Ostatnio testowałam cz.II

[cbr]

właśnie paczkonosz przyniósł: DK Essence Lavender - szybkość, z jaką ten zapach na mnie ewoluuje, jest niesamowita. Na dzień dobry powitał mnie zapach rodem z babcinej szafy - charakterystyczny aromat woreczków wypełnionych lawendą. Natychmiast jednak zostaje zastąpiony lawendą męsko-kolońską, co jest już dla mnie mniej przyjemne, ale do wytrzymania. Na szczęście ten etap trwa 1-2min, po czym wychodzi cały urok Lavenderki - świeżo zerwane 'gałązki' lawendy z dodatkiem aromatycznych ziół i odrobiną czegoś drzewno-kadzidlanego (ale dosłownie kapką wyczuwalną daleko, daleko w tle).
Jeden jedyny minus - Lavenderka jest straszliwie bliskoskórna w tym ostatnim, najpiekniejszym etapie
muszę wypróbować polecanego połączenia z Labdankiem, może wzmocni ją nieco... albo stłumi.

[anka_res]

Testowałam Twilight z nowej serii SJP "Lovely Collection".
Nastawienie było raczej neg, bo buteleczki paskudne i nie lubię jak od razu w serii wychodzi 3 zapachy - a zapach mnie naprawdę urzekł. Nieskomplikowany, jakieś 2-3 kwiaty - ale naprawdę piękny. Pozostałych na razie nie tykałam. Czy do Pl dotarła już ta seria?

[Aggis]

Napisane przez anka_res

Testowałam Twilight z nowej serii SJP "Lovely Collection".
Nastawienie było raczej neg, bo buteleczki paskudne i nie lubię jak od razu w serii wychodzi 3 zapachy - a zapach mnie naprawdę urzekł. Nieskomplikowany, jakieś 2-3 kwiaty - ale naprawdę piękny. Pozostałych na razie nie tykałam. Czy do Pl dotarła już ta seria?

Jeszcze nie, sama jestem ciekawa jak pachną te trojaczki...

[anka_res]

Muszę sprawdzić 2 pozostałe, ale dziś już nie mogłam bo nic nie czułam
Wiecie co, ta seria ma kompletnie bezsensowne ceny: 30 ml za 34 euro, 75 ml za 41 euro i kasetka na biżuterię gratis...czy to ma zniechęcić ludzi do kupowania 30 ml??? Sprawdzałam w 2 perfumeriach, wszędzie ta sama historia...

[trihomonas]

Dzis pstryklasm sobie na nadgarstek Aliena i............. juz mam kolejna zachcianke Zapach jest piekny-ma w skladzie jasmin i to chyba dlatego tak mi sie podoba

[agnyska81]

Napisane przez cbr

właśnie paczkonosz przyniósł: DK Essence Lavender - szybkość, z jaką ten zapach na mnie ewoluuje, jest niesamowita. Na dzień dobry powitał mnie zapach rodem z babcinej szafy - charakterystyczny aromat woreczków wypełnionych lawendą. Natychmiast jednak zostaje zastąpiony lawendą męsko-kolońską, co jest już dla mnie mniej przyjemne, ale do wytrzymania. Na szczęście ten etap trwa 1-2min, po czym wychodzi cały urok Lavenderki - świeżo zerwane 'gałązki' lawendy z dodatkiem aromatycznych ziół i odrobiną czegoś drzewno-kadzidlanego (ale dosłownie kapką wyczuwalną daleko, daleko w tle).
Jeden jedyny minus - Lavenderka jest straszliwie bliskoskórna w tym ostatnim, najpiekniejszym etapie
muszę wypróbować polecanego połączenia z Labdankiem, może wzmocni ją nieco... albo stłumi.

