Rozstanie z facetem XXXI - Strona 32 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2014-05-25, 15:09   #931
Marynarka
Raczkowanie
 
Avatar Marynarka
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 183
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Mogę dołączyć?
Może i mój gimbusiarski przypadek jest zabawny, głupi i szczeniacki, ale…
Od 5 lat jestem strasznie zakochana w osobie, którą dobrze znam- byłam jego przyjaciółką przez długi okres czasu, gadaliśmy godzinami, pomagałam mu ogarnąć jego związek (z jednej strony dodawało mi to skrzydeł, bo wiedziałam, że mu na mnie zależy, ale świadomość, że jestem tylko przyjaciółką działała też destruktywnie). Po jakimś czasie zakończył wszystko z powodu stosunku tamtej dziewczyny do niego i jakoś tak wyszło, że się spotkaliśmy, całowaliśmy, długo rozmawialiśmy… po 2 dniach chciał wszystko "odkręcić", tłumaczył, że to był impuls, że nie chce ze mną być. To było latem rok temu- załamka na całe wakacje (tak, wiem, byliśmy razem 2 dni, ja wiem… ale myślałam, że spełniło się moje marzenie od połowy podstawówki). Jesienią wróciliśmy do siebie, nawet nie pamiętam jak. Byliśmy razem do 10 kwietnia, wtedy uznał, że nie czuje się ze mną dobrze, że nie jest szczęśliwy w tym związku. Kolejny raz mam tragedię w głowie, mimo, że niby jest dobrze, każdego dnia płaczę, w tym teraz. Nie kłóciliśmy się, koniec spadł na mnie jak grom z jasnego nieba…
Jestem świadoma, że nie powinnam się obwiniać, ale mam żal do siebie, bo nic nie zauważyłam (do niego też, w końcu w związku trzeba MÓWIĆ co jest źle, a nie to kamuflować i nie dawać drugiej osobie szansy na zmiany).

Mam przyjaciółkę, mam mamę która mnie wspiera- co z tego. Pierwsza, głupia, podstawówkowo-gimnazjalna miłość☠mnie przerasta, czego wręcz się wstydzę. Przecież niby mam całe życie przed sobą, niby rozpadają się wieloletnie małżeństwa… Ale boję się, że nikogo nie pokocham tak jak jego.

Ma trudny (przy tym bardzo inteligentny) charakter na każdej płaszczyźnie życia, wielokrotnie obserwowałam to na przestrzeni tych paru lat, jest bardzo zmienny i potrafi nagle zmienić się nie do poznania, zostawić wszystko, mnie, choć wydawało mi się, że jest pięknie… Analizowałam trochę i widzę swoje błędy, ale mógł wtedy coś POWIEDZIEĆ.

Jak mam właściwie dać sobie z tym radę, jeśli od 5 lat po prostu jestem w stanie dla niego wszystko zrobić? Nie chcę szukać kogoś innego, nikt mi się nie podoba, zresztą nie widzę sensu zmuszania się do związku, to krzywdziłoby mnie i drugą osobę. Kontaktu zerwać nie mam jak, widzimy się codziennie będąc w jednej klasie.
W dodatku kiedy był sam jakoś nikt się nim specjalnie nie interesował poza mną i tamtą dziewczyną, nagle gdy zostaliśmy parą zaczęło się wielkie podrywanie go przez kilka osób, a teraz jest jeszcze gorzej. Chyba jest świadomy, że nie chcę na to patrzeć, zresztą te osoby go nie interesują. Nagle też lata do szpitala do jakiejś koleżanki, zyskuje nowych znajomych i znajome, z którymi się umawia (nigdy nie był taką duszą towarzystwa, miał swoje grono ludzi), zaczął po prostu olewać naukę bardziej niż zawsze…
Typ artysty, pięknie rysuje, jest muzycznie uzdolniony i to rozwija, ale coś się z nim znów dzieje…
Tęsknię za nim, nie mam siły.
__________________
Taniec towarzyski, perfumy i rock!
Marynarka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-26, 01:21   #932
pati949414
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 664
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cytat:
Napisane przez majajaj Pokaż wiadomość
Akurat w tym się z Twoją przyjaciółką nie zgodzę, bo tu nie chodzi o tłumaczenie się, ale chociażby zaprzeczenie. Długo byliście razem? Zdarzały się wcześniej takie sytuacje, że Ty go o coś oskarżałaś bez wcześniejszej próby wyjaśnienia tego?

I jeszcze jednej rzeczy nie rozumiem, bo piszesz, że od pół roku już trwa taka sytuacja, a teraz że od 2 tygodni się nie widzieliście, pogubiłam się

Zaczęliśmy się spotykać ok. rok temu, oficjalnie pół roku nam w maju styknęło. Co do drugiego pytania to nie - było jednak tak, że postanowił mnie "odrzucić", bo miał problemy w rodzinie (związane z konfliktem o dom czy coś) i ponoć nie chciał mnie w to mieszać, bo po co miałam się denerwować. A ja wolę jak ktoś jest ze mną szczery i wali mi prosto z mostu, no od tego jest związek dwojga ludzi, żeby sobie o ważnych sprawach mówić, o tym co nas boli i co się dzieje, bynajmniej ja tak myślę.


Pół roku już trwa takie omijanie problemów i nie mówienie mi o nich, czyli praktycznie cały czas. Za każdym razem. Dowiadywałam się większości rzeczy od jego siostry jeśli się już coś działo i ewentualnie wtedy kiedy zdecydowałam się pociągnąć go za język, ewentualnie musiał mieć naprawdę dziwny dzień, że sam z siebie zaczął gadać, że to i to się dzieje i że nie jest lekko. wytrzymałabym miesiąc, dwa w takim czymś, ale po jakimś czasie zaczyna to być męczące. Chociaż w sumie nie wiem czy bardziej męczące od tego jak go kompletnie nie ma przy mnie. A dwa tygodnie minęły od tej mojej wiadomości. Zero kontaktu, telefonów, nic. Po prostu napisałam, że kończę to skoro jest tak i tak i chyba faktycznie oddzieliłam tym samym nas grubą kreską na dobre.
__________________
04.07.2013 - jestem kierowcą!

"To chyba żart. Do nieba ktoś Cię wezwał. Fatalny błąd w niebiańskich kartotekach" 17.10.2013


_________________________ __________

Odchudzam się z Wizażem!

luty 2013:
83,7 kg--> 83,2kg--> 82,0kg

CEL: 75 kg!!

Edytowane przez pati949414
Czas edycji: 2014-05-26 o 01:25
pati949414 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-26, 12:00   #933
sobe100
Raczkowanie
 
Avatar sobe100
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 36
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cytat:
Napisane przez Marynarka Pokaż wiadomość
Mogę dołączyć?
Może i mój gimbusiarski przypadek jest zabawny, głupi i szczeniacki, ale…
Od 5 lat jestem strasznie zakochana w osobie, którą dobrze znam- byłam jego przyjaciółką przez długi okres czasu, gadaliśmy godzinami, pomagałam mu ogarnąć jego związek (z jednej strony dodawało mi to skrzydeł, bo wiedziałam, że mu na mnie zależy, ale świadomość, że jestem tylko przyjaciółką działała też destruktywnie). Po jakimś czasie zakończył wszystko z powodu stosunku tamtej dziewczyny do niego i jakoś tak wyszło, że się spotkaliśmy, całowaliśmy, długo rozmawialiśmy… po 2 dniach chciał wszystko "odkręcić", tłumaczył, że to był impuls, że nie chce ze mną być. To było latem rok temu- załamka na całe wakacje (tak, wiem, byliśmy razem 2 dni, ja wiem… ale myślałam, że spełniło się moje marzenie od połowy podstawówki). Jesienią wróciliśmy do siebie, nawet nie pamiętam jak. Byliśmy razem do 10 kwietnia, wtedy uznał, że nie czuje się ze mną dobrze, że nie jest szczęśliwy w tym związku. Kolejny raz mam tragedię w głowie, mimo, że niby jest dobrze, każdego dnia płaczę, w tym teraz. Nie kłóciliśmy się, koniec spadł na mnie jak grom z jasnego nieba…
Jestem świadoma, że nie powinnam się obwiniać, ale mam żal do siebie, bo nic nie zauważyłam (do niego też, w końcu w związku trzeba MÓWIĆ co jest źle, a nie to kamuflować i nie dawać drugiej osobie szansy na zmiany).

