Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście - Strona 33 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2007-05-23, 22:10   #961
Izaluka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Okolice Poznania
Wiadomości: 4 469
Dot.: Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście

No ja chyba jednak pójdę, jeśli do tego dojdzie... Zawsze byliśmy sobie bliscy (nawet jako przyjaciele). Może Nam potrzeba takiego wspólnego wyjscia na piwo i porozmawiania o wszystkim i niczym. Wiem, że minęło bardzo mało jeszcze czasu, by mówić o tym spokojnie. Przeczytałam te ''Zołzy'' i wiem jedno - NALEGAĆ na spotkanie nie będę. Polawiruję trochę z czasem w ten piątek, jeśli bedzie chciał się spotkać. To taki mały kroczek. Może nic nie da. Ale myślę, ze już zobaczył, że mam swoje życie - moje opisy na gg świadczą o coraz to nowszych wyjściach na spotkania ze znajomymi (nota bene za czasów naszego związku On o tych osobach mógł tylko raz lub dwa coś usłyszeć). Mam jeszcze wielu znajomych do obskoczenia na piwko Więc nie zamierzam potem juz ''czekać'' na Jego laskę...
Izaluka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-05-23, 22:11   #962
Ash
Wtajemniczenie
 
Avatar Ash
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 470
Cytat:
Napisane przez Fresa Pokaż wiadomość
Dla niego będzie to dowód na to,że to co wcześniej mówiła ,że nie jest pewna ,czy chce z nim być,czy nie (rano inaczej,wieczorem inaczej-tak tak,czytam na bieżąco,więc wiem,co pisała Izaluka)-to była prawda.
kobieta by tak pomyslala, facetowi wlaczy sie czerwona lampka zazdrosnika

Cytat:
Napisane przez Izaluka Pokaż wiadomość
to spotkanie będzie tym przełomem... Może chociaż nasze stosunki przyjacielskie po nim zaczna się lepiej kształtować... Nie wiem do czego dażyć... Nic na siłę...
wydaje mi sie, ze za wczesnie na przelom. Jeszcze nie dalas mu od siebie odsapnąć, stesknic sie za Toba, bo caly czas sie kontaktujecie
__________________
Ty też możesz pomóc dzieciom spełnić ich marzenia

Edytowane przez Pomadka
Czas edycji: 2007-05-25 o 22:58 Powód: Post pod postem.
Ash jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-05-24, 00:17   #963
_Jamaica
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 2 361
Dot.: Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście

Kurde fajny jest taki jeden eh
I to wcale nie tż

A tak pozatym Izo.. u mnie takie niczym niezobowiązujące spotkania przyjacielskie skończyły sie jeszcze gorzej.Wiadomo i jego i mnie ciągnie do siebie niesamowicie, najpierw było przytulanie, pozniej całowanie, nastepnie sex...a później wielkie rozczarowanie. I naprawde nie miałam tego w planach.Mam nadzieję że ty na to nie pozwolisz, i nie bądz pierwsza nawiną tak jak ja.Owszem miał dla mnie czas raz czy dwa, a pozniej jak chciałam się spotkac czasu nie było i bolało 2 razy bardziej...
Minęły 3 tygodnie od naszego rozstania a dni robią swoje, coraz mniej jego we mnie. i tej nadzieji też chyba mniej. Mamy bardzo podobną sytuacje, ale mam nadzieje że twoja zakończy się jednak happy end'em. Tylko pamiętaj- nie pozwól wzbudzic w sobie nadzieji kiedy będzie ona jedno lub dwu dniowa,bo powrót do rzeczywistosci boli jeszcze badziej. I to ze Piotr chce sie z toba spotkac wcale nie znaczy że chce do ciebie wrócic, zreszta chyba wiesz Pozdrawiam cie i zycze powodzenia i spełnienia wszelkich marzeń
_Jamaica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-05-24, 04:18   #964
brukselka
Zadomowienie
 
Avatar brukselka
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 1 120
Dot.: Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście

