|
Notka |
|
Kultura(lnie) Kultura(lnie) to forum dla osób, które interesują się kulturą, sztuką, filmem, literaturą, polityką itd. Zapraszamy do dyskusji. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#961 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 13 796
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
Baracuda świetne opowiadania, najbardziej podoba mi się o dostatku sukcesie i miłości
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#962 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 14
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
no też ono mi się bardzo podoba
![]()
__________________
"I proszę Boga nigdy więcej niech nie pozwoli na to, by ktoś trafił w moje serce..."
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#963 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 378
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
Zgadzam się z poprzedniczkami
![]() *** Sześcioletni chłopiec mieszkał w Rochester z rodzicami i siostrzyczką. Dziewczynka urodziła się bardzo chora. Miała trzy lata, gdy rodzice zapytali chłopca, czy oddałby dla niej krew, bez której ona nie mogłaby żyć. Chłopiec zgodził się bez wahania. Po kilku dniach lekarze w uniwersyteckiej klinice przeprowadzili transfuzje bezpośrednią. Chłopiec leżał obok siostrzyczki i z jego żył przetaczano krew do jej żył. W tym momencie, gdy transfuzja w odczuciu chłopca trwała zbyt długo, zapytał lekarza: " Czy tak się umiera?... " Lekarz nadzorujący transfuzje nie wiedział, co odpowiedzieć. Po chwili rozmowy wyszło na jaw, że chłopiec nie zrozumiał do końca swoich rodziców. Myślał, że musi oddać całą swoją krew i umrzeć, aby mogła żyć jego siostra. Czasami prawdziwa miłość ujawnia się dopiero wtedy, gdy nie wszystko do końca się rozumie... *** -Czy patrzyłeś kiedyś na to jak rośnie kwiat? -Tak -I... ? -To było tak jakbym ja sie narodził -Opowiedz mi o tym. -Wiec... on rósł, tak jak człowiek dorasta, rozwijał po płatku .Ty tez sie tak rozwijasz... gdy padał deszcz, zamykał sie ,człowiek smuci sie, gdy zimno jest i pada deszcz, rozkwitał gdy świeciło słońce...Przypominało to mi... -Kogo? -Ciebie -Mnie? -Tak, jak uśmiechałaś sie i chciałaś żyć. Byłaś szczęśliwa. Nadeszła zima... -I co z nim? -Zwiędł, tak jak czasem ludziom nie chce się żyć! -Odszedł... -Nie!, on zasną -To teraz śpi? -Tak, zima jest i zapada w sen... Ty też jesteś śpiąca w ciągu dnia gdy jest zimno i pada śnieg. Przytłacza Cię ta pogoda. -Hm... -Ale nie odszedł, on jest, wróci na wiosnę... -A skąd To wiesz? -Bo znam Cię... -Mnie? -Tak. -Przecież mówimy o kwiatach -Wiem. -Wiec? -Ty jesteś moim kwiatem...
__________________
Przeznaczenie zazwyczaj czeka tuż za rogiem. Jakby było kieszonkowcem, dziwką albo sprzedawcą losów na loterię: to jego najczęstsze wcielenia. Do drzwi naszego domu nigdy nie zapuka. Trzeba za nim ruszyć. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#964 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraina Marzeń
Wiadomości: 13
|
Dot.: ;*
"Dziękuję" Maqleri- śliczne to jest
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#965 |
Zadomowienie
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
Będziesz trzymała Go za rękę,
Ale to ja pierwsza tuliłam Jego dłoń. Będziesz z Nim szła przez miasto, Ale ludzie będą moją postać pamiętać. Będziesz całowała Jego usta, ale to ze mną przeżył swój pierwszy pocałunek. Będzie mu smutno, będziesz go pocieszać, ale On będzie pamiętał, jak ja to robiłam .. Przedstawi Cię swojej rodzinie, Ale oni będą pamiętać moment, gdy mnie poznali. Zostaniesz u Niego na noc ,ale oni będą widzieć, jakbym ja leżała. Będziesz całowała Jego ciało. Ale On wspomni, gdy ja to robiłam. Będziesz Go bardzo mocno kochać! Ale to ja pierwsza mu serce i dusze oddałam. Będziesz próbowała zrobić coś oryginalnego, ale to ja kiedyś się dla Niego pocięłam. Będzie patrzył w Twoje oczy, ale zauważy w nich mój kolor brązowy! Będzie czuł Twój zapach, ale podświadomie poczuje moje perfumy. Będziesz go przedstawiać swoim bliskim.. Ale On nie będzie bał się, tak jak za pierwszym razem. Będziesz z Nim spędzać dużo czasu, ale jeszcze więcej ja z Nim spędzałam. Nie wymażesz mnie z Jego wspomnień. A gdy będzie kiedyś płakał, przybiegniesz do Niego, Ale on się odwróci, nie pytaj dlaczego, Bo tam już będę ja ...Sama dobrze wiesz, że o pierwszej miłości nikt nie zapomina, Nie smuć się, jestem tylko wspomnieniem.
__________________
Gdybyś wiedział, jak bolesna pustka rozprzestrzenia się we mnie, gdy pomyślę, że nie będę mogła Cię więcej mieć...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#966 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: za siedmioma gorami, za siedmioma rzekami...