Mam przyjaciółkę, mam mamę która mnie wspiera- co z tego. Pierwsza, głupia, podstawówkowo-gimnazjalna miłość☠mnie przerasta, czego wręcz się wstydzę. Przecież niby mam całe życie przed sobą, niby rozpadają się wieloletnie małżeństwa… Ale boję się, że nikogo nie pokocham tak jak jego.

Ma trudny (przy tym bardzo inteligentny) charakter na każdej płaszczyźnie życia, wielokrotnie obserwowałam to na przestrzeni tych paru lat, jest bardzo zmienny i potrafi nagle zmienić się nie do poznania, zostawić wszystko, mnie, choć wydawało mi się, że jest pięknie… Analizowałam trochę i widzę swoje błędy, ale mógł wtedy coś POWIEDZIEĆ.

Jak mam właściwie dać sobie z tym radę, jeśli od 5 lat po prostu jestem w stanie dla niego wszystko zrobić? Nie chcę szukać kogoś innego, nikt mi się nie podoba, zresztą nie widzę sensu zmuszania się do związku, to krzywdziłoby mnie i drugą osobę. Kontaktu zerwać nie mam jak, widzimy się codziennie będąc w jednej klasie.
W dodatku kiedy był sam jakoś nikt się nim specjalnie nie interesował poza mną i tamtą dziewczyną, nagle gdy zostaliśmy parą zaczęło się wielkie podrywanie go przez kilka osób, a teraz jest jeszcze gorzej. Chyba jest świadomy, że nie chcę na to patrzeć, zresztą te osoby go nie interesują. Nagle też lata do szpitala do jakiejś koleżanki, zyskuje nowych znajomych i znajome, z którymi się umawia (nigdy nie był taką duszą towarzystwa, miał swoje grono ludzi), zaczął po prostu olewać naukę bardziej niż zawsze…
Typ artysty, pięknie rysuje, jest muzycznie uzdolniony i to rozwija, ale coś się z nim znów dzieje…
Tęsknię za nim, nie mam siły.
Ja myślę, że takie chociaz delikatne zerwanie kontaktu w tym przypadku będzie miało dobry wpływ na to, byś spojrzała na to wszystko z innej perspektywy. Mam przyjaciółkę, która chłopaka też kocha właściwie od 5lat, byłam z nim w 3gimnazjum, teraz znów z nim jest i wiem, że ona nie wyobraża sobie zerwanie kontaktu z nim. Wiem, że to ciężkie, ale nie czekaj, aż on się zmieni. Ludzie się nie zmieniają. Ułóż sobie życia. Zainwestuj w siebie. Bądź szczęśliwa poprostu.
sobe100 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-26, 16:51   #934
majajaj
Raczkowanie
 
Avatar majajaj
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 400
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cytat:
Napisane przez Marynarka Pokaż wiadomość
Mogę dołączyć?
Może i mój gimbusiarski przypadek jest zabawny, głupi i szczeniacki, ale…
Od 5 lat jestem strasznie zakochana w osobie, którą dobrze znam- byłam jego przyjaciółką przez długi okres czasu, gadaliśmy godzinami, pomagałam mu ogarnąć jego związek (z jednej strony dodawało mi to skrzydeł, bo wiedziałam, że mu na mnie zależy, ale świadomość, że jestem tylko przyjaciółką działała też destruktywnie). Po jakimś czasie zakończył wszystko z powodu stosunku tamtej dziewczyny do niego i jakoś tak wyszło, że się spotkaliśmy, całowaliśmy, długo rozmawialiśmy… po 2 dniach chciał wszystko "odkręcić", tłumaczył, że to był impuls, że nie chce ze mną być. To było latem rok temu- załamka na całe wakacje (tak, wiem, byliśmy razem 2 dni, ja wiem… ale myślałam, że spełniło się moje marzenie od połowy podstawówki). Jesienią wróciliśmy do siebie, nawet nie pamiętam jak. Byliśmy razem do 10 kwietnia, wtedy uznał, że nie czuje się ze mną dobrze, że nie jest szczęśliwy w tym związku. Kolejny raz mam tragedię w głowie, mimo, że niby jest dobrze, każdego dnia płaczę, w tym teraz. Nie kłóciliśmy się, koniec spadł na mnie jak grom z jasnego nieba…
Jestem świadoma, że nie powinnam się obwiniać, ale mam żal do siebie, bo nic nie zauważyłam (do niego też, w końcu w związku trzeba MÓWIĆ co jest źle, a nie to kamuflować i nie dawać drugiej osobie szansy na zmiany).

Mam przyjaciółkę, mam mamę która mnie wspiera- co z tego. Pierwsza, głupia, podstawówkowo-gimnazjalna miłość☠mnie przerasta, czego wręcz się wstydzę. Przecież niby mam całe życie przed sobą, niby rozpadają się wieloletnie małżeństwa… Ale boję się, że nikogo nie pokocham tak jak jego.

Ma trudny (przy tym bardzo inteligentny) charakter na każdej płaszczyźnie życia, wielokrotnie obserwowałam to na przestrzeni tych paru lat, jest bardzo zmienny i potrafi nagle zmienić się nie do poznania, zostawić wszystko, mnie, choć wydawało mi się, że jest pięknie… Analizowałam trochę i widzę swoje błędy, ale mógł wtedy coś POWIEDZIEĆ.

Jak mam właściwie dać sobie z tym radę, jeśli od 5 lat po prostu jestem w stanie dla niego wszystko zrobić? Nie chcę szukać kogoś innego, nikt mi się nie podoba, zresztą nie widzę sensu zmuszania się do związku, to krzywdziłoby mnie i drugą osobę. Kontaktu zerwać nie mam jak, widzimy się codziennie będąc w jednej klasie.
W dodatku kiedy był sam jakoś nikt się nim specjalnie nie interesował poza mną i tamtą dziewczyną, nagle gdy zostaliśmy parą zaczęło się wielkie podrywanie go przez kilka osób, a teraz jest jeszcze gorzej. Chyba jest świadomy, że nie chcę na to patrzeć, zresztą te osoby go nie interesują. Nagle też lata do szpitala do jakiejś koleżanki, zyskuje nowych znajomych i znajome, z którymi się umawia (nigdy nie był taką duszą towarzystwa, miał swoje grono ludzi), zaczął po prostu olewać naukę bardziej niż zawsze…
Typ artysty, pięknie rysuje, jest muzycznie uzdolniony i to rozwija, ale coś się z nim znów dzieje…
Tęsknię za nim, nie mam siły.
to normalne, że nagle wydaje Ci się, że już nikogo nie pokochasz i że to był jedyny - uwierz mi, nie był i kiedyś będziesz się potrafiła z tego śmiać. Jak byłam młodsza, też tak właśnie na przełomie gimnazjum/liceum to też bardzo przeżywałam rozstanie z chłopakiem. Musisz przede wszystkim sobie uświadomić, że nie ma w tym wszystkim Twojej winy oraz że on zachował się bardzo nie w porządku - bawił się Twoimi uczuciami, raz Cię chciał, raz nie, bardzo to niedojrzałe z jego strony. Staraj się jak najbardziej ograniczyć z nim kontakt - nie rozmawiaj z nim, bo tylko będziesz przedłużała swoje cierpienie. Bardzo dobrze, że masz wsparcie w mamie i w przyjaciółce - to z nimi spędzaj jak najwięcej czasu i staraj się o tym nie myśleć.

