Dolina łez i inne mankamenty+ offtopy

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;87792168]Wiesz co, ja robię tylko na kurczaku lub na indyku, nie dodaje innego mięsa. Wiem, że powinno się dodać wołowinę, ale ja używam samego drobiu. I nie miałam niestety kapusty włoskiej, a uwielbiam w rosole.

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Ja tez tylko sam drob. Nigdy nie robilam na wolowinie. Ludzie podaja zazwyczaj rosol czysty a ja musze miec warzywka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

To ja za warzywa w rosole podziekuje, poza drobno posiekana swieza natka pietruszki.

[Ava_]

[1=ad661336dba67467d5566b7 c0c939a9c82ec46ac_5f7e487 29cea2;87792337]Ja tez tylko sam drob. Nigdy nie robilam na wolowinie. Ludzie podaja zazwyczaj rosol czysty a ja musze miec warzywka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


Ja z kolei od dziecka uciekam przed „klaczkami mięsnymi”. W zupach gotowanych na mięsie pływają czasem takie malutkie fragmenty rozgotowanego mięsa, może po kilka milimetrów to ma i dlatego tak ciezko wyłapać. Wole zupy z kostki albo całkiem wegańskie inaczej spędzam godzinę oglądając każda łyżkę jak pod mikroskopem.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Trzepotka]

Treść usunięta

[9db319b6775c28ea43120ca668718a4b2b45fa01_5eadfbab66f1a]

[1=ad661336dba67467d5566b7 c0c939a9c82ec46ac_5f7e487 29cea2;87792328]Ja tez nie lubie serow takze jestem #teamTrzepotka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:02 ---------- Poprzedni post napisano o 14:01 ----------

Wedlug mnie nie. Tylko laser.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Gdybym nie była taka blada, nie byłoby problemów. Ale opalać się nie chcę. Laser nieee. Nie toleruję bólu Cienias ze mnie.

[kasztanka3]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Kupilam pyszny zolty ser ostatnio, nazwany bardzo ogolnie "szwajcarskim", ale smakuje jak jakis emmentaler czy cos w tym stylu. Naprawde brakuje mi wiekszej selekcji europejskich serow i kielbas w sklepach.
Np. porzadnego chorizo, te tutejsze podroby sa strasznie mdle.

[sublips]

Możecie mi przesłać tę deskę .

Ava, co do hodowców masz rację, że z dystansem należy do tego podchodzić. Też uważam, że towarzystwo innych kotów jest wskazane. Mój kot jest aż nazbyt aktywny, więc myślę, żeby się bawił. Może go na próbę, jak sytuacja się unormuje, wezmę do Persów koleżanki.

[1=7ccce98bd1fb37e774261cb 8463420b8c7814618_5eb735f 295b28;87791750]Kociaki uczą się od mamy i rodzeństwa zachowań, kiedy drapać i kiedy boli. Dlatego też kociaki, które zostały wcześnie oddzielone od matki oraz znajdy często nigdy nie uczą się, że człowieka nie można drapać i gryźć. Za to kocięta urodzone w domach uczą się tego i są pod tym względem nieproblematyczne. Miałam dużo kotów, bo moi rodzice prowadzili dom tymczasowy i rzeczywiście było tak, że uliczniaki sierotki nigdy nie umiały rozpoznać, kiedy pacnięcie przechodzi w mocne podrapania. Mieliśmy nawet raz kocurka, który przez trzy ostatnie lata swojego życia z nami był i nigdy nie podszedł bliżej niż na metr, a jak się go chciało pogłaskać to się zaczynał drzeć jak obdzierany ze skóry.[/QUOTE]
Czytałam o tym, o czym piszesz, i to sama racja... Myślę, że mój kot był za wcześnie zabrany od matki, wzięłam go jako małego kociaka ze schroniska i nie było już przy nim już matki. Mam wyrzuty sumienia, że nie wzięłam jego brata, ale no nie mogłam sobie na to wtedy pozwolić. Choć z perspektywy czasu bardzo żałuję.
Nikt w schronisku też mi nie powiedział nic na ten temat, że pewnie kociaki były prawie od początku bez matki (teraz tak sądzę). Ale i tak bym go wzięła, to była miłość oś pierwszego wejrzenia, najchętniej wzięłabym te wszystkie kociaki, ale jego pokochałam od razu. Choć jak tylko go wzięłam na ręce, to mnie podrapał, więc mogłam się spodziewać co to za egzemplarz .
Mój kot nie rozróżnia tego, jak gryzie za mocno niestety. Nawet zastanawiałam się nad konsultacją u kociego behawiorysty, ale znajomi nie polecali mi tego w moim mieście, słyszałam, że to niekompetentne osoby. Nie ukrywam też, że nie chciałabym, żeby ktoś mi chodził po domu.
No i mój kot bardzo agresywny nie jest. Po prostu czasami atakuje znienacka i dosyć mocno pogryzie, podrapie ręce; twarzy nigdy nie rusza.

