Letnie promyczki nas ogrzewają, a Mamusie swoje Dzieci na świecie witają :)

[anusia_82]

Napisane przez UnholyOne

Trzymam kciuki mocno
Dobrze, ze wizyta nie długo, bo białko, to rzecz nie dobra i trzeba wypędzic

Ja to już wieloryb jestem. Nie mogłam wyjśc z wanny, a własciwie usiąśc. Przyjęłam pozycję półleżącą na 10 min, a potem chciałam usiąśc, zeby umyc głowę itp. No i doopa. Biodro tak mnie bolało lewe, że nie mogłam się ruszyc. Męczyłam się tak kilka minut. Ból okropny.
Juz kiedyś pisałam, zedźwig lub jakiś wyciąg obok wanny powinien byc...

Lecę się malowac, bo czas wychodzenia blisko, a jeszcze muszę w aparacie miejsce zrobic na zdjecia z przedszkola

Poczytałam i wiem, że jeśli inne parametry moczu są dobre to nie ma się czym martwić, za tydzień powtórzę badanie ale to pewnie początki infekcji więc spokojnie. Poza tym ciśnienie w normie, nie ma obrzęków itd. więc jednym słabszym wynikiem nie będę się stresować.
Ja to nawet już nie pakuję się do wanny, bo ostatnio się poślizgnęłam a że mieszkam sama więc wolę unikać takich sytuacji poczekam aż Tż wróci i mi plecy umyje

Napisane przez Svinecka

ale ja nie mam sily na codzienne obowiazki
wczoraj nawet naczynia juz mylam na siedzaco
i to okropne puchniecie ehh

Przykro mi, że tak cierpisz

Eleeri

[Svinecka]

niedlugo chlopy wroca trzeba wode na ryz wstawic

ale najgorsze jest to, ze zbliza sie koniec prania :/ i trzeba bedzie powiesic yh yh

i nie ma komu poscielic lozka

a jeszcze musze dzis pojechac do miasta po prezent bo maly jutro idzie na urodziny kolegi z grupy, jak mi sie tam nie chce isc masakra

[truheart]

Anusia będę trzymać kciuki

Ja chyba się zabiorę za obiad, bo coś mnie głód ściska

Svinecko przeforsowałaś się ostatnio i dlatego tak się czujesz a może kilka dni najzwyczajniej nie sprzątaj - niech naczynia myje tz, prania codziennie być nie musi, a Ty sobie poleż jak najwięcej aż znów naładujesz akumulatory

[Svinecka]

Napisane przez truheart

Anusia będę trzymać kciuki

Ja chyba się zabiorę za obiad, bo coś mnie głód ściska

Svinecko przeforsowałaś się ostatnio i dlatego tak się czujesz a może kilka dni najzwyczajniej nie sprzątaj - niech naczynia myje tz, prania codziennie być nie musi, a Ty sobie poleż jak najwięcej aż znów naładujesz akumulatory

nie wiem...nie sprzatac nie moge bo nie daje rady patrzec na syf naczynia czasem TZ myje, pranie musialam juz zrobic bo z kosza sie wysypywalo i musze zrobic jeszcze jedno bo wiele nie ubylo jak wstawilam pralke

ehh moze jutro bedzie lepiej

[eleeri]

Napisane przez Svinecka

nie mam sily na fotki nawet

Jak odzyskasz siły to wstaw

[anusia_82]

Napisane przez truheart

Anusia będę trzymać kciuki

Ja chyba się zabiorę za obiad, bo coś mnie głód ściska

Svinecko przeforsowałaś się ostatnio i dlatego tak się czujesz a może kilka dni najzwyczajniej nie sprzątaj - niech naczynia myje tz, prania codziennie być nie musi, a Ty sobie poleż jak najwięcej aż znów naładujesz akumulatory

jak mnie objeją to myszy ich zjedzą

Napisane przez Svinecka

nie wiem...nie sprzatac nie moge bo nie daje rady patrzec na syf naczynia czasem TZ myje, pranie musialam juz zrobic bo z kosza sie wysypywalo i musze zrobic jeszcze jedno bo wiele nie ubylo jak wstawilam pralke

ehh moze jutro bedzie lepiej

na pewno bedzie lepiej!

