Dzieci wrzesień-październik-listopad 2006

[Melonka]

coś mnie dziś wywala z tego neta

[watka]

Uuugh Ejva a nie boli cię takie długie pompowanie?
Dlaczego wcześniej nie powiedziałaś, może bym się tak szybko nie zniechęciła do pompki
A ciemieniucha to chyba takie diabelstwo które jak już wlezie to nie puszcza Moja brataniczka ma do 4 roku życia
Mariance sie zrobił taki mały zacząteczek nad czołem ale natłuszczałam jej tłustym kremem, a główkę myję (i w ogóle ją całą) codziennie żelem Provegol SVR. Jakoś znikł na razie.

Ilona ma rację przecież pierś to nie tylko jedzenie ale i picie! Tego nie można limitować. Przy butelce to owszem, można przestrzegać godzin jedzenia i przepajać.
Ilona, dzięki za newsy gimnastyczne. Noszenie przodem do świata faktycznie jest lepsze niż tyłem, bo plecki są podparte i nie zginają się w paragraf.
Czy wasze dzieci też się tak z całej siły podciągają brzuszkiem, jak tylko im się troszke uniesie podparcie?

Carya, to chyba dobrze że mała ekspresowo wcina a nie wisi godzinę? Są różne temperamenty jedzenia. Sears wyodrębnia chyba z osiem i opisuje je okropnie śmiesznie.
Nie patrz ile wyciskasz, tylko policz ile mała średnio na dobę przybiera od ważenia do ważenia. Albo spójrz w oczy karpika - czyż jemu coś brakuje?
Na czas jedzenia może też wpływać pozycja - czy jest wygodnie. Ja karmię na poduszce i mogę tak siedzieć dowolnie długo, bawimy się i daję Mariance szansę - może jeszcze coś łyknie, i jeszcze. Poza tym się wtedy układa w brzuszku i nie ulewa.

[dziunia3105]

Witam wszystkie Mamusie "stare" i te nowe, które do nas dołączyły

Nie było mnie tu trzy tygodnie, ale miałm wypadek. Spadłam w domu 8.01 ze schodów i złamałam miednice. Najpierw myślałam, że tylko jestem potłuczona, bo sama wstałam, ale niestety ból się nasilał. Przyjechało pogotowie, w szpitalu zrobili prześwietlenie i wyszło złamana kośc łonowa . Chcieli mnie zostawic w szpitalu na 2,3 dni, ale sie nie dałam. Powiedziałam, że mam małe dziecko w domu i musze do niego wracac. Nie założyli mi gipsu, bo nawet nie było jak. Zalecenie to leżenie w łóżku, dostałam też 30 zastrzyków w brzuch a to koliduje z karmieniem piersią. Początki były straszne , trzeba było wszystko zorganizowac, ja Maluszek. Jak sobie przypomnę to ciesze się że mam to juz za sobą. Początkowo przynoszono mi basen, bo nie mogłam chodzic, w piersiach robiły się guzy, bo ściągałam pokarm ręcznie, na szczęście pomógł laktator ręczny Canpola , a później elektryczny Medela. Kubuś musiał pic mleko modyfikowane z buteli, na szczeście jest taakim żarłokiem, że butelka nie zrobiła na nim wrażenia, ślicznie mleko pije, chc jest okropne, bo pije Nutramigen, bo ma skaze białkową. Ja po pięciu dniach wstałam i chodze o kulach, ale przy Małym mało co zrobie. Rodzice go kąpią, mama śpi z nim w pokoju, Kubuś sam zasypia w łóżeczku . Kubus jest grzeczniutki, od 3 dni przesypia całe noce, zasypia o 21:30, a budzi się 5,6 rano. Dzisiaj skończył 11 tygodni, a tak strasznie się zmienia, gaworzy, uśmiecha się . Dzisiaj po trzech tygodniach weszłam na czworaka po schodach i usiadłam do kompa. Przeczytałam Was tak troche po łebkach, dużo natworzyłyście
Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie

[linijka]

Jeju Dziunia a ja właśnie myślałam, czemu się nie odzywasz i jak tam Kubuś. To Ci się porobiło dobrze, że masz takie grzeczne dziecko i jakie śliczne! Wracaj do zdrowia

[watka]

Kubuś jest śliczny!
Biedna Dziuniu, to się nacierpiałaś .
Piszesz że Kubus musiał pić mleko modyfikowane, to znacze że wróciłaś do karmienia piersią?

