Praca jako au-pair

[tangozmotylem]

Napisane przez cu.Kinia

Upoważnienie musi być podpisane tylko i wyłącznie przez Ciebie. Przynajmniej tak mam na moim nowym wydziale ( IPSiR ). Dzwoniłam i pytałam tam o notariusza, ale babka powiedziała, że nie ma takiej potrzeby, że wystarczy, że ja napiszę podanie wedle wzoru na stronie i będzie ok. Po prostu musisz przygotować teczkę ze wszystkimi dokumentami, podanie o przyjęcie, świadectwo maturalne, zaświadczenie lekarskie, jeśli jest potrzebne i kopię dowodu.

A musi to ktoś zanieść osobiście, bo podpisuje się dokument, że zostawiło się na wydziale swoje dokumenty i że jesteś zdecydowana na studiowanie tam. Więc poczta odpada.

A, i na dni otwarte raczej się nie wybieram, bo byłam w zeszłym roku i nie było nic ciekawego. Każdy wciska ulotkę i reklamuje swój wydział. A na jaki kierunek się wybierasz? Mogę skoczyć i jakoś się umówimy, to pogadamy chwilkę chociaż.

a kopia dowodu ma być poświadczona przez kogo? bo w moim mieście urząd nie poświadcza
i wedle wzoru na jakiej stronie;> Przepraszam, że tak wszystko wypytuje ale nie mam o tym zielonego pojęcia a muszę już zacząć wszystko załatwiać.
Musiałam napisać upoważnienie dla mamy żeby mogła odebrać ze szkoły moje wyniki matur. Jedną rzecz mam już z głowy przynajmniej

Wybieram się na nauczanie j. niemieckiego
a nie wiem czy będę na tym dniu otwartym bo nie jestem z Warszawy
ale być może przyjadę do rodzinki jak coś to napiszę Ci wiadomość

[cu.Kinia]

Napisane przez tangozmotylem

a kopia dowodu ma być poświadczona przez kogo? bo w moim mieście urząd nie poświadcza
i wedle wzoru na jakiej stronie;> Przepraszam, że tak wszystko wypytuje ale nie mam o tym zielonego pojęcia a muszę już zacząć wszystko załatwiać.
Musiałam napisać upoważnienie dla mamy żeby mogła odebrać ze szkoły moje wyniki matur. Jedną rzecz mam już z głowy przynajmniej

Wybieram się na nauczanie j. niemieckiego
a nie wiem czy będę na tym dniu otwartym bo nie jestem z Warszawy
ale być może przyjadę do rodzinki jak coś to napiszę Ci wiadomość

Nie musi być dowód poświadczany. Robisz tak: drukujesz podanie o przyjęcie na studia, dodajesz kopię dowodu, zdjęcia świadectwo i upoważnienie o dostarczenie dokumentów przez kogoś innego. I to upoważnienie jest ważne na wszystkie dokumenty, nie musisz później latać po urzędach i innych cudów robić. Babeczka mi powiedziała, że wzór jest na stronie UW ( jeszcze nie znalazłam )

Pytaj śmiało, ja sama w zeszłym roku miałam mnóstwo pytań, a w tym roku podchodzę do wszystkiego na luzie, bo UW to tylko tak strasznie brzmi, a tam też pracują ludzie i idą nam na rękę, więc w razie pytań dzwoń do sekretariatu i wszystko Ci powiedzą. I nie słuchaj plotek o babkach w dziekanacie, ja się nigdy z nikim niemiłym nie spotkałam u siebie. A u mnie takie cyrki odchodziły podczas rekrutacji, że o Jezu.
Koleżanka nie dostała odpowiedzi na maila, pojechała szybko na wydział ( z 50 min. od niej się jedzie ), żeby o coś zapytać pilnego, wchodzi do sekretariatu, mówi, a tam babka:" Ale ja przecież Pani przed chwilą odpisałam na wiadomość." Więc wszystko da się załatwić.

To jeśli będziesz chciała, to się odezwij i jakoś się spotkamy. Nauczania języków to fajne kierunki ponoć, ja składam w zeszłym roku na nauczanie angielskiego, ale się nie udało.