[eleeri]

Idę do łóżka, bo młody zaraz mi dziurę w brzuchu zrobi
odezwę się później, pa.

[Svinecka]

a ja ide polezec przed tv

[czekoladka21]

Napisane przez Svinecka

ale ja nie mam sily na codzienne obowiazki
wczoraj nawet naczynia juz mylam na siedzaco
i to okropne puchniecie ehh

ja od wczoraj mam bardzo opuchnieta lewa stope.....dziwne ze tylko lewa- jak bania wyglada i strasznie mnie pieka obie stopy- te uroki ciazy.....

przed chwilka przyszlo mi lozeczko!!oczywisci e rozpakowane juz i czeka az sie poskreca, ale to jak sypialnia bedzie gotowa......a propos sa jakies przeblyski ze jednak sypialnia bedzie ready do konca czerwca.....tż gipsuje , jutro ma mu pomoc moj brat, potem w jeden dzien wylewke zrobia i jeden dzien pomalowanie i jeden dzien polozenie paneli-ale wiadomo ze to tylko jak tż ma wolne ......a z tym ciezko jest.....bo duzo ma spraw na glowie w zwiazku z nowym lokalem, a do tego jeszcze ktos chce catering jakis......

[Miramej]

Napisane przez marica5

Witam Was Dziewczynki
A ja sie dochrapalam tymi nerwami całą noc jakieś takie dziwne skurcze mialam i strasznie twardnieje mi brzusio Nawet nie mam siły poczytać co tam natworzyłyście od wczoraj a co dopero pisać tą głupia prace na nowo ;( nic tylko się zalamać. miłego dzionka postaram się później nadrobić zaległości

, wszystko się ułoży, zobaczysz

Napisane przez anusia_82

Witajcie Mamuśki
Dziś o 16 mam egzamin- pamiętacie więc proszę o kciuki Jeśli to nie pomoże to chyba znak, żebym kierowcą nie była
A poza tym pranie, suszenie i prasowanie ciuszków małego zajęło mi 2 dni ale dałam radę

A ja nawet proszku nie kupiłam

Napisane przez Svinecka

nie wiem...nie sprzatac nie moge bo nie daje rady patrzec na syf naczynia czasem TZ myje, pranie musialam juz zrobic bo z kosza sie wysypywalo i musze zrobic jeszcze jedno bo wiele nie ubylo jak wstawilam pralke

ehh moze jutro bedzie lepiej

Ja mam dziś to samo, jestem taaaka zmęczona od rana . Już nawet się zdrzemnęłam i nic

Napisane przez eleeri

Idę do łóżka, bo młody zaraz mi dziurę w brzuchu zrobi

Hehe

[katarzynka00]

Napisane przez truheart

A jak tam ogólnie? towarzyszki na sali, odgłosy z porodówki?
Rozebrałaś się w końcu do tych badań? ale to dziwne, bo mnie do ktg tylko kazali bluzkę podciągnąć, chyba, że o to echo chodziło, że trzeba wyżej?
Bakterie pewnie dlatego, że jak piszesz - popołudniowe i w ogóle, nic się nie martw

jestem juz z wami dziewczynki
Z tym rozebraniem to chodzilo mi o echo serca i o ekg, no i do ekg sie nie rozebrałam.Zapytałam co przeszkadza, bo nie widze potrzeby neglizu, a do echa trzeba było odwrócic sie na lewy bok i tylem lezalam, a pani siedziala za moim tylkiem i taką sondą jezdziła i lookała na serduszko moje, przegrody zrosty itp i jej sie rozebralam jak juz lezalam ale jakis mlody koles w kitelku bialym-moze student- stal i sie intersował nie tym co miał wiec go zapytałam co tu jest bardziej interesującego ze tak kuka i ze prosze o wyjście osób trzecich Czyli jego.
Nikt nic nie skomentował, z reszta nie było co, bo takie mam prawo.
A ktg, to tak jak pisalas-tylko bluzeczka w gore i takich badan dziennie mialam 3.Pierwze juz przed obchodem czyli okolo 7 nas podłaczali na sali.Dzis mialam nadwyraz dziwny wykres skurczy, normalnie gorki i doliny i podchodzily pod 50-67 ale byly niewyczuwalne przeze mnie.

