Przyłącz się, min. 10 kg w dół - to wątek dla Ciebie

[KOKAINA]

Napisane przez tchnienie-wiatru

mi też się śni, że pochłaniam różne zakazane rzeczy:P ale to jest fajne bo w snach niby zmysły 'działają' więc chyba trochę smak czujemy... a w biodra nie idzie

O,widzisz, do tej pory nie zwracałam na to uwagi, a faktycznie tak jest Ten mój sen był bardzo wyraźny ( trudno się dziwić ) i rzeczywiście czułam smak tego placka. Fajna sprawa.

[tchnienie-wiatru]

Napisane przez KOKAINA

O,widzisz, do tej pory nie zwracałam na to uwagi, a faktycznie tak jest Ten mój sen był bardzo wyraźny ( trudno się dziwić ) i rzeczywiście czułam smak tego placka. Fajna sprawa.

wiesz,jest takie coś jak świadome śnienie. że wiesz, że śnisz i możesz kierować tym co robisz, możesz np wsiąść w samolot i lecieć gdzie chcesz... tego się podobno można nauczyć

[_Ana]

Napisane przez KOKAINA

O,widzisz, do tej pory nie zwracałam na to uwagi, a faktycznie tak jest Ten mój sen był bardzo wyraźny ( trudno się dziwić ) i rzeczywiście czułam smak tego placka. Fajna sprawa.

Napisane przez tchnienie-wiatru

wiesz,jest takie coś jak świadome śnienie. że wiesz, że śnisz i możesz kierować tym co robisz, możesz np wsiąść w samolot i lecieć gdzie chcesz... tego się podobno można nauczyć

Hmm i to chyba ciężko ja mam coś takiego jak śni mi sie coś przyjemnego i chce tym świadomie sterować - no to właśnie - budzi się świadomość i ja się budzę
finito przyjemnego snu wrr

[Sylvia1]

a ja po zakupkach staralam sie wybierac zdrowe rzeczy z najmniejsza mozliwa zawartoscia tluszczu
moje jedzenie od jutra wyglada nastepujaco
na sniadanko z 2 kanapeczki ciemnego chleba z ziarnami z odtluszczonym serkiem wiejskim i serkiem plesniowym light
obiadek kotleciki sojowe z soczewica lub ryzem
kolacja jogurcik i mandarynka

[SillyNat]

Dziewczyny, w tym tygodniu jestem do bani...
Ani trochę nie przypomina to diety, ba! chociażby zdrowego odżywiania!
Już nie wiem jak mam się zmobilizować do dalszej pracy nad sobą, zaraz przybędzie mi to co straciłam... Ehh.

Ale nie martwcie się, listą zajmuję się dalej myślałam, że to mnie jeszcze bardziej zmobilizuje a tu za przeproszeniem d...!

Jestem po dwóch dniach zblokowanych zajęć na moim wydziale. Padam na twarz.
Zajęcia dotyczyły zupełnie innego zagadnienia, ale ktoś coś przy okazji czegoś dorzucił, że można przyśpieszyć swój metabolizm o 30% wyobrażając sobie, że się ćwiczy!
Potęga ludzkiej psychiki nie zna granic!

To może 30 minut rowerku przed snem? w myślach rzecz jasna

P.S. Przepraszam, że nie po nicku, ale zapomniałam która z Was napisała, że ma problem z nocnym podjadaniem. Pierwsza sprawa to lepiej rzeczywiście zamknąć kuchnię na klucz
Ja kiedyś oglądałam program o kobiecie, która wstawała w nocy i zjadała pół zawartości swojej lodówki... tyle, że ona robiła to całkiem nieświadomie.
Ciągle się odchudzała. Za dnia była na diecie i regularnie ćwiczyła. Waga ani drgnęła, co zaczęło ją zastanawiać. Założono u niej kamery i dopiero dzięki nim dowiedziała sie dlaczego tak się dzieje. Kamery w nocy zarejestrowały jej wycieczki do lodówki.
U Ciebie przebiega to całkiem świadomie, ale ja uważam, że nie zaszkodzi skonsultować się w tej sprawie z lekarzem.