[tangozmotylem]

Napisane przez cu.Kinia

Nie musi być dowód poświadczany. Robisz tak: drukujesz podanie o przyjęcie na studia, dodajesz kopię dowodu, zdjęcia świadectwo i upoważnienie o dostarczenie dokumentów przez kogoś innego. I to upoważnienie jest ważne na wszystkie dokumenty, nie musisz później latać po urzędach i innych cudów robić. Babeczka mi powiedziała, że wzór jest na stronie UW ( jeszcze nie znalazłam )

Pytaj śmiało, ja sama w zeszłym roku miałam mnóstwo pytań, a w tym roku podchodzę do wszystkiego na luzie, bo UW to tylko tak strasznie brzmi, a tam też pracują ludzie i idą nam na rękę, więc w razie pytań dzwoń do sekretariatu i wszystko Ci powiedzą. I nie słuchaj plotek o babkach w dziekanacie, ja się nigdy z nikim niemiłym nie spotkałam u siebie. A u mnie takie cyrki odchodziły podczas rekrutacji, że o Jezu.
Koleżanka nie dostała odpowiedzi na maila, pojechała szybko na wydział ( z 50 min. od niej się jedzie ), żeby o coś zapytać pilnego, wchodzi do sekretariatu, mówi, a tam babka:" Ale ja przecież Pani przed chwilą odpisałam na wiadomość." Więc wszystko da się załatwić.

To jeśli będziesz chciała, to się odezwij i jakoś się spotkamy. Nauczania języków to fajne kierunki ponoć, ja składam w zeszłym roku na nauczanie angielskiego, ale się nie udało.

Też muszę go poszukać zabieram się za porządną lekturę stronki UW.
dzięki Ci bardzo ! pomogłaś mi niesamowicie a ja już martwiłam się tym bardzo, że nie załatwię tego tak przez kogoś nawet z rodziny.
A składasz w tym roku bo nie dostałaś się nigdzie? Przepraszam, że tak pytam
pewnie na te nauczanie jest dużo chętnych....
zdawałaś maturę rozszerzoną z angielskiego;>

[cu.Kinia]

Napisane przez tangozmotylem

Też muszę go poszukać zabieram się za porządną lekturę stronki UW.
dzięki Ci bardzo ! pomogłaś mi niesamowicie a ja już martwiłam się tym bardzo, że nie załatwię tego tak przez kogoś nawet z rodziny.
A składasz w tym roku bo nie dostałaś się nigdzie? Przepraszam, że tak pytam
pewnie na te nauczanie jest dużo chętnych....
zdawałaś maturę rozszerzoną z angielskiego;>

Nie ma sprawy. Ale pamiętaj, zawsze działaj według tego, co piszą w sekretariacie, czasami wydziały różnią się regulaminami mimo, że są jedną uczelnią.
Też w zeszłym roku umierałam ze strachu jak tylko musiałam cokolwiek kliknąć na stronie, albo dostarczyć dokumenty, ale to nie jest takie straszne.
W zeszłym roku składałam na parę kierunków i dostałam się na ukrainistykę, ale jakieś 2 miesiące temu zrezygnowałam. I teraz chcę zmienić, głównie na pracę socjalną.
Tak, zdawałam angielski rozszerzony zarówno pisemny, jak i ustny. A Ty?;D

EDIT: Teraz doczytałam, że fotokopia dowodu musi być poświadczona przez UW, więc jeszcze będę pytała co mam robić, czy jechać na paszport i zostawić dowód mamie, czy jak.

[tangozmotylem]

Napisane przez cu.Kinia

Nie ma sprawy. Ale pamiętaj, zawsze działaj według tego, co piszą w sekretariacie, czasami wydziały różnią się regulaminami mimo, że są jedną uczelnią.
Też w zeszłym roku umierałam ze strachu jak tylko musiałam cokolwiek kliknąć na stronie, albo dostarczyć dokumenty, ale to nie jest takie straszne.
W zeszłym roku składałam na parę kierunków i dostałam się na ukrainistykę, ale jakieś 2 miesiące temu zrezygnowałam. I teraz chcę zmienić, głównie na pracę socjalną.
Tak, zdawałam angielski rozszerzony zarówno pisemny, jak i ustny. A Ty?;D

stronka uniwersyteckiego kolegium kształcenia nauczycieli j.niemieciego nie otwiera mi się ;/
Ja zdaję podstawowy, zmieniłam w ostatniej chwili bo doszłam do wniosku, że sobie nie poradzę i nie myślałam o tym kierunku za bardzo... teraz bardzo żałuję. Pewnie małe szanse dostać się z podstawą.
No nic, pozwolę sobie napisać do Ciebie jeśli będę mieć jakiś problem i odezwę się jeśli będę w sobote wybierać się do Warszawy

ciekawe czy można teraz przed wyjazdem poświadczyć tą fotokopie i później ją dostarczyć

