Nastolatka i dojrzaly mezczyzna?!

[inc0rrect]

Szczerze to ja tam nie widze problemu w tej różnicy, jak jesteś na tyle dojrzała jak na swój wiek to wcale to nie ejst dużo 10 lat, 25latkowie to także w dużej części smarkacze a nie żadni poważni panowie więc mnie nie dziwi taki związek

TYLKO ŻE z jego strony to wyglada nie na 10, ale na 8 LAT różnicy i to mi się nie podoba, takie kłamstwa.
Zresztą nie wiem jak Ty to sobie obmyslilas...Ty w tym roku idziesz do 3 klasy gimnazjum czy do pierwszej liceum??
Bedziesz udowala przygotoania do matury, czy jak koleżanka wyżej powiedziala sztuczną 18?

[Lady in Blue]

Napisane przez inc0rrect

Szczerze to ja tam nie widze problemu w tej różnicy, jak jesteś na tyle dojrzała jak na swój wiek to wcale to nie ejst dużo 10 lat, 25latkowie to także w dużej części smarkacze a nie żadni poważni panowie więc mnie nie dziwi taki związek

TYLKO ŻE z jego strony to wyglada nie na 10, ale na 8 LAT różnicy i to mi się nie podoba, takie kłamstwa.
Zresztą nie wiem jak Ty to sobie obmyslilas...Ty w tym roku idziesz do 3 klasy gimnazjum czy do pierwszej liceum??
Bedziesz udowala przygotoania do matury, czy jak koleżanka wyżej powiedziala sztuczną 18?

Jeszcze studniówka

[Pipilota]

idę do 1 liceum.. jeśli nie rozumiesz to się nie interesuj to nie twój problem przecież ...
powiem mu o tym i tyle .. a on jest dojrzały... nie znasz go ...nie znasz mnie.. znasz siebie ?? aby oceniać innych ?!

[kamyczek89]

Napisane przez Pipilota

Pomyślałam, ale ja okłamałam go tylko z wiekiem te dwa lata są niby tak nie znaczące, ale ja rozumiem że źle zrobiłam..A ja nie mogę go stracić, to byłby cios którego bym nie przeżyła .. hmm..czy jestem naiwna ? nie, nie jestem .. a co do tego że 25 letni facet jest z 15 letnią dziewczyną , ni znaczy to o ich nie dojrzałości.. dogadujemy się mimo tej różnicy wieku i uwierzcie wiele mamy tematów do rozmów i nie sa one na pewno o pogodzie...

za te dwa lata jak będziesz mieć te 17 pomyślisz trochę inaczej niż teraz. i to co mówisz, wyda Ci się z perspektywy czasu śmieszne.

może i gadać jeszcze macie o czym, ale przyjdzie taki piękny dzień, w którym on będzie chciał coś więcej niż tylko rozmawiać wieczorem. i co wtedy mu powiesz ile masz naprawdę lat? nie znasz go na tyle i nie wiesz jak się zachowa i co zrobi...

dziewczyno zastanów się poważnie nad swoją postawą. jestem niewiele starsza od Ciebie i mi też jakoś imponowało, że mam starszego znajomego lub chłopaka, tylko nie zdawałam do końca sobie sprawy ile nieprzewidzianych sytuacji mogło z tego wyniknąć. człowiek wydawał się sobie bardziej odważny i świadomy tego co robi, że panuje nad sytuacją. a powiem Ci, że guzik prawda ! teraz to wiem.

[Lady in Blue]

Napisane przez Pipilota

idę do 1 liceum.. jeśli nie rozumiesz to się nie interesuj to nie twój problem przecież ...
powiem mu o tym i tyle .. a on jest dojrzały... nie znasz go ...nie znasz mnie.. znasz siebie ?? aby oceniać innych ?!

Pisząc na publicznym forum sama się wystawiasz i my mamy prawo to co piszesz komentować ...

