silver"]

mój synek tez wszystko wolniej...chodzic zaczał w wieku 18 miesiecy... odpieluchowany dopiero przed 3-mi urodzinami, z mowa tez jest w tyle, dopiero sie rozkreca, mówi coraz wiecej, ale nadal wiekszosc niewyraznie (znamy przyczyne), a ma lat 4.

[Ninquelote]

Byłyśmy na szczepieniu dzisiaj. Mała przytyła 100g w sześć dni. Ale mierzy aż 66 cm. Już wiem czemu chodzimy z nią prywatnie do pediatry. Wizyta szybko, szybko, zdrowa, przybiera to szczepimy. Soczki, zupki bo w mleku za mało żelaza. Nawet ni zdążyłam powiedzieć, że ona była w grudniu chora a ja mam teraz zapalenie piersi. I oczywiście karta z imieniem w ręce ale piękny chłopiec.

[Klarissa]

Napisane przez MamaKtosia

Bo jakoś podświadomie się spodziewam, że też będzie rozgadany, a może przecież nic nie mówić i to będzie strasznie dziwne.

Ja mam właśnie tak samo... z jednej strony nie mogę się doczekać aby słuchać tych dziecięcych dyskusji, a z drugiej powtarzam sobie, że mój syn przecież wcale nie musi zacząć mówić tak szybko jak siostra.

[201605041146]

cześc dziewczyny,

dowiedziałam się trzy dni temu, że jestem w 4 tygodniu ciąży...jestem dalej zaskoczona, byłam u lekarza potwierdził, ale mam kilka pytań, które zapomniałam z wrażenia zadać, mam nadzieję, że się nie wygłupię przed wami:

1) jaką herbatę mogę pić?
2) z czego, z jakiego jedzenia, koniecznie zrezygnować,
3) jakich owoców unikać
4) czy to, że źle śpię, w sensie budzę się w nocy co chwilę i nie mogę już spać, spowodowane jest ciążą? minie to?. Np. idę spac o 22, bo mam wstac o 5:15, obudzę sie o 3 i nie ma bata nie usnę...
5) jak z ćwiczeniami? mogę robić brzuszki czy nie bardzo?

ogólnie proszę o jakieś porady dla 1 trymestru, niestety nie mam się kogo zapytać w rodzinie

[boska latynoska]

Napisane przez karolca

Klocki, układanki, puzzle, lalki, zwierzątka.


15, 30.

No nieźle My zaczynamy dopiero te podstawowe, 2-3-4 elementy.

Moja nie mówi prawie nic. Mama, tata, baba, mniam, pa, da, bach, to z grubsza tyle Poza tym na wszystko co zaczyna się na literę m np. motyl, makaron mówi ma lub mama Na buty bu itd. Co gorsze zaczyna coraz więcej pokazywać na migi np. jak chce paluszka, to macha mi przed oczami paluchem swoim

Zastanawiam się czy jeżeli do 2 urodzin nie zacznie mówić( nie mówie tu o budowaniu zdań tylko chociażby powtarzaniu jakichś prostych słów) to dostanę na bilansie 2 latka jakieś skierowanie do logopedy? Nie mam zamiaru czekać do 3 czy 4 urodzin i nic nie robić

Napisane przez anettka

cześc dziewczyny,

dowiedziałam się trzy dni temu, że jestem w 4 tygodniu ciąży...jestem dalej zaskoczona, byłam u lekarza potwierdził, ale mam kilka pytań, które zapomniałam z wrażenia zadać, mam nadzieję, że się nie wygłupię przed wami:

1) jaką herbatę mogę pić?
2) z czego, z jakiego jedzenia, koniecznie zrezygnować,
3) jakich owoców unikać
4) czy to, że źle śpię, w sensie budzę się w nocy co chwilę i nie mogę już spać, spowodowane jest ciążą? minie to?. Np. idę spac o 22, bo mam wstac o 5:15, obudzę sie o 3 i nie ma bata nie usnę...
5) jak z ćwiczeniami? mogę robić brzuszki czy nie bardzo?

ogólnie proszę o jakieś porady dla 1 trymestru, niestety nie mam się kogo zapytać w rodzinie

1. Każdą, tylko w rozsądnych ilościach
2. Surowe mięso, jaja surowe, wędzone na zimno ryby, ser pleśniowy
3. Czemu miałabyś unikać owoców? Chyba wszystkie można
5. Brzuszki odpadają. Może jakaś joga dla ciężarnych??

Poszperaj w internecie. Pełno jest informacji chociażby o diecie w ciąży.

[karolca]

Napisane przez anettka

cześc dziewczyny,

dowiedziałam się trzy dni temu, że jestem w 4 tygodniu ciąży...jestem dalej zaskoczona, byłam u lekarza potwierdził, ale mam kilka pytań, które zapomniałam z wrażenia zadać, mam nadzieję, że się nie wygłupię przed wami:

1) jaką herbatę mogę pić?
2) z czego, z jakiego jedzenia, koniecznie zrezygnować,
3) jakich owoców unikać
4) czy to, że źle śpię, w sensie budzę się w nocy co chwilę i nie mogę już spać, spowodowane jest ciążą? minie to?. Np. idę spac o 22, bo mam wstac o 5:15, obudzę sie o 3 i nie ma bata nie usnę...
5) jak z ćwiczeniami? mogę robić brzuszki czy nie bardzo?

ogólnie proszę o jakieś porady dla 1 trymestru, niestety nie mam się kogo zapytać w rodzinie

1. Każdą, ale bez przesady
2. Surowe mięso, sery pleśniowe
3. Nieumytych
4. Nie wiem czy ci przejdzie, ja bezsenne miałam wszystkie noce niemal od momentu poczęcia aż do porodu
5. Brzuszki odpadają. Polecam basen.