Wracam do domku a tu porzadek , ale sie zdziwilam

Leki mam zmienione i się nie drapie

[WrednaAfrodyta]

Anusia 3mam kciuki za zdanie egzaminu!!! Kurcze do tej pory pamietam jaki to stres był.

Katarzynka miło ze juz jestes I najwazniejsze ze wszystko dobrze się skonczyło


A mnie juz drugi dzien tak muli w brzuchu jak w pierwszym trymestrze , mdli mnie non stop i nie wszystko moge jesc. Nie wiem co się dzieje

[skierka1981]

Kasiu fajnie że jesteś i że się nie drapiesz

[megi b]

Hej brzuszki
Ania0104 kawał bobaska z Twojego Dawidka super, że wszystko ok.

Gizmiatko dzielny Natanielek

WrednaAfrodyta piękna mamusia i brzusio

anusia_82 za egzamin

katarzynka00 dobrze, że już lepiej się czujesz najważniejsze, że już nie swędzi, he he studentowi się należało ja bym pewnie się nie odezwała muszę poćwiczyć na Tż-cie

Ja dziś zrobiłam kolejne zakupy tzn dwa kaftaniki, butelkę, prześcieradełko i ceratki do łóżeczka. W nocy miałam bardzo bolesny skurcz jak na okres, aż się obudziłam ale chyba jakoś przeszło bo usnęłam. Dobra lecę obiadek dać Tż-owi pa pa

[mariolasl]

Witam Mamusie!

Klikam już z domku i mam nadzieję, że wkrótce wdrożę się znowu w wątek.

Widzę, że Katarzynka wróciła ze szpitala . Bardzo się cieszę, że wszystko w porządku.
______________
Wczoraj byłam na kilka godzin na przepustce, aby przekonać się, jak się czuje i oswoić się zmyślą, że Antonio jest w szpitalu i mam już do niego trochę więcej, niż kilka kroków. Czułam się fantastycznie w domu, odpoczęłam, naładowałam akumulatory. Po powrocie do szpitala z butelką ściągniętego mleka w ręce, czekał mnie miła niespodzianka. Antonio obudzony, rozglądający się wokół i chcący cos possać . Śmieznie i roczulająco to wyglądało, poprzytulaliśmy sie więc trochę i parę razy udało mu się złapać pierś i possać. Radość nieziemska .
Dzis od rana szykowałam sie do wyjścia ze szpitala, odciągnęłam jeszcze mleko dwa razy, poprzytulaliśmy się z Antonio i naergetyzowana dobrymi wiadomościami wyszłam do domu.

Antonio miewa sie całkiem dobrze, nieco zażólcony, ale w normie, karmiony jest tylko moim mlekiem przez sondę, nie ma ju ządnych kroplówek itp. Dostaje tylko antybiotyk na czewony pępuszke i oczko i to wsio. Leży oczywiście w inkubatorze, podłączony jest pod SiPAP na 2 godziny, aby odpoczął, a później 4 godizny tylko na własnym oddechu.
Robione miał rtg klatki i wyszło idealnie - kompletnie zdrowy maluszek ze zdrowymi płuckami, na wyniki usg jeszcze czekam, ale nie sądzę, aby coś było źle. Antonio ma fantastyczną opiekę, więc ze spokojem pozostawiłam go pod ich opieką. Wieczorme oczywiście jadę do niego na chwilę znowu go poprzytulać i zawieźć mleko.

--------------
Tyle newsów u mnie. Wybaczcie, ale raczej nie nadrobie wątku. Idę odpocząc i zregenrowac siły

[czekoladka21]

Napisane przez katarzynka00

jestem juz z wami dziewczynki
Z tym rozebraniem to chodzilo mi o echo serca i o ekg, no i do ekg sie nie rozebrałam.Zapytałam co przeszkadza, bo nie widze potrzeby neglizu, a do echa trzeba było odwrócic sie na lewy bok i tylem lezalam, a pani siedziala za moim tylkiem i taką sondą jezdziła i lookała na serduszko moje, przegrody zrosty itp i jej sie rozebralam jak juz lezalam ale jakis mlody koles w kitelku bialym-moze student- stal i sie intersował nie tym co miał wiec go zapytałam co tu jest bardziej interesującego ze tak kuka i ze prosze o wyjście osób trzecich Czyli jego.
Nikt nic nie skomentował, z reszta nie było co, bo takie mam prawo.
A ktg, to tak jak pisalas-tylko bluzeczka w gore i takich badan dziennie mialam 3.Pierwze juz przed obchodem czyli okolo 7 nas podłaczali na sali.Dzis mialam nadwyraz dziwny wykres skurczy, normalnie gorki i doliny i podchodzily pod 50-67 ale byly niewyczuwalne przeze mnie.