[cu.Kinia]

Napisane przez tangozmotylem

stronka uniwersyteckiego kolegium kształcenia nauczycieli j.niemieciego nie otwiera mi się ;/
Ja zdaję podstawowy, zmieniłam w ostatniej chwili bo doszłam do wniosku, że sobie nie poradzę i nie myślałam o tym kierunku za bardzo... teraz bardzo żałuję. Pewnie małe szanse dostać się z podstawą.
No nic, pozwolę sobie napisać do Ciebie jeśli będę mieć jakiś problem i odezwę się jeśli będę w sobote wybierać się do Warszawy

ciekawe czy można teraz przed wyjazdem poświadczyć tą fotokopie i później ją dostarczyć

Pisz śmiało. Nie wiem, jak jest na niemieckim, ja z rozszerzonym angielskim na 72% się nie dostałam na nauczanie tego języka.

Pisz śmiało.

Jeszcze pytam na gronie o to poświadczenie, jak coś odpiszą, to dam Ci znać już na priv.

[2018070520180950]

ooo to widze same nauczycielki beda na watku

[tangozmotylem]

cu.Kinia tak patrzyłam teraz na statystyki rekrutacyjne to na nauczanie j.angielskiego było o wiele więcej osób niż na niemiecki dzięki jeszcze raz będą będą nauczycielki ale może za parę lat

[cu.Kinia]

Kacha, ja tak myślę, że to chyba dobrze, że się nie dostałam, bo lubię dawać korki, ale na nauczycielkę szkolną się chyba nie nadaję. Chociaż po tych studiach też można być tłumaczem. Z ciekawości złożę w tym roku, mimo wszystko.

Tango, to jeśli takie są statystyki, to tylko Tobie na rękę i będę trzymała kciuki, żebyś się dostała.

[tangozmotylem]

Napisane przez cu.Kinia

Kacha, ja tak myślę, że to chyba dobrze, że się nie dostałam, bo lubię dawać korki, ale na nauczycielkę szkolną się chyba nie nadaję. Chociaż po tych studiach też można być tłumaczem. Z ciekawości złożę w tym roku, mimo wszystko.

Tango, to jeśli takie są statystyki, to tylko Tobie na rękę i będę trzymała kciuki, żebyś się dostała.

ale żeby być tłumaczem to chyba trzeba specialność zrobić? Nie znam się są na stronie UW z kilku lat, ile osób na jedno miejsce. Ja będę trzymała za Ciebie

[2018070520180950]

ja na nauczycielke tez nie ale moze moze

ide na filologie ang o ile zdam mature wogole i sie dostene

[cu.Kinia]

Żeby być przysięgłym nie trzeba nawet być po studiach filologicznych, bo zdaje się niezależne od uczelni egzaminy państwowe. Na przysięgłych są kursy, kiedyś miałam nawet ulotkę jednego. Ale są strasznie, strasznie trudne. Ale to moje marzenie.
Nam babka na studiach mówiła, że jeśli się wybierze ścieżkę tłumaczeniową, to i tak nam to nie zapewni bycia tłumaczem ( dobrym tłumaczem ), bo od tego jest lingwistyka stosowana no i właśnie kursy na przysięgłych. Ech, pokręcone.

Nie dziękuję i trzymam kciuki za wszystkie tegoroczne maturzystki!

[elfik5]

Napisane przez cu.Kinia

Żeby być przysięgłym nie trzeba nawet być po studiach filologicznych, bo zdaje się niezależne od uczelni egzaminy państwowe. Na przysięgłych są kursy, kiedyś miałam nawet ulotkę jednego. Ale są strasznie, strasznie trudne. Ale to moje marzenie.
Nam babka na studiach mówiła, że jeśli się wybierze ścieżkę tłumaczeniową, to i tak nam to nie zapewni bycia tłumaczem ( dobrym tłumaczem ), bo od tego jest lingwistyka stosowana no i właśnie kursy na przysięgłych. Ech, pokręcone.