[dziunia3105]

Kubus jeszcze pije mleko modyfikowane, bo ja mam jeszcze 8 zastrzyków. Pokarm mam, bo cały czas ściągam. Zaczne go przystawiac do piersi końcem przyszłego tygodnia, jestem ciekawa co z tego wyjdzie. Ja cały czas karmiłam go przez nakładki Aventu, więc zobaczymy

[Melonka]

Jak wam idzie lektura tej książki bo mi fatalnie zrobił mi sie mętlik w gówce i jeszcze raz powoli będę musiała przeczytać

Majcia śpi sobie więc klikam tu znów usneła mi na brzuszku inaczej nie chce ostatnio nie chce z cyca jeść na leżąco ani na rączkach tylko jak położy mi się na brzyszku to łapie brodawkę i je dziwne prawda ciekawa jestem jakto dzis będzie z usypianiem jak myslicie czy powinnam dawać jej przed kompielą jeść jak się tego domaga czy prze trzymać te 10 minut

[kiciamała]

Mi połozne mówiły ze dzidzia jak dojarka, a im starsza tym mniej czasu potrzebuje zeby się efektywnie najeść. Mozna masować pierś zeby wyprowadzić mleko z pod pachy, w trakcie karmienia.

Ja też rozpoczełam walke z ciemieniuchą, tylko się boje że pogorsze sprawe.

[Sucha_]

Dziunia jesteś dzielna kobieto współczuje serdecznie. wracaj do zdrowia i sił abyś mogła niebawem fikać z Kubusiem fikołki

My lada chwila spróbujemy podać Lence pierwszy raz mleczko sztuczne. Próbowałam sypkie - wcale złe nie jest. W płynie to się chyba nie odważe Bebilon Pepti - dla alergików z uwagi na skazę. Ciekawe czy wypluje, opluje......jakby co to pierś w gotowości.

[Carya]

Doła mam przeziębiłam się w zeszłą środę i zamiast lepiej to coraz gorzej się czuję... kości bolą, głowa, gardło coraz bardziej... od wczoraj jeszcze kaszel i nos zawalony katarem chyba pójdę się pochlastać... mąż w domu spędza 1,5 godziny za czuwania dziecka więc znikąd pomocy Mała jeszcze na dobicie urządza cyrki niesamowite od 17.30... im więcej czytam tą książkę tym bardziej dziecko mi się biesi... grrrrrrr. Wyć będę! Razem z nią!
Ehhh, wiem że wy macie tak samo ciężko ale musiałam się wygadać, trochę mi lepiej. Nie wspominam już o biednej Dziuni....
Dziunia, podziwiam cię, silna z ciebie mamusia
O, znowu wyje

[Melonka]

Carya głowa do góry i szybkiego powrotu do zdrowia źyczę, tobie też Dziunia!

ja też właśnie stoczyłam batalię z moją niuniką trochę się gniewała bo przesunełam jej porę kompieli o 20 minut do przodu, nie chciala jeść cycuszka i strasznie płakała, więc zagadałam do niej spokojnie i cieplutko na początku nie skutkowało ale nie poddałam się i w końcu chwyciła pierś jadła godzinkę odbiło jej się połozyłam ją do łóżeczka pokręciła się troszkę i poszła spać 10 minut temu ale jestem szcześliwa

[Nita6]

Dziunia podziwiam i pozdrawiam.
Eh dziewczyny ja czasem mam strasznego doła macierzyńskiego płakać mi się chce - nie wiem z jakiego powodu - czy wy też tak macie.
Jeśli chodzi o spanie małej nicoli to sama zasypia ale co 3 godziny je w nocy

[Melonka]

O tak Nita6 zwłaszcza gdy maleństwo płacze a już nie wiem dlaczego

[Melonka]

[watka]

Melonka, od 20 to do której ona ci pośpi, do 6-7? Ranne ptaszki jesteście

Carya, bidulo, to się urządziłaś
Kurczę, ja to mam dobrze, mąż ma wolny zawód, mamusia mnie odwiedza z dwojaczkami, tesciowie podobnie .