Wracam do domku a tu porzadek , ale sie zdziwilam

Leki mam zmienione i się nie drapie

to tż sie postarał
teraz juz chyba wszystko bedzie ok do konca ciazy i bez drapania

Napisane przez WrednaAfrodyta

A mnie juz drugi dzien tak muli w brzuchu jak w pierwszym trymestrze , mdli mnie non stop i nie wszystko moge jesc. Nie wiem co się dzieje

ciebie mdli a ja mam napady glodu i smaki jak na poczatku ciazy

Napisane przez mariolasl

Wczoraj byłam na kilka godzin na przepustce, aby przekonać się, jak się czuje i oswoić się zmyślą, że Antonio jest w szpitalu i mam już do niego trochę więcej, niż kilka kroków. Czułam się fantastycznie w domu, odpoczęłam, naładowałam akumulatory. Po powrocie do szpitala z butelką ściągniętego mleka w ręce, czekał mnie miła niespodzianka. Antonio obudzony, rozglądający się wokół i chcący cos possać . Śmieznie i roczulająco to wyglądało, poprzytulaliśmy sie więc trochę i parę razy udało mu się złapać pierś i possać. Radość nieziemska .
Dzis od rana szykowałam sie do wyjścia ze szpitala, odciągnęłam jeszcze mleko dwa razy, poprzytulaliśmy się z Antonio i naergetyzowana dobrymi wiadomościami wyszłam do domu.

Antonio miewa sie całkiem dobrze, nieco zażólcony, ale w normie, karmiony jest tylko moim mlekiem przez sondę, nie ma ju ządnych kroplówek itp. Dostaje tylko antybiotyk na czewony pępuszke i oczko i to wsio. Leży oczywiście w inkubatorze, podłączony jest pod SiPAP na 2 godziny, aby odpoczął, a później 4 godizny tylko na własnym oddechu.
Robione miał rtg klatki i wyszło idealnie - kompletnie zdrowy maluszek ze zdrowymi płuckami, na wyniki usg jeszcze czekam, ale nie sądzę, aby coś było źle. Antonio ma fantastyczną opiekę, więc ze spokojem pozostawiłam go pod ich opieką. Wieczorme oczywiście jadę do niego na chwilę znowu go poprzytulać i zawieźć mleko.

--------------
Tyle newsów u mnie. Wybaczcie, ale raczej nie nadrobie wątku. Idę odpocząc i zregenrowac siły

super ze Antos ma sie dobrze i mamusia tez
jeszcze troche i bedziesz miala swojego synusia w domciu
ucałuj Antosia od wizażowej czekoladki - cioci Ani

[skierka1981]

Napisane przez mariolasl

Witam Mamusie!

Klikam już z domku i mam nadzieję, że wkrótce wdrożę się znowu w wątek.

Widzę, że Katarzynka wróciła ze szpitala . Bardzo się cieszę, że wszystko w porządku.
______________
Wczoraj byłam na kilka godzin na przepustce, aby przekonać się, jak się czuje i oswoić się zmyślą, że Antonio jest w szpitalu i mam już do niego trochę więcej, niż kilka kroków. Czułam się fantastycznie w domu, odpoczęłam, naładowałam akumulatory. Po powrocie do szpitala z butelką ściągniętego mleka w ręce, czekał mnie miła niespodzianka. Antonio obudzony, rozglądający się wokół i chcący cos possać . Śmieznie i roczulająco to wyglądało, poprzytulaliśmy sie więc trochę i parę razy udało mu się złapać pierś i possać. Radość nieziemska .
Dzis od rana szykowałam sie do wyjścia ze szpitala, odciągnęłam jeszcze mleko dwa razy, poprzytulaliśmy się z Antonio i naergetyzowana dobrymi wiadomościami wyszłam do domu.

