Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

[maryska80]

Napisane przez MonnieB

wiesz co może być fajny jeśli się nie zakochasz
u mnie z tym bywa ciężko chociaż też zależy. były różne przypadki. ja w sumie żeby cieszyć się seksem to potrzebuje jakiś tam uczuć, inaczej jakoś tak nie czuje się spełniona jeśli wiesz o co chodzi.

święta racja.
Ja mam dokładnie tak samo. Nawet teraz jestem w takim "związku". Związku, z facetem, w którym nie powinnam się zakochać, miał to być czysty romans na jasnych zasadach, ale... życie pokazuje, że nie zawsze jest łatwo i fajnie. Czasem, żeby było fajnie, musi być strasznie trudno. Z jednej strony zakochałam się w facecie, w którym nie powinnam. Z drugiej natomiast żeby czuć się dobrze, spełniona, muszę mieć do niego jakieś uczucia.


a co do momentu znalezienia męża. hmmmm... Ja tez na studiach byłam w ziązku, ale facet okazał się totalnym chamem. Chyba lepiej, że to skonczyłam prawda? Po studiach jakoś po prostu nie miałam szczęscia do facetów, mało kogo poznaję. Mam sporo powyżej 25 lat. Wierzę jednak, że jeszcze kiedyś będę szczęśliwa. Jeśli wogóle szczęście istnieje

[MonnieB]

Napisane przez DziewczynaWloczykija

I zafundujesz dziecku niepełną rodzinę z wymienialnym "wujkiem" tylko dlatego, że chcesz to dziecko posiadać. Dziecko to nie piesek chihahua w torebce, nie powinno być traktowane jak gadżet.

o jakich wujkach mówimy ? moje dziecko będzie miało ojca, nawet jeśli on nie będzie akceptowal dziecka to ono będzie wiedziało kto nim jest. a żadnych wujkow nie dopuscilabym do mojego dziecka, bez przesady. jestem w stanie sama wychować dziecko, szczególnie ze w ciągu najbliższych lat na pewno znajdę dobra prace i będzie mnie stać na wiele więcej niż stać mnie teraz np. kupić własne mieszkanie.
nie pójdę do jakiejś kliniki gdzie ktoś wprowadzi we mnie spermę jakiegoś gościa którego nigdy nie widziałam na oczy, nie mam nic przeciwko jak ktoś tak robi ale ja sama - nie, dziękuję.

Napisane przez maryska80

święta racja.
Ja mam dokładnie tak samo. Nawet teraz jestem w takim "związku". Związku, z facetem, w którym nie powinnam się zakochać, miał to być czysty romans na jasnych zasadach, ale... życie pokazuje, że nie zawsze jest łatwo i fajnie. Czasem, żeby było fajnie, musi być strasznie trudno. Z jednej strony zakochałam się w facecie, w którym nie powinnam. Z drugiej natomiast żeby czuć się dobrze, spełniona, muszę mieć do niego jakieś uczucia.


a co do momentu znalezienia męża. hmmmm... Ja tez na studiach byłam w ziązku, ale facet okazał się totalnym chamem. Chyba lepiej, że to skonczyłam prawda? Po studiach jakoś po prostu nie miałam szczęscia do facetów, mało kogo poznaję. Mam sporo powyżej 25 lat. Wierzę jednak, że jeszcze kiedyś będę szczęśliwa. Jeśli wogóle szczęście istnieje

no właśnie o to chodzi, ciężko tak czasami zapanować nad uczuciami i później nie jest ani dobrze ani źle, taka kiepska sytuacja.

ja tez byłam w związku, 3 lata. i rozpadł się. na studiach nie poznałam nikogo nowego, w pracy też nie.

miałam wczoraj druga randkę z tym kumplem przyjaciółki, podoba mi się, ale jest jedna rzecz która mnie bardzo w nim drażni i sama nie wiem czy to się zmieni czy będzie jeszcze gorzej. macie tak czasami ze wszystko byłoby ekstra a jedna rzecz psuje cały obraz ?