kochana normalna... qrcze wogole nie czuje sie upowazniona do radzenia ci czegokolwiek.. ale z tego co piszesz to..jej...wydaje mi sie ze pokochalas g tak starsznie bardzo przez to ze starcilas kogos bliskiego..i cala milosc przelalas na niego.. to niedobrze ze pozwolilas sie tak traktowac przez te 4 lata.. jak moglas to akceptowac??? wiadomo ze bez niego jest ciezko i ze zadna z nas sobie nie wyobraza..nie wybrazala zycia bez nich.. i gdyby miala szanse to wszystko odbudowala... ale mijaja..dni,,,misieace.. u mnei zaniedlugo rok... moze z perspektywy czasu... okaze sie to najlepszym wyjsciem.. najbardziej slusznym.
mowisz ze sie zmienil... chcialabym wierzyc ze rzeczywiscie tak jest...ze dojrzal i zrozumial jak wiele dla niego znaczysz i jak wiele ci zawdziecza... ale nie mam pewnosci ze zaluje...nie po tym co sama napisalas...
nie wiem jak skonczy sie wasza historia ale mam nadzieje ze dasz sobie rade..ze pokonasz swoje leki... ja wiem ze pokonasz... tylko sie nie poddawaj
************************* ************************* ********
izulka>>"To spotkanie w piątek chyba się odbędzie. To jest takie moje ryzyk-fizyk. Nie zamierzam kombinować, udwać. Jutro jak zapyta (o ile zapyta) o to spotkanie, to ja zapytam, czy On chce się spotkać, czy tego pragnie, czy ma ochotę ze mną spędzić czas. Jeśli powie, że nie - to nie ma juz tematu. Jeśli jednak będzie chciał przyjechać to zaproszę Go do siebie... Nie zamierzam Mu sie rzucać na szyję i błagać na kolanach. Będę zachowywać się godnie. Muszę Go trochę ''wyzwać'', za to co On robi... Lekceważy mnie, udaje obojętnego i w ogóle ---> On to robi, bo jest mu źle. A ja myślę, że skoro miał taką odwagę to niech teraz ponosi konsekwencje swojego czyny. Dlaczego tylko ja mam płakać i się zamartwiać, cierpieć? On umiał powieedzieć A, więc dlaczego teraz nie umie do końca powiedzieć B i odciąc się ode mnie zupelnie Widze, że się męczy. Że może tak to ukrywa, ale nawet na gg umiał mi napisać, że to tylka taka poza, że ostatnio robi wszystko byle by tylko w domu nie siedzieć, nie myśleć..."

jej.. mam nadzieje ze gdy mnie czytacie nie nachodzi was takie dejavu...
czy on cierpi?? ja nie wierze ze oni cierpia... nie wierze ze milczenie oznacza cierpienie.. dla mnie to nadinterpretacja, nie zamierzasz rzucac mu sie na szje? jasne.. bo gdy na ciebie spojrzy to nagle wybuchniesz placzem.. to jest godne? sama siebie oszukujesz! zloszcze sie.. tak zloszcze... nie chce zebys myslala i tak starsznie cierpiala jak ja.. mimo ze wiedzialam ze nie wroci to sludzilam sie ze moze bedziemy przyjaciomi..ze moze bede mogla go widywaci na niego tylko patzrec...ze sie ulozy... wyzywanie tez ci nic nie da..........

sama wiem jak bardzo chcesz go zobaczyc.. porozmawiac.. dotknac przez przypadek... ale to jest samookaleczanie!

oh jamaico.. od waszego rozstania minelo 3 tygodnie??? ja po 3 tygodniach lezalam nadal w lozku zalana lzami..ciekawe od czego to zalezy.. chyba mam zanik mozgu

wiem ze juz wielokrotnie o tym pisalam i wasze odpoweidzi albo ich brak powinny mi dac wiele do myslenia...ale prosze podpowiedzcie mi co robic z tym moim okrutnikiem... jestem taka zla...ze..grrrr...dlaczeg o on znowu udaje ze mnie nie ma..ze umarlam..dlaczego sie nie odzywa.. czy ja zrobilam cos nie tak?
najchetniej to napisalabym mu na gg co sadze o tych jego fochach niewiadomo skad branych... czy tak trudno artukulowac mysli???
brukselka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-05-24, 05:39   #965
miphuhiz
Zakorzenienie
 
Avatar miphuhiz
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 3 033
Dot.: Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście

Izulka cz to rozstanie czegos Cie nauczylo?? Czy wyciagnelas z tego jakies wnioski??
__________________
Rzadko inteligencja idzie w parze z urodą, ale u mnie się tak jakoś złożyło
miphuhiz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-05-24, 07:01   #966
Izaluka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Okolice Poznania
Wiadomości: 4 469
Dot.: Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście

To rozstanie to pierwsze doświadczenie tego typu w moim życiu. Były łzy, złość, smutek, pokora, cierpienie, czekanie, nadzieja, żal, radość... Nadal jestem złożona z wielu emocji, które się przeplatają.

Wiem jedno - przestają dla mnie znaczyć cokolwiek słowa ZAWSZE i NIGDY. Te słowa nie istnieją już w moim słowniku odnośnie związków.

Wnioski:
- ostatnimi czasy się bardzo zmieniłam, nie potrafiłam wrzucić na luz
- wszystko (a właściwie tylko studia) były najważniejsze, wszystko tylko nie nasz związek
- przestałam doceniać, szanować
- pogubiłam się w tym wszystkim

My tylko czekaliśmy na czas, kiedy się skończy szkoła, sesja... Kiedy znów zaczniemy w pełni żyć, odsapniemy od problemów, będziemy cieszyć się wakacjami, organizować sobie misje i wyprawy, po prostu być dla siebie, na luzie z radością... Nie doczekaliśmy... Nawet nasze życie seksulane ostatnimi czasy to była porażka - nie było po prostu czasu na to...