Ooo, to świetnie, że już jest. Nie mogę się już odczekać, aż się sama przekonam jak pachnie

Dziś przy okazji wizyty w Sephorze nie oparłam się i przetestowałam na sobie nową wersję 5tki Chanel
Początek śliczny, czuję tylko drobny ślad klasyka w tle, na czele cytrusy, lekka słodkość, klasa. Później (co w tym wypadku znaczy: po kilku minutach) niestety następuje faza aldehydowo-mydlana, nie tak zabójcza jak w klasyku, ale i nie bardzo przyjemna dla mojego nosa (i obawiam się, że dla głowy też - mam wrażenie, że przyczynił się do mojego obecnego bólu głowy). Baza podoba mi się bardzo, choć muszę się wwąchiwać w nadgarstek (pewnie przy drobnych porządkach się zapach zmył). Na pewno jest miękka, słodka, z wanilią.
Na pewno będę próbować jeszcze, bo coś mnie w tym zapachu przyciągnęło i ciekawa jestem jak nosiłby się globalnie.

[envy07]

Dzongkha....nuta tytoniowa i waniliowa...

[Hawa]

Jadore L`eau
Kolejna już werska tego zapachu... Wedlug mnie z klasyka nie zostało nic.. Czuć za to mocną, intensywną magnolię. Pachnie ladnie, kwiatowo, kobieco....
Ale to chyba za mało by zauroczyć..

[anka_res]

Wszystkie Harajuku...pojawiły się u mnie kartoniki z próbkami o których wspominała Hawa i rzetelnie, od 3 dni, testuję. I nadal nic w nich nie widzę A już te flakoniki, koszmar. To juz L.A.M.B. lepsze...

[KroofkaNeonoofka]

Wczoraj miałam okazje odwiedzić perfumerię, a że nie wiem kiedy mi się uda znowu to się nie mogłam nawąchać, aż mi nos całkiem odmówił posłuszeństwa
psikałam przeważnie na papierki i po tych lichych testach:
Lolitka klasyczna - ładna ale nie dla mnie, poczułam jabłko a potem wybiła mi się jakaś lekko mydlana nuta. Źle by mi się nią pachniało.
Shalimar - toż to benzyna we flakoniku Przysięgam - poczyłam się jak podczas tankowania! Aż sprawdzę to przy najbliższej okazji jeszcze raz.
eLka lolity - ta mi się podoba, wydaje mi się taka dymna... Czuję, że się może z tego wywiązać historia miłosna, ale najpierw się zaopatrzę w próbkę, co by pogłębić testy.
Kenzo Le Monde Est Beau po minucie miałam wrażenie, jakby ktoś miętolił w palcach igły z choinki...
Więcej zapachów nie pamiętam ... na razie.

Ach były jeszcze testy Dolce Vity - ale jeszcze nic nie powiem...

[siarka40]

Napisane przez KroofkaNeonoofka

Ach były jeszcze testy Dolce Vity - ale jeszcze nic nie powiem...

warto wrocic do tego zapachu... ja swego czasu, po pierwszym - dosc szybkim, tescie DV, zarejestrowalam, ze to "nic szczegolnego". gdy sporo pozniej wykonalam kolejny test, zapach mial to "cos". obecnie mam swoja flaszke DV - i za kazdym razem, gdy sie nimi spryskuje, nie moge sie nadziwic, jak ja kiedys moglam przejsc obojetnie obok tego zapachu

[skarbiatko]

ostatnio Aqua Allegoria Pamplelune i za nic nie czuję tych sławnych kocich siuśków,chociaż jestem posiadaczką dwóch siuskających kociaków

[Aggie125]

Wczoraj wzięłam się za testy Aziyade Parfum d'Empire. Zapach zupełnie inny od znanych mi wcześniej zapachow tej marki - kojarzy mi się z gumą balonową, ma w sobie też posmak żelkow (ale tu moglam się zasugerować opinią Favkes). Ogólnie zapach bardzo miły, słodki, ale nie z gatunku wykręcających zęby. Mam wrażenie, żę w dużej ilości móglby byc nie do zniesienia

[melkmeisje]

Ponawiam testy Ogródka Śródziemnomorskiego.
Już mnie nie odrzuca tak jak kiedyś, a nawet... Czy słusznie mam skojarzenia z Jaisalmerem?

