Dzieciaczki styczeń 06

[Nel70]

Jastin tak już jest w życiu,jeszcze się nie raz przekonasz,masz liczyć na kogoś ,licz na siebie. Ale ja mam taką naturę,że przy okazji jakby teściowa chciała się chwilowo zająć Wikusią,to bym ją pogoniła.
Martusia cieszę się ,że jak masz możliwość to do nas zaglądasz.
Oczywiście,że w przyszłosci musimy nasze pociechy zapoznać,a może to już za rok bo będę w Sosnowcu,a to chyba niedaleko Ciebie to się spotkamy.
Ale dzisiaj cisza,czyżbyście Sopot oglądały,cz lenistwo Was opanowało,nieładnie

[jastin83]

Napisane przez Nel70

Jastin tak już jest w życiu,jeszcze się nie raz przekonasz,masz liczyć na kogoś ,licz na siebie. Ale ja mam taką naturę,że przy okazji jakby teściowa chciała się chwilowo zająć Wikusią,to bym ją pogoniła.
...

Nel ja juz doskonale wiem że nie ma co na kogos liczyć,nam z tż nikt nie pomaga,a jego matka wogóle,jak kredyt wezimiemy na chałupe to powiedziała ze ona nam nic nie dołorzy bo nie ma,a skąd niby ma mieć jak tylko o swoja za przeproszeniem dupe sie martwi,niczego w życiu sie nie dorobiła bo zawsze jej mało,ma 47 lat i wyglada na 36,ciuszki,dobre kosmetyki,wizyty u kosmetyczki i fryzjera raz w miesiącu a potem przychodzi po cichu do mojego Tz i o kase prosi bo zdziwiona ze rachunek przyszedl.Ja nie mam takich rzeczy jakie ona ma az czasami glupio mi iśc przy niej,dla Wiktorki jak przychodzi to nawet głupiego soczku nie kupi,mi juz sił poprostu brakuje na to wszystko,a Tż-towi nic nie powiem bo on i tak już myśli że ja jego mamy niecierpie i nie chce mu przykrości robić.
Tu juz nawet nie chodzi o zazdrość czy zawiśc jakąs,tylko o to że nie dośc że nic nam nie daje od siebie nawet nie w sensie materialnym,ale ogólnym to jeszcze przychodzi potem do nas i prosi o kase,albo jak trzeba gdzies zawieśc to też nawet nie zapyta czy my mamy za co do baku zatankować,tylko z góry myśli ze mamy i już.Dobra nie bede pisac bo znowu sie wkurzam

A dziś wieczorem i tak wychodzimy mam nadzieje ze sie odsteresuje
Spadam dom ogarnąć,bo przez tą pogodę (u nas leje)pełno piachu i błota wszędzie
Wiktorka sobie smacznie śpi,właściwie to odsypia bo dziś w nocy dała mi popalić,nie wiem co jej bylo cos mi sie wydaje że górne ząbki wychodzą,marudziła okropnie.Juz tak sie przyzwyczaiłam do tego ze śpie całe nocki że dzis jestem kompletnie niewyspana mimo że spałam z 6 godzin,przypomniało mi sie jak wcześniej chodziłam w nocy po domu

Alienku musze Ci powiedziec kochana że współczuje Ci tego częstego wstawania do Wiktorki,ale już i tak chyba najgorsze za nami

Buziaczki kochane dla was i maluszków udanego weekendu życze!

[KATESIA]

czesc! wpadłam na chwilke aby wam sie pozalic , dzis Agacia spadła mi z wersalki, płakała strasznie ale chyba wszystko oki- w poniedziłek musze isc do kontroli do lekarza....
po drugie w pracy mi sie zagęsciła atmosfera, chce isc na wychowaczy bo pewnych spraw nie moge tolerowac....i jak uda mi sie pójsc to bede chciała zajsc w ciąze jeszcze przed koncem umowy (mam do 30. 07.07)-ale nie wiem co mnie chroni a co chroni mojego szefa, oprócz tego miałam isc od poniedziłku na urlop- a za tydzien jechac nad morze- ale okazało sie ze moja szefowa jedzie na tydzien do kolezanki do Anglii- i mi powiedziała ze nad morze pojade w zimie- bo wtedy tez jest pieknie, a oprócz tego urlop bede trzymała na wypdek choroby babci- jak nie bedzie miał mi kto z dzieckime siedziec....pomijam ze mam jeszcze nie wykorzystany urlop z zeezłego roku....


wczoraj miałam rewelacyjny dzien,,,,a dzis masakra :

pozdrawiam was

[humbak]

Kochana Katesju, naprawde masz chyba okropną prace, trzymaj się i nie daj się.

