|
|
#931 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Oslo/Sopot
Wiadomości: 2 986
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
To moze ja opowiem cos. moze specjalnie straszne to nie jest, ale ja sie balam. Mieszkalam wczesniej w 200m2 domu. Byl on w lesie, 200m od jeziora. Oprocz domu wlascicieli(ok 200m od naszego domu, najblizszy dom byl w odleglosci ok 2km). 1,5km bylo do do skrzynki pocztowej i smietnika-droga przez las i pola, nieoswietlona. Do autobusu 2km. To tyle o polozeniu. Dom nie byl stary, wybudowany w latach 50-60, a nowsza czesc dobudowana w 1999r. Mieszkalam tan jakis czas sama z mala corka, i atmosfera byla dosc nieprzyjemna w niektorych pokojach. W zimie ok 1 w nocy czesto prad znikal.. W sypialni czulam cos zlego, jakby cos tam bylo. Moja corka nie chciala tam spac, nie mogla zasnac, ja czasem balam
Sie isc do sypialni i do rana siedzialam w salonie. W koncu ktoregos wieczoru polozylam corke w innym pokoju, w minute zasnela bez placzu.ktoregos wieczora wrocilam pozno dosyc, otwieram drzwi a tam taki przerazliwy glosny dzwiek- jakby ktos meble przesuwal przerazilam sie i wybieglam do auta i na kilka dni pojechalam do kolezanki.. Balam sie wtedy czy to duchy czy zlodzieje. Stwierdzilam, ze lepsze to pierwsze ale nic nie zginelo z domu. Do tej pory nie wiem co to, ale straszne bylo. Ogolnie dziwny klimat tam byl, dziwne dzwieki itp.. Teraz mieszkan w 200 letnim domu, a tylko w jednym pokoju cos zlego czuje, chociaz im dluzej tam mieszkamy tym rzadziej to cos czuc (jakby cos/ktos byl w pokoju).Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
![]() ![]() Moj blog _________________________ ___ ZAPUSZCZAM WLOSY pije pokrzywe-12.08.2012 lotion seboradin-25.08.2012 drozdze w tabletkach-28.08.2012 Cel I - do ramion ![]() cwicze: 6.01.2013
|
|
|
|
|
#932 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 8
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
Ja czuję zapachy. Ze dwa albo trzy razy to była moja babcia. Miała bardzo charakterystyczne, nieco duszące perfumy. Nikt, dosłownie nikt w mieszkaniu nie używa żadnych perfum, bo tata reaguje na nie alergicznie. Więc jestem prawie całkowicie pewna, że to była ona.
Ciekawostka: raz czułam oddech mojego psa. W przedpokoju. Do tej pory pamiętam odór jego oddechu, chociaż nie żyje już jakieś sześć lat. Unosił się tylko i wyłącznie w przedpokoju, w miejscu gdzie zazwyczaj się wylegiwał. W żadnym pokoju tego nie było czuć. Najbardziej przerażające było ostatnio. Przez pół dnia czułam zapach jakichś perfum. Damskich, ale nie potrafię powiedzieć, czyje to były perfumy. Nie był to zapach, jakiego używała moja babcia, jakiś kompletnie obcy. I nie pozostawał w jednym miejscu tylko cały czas podążał za mną. Moja mama z kolei normalnie widziała i rozmawiała z moją ciocią po tym, jak ta zmarła. W dzień, nie w nocy. Ciarki przechodzą. |
|
|
|
|
#933 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 22 858
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
Cytat:
I sama mi mówiła, że jeśli się boję to nikt do mnie nie przyjdzie a ona sama chciała aby ją ktoś odwiedzał, a teraz już nie chce i nikt już od kilku lat u niej nie był ![]() Sama nie wiem co o tym myśleć, z jednej strony jej wierzę, bo dlaczego by nie? Ale jakoś nie potrafię (albo nie chcę) sobie tego wyobrazić
|
|
|
|
|
|
#934 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 8
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#935 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 22 858
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
Cytat:
Mi się kiedyś dziadek śnił, który nie żyje. Mama powiedziała mi, abym poszła na cmentarz, bo może stwierdził, że dawno nie byłam i poszłam... od tej pory jeszcze mi się nie śnił, a faktycznie rzadko chodzę na cmentarz, mimo że nie mam daleko
|
|
|
|
|
|
#936 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 250
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
ja ducha na żywo nie widziałam, ale np. za każdym razem jak śniła mi się prababcia (dosłownie z 3 razy) to znaczy, że coś złego na cmentarzu się stało, a to ktoś znicze ukradł/krzyż złamał itd.