[Aggie125]

Napisane przez melkmeisje

Ponawiam testy Ogródka Śródziemnomorskiego.
Już mnie nie odrzuca tak jak kiedyś, a nawet... Czy słusznie mam skojarzenia z Jaisalmerem?

Mi Śródziemnomorski pachnial rozgrzaną od słońca i upału piaszczystą polną drogą, a Jailsaimer to był dośc orientalny, przyprawowy cudak.

[melkmeisje]

Napisane przez Aggie125

Mi Śródziemnomorski pachnial rozgrzaną od słońca i upału piaszczystą polną drogą, a Jailsaimer to był dośc orientalny, przyprawowy cudak.

Mi Śródziemnomorski w pierwszym teście pachniał maggi...

[Polly_]

Napisane przez melkmeisje

Ponawiam testy Ogródka Śródziemnomorskiego.
Już mnie nie odrzuca tak jak kiedyś, a nawet... Czy słusznie mam skojarzenia z Jaisalmerem?

kurcze..a mnie od rana taka mysl sie kołącze że muszę testy śródziemnomorskiego powtórzyc chociaz mnie odrzucał totalnie..

---------- Dopisano o 16:14 ---------- Poprzedni post napisano o 16:13 ----------

Napisane przez melkmeisje

Mi Śródziemnomorski w pierwszym teście pachniał maggi...

o własnie,właśnie- dokładnie -Maggi!

[KasiaxQ]

Przyleciała do mnie Celine Oriental Summer i za chwilę odleci. Takie nadzieje z nią wiązałam... Że słodka będzie, że plastikowa jak Rush. A tu pupcia Czuję tylko jakieś męskie kadzidełko

[Aggie125]

Napisane przez melkmeisje

Mi Śródziemnomorski w pierwszym teście pachniał maggi...

Z kolei trzeci Ogródek, ten Apres la Mouisson, pachniał jak zupka warzywna. I to chyba nawet nie zupajuz ugotowana, bo mogłabym sie przynajmniej oblizać. Jak taki wywar na zupę. Sabbath okresliła kiedyś Mechant Loup "wywarem z psich kostek" czy jakoś tak - toskojarzenie pasuje jak ulał własnie do Pomonsunowca

A epokę że wszystko pachniało mi przyprawami i maggi miałam zupelnie niedawno. Z tego powodu pozbyłam się UbV, bo on w ogóle jest lekko przyprawowy, a potem to już ten nawal przypraw zaczął mnie tak wnerwiac, że nie dalam rady... Poszłam kiedys do perfumerii i zapodalam sobie na łapę L'Eau par Kenzo czy Miracle, myśląc, że jak jeszcze tutaj poczuję maggi, to naczy, że kiepsko ze mną Na szczęście nie poczułam, ale do tej pory mam lekki uraz do przyprawowych zapachów

[Polly_]

edit- nie tenwątek

[Mitsouko]

Dziś w drodze do domu, zboczyłam do SP i przetestowałam (któryś raz )Dior Addict. Niestety. Wciąż nie wiem, czy przeszkadza mi nuta jakby, zielonych, mokrych badyli, czy ponury, granatowo-zielony kolor jaki w mojej wyobraźni wywołuje, czy diorowata elegancja.

[Twitter]

Napisane przez Polly_

kurcze..a mnie od rana taka mysl sie kołącze że muszę testy śródziemnomorskiego powtórzyc chociaz mnie odrzucał totalnie..

---------- Dopisano o 16:14 ---------- Poprzedni post napisano o 16:13 ----------

U mnie przy pierwszym podejściu też były Ogródkowe wybryki. Podchodziłam jak do jeża i do Nilowego i do Śródziemnomorskiego. Po jakimś czasie okazało się, że Nilowy jest w ścisłej czołówce ulubionych
Pozostał Monsunowy,do którego (raczej) nigdy się nie przekonam. Zapodaje on zgniłym mango...