Zobacz kichana co Lili wyprawia w wózku, może to Ci poprawi nastrój .

[KATESIA]

Napisane przez humbak

Kochana Katesju, naprawde masz chyba okropną prace, trzymaj się i nie daj się.

Zobacz kichana co Lili wyprawia w wózku, może to Ci poprawi nastrój .

ło matko Lili to istny zywioł , jak Ty ja utrzymujesz w miejscu? :::, faktycznie umie poprawic nastrój .

ps. dlaczego kichana?

[Nel70]

Jastin Ty pewnie już na imprezce,ale i tak życzę Ci udanego wyjścia,musisz sie odstresować. A z Twojej teściowej to niezła gigantka.
Katesia współczuję Ci takiej roboty,bo miałaś plany na wyjazd nad morze,a tu nici. Nie przejmuj się,bo i tak teraz pogody ma nie być,także wiele nie stracisz. A od kiedy chcesz iść na wychowawczy?A jak to Agacia spadła z wersalki,została sama,czy chwila nieuwagi,nic jej się nie stało?
Humbak ale Lilii szaleje,niezła z niej akrobatka,jeszcze Ci do cyrku smyknie. U nas od rana leje i Amelcia cały czas dzis marudziła. Najbardziej nie mogła pojąć,że ma ubrane rajstopki. Bo skarpetki to zawsze ściągała,a rajstopki ciągnie , a tu nic........ Miłej nocki dziewuszki.

[humbak]

Katesju oczywiście "kochana" HI HI HI . Tak jest jak się szybko pisze.
Dzisiaj u nas był festyn, lilianka miała dużo wrażeń ale była bardzo grzeczna . Śpi juz od godziny. Jak anielica .

Prosze oto kilka wczorajszych zdjęć.

[humbak]

Dziewczyny, ja jeszcze nie dostałam okresu, chyba musze iść do lekarza, bo nie wiem czy to dobrze że tak długo sie nie pojawia. Aż mi się po nocach to śni.

[MartusiaJ]

Nel tak, sosnowiec to ok.35km od mojej mieściny ale zaje..fajnie
A co bedziesz porabiać w sosnowcu kochana?
Humbak ja też jeszcze nie mam okresu, ale przy armieniu piersią to chyba taczej naturalne? A Ty Alienku? dostałaś już?
Jastin nie przejmuj się teściową, one tak już mają po prostu to taki gatunek , musisz liczyć tylko na siebie i wyjdzie Ci to tylko na dobre a raczej WAM
Katesiu napisz koniecznie co z Agatką, biedaczka mam nadzieję, że wszystko ok a przecież Agatka 5 -tego sierpnia to już 7 miesięcy skończyła!!! od Kubusia

[humbak]

Tak Martusiu przy karmieniu piersia to normalne, ale ja juz nie karmie chyba z 2 miesiace. TO jak myslisz jeszcze nic sie złego nie dzieje?
Katesiu No czemu nie przypominasz o tak ważnej dacie?

Wszystkiego najlepszego dla malutkiej

[KATESIA]

dziewczyny dziekuje za pamiec w imieniu Agaci- nie przypomniałam bo mam sporo prblemów....
z Agacią wszystko dobrze, jutro ide do kontroli...wtedy napisze wiecej. prosze tylko trzymajcie za mnie kciuki bo mam jutro trudny dzien
pozdrawiam

[kasiulka]

Humbaku masz naprawde przesliczną coreczke i wygląda na aniolka . Strasznie mi sie podobają te ostatnie zdjęcia. Sorry za wtręt w Wasz watek ale musiałam to napisac

[humbak]

Ależ Kasiulko wtrącaj się ile wlezie . Twoje słowa to miód na moje serce . Dziękuję bardzo w imieniu Lilianki.