A Twoje wypowiedzi są dziecinne bardzo

[inc0rrect]

No jeszcze niedawno bylo że "nie mozesz mu tego powiedziec bo nie mozesz go stracic"


a teraz "powiem mu o tym i tyle" tak bez problemowo


no chociaz taki plus że zmienilas (czy napewno??)zdanie

[Lady in Blue]

Napisane przez inc0rrect

No jeszcze niedawno bylo że "nie mozesz mu tego powiedziec bo nie mozesz go stracic"


a teraz "powiem mu o tym i tyle" tak bez problemowo


no chociaz taki plus że zmienilas (czy napewno??)zdanie

No wiesz, to jest "dojrzałość emocjonalna"

[inc0rrect]

a swoja drogą to z tego wynika, że on mysli nie tyle, że Ty masz 17, a że w tym roku konczysz 18

a wiec że bedziesz juz niedlugo pelnoletnia

(skoro go oklamalas o 2 lata a idziesz do pierwszej liceum, to kiedy sie idzie do trzeciej liceum jest sie juz rocznikiem osiemnastoletnim) wiec niezle

[paula78]

Napisane przez Pipilota

Pomyślałam, ale ja okłamałam go tylko z wiekiem te dwa lata są niby tak nie znaczące, ale ja rozumiem że źle zrobiłam..A ja nie mogę go stracić, to byłby cios którego bym nie przeżyła .. hmm..czy jestem naiwna ? nie, nie jestem .. a co do tego że 25 letni facet jest z 15 letnią dziewczyną , ni znaczy to o ich nie dojrzałości.. dogadujemy się mimo tej różnicy wieku i uwierzcie wiele mamy tematów do rozmów i nie sa one na pewno o pogodzie...

albo on jest malo rozgarniety albo jednak gadacie o pogodzie ,nie wie gdzie chodzisz do szkoly ?jakis egzaminow czasem nie zdajesz ? itp ?

dla mnie to troche pedofilskie i jako matka pogonilabym takiego fagasa gdzie pieprz rośnie.

i uwierz mi przezyjesz i to rozstanie i tysiac kolejnych a pozniej bedziesz sie z swojej naiwnosci i milosci po grób smiała.

co do gl. tematu to tak jakby moj 36 letni TZ kręcil z 18 latka ,hmm czemu nie -pewnie by stwierdzil ,fizycznie jak najbardziej ale reszta ?

nie widzi mi sie aby mial ochote chodzic na romantyczne komedyjki do kina ,wysluchiwac o problemach maturalnych i czekac az ofiaruje mu swój "kwiatek "

[HollyG]

Napisane przez paula78

albo on jest malo rozgarniety albo jednak gadacie o pogodzie ,nie wie gdzie chodzisz do szkoly ?jakis egzaminow czasem nie zdajesz ? itp ?

dla mnie to troche pedofilskie i jako matka pogonilabym takiego fagasa gdzie pieprz rośnie.

i uwierz mi przezyjesz i to rozstanie i tysiac kolejnych a pozniej bedziesz sie z swojej naiwnosci i milosci po grób smiała.

co do gl. tematu to tak jakby moj 36 letni TZ kręcil z 18 latka ,hmm czemu nie -pewnie by stwierdzil ,fizycznie jak najbardziej ale reszta ?

nie widzi mi sie aby mial ochote chodzic na romantyczne komedyjki do kina ,wysluchiwac o problemach maturalnych i czekac az ofiaruje mu swój "kwiatek "

hej, mój 26-latek słuchał o mojej maturze choc był powąznym panem finansistą ale to stara sprawa

[Luba]

Napisane przez HollyG

hej, mój 26-latek słuchał o mojej maturze choc był powąznym panem finansistą ale to stara sprawa

