Scent Bar VII - Strona 33 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Uroda > Perfumy

Notka

Perfumy Fora, na których znajdziesz porady w zakresie perfum. Zapraszamy do dyskusji.
Zanim napiszesz post zapoznaj się z FAQ oraz Przewodnikiem po perfumach.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2009-01-07, 11:50   #961
mirra77
Zakorzenienie
 
Avatar mirra77
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 404
Dot.: Scent Bar VII

Cytat:
Napisane przez Sabbath Pokaż wiadomość

Ja wiem Mirro, wiem. Nawet napisałam, że rozumiem.
Po prostu ja w tym kontekście jestem w sytuacji osoby tak pozbawionej wrażliwości, że nie zabiła się po śmieci matki. A w sumie to nie o mnie chodzi, tylko o inną osobę, która tak to odczytała.

No i jeszcze - ja przywiązuję wielką wagę do słów. Często mówi się, że kobieta w momencie awantury małżeńskiej zapytana przez męża, czy go kocha wykrzykuje: nienawidzę cię! Choć przecież poza tymi emocjami kocha swojego małżonka. Mężczyzna w tej sytuacji ponoć odpowiada: kocham cię, ale teraz jestem zły. I ja myślę, że to: nienawidzę cię! Czy zabiję cię! to nieładne zagrania. A już zagranie w stylu: zabiję się! jest na topie nieładności w moim rankingu.
Przy czym nie piszę tu już o Your Angel, bo przecież nie powiedziała tego swojej mamie, tylko nam, więc to inna sprawa.
Sabb, po raz kolejny zgadzam sie z Toba calkowicie.
Bardzo ale to bardzo zwracam uwage na slowa. a szczegolnie na slowa wypowiadane w gniewie. slowa, ktore sa niepotrzebne, nieladne i nieuzasadnione. a ktore wiele osob rzucaw sposob swobodny, ot tak, nie zastanawiajac sie nawet nad tym, co mowia. co gorsza uwazaja, ze gniew je usprawiedliwia, i nie widza w takich slowach nic zlego. przechodza nad nimi do porzadku dziennego. gdy tymczasem dla mnie to tez brak szacunku dla drugiej osoby...
W zasadzie nic wiecej nie mam do dodania. Sabbath, ujelas to wszystko najtrafniej.

(swoja droga zazdroszcze Ci umiejetnsoci pisania, dobierania slow i artykulowania mysli )


__________________
Kosmetyki, perfumy, buty, torebki i inne różności na wymianę >>KLIK<<


mirra77 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-07, 12:19   #962
edytapa68
Zakorzenienie
 
Avatar edytapa68
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 3 186
Dot.: Scent Bar VII

Cytat:
Napisane przez Sabbath Pokaż wiadomość
Edyto, kończyłam filozofię, resocjalizację i zarządzanie przedsiębiorstwami.
Ale to, że czasem trafię z radą wynika raczej z tego, że jestem bardziej popieprzona, niż ktokolwiek inny na świecie.
odp.Edyta
No to mój mąż chętnie by sobie z Tobą pogadał. Mimo,że jest inzynierem mechanikiem,to lubi filozofować Czasami widzę go jak podjeżdża pod dom,zbiera się do wyjścia i cały czas rusza ustami. Ja sie pytam, "Co ty tak sam do siebie gadasz,jeszcze ktoś pomyśli,że zwariowałeś",a on na to ,że" z kimś mądrym warto czasami pogadać"

Cytat:
Napisane przez Sabbath Pokaż wiadomość
Ja mam od zawsze problemy ze spaniem. To już standard. nie zasypiam, bo myślę, źle śpię, bo śnię, budzę się i znów nie zasypiam bo myślę o złych snach (i nie tylko). No mówię, żem świrnięta.
Czasem jest lepiej, czasem gorzej. Teraz jest gorzej. A może zawsze jest gorzej, tylko czasem mniej gorzej?
odp. Edyty
Kobiety dość często tak mają. Za dużo myślą i analizują. Dla faceta coś jest białe albo czarne,zaś kobieta amalizuje dlaczego coś jest czarne albo białe. .Mój mąż jak ma za dużo problemów na głowie to je przesypia, u mnie włącza się po zgaszeniu światła taka kontrolka: myśl, myśl kobieto bo w ciągu dnia nie miałaś czasu! .
Dlatego nie lubie przeszłości i nie lubię wracac do niej,bo zawsze wspominam te przykre chwile, analizuję wręcz do bólu z wypiekami na twarzy.Nawet specjalnie nie lubię oglądać zdjęć mojej córci,bo od razu przypominają mi się te wszystkie choróbska, nie przespane noce i ten permanentny strach o nią Staram się żyć terazniejszością i przyszłością. Wolę patrzeć jak moja córa dojrzewa,jak ja się starzeję i dojrzewam emocjonalnie i planować gdzie pojedziemy na wakację i co będę robiła za 10 lat, może bawiła wnuki?.
Wiem co przeżywasz. Jeszcze pół roku temu na widok łóżka dostawałam nadciśnienia...Bałam się,że się będę bała i dostanę ataku paniki...
Staram sie wyciszać w łóżku, w myślach powtarzam jak mantrę,że chce mi się spać ,moje ciało jest lekkie ,myślę,że nic nie myślę,i tak powoli cichutko odpływam w ramiona Orfeusza....
Czego Ci życzę
PS.
Teraz mogę spać 12 godzin ciurkiem Zazdraszczaj

Cholewcia, nie umiem albo zapomniałam multicytowanie.

Edytowane przez dzika truskawa
Czas edycji: 2009-01-07 o 21:05 Powód: wstawienie cytatów w ramki
edytapa68 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-07, 12:29   #963
BigMama
Zakorzenienie
 
Avatar BigMama
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: .................... tych miasteczek nie ma już ............................
Wiadomości: 9 516
Dot.: Scent Bar VII

booooooże, jak jestem głodna ...

...a dzisiaj w pracy do zdechu muszę siedzieć


!! @4%8?$ wrrr !!
__________________







Edytowane przez BigMama
Czas edycji: 2009-01-07 o 12:57 Powód: wrrr
BigMama jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-07, 14:57   #964
princeska69
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Zabki
Wiadomości: 3 550
GG do princeska69 Send a message via Skype™ to princeska69
Dot.: Scent Bar VII

Cytat:
Napisane przez Sabbath Pokaż wiadomość
Princesko, piękne to. I mądre.
Już pisałam, że niezwykły z Ciebie człowiek..



Co do problemow ze snem, to przyznam, ze ja tez mam bardzo duze. Biore nawet jakies leki ziolowe na to, czasem pomagaja, czasem nie. Kazdej nocy, mysle o tym, co mnie w jakis sposob boli, od kilku dni, kazde polozenie sie do lozka konczy sie rozmyslaniem o problemach z Landrynem. Straszne to jest, w nocy potrafie obudzic wiele razy zaplakana z powodu jakiegos snu. O ile w tygodniu wiem, ze musze choc 4 godziny pospac, bo wkoncu rano do szkoly to weekendy czy inne przerwy koncza sie tak, ze zasypiam o 6-7 rano ze zmeczenia, ale o 10 czy 11 znowu nie moge spac.
Jedyne noce, kiedy jestem w stanie sie wyspac tak idealnie, to te, ktore spedzam z Kamilem. Pamietam, ze gdy wyjechalismy teraz na wakacje, to czulam taka blogosc zasypiajac obok niego, ze nic nie bylo w stanie tego popsuc. Tak samo bylo tez kilka dni temu, gdy po Sylwestrze spalismy u mnie. Ja chyba poprostu nie moge spac sama, potrzebuje kogos, kto mnie w siebie schowa, utuli i rano tez bedzie obok.
princeska69 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-07, 15:35   #965
Zuziunia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 12 483
Dot.: Scent Bar VII

Cytat:
Napisane przez edytapa68 Pokaż wiadomość
PS.
Teraz mogę spać 12 godzin ciurkiem Zazdraszczaj
A cóż to 12..ja tam i 16 potrafię

Wczoraj jak wzięłam tabletki uspokajające spałam od 16 do 19 a potem od 23 do rana...tj 9, właściwie przedpołudnia.