Może to wszystko banalne, ale musisz mi uwierzyć na słowo - będzie lepiej. Ostatnio coraz częściej myślę, że nic się nie dzieje bez powodu i to mi bardzo pomaga
__________________
www.poomoc.pl Klikamy codziennie i pomagamy!

Zawsze warto wyliczać powody do szczęścia, w życiu jest tak dużo jego przeciwieństwa, że lepiej zaznaczać je zakładką, dopóki można.
S. Barry Tajny dziennik
majajaj jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-26, 19:02   #935
natalcia250
sentimental animal
 
Avatar natalcia250
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 297
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

cześć dziewczyny, nie było mnie tu ostatnio wygląda na to, że praktycznie zapomniałam już o eksie, nie myślę o nim na co dzień, już nie jestem nieszczęśliwa, no i spotykam się z kimś na razie to dopiero raczkuje, ale może kiedyś coś z tego będzie a nawet jeśli nie, to już nie ma dla mnie żadnego znaczenia, bo zobojętniałam już na to wszystko. jak widać każdemu w końcu przechodzi, nawet mnie, choć myślałam że do końca życia będę odczuwać żałobę trzymajcie się
__________________
You may think he's a sleepy-type guy
Always takes his time
Soon I know you'll be changing your mind
When you've seen him use a gun, boy
When you've seen him use a gun
natalcia250 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-26, 19:26   #936
ThinkOrange
Zadomowienie
 
Avatar ThinkOrange
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Przed komputerem
Wiadomości: 1 358
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cytat:
Napisane przez natalcia250 Pokaż wiadomość
cześć dziewczyny, nie było mnie tu ostatnio wygląda na to, że praktycznie zapomniałam już o eksie, nie myślę o nim na co dzień, już nie jestem nieszczęśliwa, no i spotykam się z kimś na razie to dopiero raczkuje, ale może kiedyś coś z tego będzie a nawet jeśli nie, to już nie ma dla mnie żadnego znaczenia, bo zobojętniałam już na to wszystko. jak widać każdemu w końcu przechodzi, nawet mnie, choć myślałam że do końca życia będę odczuwać żałobę trzymajcie się
Dobre newsy

To chociaż zdaj jakiś mini raport co jakiś czas co tam się u Cb dzieje ;>
__________________
Jeśli się cofam, to tylko po to, żeby wziąć rozbieg
ThinkOrange jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-26, 20:58   #937
GhostInTheFog
Zadomowienie
 
Avatar GhostInTheFog
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: pypydoowa
Wiadomości: 1 018
GG do GhostInTheFog
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

U mnie z eksem juz z górki, nawiedza moja głowę czasem, ale już jest ok.
Co gorsze, poznałam faceta. Zafascynował mnie, wkręciłam się, a teraz widzę, że entuzjazm mu opadł. Zabolało.
__________________
Aka kiiro himawari...
Daidai konjou ajisai...
GhostInTheFog jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-05-27, 11:21   #938
blueberry08
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 76
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Dziwne rzeczy się działy ostatnio, dziwne wymiany zdań, jakieś plotki...
to nie to, żebym miała doła czy depresję. Po prostu o ile jeszcze chwilę temu miałam jakieś takie przebłyski, że chciałam, żeby nam się poukładało tak teraz...zaczynam się od tego oddalać. Sprawa jest w sumie jeszcze świeża i długo, zanim emocje opadną..ale zaczynam stwierdzać,że to chyba naprawdę najlepsze, co mogło mi się przydarzyć.
blueberry08 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-27, 12:06   #939
pati949414
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 664
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

A dzisiaj znowu sen o eksie, tym razem o tym, że zginął na torach, ale nie wiem dokładnie w jaki sposób. później jeszcze dzwoniłam w śnie do jego domu i spytałam się bratowej czy mogę do nich wpaść, bo bym chciała mieć jakąś rzecz po nim.

A obudziłam się z takim rykiem, że chvj mnie strzela. Ale przeczytałam, że takie sny oznaczają ponoć pogodzenie się z rozstaniem i gotowość do rozpoczęcia nowego etapu w życiu, pójście na przód.
ostatnio też miałam taką gotowość i to dużą, jednak znowu ten gnojek się pojawił. Niech go tym razem ręka boska broni, bo po raz czwarty nie mam zamiaru się uginać pod jego prośbami....
__________________
04.07.2013 - jestem kierowcą!

"To chyba żart. Do nieba ktoś Cię wezwał. Fatalny błąd w niebiańskich kartotekach" 17.10.2013


_________________________ __________

Odchudzam się z Wizażem!

luty 2013:
83,7 kg--> 83,2kg--> 82,0kg

CEL: 75 kg!!
pati949414 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-27, 14:22   #940
dziubecek16
Rozeznanie
 
Avatar dziubecek16
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 760
GG do dziubecek16
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Hej, chciałabym się z Wami podzielić moją historią wczoraj się rozstałam z chłopakiem, za miesiąc mielibyśmy 2 rocznice.. Ja sobie nie wyobrażam życia bez niego, kocham go jak nigdy nikogo.. Strasznie mi zależy na nim..
A więc było tak, że jakoś od marca zauważyłam małą zmianę w jego zachowaniu do mnie- w sensie jak pisaliśmy smsy czy na gg, nie pisał już tak często kotku, misiu itp, nawet ;* rzadko kiedy wysłał, czasem się czepiałam o to, ale no przecież to tylko wiadomości to awantury robić nie będę, tym bardziej że jak się spotykaliśmy to zawsze był czuły, kochany i normalny, jak zawsze.. Każdy weekend spędzałam u niego, czasem on u mnie. No i ostatni weekend kwietnia byłam u niego i w niedzielę dzwoni kumpel że jest miejsce i czy leci do Norwegi do pracy.. No to mówię mu żeby leciał, bo tam lepsza kasa i wgl, jakoś damy rade chociaż widać po mnie było że nie chce tego. Poleciał 3 maja, no i tak codziennie gadaliśmy na fb na czacie bo tak było najłatwiej albo jak nie miał neta to pare smsów wymieniliśmy. I po tygodniu ja mu piszę że tęsknie, i pytam czy on też, napisał że nie wie. Wziełam to za żart, że po prostu tęskni ale stara jakoś to ukryć. Piekło się zaczeło w tamten poniedziałek. Napisał do mnie smsa, chwile pisaliśmy i wyjechał z tekstem że siedzą z kumplem (nie dawno ten chłopak rozstał się z dziewczyną i próbuje ją odzyskać) i gadają i ten kumpel stwierdza że lepiej być singlem, i mój Krzysiek mi napisał że on też tak pomału zaczyna myśleć.. We wtorek pisaliśmy na fb, pytałam go o to czemu tak myśli a on ciągle że nie wie, że od dłuższego czasu ma takie myśli i wgl. Mówię mu, że czemu teraz mówi jak tak daleko jest, to powiedział że na żywo nie potrafi ze mną o takich rzeczach gadać bo jak widzi moją mine i płacz to się mu strasznie robi, i że dopiero teraz tak coś w nim pękło i mi powiedział.. Później nie gadaliśmy, aż do soboty, napisał , chwile pogadaliśmy i znowu zapytałam co z tym robimy, a on nadal że nie wie, jak go zapytałam czy chce żebyśmy zrobili sb przerwe to napisał 'i tak źle i tak źle :/ ' ehh no i się nie dogadaliśmy, w niedziele gadaliśmy przez skype i mu mówię że to ten kolega tak na niego wpłynął, a on że to żart był z tym smsem wtedy, że on właśnie mu mówi na odwrót, że najlepiej w związku być i że go ostrzega żeby nic głupiego nie zrobił i mnie nie stracił. Eh.. No i wczoraj, napisałam ja do niego, i pytałam o co mu chodzi, a on że ma tyle myśli w głowie i wgl i nie wie od czego zaczać żeby to poukładać.. Ja mu pisałam, że po co obiecywał, po co planował ze mną życie skoro od dawna takie myśli ma, że po co mówił że kocha skoro tego nie czuł.. Zapytałam go co w końcu, czy się rozstajemy, nie odpowiedział, więc napisałam z wykrzyknikiem że o coś pytałam, to odpisał wtedy ze skoro tak bardzo chce, to tak, czy jestem spokojniejsza i na końcu pa i poszedł..