Katesiu trzymam kciuki bardzo mocno, oby wszystko było ok .

[Nel70]

K atesia ja juz od wczoraj trzymam kciuki,napisz dzisiaj koniecznie jaka podjelas decyzje. Martusia ja w maju przyszlego roku jade na komunie sw.bo jestem chrzesna matka do Krakowa. Przy okazji odwiedze rodzinke z Sosnowca i oczywiscie Ciebie jezeli zechcesz,ale byloby super zaje....jamprezza na całego
Agaciu wszystkiego naj z okazji 7 miesiaczkow od Amelci z mamusia.
A Szymonek chyba dzisiaj konczy jezeli tak to Cie kochamy i niech mamusia Cie od nas ukocha i ucaluje. DZIEWCZYNKI zrobta ktoras ta tabelke bo sie zapomina kto kiedy urodzony.

[Nel70]

Ale jesteście niedobre,zadna z Was nie ma tu ochoty zajrzeć
Katesia miałaś napisać co z Agacią i z pracą, a tu cisza...............
Alienku nawet Ty nas opuściłaś
To ja również odchodzę blee...................

[iwonamysza]

Ja nie pisałam, bo od kilku dni przeżywam mega kryzys macierzyństwa. TŻ był dzisiaj z Kasią u lekarza, jest już zdrowa, ale od 4 dni jest taka marudna, że już nie wiem, jak sobie z nią mam poradzić. Dobrze, że przez ten czas była u mnie mama, ale mała jutro ma iść już do żłobka i jak tam będzie się tak fatalnie zachowywać, to ja im współczuję.
Tak naprawdę najgorsze jest to, że niewiadomo dlaczego ryczy. Ale jak ją coś napadnie to wyje tak głośno i bez opamiętania, że ja płaczę razem z nią. Myślałam, że to zeby, ale pani doktor powiedziała, że jeszcze z miesiąc do 6 tygodni. Jedyne co ją uspokaja to bujanie w wózku. Dzisiaj nawet w nocy dała koncert. Usnęła dopiero po godzinie bujania w wózku i spała w nim do rana. Już naprawdę nie wim co robić i jak długo to będzie trwało. Teraz znowu musiałam ją wozić, bo po kąpieli się rozryła i nawet nie dała się ubrać. Teraz wiec chyba dla relaksu wezmę się za prasowanie.

[KATESIA]

po pierwsze Szymciu-od Agaci ode mnie i reszty rodzinki

po drugie- widac ze trzymałyscie za mnie kciuki. Juz wam wyjasniam co sie działo (mniej wiecej)- w sobote w pracy mój szef straszliwie mnie obraził- typowy mobbing (to typowe u mnie w pracy) ale ja takiego zachowania w stosunku do mnie nie moge tolerowac- no i nawrzeszczałam na niego i złozyłam podanie o wychowaczy-dziewczyny z pracy tłuaczyły mi ze on jest nerwus itp, itd i ze trzeba wysłuchac spuscic głowe - i sytuacja sie załagodzi...ale ja nie moge sobie pozwolic na plucie w twarz. Dzis czekała mnie rozmowa z nim-i na wstępie szef mnie przeprosił, potem długi wykład na temat firmy (on tak lubi) a potem dostałam podwyzke -takze wszystko ułozyło sie zupełnie nieoczekiwanie....
jesli chodzi o Agacie i Andrzejka- Agacia po upadku-na szczęscie wszystko oki- to było tak nieoczekiwane...lezała na wersalce z andrzejkiem , ja z męzem wyszlismy na chwilke z pokoju-Andrzejek bawił sie z Agacią, ale zaczęła sie dobranocka i Andrzejek sie zapatrzył no i Agacia spadła....nie wiem które z nich bardziej płakało- bo był jeden wielki ryk, agatka bo spadła, a Andrzjejek dlatego ze myslał ze to jego wina- a on tak ja kocha....najpierw uspokoilismy Agacie, sprawdzilismy czy wszystko dobrze i potem trzeba było uspokoic Andrzejka- wytłumaczyc ze to nie jego tylko nasza wina bo nie powinnismy ich samych zostawic...no cóz co sie stało to sie nie odstanie- nauczka na przyszłosc...
byłam dzis z dziecmi u lekarza- Andrzej dalej ma chore gardło ale ma tyylko ssac tabletki i psikamy mu czyms tak , a Agacia jeszcze dwa dni ma brac bactrim- w sumie to dobrze ze Agacia choruje....brzmi to dziwnie ale juz tłumacze....w domu zapanowała grypa jelitowa (mało jeszcze nam było) i poniewaz Agacia nierze leki-to jej nie grozi ten wirus, Andrzejka tez chroni antybiotyk który przestał brac klika dni temu...tylko nas złamało...