[czekoladowoo]

Napisane przez MonnieB

o jakich wujkach mówimy ? moje dziecko będzie miało ojca, nawet jeśli on nie będzie akceptowal dziecka to ono będzie wiedziało kto nim jest. a żadnych wujkow nie dopuscilabym do mojego dziecka, bez przesady. jestem w stanie sama wychować dziecko, szczególnie ze w ciągu najbliższych lat na pewno znajdę dobra prace i będzie mnie stać na wiele więcej niż stać mnie teraz np. kupić własne mieszkanie.
nie pójdę do jakiejś kliniki gdzie ktoś wprowadzi we mnie spermę jakiegoś gościa którego nigdy nie widziałam na oczy, nie mam nic przeciwko jak ktoś tak robi ale ja sama - nie, dziękuję.



no właśnie o to chodzi, ciężko tak czasami zapanować nad uczuciami i później nie jest ani dobrze ani źle, taka kiepska sytuacja.

ja tez byłam w związku, 3 lata. i rozpadł się. na studiach nie poznałam nikogo nowego, w pracy też nie.

miałam wczoraj druga randkę z tym kumplem przyjaciółki, podoba mi się, ale jest jedna rzecz która mnie bardzo w nim drażni i sama nie wiem czy to się zmieni czy będzie jeszcze gorzej. macie tak czasami ze wszystko byłoby ekstra a jedna rzecz psuje cały obraz ?

No to jeżeli ojciec nie bedzie chciał dziecka i nie będzie go akceptował to co dziecku po takim ojcu? Ze ma swiadomość ?
Sorry ale to jest ogromna odpowiedzialność, wychowywanie dziecka w niepełnej rodzinie nie jest proste i nie powinno sie dziecka świadomie na to skazywac tylko po to ze chce sie je mieć i już. Taki tatuś z doskoku to właśnie bardziej wujek niz ojciec.

[DziewczynaWloczykija]

o jakich wujkach mówimy ? moje dziecko będzie miało ojca, nawet jeśli on nie będzie akceptowal dziecka to ono będzie wiedziało kto nim jest. a żadnych wujkow nie dopuscilabym do mojego dziecka, bez przesady.

A jeśli poznałabyś fajnego mężczyznę, będąc już matką? I później się z nim rozstała? I poznała następnego?

miałam wczoraj druga randkę z tym kumplem przyjaciółki, podoba mi się, ale jest jedna rzecz która mnie bardzo w nim drażni i sama nie wiem czy to się zmieni czy będzie jeszcze gorzej. macie tak czasami ze wszystko byłoby ekstra a jedna rzecz psuje cały obraz ?

To zależy od tego, jaka to jest rzecz.

[pepsikolakokakola]

Napisane przez czekoladowoo

No to jeżeli ojciec nie bedzie chciał dziecka i nie będzie go akceptował to co dziecku po takim ojcu? Ze ma swiadomość ?
Sorry ale to jest ogromna odpowiedzialność, wychowywanie dziecka w niepełnej rodzinie nie jest proste i nie powinno sie dziecka świadomie na to skazywac tylko po to ze chce sie je mieć i już. Taki tatuś z doskoku to właśnie bardziej wujek niz ojciec.

Monnie nie obraz sie, ale jestes jeszcze bardzo niedojrzala. Widac to tez na podstawie twoich relacji z mezczyznami.
nie neguje samotnego macierzynstwa, ale tylko wtedy kiedy kobieta naprawde nie moze znalezc odpowiedniego partnera i robi to nie w wieku do 30, ale ok.36-42 lata, a co wazne korzysta z banku nasienia!bo robienie faceta w bambuko to juz jest baaardzo nie fair, a zaden Normalny! mezczyzna nie zdecyduje sie na taki "gest"!

