Mamusie Styczniowe 2018r. cz. 2 💕

[_toja]

Przyszły śliniaki więc dałam małej dzisiaj ziemniaka ze szpinakiem po tygodniowej przerwie. I hmmmm nie pluła ale miała za to odruch wymiotny... Jak to możliwe że wasze dzieci ładnie jedzą?

Witam nowe mamusie! Little biedna jesteś

[Cay]

toja, moja tez nie je ładnie. Pluje wszystkim, choć wydaje mi sie, że to dlatego, że się nudzi. Z mlekiem jest to samo - dalej w grę wchodzi tylko karmienie na śpiąco, bo jak chce nakarmić normalnie to pociągnie 2 razy i juz się kręci na wszyskie strony, nawet jak jest bardzo głodna....

---------- Dopisano o 19:39 ---------- Poprzedni post napisano o 19:37 ----------

Trochę więcej je z butelki jak z nią chodzę po całym mieszkaniu i może sobie oglądać. No ale z marchewką nie będę naginać w te i nazad :/

[LittleBeetle]

Napisane przez _toja

Przyszły śliniaki więc dałam małej dzisiaj ziemniaka ze szpinakiem po tygodniowej przerwie. I hmmmm nie pluła ale miała za to odruch wymiotny... Jak to możliwe że wasze dzieci ładnie jedzą?

Witam nowe mamusie! Little biedna jesteś

Kochana różnie z dziećmi jest, może jeszcze nie pora dziś próbowałam Kubusiowi dać syrop z pojemniczka to nie wiedział w ogóle o co chodzi

cóż zrobić, na szczęście dzieci śpią bo coś mnie rozkłada
byłam u pediatry, umówiłam się z nią, że jak wszystko dobrze pójdzie to za miesiąc do szczepienia i na jakiś 'bilans'. Kuba ani jednego wpisu nie ma do książeczki w przychodni nie był ani razu ważony (na szczęście mam wagę w domu).

Ja jakoś specjalnych zabaw z Kubą nie mam, zależy na co ma ochotę bo chłopak się potrafi trochę sam zająć a jak jest córa to trochę ona mu pokazuje albo czytamy razem a Kuba książki zajada także w zależności co się w danej chwili sprawdza

amparo27 fajnie, że chłopcy tacy chętni, moja córa 3l a do dziś ziemniaka nie chce

emeczka dobrze, że wszystko ok

[Ewka788]

Księgowa, to od września też do pracy ruszasz? Ja tez obawiam się o kp ja wrócę we wrześniu do pracy. A bardzo bym chciała

[agaciaaas]

Napisane przez bonjourbelle

Na mojej nie zrobiło to żadnego wrażenia

Może za mała wysokość? ja musiałam wysoko podnieść pampersa żeby był efekt

Mój młody też ostatnio nie ma czasu jeść. Wszystko takie ciekawe, kto by sobie głowę zawracal jedzeniem. Też czasem czekam aż zaśnie i karmie na śpiocha.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Aniamii]

Napisane przez Demeter_

Zrobione. Zobaczymy czy zejdzie.

Czytamy książeczki, kulam piłeczką, i daję zabawki różne. Na razie kończy się tak że wszystko zjada. Poza tym chodzę po domu albo po dworze i opowiadam co jest co. Albo tańczymy i śpiewamy. Aha i jeszcze akuku

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Z ubranek schodzi po mydle protex ale nie wiem czy na materac zadziała.
Mój synek sam zakrywa się kocykiem i po chwili odkrywa, ja udaję że go szukam i że znalazłam, smieje się przy tym jakby to była najlepsza zabawa na świecie. Albo ja zasłaniam się i mówię zeby mnie szukał a jaki jest zadowolony jak mnie po chwili znajdzie Poza tym lustro, mata, książeczki a przede wszystkim gryzienie WSZYSTKIEGO co ma w zasiegu ręki łącznie z kocykami i matą.
Muszę wypróbować zabawę z pampersem.

Napisane przez Kimitri

[/COLOR]Hey dziewczyny

Ja jestem niby stara mamusia a prawie mnie tu nie ma


Mój synek. Z 18.01 więc bardzo podobnie do waszych



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lovvi23]

Napisane przez _toja

Przyszły śliniaki więc dałam małej dzisiaj ziemniaka ze szpinakiem po tygodniowej przerwie. I hmmmm nie pluła ale miała za to odruch wymiotny... Jak to możliwe że wasze dzieci ładnie jedzą?