Ledwo co wylazłam z wyrka.

Mogę jeść nie ściska mnie w brzuchu, nie mam odruchu wymiotnego przy wpychaniu w siebie jedzenia...
Zuziunia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-07, 15:52   #966
madziczka
Zakorzenienie
 
Avatar madziczka
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 16 493
GG do madziczka
Dot.: Scent Bar VII

Dziś spałam właśnie 12 godzin - normalnie czuję się jakbym dostała w twarz Jestem nieprzytomna, głowa mi pęka... Koniec - muszę znowu zacząć nastawiać budzik na 8.00
__________________
"Jeśli skończysz, prowadząc beznadziejne życie dlatego, że słuchałeś swojej mamy, swojego taty, księdza i jakiegoś gościa z telewizji, to w pełni na nie sobie zasłużyłeś."

Frank Zappa

http://www.youtube.com/watch?v=_e1pADu6VvI
madziczka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-07, 16:03   #967
Kattarina
Zakorzenienie
 
Avatar Kattarina
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 7 835
Dot.: Czym dziś pachniesz, Wizażanko? (XXV)

Jestem w domu. Dziekuje wszystkim za kciuki i mile slowa
Podroz byla straszna: sztorm, 3 godz. opoznienia, chorujace kociarze Na szczescie mamy to juz za soba.

Pachne Dolce Vita.

Przede mna jeszcze rozpakowywanie klamotow, ale zrobilam sobie przerwe, poniewaz cos mnie poruszylo



Sabbath, nie umiem teraz sprecyzowac swoich uczuc, (jestem wykonczona 18 godz. podroza), ale Twoja wypowiedz pod adresem Angel mocno mnie zasmucila?,zabolala?, poruszyla wlasnie?
Po pierwsze, jak zapewne pamietasz- jestes na Angelowej liscie ignorowanych osob, zatem mozesz sie spodziewac, ze cokolwiek Ona pisze na Forum, nie robi tego "do" Ciebie.
Po drugie: tamta wypowiedz byla skierowana bezposrednio do mnie- dodatkowo "ukryta" w szarosci. Jestem b. blisko z Angel i doskonale zrozumialam Jej intencje, dlatego tym bardziej mysle, ze Ja skrzywdzilas tak obcesowym podsumowaniem.
Tak, tak, wiem, ze to Forum publiczne i kazdy ma prawo czytac, ustosunkowac sie i wypowiadac, na kazdy temat i skomentowac posty kazdej innej Wizazanki. Jednak znamy sie dobrze, czujemy sie tu, jak w domu i podchodzimy do siebie ze wspolczuciem, (w znaczeniu "wspolnego odczuwania") i nawet Ty wielokrotnie prowadzilas na lamach Forum, bardzo osobiste i prywatne dyskusje z kolezankami, a osoby "niewtajemniczone", niezaangazowane bezposrednio, nie wtracaly sie do takiej wymiany zdan- przez szacunek i takt.
Chce tez uprzedzic ewentualne glosy, ze jesli ktos nie chce by sie do niego odzywano, powinien pisac na PW lub w profilu- owszem, jednak niektore wypowiedzi sa spontaniczne i tak naladowane emocjami, ze same wychodza spod palcow. Niestety usuwanie ich jest zabronione, dlatego empatia podpowiadalaby, abysmy przymknely czasami oko na takie superspontaniczne zdania, zamiast rozdrapywac je i zmieniac w nieczule wywody filozoficzne.

O co mi wlasciwie chodzi? Na pewno nie o to, ktora z Was ma racje, bo to tak subiektywne, jak malo co na swiecie- jakzesz mozna stwierdzic, jaka milosc i bol po jakiej stracie jest silniejszy????
Nie podoba mi sie po prostu to, ze nie zrozumialas wymowy wypowiedzi Angel, ale publicznie postanowilas Ja podsumowac, "osadzajac Jej wypowiedz w kontekscie". Wiesz, to ze Ty sama uwazasz sie za wszechwiedzaca i najlepiej, bo "poprawnie" odczuwajaca, nie oznacza, ze inni sa glupi, niedojrzali czy niezrownowazeni emocjonalnie Wiem, ze bedziesz mnie lapala za slowka i udowadniala, (to forma prawidlowa, poniewaz to wlasnie czasownik w formie niedokonanej: KLIK, a w formie dokonanej brzmi "udowodnic") mi, ze przeciez nigdzie nie napisalas, ze jestes madrzejsza i wiesz lepiej, a wrecz (imho, asekuracyjnie) kilkukrotnie podkreslalas, ze to tylko Twoje osobiste zdanie. Ja jednak uwazam, ze samym tym, ze uznalas iz Twoja wypowiedz jest niezbedna i jednak ja zamiescilas na Forum- pokazalas, ze czujesz sie madrzejsza od Angel i masz prawo Ja skrytykowac, badz zdeprecjonowac Jej wypowiedz, a nawet uczucia.

Moja wypowiedz jest efektem "przepelnienia czary goryczy".
Przez kilkanascie miesiecy widzialam Twoje zachowanie na Forum to, ze nigdy nie odpuszczasz, zawziecie pouczasz wszystkich, lapiesz za slowka, narzucasz swoje poglady i ogolne "ustawiasz nas po katach". Jednak teraz zmilczec nie moglam. To bardzo osobisty temat i poczulam sie urazona tym, co napisalas, (i z powodu Angle, i swojego wlasnego). Ja tez mysle, a czasami nawet mowie, ze jesli strace niektore osoby, to sie zabije. I co? To oznacza, ze jestem glupia, niedojrzala, rozkapryszona i trzeba mnie pouczyc i naprowadzic na wlasciwa sciezke myslenia? Moim zdaniem nie- dlatego, ze nawet Ty nie wiesz czy jeszcze w zyciu nie poczujesz sie tak, ze po smierci kogos, jednak zapragniesz nie istniec

Wiem, jaka zawzieta potrafisz byc w dyskusji, ale ja naprawde staram sie usuwac wszystkie negatywne uczucia z mojego zycia, dlatego mam do Ciebie prosbe, bys nie ulegala zlosci na mnie i nie rzucala sie do zazartej wymiany zdan, poniewaz ja nie bede jej ciagnac Jesli naprawde uznasz, ze jestes w stanie zmienic w jakikolwiek sposob moje zdanie, na temat tego co napisalas- prosze Cie o PW, badz wypowiedz w profilu.
Z szacunkiem,
Kattarina

Edytowane przez Kattarina
Czas edycji: 2009-01-07 o 16:27 Powód: literowki:o
Kattarina jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-01-07, 16:26   #968
Zuziunia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 12 483
Dot.: Scent Bar VII

Gryxiu dopiero zauwazyłam wiadomość w profilu...dzięks


Czuję się niby lepiej....znaczy się spokojniej...ale nie wiem co jeszcze powinnam zrobić.
Zuziunia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-07, 16:35   #969
Sabbath
Wiedźma
 
Avatar Sabbath
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 12 013
Dot.: Czym dziś pachniesz, Wizażanko? (XXV)

Cytat:
Napisane przez Kattarina Pokaż wiadomość
Sabbath, nie umiem teraz sprecyzowac swoich uczuc, (jestem wykonczona 18 godz. podroza), ale Twoja wypowiedz pod adresem Angel mocno mnie zasmucila?,zabolala?, poruszyla wlasnie?
Po pierwsze, jak zapewne pamietasz- jestes na Angelowej liscie ignorowanych osob, zatem mozesz sie spodziewac, ze cokolwiek Ona pisze na Forum, nie robi tego "do" Ciebie.
Po drugie: tamta wypowiedz byla skierowana bezposrednio do mnie- dodatkowo "ukryta" w szarosci. Jestem b. blisko z Angel i doskonale zrozumialam Jej intencje, dlatego tym bardziej mysle, ze Ja skrzywdzilas tak obcesowym podsumowaniem.
(...)
Kattarino, ja swoje stanowisko wyjaśniłam w Barze i chyba nie mam już nic do dodania. Nie chodzi mi o rację wcale. To kwestia emocji więc i Jej emocje są prawdziwe, i moje.