|
|
|
|
|
#937 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 22 858
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
Moja babcia ma prorocze sny... Zawsze jak jej się śni ogromny krzyż i na niego patrzyła to ktoś z rodziny umierał (całe szczęście od 5 lat nic takiego nie ma miejsca)... sprawdzało się to w ciągu 2 tyg, oprócz w przypadku dziadka, wtedy minęły 3 mc. Ale nikomu się nawet nie przyznała ze jej się znów to śniło, bo uznała, ze skoro po 2 tyg nic się nie stało to był to "fałszywy" alarm...
|
|
|
|
|
#938 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-09
Lokalizacja: Sroga północ
Wiadomości: 1 060
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#939 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 3 240
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
Treść usunięta
|
|
|
|
|
#940 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Oslo/Sopot
Wiadomości: 2 986
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
Zdarzylo mi sie tez miecsny prorocze. Jefen z nich to snilo mi sie, ze schodzilam do piwnicy, a w niej bylo pelno wody, po prostu zalalo ja. Nie przejelam sie tym snem, ale 2 dni pozniej zadzwonila moja mama, ze zalalo jej nowo wyremontowana piwnice.. Tak jak w moim snie..
Jakis czas po tym snilo mi sie, ze mam dziwna czerwona rane/plane na nodze, jakas od choroby.. Za kilka dni widzialam sie z moja mama i powiedziala mi, ze ma cos dziwnego z noga. Jak mi to pokazala, okazalo sie, ze jest to w tym samym miejscu i identycznie wyglada jak to z mojego snu. Okazalo sie, ze ma od dluzszego czasu borelioze, ktora nie dawala wcZesniej zadnych objawow.. Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
![]() ![]() Moj blog _________________________ ___ ZAPUSZCZAM WLOSY pije pokrzywe-12.08.2012 lotion seboradin-25.08.2012 drozdze w tabletkach-28.08.2012 Cel I - do ramion ![]() cwicze: 6.01.2013
|
|
|
|
|
#941 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 60
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
Tak z okazji zbliżających się Wszystkich Świętych podzielę się swoimi wątpliwościami
![]() Pamiętam jak parę lat temu znajomy ksiądz mówił, że ważne jest, aby modlić się za zmarłych, nie tylko tych z rodziny, ale ogólnie, choćby kiedy widzimy zaniedbany grób, bo dusze w czyśćcu bardzo tego potrzebują i kiedy my też będziemy potrzebować pomocy, to zmarli mogą się za nami wstawić. Jakieś dwa lata później umarł, a ja do tego czasu bardzo oddaliłam się od kościoła, więc o tym co mówił przypomniałam sobie dopiero niedawno. Stwierdziłam, że rzeczywiście mogłabym poświęcić co jakiś czas chwilę i pomodlić się za niego i inne dusze w czyśćcu, mimo że szczególnie w to co robię nie wierzyłam. W ciągu tego samego tygodnia, zaraz po tym jak się kładłam do łóżka coś mnie klepało, a to w nogi, a to w ramię, nie jakoś mocno tylko tak jakby mnie ktoś pacnął ręką. I niby nie bałam się "tego czegoś" (może dlatego, bo nie wierzyłam tak naprawdę, że to może być duch), ale do łóżka kładłam się z lekką obawą (i z włączonym światłem ). W ciągu dnia też zaczęłam czuć się nieswojo, jakby ciągle ktoś patrzył, ale to wrażenie akurat mogłam wzbudzić u siebie sama po tych poklepywaniach Tylko raz obudziłam się w nocy i czegoś naprawdę się przestraszyłam, wiedziałam, że to było przy drzwiach, mimo że ani niczego konkretnego nie widziałam, ani fizycznie nie poczułam - ale o tym już wcześniej tu wspominałam. Na początku w ogóle nie łączyłam tego z modlitwą za zmarłych, dopiero później zaczęłam się zastanawiać czy się ktoś przypadkiem nie dopomina Więc, jak na logicznie myślącą osobę przystało, przestałam się modlić za zmarłych i przeszło Pamiętam, że dawno temu koleżanka też mówiła coś podobnego, że od kiedy zaczęła się modlić za dusze zmarłych w ramach jakiejś kościelnej akcji, czuje niepokój i ciągle jej się wydaje, że ktoś stoi w holu, ale koleżanka ogólnie znana była z bujnej wyobraźni, więc nikt jej nie wierzył Nie wiem do dzisiaj czy rzeczywiście ktoś próbował zwrócić na siebie uwagę czy sama się wkręciłam w duchy. Straszne to może nie było, ale ciekawa jestem czy ktoś miał podobnie.
|
|
|
Okazje i pomysĹy na prezent
|
|
#942 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: z domku
Wiadomości: 1 900
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
Nie dziwi mnie to co piszesz.