Wiadomości: 2 534
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
znalazlam cos takiego, troche glupkowate, ale jakos mi sie spodobalo
![]() Była to bardzo wspaniała dziewczyna często powtarzał: Ty moja jedyna bała się najgorszego, że kiedyś ją porzuci Nie będzie chciał jej znać - ich czas nigdy nie wróci... Wiedziała, że wtedy życia by nie miała Nie dałaby rady... Za mocno kochała Po jakimś czasie nie tak samo było... Zero jego wyznań... Coś się w nim zmieniło... Coraz rzadziej się z nią spotykał Gdy mówił: Kocham, wzroku jej unikał Czuła jakby była z obcą osobą Czegoś się bała, nie była sobą Przytuliła go mocno, Mówiła: Kochanie... Nie sadziła, że dziś nastąpi ich pożegnanie... Zaczął mówić coś...: Wiesz, mam Cię dość Ona milczała, tylko łza cichutko Po jej policzku spływała Mówił, że pokochał inną już Nie wiedział, że dziewczynie Właśnie wbijał w serce nóż Siedziała sama myśląc o tym co się stało Nie mogła uwierzyć... tak ją to zabolało Do domu wracać nie chciała... Poszła na skarpę... miejsce które tak bardzo lubiła... Miejsce... Gdzie wszystkie swe smutki i żale wylewała... Myślała czy teraz jest z tą dziewczyną... Czy do niej też mówi: jesteś tą jedyną Zranił tak bardzo jej małe serce... Przyrzekła, że nie da się zranić nikomu więcej... Następnego dnia jego ujrzała Uśmiechniętego z nią idącego i nagle się zaśmiała Wszystkie wspomnienia szybko wracały... I znowu do oczu jej łezki napływały... Poszła do domu Sięgnęła do szafki z lekarstwami... Wzięła wszystkie tabletki I uciekła trzaskając drzwiami Chciała umrzeć w miejscu Gdzie kiedyś z nim była... Poszła na skarpę i własnym oczom nie wierzyła... Słyszała jego piękne wyznania Płakała i była już bliska skonania... Mówił: jej naprawdę nigdy nie kochałem... To na Ciebie jedyną całe życie czekałem... Tak ją te słowo mocno zabolało Upadła na ziemię, nie wiedząc co się stało Wyrzucała sobie swoją naiwność... Wierzyła gdy mówił: to musi być miłość... Otworzyła oczy i zobaczyła ją... Patrzyła na nią i pomyślała Że to ta sama dziewczyna Która jej ukochanego odebrała... Zerwała się nagle i biegła przed siebie Krzyczała: nienawidzę Cię! Nie wybaczę Ci tego! Zabrałaś mi wszystko... mojego kochanego! Więcej powiedzieć nie zdołała Wyjęła tabletki... I jedna za drugą łykała... Krzyknęła tylko: Boże wiesz jakie jest moje marzenie... posiedzę, poczekam na jego spełnienie... Poczuła się senna... co chwilę upadała... Zobaczyła tego, któremu cała się oddała... Próbował wziąć ją na ręce... Mówiła: nie dotykaj mnie nigdy więcej! Oczy jej się zamykały... Tylko usta te same słowa powtarzały... Nigdy mnie nie kochałeś... Zbędne nadzieje mi dawałeś... I coraz ciszej i wolniej mówiła... Bo swoje ziemskie życie właśnie kończyła... Patrząc na niego powiedziała: Nie zapomnij mnie... I tak kocham Cię... Mimo że mnie skrzywdziłeś i życie moje w piekło zmieniłeś... I on zapłakał nagle... słysząc jej wyznanie... Odchodziła powoli... nie wiedząc co się stanie... Czekała na chwilę... W której jej serce bić przestanie... On chodził niespokojny, wyrzucając z siebie... Że to przez niego ona chce być teraz w niebie Opadło jej ciało... serce bić przestało... On gdy to ujrzał rozpędził się, i skacząc ze skarpy zawołał: kocham Cię! A z jej martwego ciała, po policzku ostatnia łza poleciała...
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#967 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Zewsząd
Wiadomości: 3 739
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
"Podobno dla kobiety gorąca miłość do mężczyzny jest gorsza niż wojna, głód i choroba, gdyż kobieta podświadomie bądź świadomie jest gotowa na wszystko za chwilowe poczucie męskiego ciepła i nie jest w stanie uciec przed pożądaniem. A więc głupieje, staje się mało atrakcyjna, zostaje zdradzana i cierpi..."
__________________
Zawsze jest trochę prawdy w każdym "żartowałam", trochę wiedzy w każdym "nie wiem", trochę emocji w każdym "nie obchodzi mnie to" i trochę bólu w każdym "u mnie wszystko w porządku" ... ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#968 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 19
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
Mimo ze jescze wszystkiego nie przeczytalam to i tak ryczalam jak bobr. One sa cuuuudowne. Teraz dodaje cos od siebie. Nie przejrzalam jeszcze wszystkiego co tu jest ale mam nadzieje ze akurat tego nie ma. Jak przeczytam wszystko i znajde jeszcze cos nowego w swoich zbiorach to dodam. Ten temat jest swietny. Gratuluje zalozycielce trafnego pomyslu.
Romeo i Julia - 50 lat pozniej On jest romantyczny Ona ma reumatyzm Siedza na sprochnialym balkonie Ona czesto placze On ma niestrawnosci Rozmawiaja o pogodzie wnuczkach polityce Gdy zapada zmrok powolutku drepcza do sypialni i wsluchani w bicie serca wiekowego zegara Usypiaja zmeczeni I tylko niekiedy w ksiezycowe noce Slychac przez sen Julii Ciche westchnienie milosny szept Romea. Mi sie podoba. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#969 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 25
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
To była miłość, noce zarwane dwa spojrzenia w sobie zakochane. Nie mogę uwierzyć, że mnie zostawiłeś i już po tygodniu z inną byłeś... wspomnienia bolą, płacze krwią gdy pomyśle co jest między Tobą a nią... Biorę żyletke, na ręce wypisuję nią smutki... Łykam jakieś prochy, swiat staje się malutki... chcę umrzeć nad przepaścią stoję..Wiesz co? śmierci się nie boje! Skoczę, roztrzaskam się, zabiję myśli, wreszcie zapomnę że ze sobą byliśmy...
znów zadałeś mi ból w to samo miejsce... tym samym nożem... uderzasz na oślep,a to tak bardzo boli... krwe moich zmysłów pryska... ale Ty się śmiejesz... krszyczę PRZESTAń! ale Rt tylko kręcisz głową... kochany pytam za co?! dlaczego?! przecież ja Cię tak kocham... ale Ty za wszelką cenę chcesz tego nie zauważyć jesteś ślepy na moje uczucia... które wołają teraz PRZESTAŃ MNIE RANIĆ! Ale Ty tylko się śmiejesz... powoli mnie zabijasz...