A PW pierwotnie zamierzałam właśnie napisać, ale... wyjaśniłam już, dlaczego się wyrwałam.

Po drugie, wiem, że Angel informowała na forum o tym, że ma mnie w ignorach, a jednak całkiem niedawno, kiedy planując wspólne zakupy podebrałam kolor, który uważałam za wolny - zacytowała mój post i napisalam, że kolor jest przypisany do Jej zakupów (ja wówczas przeprosiłam z natychmiast zmieniłam kolor) więc wiem, że jednak czyta i nawet cytuje.

Cytat:
Napisane przez Mitsouko Pokaż wiadomość
Dziękuję Sabbath, dbam jak mogę i jako Pani Cebula Wielowarstowa z domu wychodzę i cieszy mnie ten biały sypiący z góry śnieżno- biały puder, miękki, klejący się do butów śnieg, mroźny wirujący wiatr, szczypiące policzki palce mrozu...
A na Twoje pochwalne dictum jedno mogę rzec : od kilku dni marzę w śnie i na jawie o eleganckiej Vanille Exquise i to Twoja wielka "wina", tego jak w swoim blogu ją ukazałaś.
Mitsouko, a czy Ty znasz ten zapach?
Bo jesli nie, to z wielką chęcią zwiodę Cię na pokuszenie i podesle próbkę.

Edytowane przez Sabbath
Czas edycji: 2009-01-07 o 16:39
Sabbath jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-07, 16:37   #970
your Angel
czyli Endżi
 
Avatar your Angel
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Home is where the heart is
Wiadomości: 10 863
Dot.: Czym dziś pachniesz, Wizażanko? (XXV)

Kompletnie nie chciałam zabierać głosu w tej sprawie. Mama mi doradziła (to żarcik taki, wiecie Tak naprawdę nie widziałam się z mamą od tygodnia )

Sabbath jest na mojej liście ignorów od dobrych kilku miesięcy i została o tym fakcie przeze mnie poinformowana. Jak również o tym, że nie życzę sobie żeby kiedykolwiek się ze mną kontaktowała czy cytowała moje posty. Pisałam to co najmniej dwukrotnie. Przyczyny zna

Posta w którym mnie cytuje i dokonuje na mnie (który to już raz, chyba straciłam rachubę) przyjemnej sabbathowej psychoanalizy zabarwionej pseudofilozoficznymi stwierdzeniami jakby moja mama źle mnie wychowała jak również to, że na przykład zachowuje się jak nastolatka szantażująca swojego chłopaka (między innymi) zauważyłam tylko dlatego, że wypowiedzi Sabbath zacytowały inne dziewczyny.

Kolejne powtarzanie ( 3? 4?? 5???), że nie życzę sobie takich zachowań chyba nie ma sensu biorąc pod uwagę to, że Sabbath kompletnie nie potrafi uszanować mojej decyzji. Nie, nie dotknęło mnie to co napisała. Po prostu nie podoba mi się, że moja prośba nie została po raz kolejny zrespektowana.

Mam dosyć tego fermentu na Perfumach.

Uroczyście oświadczam, że dla mnie temat tego: kiedy umrę, w jakich okolicznościach i tego jak bardzo kocham moją mamę za zamknięty. Dziękuję tym, którzy są w stanie to uszanować

Dziękuję za uwagę, przepraszam za przerwę w nadawaniu programu "Czym dziś pachniesz Wizażanko" i zachęcam do nie przejmowania się tą awanturką (tutaj regularnie musi się coś takiego dziać, bo inaczej to nie byłyby wizażowe Perfumy ) i dalszego informowania kto dziś czym pachnie

/edit/

Droga Pani Sabbath, stwierdziła właśnie Pani, że " więc wiem, że jednak czyta i nawet cytuje" więc należy swoją wiedzę zweryfikować.
Jeśli chodzi o przytoczoną przez Panią sytuację to oczywiście wyglądało to tak, że widziałam zacytowanego przez Papugę (lub inną Wizażankę) posta Pani autorstwa.

Więc uprzejmie proszę o niepisanie, że Pani coś wie, podczas gdy nie ma Pani o tym zielonego pojęcia
__________________
pachnę

Edytowane przez your Angel
Czas edycji: 2009-01-07 o 16:44
your Angel jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-07, 17:04   #971
Sabbath
Wiedźma
 
Avatar Sabbath
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 12 013
Dot.: Czym dziś pachniesz, Wizażanko? (XXV)

Cytat:
Napisane przez your Angel Pokaż wiadomość
Kompletnie nie chciałam zabierać głosu w tej sprawie. Mama mi doradziła (to żarcik taki, wiecie. Tak naprawdę nie widziałam się z mamą od tygodnia )

Sabbath jest na mojej liście ignorów od dobrych kilku miesięcy i została o tym fakcie przeze mnie poinformowana. Jak również o tym, że nie życzę sobie żeby kiedykolwiek się ze mną kontaktowała czy cytowała moje posty. Pisałam to co najmniej dwukrotnie. Przyczyny zna

Posta w którym mnie cytuje i dokonuje na mnie (który to już raz, chyba straciłam rachubę) przyjemnej sabbathowej psychoanalizy zabarwionej pseudofilozoficznymi stwierdzeniami jakby moja mama źle mnie wychowała jak również to, że na przykład zachowuje się jak nastolatka szantażująca swojego chłopaka (między innymi) zauważyłam tylko dlatego, że wypowiedzi Sabbath zacytowały inne dziewczyny.

Kolejne powtarzanie ( 3? 4?? 5???), że nie życzę sobie takich zachowań chyba nie ma sensu biorąc pod uwagę to, że Sabbath kompletnie nie potrafi uszanować mojej decyzji. Nie, nie dotknęło mnie to co napisała. Po prostu nie podoba mi się, że moja prośba nie została po raz kolejny zrespektowana.

Mam dosyć tego fermentu na Perfumach.

Uroczyście oświadczam, że dla mnie temat tego: kiedy umrę, w jakich okolicznościach i tego jak bardzo kocham moją mamę za zamknięty. Dziękuję tym, którzy są w stanie to uszanować

Dziękuję za uwagę, przepraszam za przerwę w nadawaniu programu "Czym dziś pachniesz Wizażanko" i zachęcam do nie przejmowania się tą awanturką (tutaj regularnie musi się coś takiego dziać, bo inaczej to nie byłyby wizażowe Perfumy ) i dalszego informowania kto dziś czym pachnie
Your Angel, wiem, że czytasz moje posty (przynajmniej niektóre, bo oczywiście nie twierdzę, że wszystkie warto), bo niedawno mnie cytowałaś.
Oficjalnie chciałabym oświadczyć (choć powinnam robić to w Barze), że nie uważam, żeby Twoja Mama źle Cię wychowała (naprawdę nie przyszło mi to do głowy! ) nie pisałam tego. Nie przypominam sobie bym wypowiadała się na temat Twoich relacji z chłopakiem.
Zdarzyło mi się cytować Ciebie w przypadku dyskusji o aborcji, bo uważałam, że napisałaś rzecz ważną i mądrą, co podkreślałam.

