Honorowe krwiodawstwo

[grubella]

Napisane przez malootka

To ja juz nie rozumiem. Nie przyjmują (czasem), bo mają komplet, a za chwilę już brakuje?

Bo nigdy nie wiadomo jaką grupę będzie mial pacjent ,którego zaraz przywiozą na operację z wypadku i ile jej będzie potrzebował.
Krew konserwowana ma określony termin przydatności do użytkowania.
Gdy nie zostanie wykorzystana bo akurat nie było tylu potrzebujących to jest niestety niszczona.
Dlatego gdy jest nadmiar jakiejś grupy to nie przyjmują. lepiej żeby krwiodawca przetrzymał "w sobie" jakiś czas krew niż ryzykować zmarnowaniem leżącej w lodowce.

---------- Dopisano o 11:03 ---------- Poprzedni post napisano o 10:58 ----------

Napisane przez HoneyIlove

ja oddaje odkąd ukończyłam 18-cie lat a mam 24 z przerwą 2 letnią kiedy to dwa razy byłam w ciąży i po ciąży muszę mieć pół roku przerwy.. ale od sierpnia dalej zaczynam oddawać, uważam że jest to coś dobrego, dwa razy oddawałam na rzecz chorej ciotki która ma raka i potrzebowała na transfuzje.

cały przebieg nie jest zły, tylko dla mnie najgorsze jest wkłucie igły - no bo to jest gruba igła aby szybciej krew wypłynęła

swoją drogą słyszałam, że szpitale muszą za krew płacić jak potrzebują do przetaczania - jeśli to prawda to to jest chore no bo przecież my oddajemy ja za darmo to czemu oni jej za darmo też nie rozdawają - nie wiem na ile w tym prawdy ale Ci którzy w tym pracują to oświeccie mnie czy tak jest naprawde??

ale szpiku jeszcze nigdy nie oddawałam i powiem wam szczerzę że boję się to zrobić... nie wiem czemu ale mam lęk przed tym - chyba muszę więcej poczytać o tym w necie

Szpitale płacą za krew ponieważ dochodzą koszty magazynowania krwi jej przewożenia, konserwowania, woreczki, igły, prąd dla lodówek, wypłata dla pielęgniarek, utrzymanie lokali , badania krwiodawców i krwi itp. Tak to się tłumaczy.

[malootka]

Napisane przez grubella

Dlatego gdy jest nadmiar jakiejś grupy to nie przyjmują..

no dobra, ale ja nie pisałam o tym jeszcze gorzej by było, gdybym miała mało spotykaną grupę krwi(wiedząc, że i tak nie mogę jej oddać), której prawie nikt nie chce oddawać a mam taką, której 'posiadacze' często calują klamkę punktu pobrań, bo jest przepełnienie


No air przypomniała mi się sytuacja, gdy poszłam do Centrum z kolegą, który chciał oddać osocze, na co oburzone pielęgniarki (?): "osocze?! do piętnastej tu będziemy siedziały!" .
A czynne było właśnie do 15. lol.

[Stookrotka]

Dla mnie to głupie że szpital musi odkupywać od centrum krwiodawstwa krew. Jasne, ponosi koszty itp ale przecież oni na tym normalnie zarabiają, ot dobry biznes.
My honorowo oddajemy krew, a oni sprzedają do szpitala.
Uważam że punkty krwiodawstwa powinny być w szpitalach i podlegać pod nie. Na dodatek teraz podpisujemy kwestionariusz o firmach farmaceutycznych.. biznes.
Do mnie i brata często dzwonią bo brakuje im naszej krwi. Oddajemy.
U brata wszystko szybko sie odnawia, ale u mnie z hemoglobiną troche słabo.
Musze łykać przez to żelazo które jeszcze sama muszę kupić, czuje się osłabiona. Oddawałam w czerwcu, wcześniej niż listopad nie oddam znowu...

[grubella]

Napisane przez Stookrotka

Dla mnie to głupie że szpital musi odkupywać od centrum krwiodawstwa krew. Jasne, ponosi koszty itp ale przecież oni na tym normalnie zarabiają, ot dobry biznes.
My honorowo oddajemy krew, a oni sprzedają do szpitala.
Uważam że punkty krwiodawstwa powinny być w szpitalach i podlegać pod nie. Na dodatek teraz podpisujemy kwestionariusz o firmach farmaceutycznych.. biznes.
Do mnie i brata często dzwonią bo brakuje im naszej krwi. Oddajemy.
U brata wszystko szybko sie odnawia, ale u mnie z hemoglobiną troche słabo.
Musze łykać przez to żelazo które jeszcze sama muszę kupić, czuje się osłabiona. Oddawałam w czerwcu, wcześniej niż listopad nie oddam znowu...

