2014-12-16, 21:30 | #961 |
jestę wieszczę
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 580
|
Dot.: Chce ale sie boję :\
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną Dołącz do nas! *ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
|
2014-12-17, 12:38 | #962 |
Moderator
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 900
|
Dot.: Chce ale sie boję :\
Mój pierwszy raz na szczęście był krótki, raczej mało bolesny i bezkrwawy |
2014-12-18, 20:04 | #963 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-06
Lokalizacja: Olkusz/Kraków
Wiadomości: 20
|
Dot.: Chce ale sie boję :\
Hej dziewczyny,
Piszę tutaj dlatego, że jak się domyślacie jestem przed pierwszym razem.. Czytałam już o tym dosyć sporo.. Ale to może od początku.. Mam 19 lat mój TŻ 20. Jesteśmy razem 7 miesięcy.. i oboje jesteśmy przed pierwszym razem,który zaplanowaliśmy oboje na tę właśnie sobotę.. w apartamencie w hotelu, wykupiliśmy romantyczny wieczór dla dwojga w hotelu, wiecie róże, szampan, deser,kolacja, świece i inne rzeczy.. Od 5 grudnia biorę tabletki antykoncepcyjne VibrinMini, zaczęłam je brać przy pierwszym dniu okresu bo tak mi poleciła ginekolog, u której też poraz pierwszy byłam w listopadzie To ona mi dobrała tabletki i zbadała, ogólnie wszystko okej.. No i teraz tylko chcę poprosić was o jakieś rady i wgl. jakie są wasze wspomnienia, doświadczenia, co warto zrobić przy pierwszym razie, a czego nie, za wszystkie rady będę bardzo wdzięczna.. Wcześniej z chłopakiem byłam 1,5 roku, ale jakoś nie czułam tego czegoś przy nim i nie chciałam z nim zrobić tego pierwszego razu, a teraz jest inaczej przy innym, przy którym to czuję. Z góry bardzo dziękuję za rady, ps. oczywiście z prezerwatyw też nie rezygnujemy, zawsze to dodatkowe zabezpieczenie |
2014-12-18, 20:38 | #964 | |
jestę wieszczę
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 580
|
Dot.: Chce ale sie boję :\
Cytat:
Kieliszek wina na rozluźnienie będzie super. Duuuużo pieszczot i wszystko pomału, spokojnie i nie nerwowo. Przed fajnie jest wziąć ciepłą kąpiel albo ciepły prysznic. Dodatkowo Cię to rozluźni.
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną Dołącz do nas! *ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
|
|
2014-12-18, 20:51 | #965 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-06
Lokalizacja: Olkusz/Kraków
Wiadomości: 20
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy! cz. II
Oo super, dziękuje za radę. Na pewno z nich skorzystam
A mam pytanie.. bo wiem,że czasami to boli czasami nie, czasami jest krwawienie czasami nie, długo po tym występuje krwawienie? No i jak lepiej delikatnie, czy jak się dojdzie do błony to raz a porządnie ją przebić? |
2014-12-18, 21:15 | #966 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 39
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy! cz. II
.