__________________
|
|
|
|
|
#943 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 22 858
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
Jak mój kot zaginął i juz wiedziałam, że nie żyje, to przez jakiś czas słyszałam jego miauczenie, nawet kilka razy czułam jak mi się ociera o nogi.. ale wiem ze to było z przyzwyczajenia i po prostu brakowało mi tego
Nic szczególnego
|
|
|
|
|
#944 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-09
Lokalizacja: Sroga północ
Wiadomości: 1 060
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
|
|
|
|
|
#945 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-10
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 240
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
Przypomniała mi się historia którą zawsze opowiada moja babcia gdy ktoś twierdzi że duchów czy innych niewytłumaczalnych zjawisk nie ma. Kilkadziesiąt już lat temu babcia wraz z dziadkiem jak co noc położyli się spać. Ok godziny 2 "ktoś" zaczął szybko naciskać klamkę w drzwiach, a że drzwi były stare to było to dośyć głośne. Pobudzli się oboje, posprawdzali, poobchodzili - nikogo nie ma. Taka sytuacja miała miejsce 3 razy, co było tym bardziej dziwne że mieszkali w takim domu, że najpierw było wejście do przedsionka, a potem do domu, a skoro drzwi wejściowe były zamknięte to nikt nie miał prawa znajdować się własnie w tym zamkniętym przedsionku (mam nadzieję ze rozumiecie o co mi chodzi
). Później normalnie poszli spać. Na drugi dzień babcia rozmawia ze swoją kuzynką, która opowiada że o tej samej porze w nocy zaczęły jej spadać klucze z haczyka w przedpokoju, poprawiała je 2 razy aż w końcu ściągnęła uznając że to wina haczyka a nie będzie się tym w nocy bawić bo pewnie jakiś gwóźdź się poluzował itp. Dzień później przyszła wiadomość ze tej nocy której działy im się te dziwne rzeczy zmarł ich jedyny kuzyn,dokładnie o tej samej godzinie. Podobno na pogrzebie ktoś opowiadał ze w nocy zaczęły mu skrzypieć (albo trzaskać) okna w pokoju. Babcia do dziś twierdzi ze kuzyn musiał się jakoś pożegnać z rodziną, ale ile w tym prawdy - nie wiadomo
|
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#946 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: somewhere over the rainbow ;)
Wiadomości: 5 727
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
Cytat:
Chociaż w sumie sama mieszkam w małej wsi, z tyłu, też blisko nie mam nigdzie, no ale nie mam daleko do domu mojej mamy i na szczęście nic dziwnego się nie dzieje. Chociaż często jak przechodzę wieczorem pod oknami to nie zaglądam do środka do domu, bo co jakbym zobaczyła jakiś ruch albo cokolwiek w środku... chyba bym w życiu tam już nie weszła
|
|
|
|
|
|
#947 |
|
Czarna owca
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Underground
Wiadomości: 30 092
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
Historia wyżej przypomina mi tę, którą opowiadała mi mama. Pewnej nocy (Byłam wtedy malutkim dzieckiem) mama obudziła się około 3 w nocy, bo miała wrażenie, że ktoś puka do ściany. Za ścianą mieszkała babcia, mama poszła do niej, ale babcia spała. Następnego dnia zadzwoniła moja druga babcia, że w nocy zmarła jej mama. Oczywiście około 3.
W mojej rodzinie krąży bardzo dużo takich opowieści. Jestem do nich nieco zdystansowana, ale słucha się przyjemnie (w pewnym sensie). W każdym razie mama wyglądała na przejętą w trakcie opowieści. Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
|
|
|
|
#948 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Oslo/Sopot
Wiadomości: 2 986
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
Dzisiaj Haloween, jakie plany macie?
![]() Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
![]() ![]() Moj blog _________________________ ___ ZAPUSZCZAM WLOSY pije pokrzywe-12.08.2012 lotion seboradin-25.08.2012 drozdze w tabletkach-28.08.2012 Cel I - do ramion ![]() cwicze: 6.01.2013
|
|
|
|
|
#949 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-09
Lokalizacja: Sroga północ
Wiadomości: 1 060
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
Ja robię ciasto - sernik, a mój chłopak jedzie pograć w piłkę, także w sumie nic nie robimy.