Dziś solidnie, globalnie przetestowałam Printemps Micallefa (mojego niechcieja, awersanta od czasu zakupu...)

Zapach idealnie pasuje mi do takiej scenerii: biurko z ciemnego drewna i masywne krzesło, drewniana podłoga, wielkie okno z odgarniętymi na bok puszystymi, ciemnymi zasłonami, na biurku pękaty wazon z bukietem delikatnych, bladoróżowych róż, puszka z tytoniem, dobra książka a za oknem wybujała, dzika zieleń angielskiego ogrodu zaraz po wiosennym deszczu...


Najbardziej zaskoczyła mnie ta aromatyczna, dymna nuta, której przedtem nie wyczuwałam. Ni to tytoń ni to herbata? Róża w takiej oprawie, to coś niespotykanego! I się w końcu przekonałam do niechcianej Wiosny

[KroofkaNeonoofka]

Napisane przez siarka40

warto wrocic do tego zapachu... ja swego czasu, po pierwszym - dosc szybkim, tescie DV, zarejestrowalam, ze to "nic szczegolnego". gdy sporo pozniej wykonalam kolejny test, zapach mial to "cos". obecnie mam swoja flaszke DV - i za kazdym razem, gdy sie nimi spryskuje, nie moge sie nadziwic, jak ja kiedys moglam przejsc obojetnie obok tego zapachu

z pewnością wrócę bo dla mnie on ma to według mnie coś, tylko właśnie nie wiem jeszcze co, nijaki z pewnością nie jest
Dlatego nie piszę na razie nic będę testować i nie wykluczone, że się w przyszłości zaopatrzę

[Polly_]

888 cdg
nawet nie wiem co powiedzieć

[siarka40]

Napisane przez KroofkaNeonoofka

z pewnością wrócę bo dla mnie on ma to według mnie coś, tylko właśnie nie wiem jeszcze co, nijaki z pewnością nie jest
Dlatego nie piszę na razie nic będę testować i nie wykluczone, że się w przyszłości zaopatrzę

no, widzisz, a dla mnie on po pierwszym tescie (ale wyjatkowo spiesznym i niedbalym, przyznaje) w ogole nic w sobie nie mial - po prostu go nie zapamietalam. dopiero po tym, jak byla okazja go nabyc w swietnej cenie, zaczelam czytac o nim na KWC - i pomyslalam, ze to ewidentnie moje klimaty. stad pobieglam do Sephory na test nr 2, blotterek wachalam przez pol wieczoru, po czym kliknelam sobie sliczny flakonik na All
obecnie nasza milosc kwitnie i nie zapowiada sie, zeby miala sie skonczyc

[darknesrose]

Ja ostatnio testowałam Guerlain My Insolence i jest zachwycona tym zapachem. Muszę go zdobyć

[selya]

Napisane przez Polly_

888 cdg
nawet nie wiem co powiedzieć

Powiedz coś, proszę
Ciekawa jestem bardzo.

[Polly_]

Napisane przez selya

Powiedz coś, proszę
Ciekawa jestem bardzo.

nie moge rozgryźc tego zapachu, rozłożyć na jakies nuty. Ale spróbuję coś mniej więcej...

Jest potwornie ostry i gorzki i słodkawo-chemiczny jednocześnie- tak jak mocno "perfumowane "proszki do prania. Jak dla mnie zdecydowanie męski i kojarzy się z bogatym i zepsutym facetem jakimś alfonsem, czy włascicielem nocnego klubu w Las vegas.

[selya]

o qrde! muszę go przetestować

jestem pod wrażeniem, dawno nie czytałam tak sugestywnej opinii na temat perfum

[Polly_]

Napisane przez selya

o qrde! muszę go przetestować

jestem pod wrażeniem, dawno nie czytałam tak sugestywnej opinii na temat perfum

taaa w dodatku tak obrazowej, ze już po prostu czujesz ten zapach po samym opisie , dodam jeszcze, że na pewno nie określiłabym go jako ładny na pewno z kategorii "love it or hate it "