Witam nowe mamusie! Little biedna jesteś

Moja tak ma przy brokule 🙄

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Majaaaaa]

Napisane przez _toja

Przyszły śliniaki więc dałam małej dzisiaj ziemniaka ze szpinakiem po tygodniowej przerwie. I hmmmm nie pluła ale miała za to odruch wymiotny... Jak to możliwe że wasze dzieci ładnie jedzą?

Witam nowe mamusie! Little biedna jesteś

Moje dziecko nie je. Moje dziecko dosłownie pochłania jedzenie. Trzęsie się i kwiczy jak za wolno podaję łyżeczkę co bym mu nie dała, to zje. No prócz owoców solo. Na razie mu chyba za kwaśne. Kilka łyżeczek ciumknie, ale to tyle. Ale warzywa to obłęd. Dzisiaj miał kalafior/marchewka/cukinia/fasolka szparagowa. Dosłownie wciągnął nosem.

Apetytu po mnie nie ma na pewno, ja całe życie niedowaga i kombinowanie gdzie ukryć/wyrzucić jedzenie, jak nikt nie patrzy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ajtra]

Witaj Goszka30

Napisane przez emeczka

Majka to do Was rodzice wchodzą bez pukania/ dzwonienia?

Bielinka mój też jeszcze nie pełza. Tzn do tyłu czasem, ale nie ogarnia jeszcze. I na plecki z brzucha też nie potrafi, co go doprowadza do furii

Dzień dobry

Dziś tylko jedna pobudka na pierś, ze dwie rąk po prostu, za to dzień rozpoczęty o 4:50 od 6:00 do 8:00 mąż przejął syna, żebym mogła dospać.

Dziś synek kończy pół roku


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Gratulacje z okazji pół roku

U mnie też jeszcze nie ma pełzania, a obroty raczej tylko z brzuszka na plecy - czasem tylko odwrotnie, ale chyba bardziej przez przypadek, chociaż całkiem dobrze I był taki jeden dzień, w którym co ją położyłam na plecy, to ta bach na brzuszek, ale nie chciała już być na brzuszku i krzyk Ale dziś zauważyłam, że coraz wyżej podnosi klatę, więc pewnie się coś szykuje

Napisane przez Aniamii

Pediatra kazała mi podawać soki owocowe, a teraz są inne zalecenia.

U mnie (nie pediatra "prowadząca") kazała podawać soki, jak córa miała 3 i pół miesiąca, także ten trochę by się mogli dokształcić co niektórzy

Napisane przez FlexiLyn

Mam tak samo ;p co prawda ja bym małej na długo nie zostawiła, bo jest tylko kp, ale nawet jak zostawialam na 1-2h żeby iść na paznokcie czy do sklepu, to cały czas się zastanawiałam, czy wszystko ok, czy nie głodna itd. ;p

U nas ostanie kilka nocek śpimy razem, z cycem w buzi...mam nadzieję, że już niedługo ;/

3 razy coś już małej proponowaliśmy, ale nie chce, więc czekam na razie. Zaczyna mnie tylko denerwować mama, która uparcie namawia mnie na zupkę warzywną na mięsku na początek i teściowa, która z kolei proponuje banana i melona. A ja jednak chciałbym na początek warzywa, po za tym wcale nie odrzucam pomysłu z bananem chociażby, ale denerwuje mnie trochę to wtrącanie się. Póki co uczę ją pić z doidy i bidonu. I ile doidy jeszcze coś ogarnia o tyle bidon tylko gryzie...