Centra krwiodawstwa twierdzą,że sprzedają po kosztach, które ponoszą/badania,transport, magazynowanie,czekolada dla krwiodawców itp./. Nie zarabiają na tym. Obecnie jedna jednostka krwi/ten woreczek/ to ok. 280zł .Tyle musi zapłacić szpital.

[annonim]

Pierwszy raz za mną
Po wszystkim udało mi się co prawda trochę odjechać i to totalnie znienacka - ale w trakcie wszystko ok i myślę, że będę częstszym gościem

[No air]

annonim, brawo dla Ciebie.

[lidkas102]

Brawo dla nowej krwiodawczyni Ja nigdy się nie zastanawiałam czy ktoś za moją krew bierze pieniądze ja świadomie oddaję honorowo a inni powinni to przemyśleć bo mogą ludzie nie chcieć oddawać . W moim mieście przy szpitalu punkt jest otwarty tylko raz w tygodniu . Pani zawsze się pyta czy jestem przyjezdna , bo zwracają za dojazd . Jak mnie wołano do Bydgoszczy na badanie krwi jako potencjalnego dawce szpiku i oddałam krew to za bilety mi oddali ja troszkę speszona byłam . Miła pani powiedziała że to mi się należy bo wiele dobrego robię dla obcych . Połechtało to moje ego .

[fiolusiek]

Napisane przez lidkas102

Brawo dla nowej krwiodawczyni Ja nigdy się nie zastanawiałam czy ktoś za moją krew bierze pieniądze ja świadomie oddaję honorowo a inni powinni to przemyśleć bo mogą ludzie nie chcieć oddawać . W moim mieście przy szpitalu punkt jest otwarty tylko raz w tygodniu . Pani zawsze się pyta czy jestem przyjezdna , bo zwracają za dojazd . Jak mnie wołano do Bydgoszczy na badanie krwi jako potencjalnego dawce szpiku i oddałam krew to za bilety mi oddali ja troszkę speszona byłam . Miła pani powiedziała że to mi się należy bo wiele dobrego robię dla obcych . Połechtało to moje ego .

Oddają za bilety autobusowe czy też paliwo

[NibyNic]

Dziś oddałam kolejne dwie donacje płytek, ale jakoś nieciekawie się czułam, teraz boli mi głowa - chyba jednak dziś za gorąco jak na mnie było.

[bluesocks]

Witam wszystkich HDK i gratuluję tej decyzji

Mam pytanie jest tu może ktoś z szybkim przepływem krwi? Ja gdy zdawałam ostatnio (a robiłam to pierwszy raz bo jestem tegoroczną osiemnastolatką ) zdałam krew w czasie poniżej 4 minut. Panie były bardzo zaskoczone i lekko zaniepokojone. Po dłużej rozmowie okazało się,że prawdopodobnie już tak mam. Jest może jakiś sposób aby zwolnić przepływ krwi? A może ktoś ma podobny problem? Chętnie wysłucham rady kogoś bardziej doświadczonego,ponieważ niedługo wybieram się ponownie i nie chciałabym robić nikomu problemu

[Olkaaaa_s]

annonim, gratulacje!

Napisane przez bluesocks

Witam wszystkich HDK i gratuluję tej decyzji

Mam pytanie jest tu może ktoś z szybkim przepływem krwi? Ja gdy zdawałam ostatnio (a robiłam to pierwszy raz bo jestem tegoroczną osiemnastolatką ) zdałam krew w czasie poniżej 4 minut. Panie były bardzo zaskoczone i lekko zaniepokojone. Po dłużej rozmowie okazało się,że prawdopodobnie już tak mam. Jest może jakiś sposób aby zwolnić przepływ krwi? A może ktoś ma podobny problem? Chętnie wysłucham rady kogoś bardziej doświadczonego,ponieważ niedługo wybieram się ponownie i nie chciałabym robić nikomu problemu