A jeszcze chyba jedna ważna rzecz, ja od roku nie mogę znaleźć pracy.. Jego to denerwuje, bo twierdzi że nie szukam.. Zrobił mi o to już 2 porządne awantury, ostatnią właśnie jakoś w marcu i potem się tak zaczął inaczej zachowywać.. Niby teraz nic nie pisał o tym, ale wczoraj jak gadaliśmy i zanim zadałam to pytanie czy się rozstajemy to mi napisał coś takiego 'Takie głupoty gadasz że się nie chce słuchać, ja idę spać, bo muszę rano wstać do pracy, nie jak Ty, pa' i to mi dało do myslenia że przez to może się mu odwidziało bo nie mam pracy.. A te głupoty to chodziło o to, że mu pisałam że się rozstaniemy to sobie pewnie inną znajdzie, lepsza ode mnie i wgl..
Eh się rozpisałam.. Co o tym sądzicie ? Bo ja nie wiem co myśleć.. Może teraz jak się rozstaliśmy, da mu to do myślenia bardziej, i może bd chciał wrócić do mnie ? Najgorsze że do Polski wraca dopiero końcem lipca, więc nawet nie mamy jak na żywo pogadać.. I jeszcze chce mu jego rzeczy oddać, to co dostałam od niego..

Edytowane przez dziubecek16
Czas edycji: 2014-05-27 o 14:25
dziubecek16 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-27, 17:55   #941
Just2
Przyczajenie
 
Avatar Just2
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 27
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Haha, Sama się z siebie śmiać mogę.
Dokładnie miesiąc temu mnie ex zostawił. I po 2 tygodniach co? Zeszliśmy się spowrotem. A bo tęsknimy. A bo coś tam. Pomimo, że mnie kontrolował, wszystko musi iść po jego myśli, o wszystko się wkurza i w ogole jestem beznadziejna.
I sama go zostawiłam teraz. Po pijaku i po dragach tak się zachowuje i jest tak agresywny, że powiedziałam mu że już mam dość. I tak w jego oczach jestem beznadziejna, dzien w dzien za wszystko winna i wszystko robie źle to jeszcze go musze przekonywać że jest ok. Seksu mi odmawia bo ma depresje i problemy ale ciągle mi powtarza 'co to za związek jak seksu nie ma?'....
No i mu powiedziałam, że już tak nie mogę bo nie mam siły... No to oczwyiście moja wina wszystko. Nienawidzi mnie. Skrzywdziłam go tak okrutnie. Nigdy wiecej nie chce ze mną gadać. Jestem taka jak wszyscy. Chcialam jeszcze przeprosić(no bo głupia chciałam to jeszcze odwołać co zrobiłam) to powiedział mi że szkoda że w sobote nie przeruchał koleżanki to może by mnie tak bolało jak jego boli teraz.

Nie. Koniec. Ostatecznie. Dość.

W sumie to lepiej że się spowrotem zeszliśmy bo mam go już tak dość, że wiadomo, że będę tęsknić ale jakoś łatwiej i aż lżej mi z myślą, że już koniec. Bije się z myślami ale myśl o tym , że nie będzie mnie już kontrlował jest tak przyjemna...
__________________
You are your own limit.

Edytowane przez Just2
Czas edycji: 2014-05-27 o 17:57
Just2 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-05-27, 18:20   #942
majajaj
Raczkowanie
 
Avatar majajaj
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 400
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cytat:
Napisane przez dziubecek16 Pokaż wiadomość
Hej, chciałabym się z Wami podzielić moją historią wczoraj się rozstałam z chłopakiem, za miesiąc mielibyśmy 2 rocznice.. Ja sobie nie wyobrażam życia bez niego, kocham go jak nigdy nikogo.. Strasznie mi zależy na nim..
A więc było tak, że jakoś od marca zauważyłam małą zmianę w jego zachowaniu do mnie- w sensie jak pisaliśmy smsy czy na gg, nie pisał już tak często kotku, misiu itp, nawet ;* rzadko kiedy wysłał, czasem się czepiałam o to, ale no przecież to tylko wiadomości to awantury robić nie będę, tym bardziej że jak się spotykaliśmy to zawsze był czuły, kochany i normalny, jak zawsze.. Każdy weekend spędzałam u niego, czasem on u mnie. No i ostatni weekend kwietnia byłam u niego i w niedzielę dzwoni kumpel że jest miejsce i czy leci do Norwegi do pracy.. No to mówię mu żeby leciał, bo tam lepsza kasa i wgl, jakoś damy rade chociaż widać po mnie było że nie chce tego. Poleciał 3 maja, no i tak codziennie gadaliśmy na fb na czacie bo tak było najłatwiej albo jak nie miał neta to pare smsów wymieniliśmy. I po tygodniu ja mu piszę że tęsknie, i pytam czy on też, napisał że nie wie. Wziełam to za żart, że po prostu tęskni ale stara jakoś to ukryć. Piekło się zaczeło w tamten poniedziałek. Napisał do mnie smsa, chwile pisaliśmy i wyjechał z tekstem że siedzą z kumplem (nie dawno ten chłopak rozstał się z dziewczyną i próbuje ją odzyskać) i gadają i ten kumpel stwierdza że lepiej być singlem, i mój Krzysiek mi napisał że on też tak pomału zaczyna myśleć.. We wtorek pisaliśmy na fb, pytałam go o to czemu tak myśli a on ciągle że nie wie, że od dłuższego czasu ma takie myśli i wgl. Mówię mu, że czemu teraz mówi jak tak daleko jest, to powiedział że na żywo nie potrafi ze mną o takich rzeczach gadać bo jak widzi moją mine i płacz to się mu strasznie robi, i że dopiero teraz tak coś w nim pękło i mi powiedział.. Później nie gadaliśmy, aż do soboty, napisał , chwile pogadaliśmy i znowu zapytałam co z tym robimy, a on nadal że nie wie, jak go zapytałam czy chce żebyśmy zrobili sb przerwe to napisał 'i tak źle i tak źle :/ ' ehh no i się nie dogadaliśmy, w niedziele gadaliśmy przez skype i mu mówię że to ten kolega tak na niego wpłynął, a on że to żart był z tym smsem wtedy, że on właśnie mu mówi na odwrót, że najlepiej w związku być i że go ostrzega żeby nic głupiego nie zrobił i mnie nie stracił. Eh.. No i wczoraj, napisałam ja do niego, i pytałam o co mu chodzi, a on że ma tyle myśli w głowie i wgl i nie wie od czego zaczać żeby to poukładać.. Ja mu pisałam, że po co obiecywał, po co planował ze mną życie skoro od dawna takie myśli ma, że po co mówił że kocha skoro tego nie czuł.. Zapytałam go co w końcu, czy się rozstajemy, nie odpowiedział, więc napisałam z wykrzyknikiem że o coś pytałam, to odpisał wtedy ze skoro tak bardzo chce, to tak, czy jestem spokojniejsza i na końcu pa i poszedł..