Nic strasznego ostatnio się u mnie nie działo. |
|
|
|
|
#950 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 3 240
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
Treść usunięta
|
|
|
|
|
#951 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 3 538
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
Ja byłam z Tż w kinie na filmie diabelska plansza ouija.
__________________
|
|
|
|
|
#952 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 4 019
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
A ja widziałam dzisiaj fatalny wypadek i prawdopodobnie śmierć na żywo, fantastyczne Halloween :-(
|
|
|
|
|
#953 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: somewhere over the rainbow ;)
Wiadomości: 5 727
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#954 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 8
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
Wczoraj przechodziłam przez skrzyżowanie, przez które kursuje regularnie, niemal co dzień. A na środku przejścia - taka wysepka dla pieszych oddzielająca pasy ruchu: skrzywiony słup, kwiatki, świeże znicze, jeszcze nie zdążyły się wypalić. Eh, niemiło się robi...
Poza tym coś mi skrobie pod brodzikiem prysznica, a obawiam się, że to jednak po prostu paskudne szczury, nie wiem, czy lepsze to od duchów Mój dziadek dość często odbiera "wizyty z zaświatów", jak twierdzi, i zupełnie go to nie rusza. Naprawdę cieszą go odwiedziny jego zmarłej żony, a mojej babci, o której też już wspominałam w wątku, że niezłe z niej było ziółko za życia. Sama mówiła, że będzie nas odwiedzać, jeśli zechcemy. Mnie próbowała - tak pomiędzy snem a jawą - czyli nie wiadomo, prawda czy fałsz. Głaskała mnie po głowie i mówiła, że nic mi nie zrobi, a ja jej na to, że super, ale ja się jednak boję, mimo wszystko. I sobie poszła... W gruncie rzeczy dużo w tym wyobraźni pewnie, ale tak bym sobie wyobrażała ewentualne odwiedziny zmarłych w wersji soft. |
|
|
|
|
#955 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 566
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
N fali dzisiejszych wspomnień:Brat mojej mamy przeprowdził się do miasta na trzecie piętro bez windy i zapraszał do siebie swoją babcię a moją prababcię.Miała już 92 lata i chorowała,powiedziała wujkowi,że go odwiedzi,ale dopiero po śmierci bo za życia na 3 piętro nie wejdzie.Wujek jej na to,że za życia w każdej chwili ale po śmierci nie chce jej widzieć.Kiedy prababcia zmarła wujek co prawda jej nie widział,ale czuł jej obecność i usłyszał "ładnie mieszkasz Adaś"
|
|
|
|
|
#956 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 642
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
Dziś rano, mój kuzyn poszedł podlożyc do pieca, który ma sterowanie elektryczne. Wtyczka była w kontakcie. Dołożył drewna i wyszedł, ale usłyszał pikanie, które alarmuje ,że zasilanie zostało przerwane lub załaczone na nowo. Wrócił sie i zobaczył, że wtyczka od pieca leży na podłodze,a pies kuzyna patrzył w strone pieca i wył. Wydaje mi sie, że to albo duch jego tragicznie zmarłego ojca lub naszego dziadka.
|
|
|
|
|
#957 | |
|
Biała Dama
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 6 434
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#958 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 642
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
Po pierwsze, to watek o duchach itp., i od tego jest.Kuzyn zadzwonił do mnie i mi o tym opowiedział, wiec pozwoliłam sobie tutaj napisać. Twoja sprawa, czy wierzysz w duchy czy nie wierzysz. A pies nie wyciagnał wtyczki ,bo wyszedł z piwnicy razem z moim kuzynem. Pozdrawiam
|
|
|
|
|
#959 | |
|
Biała Dama
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 6 434
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
Cytat:
![]() Ale że psy reagują na wysokie dźwięki wyciem, chyba wiedziałaś? |
|
|
|
|
|
#960 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 3 240
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
Treść usunięta
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:11.



przerazilam sie i wybieglam do auta i na kilka dni pojechalam do kolezanki.. Balam sie wtedy czy to duchy czy zlodzieje. Stwierdzilam, ze lepsze to pierwsze
ale nic nie zginelo z domu. Do tej pory nie wiem co to, ale straszne bylo. Ogolnie dziwny klimat tam byl, dziwne dzwieki itp.. Teraz mieszkan w 200 letnim domu, a tylko w jednym pokoju cos zlego czuje, chociaz im dluzej tam mieszkamy tym rzadziej to cos czuc (jakby cos/ktos byl w pokoju).

