Widzę, jak było. Jaka byłam, te wszystkie błędy itd. Wiem, jak powinnam zachować się teraz, co wprowadzić w nasze wspólne życie, tak by było dobrze. By On znów poczuł się tym Księciem z bajki, a ja Księżniczką w Jego oczach

Tylko co z tego... Skoro Jego decyzja jest konsekwentna i widać wyraźne NIE! Nie wiem jak do Niego dotrzeć, uświadomić... Chyba nie umiem.
Izaluka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-05-24, 09:18   #967
julka:)
Zakorzenienie
 
Avatar julka:)
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 3 367
Dot.: Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście

Cytat:
Napisane przez Fresa Pokaż wiadomość
Hmm.
No nie wiem,czy to taka dobra strategia .
Jak facet zobaczy,że ona sobie już go odpuściła i umawia się z kimś innym -dojdzie do wniosku,że mial rację,że z nią zerwał.
Dla niego będzie to dowód na to,że to co wcześniej mówiła ,że nie jest pewna ,czy chce z nim być,czy nie (rano inaczej,wieczorem inaczej-tak tak,czytam na bieżąco,więc wiem,co pisała Izaluka)-to była prawda.

Jeśli chce go naprawdę odzyskać-to moim zdaniem,nie tędy droga.

Bo to będzie takie "na złość mamie odmrożę sobie uszy" (na złość Piotrowi spotkam się z Iksińskim).
Czyli Iza zostanie z tymi odmrożonymi uszami (czyli z Iksińskim,bo Piotrek zostawi ją definitywnie na lodzie).

A nie o to jej przecież chodzi.
Zwłaszcza,że od ich "zerwania" minęło naprawdę mało czasu - wkrótce będą 2 tygodnie .
Więc,jeśli komuś na kimś zależy nie będzie tak szybko skakać z kwiatka na kwiatek.
ze tak powiem:mysle ze jest tu troche racji.
Ja tez sie tego boje ,ze jak znowu sie odsune,to on sie tylko upewni ze dobrze robi ze nie chce sie ze mna zadawac:/ uwaza ze ciagle zmieniam zdanie,ze sama nie wiem czego chce...powiedzialam mu ze ja dokladnie wiem czego chce.D;latego chyba nie moge tak milczec bo nie hcce go stracic,co prawda go nie mam ale ....nie chce stracic nadzieji...
bede mu to okazywac opisami na gg,moze pomoze,ale odzywac sie nie bede...bo: maybe it looks like I don't care,but that's not true....
__________________
"Just come to see me
everyday
and let me remind you
how much I care"


I told myself I won't miss you,but I remember what it feels like beside you...

Edytowane przez julka:)
Czas edycji: 2007-05-25 o 18:12
julka:) jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2007-05-24, 10:04   #968
_Jamaica
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 2 361
Dot.: Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście

Wiecie co boli mnie chyba najmocniej??TŻ zerwał ze mną w kłutni bo chcialam się znim zobaczyc w momencie kiedy on chciał pisac zakończenie do swojej pracy maturalnej(to był powód kłutni, nie zerwania,choc tez po częsci)
To było dokładnie 1 maja.
Przyjechał wczoraj, i mówi do mnie że musi w końcu napisac to zakończenie bo jeszcze go nie ma.
Minęły ponad 3 tygodnie.
Nienawidzę głupich wymówek...
_Jamaica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-05-24, 12:17   #969
julka:)
Zakorzenienie
 
Avatar julka:)
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 3 367
Dot.: Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście

Cytat:
Napisane przez _Jamaica Pokaż wiadomość
Wiecie co boli mnie chyba najmocniej??TŻ zerwał ze mną w kłutni bo chcialam się znim zobaczyc w momencie kiedy on chciał pisac zakończenie do swojej pracy maturalnej(to był powód kłutni, nie zerwania,choc tez po częsci)
To było dokładnie 1 maja.
Przyjechał wczoraj, i mówi do mnie że musi w końcu napisac to zakończenie bo jeszcze go nie ma.
Minęły ponad 3 tygodnie.
Nienawidzę głupich wymówek...
;/

opadam z sil
__________________
"Just come to see me
everyday
and let me remind you
how much I care"


I told myself I won't miss you,but I remember what it feels like beside you...
julka:) jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-05-24, 14:37   #970
_Jamaica
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 2 361
Dot.: Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście

dziewczyny czy ja moge mu o tym powiedziec??
Bo on chyba zapomniał jaki był powód tej całej kłutni. my juz chyba razem i tak nie bedziemy,ale jest we mnie ogromna złosc za to. Bo ja sie obwiniałam ze byłam dla niego niedobra, a to z tą praca maturalną to zwykła wymówka.Zadko miał dla mnie czas bo.... pisał ZAKOŃCZENIE pracy.
Dalam sie nabrac:/ Czy moge mu o tym przypomniec?

Edit:dobra przemyslane, głupie pretensje o coś czego już nie ma nie mają żadego sensu.