urlopu nie dostałam- musze odwołac rezerwacje nad morzem, ale cóz mówi sie trudno-szefowa jedzie do Anglii wiec moje plany nie są wazne,ale skoro tak ostatnio u mnie duzo chorób wiec nie wiem czy bysmy pojechali....a tak nie mam co o tym myslec...

pozdrawiam Was wszystkie- i dzekuje za zyczenia i trzyamnie kciuków

[KATESIA]

Napisane przez iwonamysza

Ja nie pisałam, bo od kilku dni przeżywam mega kryzys macierzyństwa. TŻ był dzisiaj z Kasią u lekarza, jest już zdrowa, ale od 4 dni jest taka marudna, że już nie wiem, jak sobie z nią mam poradzić. Dobrze, że przez ten czas była u mnie mama, ale mała jutro ma iść już do żłobka i jak tam będzie się tak fatalnie zachowywać, to ja im współczuję.
Tak naprawdę najgorsze jest to, że niewiadomo dlaczego ryczy. Ale jak ją coś napadnie to wyje tak głośno i bez opamiętania, że ja płaczę razem z nią. Myślałam, że to zeby, ale pani doktor powiedziała, że jeszcze z miesiąc do 6 tygodni. Jedyne co ją uspokaja to bujanie w wózku. Dzisiaj nawet w nocy dała koncert. Usnęła dopiero po godzinie bujania w wózku i spała w nim do rana. Już naprawdę nie wim co robić i jak długo to będzie trwało. Teraz znowu musiałam ją wozić, bo po kąpieli się rozryła i nawet nie dała się ubrać. Teraz wiec chyba dla relaksu wezmę się za prasowanie.

Iwonko- to chyba ogólny kryzysik...moja agacia tez marudzi i piszczy bo chce...nie siadac....(sama jeszcze nie siada) ale strasznie spodobało jej sie skakanie (tzn jak stoi to wyskakuje w góre)- a ten mój klocuszek wazy 8700-wiectakie skaknie dla mnie to na 10 minut jest dobre a potem ręce mi mdleją , oprócz tego agacia nie ma apetytu- i jest głodna ale jesc nie chce- wiec momentami jest strasznie marudna....bardzo lubi jesc łyzeczką i jak tylko daje jej mleczko przez butelke to pluje i wypycha języczkiem...no ale mimo tego ze wzbogacammleczko kleikami smakowymi -to i tak rozumiem ja bo jest ochydne...
Takze Iwonko takie okresy kryzysu macierzynstwa to chyba normalka...ale pociesze cie- małe dzieci mały kłopot..duze dzieci duzy kłopot- wiec jak narazie nie stresujmy sie bo najgorsze przed nami

[iwonamysza]

Dziewczynki przepraszam, że zapomniałam o Agatce i Szymusiu i ich 7 miesiacach. Ale naprawdę ostatnio nie miałam głowy. Jeszcze ruszyły pełną parą przygotowania do ślubu.
Mam nadzieję, ze mogę liczyć na przebaczenie. Katesiu i Moniu bardzo proszę ucałować swoje pociechy w pięty, bo te malutkie nóżki są przecudne.

[iwonamysza]

Nie wiem dlaczego tak jest, ale jak słyszę, że czyjeś dziecko też marudzi, to jakoś mi lżej na duszy, że nie tylko ja jestem w takiej sytuacji. Wiem, ze to okropny egoizm, ale przyznaję sie bez bicia, ze czasem tak czuję.