Jeszcze raz napiszę, nie zamierzałam Cię osądzać i odnosiłam się do zwrotu, w żaden sposób nie poddając w wątpliwość tego, że Twoja wypowiedź wynikała wyłącznie z miłości do Mamy.

Nieważne w sumie.
W każdym razie użyty przez Ciebie zwrot był tylko impulsem do rozważań, nie ich przedmiotem. Pisałam ad rem, akademicko, nie ad personam. Bardzo proszę, żebyś zechciała przyjąć to wyjaśnienie i moje przeprosiny, jeśli wyszło mi znów za bardzo a'propos.

Resztę wyłożyłam (chyba nazbyt emocjonalnie) w Barze i chyba na tym powinnam zakończyć ten temat. I tak wywlokłam za wiele swoich demonów na światło dzienne.


----------------------
Przepraszam za zamieszanie w wątku.
Sabbath jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-01-07, 17:24   #972
ivanna
Zakorzenienie
 
Avatar ivanna
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Straszyn o. Gdańska
Wiadomości: 3 770
Dot.: Scent Bar VII

Zuziu ciesze się że Ci lepiej jest kochana dużo pozytywnych myśli ode mnie
__________________
Kosmetyki:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=475694
ivanna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-07, 17:25   #973
Kota
Zakorzenienie
 
Avatar Kota
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 8 947
Dot.: Czym dziś pachniesz, Wizażanko? (XXV)

Cytat:
Napisane przez your Angel Pokaż wiadomość

Dziękuję za uwagę, przepraszam za przerwę w nadawaniu programu "Czym dziś pachniesz Wizażanko" i zachęcam do nie przejmowania się tą awanturką (tutaj regularnie musi się coś takiego dziać, bo inaczej to nie byłyby wizażowe Perfumy ) i dalszego informowania kto dziś czym pachnie
Trochę to będzie trudne, Aniele, po takich wymianach zdań wychylić się z "czym dziś pachniesz" .
Nie chciałabym się wypowiadać w tym burzliwym temacie.
Jakoś przykro i okropnie ściska mi się serce z tego wszystkiego...

Doczytałam trochę w Scent Barze.

Dużo padło słów, że słowa są ważne.
Dla mnie jednak ważniejsze są postawy.
Ogólne życzliwe nastawienie, niełapanie za słowa.
Pokora w ocenianiu swoich możliwości poznania drugiej osoby na podstawie postów.
Ale też odwaga przeproszenia.

To tyle chciałam napisać.

Pachnę nadgarstkowo Divą- już przyszła.
I naprawdę jestem klasycznym przypadkiem Mamonia- toż to bardzo bliska kuzynka dzisiaj noszonej przeze mnie Jil Sander4. Różnią się, ale rysy prawie te same mają...podobieństwo rodzinne uderzające.

Chyba przyrzeknę uroczyście, że nie będę kupować już żadnych szyprów- przynajmniej przez rok. Czas pobuszować w innych rejonach.
__________________
Kot najgorszego sortu
Kota jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-07, 17:37   #974
gryx82
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 30 807
Dot.: Scent Bar VII

Cytat:
Napisane przez madziczka Pokaż wiadomość
Dziś spałam właśnie 12 godzin - normalnie czuję się jakbym dostała w twarz Jestem nieprzytomna, głowa mi pęka... Koniec - muszę znowu zacząć nastawiać budzik na 8.00
12 godzin to moje "optimum", niestety... Chciałbym, jak normalny człowiek, chodzić spać przed północą i wstawać o tej 6 Tja... kiedyś będzie trzeba

Ale, z drugiej strony, lepiej czuję się po 4 godzinach snu, niż po 8

Cytat:
Napisane przez Zuziunia Pokaż wiadomość
Gryxiu dopiero zauwazyłam wiadomość w profilu...dzięks


---

To prawda, że czerwona herbata odchudza?
gryx82 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-07, 17:42   #975
madziczka
Zakorzenienie
 
Avatar madziczka
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 16 493
GG do madziczka
Dot.: Scent Bar VII

Cytat:
Napisane przez gryx82 Pokaż wiadomość
12 godzin to moje "optimum", niestety... Chciałbym, jak normalny człowiek, chodzić spać przed północą i wstawać o tej 6 Tja... kiedyś będzie trzeba

Ale, z drugiej strony, lepiej czuję się po 4 godzinach snu, niż po 8
U mnie też tak to działa - wolę być niedospana niż "przespana". Przespana jestem nie do życia i nieprzytomna do tego stopnia, że nie powinnam wtedy wychodzić z domu

Cytat:
Napisane przez gryx82 Pokaż wiadomość
To prawda, że czerwona herbata odchudza?
Nie mnie
__________________
"Jeśli skończysz, prowadząc beznadziejne życie dlatego, że słuchałeś swojej mamy, swojego taty, księdza i jakiegoś gościa z telewizji, to w pełni na nie sobie zasłużyłeś."

Frank Zappa

http://www.youtube.com/watch?v=_e1pADu6VvI
madziczka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-07, 17:55   #976
Favkes
Zakorzenienie
 
Avatar Favkes
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: na żeliwnej żerdzi
Wiadomości: 3 515
GG do Favkes
Dot.: Scent Bar VII

Cytat:
Napisane przez Sabbath Pokaż wiadomość
Może w tym kontekście trzeba być bezpośrednie "w tych butach", żeby to wyłapać w taki sposób?
Zważ proszę, że wypowiadałam się w barze po tej wypowiedzi Angel. Do zabrania głosu skłoniła mnie wiadomość od pewnej Osoby własnie "w tych butach", która poczuła to tak jak ja.


Wiem, że czasem lepiej zmilczeć i nie poruszać tematu, szczególnie kiedy ma się tak sprawnego i twardego intelokutora jak Your Angel, ale może czasem warto? Nie wiem. Ja napisałam, jak widze tę kwestię i tylko to. Nie jest to próba oceniania kogokolwiek (bo przecież wiem, że u źródeł takich wypowiedzi stoją emocje) lecz rozwazania nad znaczeniem wypowiadanych przez nas słów.
Być może masz rację, być może gdyby moja mama nie pichciła właśnie obiadu na jutro w domu obok, zareagowałabym tak samo, odebrałabym to tak samo - nie mam pojęcia.
Ale, faktycznie - czasami trzeba uważać na słowa w które ubieramy swoje uczucia. Właśnie , żeby nie zostały opacznie zrozumiane, odebrane lub nadinterpretowana - to taka akademicka dywagacja.

Cytat:
Napisane przez Sabbath Pokaż wiadomość

Widzisz, Daff, to, co dla jednych jest oczywiste, dla innych nie jest.
Dla mnie "zabiję się jesli umrze moja mama" to figura bardzo dyskusyjna.
I wiem, dlaczego (i tu już piszę wyłącznie i jedynie o swoich uczuciach w żaden sposób nie nawiązując ani do Angel, ani do wiadomości, która skłoniła mnie do podjęcia tego tematu).

Śmierć jest w moim zyciu bardzo ważna kwestią. Pewnie dlatego, że zbyt wiele razy miałam z nią do czynienia (choć w sumie każdy raz to jest zbyt wiele).
Kiedy umarła moja babcia - jedyna osoba, która mnie naprawdę kochała - czułam, że ppowinnam umrzeć razem z nią, czułam, że tak będzie i... nie umarłam. do teraz tego nie pojmuję, do teraz czuję się winna temu, że zyłam ciągle, że przetrwałam te lata bez niej.

Kiedy umarła moja matka, z kolei osoba, którą ja rozpaczliwie, kurczowo, histerycznie kochałam, za każdym razem, kiedy wstawało słońce byłam zszokowana tym, że po jej śmierci jest dzień, że świat mi się nie skończył. I też nie uporałam się z tym spazmem do teraz.