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#970 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 19
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
Cytat:
Ta historia tak fatalnie sie skonczyla o chlopaku w ktorym kochala sie dziewczyna Ona lezy teraz w ciemnym grobie On wybaczyc nie moze sobie |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#971 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 25
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
Poznałam Cię przypadkiem
Nic nas nie łączyło widywaliśmy się przelotnie każdego dnia lecz przyszedł ten czas drobna przysługa Twa delikatny pocałuenk mój coś się stało coś się urodziło poczułam dreszcze na Twym ciele aprobata twa czy to coś znaczy? jak to rozumieć? tak, przynajmnieu wtedy tak myślałam byliśmy już razem czułam bardzo dużo ty chyba też, a może się mylę byłam szczęsliwa chwile biegły szybko i przyjemnie lecz tylko do czasu raniłeś mnie często, bardzo bolało miłość mi wyznawałeś, przepraszałeś kłamałeś i zdradzałeś ja wybaczałam, kochałam odchodziłeś i wracałeś ja cierpiałam teraz jestem sama poznałeś znów kogoś zapomniałeś lecz ja kocham Cię wciąż Ty ranisz i ranić bedziesz bo zawse będziesz moją miłością Ale czy tak ma wyglądać prawdziwa miłość? Jeśli tak to nie dziekuję... Żyliśmy chwilą przed chwilą nie była ona długą milą dałaeś mi nadzieję i rzekłeś nic się nie dzieje takiego co by zmieniło to co między nami było lubię być blisko z Tobą czuć Twego ciała ognisko słuchać bicia serca Twego i byś nie tylko dobrą koleżanka już się znaleźliśmy chyba i dzieli nas tylko szyka która zwieje z czasem bo ja jestem Twoim ASEM ![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#972 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 3 910
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
Jeżeli było, to przepraszam za zaśmiecanie wątku.
Pamiętam dobrze kształt Twego ciała Gdy całkiem nago przy mnie leżałaś Kolor Twych oczu, włosów i skóry Zapach Twój miły i dotyk czuły Blask Twego ciała lśniący jak słońce Twe piersi gładkie i pragnące I szyję smukłą jak droga mleczna Wiem, że czułaś się przy mnie bezpieczna Chciałaś bym pieścił Cię mocno i czule Dotykał ust Twych ustami swymi By Nasze ciała się połączyły Pozwól mi nie zrozumieć tej lekcji. Trwać dalej w zadumieniu i zachwycie. Smakować oszołomienie, zagubienie i rozbawienie. Pozwól mi tańczyć, płakać, pulsować, wibrować, śmiać się, unosić się, czuć siebie, Jego i Ciebie, aż do zatracenia granic. Nie odpytuj mnie z przyczyn i skutków(…) |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#973 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 3
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
Witam. Na początek chcialam dodać opowiadanie, które zawsze mnie wzrusza gdy je słysze...mam nadzieje ze jeszcze go nie było i nie zaśmiece tematu.
KOCHAM ŚMIERĆ, BO… To było zwykłe popołudnie w niedzielę Wsiadałam na stacji PKP – przy kościele I szłam do domu bardzo wolnym krokiem I szukałam kogoś mym znudzonym wzrokiem Nagle zobaczyłam z daleka człowieka Który tak jak ja nie wie na co czeka I nie wiem dlaczego podeszłam do niego I zaśmiałam się głośno chociaż nie wiem czego Miałeś szare dżinsy i płaszcz niedopasowany I zrozumiałam, że zrobiłam coś bardzo głupiego Bo ty cierpiałeś a ja się śmiałam z tego Nie wiedziałam jak przeprosić Więc usiadłam obok ciebie I przeczytałam tabliczkę mówiącą sama za siebie Miałeś 25 lat i na AIDS byłeś chory Odkąd się dowiedziałeś zaczęły się twoje horrory Rodzina cię wyrzuciła i nikt cię nie chciał już znać A ty na dobór złego – nadal musiałeś brać Więcej nic nie pisało – zbierałeś na życie Chociaż widać było, że o śmierci myślałeś skrycie Podniosłeś nagle na mnie swe oczy zamglone Tak smutne jakby na tamten świat były już zwrócone ”Nie boisz się koło mnie siedzieć?” – Zapytałeś A głos miałeś taki słodki, tak ładnie wyglądałeś A ja patrzyłam dziecinnie, nieśmiało, i zapytałam: ”Jak do tego doszło, co się z tobą stało?” A wtedy wszystko mi opowiedziałeś Miałeś na imię Marcin, – bo tak się przedstawiłeś Oczy czarne, cerę ciemną – ślicznie wyglądałeś Pochodziłeś z domu bardzo zamożnego I wszystko zaczęło się właśnie od tego Miałeś dziewczynę, która cię bardzo kochała Ale też odeszła gdy się dowiedziała Inni tzw. przyjaciele których miałeś niestety zbyt wiele Z pieniędzy twoich korzystali i prochy ci sprzedawali A ty brałeś choć wcale nie chciałeś tego Myślałeś wtedy że uznają cię za fajnego Aż raz na imprezie z dala od rodziny Obchodziłeś swoje 18-ste urodziny Morze alkoholu, prochy, bal do rana Impreza trwała długo, była udana Lecz ty zbyt mocno komuś zaufałeś I używaną igłą sobie w żyłę dałeś Nie pamiętasz nawet jak doszło do tego Dopóki nie dowiedziałeś się od niego Badania lekarskie które wykonałeś Potwierdziły obawy – też już chorowałeś Resztę też już znałeś Lecz gdy skończyłeś ja już się nie śmiałam Wpatrzona jak w posag słowa na papierze płakałam Jak dziecko, tak głośno, tak szczerze A ty spojrzałeś na mnie z taką wrażliwością I wszystkie me problemy stały się nicością I powiedziałeś: „mała, dlaczego płaczesz? - Nie żałuj łajdaka Pamiętaj tylko jedno, sama nie bądź taka Korzystaj z życia, bo tak krótko trwa A wiesz mi, że nikt nie wie tego tak jak ja” A ja spojrzałam na ciebie poprzez łzy i cicho zapytałam:, „dlaczego właśnie ty?” A ty odpowiedziałeś: „mała wiele szans miałem i każdą zmarnowałem wiele obiecywałem – nigdy nie spełniałem Jestem śmieciem i na dnie kosza leżę Jestem gorszy niż te słowa na papierze One nie budzą aż takiej obrazy A ja wstydzę się pokazać twarzy” Potem szybko urwałeś – nic więcej mówić nie chciałeś I właśnie podjechał pociąg z Warszawy Jechał gdzieś z ósemki – chyba na Puławy I ruszył, gdy ty nagle wstałeś I niczym ptak w przestworza wzleciałeś I wchodząc na tory krzyczałeś z daleka: „mała kocham śmierć, bo tylko ona na mnie czeka.” |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#974 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 13 796
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
Kasja - Ja proszę miło - tylko nie taka czcionka bo nic doczytać nie mogłam, dopiero gdy w Worda wstawiłam i zmieniłam czcionke
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#975 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 3
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
Taka se piosenka.. moze ktoś znajdzie w niej siebie...