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Napisane przez Ava_

Ja z kolei od dziecka uciekam przed „klaczkami mięsnymi”. W zupach gotowanych na mięsie pływają czasem takie malutkie fragmenty rozgotowanego mięsa, może po kilka milimetrów to ma i dlatego tak ciezko wyłapać. Wole zupy z kostki albo całkiem wegańskie inaczej spędzam godzinę oglądając każda łyżkę jak pod mikroskopem.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wiem mi to nie przeszkadza. Co wylapie to wylapie a co nie trudno. Maz niedowidzi 🤣
Pamietam jak ksiegowa mi opowiadala ze jej maz ugotowal rosol z gumka od wloszczyzny

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:19 ---------- Poprzedni post napisano o 14:18 ----------

[1=9db319b6775c28ea43120ca 668718a4b2b45fa01_5eadfba b66f1a;87792363]Gdybym nie była taka blada, nie byłoby problemów. Ale opalać się nie chcę. Laser nieee. Nie toleruję bólu Cienias ze mnie.[/QUOTE]Czemu nie chcesz sie troche opalic?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

[1=ad661336dba67467d5566b7 c0c939a9c82ec46ac_5f7e487 29cea2;87792383]
Pamietam jak ksiegowa mi opowiadala ze jej maz ugotowal rosol z gumka od wloszczyzny

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Zolte sa ok, ale szalu nie ma .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

[1=ad661336dba67467d5566b7 c0c939a9c82ec46ac_5f7e487 29cea2;87792337]Ja tez tylko sam drob. Nigdy nie robilam na wolowinie. Ludzie podaja zazwyczaj rosol czysty a ja musze miec warzywka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Tak samo! W moim talerzu zawsze jest mnóstwo warzyw

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 20:09 ---------- Poprzedni post napisano o 20:05 ----------

Napisane przez Ava_

Ja z kolei od dziecka uciekam przed „klaczkami mięsnymi”. W zupach gotowanych na mięsie pływają czasem takie malutkie fragmenty rozgotowanego mięsa, może po kilka milimetrów to ma i dlatego tak ciezko wyłapać. Wole zupy z kostki albo całkiem wegańskie inaczej spędzam godzinę oglądając każda łyżkę jak pod mikroskopem.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja na mięsie gotuje właściwie tylko rosół. Reszta zup jakie robię są wegetariańskie (wegańskie nie, bo dodaje śmietanę lub jogurt). A no i w żurku musi być jednak jakaś kiełbasa. I jeszcze zupy gdzie mięso jest jednym.ze składników np. Tajska z kurczakiem. Ale zazwyczaj jednak robię takie polskie zupy typu pomidorowa, ogórkowa, barszcz - a te robię wyłącznie na wywarze warzywnym.

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

[1=ad661336dba67467d5566b7 c0c939a9c82ec46ac_5f7e487 29cea2;87792383]Wiem mi to nie przeszkadza. Co wylapie to wylapie a co nie trudno. Maz niedowidzi 🤣
Pamietam jak ksiegowa mi opowiadala ze jej maz ugotowal rosol z gumka od wloszczyzny [/QUOTE]
rosół z prezerwatywką

[9db319b6775c28ea43120ca668718a4b2b45fa01_5eadfbab66f1a]

[1=ad661336dba67467d5566b7 c0c939a9c82ec46ac_5f7e487 29cea2;87792383]

---------- Dopisano o 14:19 ---------- Poprzedni post napisano o 14:18 ----------

[/COLOR]Czemu nie chcesz sie troche opalic?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Uwaga, bo narzekam

1 - Irlandzkie słońce mnie nie bierze, muszę do cieplejszego kraju.

2 - Opalam się na różowo, potem na bardzo delikatny blado - różowo - beż. Kolor skóry przeciętnego, bladego Polaka.