Edytowane przez Susie_ Czas edycji: 2016-01-22 o 12:32 |
2014-12-18, 21:39 | #967 | |
jestę wieszczę
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 580
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy! cz. II
Cytat:
U mnie facet najpierw próbował powoli, ale widział, że tylko mnie to męczy, więc zrobił raz a porządnie i po chwili bolało już mniej. Musisz wyczuć, jak Ci będzie lepiej. Życzę powodzenia i udanej zabawy
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną Dołącz do nas! *ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
|
|
2014-12-18, 21:50 | #968 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-06
Lokalizacja: Olkusz/Kraków
Wiadomości: 20
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy! cz. II
Dziękuję dziewczyny zdam później relacje z mojego doświadczenia
Jak coś jeszcze macie to piszcie śmiało na pewno skorzystam, tak jak z poduszki pod tyłek bo wiele właśnie o niej czytałam |
2014-12-21, 13:07 | #969 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 684
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy! cz. II
Osobiście polecam przebić raz a porządnie. Przynajmniej u mnie to zdało egzamin. Jak próbowałam powoli i delikatnie - nie udało się, bo za bardzo o tym myślałam. A tak - myk, myk - zabolało i po wszystkim
Oczywiście musisz zrobić tak jak Tobie będzie lepiej. |
2014-12-22, 23:39 | #970 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 574
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy! cz. II
Z mojego (i nie tylko) doświadczenia wynika, że bardzo pomagają palcówki przed pierwszym razem, w ten sposób stopniowo TŻ doprowadził do stanu, w którym (parę tygodni później) pierwszy stosunek był dużo łatwiejszy i przyjemniejszy. Moja błona raczej była mało oporna, bo poradził sobie z nią palcami bez większego problemu, bólu i krwi było niedużo, miałam tylko bardzo niewielkie plamienie. No i dzięki temu podczas pierwszego razu byłam mniej zestresowana, bo wiedziałam, że nie może być źle
__________________
|
2014-12-23, 11:23 | #971 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 5
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy! cz. II
Też jestem zdania tego, że przed pierwszym razem dobrze spróbować samej się zabawić solo. Wtedy będzie lepiej bo poznamy swoje własne ciało i już lekko się zbliżymy do siebie tak jakby fizycznie. Z reguły pierwszy raz nie wychodzi ale może być różnie. Wszystko jest w głowie.
|
2014-12-24, 14:07 | #972 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 46
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy! cz. II
Mój pierwszy stosunek też był bezkrwawy. Oczywiście trochę bolało, bo jak zażartowałam to trochę jak wsuwanie ogórka szklarniowego do dziurki w nosie , ale jakoś poszło. Z własnego doświadczenia(a było to całkiem niedawno) polecam żel nawilżający, bo ułatwia wejście i sam stosunek. Sami zaczęliśmy go stosować dopiero od 3-go razu. U nas akurat wydłużył seks, bo z racji tego, że było mało miejsca partner dochodził bardzo szybko (około minuty). Żel dodał poślizgu, zmniejszył tarcie. Oczywiście nadal idzie dość opornie i zabawnie, ale... praktyka czyni Mistrza.
I też stosowaliśmy wcześniejsze palcówki i ogólnie zapoznanie się z własnymi ciałami. Nie wyobrażam sobie podejść do tego tak z marszu. Zbyt dużo stresu, niepewności. A tak, to był po prostu kolejny etap, do którego staliśmy się gotowi. Także nie bać się! |
2014-12-26, 15:21 | #973 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 19
|
Prezerwatywa i pierwszy raz z prawiczkiem
Witam, chciałabym na początku zaznaczyć, że proszę o pomoc tylko w tym temacie o ktorym za chwilkę napiszę. Piszę o tym, bo wiem że mogą być osoby ktore zaczną przekonywać, żeby zrezygnować itp.