Dzień który zaczął się marnie I marnie skończy się Może strułem się jabłkiem Nie wyspałem Może siedzi we mnie wczorajsze A jeśli nie Może ktoś zapewni Jest dobrze jest dobrze jest A może sama powiesz mi Jak mam powiedzieć to tobie Że już nie kocham cię nie chce Że kiedy patrzę na to jak jest Już nie przechodzą mnie dreszcze Już nie brakuje mi powietrza Już nie wołam jeszcze, jeszcze, jeszcze Reszta chyba jest w porządku Jak kiedyś Kiedy pisaliśmy krwią Że od końców naszych stóp Po końce naszych dłoni Do końca świata aż po grób Że jakby coś - to nic I może sama powiesz mi... Jak mam powiedzieć to tobie Że już nie kocham cię nie chce Że kiedy patrzę na to jak jest Już nie przechodzą mnie dreszcze Już nie brakuje mi powietrza Już nie wołam jeszcze, jeszcze, jeszcze
__________________
...powiesz mi,że mogliśmy być ze sobą do końca życia,że byliśmy dla siebie stworzeni, i że takie coś nie zdarza się dwa razy...i że mnie kochałeś... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#976 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 318
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
Cytat:
lubię tą piosenkę ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#977 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 3
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
"Udaje radość, której we mnie nie ma, ukrywam smutek, żeby nie martwić tych którzy mnie kochają i troszczą sie o mnie. Niedawno myślałem o samobójstwie. Nocą przed zaśnięciem, odbywam ze sobą długie rozmowy, staram się odegnać złe myśli, bo była by to niewdzięczność wobec wszystich, ucieczka, jeszcze jedna tragedia na tym i tak juz pełnym nieszczęść świecie".
Paulo Coelho
__________________
...powiesz mi,że mogliśmy być ze sobą do końca życia,że byliśmy dla siebie stworzeni, i że takie coś nie zdarza się dwa razy...i że mnie kochałeś... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#978 |
Raczkowanie
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
Znalezione na wizażu:
W czasie przerwy w bitwie pewien żołnierz przyszedł do oficera z prośbą o pozwolenie na przyniesienie z pola bitwy swojego przyjaciela. " Odmawiam", rzekł oficer. " Nie chce, żebyś ryzykował życie dla człowieka, który prawdopodobnie już nie żyje". Żołnierz odszedł, aby wrócić po godzinie śmiertelnie ranny niosąc ciało swego przyjaciela. Oficer wpadł we wściekłość. " Mówiłem ci, że nie żyje. Teraz straciłem was obu. Powiedz, czy warto było iść, by przynieść ciało?" Umierający odrzekł: "O tak. Gdy do niego dotarłem, żył jeszcze. I powiedział do mnie: "Jack, wiedziałem, że przyjdziesz." Niektórzy ludzie nie wiedzą, jak ważne jest to, że istnieją. Niektórzy ludzie nie wiedzą, jak wiele znaczy sam ich widok. Niektórzy ludzie nie wiedzą, ile radości sprawia ich przyjazny uśmiech. Niektórzy ludzie nie wiedzą, jakim dobrem jest ich bliskość. Niektórzy ludzie nie wiedzą, o ile bylibyśmy biedniejsi bez nich. Niektórzy ludzie nie wiedzą, że są darem niebios. Mogliby wiedzieć, gdybyśmy im to powiedzieli Kocham Cię, bo jesteś najważniejszą osobą w moim życiu Kocham Cię, bo jesteś zawsze przy mnie Kocham Cię, bo jesteś taki delikatny, czuły i opiekuńczy Kocham Cię, bo tylko z Tobą moje życie wygląda pięknie Kocham Cię, bo znosisz moje humory Kocham Cię, bo się tak bardzo o mnie troszczysz Kocham Cię, bo zawsze mnie rozumiesz Kocham Cię, bo jesteś moim chłopakiem, ale również przyjacielem Kocham Cię, bo zawsze masz dla mnie czas Kocham Cię, bo tęsknisz za mną już po 5 minutach rozstania Kocham Cię, bo mogę Ci zaufać Kocham Cię, bo nigdy mnie nie zostawisz Kocham Cię, bo zrobiłbyś dla mnie wszystko Kocham Cię, bo zawsze umiemy się dogadać Kocham Cię, bo nigdy mnie nie zdradzisz Kocham Cię, bo Ty kochasz mnie tak mocno jak ja Ciebie Kocham Cię, bo myślisz o mnie i o naszych wspólnie spędzonych chwilach Kocham Cię, bo się dla mnie poświęcasz Kocham Cię, bo umiesz zrezygnować ze wszystkiego byle być przy mnie Kocham Cię, bo jesteś śliczny Kocham Cię, bo zawsze umiesz mnie pocieszyć Kocham Cię, bo przy Tobie czuję się piękna i wartościowa Kocham Cię, bo jest Ci ze mną dobrze tak jak mi z Tobą Kocham Cię, bo jesteśmy RAZEM szczęśliwi Kocham Cię, bo tyle ze mną wytrzymałeś Kocham Cię, bo jesteś TYLKO mój! Kocham Cię, bo.....Jesteś! Bo prostu Cię kocham I zawsze Cię będę kochała Gdy zaczynam do Ciebie przeklinać - Całujesz mnie i mówi, że kochasz. Gdy jestem cicha - Pytasz, co się stało. Gdy Cie ignoruję - Poświęcasz mi swoją uwagę. Gdy Cie odpycham - Przyciągasz mnie do siebie. Gdy mnie widzisz w najgorszym stanie - Mówisz, że jestem piękna. Gdy zaczynam płakać - Przytulasz mnie i nie odzywasz się słowem. Gdy widzisz jak idę - Podkradasz się za mną i przytulasz. Gdy się boję - Ochraniasz mnie. Gdy kładę głowę na Twoim ramieniu - Nachylasz się i mnie całujesz. Gdy kradnę Twoją ulubioną bluzę - Pozwalasz mi ją zatrzymać i spać z nią w nocy. Gdy Ci dokuczam - Ty też mi dokuczasz i robisz, że się śmieję. Gdy nie odzywam się przez długi czas - Zapewniasz mnie, że wszystko jest dobrze. Gdy patrzę na Ciebie z wątpliwością - Uzasadniasz. Gdy biorę Cie za rękę - Łapiesz moją i bawisz się moimi palcami. Gdy zdradzam Ci sekret - Zatrzymujesz go dla siebie. Gdy patrzę Ci w oczy - Nie patrzysz w inną stronę, póki ja tego nie zrobię I za to Cie kocham