Jednak mówimy o facecie 36 letnim a to jest 10 lat wiecej.
Poza tym, to 26 latek niedawno skończył studia, jeszcze trochę żyje życiem studenckim (szkolnym ) i dla niego ta matura nie jest jeszcze tak odległa.
Pomijam juz to, nie ubliżając, nie obrażaj sie, że powaznym panem finansistą to on ewentualnie zaczyna byc w tym wieku a do powagi to mu jeszcze chwili brakuje

[HollyG]

Napisane przez Luba

Jednak mówimy o facecie 36 letnim a to jest 10 lat wiecej.
Poza tym, to 26 latek niedawno skończył studia, jeszcze trochę żyje życiem studenckim (szkolnym ) i dla niego ta matura nie jest jeszcze tak odległa.
Pomijam juz to, nie ubliżając, nie obrażaj sie, że powaznym panem finansistą to on ewentualnie zaczyna byc w tym wieku a do powagi to mu jeszcze chwili brakuje

to się okazało później już nie jestesmy razem i bajki o miłości (pierwszej) do smierci już włożyłam tam gdzie ich miejsce teraz ma 28 i gdzies tam dyrektoruje, dobrze, ze nie ze mną u boku

[Pipilota]

Napisane przez Luba

Jednak mówimy o facecie 36 letnim a to jest 10 lat wiecej.
Poza tym, to 26 latek niedawno skończył studia, jeszcze trochę żyje życiem studenckim (szkolnym ) i dla niego ta matura nie jest jeszcze tak odległa.
Pomijam juz to, nie ubliżając, nie obrażaj sie, że powaznym panem finansistą to on ewentualnie zaczyna byc w tym wieku a do powagi to mu jeszcze chwili brakuje

właśnie jest jeszcze trochę w wieku studenckim i o moim można powiedzieć to samo, bo w prawdzie studiuje i pracuje

[HollyG]

Napisane przez Pipilota

właśnie jest jeszcze trochę w wieku studenckim i o moim można powiedzieć to samo, bo w prawdzie studiuje i pracuje

Niemniej jednak był już facetem dość poważnie myślącym o życiu i swojej przyzłości... ze mną wtedy. Planował slub i wspólne mieszkanie...

[Pipilota]

Napisane przez HollyG

Niemniej jednak był już facetem dość poważnie myślącym o życiu i swojej przyzłości... ze mną wtedy. Planował slub i wspólne mieszkanie...

My aż tak daleko nie planujemy naszej przyszłość.. przynajmniej ja nie planuję ...skupiam się nad tym co jest teraz ..co będzie miało się wydarzyć , to i tak się wydarzy ... śmiesznie to brzmi naszej przyszłości ..

[HollyG]

Napisane przez Pipilota

My aż tak daleko nie planujemy naszej przyszłość.. przynajmniej ja nie planuję ...skupiam się nad tym co jest teraz ..co będzie miało się wydarzyć , to i tak się wydarzy ... śmiesznie to brzmi naszej przyszłości ..

no właśnie, a Twój 25-letni chłopak co planuje. Wybacz, ale tym wszystkim nie dowodzisz swojej dojrzałosci. Nie obchodzi CIę on, tylko to, że Tobie jest dobrze,ze ty nie masz planów i ze ty nie chcesz go stracić, a gdzie w tym co on czuje i powinien wiedziec?

[marta1210]

Pipilota piszesz by dziewczyny nie oceniały dojrzałości, bo on jest jak najbardziej dojrzały, ale w kogo mniemaniu? Twoim?

Bo uwierz, że "wizerunek dojrzałości" w oczach 15latki , a w oczach osób o wiele starszych jest zupełnie inny.

Nie twierdze, że sie z nim nie dogadujesz, bo jak sama mówiłaś możesz z nim o wszystkim porozmawiać. I świetnie!

Ale niestety masz 15 lat, skłamałaś że 17... niby 2 lata to nie jest wiele... ale niestety akurat w momencie dojrzewania jest to OGROMNA różnica. Niby 2 lata to sobie pewnie usprawiedliwiasz, że to tak krótki okres, że te Twoje kłamstewko nie jest az tak istotne.