[kas!a]

Napisane przez Sylvia1

a ja po zakupkach staralam sie wybierac zdrowe rzeczy z najmniejsza mozliwa zawartoscia tluszczu
moje jedzenie od jutra wyglada nastepujaco
na sniadanko z 2 kanapeczki ciemnego chleba z ziarnami z odtluszczonym serkiem wiejskim i serkiem plesniowym light
obiadek kotleciki sojowe z soczewica lub ryzem
kolacja jogurcik i mandarynka

A co z 2śniadaniem i podwieczorkiem ?
No i mandarynka to nie najlepszy pomysł na kolacje, owoce jemy w ciagu dnia, na wieczór już nie

[KOKAINA]

Napisane przez Sylvia1

moje jedzenie od jutra wyglada nastepujaco
na sniadanko z 2 kanapeczki ciemnego chleba z ziarnami z odtluszczonym serkiem wiejskim i serkiem plesniowym lightok, tylko dodaj warzywa
A gdzie II śniadanie? Kochana,nie tak się odchudzamy
obiadek kotleciki sojowe z soczewica lub ryzem znowu nie ma warzyw, a kotlety bez panierki?
-podwieczorek nieobecny
kolacja jogurcik i mandarynka

Jogurt to produkt głównie węglowodanowy, dlatego nie nadaje się przy redukcji na noc, tak samo zresztą mandarynka( owoce do 16). Zjedz tutaj coś białkowego, jest dużo smacznych produktów, na pewno coś wybierzesz.

[dagna1]

jak myslicie, /redukcja/ moge zjesc jedno ciasto nalesnikowe na jutrzejsze 2 sniadanie? poleje sobie to jogurtem naturalnym,a do srodka dam serek bialy /nie bede dodawac cukru/.. nie wiem,czy te ciasto /cienkie jest/ma duzo kalori

przed chwila mialam kryzys dietowy,ale jakos dalam rade..

[Olga:P]

Napisane przez dagna1

jak myslicie, /redukcja/ moge zjesc jedno ciasto nalesnikowe na jutrzejsze 2 sniadanie? poleje sobie to jogurtem naturalnym,a do srodka dam serek bialy /nie bede dodawac cukru/.. nie wiem,czy te ciasto /cienkie jest/ma duzo kalori

przed chwila mialam kryzys dietowy,ale jakos dalam rade..

Nie wiem, ale chyba kalorii ma to sporo, ale wkońcu to śniadanie


Dziewczynki, jak ja się cieszeeeeee Zdjęłam już szynę z nogi Tzn. na noc ( tak kazał mi lekarz) i mnie noga już nie boliiiii:jupi : Jutro rano znowu w gips niestety, ale jeszcze tylko do czwartku

[dagna1]

to odpuszcze sobie tego nalesnika tymczasem ide robic teraz brzuszki. dzisiaj zrobilam juz 90,a teraz porobie 30 ..albo mi sie wydaje,ale mam chudsze nogi..a dokladnie te miejsce ponizej kolana

Olga,a cos Ty robila,ze masz szyne?

[evvcia_]

Ja przeżyłam dziś big kryzys zjadłam o 21.00 kaszę gryczaną z cebulką i kawałkami tuńczyka ;/ buuu.