[DziewczynaWloczykija]

bo robienie faceta w bambuko to juz jest baaardzo nie fair, a zaden Normalny! mezczyzna nie zdecyduje sie na taki "gest"!

W sieci można znaleźć mnóstwo ogłoszeń typu "Zapłodnię kobietę", więc może nie wszystko jeszcze stracone.

[pepsikolakokakola]

Napisane przez DziewczynaWloczykija

W sieci można znaleźć mnóstwo ogłoszeń typu "Zapłodnię kobietę", więc może nie wszystko jeszcze stracone.

No oczywiscie😊 tylko pamietajmy, ze choroby psychiczne sa dziedziczne

[Hipnagogia]

Przesadzacie. Nie ma nic złego w tym, że osoba samotna chce mieć dziecko. Moim zdaniem może je mieć jeśli ma warunki. Małżeństwo wcale nie gwarantuje tego, że dziecko nie będzie z rozbitej rodziny Przecież pełno teraz rozwodów, zdrad.
Sama znam osoby wychowane przez samotne kobiety i to normalni ludzie, nie użalający się nad sobą.

[MonnieB]

Napisane przez czekoladowoo

No to jeżeli ojciec nie bedzie chciał dziecka i nie będzie go akceptował to co dziecku po takim ojcu? Ze ma swiadomość ?
Sorry ale to jest ogromna odpowiedzialność, wychowywanie dziecka w niepełnej rodzinie nie jest proste i nie powinno sie dziecka świadomie na to skazywac tylko po to ze chce sie je mieć i już. Taki tatuś z doskoku to właśnie bardziej wujek niz ojciec.

to jeśli będę sama całe życie to mam nie mieć dziecka z tego powodu ? jestem bardzo odpowiedzialna osoba, od 19 roku życia mieszkam sama i sama się utrzymuje. jestem bardzo ogarnięta i wiem ze dałabym sobie rade bez problemu. do tego mam mamę która zawsze chętnie mi pomoże.

Napisane przez DziewczynaWloczykija

A jeśli poznałabyś fajnego mężczyznę, będąc już matką? I później się z nim rozstała? I poznała następnego?


To zależy od tego, jaka to jest rzecz.

nie sądzę że pozwoliłabym mu od razu być przy moim dziecku bo to nie fair w stosunku do dziecka, ale czas pokaże.

Napisane przez pepsikolakokakola

Monnie nie obraz sie, ale jestes jeszcze bardzo niedojrzala. Widac to tez na podstawie twoich relacji z mezczyznami.
nie neguje samotnego macierzynstwa, ale tylko wtedy kiedy kobieta naprawde nie moze znalezc odpowiedniego partnera i robi to nie w wieku do 30, ale ok.36-42 lata, a co wazne korzysta z banku nasienia!bo robienie faceta w bambuko to juz jest baaardzo nie fair, a zaden Normalny! mezczyzna nie zdecyduje sie na taki "gest"!

nie będę rodzic dziecka po 40, jak dla mnie to zdecydowanie za późno. i chce żeby moja babcia była jeszcze na świecie.

[DziewczynaWloczykija]

to jeśli będę sama całe życie to mam nie mieć dziecka z tego powodu ? jestem bardzo odpowiedzialna

Jedno trochę przeczy drugiemu. Co innego, kiedy dziecko dorasta w niepełnej rodzinie, ponieważ jedno z rodziców umarło bądź rodzice są po rozwodzie, a co innego, kiedy wychowuje się bez ojca, bo mamusia ma taki kaprys.

Sama jestem samotna i posiadam silnie rozwinięty instynkt macierzyński, ale nie potrafiłabym poświęcać dziecka w imię własnej przyjemności z jego posiadania.

[MonnieB]

Napisane przez DziewczynaWloczykija

Jedno trochę przeczy drugiemu. Co innego, kiedy dziecko dorasta w niepełnej rodzinie, ponieważ jedno z rodziców umarło bądź rodzice są po rozwodzie, a co innego, kiedy wychowuje się bez ojca, bo mamusia ma taki kaprys.