Ale sobie moja Droga pomyśl, skoro on myśli że masz lat 17, to oczywiście uważa że niedlugo skończysz 18 lat,a nie lat 16.... Różnic jest masa... teoretycznie w wieku 18 lat jesteś już za siebie bardziej odpowiedzialna, masz prawo do wyjścia z nim wieczorem do pójścia na impreze na których przed wejściem trzeba pomachać dowodem, którego Ty przez najbliższe 2/3 lata nie będziesz posiadała.
Ten chłopak pewnie myśli, że Ty już będziesz maturzystką a później studia, i z faktu, że on już pracuje może będzie chciał byś z nim zamieszkać ? A tu się okazuje że on 2 lata jeszcze musi poczekać.... Jak on będzie miał lat 28 i jego myśli będą skierowane w stronę kariery zawodowej oraz z czasem ku rodzinie, to Twoje dopiero będą rozmyślać jaki kierunek studiów wybrać.....

Niestety czy Ci się to podoba czy nie, on i tak prędzej czy później się dowie. Masz mało czasu bo według twego kłamstwa w tym roku powinny nastąpić powyższe rzeczy....

Musisz mu powiedzieć, tym bardziej, że on ma pełne prawo do zadecydowania czy chce w Waszą znajomość dalej inwestować uczucia.

[Pipilota]

Napisane przez HollyG

no właśnie, a Twój 25-letni chłopak co planuje. Wybacz, ale tym wszystkim nie dowodzisz swojej dojrzałosci. Nie obchodzi CIę on, tylko to, że Tobie jest dobrze,ze ty nie masz planów i ze ty nie chcesz go stracić, a gdzie w tym co on czuje i powinien wiedziec?

Źle mnie zrozumiałaś, nigdy tak naprawdę nie rozmawialiśmy o naszej przyszłości , przynajmniej on nie poruszał tego tematu więc ja też siedzę cicho...po prostu skupiamy się bardziej na tym co teraz jest..A on mnie obchodzi , nie jestem egoistką ..

---------- Dopisano o 11:44 ---------- Poprzedni post napisano o 11:39 ----------

Napisane przez marta1210

Pipilota piszesz by dziewczyny nie oceniały dojrzałości, bo on jest jak najbardziej dojrzały, ale w kogo mniemaniu? Twoim?

Bo uwierz, że "wizerunek dojrzałości" w oczach 15latki , a w oczach osób o wiele starszych jest zupełnie inny.

Nie twierdze, że sie z nim nie dogadujesz, bo jak sama mówiłaś możesz z nim o wszystkim porozmawiać. I świetnie!

Ale niestety masz 15 lat, skłamałaś że 17... niby 2 lata to nie jest wiele... ale niestety akurat w momencie dojrzewania jest to OGROMNA różnica. Niby 2 lata to sobie pewnie usprawiedliwiasz, że to tak krótki okres, że te Twoje kłamstewko nie jest az tak istotne.

Ale sobie moja Droga pomyśl, skoro on myśli że masz lat 17, to oczywiście uważa że niedlugo skończysz 18 lat,a nie lat 16.... Różnic jest masa... teoretycznie w wieku 18 lat jesteś już za siebie bardziej odpowiedzialna, masz prawo do wyjścia z nim wieczorem do pójścia na impreze na których przed wejściem trzeba pomachać dowodem, którego Ty przez najbliższe 2/3 lata nie będziesz posiadała.
Ten chłopak pewnie myśli, że Ty już będziesz maturzystką a później studia, i z faktu, że on już pracuje może będzie chciał byś z nim zamieszkać ? A tu się okazuje że on 2 lata jeszcze musi poczekać.... Jak on będzie miał lat 28 i jego myśli będą skierowane w stronę kariery zawodowej oraz z czasem ku rodzinie, to Twoje dopiero będą rozmyślać jaki kierunek studiów wybrać.....