Tyle słowem wstępu teraz do rzeczy: Jestem z chłopakiem od 7 miesięcy, bardzo się kochamy , uprawiamy peeting, jest nam dobrze więc chcialiśby zacząć współżycie. Tu się pojawia problem, bo mino tego że bardzo tego chcemy oboje to ja nie mogę brać tabletek ze względu na niedoczynnosc tarczycy i ciagle wahania hormonów lekarz mówił, że nie powinnam. Mam więc pytanie, co do prezerwatyw. Cholernie się martwię, że nie będzie to skuteczna metoda, to będzie nasz pierwszy raz więc oboje nie jesteśmy doświadczeni poza tym jesteśmy młodzi. Czy jest jakaś możliwość, aby maksymalnie zwiększyć skuteczność działania prezerwatyw? i czy bardzo ogranicza doznania faceta? |
2014-12-26, 15:50 | #974 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 7 330
|
Dot.: Prezerwatywa i pierwszy raz z prawiczkiem
Cytat:
Nie na tyle, by miało to znaczenie przy pierwszym razie jak facet jest niedoświadczony to i tak będzie miał frajdę. Możecie zabezpieczyć sie podwójnie (żel plemnikibojczy, globulki, prezerwatywy z plynem plemnikobojczym etc.). Ale i tak skuteczność prezerwatyw zawiera się w ich trwałości- niech Twój facet poćwiczy może zakładanie gumek, bo zle założona może grozić pęknięciem. Jesli nie pęknie i się nie zsunie (co przy prawidlowym stosowaniu nie jest możliwe), jesteście zabezpieczeni Dla spokojnego sumienia możesz tez zawczasu zorientować sie, gdzie w razie czego w Twojej okolicy udać sie po escapelle. Będziesz się mniej stresować mając plan B. Bardzo natomiast odradzam stosunek przerywany, nie bawcie sie w to, nawet z prezerwatywami. |
|
2014-12-26, 15:58 | #975 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 19
|
Dot.: Prezerwatywa i pierwszy raz z prawiczkiem
Cytat:
|
|
2014-12-26, 18:10 | #976 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 684
|
Dot.: Prezerwatywa i pierwszy raz z prawiczkiem
Cytat:
Natomiast ja strasznie nie lubię gumek. Czuję w sobie po prostu coś gumowego. Jest to nieporównywalne z czuciem ,,ciepła" partnera. Mimo wszystko, bezpieczeństwo jest najważniejsze! Na eksperymenty przyjdzie czas Co do skuteczności prezerwatyw...nam nigdy nie pękła, ani nic z tych rzeczy...choć wiem, że to się zdarza. Polecam wybrać te z wyższej półki. Jeśli zdecydujecie się na jakieś lubrykanty - przeczytajcie skład. Substancje na bazie oleju obniżają trwałość lateksu.Wybierajcie te na bazie wody i silikonu. Jeśli masz regularne miesiączki (w co wątpię - ze względu na młody wiek) - to możesz obserwować swoje ciało i jako dodatek (nie główny sposób!) mniej więcej wyznaczać dni płodne i niepłodne. Zawsze to troszkę lżej na psychice. Z takich podstawowych rzeczy - pamiętajcie, żeby każdej prezerwatywy używać tylko raz. No i nigdy nie zakładajcie jednej na drugą. Trzymajcie je w suchym, ciemnym miejscu (nie w portfelu!). Uważam, że bezpieczeństwo zwiększa też to - żeby prezerwatywy użyć na sam koniec łóżkowych zabaw. Wtedy się jej pozbędziecie, dacie sobie buziaczka na dobranoc i koniec. Partner nie przeniesie przypadkiem nasienia na palcach - po zdejmowaniu. Także peeting itd. najpierw, a stosunek na koniec. Niby oczywiste, ale nie dla wszystkich Powodzenia i nie ma co się stresować |
|
2014-12-26, 18:23 | #977 |
Moderator
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 900
|
Dot.: Prezerwatywa i pierwszy raz z prawiczkiem
Zapłodnienie z palca i tak nie jest możliwe - nie strasz aż tak, bo później będzie wysyp wątków 'czy mogę być w ciąży'
Edytowane przez teQiba Czas edycji: 2014-12-26 o 18:24 |
2014-12-26, 18:34 | #978 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 684
|
Dot.: Prezerwatywa i pierwszy raz z prawiczkiem
Cytat:
Wysyp takich wątków był i raczej będzie zawsze |
|
2014-12-27, 16:48 | #979 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 19
|
Dot.: Prezerwatywa i pierwszy raz z prawiczkiem
Cytat:
Ale no nic, jakoś sobie poradzimy. Mój chłopak naszczęście bardzo uważa przy peetingu więc z tym problemu nie będzie |
|
2014-12-28, 02:39 | #980 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 39
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy! cz. II
.