Edytowane przez _Jamaica
Czas edycji: 2007-05-24 o 15:25
_Jamaica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-05-24, 15:27   #971
smutne_dziewczatko
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 96
Dot.: Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście

dziewczyny moge sie do was dolaczyc jesli od mojego rozstania z tz minal prawie rok, ale caly czas bardzo mocno sie przyjaznimy ?
__________________
Juz nie smutne Ale jeszcze nie szczesliwe...
smutne_dziewczatko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2007-05-24, 15:36   #972
_Jamaica
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 2 361
Dot.: Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście

Smutne dziewczątko<przytul> Dobrze że jestescie przyjaciółmi, a ty dalej go kochasz?? Starałas się go odzyskac?Z jakim skutkiem??
PS.Własnie przeczytałam twoją historie eh .
Próbowałas zerwac wszystkie kontakty i ułozyc sobie zycie.Całkiem bez niego.Zero smsów, zero spotkań, zero rozmów na gg.
_Jamaica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-05-24, 16:39   #973
poziomka21
Zadomowienie
 
Avatar poziomka21
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 363
Dot.: Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście

wiecie co... mam dosc... nie ptorafie sobie z tym proadzic i napisze do Piotra. Napisze mu to co Izaluka napisala dzisiaj... i zapytam, co my najlepszego z tym zwiazkiem zrobilismy... nie ptorafie tak dluzej... nei chce zyc tak dalej, neich mi powie jasno i wyraznie co to było i czego juz nie ma, czy tak poprostu o tym zapomniał... jak szczersoc to do konca coprawda dopiero po roku ale dopiero teraz potrafie tak normlanie o tym rozmawiac.... co wy na to?
poziomka21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-05-24, 16:46   #974
_Jamaica
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 2 361
Dot.: Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście

Poziomko- jesli uwazasz że tylko to może ci pomóc- napisz. Ale nie nalegaj nie zabiegaj, niech powie ci co czuje i mysli a ty to przyjmij z dumą..
Jak dla mnie ten tekst trafia w samo setno-->
"Skłamałabym, twierdząc, że o Tobie nie myślę. Myślę. Są takie dni, gdy jesteś w każdej godzinie i takie godziny, gdy jesteś w każdej minucie. Zdarza mi się zasypiać i budzić z Twoim imieniem na ustach. Czasem łapię się również na tym, że wypatruję Twojej twarzy w ulicznym tłumie. A przecież jesteś tak blisko[..] Kilka razy obwiniałam się za nasze spotkanie, wyrzucałam sobie, że pozwoliłam sobie na zbyt wiele; jeszcze częściej zastanawiam się jednak, co by było gdybym na to nie pozwoliła. Nieraz trzeba zagłuszyć wołanie rozsądku... Życie składa się z rzadkich oddzielnych momentów najwyższego znaczenia i nieskończonej ilości przerw pomiędzy tymi momentami. A ponieważ cienie tych momentów unoszą się w trakcie tych przerw nieustannie wokół nas, więc warto dla nich żyć. Za kilka takich momentów chcę Ci podziękować...
Dziś było mi smutno. Tak zupełnie bez powodu, wydawało mi się nawet, że niebo płacze, zaglądając przez okno do mojego pokoju. Przypomniałam sobie noc, którą spędziliśmy razem.. To była noc wzajemnego zabiegania o siebie, czułości i intymności.Nie wiem, jak zakończyć. Jedyne, co przychodzi mi teraz do głowy, to.. Twoje imię. Jest go pełno w mojej głowie. Deprymujące, bo jak dotychczas nawet nie potrafię sobie odpowiedzieć na pytanie, kim dla Ciebie jestem. Wiem tylko, że Ty jesteś dla mnie ważny i wyjątkowy...
Pragnę Cię, choć nie mam do tego prawa. Wieczorem, kiedy zasypiam, ale także rano, gdy stoję pod prysznicem, zamykam oczy i dotykam swojego ciała. Przypominam sobie wtedy, jak Ty mnie dotykałeś. Nie czuję żadnego wstydu. Chciałam, żebyś mnie oglądał, dotykał i zapamiętywał. I żeby już po godzinie Ci tego brakowało... "
_Jamaica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-05-24, 17:02   #975
Izaluka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Okolice Poznania
Wiadomości: 4 469
Dot.: Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście

Skąd ten tekst? Popłakałam się

Nie ma Go i nigdy nie będzie, nie ma spotkania, nie ma niczego. W szkole proponował - pierwszy zapytał. Teraz zadzwoniłam - mieliśmy dogadać szczegóły. Idzie jutro do pracy, na weekend pewnie też pójdzie... Skończyliśmy gadać i wpadłam na pomysł, że może dziś. To napisałam na GG... Dziś nie, bo jest zmęcziny - całą noc się uczył. Napisał:
''Spotkamy się, bo bym chciał, nie martw się''
Zaczęliśmy gadać o głupotkacj, czy pracy na lato szukam. Powiedziałam, że tak, tylko takiej całodniowej i w ogóle bym cały czas była w pracy i nie myślała o niczem...
''No juz nie gadaj takich głupot Iza!''
Zapytałam też coś o formę spotkania, ze chcę pogadać...
''Tylko ja czasem nie wiem co mam Ci powiedziec Iza, co jeszcze tłumaczyc''