__________________
2013--> dietetyk ![]() Z pasji do gotowania ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#979 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 118
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
Tak zaczyna się historia, w której serca dwa zaczęły bić dla siebie. On tu a Ona tam wiedzieli dawno, że nie mogą żyć bez siebie. Z każdym kolejnym dniem On mówił "Kocham Cie" - Ona czuła się jak w niebie. Zbyt pięknie i jak w bajce układało się. Żyła tylko dla Niego i nigdy nie myślała nawet o tym że spotka ją coś okrutnego. W Jej sercu juz nie było miejsca nawet na najmniejszy żar nadziei. Spojrzeli sobie w oczy i ostatni raz "Żegnaj" sobie powiedzieli. I zakończyła się historia, w której serca dwa spotkały się by bić tylko dla siebie. On tu a Ona tam wiedzieli już, że stworzeni nie dla siebie. Już nie mówił Jej, że tęskni i że kochać chce. I myślał że nic nie wie..
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#980 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#981 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Zewsząd
Wiadomości: 3 739
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
Wyobraź sobie, że życie polega na żonglowaniu pięcioma piłkami. Ich nazwy to praca, rodzina, zdrowie, przyjaciele i prawość. Wszystkie udaje ci się utrzymywać w powietrzu. Ale pewnego dnia wreszcie do ciebie dociera, że praca jest gumową piłką. Jeżeli ja upuścisz, odbije się i wróci. Pozostałe cztery piłki – rodzina, zdrowie, przyjaciele, uczciwość – to szklane kule. Jeśli się którąś upuści, może się obić, wyszczerbić lub nawet roztrzaskać. Kiedy pojmiesz naukę o pięciu piłkach, wkroczysz na drogę budowania równowagi w życiu.
__________________
Zawsze jest trochę prawdy w każdym "żartowałam", trochę wiedzy w każdym "nie wiem", trochę emocji w każdym "nie obchodzi mnie to" i trochę bólu w każdym "u mnie wszystko w porządku" ... ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#982 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Zewsząd
Wiadomości: 3 739
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
Witaj, najdroższy Nickolasie, tu Tata.
Pisałem ci, jak bardzo cię kocham? Jakim jesteś dla mnie bezcennym skarbem? No to piszę. Jesteś najlepszym, najcudowniejszym synkiem, jakiego można sobie wyobrazić. Tak bardzo cię kocham. Wczoraj rano coś się stało. Dlatego piszę do ciebie zamiast mamusi. Muszę to napisać. Jeszcze nie wiem jak, wiem jedno, że muszę to z siebie wyrzucić. Muszę z tobą porozmawiać. Ojcowie powinni więcej rozmawiać z synami. Wielu z nas boi się okazywać uczucia, ale chciałbym, żeby między nami było inaczej. Żebym zawsze mógł ci powiedzieć, co czuję. Choćby tak jak teraz. Tyle że to takie trudne, Nick. Nigdy w życiu nie miałem trudniejszego zadania. Mama jechała do sklepu po prezent urodzinowy dla ciebie, piękne zdjęcia w oprawkach. Tak bardzo się cieszyła. Ślicznie wyglądała, opalona po spacerach na plaży. Do tej pory widzę, jak wychodzi i nie mogę usunąć tego obrazu spod powiek. Pięknie się uśmiechała. Miała na sobie żółty sweterek i białą bluzkę. Jej jasne loki powiewały w rytm kroków. Nuciła pod nosem twoja piosenkę: „Zagwiżdż wesołą melodyjkę”. Powinienem był ją ucałować, uściskać na pożegnanie. A ja tylko zawołałem za nią: „Kocham cię” – i posłałem jej całusa. Wciąż widzę, jak odsyła mi całusa samymi wargami. Widzę, jak się ogląda, jak puszcza do mnie oko, słynne perskie oko Suzanne. Och, Nick, Nick. Jak ci to napisać? Syneczku, mama dostała zawału serca w drodze do miasta. To jej serce, tak wielkie, tak wyjątkowe, nie wytrzymało dłużej. Jeszcze nie pogodziłem się z tą wiadomością, jeszcze do mnie nie dotarła. Powiedziano mi, że straciła przytomność, zanim uderzyła w barierkę na Old Pond Bridge Road. Jej dżip wpadł do wody, wylądował na boku. Doktor Cotter twierdzi, że umarła natychmiast w wyniku rozległego zawału, ale kto może znać przebieg ostatnich sekund? Mam nadzieję, że nie cierpiała. Aż mnie poraża taka myśl. Kiedy widziałem ją po raz ostatni, była szczęśliwa. Pięknie wyglądała. O Boże. Żeby tak móc ją jeszcze raz zobaczyć. Chyba to nie jest aż tak wygórowane, aż tak niedorzeczne pragnienie? Bardzo kochałem Suzanne. Była najbardziej szczodrą osobą, jaką znałem, pełną serca i zrozumienia dla innych. Może najbardziej uwielbiałem w niej umiejętność słuchania. I była taka wesoła. Teraz też pewno obróciłaby wszystko w dowcip. Może zresztą to robi. Uśmiechasz się, Suzanne? Chciałbym myśleć, że tak. Tak sobie ciebie wyobrażam. Dzisiaj pojechałem na cmentarz Abel`s Hill, żeby wybrać specjalne miejsce dla