Nie dziękuję i trzymam kciuki za wszystkie tegoroczne maturzystki!

Niestety - TRZEBA. Zeby zostac tlumaczem przysieglym nalezy miec ukonczone magisterskie studia wyzsze na kier. filologia lub ewentualnie na innym kierunku, jednakze wraz ze studiami podyplomowymi w zakresie tlumaczenia. Poza tym, trzeba miec obywatelstwo pol.,byc niekaranym i zdac egz. panstwowy z umiejetnosci tlumaczenia w obie strony

[2018070520180950]

łeeee to ja wole juz w szkole pracowac

---------- Dopisano o 18:47 ---------- Poprzedni post napisano o 18:47 ----------

elfik co u ciebie w ogole?

[elfik5]

A dziekuje, u mnie w porzadku tylko pracowac sie nie chce, hehehe
Ostatnio bylam na urlopie w Pol. przez 2 tyg. i wlasnie w nd. wrocilam ale przywiozlam ze soba mojego TZa z tym, ze on mieszka jakies 50 km ode mnie No coz, blizej to niz do Gdanska, hehe

[2018070520180950]

oo to super
na stale tam bedzie tż?

a jak rodzinka?

[zuczang]

A mi się zaczyna coś powoli rozjaśniać,odrzuciłam Dunczyków z trójką chłopców(mam za małe doświadczenie,chyba bym nie dała rady,poza tym musiałabym zrezygnować z openera ze znajomymi,a tego nie chcę).Rozważam teraz dwie rodziny:
1.Mieszkają koło Bordeaux,nad oceanem,mają dziewczynki 8 i 11 lat,widzialam zdjęcia i mają super dom i w ogóle wyglądają na normalną,fajną rodzinke Ich bym chciała najbardziej,bo te dziewczynki wyglądają na ciche i normalne,lubią pływać(a ja kocham morze,wodę i pływanie).Tylko oni są zajęci,więc mają mało czasu na odpisywanie i nie wiem,czy będzie i9m pasował termin.Ale już nawet sprawdziłam i jest lot do Bordeaux,za 1500 zł,więc da się przeżyć.Autobus by pewnie kosztował koło 800,ale już dwa razy jechałam do Francji i 30 godzin jazdy to dla mnie zdecydowanie za dużo.
2.Rodzinka mieszkająca w Paryżu,3 dzieci(chłopiec 3,chlopiec 5,dziewczynka 10),chcą w wakacje pojeździć po Francji,więc kuszące,poza tym pobyłabym też w Paryżu,a to moje ukochane miasto.
Sama nie wiem,muszę się jeszcze dogadac z nimi,przede wszystkim chodzi mi o termin.Ale wolałabym pierwszą rodzinkę...

[cu.Kinia]

Napisane przez elfik5

Niestety - TRZEBA. Zeby zostac tlumaczem przysieglym nalezy miec ukonczone magisterskie studia wyzsze na kier. filologia lub ewentualnie na innym kierunku, jednakze wraz ze studiami podyplomowymi w zakresie tlumaczenia. Poza tym, trzeba miec obywatelstwo pol.,byc niekaranym i zdac egz. panstwowy z umiejetnosci tlumaczenia w obie strony

To ja już nic nie rozumiem. Babka nam mówiła coś innego, ja jeszcze miałam tą ulotkę, która każdemu znającemu włoski pozwoliła się zapisać na taki kurs.

Zresztą nieważne. Później się będę o to martwiła.