Jasne... Bo nie mamy już o czym gadać prawda? Po prostu ręce mi opadaja... Ja Go nie poznaje. Najważniejszy człowiek w moim życiu, wszystko co robiłam było z myślą o Nim, jeszcze tak niedawno wspaniałe, bliskie chwile, pocałunki... A teraz? On już nawet nie zatęskni... On po prostu się odkochał... Jest mi beznadziejnie
Izaluka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-05-24, 17:18   #976
_Jamaica
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 2 361
Dot.: Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście

Iza<przytul> On napewno nie zapomniał z dnia na dzień, miłosc nie mija tak szybko. Ja wprost nie moge uwierzyc że twoja historia jest tak podobna do mojej.
Podejrzewam że on po prostu się boi, owszem chciałby z toba porozmawiac,ale nie chce aby te rozmowy zeszły na temat który on uważa za zamknięty. Z bardzo prostego powodu, bo jest dla niego bolesny.
On pewnie chce się pogodzic z tym że jest tak jak jest, a uważa że na przyjaźń jest za szybko (ja osobiscie tez tak twierdze).
Wiem jak ogromny żal masz do niego, że tak łatwo z was zrezygnował, że zachowuje się jakby go wogole nie bolało.
Choc nie wiem jak bardzo bys chciała walczyc, to na nic, jeśli on tego nie chce.
Jedyne co mogę ci poradzic-przeczekaj. Czas albo was wzmocni , albo zabije. Nic kochanie więcej zrobic się nie da, dałas z siebie wszystko. A on pewnego dnia, zda sobie sprawę że ty się zmieniłas, zatęskni... żałował będzie że zmarnował tak piękną szanse.
Potraktuj to jako kolejne doświadczenie, jeśli on nie chce już ciebie, znajdzie się ktos kto pokocha cie jak nikt inny i z wzajemnością. Piotr wtedy popatrzy tylko ile szczęscia przeleciało mu przez ręce.
Trzymaj się Izo- bo wiem że cięzko<przytul> mnie także...
_Jamaica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-05-24, 17:19   #977
bassienkaw
Zakorzenienie
 
Avatar bassienkaw
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: wcześniej Mysłowice, teraz Jaworzno
Wiadomości: 12 812
Dot.: Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście

Izunia totalna kleska powiem ci... histeryzujesz, dramatyzujesz, popadasz w skrajnosci... podczytuje Was dziewczyny, wiem, że jest ciężko, że kochacie, tęsknicie, nie wiecie co z sobą począć... ale jedno jest pewne, istnieje coś takiego jak przeznaczenie... jeśli Wam jest pisane, wycierpicie swoje i traficie na siebie na waszych drogach spowrotem, albo druga opcja... będzie ktoś inny, ten na zawsze, ten jedyny, przeznaczony i dopiero wtedy będziecie śmiać się z tego co przeżywałyście...albo najpierw będzie jeden, drugi, trzeci, aż pojawi się ten jeden jedyny.
Wiem jak było ze mną... w moim przypadku sprawdziły się obydwie wersje. Wrócił, żałowałał po zdradzie, chciał tylko i wyłącznie mnie, był cudowny, kochany, do następnej zdrady... szczęśliwa, że moj Ukochany, ze moja miłości do mnie wróciła, po miesiącu męki... gdy cierpiałam, gdy płakałam, gdy wzbierałam się w sobie, a potem na powrót miękłam, by stać się twardą... do czasu aż pojawił się Mój Skarb, wtedy zrozumiałam czym jest prawdziwa miłość, a to co było wczesniej, to było młodzieńcze zauroczenie, pierwsza "miłość"... ale niczego nie zaluje, nic bym nie zmienila...
moje słowa tutaj po nic, jestem szczesliwa, mam cudownego faceta u boku, w sierpniu przed Bogiem powiemy sobie tak, w moim brzuszku jest już też maleństwo, które powstało z wielkiej miłości, i ślub nie jest przez nasze maleństwo, a dlatego, że się kochamy (planowany od ponad roku, a maleństwo zaczęło 7 tydzień)... jednak nie o tym miałam pisać, chciałam tylko powiedzieć, że nic tutaj nie pomoze, nie zmieni, nic nie da, tylko CZAS jest tu pomocną dłonią... przezycia innych tez nic nie daja, bo mogą rozczarować. Czas poradzic sobie z soba, czas zając sie dana chwila, dniem dzisiejszym... nie katowac sie wspomnieniami, zyc tak po prostu...
CO MA BYĆ TO BĘDZIE
__________________
Mama: Łucji i Julii

90 - 86 - 82- 78 - 74 - 70 -66 -61 - 60

Moja historia odchudzania






bassienkaw jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-05-24, 17:30   #978
poziomka21
Zadomowienie
 