Edytowane przez Susie_ Czas edycji: 2016-01-22 o 12:32 |
2014-12-28, 10:40 | #981 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-06
Lokalizacja: Olkusz/Kraków
Wiadomości: 20
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy! cz. II
Jak obiecałam tak piszę moje relacje z soboty tydzień temu
Kiedy odbył się mój i mojego chłopaka pierwszy raz :P No więc ogólnie byo dobrze, przyjechaliśmy do hotelu, dostaliśmy klucze do apartamentu, deser, filmy,później kolacja, wspólny prysznic i hop do łóżka, które było ozdobione różami Byłam bardzo zestresowana, ale dzięki mojemu chłopakowi czułam się bezpiecznie bo był delikatny, patrzył na moje reakcje.. No przyszedł czas kiedy to zaczęło boleć.. Raz, drugi, trzeci próbowaliśmy powoli.. na spokojnie przebić błonę, ale chłopak w końcu nie wytrzymał i chciał mi oszczędzić więcej tego bólu i niespodziewanie raz a porządnie pchnął i się udało Ku mojemu zdziwieniu obyło się bez krwi, co myślałam,że raczej będzie skoro był dość duży ból, ale później już było wszystko dobrze, więc suma sumarum mój pierwszy raz wspominam bardzo dobrze Co więcej po pewnym czasie zaczęłam odczuwać z seksu lekką przyjemność |
2014-12-28, 11:04 | #982 | |
jestę wieszczę
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 580
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy! cz. II
Cytat:
Cieszę się, że miałaś udany pierwszy raz . Powodzenia na dalszej seksodrodze
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną Dołącz do nas! *ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
|
|
2014-12-30, 00:05 | #983 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 684
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy! cz. II
Mój pchnął już na samym początku raz a porządnie (po peetingu) i uważam to za dobrą decyzję. No, ale mi trafił się doświadczony. Także coś jest w tym ,,raz a porządnie" Dołączam się do ,,powodzenia".
Edytowane przez BadLife Czas edycji: 2014-12-30 o 00:07 |
2014-12-30, 00:10 | #984 |
jestę wieszczę
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 580
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy! cz. II
coś w tym może być. My oboje byliśmy niedoświadczeni.
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną Dołącz do nas! *ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
|
2014-12-30, 02:26 | #985 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 20
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy! cz. II
A ja chciałabym prosić o rozwianie moich wątpliwości.
Wczoraj z chłopakiem zdecydowaliśmy się na próbę, tzn. właściwie wszystko zależało ode mnie, bo to miała być moja dobrowolna decyzja i tak też było, gdyż naprawdę tego chciałam (wcześniej też próbowaliśmy, ale ostatnio mieliśmy dłuższą przerwę, bo poprzednio bardziej bolało i chciałam zaczekać, choć w sumie nie wiem po co i na co, no ale chłopak to uszanował). No i wczoraj było tak jak przy poprzednich próbach, że do pewnego momentu czułam taki hmm opór, napięcie pod wpływem pchnięć (nie były jakieś gwałtowne, ale też nie było to takie lekkie, delikatne a zdecydowane) i w pewnym momencie zaczęłam czuć, że penis wchodzi nieco dalej i jakby nie ma tego oporu, tylko no jest jakiś ból nadal jednak wydawało mi się, że członek nie może z łatwością wejść dalej, bo jest tam po prostu ciasno. I teraz moje pytanie: Czy ta blona rzeczywiście mogła zostać przerwana lub chociaż naderwana? Gdy dzisiaj chłopak wkładał palca, żeby to sprawdzić, to też nie czułam takiego napięcia jak wcześniej za każdym razem. I zastanawiam się, jak bardzo ciasna jest pochwa kobiety, która dopiero zaczyna współżycie. Czy możliwe, że nawet jeden palec środkowy może powodować niemocny, ale jednak ból? |
2014-12-30, 02:56 | #986 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 684