Też mam problem z zostawianiem córki i to nie tylko przez kp i to, że ostatnio wytrzymuje trochę ponad godzinę
U mnie również króluje cyc - próbowałyśmy marchewki i ziemniaczka, ale nie chciała (chociaż wydaje mi się, że gotowość przejawia ) i miałam propozycję ze strony mamy, żeby podać słoiczek jabłuszko-biszkopcik, bo jej koleżanka tak robiła... Ogólnie wyczuwam, że będzie dużo spięć jeśli chodzi o rozszerzanie diety zwłaszcza, że chciałabym córy do niczego nie zmuszać - żeby jedzenie było dla niej fajnym doświadczeniem i przyjemnością, a nie kojarzyło się z koszmarem wmuszania i płaczem, jak mnie za dzieciaka dlatego boję się już na zapas, jak będę ją musiała później z kimś zostawić

Co do zabaw to córa "czyta" z tatą dorosłe książki (jedną stronę sobie już nawet zabrała ), ze mną te dziecięce oglądamy obrazki kontrastowe, lubi się bawić moimi dłońmi, chodzimy po domu i oglądamy gdzie co jest tańczymy, huśtamy się na rączkach, sprawdzamy łaskotki , czasem coś "śpiewam", rozmawiamy, próbujemy powiedzieć "mama" "bawimy się" z DzidziąZLustra, robimy "akuku" (czasem też w wersji, że to córa się zasłania), "idzie kominiarz po drabinie", "tu sroczka kaszkę warzyła", poza tym bawi się i wygibasuje na macie/łóżku, ćwiczymy/wygłupiamy się, buja się w bujaczku no i oczywiście bawi zabawkami

LittleBeetle obyście w końcu wszyscy wyzdrowieli i się udało z tymi szczepieniami

[ksiegowa10]

Napisane przez Ewka788

Księgowa, to od września też do pracy ruszasz? Ja tez obawiam się o kp ja wrócę we wrześniu do pracy. A bardzo bym chciała

Nie wiem sama czy już na dobre do pracy wrócę tak na cały etat czy może na pół lub tak jak teraz czyli będę zdalnie pracować. W żłobku rozpoczyna się od września turnus więc chce Ninę posyłać, gdyż nie chciałabym szoku od stycznia oraz chorób. Choć ja mogę zawszę pracę zabrać do domu.Chciałabym karmić choć do roku ale zobaczymy jak się potoczy.

[fiolek7317]

Majka my kupilismy w niedziele zabawke dostal w ten sam dzien uczniaczka, a najbardziej zainteresowal sie i bawi sie lyzka plastikowa i ustrojstwrm do obierania awokado

Flexi my bawimy sie roznie, czytam mu ksiazeczki, spiewam i robie mu gimnastyke w tym czasie, bawie sie dmuchajac mu w brzuszek, nakrywam go pieluszka, tanczymy jak jest w chuscie, sadzam w bujaczku robiac cos w kuchni i sie z nim bawie w akuku, albo podchodze smiesznym chodem i gryze np stope, zabawa w lustrze, na biezaco cos zawsze wymyslam.

Kimitri wlasnie u nas jutro bedzie ziemniak i mam zamiar dac mu go rozgniecionego na tacce i zobaczyc czy ruszy u nas blw.

Witam nowa mamusie

Dzisiaj wstapila we mnie jakas energia, poranny spacer zrobilam zaliczajac milion miejsc, ogarnelam mieszkanie, upieklam ciasto, bulki zeby byly cieple na kolacje, popoludniowy spacer zaliczylismy w parku, a ja poczytalam sporo ksiazki. Czemu nie mamy takiej sily codziennie? Wczoraj to o 15tej juz ledwo na oczy patrzylam.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kimitri]

Napisane przez fiolek7317

Majka my kupilismy w niedziele zabawke dostal w ten sam dzien uczniaczka, a najbardziej zainteresowal sie i bawi sie lyzka plastikowa i ustrojstwrm do obierania awokado

Flexi my bawimy sie roznie, czytam mu ksiazeczki, spiewam i robie mu gimnastyke w tym czasie, bawie sie dmuchajac mu w brzuszek, nakrywam go pieluszka, tanczymy jak jest w chuscie, sadzam w bujaczku robiac cos w kuchni i sie z nim bawie w akuku, albo podchodze smiesznym chodem i gryze np stope, zabawa w lustrze, na biezaco cos zawsze wymyslam.

Kimitri wlasnie u nas jutro bedzie ziemniak i mam zamiar dac mu go rozgniecionego na tacce i zobaczyc czy ruszy u nas blw.