A jeszcze chyba jedna ważna rzecz, ja od roku nie mogę znaleźć pracy.. Jego to denerwuje, bo twierdzi że nie szukam.. Zrobił mi o to już 2 porządne awantury, ostatnią właśnie jakoś w marcu i potem się tak zaczął inaczej zachowywać.. Niby teraz nic nie pisał o tym, ale wczoraj jak gadaliśmy i zanim zadałam to pytanie czy się rozstajemy to mi napisał coś takiego 'Takie głupoty gadasz że się nie chce słuchać, ja idę spać, bo muszę rano wstać do pracy, nie jak Ty, pa' i to mi dało do myslenia że przez to może się mu odwidziało bo nie mam pracy.. A te głupoty to chodziło o to, że mu pisałam że się rozstaniemy to sobie pewnie inną znajdzie, lepsza ode mnie i wgl..
Eh się rozpisałam.. Co o tym sądzicie ? Bo ja nie wiem co myśleć.. Może teraz jak się rozstaliśmy, da mu to do myślenia bardziej, i może bd chciał wrócić do mnie ? Najgorsze że do Polski wraca dopiero końcem lipca, więc nawet nie mamy jak na żywo pogadać.. I jeszcze chce mu jego rzeczy oddać, to co dostałam od niego..
z tego co piszesz to widać, że od dawna mu już nie zależało, a po prostu nie miał odwagi się do tego przyznać. Nie myśl, co będzie jak wróci, nie czekaj na to, zajmij się swoim życiem. Najlepiej jest zerwać kontakt całkowicie i nie roztrząsać tego, co było. A jeśli chcesz mu oddać rzeczy, które to on Tobie dał - też nie ma sensu, jeśli chcesz się ich pozbyć to po prostu je wyrzuć. Bądź silna

Cytat:
Napisane przez Just2 Pokaż wiadomość
Haha, Sama się z siebie śmiać mogę.
Dokładnie miesiąc temu mnie ex zostawił. I po 2 tygodniach co? Zeszliśmy się spowrotem. A bo tęsknimy. A bo coś tam. Pomimo, że mnie kontrolował, wszystko musi iść po jego myśli, o wszystko się wkurza i w ogole jestem beznadziejna.
I sama go zostawiłam teraz. Po pijaku i po dragach tak się zachowuje i jest tak agresywny, że powiedziałam mu że już mam dość. I tak w jego oczach jestem beznadziejna, dzien w dzien za wszystko winna i wszystko robie źle to jeszcze go musze przekonywać że jest ok. Seksu mi odmawia bo ma depresje i problemy ale ciągle mi powtarza 'co to za związek jak seksu nie ma?'....
No i mu powiedziałam, że już tak nie mogę bo nie mam siły... No to oczwyiście moja wina wszystko. Nienawidzi mnie. Skrzywdziłam go tak okrutnie. Nigdy wiecej nie chce ze mną gadać. Jestem taka jak wszyscy. Chcialam jeszcze przeprosić(no bo głupia chciałam to jeszcze odwołać co zrobiłam) to powiedział mi że szkoda że w sobote nie przeruchał koleżanki to może by mnie tak bolało jak jego boli teraz.

Nie. Koniec. Ostatecznie. Dość.

W sumie to lepiej że się spowrotem zeszliśmy bo mam go już tak dość, że wiadomo, że będę tęsknić ale jakoś łatwiej i aż lżej mi z myślą, że już koniec. Bije się z myślami ale myśl o tym , że nie będzie mnie już kontrlował jest tak przyjemna...

co do pogrubionego to szok , co za burak

I sama po sobie wiem, że czasami jest lepiej próbować jeszcze raz choćby dlatego, żeby się na własnej skórze przekonać, że to nie ma sensu.
__________________
www.poomoc.pl Klikamy codziennie i pomagamy!

Zawsze warto wyliczać powody do szczęścia, w życiu jest tak dużo jego przeciwieństwa, że lepiej zaznaczać je zakładką, dopóki można.
S. Barry Tajny dziennik
majajaj jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-27, 19:07   #943
dziubecek16
Rozeznanie
 
Avatar dziubecek16
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 760
GG do dziubecek16
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cytat:
Napisane przez majajaj Pokaż wiadomość
z tego co piszesz to widać, że od dawna mu już nie zależało, a po prostu nie miał odwagi się do tego przyznać. Nie myśl, co będzie jak wróci, nie czekaj na to, zajmij się swoim życiem. Najlepiej jest zerwać kontakt całkowicie i nie roztrząsać tego, co było. A jeśli chcesz mu oddać rzeczy, które to on Tobie dał - też nie ma sensu, jeśli chcesz się ich pozbyć to po prostu je wyrzuć. Bądź silna
Nie wiem sama, wydaje się mi że mu zależało ale nie tak bardzo jak na początku związku.. To są rzeczy trochę kosztowne, bo dostałam od niego laptopa i telefon, którego używa tata :/ Nie chce tego wyrzucać, chce mu oddać. Jest mi ciężko i to cholernie pierwszy raz tak przeżywam zerwanie.. Pewnie dlatego że był to mój pierwszy aż tak poważny związek i że to z nim miałam swój pierwszy raz..

Edytowane przez dziubecek16
Czas edycji: 2014-05-27 o 19:18
dziubecek16 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-28, 08:22   #944
majajaj
Raczkowanie
 
Avatar majajaj
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 400
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cytat:
Napisane przez dziubecek16 Pokaż wiadomość
Nie wiem sama, wydaje się mi że mu zależało ale nie tak bardzo jak na początku związku.. To są rzeczy trochę kosztowne, bo dostałam od niego laptopa i telefon, którego używa tata :/ Nie chce tego wyrzucać, chce mu oddać. Jest mi ciężko i to cholernie pierwszy raz tak przeżywam zerwanie.. Pewnie dlatego że był to mój pierwszy aż tak poważny związek i że to z nim miałam swój pierwszy raz..
Wiem, że jest Ci ciężko, ale uwierz mi, że będzie lepiej postaraj się teraz maksymalnie zorganizować sobie wolny czas, tak żebyś nie miała czasu siedzieć i myśleć. Co do prezentów - rzeczywiście kosztowne, ale skoro on wraca dopiero za jakiś czas, to na razie poczekaj, jak on wróci to się go wtedy spytasz, co masz z tym zrobić, jeśli sytuacja do tamtej pory się nie zmieni. I wiem, że to ciężkie, ale postaraj się do niego nie pisać - nie poprawisz tym sytuacji, a tylko będziesz się czuła gorzej. Trzymaj się
__________________
www.poomoc.pl Klikamy codziennie i pomagamy!

Zawsze warto wyliczać powody do szczęścia, w życiu jest tak dużo jego przeciwieństwa, że lepiej zaznaczać je zakładką, dopóki można.
S. Barry Tajny dziennik
majajaj jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-28, 10:16   #945
ThinkOrange
Zadomowienie
 