[*sloneczko*]

Napisane przez evvcia_

Ja przeżyłam dziś big kryzys zjadłam o 21.00 kaszę gryczaną z cebulką i kawałkami tuńczyka ;/ buuu.

nie lam sie- ja tez dalam ciala ;( po 22.00 wszamalam 4 (CZTERY!!!!!!) kanapki z serem. klops za kare poszlam z psem na spacer aby spalic jedzonko piesek sie uciaszyl

[KOKAINA]

Napisane przez dagna1

to odpuszcze sobie tego nalesnika

Pewnie, że możesz zjeść naleśnika- jeszcze do tego jednego i to na II śniadanie żaden grzech
Albo inaczej. Gdzieś tu na dietetyce w jakimś wątku ktoś podawał przepis na ciasto omletowe bez mąki, z samych białek,żółtka i dodatków. Ciekawa sprawa, pomimo że nieznosze omletów, to takie coś pewnie sobie zrobie.

Napisane przez evvcia_

Ja przeżyłam dziś big kryzys zjadłam o 21.00 kaszę gryczaną z cebulką i kawałkami tuńczyka ;/ buuu.

Napisane przez *sloneczko*

nie lam sie- ja tez dalam ciala ;( po 22.00 wszamalam 4 (CZTERY!!!!!!) kanapki z serem. klops za kare poszlam z psem na spacer aby spalic jedzonko piesek sie uciaszyl

Trzymam za Was kciuki żeby to sie nie powtórzyło
Też chciałabym mieć tutaj psa, chodzić z nim na długaśne spacerki itd. Mój został w domu, pomimo tego, że sam zawsze lata po dworzu to i tak za nim tęsknie

[Yurichika]

zrobiłam 200 brzuszków i 100kcal na rowerku przejechałam i proszę! Jest 65.6kg!!!ale się cieszę!!!

[Olga:P]

Napisane przez dagna1

to odpuszcze sobie tego nalesnika tymczasem ide robic teraz brzuszki. dzisiaj zrobilam juz 90,a teraz porobie 30 ..albo mi sie wydaje,ale mam chudsze nogi..a dokladnie te miejsce ponizej kolana

Olga,a cos Ty robila,ze masz szyne?

Ja? Na treningu siatkówki Wyskoczyłam do góry, wpadłam w siatkę i upadłam na bok nogi... Tak mi spuchła, że buta nawet nie mogłam zdjąć, dopiero trener mi go jakoś tak rozwalił, że dało się wyciągnąc. Aj... jak sobie o tym pomyśle to mnie aż boli Ale już jest dobrze, jak wczoraj zdjęłam ten gips to nawet trochę pochodzilam, myślę, że jest już wszystko dobrze, ale wole jeszcze pozakładać tą szynę, tak jak lekarz kazał Jeszcze tylko do czwartku A w pon może już będzie dobrze to wrócę na treningi? Ale tylko pod warunkiem,że nie będzie mnie bolała:P No to się rozpisałam

[Olga:P]

Napisane przez Yurichika

zrobiłam 200 brzuszków i 100kcal na rowerku przejechałam i proszę! Jest 65.6kg!!!ale się cieszę!!!

Gratuluję

[KOKAINA]

U mnie bez sensu, kończy się kasa i nie wiem czym się bede odżywiać, chyba samym powietrzem Czasami naprawde niefajnie jest być studentem

[the_kasias]

hej dziewczyny
od tego dnia kiedy dowiedziałam że że przytyłam to 6kg niewiele minęło, ale pinuję się nie tlyko ja, ale i moja mama pilnuje żebym jadła to co powinnam. na wagę jeszcze nie weszłam, bo to chyba za szybko, ale zobaczymy za tydzień. szkoda tylko że ćwiczyć mi sie nie chce, a powinnam - na boczki, uda i tyłek... macie może jakieś fajne ćwiczenia?

[KOKAINA]

Napisane przez the_kasias

szkoda tylko że ćwiczyć mi sie nie chce, a powinnam - na boczki, uda i tyłek... macie może jakieś fajne ćwiczenia?