Witam nowa mamusie

Dzisiaj wstapila we mnie jakas energia, poranny spacer zrobilam zaliczajac milion miejsc, ogarnelam mieszkanie, upieklam ciasto, bulki zeby byly cieple na kolacje, popoludniowy spacer zaliczylismy w parku, a ja poczytalam sporo ksiazki. Czemu nie mamy takiej sily codziennie? Wczoraj to o 15tej juz ledwo na oczy patrzylam.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To powodzenia

Ale do blw to nie powinien być ziemniak w kawałkach? Słupkach czy coś? Moim zdaniem ciężko będzie synkowi złapać taka rozgnieciona packe w dłoń. Ale zrobisz tak jak uważasz i na pewno dla was będzie najlepiej.

I co najwazniejszd - w blw dziecko nie musi nic zjeść, może się bawić, rzucać, rozgniatac w rączkach i mało co trafi do buzi. Często jest tak że dziecko zaczyna wkładać do buzi, gryźć i popytać po kilku dniach podawania mu na tacy cząstek.

Ja się nie nastawiam że młody cokolwiek je przez pierwszy tydzień

Główna myśl blw - dziecko je tyle ile chce, nie wymagamy zjadania konkretnej ilości jedzenia. Dziecko nie jest głupie-z głodu nie umrze. Ja sobie to już zaczynam powtarzać abym potem sama nie zaczęła go karmić. I żebym umiała postawić opor wszystkim którzy będą chcieli za mlodym6z łyżeczka gania w imię "za mało zjadł".



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Demeter_]

Kimitri, ta zasadą obowiązuje nie tylko w przypadku blw, również w przypadku papek. Rodzic decyduje co i kiedy poda a dziecko czy i ile zjs

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kimitri]

Napisane przez Demeter_

Kimitri, ta zasadą obowiązuje nie tylko w przypadku blw, również w przypadku papek. Rodzic decyduje co i kiedy poda a dziecko czy i ile zjs

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Możliwe. Nigdy się nad tym nie zastanawiałam.

Mi papki kojarzą się z pilnowaniem czy dziecko zjadlo pół misecxki/słoiczek itp. Na pewno wszystko zalezh od rodzica.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[amparo27]

Napisane przez Kimitri

To powodzenia

Ale do blw to nie powinien być ziemniak w kawałkach? Słupkach czy coś? Moim zdaniem ciężko będzie synkowi złapać taka rozgnieciona packe w dłoń. Ale zrobisz tak jak uważasz i na pewno dla was będzie najlepiej.

I co najwazniejszd - w blw dziecko nie musi nic zjeść, może się bawić, rzucać, rozgniatac w rączkach i mało co trafi do buzi. Często jest tak że dziecko zaczyna wkładać do buzi, gryźć i popytać po kilku dniach podawania mu na tacy cząstek.

Ja się nie nastawiam że młody cokolwiek je przez pierwszy tydzień

Główna myśl blw - dziecko je tyle ile chce, nie wymagamy zjadania konkretnej ilości jedzenia. Dziecko nie jest głupie-z głodu nie umrze. Ja sobie to już zaczynam powtarzać abym potem sama nie zaczęła go karmić. I żebym umiała postawić opor wszystkim którzy będą chcieli za mlodym6z łyżeczka gania w imię "za mało zjadł".



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Bardzo mi się podoba idea BLW i na pewno spróbuję, ale to dopiero gdy Twixy zaczną sami siedzieć. Teraz nie widzi mi się to ani przy trzymaniu na rękach ani w bujaczku. No i jakoś tak intuicja mi podpowiada, żeby zacząć od papek i stopniowo podnosić poziom trudności na grudki i w końcu na kawałki. Swoją drogą już widzę przerażenie w oczach mojego męża jak daję chłopakom marchewkę w słupkach już miał uwagi, że za mało rozdrobniłam ziemniaka kazałam mu się dokształcić w temacie rozszerzania diety, ale coś bez entuzjazmu to przyjął. O BLW póki co nawet nie wspominam, niech żyje w błogiej nieświadomości.