[2018070520180950]

Napisane przez zuczang

A mi się zaczyna coś powoli rozjaśniać,odrzuciłam Dunczyków z trójką chłopców(mam za małe doświadczenie,chyba bym nie dała rady,poza tym musiałabym zrezygnować z openera ze znajomymi,a tego nie chcę).Rozważam teraz dwie rodziny:
1.Mieszkają koło Bordeaux,nad oceanem,mają dziewczynki 8 i 11 lat,widzialam zdjęcia i mają super dom i w ogóle wyglądają na normalną,fajną rodzinke Ich bym chciała najbardziej,bo te dziewczynki wyglądają na ciche i normalne,lubią pływać(a ja kocham morze,wodę i pływanie).Tylko oni są zajęci,więc mają mało czasu na odpisywanie i nie wiem,czy będzie i9m pasował termin.Ale już nawet sprawdziłam i jest lot do Bordeaux,za 1500 zł,więc da się przeżyć.Autobus by pewnie kosztował koło 800,ale już dwa razy jechałam do Francji i 30 godzin jazdy to dla mnie zdecydowanie za dużo.
2.Rodzinka mieszkająca w Paryżu,3 dzieci(chłopiec 3,chlopiec 5,dziewczynka 10),chcą w wakacje pojeździć po Francji,więc kuszące,poza tym pobyłabym też w Paryżu,a to moje ukochane miasto.
Sama nie wiem,muszę się jeszcze dogadac z nimi,przede wszystkim chodzi mi o termin.Ale wolałabym pierwszą rodzinkę...

widze nastawiona na Francje
no ja mysle ze z dziewczynkami bedziesz miec prosciej, no i nie kieruj sie ze to w paryzu, bo bnedziesz moze sie z nimi meczyc
ale drogie te loty

[roux666]

oo pedagożki..!
ja też wlasciwie...4 lata temu chciałam isc na nauczanie j.ang ale ..poszlam na resocjalizacje. tez jakąs tam pedagożką za rok bede.


Elfiku, a TZ na dlugo do Ciebie wpadł?

Zuczang 1500 zł za lot to wcale nie tak mało, wydaje mi się, że możesz tansza opcje wybrac i poleciec na jakies inne lotnisko a do Bordeaux dojechac pociagiem czy autobusem.

Paryż też brzmi ciekawie..

[2018070520180950]

dziewczyny mam nowe fotoski mojej małej

http://www.wizaz.pl/forum/attachment...1&d=1240419979
http://www.wizaz.pl/forum/attachment...3&d=1240420075
http://www.wizaz.pl/forum/attachment...4&d=1240420148
http://www.wizaz.pl/forum/attachment...5&d=1240420187
http://www.wizaz.pl/forum/attachment...6&d=1240420205
http://www.wizaz.pl/forum/attachment...7&d=1240420227

[roux666]

Napisane przez Kachaaa

dziewczyny mam nowe fotoski mojej małej

http://www.wizaz.pl/forum/attachment...1&d=1240419979
http://www.wizaz.pl/forum/attachment...3&d=1240420075
http://www.wizaz.pl/forum/attachment...4&d=1240420148
http://www.wizaz.pl/forum/attachment...5&d=1240420187
http://www.wizaz.pl/forum/attachment...6&d=1240420205
http://www.wizaz.pl/forum/attachment...7&d=1240420227

heh urocza mała! hieh ja bym sie godzinami pewnie bawiła jej włoskami kucyczki, spineczki i inne kolorowe rzeczy.
hieh syn mojego TZ wyglada podobnie, tylko ma mniejszą czuprynkę.

[2018070520180950]

no ja sie boje tego czesania troche

---------- Dopisano o 19:48 ---------- Poprzedni post napisano o 19:18 ----------

marze sobie o studiach w UK ale podkreslam to sa marzenia nie do spelnienia :[

[roux666]

Napisane przez Kachaaa

no ja sie boje tego czesania troche

---------- Dopisano o 19:48 ---------- Poprzedni post napisano o 19:18 ----------

marze sobie o studiach w UK ale podkreslam to sa marzenia nie do spelnienia :[

dlaczego?
(podaj wiecej niz 3 SENSOWNE powody) .

[sanrioo]

Napisane przez roux666

dlaczego?
(podaj wiecej niz 3 SENSOWNE powody) .

ja marze o kursie kosmetycznym w uk w Londynie ale nie mam kasy nie mam kasy i tu mam TŻta i nie mam kasy i chyba za mało dobrze mówie po angielsku.

[2018070520180950]

- zdaje ang na podstawie
- nie mam tego CAE czy innych tego typu co wymagaja
- nie mam pieniedzy

[roux666]

Napisane przez sanrioo

ja marze o kursie kosmetycznym w uk w Londynie ale nie mam kasy nie mam kasy i tu mam TŻta i nie mam kasy i chyba za mało dobrze mówie po angielsku.