A po co masz zwalniać? Ja zwykle krew oddaję przez ok. 2,5 minuty (ostatnio było 2:25 ). Jeśli masz wyniki w normie- a musisz mieć, skoro oddajesz krew - to good for you, że siedzisz krótko

NibyNic, jak długo oddawałaś? Bo ja pobiłam chyba wszystkie reokrdy i 300 ml(!) płytek oddawałam przez 83 minuty. Ale było warto

[bluesocks]

Napisane przez Olkaaaa_s

annonim, gratulacje! A po co masz zwalniać? Ja zwykle krew oddaję przez ok. 2,5 minuty (ostatnio było 2:25 ). Jeśli masz wyniki w normie- a musisz mieć, skoro oddajesz krew - to good for you, że siedzisz krótko

NibyNic, jak długo oddawałaś? Bo ja pobiłam chyba wszystkie reokrdy i 300 ml(!) płytek oddawałam przez 83 minuty. Ale było warto

O to całe szczęście,że nie tylko moja krew ma takie ogromne zapędy do szybkiej pomocy potrzebującym Panie z RCKiK trochę mnie postraszyły,że to źle gdy tak szybko idzie bo trzeba co najmniej te 5 minut. Ale skoro to nie jest nic złego to nie będę się martwić tylko biorę to jak jest A jak wygląda ten zabieg oddawania płytek ?

[NibyNic]

2 x 250ml 67 minut - zwykle trwa to tak około 80minut

ale raz posadzili mnie na nowoczesnym fotelu i ten fotel "stwierdził" że za mało ważę żeby ode mnie pobrać dwie donacje, wspaniałomyślnie "zgodził się" na pobranie jednej i trwało to wtedy 92 minuty w kartotece mam zapisane "nie sadzać na fotelu model jakiś tam" teraz temu jak dzwonię i umawiam się na oddawanie płytek to czasami słyszę że np o 9 nie mogę bo wolny jest tylko fotel który mnie "nie lubi" no jaka cwana bestia z tego fotela

[Devojce]

Dziewczyny, nigdy nie oddawałam krwi, ale myślałamm o tym, tylko troszkę się boję, że zemdleję .. Wiem głupie ... Ale też piszecie tutaj o przepływie krwi, a ja raz w życiu miałam pobieraną krew, która w ogóle nie chciała lecieć .. I boję się, że przez to, że krew mi tak słabo leci bede siedzieć na tym fotelu multum czasu co mnie bardzo zestresuje i już totalnie odlecę ..

[moniczka795]

Napisane przez Devojce

Dziewczyny, nigdy nie oddawałam krwi, ale myślałamm o tym, tylko troszkę się boję, że zemdleję .. Wiem głupie ... Ale też piszecie tutaj o przepływie krwi, a ja raz w życiu miałam pobieraną krew, która w ogóle nie chciała lecieć .. I boję się, że przez to, że krew mi tak słabo leci bede siedzieć na tym fotelu multum czasu co mnie bardzo zestresuje i już totalnie odlecę ..

Ej, nie ma co się przejmować na zapas Zawsze najgorzej jest się przełamać i pójść pierwszy raz. Ale trzeba iść, teraz akurat krew jest potrzebna. Panie pielęgniarki, które pobierają krew umieją się wkuć Mają duże doświadczenie, więc spoko lokoo. Nic tam złego na pewno Ci się nie stanie.
Tylko pamiętaj, nie idź tam bez śniadania, coś lekkiego przed pójściem trzeba zjeść i wypić.
Trzymam kciuki i pędź oddawać krew jak najszybciej!

[parodia]

Napisane przez bluesocks

Witam wszystkich HDK i gratuluję tej decyzji

Mam pytanie jest tu może ktoś z szybkim przepływem krwi? Ja gdy zdawałam ostatnio (a robiłam to pierwszy raz bo jestem tegoroczną osiemnastolatką ) zdałam krew w czasie poniżej 4 minut. Panie były bardzo zaskoczone i lekko zaniepokojone. Po dłużej rozmowie okazało się,że prawdopodobnie już tak mam. Jest może jakiś sposób aby zwolnić przepływ krwi? A może ktoś ma podobny problem? Chętnie wysłucham rady kogoś bardziej doświadczonego,ponieważ niedługo wybieram się ponownie i nie chciałabym robić nikomu problemu