3 - Nie mam gdzie się opalać. Na ogrodzie zawsze jest cień (ogród wychodzi na wschód słońca) i zawsze tam wieje

4 - W Irlandii przeżyłam upały tylko raz (w zeszłym roku), żeby było na tyle fajnie, żebym mogła się rozebrać do naga na plaży.

5 - Woda w Irlandii jest zawsze lodowato zimna.

Za to... Kocham wszechobecną zieleń, brak mroźnej zimny (choć w zeszłym roku było bardzo zimno i Dublin był cały zasypany, jak w Polsce ), czyste powietrze, stabilność i to, że po deszczu prawie zawsze wychodzi tęcza. Tęczę mam przynajmniej 3 razy w tygodniu .

[Ava_]

[1=ad661336dba67467d5566b7 c0c939a9c82ec46ac_5f7e487 29cea2;87792383]Wiem mi to nie przeszkadza. Co wylapie to wylapie a co nie trudno. Maz niedowidzi 🤣
Pamietam jak ksiegowa mi opowiadala ze jej maz ugotowal rosol z gumka od wloszczyzny
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]




[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;87793606]Ja na mięsie gotuje właściwie tylko rosół. Reszta zup jakie robię są wegetariańskie (wegańskie nie, bo dodaje śmietanę lub jogurt). A no i w żurku musi być jednak jakaś kiełbasa. I jeszcze zupy gdzie mięso jest jednym.ze składników np. Tajska z kurczakiem. Ale zazwyczaj jednak robię takie polskie zupy typu pomidorowa, ogórkowa, barszcz - a te robię wyłącznie na wywarze warzywnym.

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Tz robi przepyszna zupę na mleku kokosowym, z kurkuma, imbirem i każdym rodzajem owoców morza. Jedyny moment kiedy wchodzę do kuchni mowie czyn mistrzu swój obowiązek, dolewam mu wina i znikam. Ani pół mięsnego klaczka.

Ale tez zawsze byłam daleka od zagęszczania zup śmietana (po co?!?) czy jogurtem. Tak jakby sos dowalać mąka, żeby był gęstszy.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MiamiGlow]

Kiedy Wam się znudzi temat jedzenia?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ava_]

Napisane przez MiamiGlow

Kiedy Wam się znudzi temat jedzenia?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ode mnie przysięgam jeszcze 1.5 godziny, bo od poniedziałku jestem na diecie


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[9db319b6775c28ea43120ca668718a4b2b45fa01_5eadfbab66f1a]

Napisane przez Ava_

Ode mnie przysięgam jeszcze 1.5 godziny, bo od poniedziałku jestem na diecie


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zobaczymy

[MiamiGlow]

Napisane przez Ava_

Ode mnie przysięgam jeszcze 1.5 godziny, bo od poniedziałku jestem na diecie


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Uuuuuu, to powodzenia, trzymam kciuki. Korzystaj z ostatnich minut.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez Ava_

Tz robi przepyszna zupę na mleku kokosowym, z kurkuma, imbirem i każdym rodzajem owoców morza. Jedyny moment kiedy wchodzę do kuchni mowie czyn mistrzu swój obowiązek, dolewam mu wina i znikam. Ani pół mięsnego klaczka.

Ale tez zawsze byłam daleka od zagęszczania zup śmietana (po co?!?) czy jogurtem. Tak jakby sos dowalać mąka, żeby był gęstszy.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Śmietana czy jogurt to raczej nie na zagęszczenie tylko dla smaku, nie widzę żeby mi to jakoś zagęszczało. Jak to tak, pomidorowa bez niczego? Albo barszcz? (Barszcz bez niczego to tylko do krokieta lub wigilijny). Albo niedajbuk ogórkowa czy żur. To równie dobrze Twój tż mógłby nie używać mleka kokosowego.
Jak robię zupę tajska to mleko kokosowe daje przecież do smaku (choć ono też zageszcza).

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka

[9db319b6775c28ea43120ca668718a4b2b45fa01_5eadfbab66f1a]

Ja jestem przyzwyczajona do żurku i barszczu czerwonego mojej mamy i wszędzie indziej smakuje zbyt słodko albo jest za mało doprawione i mdłe

Lubicie gołąbki z grzybami czy bez?

[Ava_]

[1=9db319b6775c28ea43120ca 668718a4b2b45fa01_5eadfba b66f1a;87793908] Zobaczymy[/QUOTE]


Oj jeszcze zobaczycie!