Sama jestem samotna i posiadam silnie rozwinięty instynkt macierzyński, ale nie potrafiłabym poświęcać dziecka w imię własnej przyjemności z jego posiadania.

nie zgadzam się ze stwierdzeniem ze dziecko potrzebuje ojca aby było dobrze wychowane. znam mnóstwo przypadków gdzie ojca nie było i dziecko wyrosło na dobrego człowieka.
jeśli matka ma silną osobowość i da rade to czemu nie?
takie właśnie opinie są bardzo krzywdzące dla wszystkich samotnych kobiet które chcą mieć dzieci.

[DziewczynaWloczykija]

nie zgadzam się ze stwierdzeniem ze dziecko potrzebuje ojca aby było dobrze wychowane. znam mnóstwo przypadków gdzie ojca nie było i dziecko wyrosło na dobrego człowieka.

A ja znam mnóstwo osób, które wychowały się w rodzinach patologicznych lub domach dziecka i wyrosły na dobrych ludzi. Czy to oznacza, że możemy uznać rodzinę patologiczną lub dom dziecka za dobre środowisko wychowawcze? Chyba nie bardzo.

takie właśnie opinie są bardzo krzywdzące dla wszystkich samotnych kobiet które chcą mieć dzieci.

Nie mają jednak na celu krzywdzić, a uświadamiać. Poczytaj trochę fachowej literatury na ten temat.

[MonnieB]

studiuje psychoterapie, czytałam mnóstwo na ten temat. nie podjęłam decyzji ot tak sobie. wiadomo że lepiej jest jak dziecko ma oboje rodziców ale brak jednego nie oznacza od razu ze dziecko będzie wychowane źle lub czegoś będzie mu brakowało. do tego mam bardzo pomocna rodzinę, mój tato byłby idealnym przykładem dla mojego dziecka jeśli byłby to chłopiec. mama na pewno pomoże, siostra także, znajomi. jeśli dziecko otoczone jest miłością to według mnie to się liczy najbardziej, a nie to ze matka jest samotna i nikogo nie ma.

[DziewczynaWloczykija]

Dziecku żaden mężczyzna nie zastąpi ojca. Może je dobrze wychować, być dla niego wsparciem i być dla niego równie czuły i troskliwy, ale dzieciak mimo to będzie dorastał w przekonaniu, że jego biologiczny ojciec służył matce jedynie jako dawca spermy. I to jest ciężka do udźwignięcia świadomość, i żaden ogrom wkładanej w wychowanie miłości tego nie zmieni. Zastanawiałaś się na tym, jaki obraz rodziny wytworzysz w młodym człowieku, pokazując mu, że rola mężczyzny może być ograniczona jedynie do zapładniania, i dodatkowo przekonując go, że taki model jest fajny, zdrowy, dobry, świadczący o miłości i godny polecenia?

Wybacz, ale Twoje argumenty kompletnie mnie nie przekonują. Osobiście fascynuję się hodowlą wijów i skolopendr, i Twoja postawa przypomina mi typowe nastawienie amatorów, którzy najpierw kupują najmniejsze i najtańsze terrarium, potem do środka wsypują trociny z marketu i karmią skolopendrę zieleniną. No niby tak też można, ale po co niepotrzebnie męczyć zwierzę dla własnej egoistycznej zachcianki posiadania takiego pupila?

Z dzieckiem sprawa jest o wiele poważniejsza, bo to nie jest ani pupil, ani zabawka.