Avatar poziomka21
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 363
Dot.: Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście

Jamaico, sliczny tekst, tylko troche za duzo na sma... bo tak chce to zrobic, napisac i zapytac, wychwyce najtrafniejsze slowa i napisze... tylko zastanawiam sie jaka to moglaby byc forma... prośby? nie, litosci? nie... żadania odpowiedzi?
poziomka21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-05-24, 21:31   #979
julka:)
Zakorzenienie
 
Avatar julka:)
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 3 367
Dot.: Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście

Cytat:
Napisane przez _Jamaica Pokaż wiadomość
Poziomko- jesli uwazasz że tylko to może ci pomóc- napisz. Ale nie nalegaj nie zabiegaj, niech powie ci co czuje i mysli a ty to przyjmij z dumą..
Jak dla mnie ten tekst trafia w samo setno-->
"Skłamałabym, twierdząc, że o Tobie nie myślę. Myślę. Są takie dni, gdy jesteś w każdej godzinie i takie godziny, gdy jesteś w każdej minucie. Zdarza mi się zasypiać i budzić z Twoim imieniem na ustach. Czasem łapię się również na tym, że wypatruję Twojej twarzy w ulicznym tłumie. A przecież jesteś tak blisko[..] Kilka razy obwiniałam się za nasze spotkanie, wyrzucałam sobie, że pozwoliłam sobie na zbyt wiele; jeszcze częściej zastanawiam się jednak, co by było gdybym na to nie pozwoliła. Nieraz trzeba zagłuszyć wołanie rozsądku... Życie składa się z rzadkich oddzielnych momentów najwyższego znaczenia i nieskończonej ilości przerw pomiędzy tymi momentami. A ponieważ cienie tych momentów unoszą się w trakcie tych przerw nieustannie wokół nas, więc warto dla nich żyć. Za kilka takich momentów chcę Ci podziękować...
Dziś było mi smutno. Tak zupełnie bez powodu, wydawało mi się nawet, że niebo płacze, zaglądając przez okno do mojego pokoju. Przypomniałam sobie noc, którą spędziliśmy razem.. To była noc wzajemnego zabiegania o siebie, czułości i intymności.Nie wiem, jak zakończyć. Jedyne, co przychodzi mi teraz do głowy, to.. Twoje imię. Jest go pełno w mojej głowie. Deprymujące, bo jak dotychczas nawet nie potrafię sobie odpowiedzieć na pytanie, kim dla Ciebie jestem. Wiem tylko, że Ty jesteś dla mnie ważny i wyjątkowy...
Pragnę Cię, choć nie mam do tego prawa. Wieczorem, kiedy zasypiam, ale także rano, gdy stoję pod prysznicem, zamykam oczy i dotykam swojego ciała. Przypominam sobie wtedy, jak Ty mnie dotykałeś. Nie czuję żadnego wstydu. Chciałam, żebyś mnie oglądał, dotykał i zapamiętywał. I żeby już po godzinie Ci tego brakowało... "
nie obarzisz sie ajk sobie tego tekstu pozycze?skad go masz?
__________________
"Just come to see me
everyday
and let me remind you
how much I care"


I told myself I won't miss you,but I remember what it feels like beside you...
julka:) jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2007-05-24, 21:52   #980
Izaluka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Okolice Poznania
Wiadomości: 4 469
Dot.: Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście

Cytat:
Napisane przez _Jamaica Pokaż wiadomość
Iza<przytul> On napewno nie zapomniał z dnia na dzień, miłosc nie mija tak szybko. Ja wprost nie moge uwierzyc że twoja historia jest tak podobna do mojej.
Podejrzewam że on po prostu się boi, owszem chciałby z toba porozmawiac,ale nie chce aby te rozmowy zeszły na temat który on uważa za zamknięty. Z bardzo prostego powodu, bo jest dla niego bolesny.
On pewnie chce się pogodzic z tym że jest tak jak jest, a uważa że na przyjaźń jest za szybko (ja osobiscie tez tak twierdze).
Wiem jak ogromny żal masz do niego, że tak łatwo z was zrezygnował, że zachowuje się jakby go wogole nie bolało.
Choc nie wiem jak bardzo bys chciała walczyc, to na nic, jeśli on tego nie chce.
Jedyne co mogę ci poradzic-przeczekaj. Czas albo was wzmocni , albo zabije. Nic kochanie więcej zrobic się nie da, dałas z siebie wszystko. A on pewnego dnia, zda sobie sprawę że ty się zmieniłas, zatęskni... żałował będzie że zmarnował tak piękną szanse.
Potraktuj to jako kolejne doświadczenie, jeśli on nie chce już ciebie, znajdzie się ktos kto pokocha cie jak nikt inny i z wzajemnością. Piotr wtedy popatrzy tylko ile szczęscia przeleciało mu przez ręce.
Trzymaj się Izo- bo wiem że cięzko<przytul> mnie także...
Dzięki. Masz rację z tym wszystkim. Muszę się pogodzić. I czekać, a jednoczesnie już nie czekać, bo chyba nie ma na kogo...
Izaluka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-05-24, 22:47   #981
brukselka
Zadomowienie
 