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;87793910]Śmietana czy jogurt to raczej nie na zagęszczenie tylko dla smaku, nie widzę żeby mi to jakoś zagęszczało. Jak to tak, pomidorowa bez niczego? Albo barszcz? (Barszcz bez niczego to tylko do krokieta lub wigilijny). Albo niedajbuk ogórkowa czy żur. To równie dobrze Twój tż mógłby nie używać mleka kokosowego.
Jak robię zupę tajska to mleko kokosowe daje przecież do smaku (choć ono też zageszcza).

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

A nie dodaje się śmietany na sam koniec przy wylewaniu na talerz? Tak zawsze robiła moja rodzinka w PL.
W zupie tajskiej mleko kokosowe ładuje w garnku prawie ze na początku i gotuje się razem z reszta produktów.
Swoją droga ja bardzo nie lubię barszczu czy to czerwonych czy wielkanocnych do tego stopnia, ze matka mi nalewa na talerz „do zdjęcia” a potem chlup spowrotem do gara. Wiadomo ze nie ruszam nawet łyżka, wiec ktoś inny może śmiało jeść, ale ta gra pozorów mnie rozwala.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez Ava_

Oj jeszcze zobaczycie!



A nie dodaje się śmietany na sam koniec przy wylewaniu na talerz? Tak zawsze robiła moja rodzinka w PL.
W zupie tajskiej mleko kokosowe ładuje w garnku prawie ze na początku i gotuje się razem z reszta produktów.
Swoją droga ja bardzo nie lubię barszczu czy to czerwonych czy wielkanocnych do tego stopnia, ze matka mi nalewa na talerz „do zdjęcia” a potem chlup spowrotem do gara. Wiadomo ze nie ruszam nawet łyżka, wiec ktoś inny może śmiało jeść, ale ta gra pozorów mnie rozwala.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja śmietanę czy jogurt daje do gara odrazu, bo u mnie zupę jem ja i dziecko, oboje lubimy w takiej postaci. Jakbym miała więcej gości na zupę, to podalabym śmietanę osobno.
Ja tajską robię z tego przepisu https://www.kwestiasmaku.com/przepis...em-i-makaronem. Gotuje się to wszystko w bulionie, a mleko kokosowe dodaję się na koniec. Przynajmniej tak mówi ten przepis.

Ja kocham polskie zupy, jestem na maksa zupna. Zawsze biorę dokładkę. Miska gorącej dobrej zupki, święty spokój i serial to jeden z moich ulubionych momentów

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka

[Ava_]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;87793931]Ja śmietanę czy jogurt daje do gara odrazu, bo u mnie zupę jem ja i dziecko, oboje lubimy w takiej postaci. Jakbym miała więcej gości na zupę, to podalabym śmietanę osobno.
Ja tajską robię z tego przepisu https://www.kwestiasmaku.com/przepis...em-i-makaronem. Gotuje się to wszystko w bulionie, a mleko kokosowe dodaję się na koniec. Przynajmniej tak mówi ten przepis.

Ja kocham polskie zupy, jestem na maksa zupna. Zawsze biorę dokładkę. Miska gorącej dobrej zupki, święty spokój i serial to jeden z moich ulubionych momentów

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]


Może to podobny rezultat w innym przepisie, bo w naszej nie ma makaronu ani kuczaka. Gotowanie znaczyna się od świeżych muszelek i potem wpada reszta składników, w tym mleko kokosowe.

Jak pisałam wcześniej nie trawie mięsnych klaczkow, wiec wszystkie moje zupy były wegańskie. Nie jestem dobra kucharka, wychodziła woda o smaku pora kiedy chciałam zrobić zupę warzywna, dlatego tajska zupa to dla mnie objawienie. Zawsze jak czuje się nie teges, bierze mnie przeziębienie to zupa tajska ze świeżym imbirem mnie ratuje.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez Ava_

Może to podobny rezultat w innym przepisie, bo w naszej nie ma makaronu ani kuczaka. Gotowanie znaczyna się od świeżych muszelek i potem wpada reszta składników, w tym mleko kokosowe.