[czekoladowoo]

Napisane przez DziewczynaWloczykija

Dziecku żaden mężczyzna nie zastąpi ojca. Może je dobrze wychować, być dla niego wsparciem i być dla niego równie czuły i troskliwy, ale dzieciak mimo to będzie dorastał w przekonaniu, że jego biologiczny ojciec służył matce jedynie jako dawca spermy. I to jest ciężka do udźwignięcia świadomość, i żaden ogrom wkładanej w wychowanie miłości tego nie zmieni. Zastanawiałaś się na tym, jaki obraz rodziny wytworzysz w młodym człowieku, pokazując mu, że rola mężczyzny może być ograniczona jedynie do zapładniania, i dodatkowo przekonując go, że taki model jest fajny, zdrowy, dobry, świadczący o miłości i godny polecenia?

Wybacz, ale Twoje argumenty kompletnie mnie nie przekonują. Osobiście fascynuję się hodowlą wijów i skolopendr, i Twoja postawa przypomina mi typowe nastawienie amatorów, którzy najpierw kupują najmniejsze i najtańsze terrarium, potem do środka wsypują trociny z marketu i karmią skolopendrę zieleniną. No niby tak też można, ale po co niepotrzebnie męczyć zwierzę dla własnej egoistycznej zachcianki posiadania takiego pupila?

Z dzieckiem sprawa jest o wiele poważniejsza, bo to nie jest ani pupil, ani zabawka.

No i ti sie zgodzę. Dziecko w kazdej rodzinie teoretycznie mozna dobrze wychować. Nie zmienia to faktu ze brak ojca czy matki swoje robi.
Jesli tak koniecznie chciałabym mieć dziecko to zdecydowalabym sie raczej wlasnie na bank dawcow a nie jakiegokolwiek faceta byleby dziecko zrobił.

[maryska80]

może się na tym nie znam do końca ale... co macie na myśli mówiąc "bank dawców?" Ok, rozumiem, kobieta idzie do banku spermy, ale... Przecież jakoś musi dojść do zapłodnienia! A kto czytal o tym chociaż troszkę wie, że np w Polsce korzystanie z In Vitro przez samotne kobiety jest nielegalne!

[czekoladowoo]

Napisane przez maryska80

może się na tym nie znam do końca ale... co macie na myśli mówiąc "bank dawców?" Ok, rozumiem, kobieta idzie do banku spermy, ale... Przecież jakoś musi dojść do zapłodnienia! A kto czytal o tym chociaż troszkę wie, że np w Polsce korzystanie z In Vitro przez samotne kobiety jest nielegalne!

Ok o ttm ze jest nielegalne nie wiedziałam

Nie zmienia to faktu że ja osobiście nie zdecydowalabym sie swiadomie na szukanie faceta ot po prostu do zrobienia dziecka.

[Hipnagogia]

A nie pomyślałyście o tym, że są też faceci którzy nie mają szczęścia w miłości ale mimo to chcieliby mieć dziecko? Mój znajomy nie ma kobiety i nie wie czy będzie miał bo też ma niby pecha ale stwierdził, że jak tak dalej pójdzie to znajdzie sobie chociaż jakąś laskę której zrobi dzieciaka bo tak chce go mieć

[czekoladowoo]

Napisane przez Hipnagogia

A nie pomyślałyście o tym, że są też faceci którzy nie mają szczęścia w miłości ale mimo to chcieliby mieć dziecko? Mój znajomy nie ma kobiety i nie wie czy będzie miał bo też ma niby pecha ale stwierdził, że jak tak dalej pójdzie to znajdzie sobie chociaż jakąś laskę której zrobi dzieciaka bo tak chce go mieć

Dla mnie to jest w ogóle jakaś totalna abstrakcja

[lotta_983]

Napisane przez Hipnagogia

A nie pomyślałyście o tym, że są też faceci którzy nie mają szczęścia w miłości ale mimo to chcieliby mieć dziecko? Mój znajomy nie ma kobiety i nie wie czy będzie miał bo też ma niby pecha ale stwierdził, że jak tak dalej pójdzie to znajdzie sobie chociaż jakąś laskę której zrobi dzieciaka bo tak chce go mieć

Nie pojmuję takich ludzi, i jak ma zamiar to zrobić? Powie, że jest bezpłodny, żeby skusiła się na seks bez zabezpieczenia? A potem raz na miesiąc przyjedzie obejrzeć swoje dzieło?