Avatar brukselka
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 1 120
Dot.: Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście

przeznaczenie ... przeznaczenie do samotnosci???

brukselka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-05-24, 23:59   #982
_Jamaica
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 2 361
Dot.: Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście

Brukselko.. pakujemy się i wyjedzamy.
Wróciłam własnie z randki. Nie dałam się pocałowac, choc on nalegał.
Czuję sie fatalnie....
Dałam się przytulac itp, wcale X nie chcę, chce tż.
_Jamaica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-05-25, 06:30   #983
poziomka21
Zadomowienie
 
Avatar poziomka21
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 363
Dot.: Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście

Napisałam... takiego dlugiego smsa z tego tekstu co Jamaico zamiesciłaś... odezwał sie... odezwał sie ktoś i powiedział, że "chyba pomylilas osoby, ten sms miał byc chyba do mojego poprzednika"... a kiedy odpisałam:"a to przepraszam, meisiac temu byl jeszcze aktualny, on juz tam nie pracuje?" nie dostałam odpowiedzi... Stalo sie, nie mam juz z nim zadnego kontaktu, najmniejszego, nie moge mu nawet puscic strzałki, napisac smsa... odizolował sie... tez ode mnie... heh i po co mi to było...
poziomka21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-05-25, 08:41   #984
julka:)
Zakorzenienie
 
Avatar julka:)
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 3 367
Dot.: Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście

Cytat:
Napisane przez poziomka21 Pokaż wiadomość
Napisałam... takiego dlugiego smsa z tego tekstu co Jamaico zamiesciłaś... odezwał sie... odezwał sie ktoś i powiedział, że "chyba pomylilas osoby, ten sms miał byc chyba do mojego poprzednika"... a kiedy odpisałam:"a to przepraszam, meisiac temu byl jeszcze aktualny, on juz tam nie pracuje?" nie dostałam odpowiedzi... Stalo sie, nie mam juz z nim zadnego kontaktu, najmniejszego, nie moge mu nawet puscic strzałki, napisac smsa... odizolował sie... tez ode mnie... heh i po co mi to było...
biedna Ty....
Jamaica! skad ten tekst?
Wiecie co?bylam wczoraj w przychodni i widzialam swojego bylego...Adama...nawet mi czesc nie pwoiedzial...czemu tak jest?ok,ja juz nic do niego nie czuje ..ale po co on udaje ze mnei nie zna i ze nic w ogole nic nas nigdy nie łaczylo?????:/
__________________
"Just come to see me
everyday
and let me remind you
how much I care"


I told myself I won't miss you,but I remember what it feels like beside you...
julka:) jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-05-25, 08:49   #985
ann1111
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 164
Dot.: Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście

Cytat:
Napisane przez julka:) Pokaż wiadomość
biedna Ty....
Jamaica! skad ten tekst?
Wiecie co?bylam wczoraj w przychodni i widzialam swojego bylego...Adama...nawet mi czesc nie pwoiedzial...czemu tak jest?ok,ja juz nic do niego nie czuje ..ale po co on udaje ze mnei nie zna i ze nic w ogole nic nas nigdy nie łaczylo?????:/
bo twój były okazał sie dupkiem oni tak mają
ann1111 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-05-25, 09:04   #986
julka:)
Zakorzenienie
 
Avatar julka:)
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 3 367
Dot.: Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście

Cytat:
Napisane przez ann1111 Pokaż wiadomość
bo twój były okazał sie dupkiem oni tak mają
no tak....okazal sie...okazal....no ale wiesz,kiedsy laczylo nas cos na parwde pieknego,wiec dlaczego tak sie zdieje?przekreslil u mnei nawet jakakolwiek przyjazn...ale zeby nawet czesc nie powiedziec?chore to:/
__________________
"Just come to see me
everyday
and let me remind you
how much I care"


I told myself I won't miss you,but I remember what it feels like beside you...
julka:) jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-05-25, 09:19   #987
brukselka
Zadomowienie
 
Avatar brukselka
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 1 120
Dot.: Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście

moglabym spytac o to samo..dlaczego daiwd nie chce nawet slowem sie do mnie odezwac??? czy pisanie do takiego "potwora" jak ja go usprawiedliwia???
brukselka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-05-25, 09:24   #988
ann1111
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 164
Dot.: Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście

ktos mówił kiedys o tym że faceta poznaje sie po tym jak kończy.. no to nam pokazali.
ann1111 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-05-25, 09:32   #989
Izaluka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Okolice Poznania
Wiadomości: 4 469
Dot.: Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście

Przytoczę tekst z bloga ''That's life!'' Onet.pl
Niby ten ktoś ma rację, ale dla mnie to nie jest takie proste...