Napisane przez Kachaaa

- zdaje ang na podstawie
- nie mam tego CAE czy innych tego typu co wymagaja
- nie mam pieniedzy

Dziewczyny...z pieniedzmi nie ma problemu- podłapiecie cos dodatkowego jak juz nieraz wspominałam u znajomych ordzinki czy sąsiadów- pilnowanie dziecka po godzinach- uwierzcie, to jest dobry sposob na szybką kase bez normlanej, reguralnej pracy. au pair wiadomo- zarabia niewiele, i gdybysmy to chciały przeliczyc na stawke za godzine wyjdzie niewiele, ale normalnie opiekunka tam dostaje ładne pieniążki.
i znajomosc angielskiego...
mozna to połączyc.
ja to widze tak:
zostajecie tam na dłuzej.....rok ....pracowania, odkładania pieniążków (na kursy, studia...whatever) w tym czasie takze poznajecie ludzi, czytacie gazety, ogladacie tv- jezych chłoniecie codziennie!!

a jesli wymagają certyfikatu z polski- to albo wracacie po jakism czasie do PL, zdajecie, wracacie do UK i spelniacie marzenia, albo tam macie do wyboru- zaswiadczenie o certyfikacie, albo...test, rozmowa kwalifikacyjna....

Przeciez da sie to zrobic...
tylko nie od razuu...trzeba troche posiedziec,, zadomowic sie, złapac slangowy język...poodkładac pieniążki...

noo i co Wy na moj plan??

[2018070520180950]

Napisane przez roux666

Dziewczyny...z pieniedzmi nie ma problemu- podłapiecie cos dodatkowego jak juz nieraz wspominałam u znajomych ordzinki czy sąsiadów- pilnowanie dziecka po godzinach- uwierzcie, to jest dobry sposob na szybką kase bez normlanej, reguralnej pracy. au pair wiadomo- zarabia niewiele, i gdybysmy to chciały przeliczyc na stawke za godzine wyjdzie niewiele, ale normalnie opiekunka tam dostaje ładne pieniążki.
i znajomosc angielskiego...
mozna to połączyc.
ja to widze tak:
zostajecie tam na dłuzej.....rok ....pracowania, odkładania pieniążków (na kursy, studia...whatever) w tym czasie takze poznajecie ludzi, czytacie gazety, ogladacie tv- jezych chłoniecie codziennie!!

a jesli wymagają certyfikatu z polski- to albo wracacie po jakism czasie do PL, zdajecie, wracacie do UK i spelniacie marzenia, albo tam macie do wyboru- zaswiadczenie o certyfikacie, albo...test, rozmowa kwalifikacyjna....

Przeciez da sie to zrobic...
tylko nie od razuu...trzeba troche posiedziec,, zadomowic sie, złapac slangowy język...poodkładac pieniążki...

noo i co Wy na moj plan??

ale studia w UK to wydatek 3300 f

a nie chce robic roku przerwy miedzy szkola a studiami bo nie bedzie mi sie chcialo uczyc potem, a pozatym ja w technikum bylam [jeszcze jestem do piatku] wiec jestem w plecy wg rowiesnikow ktorzy sa na 1 roku studiow z Lo wiec rozumiesz:/

chyba ze nie zdam matury [tfu, tfu] to nie wroce...

ale rozlaka z Tż;/ czy to bym wytrzymala na rok i wiecej

[roux666]

a stypendia jakies ?dofinansowania??

eeh to ze nie chcesz roku przerwy i TZ- zdecydowanie jednak przemawiają za powrotem.
chyba zeby Ci się udalo tam TZ sciagnac...a rok przerwy ...jakos "zalepic" nauką jezyka...kursami jezykowymi czy czyms innym. nie trzeba isc na studia od razu...

[2018070520180950]

ale wiesz. mi ciezko bedzie tu oplacic studia soie a co dopiero tam

a kurs to nie to samo, po studiach ma sie jednak wyksztalcenie wyzsze;/

szans na sciagniecie tam Tż nie mam
za dlugo opowiadac - ma rodzicow do du.py debile do potegi Ntej