Antonio miewa sie całkiem dobrze, nieco zażólcony, ale w normie, karmiony jest tylko moim mlekiem przez sondę, nie ma ju ządnych kroplówek itp. Dostaje tylko antybiotyk na czewony pępuszke i oczko i to wsio. Leży oczywiście w inkubatorze, podłączony jest pod SiPAP na 2 godziny, aby odpoczął, a później 4 godizny tylko na własnym oddechu.
Robione miał rtg klatki i wyszło idealnie - kompletnie zdrowy maluszek ze zdrowymi płuckami, na wyniki usg jeszcze czekam, ale nie sądzę, aby coś było źle. Antonio ma fantastyczną opiekę, więc ze spokojem pozostawiłam go pod ich opieką. Wieczorme oczywiście jadę do niego na chwilę znowu go poprzytulać i zawieźć mleko.

--------------
Tyle newsów u mnie. Wybaczcie, ale raczej nie nadrobie wątku. Idę odpocząc i zregenrowac siły

super cieszę się baaaardzo buziaczki wielkie dla Ciebie i Antonia

[katarzynka00]

Mariolko, twojego posta jak zwykle czytalam z zapartym tchem
Takie wieści milutko się czyta. Roczulajacy jest twój syneczek.

Ja idę odpocząc od szpitala, zrelaksowac sie i odchamić
Mam nadzieje ze ten lek mnie nie uczuli.W koncu Dopegyt dał sie we znaki przy drugim opakowaniu.

[magi77]

Napisane przez WrednaAfrodyta

Dziewczyny ja i mój brzusio w całej okazałości
(...)

śliczna z Ciebie mamusia

Napisane przez katarzynka00

jestem juz z wami dziewczynki
Z tym rozebraniem to chodzilo mi o echo serca i o ekg, no i do ekg sie nie rozebrałam.Zapytałam co przeszkadza, bo nie widze potrzeby neglizu, a do echa trzeba było odwrócic sie na lewy bok i tylem lezalam, a pani siedziala za moim tylkiem i taką sondą jezdziła i lookała na serduszko moje, przegrody zrosty itp i jej sie rozebralam jak juz lezalam ale jakis mlody koles w kitelku bialym-moze student- stal i sie intersował nie tym co miał wiec go zapytałam co tu jest bardziej interesującego ze tak kuka i ze prosze o wyjście osób trzecich Czyli jego.
Nikt nic nie skomentował, z reszta nie było co, bo takie mam prawo.
A ktg, to tak jak pisalas-tylko bluzeczka w gore i takich badan dziennie mialam 3.Pierwze juz przed obchodem czyli okolo 7 nas podłaczali na sali.Dzis mialam nadwyraz dziwny wykres skurczy, normalnie gorki i doliny i podchodzily pod 50-67 ale byly niewyczuwalne przeze mnie.

Wracam do domku a tu porzadek , ale sie zdziwilam

Leki mam zmienione i się nie drapie

Witaj katarzynko Już z nami, ale najważniejsze, że w domku i już jest lepiej.

Napisane przez mariolasl

Witam Mamusie!

Klikam już z domku i mam nadzieję, że wkrótce wdrożę się znowu w wątek.

Widzę, że Katarzynka wróciła ze szpitala . Bardzo się cieszę, że wszystko w porządku.
______________
Wczoraj byłam na kilka godzin na przepustce, aby przekonać się, jak się czuje i oswoić się zmyślą, że Antonio jest w szpitalu i mam już do niego trochę więcej, niż kilka kroków. Czułam się fantastycznie w domu, odpoczęłam, naładowałam akumulatory. Po powrocie do szpitala z butelką ściągniętego mleka w ręce, czekał mnie miła niespodzianka. Antonio obudzony, rozglądający się wokół i chcący cos possać . Śmieznie i roczulająco to wyglądało, poprzytulaliśmy sie więc trochę i parę razy udało mu się złapać pierś i possać. Radość nieziemska .
Dzis od rana szykowałam sie do wyjścia ze szpitala, odciągnęłam jeszcze mleko dwa razy, poprzytulaliśmy się z Antonio i naergetyzowana dobrymi wiadomościami wyszłam do domu.