Kiedy reanimowałam chlopaka, o którym wiedziałam, że go nie uratuję, a obok płakała jego dziewczyna wiedziałam, że to ja powinnam umrzeć, bo jego ktoś przeciez na świecie koacha i dlatego powinien żyć. I też czuję, że jakoś nie na miejscu jest to, że wówczas przeżyłam.

Śmierć bardziej lub mniej bliskich mi ludzi spotykałam jeszcze kilka razy.

Kiedy sama dowiedziałam się, że mam raka poczułam ulgę, że oto tak, jak powinnam, odejdę tuż po mojej mamie, a dziecko nie będzie musiało żyć z piętnem matki samobójczyni.

I tak - czuję się winna, że nie umarłam w żadnym z tych przypadków.


Co prawda wszyscy moi bliscy prawie jeszcze żyją i mają się świetnie ( oby jak najdłużej ) Nie będę pisać, ze wiem co czuje ktoś kto stracił Matkę, Ojca, Babcię .. bo pojęcia nie mam. Przekonam się za jakiś czas napewno - ale ... im później tym lepiej.

Straciłam natomiast wileu przyjaciół - to była dla nmnie tragedia, bo wówczas kedy to było - byli mi oni bliższi niż rodzice, dziadkowie , czy ktokolwiek inny - przechodziłam ... no może nie okres buntu - ale rodzina była wtedy zdecydowanie mniej ważna niż Oni. Traciłam ich najczęściej z Ich własnej głupoty, jeden zabił sie a motorze, drugi pod kołami , kolejny zaćpał się na śmierć inny jeszcze miał atak serca po odwyku. Ja nigdy nie "brałam" starałam się o nich walczyć - związałam się emocjonalnie jeszcze bardziej - a przece zi tak byli mi bliscy wcześniej. Odeszli ... mimo wszystko, mimo, ze prosiłam, błagałam, krzyczałam.

Czy czułam sięwinna ?
No jasne, czuje się winna doyczas, że nie zginęłam razem z byłym chłopakiem kiedy jego motor owinął się wokół słupa i stanął w płomieniach paląć go żywcem, że nie umarłam zamiast przyjaciela, kiey jego serce nie wytrzymało odwyku na który go namówiłam, że nie potrafiłam wystarczajaco wpłynąć na kolejnego, zeby wreszcie przestał brać !!!!

Dlatego śmiem powiedzieć, ze wiem co oznacza poczucie winy i pragnienie śmierci po utracie kogoś bliskiego. Ale zawsze, każdego ranka - tak jak pisała Sabbath wstawał dzień, wschodziło słońce i wschodzi do dziś. Ja żyję, oddycham a ich nie ma.

Ale są moje dzieci i dla nich warto żyć, dla nich warto walczyć - to mnie utrzymuje przy zyciu ! To jest moim głównym motorem napedowym do działania. Wszystko co robię, robie właśnie dla Nich. Są dla mnie całym światem. sobie zostawiam mały kącik

mam nadzieję, ze śmierć będzie Nas długo omijała z daleka.
Jutro Alusia wyjeżdża do Kołobrzegu z Babcią -w ięc cały dzień będę siedziała jak na szpilkach i umierała ze strachu - a dzisiejsza noc na bank będzie bezsenna.

Cytat:
Napisane przez Sabbath Pokaż wiadomość

I wiem też, że gdyby coś takiego napisało moje dziecko, to byłaby dla mnie tragedia. Ale to już pisałam. Przepraszam.

Tez bym nie chciała usłyszeć takich sów z ust swojego dziecka, ani przeczytać przez Nie właśnie napisanych.
Cytat:
Napisane przez Sabbath Pokaż wiadomość

Jestem po kolejnej, nieprzespanej nocy. Spałam trzy godziny i obudziłam się dusząc się ze strachu. To chyba powód moich wynurzeń.

Sabb ? Martwię się.


Cytat:
Napisane przez Sabbath Pokaż wiadomość
Ja mam od zawsze problemy ze spaniem. To już standard. nie zasypiam, bo myślę, źle śpię, bo śnię, budzę się i znów nie zasypiam bo myślę o złych snach (i nie tylko). No mówię, żem świrnięta.

świrnięta, śnięta - jak Ty jesteś świrnięta to ja jestem pier ...ta no



pewnie az się roi w moim poście od literówek, ale nie będe teraz sprawdzać lecę pakować Alusię .... i umierać ze strachu
Favkes jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-07, 18:01   #977
gryx82
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 30 807
Dot.: Scent Bar VII

Cytat:
Napisane przez madziczka Pokaż wiadomość
Nie mnie
Dzięki za tę wielką dawkę nadziei
gryx82 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-07, 18:01   #978
Zuziunia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 12 483
Dot.: Scent Bar VII

Cytat:
Napisane przez ivanna Pokaż wiadomość
Zuziu ciesze się że Ci lepiej jest kochana dużo pozytywnych myśli ode mnie


Meczę się z pracą z ekonomicznych....


Powiedzcie mi co to jest:

kiedy mój mąż jest blisko czuję niepokój, jakiś taki stres jest we mnie, nie umiem nawet z nim rozmawiać o tej całej sytuacji, on oczywiście wie co powinien, ale do końca nie potrafię sie otworzyć, nie dlatego że się boję że taka i taka jestem ale że nie zrozumie...bo on chyba nadal nic nie zrozumie...
gdy jest daleko czuję wewnętrzny spokój...i to nie od teraz, nie od wczoraj..po prostu tak mam...
jak byłam w październiku z rodzicami w górach nie chce mówić ale czułam się za***iście bez niego...
i czy normalne jest że on zaczął palić, dzień po tym jak mu powiedziałam że chyba raczej nic z tego...poczekał by przynajmniej do mojej wyprowadzki...a widzę że na nią czeka...
jestem trochę zaskoczona, nie to żeby mi nadskakiwał, ale myślałam że...zrobi cokolwiek aby nam się jednak udało, żeby mnie zatrzymał...
myślałam że może mnie gdzieś zaprosi aby porozmawiać...kurde materialistka nie jestem ale ja bym tak zrobiła gdyby mi naprawdę zależało na drugiej osobie.

On myslał że ja juz wczoraj sie wyprowadzę i pytał czy jade może na weekend do rodziców...zdziwił sie jak pow że raczej nie, bo mam naukę.

Coś mi tu nie halo....

Ja będąc w takiej sytuacji to robiłąbym wszystko gdyby mi zależało, pojechałabym do rodziców porozmawiac....itp.

Spytał mi czy mi moze czegos trzeba...kwiatki?....kurd e niech spada ze swoimi kwiatkami...jak się cos sypie to on mnie pyta czy mi czegos trzeba...no ludzie kochani bez przesady.... oj brak mi słów...

ja tam na jego miejscu z rana przywiozłabym bukiet róż i nie tylko...no tak ale szkoda mu kasy na mnie..zbiera na broń..zawsze mu było szkoda...
jak słyszę ze ktoś może dostać perfumy od swojego męża/chłopka to serce mi ściska z zazdrości...
rozumiem że gdyby nie miał środków, ok rozumiem, ale ma i żałuje...
nigdy nie wydał więcej niz 100zł na prezent, w przeciwieństwie do mnie...niby pierdoła ale jedna z wielu

Edytowane przez Zuziunia
Czas edycji: 2009-01-07 o 18:09
Zuziunia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-07, 18:06   #979
madziczka
Zakorzenienie
 
Avatar madziczka
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 16 493
GG do madziczka
Dot.: Scent Bar VII

Cytat:
Napisane przez gryx82 Pokaż wiadomość
Dzięki za tę wielką dawkę nadziei
Do usług
__________________
"Jeśli skończysz, prowadząc beznadziejne życie dlatego, że słuchałeś swojej mamy, swojego taty, księdza i jakiegoś gościa z telewizji, to w pełni na nie sobie zasłużyłeś."