Niestety czy Ci się to podoba czy nie, on i tak prędzej czy później się dowie. Masz mało czasu bo według twego kłamstwa w tym roku powinny nastąpić powyższe rzeczy....

Musisz mu powiedzieć, tym bardziej, że on ma pełne prawo do zadecydowania czy chce w Waszą znajomość dalej inwestować uczucia.

Powiem Ci szczerze , że to przemyślałam.I stwierdzam iż bardzo mądrze gadasz ;] Co do tego kłamstwa , ciągle o tym myślę i uśwadomiłam sobie że te 2 lata jednak robią dużą różnice , bo jak wiesz duzo się w nich wydarzy .. po takich przemyśleniach doszłam do tego że MUSZĘ mu powiedzieć .. bo teraz nie oszukuję juz tylko jego czuję że oszukuję juz własną siebie.. a jeżeli on rzeczywiście coś do mnie czuję , myślę że to zrozumie..przynajmniej mam taką nadzieję ..a nadzieja matką głupich ...

[marta1210]

Napisane przez Pipilota

a jeżeli on rzeczywiście coś do mnie czuję , myślę że to zrozumie..przynajmniej mam taką nadzieję ..a nadzieja matką głupich ...

I tym powinnaś się kierować!

Związki między osobami z taką różnicą wieku są możliwe! Jednak niestety tego muszą chciec obie strony..

[HollyG]

Napisane przez marta1210

I tym powinnaś się kierować!

Związki między osobami z taką różnicą wieku są możliwe! Jednak niestety tego muszą chciec obie strony..

mając świadomość wszystkich aspektów dokonywanego wyboru

[marta1210]

Napisane przez HollyG

mając świadomość wszystkich aspektów dokonywanego wyboru

Owszem. Dlatego wyżej pisałam, że Autorka musi powiedzieć mu prawdę gdyż on ma prawo wiedzieć o wszystkim i podjąć decyzję.

[kasiagora23]

Hmmm....jak sobie przypomnę jak ja próbowałam wszystkim dookoła udowadniać, że jestem dojrzalsza od innych 15 latek, 16 latek, potem 17 latek. Często ktoś nawet dał się na to nabrać-nawet ja sama dość długo żyłam w takim przekonaniu. Związywałam się z facetami, obowiązkowo starszymi o 8, 10 a nawet 16 lat-może tak dużo ich nie było chyba 3. Bardzo mi imponowali, czułam że rosnę w oczach innych bo przecież jak facet prawie 30-letni (lub 33letni) zwraca uwagę na 17-latkę to ona musi być "na prawdę dojrzała". Zawsze wszyscy wiedzieli że nie interesują mnie faceci w moim wieku i nawet ci niewiele starsi. Zamiast się uczyć pracowałam bo chciałam być jeszcze bardziej dojrzała, utrzymywać się, uniezależnić od rodziców, udowodnić wszystkim jaka to ja jestem samowystarczalna. I co ?-przez chwile miałam to co chciałam mieć, zarabiałam na siebie, miałam faceta dużo starszego, bardzo mi się spodobało "dorosłe życie",byłam o krok od wyprowadzki z domu- bo w nim nikt mnie "nie rozumiał"-taki właśnie jest ten nieszczęsny okres dojrzewania. Choć nie dopuszczasz z wielu przyczyn tego że inni maja rację to z czasem to się zmieni a ty bedziesz się z tego śmiała.

Efektem mojej bardzo wczesnej "dojrzałości" jest to że teraz mam 23 lata i zaczęłam od nowa liceum a ci "mniej dojrzali" już dawno są na studiach. A ja jak na ironię losu jestem bardzo zalezna od mojej mamy bo gdy idę do pracy lub do szkoły ona mi dziecka pilnuje.