4 minuty to chyba nie tak szybko. Jak pierwszy raz w liceum poszliśmy w kilka osób oddać i wszyscy na luzie 4-5 minut, a jedna koleżanka coś koło 2 minut, to później posiedziała chwilę na fotelu, wstała i od razu zemdlała, chociaż upadła w ręce pielęgniarki, to stwierdziły, że zdecydowanie za szybko oddała. Po paru miesiącach na kolejnym oddaniu wszyscy mówiliśmy "Ewa, wolniej, Ewa, nie spiesz się"

U mnie dzisiaj 450 ml, ostatnio w Polsce oddawałam w lipcu. Wszystkie wyniki idealnie w normie (miałam robioną morfologię i odebrałam wyniki), po anemii sprzed dwóch lat już nie ma śladu za to już będąc na fotelu zapytałam jak to jest z osoczem, jakbym chciała oddać. Po pierwsze u mnie biorą tylko AB+ i B+ na osocze, a po drugie "szkoda takiej krwi (A-) na osocze, jej zawsze brakuje pełnej".
Mogłam się z ciekawości zapytać o czas

[hihihi]

Ja mam praktyki na serologii, dziś akurat przyszła immunoglobulina dla pani po porodzie. I się wypytalam co i jak. Jest to grupa wyselekcjonowanych dawców, zwykle mężczyzn, którzy są Rh ujemni i faktycznie podaje im się szczepionki z antygenem D i oni wytwarzaja przeciwciala przeciw temu antygenowi i pobierają krew, wyselekcjonowuja te przeciwciala i dalej jakaś tam obróbka

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Olkaaaa_s]

Napisane przez NibyNic

2 x 250ml 67 minut - zwykle trwa to tak około 80minut

ale raz posadzili mnie na nowoczesnym fotelu i ten fotel "stwierdził" że za mało ważę żeby ode mnie pobrać dwie donacje, wspaniałomyślnie "zgodził się" na pobranie jednej i trwało to wtedy 92 minuty w kartotece mam zapisane "nie sadzać na fotelu model jakiś tam" teraz temu jak dzwonię i umawiam się na oddawanie płytek to czasami słyszę że np o 9 nie mogę bo wolny jest tylko fotel który mnie "nie lubi" no jaka cwana bestia z tego fotela

Śmiesznie z tym fotelem

Napisane przez bluesocks

A jak wygląda ten zabieg oddawania płytek ?

Poczytaj sobie stronę-dwie wcześniej

Napisane przez Devojce

Dziewczyny, nigdy nie oddawałam krwi, ale myślałamm o tym, tylko troszkę się boję, że zemdleję .. Wiem głupie ... Ale też piszecie tutaj o przepływie krwi, a ja raz w życiu miałam pobieraną krew, która w ogóle nie chciała lecieć .. I boję się, że przez to, że krew mi tak słabo leci bede siedzieć na tym fotelu multum czasu co mnie bardzo zestresuje i już totalnie odlecę ..

Może nie chciała lecieć, bo za mało wypiłaś? Dzień przed oddaniem krwi dobrze jest pić dużo wody, a bezpośrednio przed donacją chyba ok. 0,5 litra

I nie ma się czym stresować- to nie boli

Napisane przez hihihi

Ja mam praktyki na serologii, dziś akurat przyszła immunoglobulina dla pani po porodzie. I się wypytalam co i jak. Jest to grupa wyselekcjonowanych dawców, zwykle mężczyzn, którzy są Rh ujemni i faktycznie podaje im się szczepionki z antygenem D i oni wytwarzaja przeciwciala przeciw temu antygenowi i pobierają krew, wyselekcjonowuja te przeciwciala i dalej jakaś tam obróbka

Cóż, to ja takim dawcą nie będę- nie dość, że jestem dziewczyną, to- co ważniejsze- jestem Rh plusik

[bowszystkotoiluzjajest]

Niekoniecznie. Najczęściej ponoć brakuje grupy 0 i B, a przecież 0 jest drugą najpopularniejszą w Polsce(z tego, co kojarzę). K

0+ jest drugą najpopularniejszą i tej rzadko brakuje. Za to 0- ma tylko 6% polskiego społeczeństwa, więc ciągle są braki.
W moim centrum krwiodawstwa na chwilę obecną mają zapasy 0+, B+, AB+, AB-. Pozostałych - brakuje.

krażą jakieś legendy, że można domagać się zwrotu pieniędzy za bilety, ale nie wiem czy to prawda (może ktoś wie?)..