Frank Zappa

http://www.youtube.com/watch?v=_e1pADu6VvI
madziczka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-07, 18:06   #980
edytapa68
Zakorzenienie
 
Avatar edytapa68
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 3 186
Dot.: Czym dziś pachniesz, Wizażanko? (XXV)

Cytat:
Napisane przez Sabbath Pokaż wiadomość
W każdym razie użyty przez Ciebie zwrot był tylko impulsem do rozważań, nie ich przedmiotem.

----------------------
Zgadzam się z Sabbath. Gdyby nie Kattarina,nigdy bym nie zauwazyła,że istnieją na wizażu jakieś personalne konflikty. Sabbath cechuje wysoka kultura osobista,delikatnie formułuje stwierdzenia,aby nikogo nie urazić.I czy się to komuś podoba czy nie, na prawo "filozofować", bo jest filozofem.
phileo-kochać
sophia-mądrość
Jej rozważania są bardzo mądre,i powiem szczerze,ze czuje empatię i szczerość w jej"głosie".
A czy jej maniera językowa mi przeszkadza? Nie, poniewaz tez w rodzinie mam filozofa i wiem,ze oni tak mają tak jak prawnicy, lekarze i nauczyciele(tych po mowie rozpoznam na kilometr)
Dziewczyny ,kochajmy się! Szkoda zycia na kłótnie...

Teraz pachnę Tumultem

Edytowane przez edytapa68
Czas edycji: 2009-01-07 o 18:08
edytapa68 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-07, 18:13   #981
BigMama
Zakorzenienie
 
Avatar BigMama
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: .................... tych miasteczek nie ma już ............................
Wiadomości: 9 516
Dot.: Scent Bar VII

Cytat:
Napisane przez gryx82 Pokaż wiadomość

To prawda, że czerwona herbata odchudza?
jeżeli wszystko ze zdrowiem w porządku , to odchudza ujemny bilans energetyczny
__________________






BigMama jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-07, 18:15   #982
Polly_
grozi wypollizowaniem
 
Avatar Polly_
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 24 151
Dot.: Scent Bar VII

Cytat:
Napisane przez Zuziunia Pokaż wiadomość


Meczę się z pracą z ekonomicznych....


Powiedzcie mi co to jest:

kiedy mój mąż jest blisko czuję niepokój, jakiś taki stres jest we mnie, nie umiem nawet z nim rozmawiać o tej całej sytuacji, on oczywiście wie co powinien, ale do końca nie potrafię sie otworzyć, nie dlatego że się boję że taka i taka jestem ale że nie zrozumie...bo on chyba nadal nic nie zrozumie...
gdy jest daleko czuję wewnętrzny spokój...i to nie od teraz, nie od wczoraj..po prostu tak mam...
Może to taki nerw z niedopowiedzenia- ja tak zawsze mam, gdy wszyscy wiedzą że coś wisi w powietrzu i wiem że powinnismy pogadać a nikt nie chce zacząć...


Cytat:
i czy normalne jest że on zaczął palić, dzień po tym jak mu powiedziałam że chyba raczej nic z tego...poczekał by przynajmniej do mojej wyprowadzki...a widzę że na nią czeka...
jestem trochę zaskoczona, nie to żeby mi nadskakiwał, ale myślałam że...zrobi cokolwiek aby nam się jednak udało, żeby mnie zatrzymał...
myślałam że może mnie gdzieś zaprosi aby porozmawiać...kurde materialistka nie jestem ale ja bym tak zrobiła gdyby mi naprawdę zależało na drugiej osobie.

On myslał że ja juz wczoraj sie wyprowadzę i pytał czy jade może na weekend do rodziców...zdziwił sie jak pow że raczej nie, bo mam naukę.

Coś mi tu nie halo....

Ja będąc w takiej sytuacji to robiłąbym wszystko gdyby mi zależało, pojechałabym do rodziców porozmawiac....itp.

Spytał mi czy mi moze czegos trzeba...kwiatki?....kurd e niech spada ze swoimi kwiatkami...jak się cos sypie to on mnie pyta czy mi czegos trzeba...no ludzie kochani bez przesady.... oj brak mi słów...

Przepraszam jeśli Cię uraże, ale właśnie Ty przecież jesteś w tej sytuacji, wiec też możesz coś zrobić, zaproponować wyjście, pogadanie....faceci są jednak inaczej skonstruowani i trochę nieporadni w takich sytuacjach...leiej ogadać i mieć jasność co do sprawy.
Po za tym faceci często unoszą się honorem typu- jak się wyprowadzasz to co tu jeszcze robisz...czasem nie warto brać do siebie takiego zachowania.
Polly_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-07, 18:22   #983
Zuziunia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 12 483
Dot.: Scent Bar VII

Cytat:
Napisane przez Polly_ Pokaż wiadomość
Przepraszam jeśli Cię uraże, ale właśnie Ty przecież jesteś w tej sytuacji, wiec też możesz coś zrobić, zaproponować wyjście, pogadanie....faceci są jednak inaczej skonstruowani i trochę nieporadni w takich sytuacjach...leiej ogadać i mieć jasność co do sprawy.
Po za tym faceci często unoszą się honorem typu- jak się wyprowadzasz to co tu jeszcze robisz...czasem nie warto brać do siebie takiego zachowania.
Honor w takiej sytuacji to chyba nie bardzo na miejscu jest.
Mi tam nie ochodzi aby on o mnie zabiegał...to nie istotne jest, ale od momentu kiedy mu powiedziałam że sie sypie nie zrobił nic....tylko tak po prostu to przyjął, nie wiem czy udaje twardego? Tylko po co?
Ja mam teraz go błagać, żeby on cos zrobił, dla mnie tam nie musi tylko to dziwne jest.
On mnie nie zna...ja go chyba jak gdyby tez juz nie...nie wiem jak to sie stało że sie wtedy zeszliśmy....chyba emocje i głupia wiara że te małżestwo sie da uratowac...
wycieczka....potem nie miałąm czasu myslec o związku bo pisałam prace, potem starania o dziecko...które nie przyniosły rezultatu...a nie pielegnowaliśmy tego związku...
Dziekowac Bogu że nie pojawiła sie kruszynka..
i gdybym nie przemyślała tak z ręką na sercu swojego/naszego życia..tkwiłabym w tym czymś, bo to nawet już relacją miedzy dwojgiem ludzi nie było ostatnio...

Edytowane przez Zuziunia
Czas edycji: 2009-01-07 o 18:24
Zuziunia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-07, 18:30   #984
Yola
Wtajemniczenie
 
Avatar Yola
 
Zarejestrowany: 2001-12
Wiadomości: 2 893
GG do Yola
Dot.: Czym dziś pachniesz, Wizażanko? (XXV)

Cytat:
Napisane przez Kota Pokaż wiadomość
Dużo padło słów, że słowa są ważne.
Dla mnie jednak ważniejsze są postawy.
Ogólne życzliwe nastawienie, niełapanie za słowa.
Pokora w ocenianiu swoich możliwości poznania drugiej osoby na podstawie postów.
Ale też odwaga przeproszenia.

Nic dodac nic ując

Cytat:
Napisane przez Kota Pokaż wiadomość
Trochę to będzie trudne, Aniele, po takich wymianach zdań wychylić się z "czym dziś pachniesz" .