Avatar ThinkOrange
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Przed komputerem
Wiadomości: 1 358
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cytat:
Napisane przez dziubecek16 Pokaż wiadomość
Hej, chciałabym się z Wami podzielić moją historią wczoraj się rozstałam z chłopakiem, za miesiąc mielibyśmy 2 rocznice.. Ja sobie nie wyobrażam życia bez niego, kocham go jak nigdy nikogo.. Strasznie mi zależy na nim..
A więc było tak, że jakoś od marca zauważyłam małą zmianę w jego zachowaniu do mnie- w sensie jak pisaliśmy smsy czy na gg, nie pisał już tak często kotku, misiu itp, nawet ;* rzadko kiedy wysłał, czasem się czepiałam o to, ale no przecież to tylko wiadomości to awantury robić nie będę, tym bardziej że jak się spotykaliśmy to zawsze był czuły, kochany i normalny, jak zawsze.. Każdy weekend spędzałam u niego, czasem on u mnie. No i ostatni weekend kwietnia byłam u niego i w niedzielę dzwoni kumpel że jest miejsce i czy leci do Norwegi do pracy.. No to mówię mu żeby leciał, bo tam lepsza kasa i wgl, jakoś damy rade chociaż widać po mnie było że nie chce tego. Poleciał 3 maja, no i tak codziennie gadaliśmy na fb na czacie bo tak było najłatwiej albo jak nie miał neta to pare smsów wymieniliśmy. I po tygodniu ja mu piszę że tęsknie, i pytam czy on też, napisał że nie wie. Wziełam to za żart, że po prostu tęskni ale stara jakoś to ukryć. Piekło się zaczeło w tamten poniedziałek. Napisał do mnie smsa, chwile pisaliśmy i wyjechał z tekstem że siedzą z kumplem (nie dawno ten chłopak rozstał się z dziewczyną i próbuje ją odzyskać) i gadają i ten kumpel stwierdza że lepiej być singlem, i mój Krzysiek mi napisał że on też tak pomału zaczyna myśleć.. We wtorek pisaliśmy na fb, pytałam go o to czemu tak myśli a on ciągle że nie wie, że od dłuższego czasu ma takie myśli i wgl. Mówię mu, że czemu teraz mówi jak tak daleko jest, to powiedział że na żywo nie potrafi ze mną o takich rzeczach gadać bo jak widzi moją mine i płacz to się mu strasznie robi, i że dopiero teraz tak coś w nim pękło i mi powiedział.. Później nie gadaliśmy, aż do soboty, napisał , chwile pogadaliśmy i znowu zapytałam co z tym robimy, a on nadal że nie wie, jak go zapytałam czy chce żebyśmy zrobili sb przerwe to napisał 'i tak źle i tak źle :/ ' ehh no i się nie dogadaliśmy, w niedziele gadaliśmy przez skype i mu mówię że to ten kolega tak na niego wpłynął, a on że to żart był z tym smsem wtedy, że on właśnie mu mówi na odwrót, że najlepiej w związku być i że go ostrzega żeby nic głupiego nie zrobił i mnie nie stracił. Eh.. No i wczoraj, napisałam ja do niego, i pytałam o co mu chodzi, a on że ma tyle myśli w głowie i wgl i nie wie od czego zaczać żeby to poukładać.. Ja mu pisałam, że po co obiecywał, po co planował ze mną życie skoro od dawna takie myśli ma, że po co mówił że kocha skoro tego nie czuł.. Zapytałam go co w końcu, czy się rozstajemy, nie odpowiedział, więc napisałam z wykrzyknikiem że o coś pytałam, to odpisał wtedy ze skoro tak bardzo chce, to tak, czy jestem spokojniejsza i na końcu pa i poszedł..

A jeszcze chyba jedna ważna rzecz, ja od roku nie mogę znaleźć pracy.. Jego to denerwuje, bo twierdzi że nie szukam.. Zrobił mi o to już 2 porządne awantury, ostatnią właśnie jakoś w marcu i potem się tak zaczął inaczej zachowywać.. Niby teraz nic nie pisał o tym, ale wczoraj jak gadaliśmy i zanim zadałam to pytanie czy się rozstajemy to mi napisał coś takiego 'Takie głupoty gadasz że się nie chce słuchać, ja idę spać, bo muszę rano wstać do pracy, nie jak Ty, pa' i to mi dało do myslenia że przez to może się mu odwidziało bo nie mam pracy.. A te głupoty to chodziło o to, że mu pisałam że się rozstaniemy to sobie pewnie inną znajdzie, lepsza ode mnie i wgl..
Eh się rozpisałam.. Co o tym sądzicie ? Bo ja nie wiem co myśleć.. Może teraz jak się rozstaliśmy, da mu to do myślenia bardziej, i może bd chciał wrócić do mnie ? Najgorsze że do Polski wraca dopiero końcem lipca, więc nawet nie mamy jak na żywo pogadać.. I jeszcze chce mu jego rzeczy oddać, to co dostałam od niego..
jeśli on już dłużej rozmyślał o zerwaniu, to znaczy, że to koniec. Ja miałam coś takiego 2 razy i zerwanie oznaczało, że juz nic nie moglam zrobic bo bylo za pozno.
Musisz zając się sobą i wybic sobie z głowy, ze wróci, bo nie wróci. Odetnij się od niego całkowicie, będzie Ci łatwiej.
__________________
Jeśli się cofam, to tylko po to, żeby wziąć rozbieg
ThinkOrange jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-28, 10:56   #946
dziubecek16
Rozeznanie
 
Avatar dziubecek16
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 760
GG do dziubecek16
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Dzięki dziewczyny za rady Strasznie mi ciężko jest, tak bardzo bym chciała z nim porozmawiać, ale bd silna, unikam go jak mogę. Nawet wymyśliłam, że jeśli się nie pozbieram do jego powrotu to wyśle kumpele żeby mu oddała te rzeczy..
Najbardziej mnie właśnie dziwi to, że jak pytałam czy chce przerwę i wgl to się wachał.. Bo to też był jego pierwszy poważny związek..
Najgorsze są te myśli, że już mnie nigdy nie przytuli, nie pocałuje.. Eh z czasem może bd lepiej, pogodzę się z tym.

A jeszcze takie pytanie mam, czy którakolwiek przyjaźni się bądź utrzymuje jakiś kontakt ze swoim ex ? Oczywiście nie od razu, ale jak już doszła do siebie, poukładała to sobie i się pogodziła z tym ?
dziubecek16 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-28, 15:43   #947
kawa_o
Zadomowienie
 
Avatar kawa_o
 
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: N
Wiadomości: 1 285
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

ostatnio myślałam,że już sie pogodziłam z tym głupim rozstaniem,ale jednak mam nawrót, i znowu ciągle o nim myślę,nie mogę w nocy spać,płaczę...bez sensu.
kawa_o jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-28, 17:18   #948
imagine13
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 38
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Hej. Ja rozstałam sie z chłopakiem w niedziele i nie mogę od tego czasu znalesc sobie miejsca. On w nastepnym tyg wyjezdza za granice i nie wiadomo kiedy wroci i podjelismy decyzje ze sie rostajemy że niby "tak bedzie łatwiej. Juz miesiac temu prawi sie rozstalimy ale nic z tego nie wyszło bo teskniliśmy i wróciliśmy. I ot w niedziele on mi oznajmia ze musimy przesac sie spotykac bo za tydz on wyjezdza. Wiedzialam ze to nastapi ale nie umiem sobie z tym poradzic juz raz go straciałam kiedy rozstaliśmy sie rok temu i od poczatku roku znów bylismy ze sobą i nie potrafie oswoic sie z ta mysla ze znów go stracilam. Nie kontaktuje sie z nim, nawet usunelam konto na fb zeby go nie ogladać. Najgorsze jest to że ja nie daje sobie z tym rady a on sobie żyje jak gdyby nigdy nic
imagine13 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-28, 17:41   #949
Marynarka
Raczkowanie
 
Avatar Marynarka
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 183
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Dzięki za rady
Jest bardzo ciężko, on chyba kogoś znalazł... Od 3 dni smsuje bez przerwy, na lekcjach, na przerwach... Koledzy nie moga się z nim umówić bo wiecznie mówi, że wychodzi.

Jak dzisiaj uśmiechnął sie kilkukrotnie do telefonu pierwszy raz w życiu po prostu uciekłam ze szkoły. Nie mam siły, no ja po prostu nie potrafię funkcjonować! Mija 2 miesiąc a ja co? Leżę rozpłakana, rozwalona psychicznie.

Ja, gimbus.
"Mam całe życie przed sobą, jeszcze kogoś poznam..."
Zaczynam czuć ogromną niechęć do siebie, nienawidzę swojej głupoty, tego, że mam depresję po szczeniackim, 4-miesięcznym związku, tego, że on ma mnie gdzieś, a ja, kretynka tylko czekam aż wróci. Boże, jakim ja muszę być ułomem, jak mam wejść w dorosłe życie, skoro jedna osoba potrafi mnie po prostu zniszczyć? Świadomość, że ktoś jest teraz tam, gdzie byłam niedawno ja, doprowadza mnie do histerii.