Nie masz pojęcia jak duża jest różnica miedzy mężczyzną 25 letnim a 15-letnia dziewczynką. No chyba, że facet się uwstecznił. Facet ma duże potrzeby seksualne choćby nawet (dla niego zupełnie naturalne) a dla was 15-latek gdyby on sie przespał z dziewczyna na trzeciej randce to wyszedłby na erotomana a dziewczyna na dziwkę. Różnic jest sporo. Jak chcesz być dojrzała to powiedz mu ile masz lat i jemu pozostaw decyzję co z tym zrobi dalej.
Myślę, że on żyje w świadomości że za kilka miesięcy jak skończysz 18 lat to nie będziesz musiała pytać rodziców o to czy możesz gdzieś wyjść, że będziecie mogli się swobodnie spotykać, pojść na dyskotekę, pojechać gdzieś na parę dni.
Pomyśł o tym jak bardzo on moze poczuć sie oszukany.

---------- Dopisano o 12:41 ---------- Poprzedni post napisano o 12:37 ----------

ja nie twierdzę że takie związki są niemożliwe- bo mój mąż jest starszy o 10 lat ale o tym ile mam lat to akurat wiedział od początku a poznał mnie jak miałam chyba 20 lat a nie 15. Z wiekiem takie różnice się zacierają.

[Pipilota]

Napisane przez kasiagora23

Hmmm....jak sobie przypomnę jak ja próbowałam wszystkim dookoła udowadniać, że jestem dojrzalsza od innych 15 latek, 16 latek, potem 17 latek. Często ktoś nawet dał się na to nabrać-nawet ja sama dość długo żyłam w takim przekonaniu. Związywałam się z facetami, obowiązkowo starszymi o 8, 10 a nawet 16 lat-może tak dużo ich nie było chyba 3. Bardzo mi imponowali, czułam że rosnę w oczach innych bo przecież jak facet prawie 30-letni (lub 33letni) zwraca uwagę na 17-latkę to ona musi być "na prawdę dojrzała". Zawsze wszyscy wiedzieli że nie interesują mnie faceci w moim wieku i nawet ci niewiele starsi. Zamiast się uczyć pracowałam bo chciałam być jeszcze bardziej dojrzała, utrzymywać się, uniezależnić od rodziców, udowodnić wszystkim jaka to ja jestem samowystarczalna. I co ?-przez chwile miałam to co chciałam mieć, zarabiałam na siebie, miałam faceta dużo starszego, bardzo mi się spodobało "dorosłe życie",byłam o krok od wyprowadzki z domu- bo w nim nikt mnie "nie rozumiał"-taki właśnie jest ten nieszczęsny okres dojrzewania. Choć nie dopuszczasz z wielu przyczyn tego że inni maja rację to z czasem to się zmieni a ty bedziesz się z tego śmiała.

Efektem mojej bardzo wczesnej "dojrzałości" jest to że teraz mam 23 lata i zaczęłam od nowa liceum a ci "mniej dojrzali" już dawno są na studiach. A ja jak na ironię losu jestem bardzo zalezna od mojej mamy bo gdy idę do pracy lub do szkoły ona mi dziecka pilnuje.

Nie masz pojęcia jak duża jest różnica miedzy mężczyzną 25 letnim a 15-letnia dziewczynką. No chyba, że facet się uwstecznił. Facet ma duże potrzeby seksualne choćby nawet (dla niego zupełnie naturalne) a dla was 15-latek gdyby on sie przespał z dziewczyna na trzeciej randce to wyszedłby na erotomana a dziewczyna na dziwkę. Różnic jest sporo. Jak chcesz być dojrzała to powiedz mu ile masz lat i jemu pozostaw decyzję co z tym zrobi dalej.
Myślę, że on żyje w świadomości że za kilka miesięcy jak skończysz 18 lat to nie będziesz musiała pytać rodziców o to czy możesz gdzieś wyjść, że będziecie mogli się swobodnie spotykać, pojść na dyskotekę, pojechać gdzieś na parę dni.
Pomyśł o tym jak bardzo on moze poczuć sie oszukany.