Nita, twoja Nicola ma dopiero dwa miesiące, zobaczysz trzeci miesiąc będzie znacznie łatwiejszy i przyjemniejszy, i na pewno wszystkie humorki sobie ostatecznie pójdą precz

O, nareszcie mi się udało załadować: mój wykres:

[watka]

Kiciu rozmarzyłam się: "piling kawowy, potem bicze prysznicowe zimo ciepło. Następnie masaż olejkiem z wit E, krem wyszczuplający itp.Jak się chce to owinąć się folią spożywczą i pochodzić. Można też wskoczyć pod kocyk.
A można sammu zrobić miksturke z olejków po pare kropelek do bazy z rozmarynowego,geraniowego ,lawendowego i jałowcowego "

[Melonka]

to zależy jak zrobi siusiu w pieluszkę to pewnie zacznie się kręcić koło 11-12 a tak to śpi do1-2 a później to budzi się o 4-6 rano

[Melonka]

WATKA co to za wykres?

[watka]

No tak jak pisałam - to są mniej więcej ostatnie dwa tygodnie życia Marianki. Z lewej są daty, a na górze godziny od 6 do 6 rano. Każdy dzień poziomo.
"Dzisiaj" jest na samym dole, robiłam to zdjęcie rano.
linia ciągła - sen, linia kropkowana - czuwanie, trójkącik - karmienie, a k w kółeczku - kupa!

Zapisywałam od początku żeby sobie ułatwić, bo właśnie jestem nieprzytomna i nie pamiętałam: o której to ja karmiłam? od której ona śpi?

[Melonka]

dziękuję Za Wyjaśnienie Miłej Nocki Wam życzę

[watka]

Dodam, że moja lekarka pediatra, a wcześniej pani od laktacji są przeciwne jakimkolwiek schematom - pierś ma być na żądanie i już.
Ale mi to ułatwia życie.

[Sucha_]

heh niezły wykresik ja bym sobie musiała jeszcze chyba przypomnienie nastawić żeby pamietać że mam go sporzadzać już drugi dzień mi się pierdzieli i pigułki zapominam brac o tej samej porze grrr


walkę z bebilonem przegraliśmy z kretesem . Mała głodna a walczyła jak lwica - pluła, wypychała butlę jęzorem i krzywiła się niemiłosiernie. Próbowaliśmy troszkę łyżeczką - to samo. Jak dałam swojego mleka na łyżeczkę - siorbała aż miło. Ech przyjdzie się zastrzelić - póki co pierś w pogotowiu jest ale trzeba w końcu małą przestawić i jak...?

[Chaka]

Oj biedna Dziunia wracaj wszybko do zdrowia !!

Tak czytam co piszecie o zasypianiu i musze przyznać ze ja odpukać nie mam z tym zadnego problemu.
Usypianie Zuzi zajęło mi dzisiaj 5 minut. O 19 kąpiel, 19:30 jedzonko, potrzymałam ją do odbicia później owinęłam kocykiem żeby jej cieplutko było przytuliłam sie policzkiem do policzka i zaczełam jej po cichutku opowiadać co teraz robiła i co bedzie robić jutro i tyle wystarczyło. 5 minut i juz spała(nie wiem czy zanudziła ją rozmowa ze mną ).
A tak serio to co dzien tak mam. Usypiam ja góra 20 minut. Ostatnio woli nawet położyc sie do łóżka niż siedzieć u mnie na rekach. A spać nie bedzie jak nie przytule jej czegos do noska. Musi czuc ze cos sie do niej przytula. Dmucha sobie wtedy w to i jej cieplutko, przeważnie tym czymś jest pieluszka Dlatego tez lubi jak jej cos szeptam usypiajac ją