Też mi się nie chce, ale kiedyś wkońcu trzeba się przełamać. Ja intesywnie myśle o tych Abs-ach (jakkolwiek by to nie zabrzmiało), o których się rozpisywały dziewczyny. Nawet wczoraj chciałam zrobić te na tyłek,ale tak mnie bolały uda po wczorajszym spacerze, że nie dałam rady

[kas!a]

Napisane przez KOKAINA

U mnie bez sensu, kończy się kasa i nie wiem czym się bede odżywiać, chyba samym powietrzem Czasami naprawde niefajnie jest być studentem

A ile Ci zostało i na jaki czas?


Łączę się w bólu z wszystkimi Dziewczynami, które wczoraj miały dietowy kryzys. Ja też miałam i to nie mały

[KOKAINA]

Napisane przez kas!a

A ile Ci zostało i na jaki czas?
Łączę się w bólu z wszystkimi Dziewczynami, które wczoraj miały dietowy kryzys. Ja też miałam i to nie mały

Ze 20zł, jak dolicze te drobne, żółte do piątku (jade do domku ). Ale myślałam już nad tym- najwyżej się zapożycze chociaż tak tego nie cierrrpie
A odnośnie Twojego kryzysu to koniec pobłażania- baty,baty

[layla_lbn]

Napisane przez KOKAINA

U mnie bez sensu, kończy się kasa i nie wiem czym się bede odżywiać, chyba samym powietrzem Czasami naprawde niefajnie jest być studentem

Ale tylko czasem.... :P.
Konczenie sie kasy to "moja spcejalnosc"
Na szczescie studiuje w moim rodzinnym miescie .

BTW, grzane winko wlasnie popijam .

[KOKAINA]

Napisane przez layla_lbn

Ale tylko czasem.... :P.
Konczenie sie kasy to "moja spcejalnosc"
Na szczescie studiuje w moim rodzinnym miescie .

No to zdaje się, że studiujemy w jednym mieście, bo ja też Lublin

[eco]

dziewczyny od dziś dołączam do Was *;
zaczynam z wagą 66 kg...
narazie chce dojść do 55 kg...
a poźniej do 49kg i na tym stop...
mam nadzieje że mi się uda ...
musi (;

pozdrawiam

buź

eco.

[Yurichika]

Napisane przez Olga:P

Gratuluję

dzięki
a jak tobie idzie?

[layla_lbn]

Napisane przez KOKAINA

No to zdaje się, że studiujemy w jednym mieście, bo ja też Lublin

O, no ja studiuję na PL

/BTW, jak ja chciałabym juz 68 wazyc , tylko rowno rok temu wazylam...wczoraj stanelam na wadze i sie zalamalam /

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Napisane przez kas!a

Łączę się w bólu z wszystkimi Dziewczynami, które wczoraj miały dietowy kryzys. Ja też miałam i to nie mały

Ech...to widze nie tylko ja mialam

Napisane przez eco

dziewczyny od dziś dołączam do Was *;
zaczynam z wagą 66 kg...
narazie chce dojść do 55 kg...
a poźniej do 49kg i na tym stop...
mam nadzieje że mi się uda ...
musi (;

pozdrawiam

buź

eco.

Witamyi napewno sie uda nam wszystkim
P.S. Czy dobrze Cie kojarze z watku MŻ-WR??

[Olga:P]

Napisane przez Yurichika

dzięki
a jak tobie idzie?

Nie jest tak źle, chociaż mogłoby być lepiej

Eco- witamy Też zaczynałam z wagą 65kg:P

[KOKAINA]

Napisane przez layla_lbn

O, no ja studiuję na PL
/BTW, jak ja chciałabym juz 68 wazyc , tylko rowno rok temu wazylam...wczoraj stanelam na wadze i sie zalamalam /

Ja UMCS
Ja mam ochote widzieć już na wadze poniżej 66, chociaż i tak lecą te kilogramy jak by chciały, a nie mogły. Mogłyby troche szybciej

[evvcia_]

No zbliża się nam dzień jutrzejszy czyli dzień pospolitego ważenia jakoś czarno to widzę bynajmniej u mnie... pewnie jak stanę na wagę to się znów załamię