[lalalabamba]

Napisane przez maryska80

może się na tym nie znam do końca ale... co macie na myśli mówiąc "bank dawców?" Ok, rozumiem, kobieta idzie do banku spermy, ale... Przecież jakoś musi dojść do zapłodnienia! A kto czytal o tym chociaż troszkę wie, że np w Polsce korzystanie z In Vitro przez samotne kobiety jest nielegalne!

A banki nasienia nie działają na zasadzie inseminacji?

[DziewczynaWloczykija]

Mój znajomy nie ma kobiety i nie wie czy będzie miał bo też ma niby pecha ale stwierdził, że jak tak dalej pójdzie to znajdzie sobie chociaż jakąś laskę której zrobi dzieciaka bo tak chce go mieć

Osobie, która lubi dzieci, ale nie może mieć własnych, polecałabym wolontariat, a nie robienie sobie dziecka z byle kim, no ludzie.
Poza tym uważam, że to jest naprawdę smutne, że ludzie są w stanie posuwać się do tak desperackich czynów, by mieć jakiekolwiek dziecko z kimkolwiek, a tymczasem wiele maluchów w domach dziecka nie wie, czym jest przytulenie.

[MonnieB]

Napisane przez DziewczynaWloczykija

Dziecku żaden mężczyzna nie zastąpi ojca. Może je dobrze wychować, być dla niego wsparciem i być dla niego równie czuły i troskliwy, ale dzieciak mimo to będzie dorastał w przekonaniu, że jego biologiczny ojciec służył matce jedynie jako dawca spermy. I to jest ciężka do udźwignięcia świadomość, i żaden ogrom wkładanej w wychowanie miłości tego nie zmieni. Zastanawiałaś się na tym, jaki obraz rodziny wytworzysz w młodym człowieku, pokazując mu, że rola mężczyzny może być ograniczona jedynie do zapładniania, i dodatkowo przekonując go, że taki model jest fajny, zdrowy, dobry, świadczący o miłości i godny polecenia?

Wybacz, ale Twoje argumenty kompletnie mnie nie przekonują. Osobiście fascynuję się hodowlą wijów i skolopendr, i Twoja postawa przypomina mi typowe nastawienie amatorów, którzy najpierw kupują najmniejsze i najtańsze terrarium, potem do środka wsypują trociny z marketu i karmią skolopendrę zieleniną. No niby tak też można, ale po co niepotrzebnie męczyć zwierzę dla własnej egoistycznej zachcianki posiadania takiego pupila?

Z dzieckiem sprawa jest o wiele poważniejsza, bo to nie jest ani pupil, ani zabawka.

nie masz żadnego dowodu na to ze dziecko wychowane w sposób w jaki ja chcę je wychować będzie nieszczęśliwe. nie umiesz mi tego udowodnić wiec bardzo prosiłabym cie abyś nie porównywala mnie do jakiś robaków, bo już Ci napisałam wcześniej ze nie jest to decyzja która podjęłam wczoraj z nudów. nie będzie to tez przypadkowy facet tylko ktoś kogo znam. adoptować nikt mi nie pozwoli jeśli będę samotna. do banku spermy nie pójdę, nawet nie wiedziałam że to nielegalne.

trochę dziwi mnie jak ludzie tak strasznie się w coś wczuwaja, serio. nigdy w życiu nie skrzywdzilabym swojego dziecka i jestem pewna że jeśli będzie się wychować bez ojca to dam mu tyle miłości ile niektóre dzieci nie dostają w domu gdzie jest oboje rodziców.

serio masz jakieś średniowieczne spojrzenie na te sprawy, lesbijki mają dzieci, geje mają dzieci. i co? to też źle? niech dzieciaki siedzą w domu dziecka bo przecież jak mogą mieć dwie matki albo dwóch ojców. nie ważne ze miłości pełno, i tak będzie źle bo ktoś sobie tak wymyślił.