Mam ochotę się zabić, żeby nie musieć tak cierpieć każdego dnia.
Ale to pójście na łatwiznę, a ja jak widać lubię sobie komplikować życie.
__________________
Taniec towarzyski, perfumy i rock!
Marynarka jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-05-28, 18:32   #950
imagine13
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 38
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

A ja właśnie sobie uświadomiłam że jestem silna i poradze sobie z rozstaniem mimo że na pewno jeszcze nie raz bede płakać i bede miała chwile zalamania to dam sobie radę bo jestem silna kobieta.
imagine13 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-28, 18:55   #951
ThinkOrange
Zadomowienie
 
Avatar ThinkOrange
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Przed komputerem
Wiadomości: 1 358
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cytat:
Napisane przez dziubecek16 Pokaż wiadomość
Dzięki dziewczyny za rady Strasznie mi ciężko jest, tak bardzo bym chciała z nim porozmawiać, ale bd silna, unikam go jak mogę. Nawet wymyśliłam, że jeśli się nie pozbieram do jego powrotu to wyśle kumpele żeby mu oddała te rzeczy..
Najbardziej mnie właśnie dziwi to, że jak pytałam czy chce przerwę i wgl to się wachał.. Bo to też był jego pierwszy poważny związek..
Najgorsze są te myśli, że już mnie nigdy nie przytuli, nie pocałuje.. Eh z czasem może bd lepiej, pogodzę się z tym.

A jeszcze takie pytanie mam, czy którakolwiek przyjaźni się bądź utrzymuje jakiś kontakt ze swoim ex ? Oczywiście nie od razu, ale jak już doszła do siebie, poukładała to sobie i się pogodziła z tym ?
Z pierwszym exem nie utrzymuję z kontaktów bo go znienawidziłam.
Z drugim exem to jeszcze trodno cokolwiek powiedzieć - rozstalismy się jakies 2 miesiące temu juz...chyba... ciężko mi powiedziec, bo to rozstanie pamietam jak przez mgłę, nie pamiętam dnia, jakoś to wyparłam z pamięci...
__________________
Jeśli się cofam, to tylko po to, żeby wziąć rozbieg
ThinkOrange jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-28, 21:10   #952
dziubecek16
Rozeznanie
 
Avatar dziubecek16
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 760
GG do dziubecek16
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cytat:
Napisane przez ThinkOrange Pokaż wiadomość
Z pierwszym exem nie utrzymuję z kontaktów bo go znienawidziłam.
Z drugim exem to jeszcze trodno cokolwiek powiedzieć - rozstalismy się jakies 2 miesiące temu juz...chyba... ciężko mi powiedziec, bo to rozstanie pamietam jak przez mgłę, nie pamiętam dnia, jakoś to wyparłam z pamięci...
Aha.. bo ja tak myślę że chciałabym kiedyś tam, jak już się pozbieram mieć z nim kontakt.. On mi też tak powiedział, jeszcze zanim się rozstaliśmy, dopiero jak się tak psuć zaczeło że nie chce tracić kontaktu ze mną.. Ale to i tak pewnie jeszcze się mi parę razy zmieni, zanim dojdę do siebie po tym.. Nawet głupia ja mam nadzieję, cichutką, że on zatęskni i zrozumie co stracił i wróci.. A wtedy ja pokażę mu swoje pazurki..
dziubecek16 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-29, 14:54   #953
confused women
Zakorzenienie
 
Avatar confused women
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 7 061
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Hej Dziewczyny, niestety ostatnio nie piszę z Wami tak często jak kiedyś, bo jakoś tak wszystko mi się miesza w życiu. Ex chyba trochę oszalał, dzwoni no mnie po kilkadziesiąt razy dziennie, wyznania miłosne przeplata groźbami. Myślę o zmianie numeru tel. Aby oderwać się od tego psychicznie, dziś wybieram się na randkę, może będzie mi jakoś lepiej No i w sobotę idę na wesele z tym kolegą od randki, przynajmniej nie myślę już tak o exie.

Wysyłane z mojego WT19i za pomocą Tapatalk 2
__________________
<3
confused women jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2014-05-29, 15:01   #954
818b6f2de5dfa79adb4775de183f054ac63b96e9_6594a3faefca2
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 4 097
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cytat:
Napisane przez confused women Pokaż wiadomość
Hej Dziewczyny, niestety ostatnio nie piszę z Wami tak często jak kiedyś, bo jakoś tak wszystko mi się miesza w życiu. Ex chyba trochę oszalał, dzwoni no mnie po kilkadziesiąt razy dziennie, wyznania miłosne przeplata groźbami. Myślę o zmianie numeru tel. Aby oderwać się od tego psychicznie, dziś wybieram się na randkę, może będzie mi jakoś lepiej No i w sobotę idę na wesele z tym kolegą od randki, przynajmniej nie myślę już tak o exie.

Wysyłane z mojego WT19i za pomocą Tapatalk 2
udanej randki

ja mam dziś doła, doła jak 150 i nic na to nie poradzę, tęsknię jak cholera i nie mogę przestać myśleć. idiotka.
818b6f2de5dfa79adb4775de183f054ac63b96e9_6594a3faefca2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-29, 15:59   #955
confused women
Zakorzenienie
 
Avatar confused women
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 7 061
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

[1=818b6f2de5dfa79adb4775d e183f054ac63b96e9_6594a3f aefca2;46665102]udanej randki

ja mam dziś doła, doła jak 150 i nic na to nie poradzę, tęsknię jak cholera i nie mogę przestać myśleć. idiotka.[/QUOTE]

Dziękuję

Może to ta pogoda tak niezbyt wesoło nastraja? Ja też dziś jakaś przybita chodzę...

Wysyłane z mojego WT19i za pomocą Tapatalk 2
__________________
<3
confused women jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-29, 16:54   #956
818b6f2de5dfa79adb4775de183f054ac63b96e9_6594a3faefca2
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 4 097
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cytat:
Napisane przez confused women Pokaż wiadomość
Dziękuję

Może to ta pogoda tak niezbyt wesoło nastraja? Ja też dziś jakaś przybita chodzę...

Wysyłane z mojego WT19i za pomocą Tapatalk 2
pogoda na pewno, dobija mnie, najchętniej przytuliłabym się do niego, poczuła jego zapach chociaż na chwilę i zapomniała o Bożym świecie, nie do kogoś, nie do jakiegoś faceta... do niego... tęsknię jak diabli. idiotka. idiotka. idiotka.

jutro do pracy więc się czymś zajmę.
818b6f2de5dfa79adb4775de183f054ac63b96e9_6594a3faefca2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-29, 17:46   #957
dziubecek16
Rozeznanie
 
Avatar dziubecek16
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 760
GG do dziubecek16
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

[1=818b6f2de5dfa79adb4775d e183f054ac63b96e9_6594a3f aefca2;46666666]pogoda na pewno, dobija mnie, najchętniej przytuliłabym się do niego, poczuła jego zapach chociaż na chwilę i zapomniała o Bożym świecie, nie do kogoś, nie do jakiegoś faceta... do niego... tęsknię jak diabli. idiotka. idiotka. idiotka.

jutro do pracy więc się czymś zajmę.[/QUOTE]

Mam to samo uczucie chce jego i tylko jego Tak bardzo bym chciała umieć się kierować rozumem, a nie sercem
Ale damy rade, musimy
dziubecek16 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-29, 22:03   #958
confused women
Zakorzenienie
 
Avatar confused women
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 7 061
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Randka była super miła, ciekawe jak będzie dalej... Jutro mamy iść razem kupić krawat a w sobote wesele Co najlepsze ex napisał, że wszystko zrozumiał i da mi spokój.. oby tylko była to prawda,bo aż ciężko mi w to uwierzyć