''Rozmawiałem dziś ze znajomą na temat pewnych zachowań ludzkich. Rozmowa dotyczyła przywiązania ludzi do jednego partnera mimo tego, że łączący ich związek staje się trudny, niebezpieczny lub wręcz niemożliwy. Ponieważ jestem zwolennikiem raczej rewolucyjnych i mało popularnych teorii, również tym razem takową sformuowałem.
Wciąż dookoła siebie widzę przykłady tego, że ludzie pewni swoich wyborów wiążą się na całę życie, a potem szybko okazuje się, że ten wspólny związek tak naprawdę żadnej ze stron nie odpowiada. Wciąż obserwuję pary ludzi, którzy są ze sobą tylko z przyzwyczajenia, ze względu na dzieci albo ze względów materialnych. Często aż rzuca się w oczy, że tacy ludzie nie chcą z siebie zrezygnować choć otwarcie mówią o tym, że taki układ im nie odpowiada. Dlaczego? Z głupoty, lenistwa i strachu przed nowym. Ludzie ślepo przywiązują się do pojęć typu "jeden jedyny", albo "mi przeznaczona". A ja się pytam po co? To są puste hasła!
Moja teoria mówi, że każdy z nas może pokochać i prowadzić szczęśliwe życie z tysiącami osób na tej planecie. Jest mnóstwo takich osób, które mają cechy postrzegane przez nas jako cechy idealnego partnera. Cech, które powodują, że możemy być przy tej drugiej osobie szczęśliwi. Po prostu mamy zakodowane, że powinniśmy związać się z pierwszą napotkaną taką osobą. Jeśli jednak związek z tą osobą z jakiegoś powodu nam nie leży, albo jest niewygodny bo np. mieszkamy daleko od siebie, albo nasi rodzice się nie lubią, to wówczas próbujemy z drugą taką osobą, może z trzecią. Dlatego jestem zdania, że nawet jeśli pokochamy kogoś pełnią serca, to jeśli związek z tą osobą nie jest nam dany ( nie wnikając w przyczyny ) to nie można zasłaniając się wielką miłością, niejako na siłę trwać przy tej osobie rujnując tym samym życie sobie i być może tej właśnie osobie. Choć wiem ile to wymaga siły woli i samozaparca, w takiej sytuacji trzeba uwierzyć, że możemy być szczęśliwi z kimś innym. I ta teoria się potwierdza. Dlaczego zdecydowana większość rozwiedzionych osób wiąże się po raz kolejny, w zdecydowanej większości zeznając, że w kolejnych związkach jest im lepiej niż w tych zakończonych? Ano dlatego, że oni poszukali dla siebie tej trzeciej, piątej, dziesiątej osoby z listy, która też odpowiada nam zestawem swoich cech, a związek z nią nie jest obarczony tymi dodatkowymi ciężarami, które niszczyły ten poprzedni.
Nauczmy się żyć. Nauczmy się wykorzystywać życia nasze i otaczających nas ludzi. To naprawdę da się zrobić. Jeśli od lat wzdychamy do kogoś z kim być nie możemy, pogódźmy się z tym. Przestańmy świadomie pielęgnować te wspomnienia które wciąż cofają nas do punktu wyjścia. Przestańmy z pełną premedytacją umartwiać się poszukiwaniami niemożliwych kontaktów. Zacznijmy rozglądać się dookoła siebie, a szybko okaże się że teraźniejszość z kimś innym w roli współbohatera naszej historii życia okazuje się piękniejsza niż te sumiennie pielęgnowane wspomnienia, które nie pozwalają nam zrobić kroku na przód.
I nie zarzucajcie mi, że jeśli wyznaję taką teorię to znaczy, że nigdy tak naprawdę nie kochałem kogoś, o kim musiałem zapomnieć, bo będziecie w błędzie...''
Izaluka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-05-25, 09:39   #990
zamotasupłana
Raczkowanie
 
Avatar zamotasupłana
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: śląskie
Wiadomości: 31
Dot.: Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście

No to przedstawie Wam moje kochane swoja historie...

Znamy sie dlugo, bylismy razem, potem zaczelismy sie spotykac juz nie jako para, tlyko raczej luzny zwiazek. Z tym , ze wg niego jesli ktores z nas zacznie sypiac itd z kims innym to jest to zdrada ( )

MOwil, ze zalezy mu na mnie, ze lui ze mna spedzac czas.Widywac sie i nie chodzi o sex... Dodal ostatnim razem, ze nie kocha mnie, od pewnego czasu czuje caly czas to samo, ale to jeszcze nie ejst milosc.Nie wie czy potrafi sie we zakochac... Ale chce sie spotykac ze mna...
Jest czuly, kochany i zazdrosny o mnie... Co jest dziwne skoro mnie nie kocha...

Zalezy mi na nim.NIe wiem co robic.Czy spotykac sie dalej i liczyc na to ze pojawi sie uczucie, czy zakonczyc prawie 5 miesieczna znajomosc

Jak go oczarowac soba...Help
__________________
ja wam pokaze !
zamotasupłana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-10-30 11:28:11


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:07.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.