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy! cz. II
Cytat:
Każda kobieta jest inaczej zbudowana. Odpowiem więc ze swojego doświadczenia. Kiedyś już o tym tutaj pisałam. Osobiście miałam dwa ,,pierwsze razy". Pierwszy to była właśnie podobna próba do Twojej - też zdecydowane ruchy, ale nie gwałtowne. Partner wszedł już całkiem spory kawałek, ale zrezygnowaliśmy, bo się zestresowałam. No i błona się nie przebiła. Skąd wiem? Bo kilka miesięcy później miałam drugą próbę (z obecnym chłopakiem) i jak pchnął raz gwałtownie...to poczułam przebicie Krwi nie było, choć przyjemność fizyczna z tego seksu niewielka (uczucie dyskomfortu). U Ciebie są trzy opcje: - błona mogła się trochę rozciągnąć, - mogła zostać przebita, lecz pochwa jest jeszcze ciasna; - naderwanie błony; My z TŻ mieliśmy problemy przez kilka naszych pierwszych stosunków z powodu mojej ciasnoty A nie poczułaś żadnego pęknięcia? Myślę, że nie ma co analizować. Kilka pierwszych stosunków - często wywołuje dyskomfort u kobiety. Trzeba to przetrzymać i później jest już czysta radość Także czy jest ta błona, czy jej nie ma. Na początku trzeba się nastawić, że będzie troszkę nieprzyjemnie - tak czy siak. Pomóc może tylko praktyka (ew. lekarz, jeśli mimo kilku prób nadal będzie za ciasno). Oczywiście każda osoba czuje indywidualnie. No, ale nie da się nie rzucać ogólnikami w takim temacie Edytowane przez BadLife Czas edycji: 2014-12-30 o 02:57 |
|
2014-12-31, 00:37 | #987 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 20
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy! cz. II
Bardzo dziękuję za odpowiedź. Jakoś tak dodałaś mi otuchy przed następnymi próbami
Dzisiaj też widziałam się z chłopakiem i jestem pewna, że inne jest uczucie tam w środku.. Hmm palec już nie natrafia na taką "tarczę" haha i nie ma tego oporu, więc nie wiem czy ta blona została przerwana czy naderwana, ale na pewno coś jest inaczej. Osobiście odczuwam to tak jakby "ból" był powodowany rozpychaniem pochwy(?), bo palec wchodzi głębiej i wtedy odnoszę wrażenie, że jak zaczyna boleć, to bardziej przylega do ścianek pochwy i jest po prostu ciaśniej.. No ale nie wiem, bo nie znam się Edytowane przez ewelina151 Czas edycji: 2014-12-31 o 00:38 |
2015-01-01, 18:12 | #988 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 11 558
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy! cz. II
No chyba że tak u mnie pierwszy facet był doświadczony, wszystko poszło bez przesadnej delikatności ale i bez bólu. Chociaż chyba ja się do tego wcześniej przygotowałam, bawiąc się często sama ze sobą, więc i miał ułatwione zadanie
|
2015-01-02, 10:27 | #989 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 1 603
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy! cz. II
Dziewczyny mam do was pytanie
Otóż jestem dziewicą i jak do tej pory zadawalam się jedynie poprzez zwykłą masturbacje (nie używam wibratora )jedynie własne dłonie to tego i może jakieś kulczeki wibrujące. Robię to już z 3 lata i do tej pory zdarza mi się krwawic podczas takich zabaw i nie wiem z czego to wynika . Czy błona została już przebita czy może robię to za mocno i ukszkadzam sobie jakieś naczyniko ?Nie mam pojęcia , bo nie czuje żę robię coś nie tak nie ma ani bólu czy żadnych dolegliwosc. Spotykałyście się z czymś takim ? |
2015-01-02, 10:46 | #990 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 11 558
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy! cz. II
Być może nadrywasz sobie błonę dziewiczą (choć zaznaczam, że ginekolożką nie jestem, a nawet gdybym była to diagnozy na odległość nie postawię). I tak uważam, że pęknięcie błony dziewiczej podczas masturbacji to nic złego, zdecydowanie może ułatwić pierwszy stosunek. No ale co ja tam wiem
|
Nowe wątki na forum Seks |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:38.