Majaaaa, jako dziecko też byłam niejadkiem i pamiętam to wmuszanie jedzenia posiłki to był koszmar, cofało mi się od samego patrzenia na obiad. Na pewno nie będę biegać z talerzem za Twixami. Chcę żeby jedzenie kojarzyło im się z czymś fajnym i było przyjemnością a nie terrorem. No i jak tylko zrobią się kumaci będę ich wciągać w przygotowywanie posiłków. A jak ktoś będzie miał uwagi, że nie zjedli obiadu to zacznę gryźć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zori86]

Witam sie po tragicznej nocy. Nawet nie mam ochoty pisać co i jak Córa mi się przeziebila a w niedzielę chrzciny. Liczę na to ze jakoś się uda doprowadzić do normalnosci.

Ja swoje dzieci z chęcią bym zostawiła i nie odnoszę wrażenie że robie wszystko najlepiej tylko nie mam z kim nie no dobra syn pewnie po niedzieli pojedzie na krotkie wakacje do babci. Mój organizm sam domaga się odpoczynku, wczoraj ledwo funkcjonowałam. Nie wiem czy to błędnik czy co... czulam się jak na kacu świąt mi wirowal, obijalam się o ściany.

Z dobrych wieści syn w końcu przestał kaszlec

A jak sie bawimy? Potrafi długo leżeć na macie i zajmować się sobą i zabawkami obok. Ale tak to to robię śmieszne miny, gadamy do lustra, bawimy się rączkami (jej rączki dotykają mojej twarzy, różnych faktur, dotykam jej rączkami jej ciala) oglądamy ksiazeczki, śpiewam, tańczę. Ze starszakiem (A córa wtedy na rekach) bawimy się w chowanego, w berka, gramy w piłkę na macie i na łóżku robimy cwiczenia, laskoczemy. A jak jesteśmy na placu to buja się ze mną na hustawce.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[amparo27]

Zori, współczuję nocy i oby malutkiej szybko przeszło przeziębienie. Głupie choroby

U nas nocka jak dawniej wieczorem nie mogli długo zasnąć i myślałam, że znowu będzie tragicznie. A oni obudzili się tylko raz. Czuję się jak nowonarodzona

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[LittleBeetle]

Napisane przez zori86

Z dobrych wieści syn w końcu przestał kaszlec

no to super wieść

dzień dobry,
odprowadziłam młodą do przedszkola, Kuba wstał wcześnie to akurat drzemke zaliczył. Niestety noc kiepska bo taki katar miał, że ja ledwo spałam bo tak furczał ja lepiej trochę, mogę w końcu ślinę przełykać

fiolek7317 podziel się energią bo ze mnie dziś cała wyparowała a praca odłożona się piętrzy

[emeczka]

Little zdrówka! Niech już wreszcie te wirusy Was zostawia...

Zori również zdrówka też miewam dni "na kacu", zmęczenie swoje robi.

Fiolek zazdro. Ja już dawno nie miałam takiego dnia supermenki

Syn druga noc już przespał miał tylko jedną pobudkę, za to obudził się na dobre o 5:00. Ale spoko, i tak wolę to niż wstawanie co godzinę. Przez te ciągle pobudki na pierś ostatnimi czasy syn mi napędził laktacje, myślałam, że mi cycki w nocy eksplodują

Co do zabawy, to jeśli syn spędza czas sam, to leży na macie albo w łóżeczku i bawi się różnymi zabawkami albo sobie coś obserwuje, albo poznaje swoje ciało, albo próbuje nowych rzeczy typu obroty. A ze mną: noszenie, gadanie przy lustrze, robię mu huśtawkę na rękach, bawimy się w akuku, udaję, że go zjadam, laskocze, czytam (wieczorem), kładę go na sobie, podkładam głos zabawkom, ćwiczę z nim. I gadamy ze sobą sporo. Syn uwielbia sprawdzać, jakie odgłosy jest w stanie z siebie wydobyć.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[fiolek7317]

Kimitri boje sie zrobic kawalki i mysle o taki grudkach? Nie wiem sama jak do tego podejsc. Bedziemy probowac dzisiaj
Chcialabym wlasnie zeby juz tak sierpien/wrzesien usiasc do obiadu i zeby Filip mial swoje blw, a my swoje, ale to chyba bedzie ciezka sprawa

Zori zdrowka dla corci!