Jak pisałam wcześniej nie trawie mięsnych klaczkow, wiec wszystkie moje zupy były wegańskie. Nie jestem dobra kucharka, wychodziła woda o smaku pora kiedy chciałam zrobić zupę warzywna, dlatego tajska zupa to dla mnie objawienie. Zawsze jak czuje się nie teges, bierze mnie przeziębienie to zupa tajska ze świeżym imbirem mnie ratuje.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale przecież w wegetariańskiej wersji ze śmietana nie ma mięsnych kłaczkow
A ta zupa tajska nie jest wegańska, przecież ma skorupiaki? Coś już się zgubiłam tam tej zupnej dyskusji xd

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka

[Ava_]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;87793963]Ale przecież w wegetariańskiej wersji ze śmietana nie ma mięsnych kłaczkow
A ta zupa tajska nie jest wegańska, przecież ma skorupiaki? Coś już się zgubiłam tam tej zupnej dyskusji xd

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]


Nie, nie. Nie jestem ani wegetarianka ani weganka, po prostu myslalam, ze śmietanę się dodaje do zupy w celu jej zagęszczenia, a nie do smaku. Potem zaczelam sobie przerabiac w glowie przepis na zupe tajska I stad zamieszanie. Myslalam, ze mleko kokosowe jest tam niezbędnym składnikiem, a nie dodatkiem smakowym.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

Napisane przez MiamiGlow

Kiedy Wam się znudzi temat jedzenia?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nigdy

Napisane przez Ava_

Tz robi przepyszna zupę na mleku kokosowym, z kurkuma, imbirem i każdym rodzajem owoców morza. Jedyny moment kiedy wchodzę do kuchni mowie czyn mistrzu swój obowiązek, dolewam mu wina i znikam. Ani pół mięsnego klaczka.

Ale tez zawsze byłam daleka od zagęszczania zup śmietana (po co?!?) czy jogurtem. Tak jakby sos dowalać mąka, żeby był gęstszy.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zawsze zazdroszcze ludziom gotujacych facetow, moj to taka leniwa bula co doslownie 2-3 proste rzeczy potrafi zrobic, a kuchnia potem wyglada, jakby przeszlo przez nia tornado

A co do smietany w zupach, to lubie ja czasem dodac dla smaku, ale wiekszosc moich zup jest zmiksowana na krem, bo takie wole. Z polskich zup jedynie szczawiowa, zurek i rosol sa wyjatkami. Ogorkowej za to bym nie tknela niezaleznie od sposobu przygotowania i podania, nienawidze. Chociaz swieze ogorki uwielbiam: na kanapkach, w roznych wrapach, mizerie kocham

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;87793606]Tak samo! W moim talerzu zawsze jest mnóstwo warzyw

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka

[/QUOTE]


Gdyby nie warzywa po godzinie byłabym głodna

---------- Dopisano o 05:53 ---------- Poprzedni post napisano o 05:49 ----------

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;87793635]rosół z prezerwatywką [/QUOTE]


Ano. Moja księgowa ogólnie ma różne przygody. Kobieta ma 64 lata. Rok temu założyła sukienkę przed kolano i podkolanówki takie cieliste. Wreszcie potknęła się i upadła na ulicy. Przyszła do pracy z wielkimi siniakami na kolanach. Akurat miałam wtedy klienta z Wawy. Siedzimy w jednym pokoju. I tak się zaprezentowała podając jemu kawkę z tymi podkolanówkami i siniakami. Mina jego pasuje na zdziwko

---------- Dopisano o 05:54 ---------- Poprzedni post napisano o 05:53 ----------

Napisane przez MiamiGlow

Kiedy Wam się znudzi temat jedzenia?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Na diecie?

---------- Dopisano o 05:55 ---------- Poprzedni post napisano o 05:54 ----------

[1=9db319b6775c28ea43120ca 668718a4b2b45fa01_5eadfba b66f1a;87793664]Uwaga, bo narzekam

1 - Irlandzkie słońce mnie nie bierze, muszę do cieplejszego kraju.

2 - Opalam się na różowo, potem na bardzo delikatny blado - różowo - beż. Kolor skóry przeciętnego, bladego Polaka.

3 - Nie mam gdzie się opalać. Na ogrodzie zawsze jest cień (ogród wychodzi na wschód słońca) i zawsze tam wieje

4 - W Irlandii przeżyłam upały tylko raz (w zeszłym roku), żeby było na tyle fajnie, żebym mogła się rozebrać do naga na plaży.

5 - Woda w Irlandii jest zawsze lodowato zimna.

Za to... Kocham wszechobecną zieleń, brak mroźnej zimny (choć w zeszłym roku było bardzo zimno i Dublin był cały zasypany, jak w Polsce ), czyste powietrze, stabilność i to, że po deszczu prawie zawsze wychodzi tęcza. Tęczę mam przynajmniej 3 razy w tygodniu .[/QUOTE]


A bo Ty z Irlandii . Zazdro. Wszystkie wyemigrowały, a ja siedzę w tej PL bo nie mam odwagi na zmiany. Podziwiam was.