mamy. Miała zaledwie trzydzieści siedem lat. Co za marnotrawstwo. Chwilami ogarnia mnie taki gniew, że najchętniej roztrzaskałbym jakieś szkło. Teraz jest wieczór. Siedzę w twoim pokoju i patrzę, jak twoja śmieszna lampka z klaunem rzuca w półmroku wesołe cienie na ściany. Dębowy koń na biegunach, którego ci zrobiłem, przypomina mi karuzelę Fruwające Konie. Pamiętasz naszą wspólną eskapadę, kiedy jeździliśmy na tych kolorowych koniach? Nickolas, Suzanne i Matt. Siedziałeś przede mną i z przejęciem głaskałeś prawdziwą końską grzywę. Widzę mamusię jadącą przed nami na Aksamitce. Odwraca się i puszcza do nas to swoje słynne perskie oko. Och, Nick, gdybym mógł wrócić w czasie do zeszłego tygodnia, zeszłego miesiąca, zeszłego roku. Nie wyobrażam sobie jutra. Szkoda, że to nie jest szczęśliwe zakończenie. Szkoda, że nie mogę powtórzyć bodaj tylko raz – prawda, jakie to szczęście? Kochany, najdroższy Nicku. Wciąż jeden obraz Suzanne wraca do mnie w myślach. Pokazuje, co było w niej cudownego i wyjątkowego. Jest wieczór. Mama klęczy na frontowym ganku. Prosi mnie o wybaczenie, chociaż nie ma czego wybaczać. Tego dnia dostała smutną wiadomość, ale myśli tylko o tym, że mogła mnie skrzywdzić. Zawsze najpierw myślała o innych, ale zwłaszcza o nas dwóch. Rozpuściła nas, Nickolasie. Dzisiaj z zadumy i melancholii wyrwał mnie nieoczekiwany telefon. Do mamy. Po raz pierwszy przeszły mi przez gardło te straszne słowa: „Suzanne odeszła”. W słuchawce długie milczenie, po czym nerwowe słowa współczucia. Dzwonił właściciel sklepu z ramami Chilmark. Mama nie zdążyła tam dotrzeć, a zdjęcia w ramkach wciąż czekały na odbiór. Powiedziałem właścicielowi, że po nie podjadę. Nigdy nie umiałem płakać, a teraz płaczę bez przerwy. Wciąż mi się zdaje, że łzy powinny się wyczerpać, ale płyną nieprzerwanie. Dawniej uważałem płacz za niemęski, teraz już wiem, że tak nie jest. Snuję się bez celu po domu, rozpaczliwie usiłuję znaleźć miejsce, w którym znajdę spokój. Zawsze trafiam w końcu do twojej sypialni, siedzę w tym samym bujanym fotelu, w którym tak często siadywała mama, kiedy rozmawiała z tobą albo ci czytała. Teraz też tu siedzę i wpatruję się w zdjęcia, które dziś odebrałem w Chilmark. Jest śliczny dzień, wszyscy siedzimy na karuzeli Fruwające Konie. Ty między nami, mamusia obejmuje cię, a nogi trzyma na moich kolanach. Całujesz mamę, ja łaskoczę ciebie, wszyscy się śmiejemy. Nickolas, Suzanne i Matt, na zawsze razem. CZAS opowiedzieć ci pewną historię, Nicku. Chyba najsmutniejszą, jaką słyszałem w życiu, a na pewno najsmutniejszą, jaką kiedykolwiek opowiadałem. Aż mi trudno oddychać spokojnie. Trzęsę się jak liść. Dostałem gęsiej skórki. Wiele lat temu, kiedy miałem osiem lat, umarł nagle mój tata. Był w pracy. Nikt się tego nie spodziewał, nawet się nie pożegnaliśmy. Jego smierć ścigała mnie potem latami. Tak bardzo się bałem kogoś podobnie stracić. Chyba dlatego nie ożeniłem się wcześniej. Aż do czasu poznania Suzanne. Bałem się, Nick. Twój duży, silny tata bardzo się bał, żeby nie stracić ukochanej osoby. Nigdy nie zwierzyłem się z tej tajemnicy przed nikim, dopóki nie poznałem twojej mamy. A teraz mówię to tobie. Pociągnąłem za sznurek pozytywki i zagrała „Zagwiżdż wesołą melodyjkę”. Uwielbiam ją, Nick. Płaczę przy niej, ale to nieważne. Uwielbiam twoją melodyjkę, wciąż chcę jej słuchać od nowa. Sięgam do twojego łóżeczka, dotykam twojego policzka. Tarmoszę twoje jasne włoski, zawsze takie miękkie i pachnące. Pocieram nosem twój nosek w eskimoskim pocałunku. I jeszcze raz, jak cudownie się śmiejesz. Wierz mi, że taki jeden twój uśmiech wart jest dla mnie tyle, co cały świat. Podaję ci palce wskazujące, a ty je ściskasz z całej siły. Aleś ty silny, chłopcze. „Zagwiżdż wesołą melodyjkę” wciąż rozbrzmiewa. Mój kochany chłopczyku, kochany synku. Muzyka gra, ale ciebie nie ma w łóżeczku. Pamiętam mamę, jak wychodziła tamtego ranka. Zawołałem „Kocham cię”, posłała mi całusa. Po czym zmarszczyła nos jak to ona. Na pewno znasz tę jej minę. Po czym puściła perskie oko, do teraz potrafię je przywołać. Widzę Suzanne. Ręce miała zajęte, bo trzymała ciebie. Chciała, żebyś pierwszy zobaczył nasze zdjęcia w ramkach w urodzinowy ranek. Wyniosła cię i ostrożnie przypasała do fotelika w samochodzie. Siedziałeś w dżipie z mamą, kiedy rozbiła się na Old Pond Bridge Road. Byliście razem. Ja też powinienem był z wami jechać, Nickolasie. Nie powinienem był puszczać was samych. Może na coś bym się przydał, może bym was jakimś cudem uratował. Przynajmniej miałbym szansę, tyle by to dla mnie znaczyło. Kochany synku, mój niewinny okruszku, mój na zawsze maleńki synku. Tak za tobą tęsknię i tak mnie to teraz gryzie, że nigdy nie usłyszysz, jak tatuś cię kocha. Tak bardzo mi ciebie brak. Ale czy to nie cudowne, że miałem cię i kochałem przez cały rok, zanim Pan Bóg zabrał cię na zawsze? Jakie to szczęście, że mogłem cię poznać, mój okruszku, kochany, najukochańszy synku.