Little to przesylam Ci troche energii

U nas nocka moze ciut lepsza niz ostatnie, ale nadal nie wrocilismy do normalnosci, jak dobrze pamietam to cztery pobudki za nami. Ja juz sie w miare wyspalam, a moje dziecko nadal spi! Godzina 9, pod oknami skuwaja beton, a on spi!


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ksiegowa10]

U nas nocka ciężka ( jak na nas), Nina budziła się 3 razy w nocy z krzykiem. Teraz ma drzemkę bo byliśmy rano w biedronce i jest wyprzedaż książek i kupiłam jej kilka po 2,5 zł za sztukę. Nina lubi na nie patrzeć.

[emeczka]

A, no i co do papek vs. BLW. Papki to nie jest wmuszanie w dziecko jedzenia dziecko również samo decyduje, ile zje (i czy w ogóle), również ciapie się w jedzeniu i jest to również super przygoda. Jest straszny hype na BLW (jasne, fajna sprawa) i te nieszczęsne papki zaczęły być demonizowane. Uważam, że przecierki i kaszki są najlepsza opcja, gdy dziecko nie jest gotowe na BLW, bo nie siedzi samodzielnie, bo jeszcze nie umie aż tak dobrze koordynować rąk i dłoni itp, ale jest gotowe do poznawania nowych smaków. Samo poznawanie nowych smaków jest dla takiego malucha fajnym przeżyciem i forma podania wg mnie ma tu drugorzędne znaczenie.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[LittleBeetle]

Napisane przez emeczka

A, no i co do papek vs. BLW. Papki to nie jest wmuszanie w dziecko jedzenia dziecko również samo decyduje, ile zje (i czy w ogóle), również ciapie się w jedzeniu i jest to również super przygoda. Jest straszny hype na BLW (jasne, fajna sprawa) i te nieszczęsne papki zaczęły być demonizowane. Uważam, że przecierki i kaszki są najlepsza opcja, gdy dziecko nie jest gotowe na BLW, bo nie siedzi samodzielnie, bo jeszcze nie umie aż tak dobrze koordynować rąk i dłoni itp, ale jest gotowe do poznawania nowych smaków. Samo poznawanie nowych smaków jest dla takiego malucha fajnym przeżyciem i forma podania wg mnie ma tu drugorzędne znaczenie.

zgadzam się
ja sama chciałabym blw ale bardziej z ciekawości, papki też na pewno wpadną. Chciałabym to trochę połączyć (kiedy będzie możliwość blw a jak nie to 'papki')

Swoją drogą jakiś skok teraz?
bo w sumie Kuba od przeszło tygodnia ma beznadziejne spanie, najpierw myślałam, że ospa ale ospa minęła a spanie zostało

[Aniamii]

Ajtra mnie pytała czy już podaje i zdziwiona że jeszcze nie, zapisała w karcie jako zalecenie zywieniowe zupy jarzynowe i soki owocowe. Jakbym jej powiedziała o blw to chtba by uznała to za jakaś nową modę.
Fiolek zazdroszczę energii.
Kimitri u mnie wyglada to tak ze gotuje na parze i rozgniatam widelcem, z ziemniaka wyszla prawie gladka papka a marchewka była bardziej grudkowa. Podaje mu na łyżeczce ale do buzi wkładam tylko jak otworzy usta, nie umie jeszcze ściągać to popycha sobie paluszkami w miedzyczasie popija wodą i następną łyżeczkę daję jak widzę że chce bo sam po nią sięga. Ale gdy widze że już nie chce to nie daję nastepnej. Nie jest to na zasadzie że wkladam mu do buzi zsuwam i czekam aż zje. No nie wiem czy to jakoś w miarę jasno napisałam. A gdy będzie siedział stabilnie w krzesełku to też chcę blw. A no i oczywiście jesteśmy oboje ubrudzeni bo musi wziąć wszystko do rączki, czasami trudno mu odebrać łyżeczkę.
Zori mam nadzieję że córka wyzdrowieje do niedzieli.
Little wam też życzę dużo zdrowia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zori86]

Dziękujemy zbyt długo się nie nacieszylam brakiem kaszlu. Zgarnelam oboje do lekarza. Jedno i drugie ma nieżyt nosa, plus u Helenki wysluchal, ze ma jakieś szmery alergiczne. Nie wiedziałam że tak można. I suma summarum zakupiłam inhalator. Oby teraz chcieli się inhalowac.