Eee tam

Habanita - po "kryzysie" próbuję jeszcze raz z nią
Kot przyszedł z zamiarem przytulenia się - ale jak wskakiwał na kolana, coś wywąchał i uciekł.
No i nawet kot mnie nie dogrzeje, a właśnie odkryłam, że kaloryfery w całym mieszkaniu są zimne!
__________________

Yola jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-07, 18:32   #985
irkax
Zakorzenienie
 
Avatar irkax
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 5 717
Dot.: Czym dziś pachniesz, Wizażanko? (XXV)

Cytat:
Napisane przez edytapa68 Pokaż wiadomość
Zgadzam się z Sabbath. Gdyby nie Kattarina,nigdy bym nie zauwazyła,że istnieją na wizażu jakieś personalne konflikty. Sabbath cechuje wysoka kultura osobista,delikatnie formułuje stwierdzenia,aby nikogo nie urazić.I czy się to komuś podoba czy nie, na prawo "filozofować", bo jest filozofem.
Wybacz Edyto, ale kompletnie nie zgadzam się ze zdaniem, które wytłuściłam w Twojej wypowiedzi.
Filozofowanie, które sprawia komuś przykrość, które prowadzi do konfliktów (nie po raz pierwszy z resztą) nie powinno mieć tutaj miejsca.
To, że Ciebie wypowiedzi Sabbath nie urażają, nie znaczy, że inni są tego samego zdania. Może gdyby były wymierzone w Ciebie, zmieniłabyś zdanie.
Perfumy widziały już niejedną "kulturalną i delikatną" pseudoanalizę z pseudopsychologicznymi wywodami, po których wiele osób czuło niesmak.
Myślałam, że ten etap perfumy mają już za sobą.
Pomyliłam się..to się po prostu przeniosło z Scent Baru do Czym dziś pachniesz
__________________

irkax jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-07, 18:42   #986
princeska69
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Zabki
Wiadomości: 3 550
GG do princeska69 Send a message via Skype™ to princeska69
Dot.: Scent Bar VII

Cytat:
Napisane przez Zuziunia Pokaż wiadomość


Meczę się z pracą z ekonomicznych....


Powiedzcie mi co to jest:

kiedy mój mąż jest blisko czuję niepokój, jakiś taki stres jest we mnie, nie umiem nawet z nim rozmawiać o tej całej sytuacji, on oczywiście wie co powinien, ale do końca nie potrafię sie otworzyć, nie dlatego że się boję że taka i taka jestem ale że nie zrozumie...bo on chyba nadal nic nie zrozumie...
gdy jest daleko czuję wewnętrzny spokój...i to nie od teraz, nie od wczoraj..po prostu tak mam...
jak byłam w październiku z rodzicami w górach nie chce mówić ale czułam się za***iście bez niego...
i czy normalne jest że on zaczął palić, dzień po tym jak mu powiedziałam że chyba raczej nic z tego...poczekał by przynajmniej do mojej wyprowadzki...a widzę że na nią czeka...
jestem trochę zaskoczona, nie to żeby mi nadskakiwał, ale myślałam że...zrobi cokolwiek aby nam się jednak udało, żeby mnie zatrzymał...
myślałam że może mnie gdzieś zaprosi aby porozmawiać...kurde materialistka nie jestem ale ja bym tak zrobiła gdyby mi naprawdę zależało na drugiej osobie.

On myslał że ja juz wczoraj sie wyprowadzę i pytał czy jade może na weekend do rodziców...zdziwił sie jak pow że raczej nie, bo mam naukę.

Coś mi tu nie halo....

Ja będąc w takiej sytuacji to robiłąbym wszystko gdyby mi zależało, pojechałabym do rodziców porozmawiac....itp.

Spytał mi czy mi moze czegos trzeba...kwiatki?....kurd e niech spada ze swoimi kwiatkami...jak się cos sypie to on mnie pyta czy mi czegos trzeba...no ludzie kochani bez przesady.... oj brak mi słów...

ja tam na jego miejscu z rana przywiozłabym bukiet róż i nie tylko...no tak ale szkoda mu kasy na mnie..zbiera na broń..zawsze mu było szkoda...
jak słyszę ze ktoś może dostać perfumy od swojego męża/chłopka to serce mi ściska z zazdrości...
rozumiem że gdyby nie miał środków, ok rozumiem, ale ma i żałuje...
nigdy nie wydał więcej niz 100zł na prezent, w przeciwieństwie do mnie...niby pierdoła ale jedna z wielu

Jestesmy w podobnym wieku, wiec moze to co ja powiem cos Ci pomoze.

Gdy zaczynalam byc z Landrynem, pierwsza z rzeczy, o ktore go poprosilam bylo to, aby nigdy nie kupowal kwiatow na przeprosiny, nie dawal mi z tej okazji prezentow bo ja odebralabym to, jako chec przekupienia.
Kwiaty, ktore dostaje zupelnie bez okazji to cudowna sprawa. Sa tez cudownych gestem przy dluzszyc h awanturach czy spieciach, ale tylko wtedy, gdy odbylo sie te najwazniejsze rozmowy. Gdy widze, ze cos zaczyna sie zmieniac, albo, ze naprawde jestesmy na dobrej drodze do wyjasnia problemu, to roze sa, ze tak to nazwe dopelnieniem calosci.
Moze Twoj maz, podchodzi do tego troche podobnie jak ja? Moze on nie chce abys pomyslala, ze chcesz odejsc, to on wyskakuje z kwiatami? Moze poprostu woli, abys zostala przy nim dlatego, ze jednak cos czujesz, a nie dlatego, ze dostalas kwiaty i na moment uczucia odzyly, bo pojawil sie jakis romantyczny element tym zwiazku. A zreszta, pomysl tak szczerze, on wchodzi z koszem tych kwiatow do domu, ale co Ty na to? Czy skoczysz mu na szyje i bedziesz dziekowala? Moze on sie bal, ze nawet zwyklego usmiechu tym u Ciebie nie wzbudzi. Nie wiem jak wygladaja relacje miedzy Wami wiec to co mowie, to tylko przypuszczenia, ale moze pomoga Ci one troche zrozumiec zachowanie Twojego meza.
Kwiaty, kolacja, prezenty... To wszystko jest cudowne, ale ja np. potrafilabym sie tym cieszyc, tylko wtedy, gdyby w moim zwiazku bylo dobrze. Bo gdy cos sie sypie, to nawet najdrozsze perfumy nie pomoga Przynajmniej mnie by nie pomogly.

Jakis czas temu rozmawialam z kolezanka na podobny temat, bo bardzo zazdroscila mi tego jaki Landryn jest dla mnie, nawet przy swoich kolegach i tego, ze tak bardzo zalezy mu na tym, aby spelniac moje marzenia, zaskakujac mnie przy tym. Ja mysle, ze to kwestia tego, ze ja nie czekam biernie, az tu nagle on sie z kwiatkami pojawi. Gdy nadeszly swieta, przez trzy dni oklejalam bibulami roznej wielkosci kartony, tworzac wlasnymi rekami pudla i pudelka na jedne perfumy. Ale ta jego reakcja, gdy zobaczyl ten ogromny karton, ktory ozdobilam tez w srodku, a potem nastepny, az wkoncu dotarl do wielkiego cukierka, w ktorym ukrylam jego prezent, byla naprawde bezcenna. I przez te swieta, bardziej cieszyla mnie ta jego mina, niz moja Escada Collection, o ktorej marzylam calym sercem. Moze to w tym tkwi sekret? Mozde, gdy Ty pokazesz mezowi, ze pragniesz go zaskakiwac i spelniac jego marzenia, to on poczuje, ze gdy spelni Twoje, to Ty to docenisz? Ja mysle, ze nie chodzi o to, ze on nie chce. Moze on poprostu nie potrafi albo sie boi, ze nie docenisz? A to ile wydal na prezent, naprawde nie jest wazne, czesto prezent za 40 czy 50 zl sprawi Ci wieksza radoche niz ten za tysiaka. Ja oczywiscie mowie tylko o sobie, ale wiem, ze naprawde warto czasem swojemu TZ pokazac, ze tez chcesz cos dla niego zrobic, tak bezinteresownie

To nie jest tak, ze tylko on jest "w tej sytuacji". Ty tez i nie mozesz patrzec na to wszystko z boku Jezeli sygnalizujesz mu, ze jest Ci obojetny, to ja mysle, ze ciezko wymagac, aby on sie staral, bo to rani. Ja oczywiscie mowie o sytuacji, ktora Ty opisalas, czyli o wygasaniu uczuc. Ale tak szczerze i z glebi serca Ci powiem, ze chyba tak calkiem obojetny Ci nie jest, skoro boli Cie, ze sie nie stara
princeska69 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-07, 18:43   #987
your Angel
czyli Endżi
 
Avatar your Angel
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Home is where the heart is
Wiadomości: 10 863
Dot.: Czym dziś pachniesz, Wizażanko? (XXV)

Cytat:
Napisane przez kokakola Pokaż wiadomość
A skąd wiedziałaś? Teraz pomyśliwuję sobie nad małą 30ką, na zimę byłaby idealna
Na spotkanei zawsze chętnam, trzeba się jakoś zsynchronizować czasowo
Wiedziałam, bo Stella jest piękna i do Ciebie pasuje

Po sesji ?