Jak zasnie tak o 20 to albo obudzi sie na karmienie o 23 i spi do 6 wtedy albo jak nie obudzi sie juz wieczorem to budzi sie o 2 w nocy i śpi później do 7

Też sicagnełam sobie ta ksiazke z neta. Wyszło mi że jest Średniaczkiem na pograniczu z Aniołkiem

Nita6Ja karmie butelką i też bebilonem . Przewaznie karmie ja co 2-3 godziny. Zjada róznie, przeważnie 120 ml. Ale jak obudzi sie po 3 godzinach robie jej wtedy 150ml i zjada prawie całe Oczywiscie ma tez tak ze 90 zje wiec wtedy nie pośpi tak długo.
Przewaznie po karmieniu bawie sie z nią około godziny (jak nie kapnie wczesniej) później nastepna godzinke śpi i tak w kółko

Ejva oliwka jest najgorsza na ciemieniuche bo zamyka pory. Zuzi tez zaczeła sie robic ale uratowaliśmy ją. Lekarz powieział zeby absolutnie oliwką nie smarować głowy. Przepisał nam taką specjalnie robioną maść i smarowałam jej 4 dni zawsze rano i znikneła

Watka ja tez wykresy robiłam na samym poczatku jak wróciłysmy z Zizią drug raz ze szpitala odkąd musiałam karmic ją butelka. W szpitalu kazali karmic mi ją co 2 godziny w domu jzu na zadanie ale podobnie jak Ty nie mogłam przypomniec sobie o której to ja karmiłam i o której ma znowu jeść. Ale juz teraz sama sie budzi wiec nie musze zapsiywac

[linijka]

Watko fajny wykresik, ale cos mało trójkącików w nocy, zazdroszczę

Wczoraj mnie wywalało z wizażu, a takie długie posty pisałam a dziś już nie pamiętam

Sucha pewno, że cycuś lepszy od butelki, nie ma sie co małej dziwić, że nie chce butli. Pomalutku i dasz radę ale nasze dzieci już mają swoje nawyki i lekko nie jest. Wiem cos o tym

A ja przestawiłam czas kąpieli z 19 na 21 i Filip teraz lepiej śpi w nocy, dziś obudził się tylko 2 razy o 1 i o 5. Nawet się wyspałam

Miłego dzionka.

[Melonka]

Witajcie jak tam po nocy? Maja budziła się co 3 godzinywięc dziś nie pospałam, a teraz gadulkuje sobie z zamkniętymi oczkam. Zaczyna się u niej ciemieniucha w piątek do doktorka zobaczymy co powie

[watka]

No właśnie, jak patrzę na ten wykres to noc wygląda wcale nieźle... tylko dlaczego jestem ciągle niewyspana? Dlaczego dzieci nie chcą spać rano? Chyba mają zdrowy instykt - wstaje dzień, trzeba wstawać?

Dzisiaj były znowu pobudki co 3 godziny, ale wczoraj też miałyśmy boską noc od 22 do 6 i potem jeszcze do 8. To był dzień bez 3-godzinnego spania na spacerze - może ukrócę ten spacer? Chyba zresztą pogoda w końcu mnie do tego zmusi Ale naprawdę przyjemniej jest połazić na powietrzu, zamiast siedzieć w domu 24-h/d.
Wczoraj znalazłam w okolicy nowy sklep dzieciowy i kupiłam Mariance kaczuszkę do kąpieli

Powiedzcie jak kąpanie może być relaksującym wstępem do usypiania, skoro podczas smarowania i ubierania są takie cyrki? U was też?
Wyczytałam sposób na uspokojenie dziecka przy usypianiu w łóżeczku: wodzenie bardzo spokojnym i płynnym ruchem światłem latarki wkoło po ścianach ciemnej sypialni.