Prawda. Po oddaniu krwi wracasz do rejestracji, gdzie wpisują ci w książeczkę ilość oddanej krwi, to mówisz, że mieszkasz poza miastem i chcesz zwrot kasy

Do mnie i brata często dzwonią bo brakuje im naszej krwi. Oddajemy.

Ja dostaję smsy od centrum

U brata wszystko szybko sie odnawia, ale u mnie z hemoglobiną troche słabo.
Musze łykać przez to żelazo które jeszcze sama muszę kupić, czuje się osłabiona.

Żelazo Chella Ferr - 30 tabletek za 13zł. Czyli na miesiąc starczy..
Ja też muszę sama kupować, no ale jakoś trzeba się dokulać do 5 litrów, wtedy żelazo za darmo

w kartotece mam zapisane "nie sadzać na fotelu model jakiś tam" teraz temu jak dzwonię i umawiam się na oddawanie płytek to czasami słyszę że np o 9 nie mogę bo wolny jest tylko fotel który mnie "nie lubi" no jaka cwana bestia z tego fotela

hahahahah dobre




a mnie niestety ominie moja najbliższa donacja (powinnam oddawać pod koniec września).. bo zrobiłam sobie tatuaż i krew bede mogła oddać dopiero w styczniu,..

[No air]

Napisane przez bowszystkotoiluzjajest

Ja też muszę sama kupować, no ale jakoś trzeba się dokulać do 5 litrów, wtedy żelazo za darmo

Mogłabyś coś napisać na ten temat? Jesli wiesz. Trzeba wziąć receptę od swojego lekarza, czy jak to wygląda?
Mój Mąż ostatnio nie mógł oddać dwa razy z powodu zbyt niskiej hemoglobiony, a 5 litrów ma już dawno za sobą...

[bowszystkotoiluzjajest]

Napisane przez No air

Mogłabyś coś napisać na ten temat? Jesli wiesz. Trzeba wziąć receptę od swojego lekarza, czy jak to wygląda?
Mój Mąż ostatnio nie mógł oddać dwa razy z powodu zbyt niskiej hemoglobiony, a 5 litrów ma już dawno za sobą...

Kobiety 5 litrów, faceci 6 l. Wtedy dostajesz odznakę ZHDK i masz:
- uprawnienie do korzystania poza kolejnością ze świadczeń opieki zdrowotnej oraz usług farmaceutycznych udzielanych w aptekach,
- bezpłatne zaopatrzenie w leki objęte wykazami leków podstawowych
i uzupełniających do wysokości limitu ceny.

Tutaj lista leków, które są za darmo: http://www.rckik-warszawa.com.pl/pliki/Leki.pdf

A tutaj ogólnie można sprawdzić jakie leki są refundowane przez NFZ:
http://bil.aptek.pl/servlet/bil/ref_start

np. lek na alergię, który normalnie kosztuje 13,84 - Zasłużony Honorowy Krwiodawca płaci za niego tylko 3,68. Inny kosztujący 11zł - dla ZHDK za 0,88


Jeszcze z tego nie korzystałam, bo nie mam 5 litrów, ale wydaje mi się, że można spróbować iść z książeczką ZDHK do apteki i poprosić o dany produkt ze zniżką (jeżeli jest bez recepty), no a jak się okaże, że tak nie można, no to do lekarza poprosić o receptę z uwzględnieniem zniżek ZDHK --- z tym że wtedy najlepiej od razu powiedzieć, żeby dał receptę na kilka opakowań, no bo jeżeli chodzi o żelazo, to jak jedno opakowanie ma np. 30 tabletek, to bez sensu latać do lekarza co miesiąc tylko po to..

[No air]

Tak, mój TŻ był odznaczony już w listopadzie 2012. Jutro i tak muszę pójśc do apteki, więc postaram się zapytać, jesli ktoś wie to chetnie sie dowiem.

[HoneyIlove]

Napisane przez grubella

Szpitale płacą za krew ponieważ dochodzą koszty magazynowania krwi jej przewożenia, konserwowania, woreczki, igły, prąd dla lodówek, wypłata dla pielęgniarek, utrzymanie lokali , badania krwiodawców i krwi itp. Tak to się tłumaczy.

dzięki za wyjaśnienie, ale to nic i tak oddam krew za miesiąc... w sumie chyba po porodzie to po pół roku mogę oddać krew prawda?