__________________
Zawsze jest trochę prawdy w każdym "żartowałam", trochę wiedzy w każdym "nie wiem", trochę emocji w każdym "nie obchodzi mnie to" i trochę bólu w każdym "u mnie wszystko w porządku" ... ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#983 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 111
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
Witam fajnie czasami poczytać . lubię tu bywać
========================= ========= Dawnych mistyków ludzkiej duszy pieśń Księżyca jasna strona Słońce zabija na raty nas w nadfiolecie Schodami do nieba zaczełam się piąć Tam nie ma autostrady Myślę o tobie, a ptakiem jest myśl zbytek słów Me światy są obce bez nocy i dnia Tam wiersze z obłędu powstają Lecz póki tu jestem proszę Kochaj mnie, dotykaj mnie Dotykaj delikatnie, bezszelestnie ciepłem palców Dotykaj aksamitnie, rzęs pokłonem, nie przestawaj dotykaj całowaniem i oddechem tak jak lubisz Dotykaj smugą włosów niby muślin bólowi zadaj ból. Kochaniem samotność można wypić do dnać choć to trudne. Miłość prawdziwą daje tylko Bóg i zrozumienie Wszędzie Go szukam, dla Niego chcę żyć Wbrew potępieniom. Tęsknię za ciszą bezludnych wysp dzikich plaż. Me światy są obce bez nocy i dnia Tam wiersze z obłędu powstają Lecz póki tu jestem, proszę Kochaj mnie i dotykaj. Wiem, że chcesz wspólnych snów dam Ci je. Nie bój się, nie bój się Dziwne jest piękne wciąż twierdzę tak gorsząc dewotów. Na urodziny sam sobie dziś dam znak pokoju. Kochanie samotność można wypić do dna choć to trudne. Więcej nic nie mów, tylko przytul sie dotykaj mnie. *** Otul mnie proszę - dotykaj mnie wszedzie Niech choć przez chwilę - wspaniale nam będzie Daj mi to ciepło - które w Tobie się kryje Niech moje ciało - w końcu ożyje Niech dotyk Twych rąk - będzie mym spełnieniem Gdyż poczuć Twe ciało - jest moim marzeniem Pragnę ukoi - w nim swoje pragnienia Pragnę bardzo poczuć - chęć ich spełnienia Daj mi choć promyk - tego wszystkiego Daj mi odrobinkę - ciepła swojego Otwórz swe serce - niech radość w nie wpłynie Niech to co piękne - nigdy nie zaginie Poczuj przez chwilke - dreszczyk spełnienia Poczuj jak pięknie - spełniają się marzenia A gdy już znajdziesz - w miłości ukojenie Wtedy zrozumiesz jak piękne jest marzenie Suz31
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#984 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 118
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
Cytat:
moja kolezanka lubila takie opowiesci. Kochala takie smutne milosne historujki i sama sobie tak stworzyla . W 6 klasie podstawowki powiesila sie .. bo byl nieszczesliwie zakochana . powiesila sie i zmarla we wlasnym pokoju nad walsnym lozkiem . Przed smiercia zdarzyla dac opis na gadu-gadu "ZanimBogZarbalJaDoSiebie PowiedzialZeKochaTylkoCie bie" ... ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#985 |
Przyczajenie
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
Mamusiu... coś się stało..ja żyję..