Wczoraj dałam małej polizac banana, na początku była chętna potem odwróciła głowę i tyle tego było tak na serio zaczynamy od poniedziałku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:41 ---------- Poprzedni post napisano o 09:40 ----------

LittleBeetle zdrówka życzę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[LittleBeetle]

Napisane przez zori86

Dziękujemy zbyt długo się nie nacieszylam brakiem kaszlu. Zgarnelam oboje do lekarza. Jedno i drugie ma nieżyt nosa, plus u Helenki wysluchal, ze ma jakieś szmery alergiczne. Nie wiedziałam że tak można. I suma summarum zakupiłam inhalator. Oby teraz chcieli się inhalowac.

Wczoraj dałam małej polizac banana, na początku była chętna potem odwróciła głowę i tyle tego było tak na serio zaczynamy od poniedziałku.

heh Ty też się umordujesz też zdrówka dla Was
Mam nadzieję, że będą chętni do inhalacji. Ja starszej bajkę puszczam w trakcie bo zwykle Kubę wtedy ogarniam a Kuba póki co chętny do zjedzenia inhalatora no ale co wleci to wleci jak to mówią lepszy rydz...

[Goszka30]

Dzięki za miłe przyjęcie

Napisane przez Demeter_

Hej :róża: opowiedz coś o Was

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:03 ---------- Poprzedni post napisano o 14:02 ----------


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Córcia urodziła się 15 stycznia, poród sn. Waga 3300. Od początku miałam duże problemy z kp, aktualnie karmimy się już tylko mm.
Od niedawna zaczęłam rozszerzanie diety. Na początku mała pluła, nie chciała w ogóle jeść, ale dzięki radom mojej mamy udało się. Teraz je bardzo chętnie, co mnie bardzo cieszy bo mam nadzieję że to rozwiąże nasze problemy z jedzeniem. Od urodzenia córcia je mleczko bardzo niechętnie przez co słabo przybiera na wadze. Aktualnie spadła poniżej 10 centyla

[amparo27]

Napisane przez emeczka

A, no i co do papek vs. BLW. Papki to nie jest wmuszanie w dziecko jedzenia dziecko również samo decyduje, ile zje (i czy w ogóle), również ciapie się w jedzeniu i jest to również super przygoda. Jest straszny hype na BLW (jasne, fajna sprawa) i te nieszczęsne papki zaczęły być demonizowane. Uważam, że przecierki i kaszki są najlepsza opcja, gdy dziecko nie jest gotowe na BLW, bo nie siedzi samodzielnie, bo jeszcze nie umie aż tak dobrze koordynować rąk i dłoni itp, ale jest gotowe do poznawania nowych smaków. Samo poznawanie nowych smaków jest dla takiego malucha fajnym przeżyciem i forma podania wg mnie ma tu drugorzędne znaczenie.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Amen

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Majaaaaa]

Napisane przez emeczka

A, no i co do papek vs. BLW. Papki to nie jest wmuszanie w dziecko jedzenia dziecko również samo decyduje, ile zje (i czy w ogóle), również ciapie się w jedzeniu i jest to również super przygoda. Jest straszny hype na BLW (jasne, fajna sprawa) i te nieszczęsne papki zaczęły być demonizowane. Uważam, że przecierki i kaszki są najlepsza opcja, gdy dziecko nie jest gotowe na BLW, bo nie siedzi samodzielnie, bo jeszcze nie umie aż tak dobrze koordynować rąk i dłoni itp, ale jest gotowe do poznawania nowych smaków. Samo poznawanie nowych smaków jest dla takiego malucha fajnym przeżyciem i forma podania wg mnie ma tu drugorzędne znaczenie.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Zgadzam się

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_toja]

emeczka ja też wychodze z tego założenia. Tym bardziej, że wszyscy znajomi lekarze (serio, aż się zdziwiłam) są bardziej tego zdania, że teraz jest moda na BLW. Kilkoro wspomniało o zadławionych dzieciach. A nasz pediatra w ogóle to przewrażliwiony taki że nawet doidy cup polecił od 8-9 miesiąca dopiero bo to zupełnie inny sposób przyjmowania płynów...


A mój właśnie pojechał Jaki smutek ((