[KATESIA]

no takich zyczonek to jeszcze Agacia nie dostała- az jej w pięty pójdzie =dziękuje

[iwonamysza]

Napisane przez KATESIA

no takich zyczonek to jeszcze Agacia nie dostała- az jej w pięty pójdzie =dziękuje

Mam w pracy taką koleżankę, która zawsze zdejmuje malutkim dzieciom skarpetki i wącha nogi i mówi, że śmierdzą. Że niby takie malutkie a capią jak stare. I zawsze jak do mnie dzwoniła pytać o Kasię to kazała mi ją całować w pięty. No i bardzo mi się to spodobało.
I dzisiaj do pracy przyszła koleżanka, która jest na macierzyńskim ze swoim prawie 2 miesięcznym bobaskiem i oczywiscie co zrobiłam? Wyjęłam mu nogę ze śpiochów i wąchałam. Zresztą obwąchałam go całego. Fajne te maluszki są, naprawdę!

[KATESIA]

ja tez lubie wąchac dzieciaczki..tak słodko pachną....

powiem ci ze mimo iz Andrzejek ma juz 7 lat- to tez lubie mu popodgryzac stópki, choc w jego przypadku -tylko po kapieli

[MartusiaJ]

hello
Nel powiem Ci, że moja mieścina jest pomiedzy Krakowem a sosnowcem w sumie więc tak czy owak mam nadzieję, że się zobaczymy i wypijemy po browarku
Katesiu cieszę się, że już wszystko idzie dobrze
urodzinki Szymonka to chyba jutro jeśli sie nie mylę urodził się 8 stycznia, 3 dni po Agaci Katesi (5 stycznia)
ja chetnie zrobilabym tabelkę a jakże, ale nie znam tak dokładnie dat urodzin wszystkich naszych dzeiciaczków, wiem jeszcze że Amelka jest z 30 stycznia, a mój Kubuś (jesli się nie mylę ) z 15 stycznia.Wiktoria Jastin jest z 22stycznia(??), Kasia Iwonymyszy 16 stycznia(??) zabijcie mnie jesli namieszałam.Wiktoria Alienka 18 grudnia. Lilianka humbaka (??) przepraszma aj dont noł mamusie wpiszcie czego brakuje lub gdie jest pomyłka, za które przepraszma i zrobie tabelke

[KATESIA]

Martunie ale Ty masz pamiec , jestem pod wrazeniem , ja to ledwo swoja najblizszą rodzinke pamietam (wstyd sie przyznac) na szczescie jest u mnie w rodzinie jedna taka osóbka - która wszystko pamieta i kiedy trzeba to przypomni

załaczam kilka zdjęc- moja Agacia ostatnio padła w trakcie jak TŻ odkurzał mieszkanie- a poniewaz bardzo jej hałas przeszkadzał....to co widac, a na innym znów widac- ulubione zajęcie mojej Agaci- robienie przemeblowania w łozeczku(najbardziej smakuja jej pampersy i chusteczki )

[iwonamysza]

Napisane przez MartusiaJ

hello
Kasia Iwonymyszy 16 stycznia(??) zabijcie mnie jesli namieszałam.Wiktoria Alienka 18 grudnia. Lilianka humbaka (??) przepraszma aj dont noł mamusie wpiszcie czego brakuje lub gdie jest pomyłka, za które przepraszma i zrobie tabelke

Moja Kasia z 11 stycznia jest.

[KATESIA]

ciekawosc mnie zżera...Neonku czemu sie nie ujawnisz? miło ze nas odwiedzasz

[KATESIA]

dzis jak byłam u lekarza- to lekarka stwierdziła ze Agaci jeszcze duzo brakuje do pierwszego ząbka, a jak z waszymi ząbkami?

[MartusiaJ]

przperaszam Iwonko glupio, że nie pamiętałam, szczegolnie, że mój Kubuś miał urodzić sie 11 stycznia , to był mó termin porodu, a urodził się 4 dni później i nawet kiedyś, pamiętam zwróciłam uwagę, że Twoja Kasia urodziła się tego szcęśliwego dnia
Katesiu ale Agatka podobna do Andrzejka, śliczna i jaka wesoła

[MartusiaJ]

Katesiu mój Kubuś też bezzębny,