Chaka, twoja Zuzia to JEST aniołek, ależ ci dobrze

A Marianka ma nowy zwyczaj: ściskanie i szczypanie piersi podczas karmienia. Podsuwam jej palec ale zawsze znajdzie okazję żeby mnie szczypnąć.

[Carya]

http://www.allegro.pl/item158987862_...born_usa_.html
Widziałyście taką lalę??? Przyjaciółka mi linka podesłała. Co o tym myślicie?

[watka]

Marianka przysypia pod karuzelką. Dałam jej pieluszkę - teraz się z nią mocuje

[watka]

Carya - dla mnie bomba!

[Bafi@Home]

Napisane przez dziunia3105

Witam wszystkie Mamusie "stare" i te nowe, które do nas dołączyły

Nie było mnie tu trzy tygodnie, ale miałm wypadek. Spadłam w domu 8.01 ze schodów i złamałam miednice. Najpierw myślałam, że tylko jestem potłuczona, bo sama wstałam, ale niestety ból się nasilał. Przyjechało pogotowie, w szpitalu zrobili prześwietlenie i wyszło złamana kośc łonowa . Chcieli mnie zostawic w szpitalu na 2,3 dni, ale sie nie dałam. Powiedziałam, że mam małe dziecko w domu i musze do niego wracac. Nie założyli mi gipsu, bo nawet nie było jak. Zalecenie to leżenie w łóżku, dostałam też 30 zastrzyków w brzuch a to koliduje z karmieniem piersią. Początki były straszne , trzeba było wszystko zorganizowac, ja Maluszek. Jak sobie przypomnę to ciesze się że mam to juz za sobą. Początkowo przynoszono mi basen, bo nie mogłam chodzic, w piersiach robiły się guzy, bo ściągałam pokarm ręcznie, na szczęście pomógł laktator ręczny Canpola , a później elektryczny Medela. Kubuś musiał pic mleko modyfikowane z buteli, na szczeście jest taakim żarłokiem, że butelka nie zrobiła na nim wrażenia, ślicznie mleko pije, chc jest okropne, bo pije Nutramigen, bo ma skaze białkową. Ja po pięciu dniach wstałam i chodze o kulach, ale przy Małym mało co zrobie. Rodzice go kąpią, mama śpi z nim w pokoju, Kubuś sam zasypia w łóżeczku . Kubus jest grzeczniutki, od 3 dni przesypia całe noce, zasypia o 21:30, a budzi się 5,6 rano. Dzisiaj skończył 11 tygodni, a tak strasznie się zmienia, gaworzy, uśmiecha się . Dzisiaj po trzech tygodniach weszłam na czworaka po schodach i usiadłam do kompa. Przeczytałam Was tak troche po łebkach, dużo natworzyłyście
Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie

Witaj Dziuniu, wiem co znaczy zlamana kosc łonowa. Ja 2 lata temu miałam wypadek samochodowy wskutek którego złamałam właśnie kość łonową. Takie złamanie leczy sie właśnie metodą spoczynkową. Mało chodzić i dużo leżeć. Dziwią mnie te zastrzykiw brzuch bo ja dostawałam w tyłek. Fakt, że nie idzie sie położyć na boku przynajmniej ja tak miałam ale to wtedy siadałam i wbijali igłe w tyłek. Ja dostawałam ketonal w zastrzyku przez 3 dni leżenia w szpitalu potem miałam brac w tabletkach ale tylko w przypadku silnego nie do wytrzymania bólu. Więc w efekcie nie brałam prawie wogóle. Wiesz ja mam wrażenie, że dlatego łatwo doznałaś kontuzji bo jednak te nasze kości sa obciążone, ciążą dziecko wcinało witaminy z ciebie no i później tez w pokarmie. Więć ogólnie osłabione nasze kości. Ja po porodzie odczuwam tą kośc łonową, bo naprzykład przy szerszym rozkroku jak do ćwiczeń pobolewa mnie no i na zmiany pogody. Ale co tam trza żyć dalej, ważne, że nie miało to złego wplywu na przebieg porodu.

Życzę Ci dużo zdrówka i wracaj do nas szybciutko