---------- Dopisano o 15:47 ---------- Poprzedni post napisano o 15:47 ----------

Napisane przez Hipnagogia

A nie pomyślałyście o tym, że są też faceci którzy nie mają szczęścia w miłości ale mimo to chcieliby mieć dziecko? Mój znajomy nie ma kobiety i nie wie czy będzie miał bo też ma niby pecha ale stwierdził, że jak tak dalej pójdzie to znajdzie sobie chociaż jakąś laskę której zrobi dzieciaka bo tak chce go mieć

dokładnie.
tez znam takich facetów..albo którzy nie chcą związku ale chcą mieć dziecko

[czekoladowoo]

Coz dla mnie dziecko to owoc miłości i nie chciałabym go mieć z byle kim.

[maryska80]

Napisane przez MonnieB

do banku spermy nie pójdę, nawet nie wiedziałam że to nielegalne.

nie mówię, że banki spermy są nielegalne. Interesuje mnie tylko, jak dochodzi do zapłodnienia.

[doriiska]

Jeśli ktoś chce mieć dziecko mimo braku partnera, to nie neguję tego, ponieważ każdy żyje według swoich przekonań. Również tego nie pochwalam, bo uważam, że fajnie mieć dziecko z kimś, kogo się kocha i wychowywać je razem w pełnej rodzinie.


Jakie plany na niedzielę kochane? U mnie mega słonecznie i ciepło, na razie piję poranną kawę.

[pepsikolakokakola]

Napisane przez maryska80

nie mówię, że banki spermy są nielegalne. Interesuje mnie tylko, jak dochodzi do zapłodnienia.

Bank nasienia - zaplodnienie przez inseminacje.moga korzystac osoby samotne.
in vitro - to juz inna bajka.moga korzystac tylko malzenstwa.
Adopcja - osoba samotna o ile dostanie dziecko to bedzie ono conajmniej kilkuletnie. Mialam okazje pracowac w domu dziecka - dziekuje. Takiego dziecka bez partnera na pewno jest o wiele trudniej wychowac niz byc samotna matka od poczatku.
Moja rodzina byla pelna, nie bylo alkoholu, przemocy.mamusia niby byla z ojcem dla dobra dzieci i co? Emocjonalnie jestem skopana rodzin gdzie panuja prawidlowe relacje jest naprawde niewiele.

[Kirenne]

Z okazji niedzieli postanowiłam, że zajrzę co tam u Was, a tu nowy wątek

Dawno mnie nie było, ale sytuacja bez zmian, więc nadal się wpasowuję w temat.

[DziewczynaWloczykija]

MonnieB, Ty o krowie, ja o rowie. Nie dogadamy się. Polecam jedynie bardziej przykładać się do zajęć na studiach albo odświeżyć sobie niezbędną wiedzę.

Co do planów na niedzielę, to ja siedzę w domu i nie wyściubiam nigdzie nosa. W taki upał nie da się normalnie funkcjonować.

[MonnieB]

Napisane przez DziewczynaWloczykija

MonnieB, Ty o krowie, ja o rowie. Nie dogadamy się. Polecam jedynie bardziej przykładać się do zajęć na studiach albo odświeżyć sobie niezbędną wiedzę.

Co do planów na niedzielę, to ja siedzę w domu i nie wyściubiam nigdzie nosa. W taki upał nie da się normalnie funkcjonować.

nie sądzę że Twoim obowiązkiem jest dawać mi rady, a dyskusja z Tobą jest niestety bez sensu wiec ja również juz się więcej nie wypowiadam na ten temat.


dzisiaj mam trzecia randkę z tym samym chłopakiem, jak na razie jest ok, ale jak ktoś ma takie problemy z zaufaniem jak ja to serio ciężko uwierzyć komukolwiek w dobre intencje. heh