Cytat:
Napisane przez irkax Pokaż wiadomość
Wybacz Edyto, ale kompletnie nie zgadzam się ze zdaniem, które wytłuściłam w Twojej wypowiedzi.
Filozofowanie, które sprawia komuś przykrość, które prowadzi do konfliktów (nie po raz pierwszy z resztą) nie powinno mieć tutaj miejsca.
To, że Ciebie wypowiedzi Sabbath nie urażają, nie znaczy, że inni są tego samego zdania. Może gdyby były wymierzone w Ciebie, zmieniłabyś zdanie.
Perfumy widziały już niejedną "kulturalną i delikatną" pseudoanalizę z pseudopsychologicznymi wywodami, po których wiele osób czuło niesmak.
Myślałam, że ten etap perfumy mają już za sobą.
Pomyliłam się..to się po prostu przeniosło z Scent Baru do Czym dziś pachniesz


Ja nie mam specjalnej ochoty się licytować, ale w najbliższej rodzinie mam dwóch filozofów (profesor wykładającą na Uniwersytecie oraz dochodzącą licencjatkę) i daję słowo, że ich sposób komunikacji jest jak najbardziej akceptowalny.

Pachnę Chocolate Amber z próbeczki od kochanej Khy i się ślinię Ale to mniamuśny zapach
Jutro mam prezentację po angielsku z projektu badawczego o tczewskich motocyklistach Neeeerwy Jutro na bank wypachnię się Addictem w aptekarskich ilościach dla kurażu
__________________
pachnę

Edytowane przez your Angel
Czas edycji: 2009-01-07 o 18:46 Powód: lit.
your Angel jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-07, 18:49   #988
Anuschka
Wtajemniczenie
 
Avatar Anuschka
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 2 904
Dot.: Czym dziś pachniesz, Wizażanko? (XXV)

Cytat:
Napisane przez Kota Pokaż wiadomość
Trochę to będzie trudne, Aniele, po takich wymianach zdań wychylić się z "czym dziś pachniesz" .
Istotnie, ale ja mam wielką ochotę napisać, że pachnę Safran Troublant, chociaż to trochę bez sensu, bo pachnę tak już trzeci dzień. Ale jeszcze tylko jutro...
i Safran grzecznie wyląduje na dnie szuflady, aby doczekać lepszych dla siebie czasów, przez co rozumiem temperatury zdecydowanie wyższe od aktualnych wskazań termometra.

Nebrasko - bólu głowy bardzo współczuję, ale jeśli chodzi o Palisandra, to zawsze możesz na mnie liczyć ;-))
Edytapo - czy naprawdę musimy się kochać? Może wystarczy jak będziemy się szanować. Tylko i aż
Tulipie - Twój avatar jest...

Edytowane przez Anuschka
Czas edycji: 2009-01-07 o 19:00
Anuschka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-07, 18:49   #989
edytapa68
Zakorzenienie
 
Avatar edytapa68
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 3 186
Dot.: Scent Bar VII

Cytat:
Napisane przez Favkes Pokaż wiadomość
Straciłam natomiast wileu przyjaciół - to była dla nmnie tragedia, bo wówczas kedy to było - byli mi oni bliższi niż rodzice, dziadkowie , czy ktokolwiek inny - przechodziłam ... no może nie okres buntu - ale rodzina była wtedy zdecydowanie mniej ważna niż Oni. Traciłam ich najczęściej z Ich własnej głupoty, jeden zabił sie a motorze, drugi pod kołami , kolejny zaćpał się na śmierć inny jeszcze miał atak serca po odwyku. Ja nigdy nie "brałam" starałam się o nich walczyć - związałam się emocjonalnie jeszcze bardziej - a przece zi tak byli mi bliscy wcześniej. Odeszli ... mimo wszystko, mimo, ze prosiłam, błagałam, krzyczałam.

Czy czułam sięwinna ?
No jasne, czuje się winna doyczas, że nie zginęłam razem z byłym chłopakiem kiedy jego motor owinął się wokół słupa i stanął w płomieniach paląć go żywcem, że nie umarłam zamiast przyjaciela, kiey jego serce nie wytrzymało odwyku na który go namówiłam, że nie potrafiłam wystarczajaco wpłynąć na kolejnego, zeby wreszcie przestał brać !!!!

Dlatego śmiem powiedzieć, ze wiem co oznacza poczucie winy i pragnienie śmierci po utracie kogoś bliskiego. Ale zawsze, każdego ranka - tak jak pisała Sabbath wstawał dzień, wschodziło słońce i wschodzi do dziś. Ja żyję, oddycham a ich nie ma.

Ale są moje dzieci i dla nich warto żyć, dla nich warto walczyć - to mnie utrzymuje przy zyciu ! To jest moim głównym motorem napedowym do działania. Wszystko co robię, robie właśnie dla Nich. Są dla mnie całym światem. sobie zostawiam mały kącik

mam nadzieję, ze śmierć będzie Nas długo omijała z daleka.
Jutro Alusia wyjeżdża do Kołobrzegu z Babcią -w ięc cały dzień będę siedziała jak na szpilkach i umierała ze strachu - a dzisiejsza noc na bank będzie bezsenna.


Tez bym nie chciała usłyszeć takich sów z ust swojego dziecka, ani przeczytać przez Nie właśnie napisanych.

Sabb ? Martwię się.


świrnięta, śnięta - jak Ty jesteś świrnięta to ja jestem pier ...ta no


a ja święta
Przepraszaam ale o co chodzi
edytapa68 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-07, 18:49   #990
hecate
Zakorzenienie
 
Avatar hecate
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Manchester
Wiadomości: 9 232
GG do hecate
Dot.: Scent Bar VII

Zuziu - nawet nie wiesz jak Cie rozumiem.

Mnie tez nie bil. nawet nie walil po rogach (chyba).
Ale ta biernosc, ta ciagle stanie w miejscu, ten brak dopasowania emocjonalnego...
Te moje plany, w ktore on niestety w ktorym momencie sie nie zalapal.

Ale dal mi odejsc, oczywiscie zaraz wrocil do nalogow, zaczal palic znow, duzo palic, znow sie napir... jak swinia ze swoimi nowymi 'super znajomymi'.
Ot - wrocil sobie do czasow mlodosci burzliwej w wiosce.

I za kazdym razem jak widze, ze pijany ja coraz mocnej utwierdzona w przekonaniu, ze cudownie sie stalo, ze 'mnie rzucil'.

Z Simonem wyjdzie czy nie, bede z nim, kims innym czy sama to lepiej niz zwiazku gdzie chce ci sie pociac kazdego dnia bo nic juz nie ma...
__________________
__
foto


Corey 15.04.12

Mudvayne - Happy?
hecate jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Perfumy


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:44.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.