[No air]

Tak, po porodzie minimum pół roku trzeba odczekać.

[Olkaaaa_s]

Napisane przez bowszystkotoiluzjajest

Kobiety 5 litrów, faceci 6 l. Wtedy dostajesz odznakę ZHDK i masz:
- uprawnienie do korzystania poza kolejnością ze świadczeń opieki zdrowotnej oraz usług farmaceutycznych udzielanych w aptekach,
- bezpłatne zaopatrzenie w leki objęte wykazami leków podstawowych
i uzupełniających do wysokości limitu ceny.

Tutaj lista leków, które są za darmo: http://www.rckik-warszawa.com.pl/pliki/Leki.pdf

Łe, nie ma na liście Chela-Ferr. Asco się nie opłaca, bo Asco trzeba brać kilka razy dziennie(dobrze pamiętam?). Poza tym, mój organizm źle trawi Asco

Może do czasów, kiedy uciułam 5 litrów, to może będzie już dostępny Chela

[bowszystkotoiluzjajest]

Napisane przez Olkaaaa_s

Łe, nie ma na liście Chela-Ferr. Asco się nie opłaca, bo Asco trzeba brać kilka razy dziennie(dobrze pamiętam?). Poza tym, mój organizm źle trawi Asco

Może do czasów, kiedy uciułam 5 litrów, to może będzie już dostępny Chela

Ascofer chyba 6 tabletek dziennie

W ogóle ta lista leków jakaś taka skromna :p

[No air]

Wczoraj się dowiedziałam w naszej przychodni, że aby dostać receptę trzeba umówić się na wizytę (czyli w moim przypadku tłuc się o 6 przez pół miasta, żeby bić się o miejsce w kolejce-żeby się zarejstrować, potem albo czekać kilka godzin na wizytę, albo znów przez pół miasta do domu, potem znów na wizytę i wiadomo co dalej), na której lekarz dopiero przypisze leki i ustali dawkę (???). Mina mojego TŻ, który lekarza odwiedza pewnie rzadziej niż 2 razy w roku nie była zbyt radosna po tym komunikacie... Pani w recepcji była baaardzo zniesmaczona faktem, że chcemy receptę na coś, co się należy. Jej komentarz: "Taki młody (25 lat) i już chce coś za darmo?? Co to się porobiło, paczcie!" pozostawię bez komentarza, bo mi ciśnienie skoczyło w nierejstrowalne granice.

Wiecie może czy jest gdzieś w necie strona, gdzie są wypisane osoby, które akurat potrzebują krwi? Tzn. żeby można było pójść do punktu i powiedzieć (to tylko się mówi, czy trzeba jakieś papiery?), że to dla tej osoby?

[karol35]

wszyscy co chcą wspierać krwiodawstwaa nie mogą lub nie chcą oddawać krwii mają jeszcze jedną możliwość tj. kartę dobro procentuje w <ciach> w ramach niej płacąc kartą wspierasz akcję krwiodawstwa. Ale to bank rezygnuje z części swoich zysków. Ja oddaję krew, ale rzadko bo średnio to znoszę!

[lidkas102]

ja mam oddane prawie 10 l krwi i w moim mieście ani nie ma leków dla krwiodawców ani nie ma wejścia do lekarzy poza kolejnością

[No air]

O leki powinnaś poprosić swojego lekarza, np. jak będzie Ci przypisywać antybiotyk, to możesz powiedzieć, że jesteś Zasłużonym HDK (masz legitymację ZHDK?) i że chciałabyś np. ze zniżką dla ZHDK (niedawno czytałam, że np. Augmentin wychodził za grosze z tą zniżką, na recepcie musi być numer legitki). Co do kolejki u lekarza to zależy od "zwyczajów" panujących w przychodni, ale Ty masz takie prawo i miasto nie ma tu nic do rzeczy... W mojej przychodni na prawo do wejścia do lekarza bez kolejki najbardziej oburzyło się wstrętne babsko w rejestracji... Jak masz legitymację to to jest Twoje prawo, nieważne gdzie mieszkasz... Tylko niestety, jak zawsze w tym chorym kraju o wszystkie swoje prawa trzeba się głośno upominać.