---------- Dopisano o 05:59 ---------- Poprzedni post napisano o 05:55 ----------

Napisane przez kasztanka3

Nigdy
Zawsze zazdroszcze ludziom gotujacych facetow, moj to taka leniwa bula co doslownie 2-3 proste rzeczy potrafi zrobic, a kuchnia potem wyglada, jakby przeszlo przez nia tornado

Mój się nauczył, bo długo z moim gotowaniem by nie pociągnął

[kasztanka3]

[1=ad661336dba67467d5566b7 c0c939a9c82ec46ac_5f7e487 29cea2;87794042]
Mój się nauczył, bo długo z moim gotowaniem by nie pociągnął[/QUOTE]

Ja gotuje niezle, ale mam ten problem, ze przewaznie mi sie nie chce. Jestem takim leniem, ze rece opadaja. Wczoraj mialam robic gulasz i co? I byl kurczak z rozna na wynos, bo mi sie nie chcialo nawet palcem ruszyc

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez kasztanka3

Ja gotuje niezle, ale mam ten problem, ze przewaznie mi sie nie chce. Jestem takim leniem, ze rece opadaja. Wczoraj mialam robic gulasz i co? I byl kurczak z rozna na wynos, bo mi sie nie chcialo nawet palcem ruszyc

Mój na szczęście też gotuje. On doskonale wie, że ja w weekend obiadów nie robię, bo mam dość gimnastyki umysłowej po całym tygodniu. Dla mnie najgorsze jest wymyślanie co zrobić. Ale robić też się nie chce, no ale u mnie nie ma zmiłuj, muszę coś dziecku podać.
Mój robi cudowne bœuf bourguignon (ja nie jem wolowiny, ale za ten sos z czerwonym winem mogę zrobić wszystko xd ), naleśniki robi mistrzowskie, gofry, risotto z białym winkiem i parmezanem, spaghetti (ja robię A la spaghetti na szybko, 25 minut i gotowe, a on gotuje ten sos chyba że 2 godziny, dodaje wino, świeże zioła...), piecze fondant au chocolat (niebo w gębie) i robi mousse au chocolat (tez pycha ale to jest dla wybitnych wielbicieli czekolady, ja mogę zjeść tylko troche). Ogólnie jest super kucharzem. Polecam jego sposób na kiełbasę z grilla - mój małżonek marynuje ja w czerwonym wytrawnym winie z dużą ilością cebuli. Jest pycha!

Widzę, że o jedzeniu można gadać więcej niż o kosmetykach i ciuchach

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka

[kasztanka3]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;87794105]Mój na szczęście też gotuje. On doskonale wie, że ja w weekend obiadów nie robię, bo mam dość gimnastyki umysłowej po całym tygodniu. Dla mnie najgorsze jest wymyślanie co zrobić. Ale robić też się nie chce, no ale u mnie nie ma zmiłuj, muszę coś dziecku podać.
Mój robi cudowne bœuf bourguignon (ja nie jem wolowiny, ale za ten sos z czerwonym winem mogę zrobić wszystko xd ), naleśniki robi mistrzowskie, gofry, risotto z białym winkiem i parmezanem, spaghetti (ja robię A la spaghetti na szybko, 25 minut i gotowe, a on gotuje ten sos chyba że 2 godziny, dodaje wino, świeże zioła...), piecze fondant au chocolat (niebo w gębie) i robi mousse au chocolat (tez pycha ale to jest dla wybitnych wielbicieli czekolady, ja mogę zjeść tylko troche). Ogólnie jest super kucharzem. Polecam jego sposób na kiełbasę z grilla - mój małżonek marynuje ja w czerwonym wytrawnym winie z dużą ilością cebuli. Jest pycha!

Widzę, że o jedzeniu można gadać więcej niż o kosmetykach i ciuchach

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Pogrubione - bedzie u mnie dzisiaj na kolacje o ile mi sie bedzie chcialo ruszyc tylek. Bo napoczelam pare dni temu butelke calkiem dobrego pinot noir i nie mam ochoty go pic, a nie chce, zeby sie zmarnowalo.

Moj tesc rewelacyjnie gotuje, jest szefem kuchni w fensi chinskiej restauracji z owocami morza.
Niestety moja brzydsza (ale bardziej fotogeniczna) polowa nie odziedziczyla talentu