Ja naprawdę żyję.. Dar życia otrzymałam.. O! Braciszka z boku poznałam.. On też prawdziwie się raduje.. I świata oczekuje.. Dzięki Ci mamusiu.. I kochany tatusiu.. Braciszku! Patrz, coś się stało.. Jakieś światło się tu dostało.. Jakieś narzędzie błyszczące.. Ała! Jakieś kłujące.. Braciszku co oni Ci robią? Dlaczego dziurę w brzuszku Ci skrobią? Mamusiu! Braciszka rozrywają.. Rączki mu wyrywają! Właśnie wykłuli mu oko.. I serduszko rozdarli głęboko.. Jestem krwią braciszka zbryzgana.. Mamusiu moja kochana.. Już nie ma Nas dwoje - zostałam sama.. Jak ja się mamusiu boję.. Pocę się w kolorze krwi.. Mamusiu! Nie pozwól umrzeć mi! Mamusiu! Ten potwór paluszki mi obcina.. Już jest kaleką Twoja dziecina.. Mamusiu! Co ja takiego zrobiłam? Ja tylko życiem się cieszyłam.. Mamusiu! Ja jestem miłością Boga dla Ciebie.. On naprawdę chce mieć Nas w niebie? Jego miłość nigdy sie nie kończy.. Nawet po śmierci się sączy.. Ratunku mamo! On urwał mi już kolano.. Tatusiu! Ja będę Twoim skarbeczkiem.. Będę Twoim aniołeczkiem..ale pomóż mi.. Niech nie wyrywa mi drugiej rączki.. Mamusiu! Tatusiu! Ja mogę być głodna..nie potrzebuję pieniędzy.. Kochani! Ja mogę żyć w nędzy.. A nie pozwólcie aby mnie zamordowali.. I życie mi zabrali.. Mamusiu, ja jestem jeszcze mała.. Ja będę zawsze Cię kochała.. W Twojej starości będę promyczkiem słońca.. Będę miłością Cię obdarzała do dni twoich końca.. Mamusiu! Jakiś błyszczący nóż.. Gardło podrzyna mi już.. Nawet nie wiem jak Wy wyglądacie.. I dlaczego mnie nie kochacie? Mamusiu! Czy ja umieram dlatego, że tatuś Cię dręczy? Że Cię nie kocha i męczy? Ja Cię tysiąc razy mocniej będę kochała.. Ja - Twoja córunia mała.. Ja będę Ci buzi na dobranoc dawała.. Ja się będę z Tobą bawiła i śmiała.. Nie pozwól żebym została zmasakrowana! Mamusiu! On teraz szczypcami oczy mi rozdusi.. Nie będę widziała mojej mamusi.. A ty mnie mamusiu będziesz widziała.. Spójrz do śmietnika..tam będę leżała.. Mamusiu! Dlaczego życie mi dałaś? I tak okrutnie je odebrałaś? Mamusiu patrz! Twoją córunię w krematorium spalili.. A duszy jej nie zabili.. Ja w Twoim umyśle będę żyła.. Będę po nocach Ci się śniła.. I będę po nocach do Ciebie wołała.. Ja - Twoja córunia mała.. Mamusiu! Dlaczego zatykasz uszy? Przecież nikt Cię nie ogłuszy.. To przecież ja..Twój skarbek kochany.. Ten, co miał brzuszek rozerwany.. Mamusiu! Pamiętasz jak się bałam? Jak o pomoc do Ciebie wołałam? A pamiętasz mamusiu oczy tego lekarza? Co śmiercią dzieci obdarza? Kto mu dał prawo, by zabił Twoją dziecinę? Twoją niewinną kruszynę mamo... Czy ta powolnej śmierci porcja.. Nazywa się aborcja? Zapytaj rządzących o nazwiska.. Poznaj tych ludzi z bliska.. Sprawdź, czy oni też swoje dzieci zabijają.. Czy tylko Ciebie w pogardzie mają.. Mamusiu! W naszym kraju mordercy chodzą na wolności.. A niewinnym łamie się kości.. Ustawy ludobójcze podejmują.. I Tobą wcale się nie przejmują.. Mamusiu moja kochana.. Dlaczego cierpisz i jesteś załamana? To przecież ja - Twoja córunia.. Mamusiu moja, gdybyś wtedy mnie ocaliła.. Mamusiu! W Twoim sumieniu będę ciągle żyła.. I będę za Tobą bardzo tęskniła.. Że Twoja córeczka najbardziej by Cię kochała.. Mamusiu moja Ja nawet teraz jestem Twoja!!!! ![]() ![]() ![]() ![]() ![]()
__________________
Miłość jest siłą nabywacza szczęścia... M. <3
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#986 |
Przyczajenie
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
Coś i nic
Urwany początek brak końca Coś bez ładu Ogólny rozpad... To ja... Miła, serdeczna osoba Wiecznie wesoła W sobie ułożona... To była ja... Gdzie się podziałam Dlaczego zginął mój świat... Ktoś serce mi zabrał i oddał złamane. Nie umiem go w całośc złozyć. Uczucie gorsze niż... Ehhh... Początek końca Koniec początku O co tu chodzi? Pytania głupie zadaję... Ze zmęczenia na ławce przydrożnej przystaje I tam już zostaję... Ja i serce złamane Chwilę później w ziemię zakopane...
__________________
Miłość jest siłą nabywacza szczęścia... M. <3
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#987 |
Przyczajenie
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
Czas - DEmon Wieczności
Czuję się źle bo są walentynki Nie potrafię mieć wesołej minki Tęsknie za Tobą i... Znowu odejść chcę TAM W nowy, nieznany świat... Dwa razy nie wyszło Więc udać się w końcu musi Do trzech razy sztuka Tylko czy się skusić? Już nie wiem niz W głowie mam sieczkę I planuję kolejną w nieznane ucieczkę... Zawieszenie w próżni... Tabletek tysiące... I ciągle sobie nimi w głowie mącę... Siadam w kąt Zapalam bomby lont i coraz bardziej chcę odejść stąd Niech rozpryśnie się mój mózg po ścianie I niech ze mnie nic nie zostanie... Chwile się tak wleką okropnie Kolejna kropla krwi spływa samotnie... Nie zdawałam sobie sprawy jak smutek jest okropny Gdy czas odmierza On- Demon Wieczności Więc drzwi na świat tamten otwieram Łzy z oczu ścieram Podwijam rękawy i... Widzę przez oczyma zjawy Głosy okropne słyszę i na skrzydłach Anioła unoszę się w ciszę...
__________________
Miłość jest siłą nabywacza szczęścia... M. <3
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#988 |
Przyczajenie
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
To nie jest tytuł
![]() Tytuł to Iga Porada - Mały Książe i Róża ![]() Tak dla ścisłości ![]()
__________________
Miłość jest siłą nabywacza szczęścia... M. <3
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#989 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Zewsząd
Wiadomości: 3 739
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
Cytat:
![]() Co komu do tego co kobieta robi ze SWOIM ciałem i milimetrowym zarodkiem, no ludzie, dajcie spokój ;/ Lepiej zacząć przejmować się już żyjącymi istnieniami ;/ N-ty raz widzę ten tekst i za każdym razem chce mi się WYĆ ze śmiechu nad taką propagandą ![]()
__________________
Zawsze jest trochę prawdy w każdym "żartowałam", trochę wiedzy w każdym "nie wiem", trochę emocji w każdym "nie obchodzi mnie to" i trochę bólu w każdym "u mnie wszystko w porządku" ... ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#990 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: wlkp;]
Wiadomości: 4 682
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
Cytat:
__________________
Everybody grab somebody Music is gonna make your body get down ![]() Najwazniejsze w życiu to nauczyć się, które mosty przekraczać, a które palić. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:04.