Wysyłane z mojego WT19i za pomocą Tapatalk 2
__________________
<3
confused women jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-29, 22:15   #959
ThinkOrange
Zadomowienie
 
Avatar ThinkOrange
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Przed komputerem
Wiadomości: 1 358
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cytat:
Napisane przez dziubecek16 Pokaż wiadomość
Aha.. bo ja tak myślę że chciałabym kiedyś tam, jak już się pozbieram mieć z nim kontakt.. On mi też tak powiedział, jeszcze zanim się rozstaliśmy, dopiero jak się tak psuć zaczeło że nie chce tracić kontaktu ze mną.. Ale to i tak pewnie jeszcze się mi parę razy zmieni, zanim dojdę do siebie po tym.. Nawet głupia ja mam nadzieję, cichutką, że on zatęskni i zrozumie co stracił i wróci.. A wtedy ja pokażę mu swoje pazurki..
Na początku się zawsze myśli, że chce się utrzymać kontakt, ale tak naprawdę do tego trzeba dorosnąć. Wydaje mi się, że najczęściej jest tak, że jak już trochę czasu minie od rozstania, to tak naprawdę już się nie ma potrzeby kontaktu z drugą osobą. A to że teraz myślisz o utrzymaniu kontaktu w przyszłości, to wynik tylko tego, że teraz jeszcze go kochasz.

Ja się trzymam dzielnie i nie piszę ani nic. Ale myślę trochę teraz o nim więcej.I tak, też bym chciała, żeby zatęsknił i żebym to ja mogła ,,pokazać pazury" tak jak to określiłaś. Lubię sobie wyobrażać, że on żałuje swej decyzji i mnie prosi i że ja znajdę się na tej wygranej pozycji. No ale to takie głupie myślenie, jak to zawsze się ma, gdy facet zerwie.
Zawsze ja się starałam i po prostu myśl o tym, że to on żałuje itd. jakoś mi to rekopensuje.
Ale ogółem jestem świadoma, że sobie tak myślę tylko dlatego, że mimo wszystko jeszcze gdzieś tam w moim sercu on ma swoje miejsce; na szczęście z dnia na dzień coraz mniejsze.
O tak, najlepsza recepta to brak kontaku; wyłączyć się i mieć wyrąbane na miłość
Czuję, że po tym drugim zerwaniu zmieniłam się i że zaczynam postrzegać miłość racjonalniej. I że już nie jestem taka naiwna jak byłam.

I w ogóle jak sobie myślę nad moimi związkami, to mam od pewniego czasu taką swoją listę z wymogami, jaki facet ma być, a jaki nie. I że nie będzie zlituj się, nie będę się pchała w związki z facetami, którzy będę mieli choć jedną cechę, która mi kompletnie nie pasuje. Bo potem zawsze problemy, kto ma się do kogo dopasować i narzekania, że się na siłę kogoś zmienia. Ja nie chcę być zbytnio zmieniana i sama nie chcę kogoś zbytnio zmieniać, po prostu będę szukała faceta, który będzie mi odpowiadał i któremu będę ja odpowiadała taka, jaka jestem.


Cytat:
Napisane przez confused women Pokaż wiadomość
Hej Dziewczyny, niestety ostatnio nie piszę z Wami tak często jak kiedyś, bo jakoś tak wszystko mi się miesza w życiu. Ex chyba trochę oszalał, dzwoni no mnie po kilkadziesiąt razy dziennie, wyznania miłosne przeplata groźbami. Myślę o zmianie numeru tel. Aby oderwać się od tego psychicznie, dziś wybieram się na randkę, może będzie mi jakoś lepiej No i w sobotę idę na wesele z tym kolegą od randki, przynajmniej nie myślę już tak o exie.

Wysyłane z mojego WT19i za pomocą Tapatalk 2
Ja bym to zgłosiła na policję.
__________________
Jeśli się cofam, to tylko po to, żeby wziąć rozbieg
ThinkOrange jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-29, 22:33   #960
dziubecek16
Rozeznanie
 
Avatar dziubecek16
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 760
GG do dziubecek16
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cytat:
Napisane przez ThinkOrange Pokaż wiadomość
Na początku się zawsze myśli, że chce się utrzymać kontakt, ale tak naprawdę do tego trzeba dorosnąć. Wydaje mi się, że najczęściej jest tak, że jak już trochę czasu minie od rozstania, to tak naprawdę już się nie ma potrzeby kontaktu z drugą osobą. A to że teraz myślisz o utrzymaniu kontaktu w przyszłości, to wynik tylko tego, że teraz jeszcze go kochasz.

Ja się trzymam dzielnie i nie piszę ani nic. Ale myślę trochę teraz o nim więcej.I tak, też bym chciała, żeby zatęsknił i żebym to ja mogła ,,pokazać pazury" tak jak to określiłaś. Lubię sobie wyobrażać, że on żałuje swej decyzji i mnie prosi i że ja znajdę się na tej wygranej pozycji. No ale to takie głupie myślenie, jak to zawsze się ma, gdy facet zerwie.
Zawsze ja się starałam i po prostu myśl o tym, że to on żałuje itd. jakoś mi to rekopensuje.
Ale ogółem jestem świadoma, że sobie tak myślę tylko dlatego, że mimo wszystko jeszcze gdzieś tam w moim sercu on ma swoje miejsce; na szczęście z dnia na dzień coraz mniejsze.
O tak, najlepsza recepta to brak kontaku; wyłączyć się i mieć wyrąbane na miłość
Czuję, że po tym drugim zerwaniu zmieniłam się i że zaczynam postrzegać miłość racjonalniej. I że już nie jestem taka naiwna jak byłam.

I w ogóle jak sobie myślę nad moimi związkami, to mam od pewniego czasu taką swoją listę z wymogami, jaki facet ma być, a jaki nie. I że nie będzie zlituj się, nie będę się pchała w związki z facetami, którzy będę mieli choć jedną cechę, która mi kompletnie nie pasuje. Bo potem zawsze problemy, kto ma się do kogo dopasować i narzekania, że się na siłę kogoś zmienia. Ja nie chcę być zbytnio zmieniana i sama nie chcę kogoś zbytnio zmieniać, po prostu będę szukała faceta, który będzie mi odpowiadał i któremu będę ja odpowiadała taka, jaka jestem.

Dzięki za wsparcie To moje pierwsze tak poważne zerwanie więc nie zbyt wiem co i jak będzie później i wgl.. Ale kontakt tak czy siak bym chyba chciała mieć z nim, wiem na pewno, że on bd chciał utrzymać kontakt, ale tak jak mówisz, to się okaże za jakiś czas czy ja też bd chciała nadal.

Ale ja głupia jestem napisał dziś do mnie i głupia odpisałam najpierw normalna gadka co u mnie, co dziś robiłam i wgl a potem zapytał jak sie czuję.. Zapytałam go czy serio chce to wiedzieć, powiedział że tak więc mu napisałam że cholernie źle.. Na co on odpisał 'ehemm'. Głupia ja a potem jeszcze mu napisałam, że mam ochotę skończyć ze sobą to mi napisał że głupoty gadam, żebym się wzieła w garść, napisałam mu że łatwo powiedzieć, odpisał 'tak zrób a nie' to mu mówię że nie potrafię, a on żebym to zmieniła wkońcu, to pytam co mam niby zmienić a on 'wszystko'. I nie mam pojęcia o co mu mogło chodzić, nigdy mi nie mówił że powinnam coś zmienić itp.. Głupia jestem że odpisałam Teraz już na pewno mu nie odpiszę, jeśli się odezwie.. Ja wiem, że on nie miał złych intencji ale niestety wyszło jak wyszło..
dziubecek16 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-08-20 17:38:03


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:04.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.