---------- Dopisano o 12:41 ---------- Poprzedni post napisano o 12:37 ----------

ja nie twierdzę że takie związki są niemożliwe- bo mój mąż jest starszy o 10 lat ale o tym ile mam lat to akurat wiedział od początku a poznał mnie jak miałam chyba 20 lat a nie 15. Z wiekiem takie różnice się zacierają.

Właśnie tak , dlatego słowa krytyki <głównie słowa krytyki > dały mi do zrozumienia że NIE MOGĘ milczeć i pogłębiać się w kolejnym kłamstwie, a MUSZĘ mu powiedzieć , no i zobaczymy jaka będzie jego reakcja, zbyt wiele od niej zależy ...

[kasiagora23]

nie miej do niego pretensji jeżeli fakt że go okłamałaś stanie sie dla niego zbyt ważny i nie będzie chcial kontynuować waszego związku- po prostu może i na pewno tak będzie że poczuje się oszukany. Może byc i tak, ze nie bedzie miało to dla niego żadnego znaczenia ale tak czy inaczej on musi poznać prawdę.

[lily92920]

Ja tez mam 17 lat i nie kreca mnie zwiazki z facetami starszymi o prawie 20 lat. Chcialam zauwazyc ze takim ludziom zegar biologiczny tyka inaczej. I co, zwiazesz sie z nim, a on powie ci jak bedziesz miala 21 lat, ze chce miec dziecko (wtedy bedzie mial 39. chyba) i co z twoja nauka? pasuje ci taka kariera kury domowej? bo mi bardzo to by nie odpowiadało...

[Pipilota]

Napisane przez kasiagora23

nie miej do niego pretensji jeżeli fakt że go okłamałaś stanie sie dla niego zbyt ważny i nie będzie chcial kontynuować waszego związku- po prostu może i na pewno tak będzie że poczuje się oszukany. Może byc i tak, ze nie bedzie miało to dla niego żadnego znaczenia ale tak czy inaczej on musi poznać prawdę.

tak , wiem jego reakcja może być różna ,ale znam go i myślę że mnie zrozumie, choc na pewno będzie mu przykro że go okłamałam i z tym wiąże się właśnie utrata zaufania , lub w pewnym stopniu zmniejszenie tego zaufania, bycie podejrzliwym ,hmm.. całkowity jego brak <

[kasiagora23]

No widzisz...wydaje mi sie że wcześniej pisałaś że go znasz
Przemyśl to wszystko o ile juz nie przemyślałaś i powiedz mu wszystko tylko bez żadnych krętactw, powiedz że po prostu go okłamałaś i jeżeli nie jest to dla niego duży problem to niech da ci szansę żeby to naprawić

[inc0rrect]

Napisane przez HollyG

no właśnie, a Twój 25-letni chłopak co planuje. Wybacz, ale tym wszystkim nie dowodzisz swojej dojrzałosci. Nie obchodzi CIę on, tylko to, że Tobie jest dobrze,ze ty nie masz planów i ze ty nie chcesz go stracić, a gdzie w tym co on czuje i powinien wiedziec?

Odniosłam dokładnie takie same wrażenie i to po kilku jej wpisach

[Lady in Blue]

Napisane przez inc0rrect

Odniosłam dokładnie takie same wrażenie i to po kilku jej wpisach

Ja podobnie ...

[dzika truskawa]

Napisane przez Pipilota

Źle mnie zrozumiałaś, nigdy tak naprawdę nie rozmawialiśmy o naszej przyszłości , przynajmniej on nie poruszał tego tematu więc ja też siedzę cicho...

To typowe dla dojrzałych ludzi w poważnych związkach, nieprawdaż?