Antonio miewa sie całkiem dobrze, nieco zażólcony, ale w normie, karmiony jest tylko moim mlekiem przez sondę, nie ma ju ządnych kroplówek itp. Dostaje tylko antybiotyk na czewony pępuszke i oczko i to wsio. Leży oczywiście w inkubatorze, podłączony jest pod SiPAP na 2 godziny, aby odpoczął, a później 4 godizny tylko na własnym oddechu.
Robione miał rtg klatki i wyszło idealnie - kompletnie zdrowy maluszek ze zdrowymi płuckami, na wyniki usg jeszcze czekam, ale nie sądzę, aby coś było źle. Antonio ma fantastyczną opiekę, więc ze spokojem pozostawiłam go pod ich opieką. Wieczorme oczywiście jadę do niego na chwilę znowu go poprzytulać i zawieźć mleko.

--------------
Tyle newsów u mnie. Wybaczcie, ale raczej nie nadrobie wątku. Idę odpocząc i zregenrowac siły

Mariola, aż łezka w oku się kręci. Antonio napewno jest wspaniałym malutkim zuchem. Wyścickaj Go od nas

[Tulipfever]

Napisane przez p4w

warstwowo sie ubierają
spodnie, a na to sukienki; warstwowe koszulki i na to rozpięte żakiety; styl hippi...; sukienki odcinane pod biustem

Dzieki, zapamietam

Napisane przez anusia_82

Witajcie Mamuśki
Dziś o 16 mam egzamin- pamiętacie więc proszę o kciuki

No i jak poszlo Aniu?

Napisane przez kuroikaze

Wpadłam Was poczytac jestem mamusia majowa i widze ze dyskutujecie o herbatkach ja mam i herbatke na laktacje i herbatke z kopru wloskiego z hippa ta przeciw kolka (na opakowaniu pisze ze od 1 tyg zycia ) smakuja calkiem inaczej.
zaczelam pic ta z kopru wloskiego kiedy malego zaczal pobolewac brzuszek i odnosze wrazenie ze troche mu to pomoglo

powodzenia dziewczyny

Dzieki za rady i zycze jak najmniejszej ilosci kolek

Napisane przez czekoladka21

przed chwilka przyszlo mi lozeczko!!oczywisci e rozpakowane juz i czeka az sie poskreca, ale to jak sypialnia bedzie gotowa......a propos sa jakies przeblyski ze jednak sypialnia bedzie ready do konca czerwca.....tż gipsuje , jutro ma mu pomoc moj brat, potem w jeden dzien wylewke zrobia i jeden dzien pomalowanie i jeden dzien polozenie paneli-ale wiadomo ze to tylko jak tż ma wolne ......a z tym ciezko jest.....bo duzo ma spraw na glowie w zwiazku z nowym lokalem, a do tego jeszcze ktos chce catering jakis......

Ale fajnie! Tylko tak czasem nic nie podnos ani nie probuj sama skrecac A dni sie zapowiadaja faktycznie intensywnie...

Katarzynko witaj wsrod nas!

Mariola to naprawde wspaniale wiesci, maluszek zdrowy jak ryba A to, ze juz ciagnie do piersi, to ogromny sukces, wyobrazam sobie, jak sie cieszysz! Gratuluje wspanialej opieki i trzymam kciuki za synka

Alez sie u nas rozpadalo, ledwo co z zyciem uszlam

[marica5]

No i po wizycie dziekuję za kciuksy . Mój gin ustalił że bedziemy ciąć 23 czerwca a 22 o 8 mam się stawic do szpitala. A maleńka rozwija sie prawidlowo, jest duża i juz ulozona na nietoperka ale jeszcze zbyt nisko nie ma główki. Mówil też że jakby cos sie prędzej zaczęło to skierowanko i do szptala migiem mam zapylać, przeraziłam się bo jak wrazie mala zachce soie wyjść na świat prędzej? o tym nie pomyślalam. teraz tylko musze te 18 dzionków wytrwać bezstresowo żeby przypadkiem nic nie wywołac buziaki
chociaz troche ki sie humor poprawił

[skierka1981]

Napisane przez marica5

No i po wizycie dziekuję za kciuksy . Mój gin ustalił że bedziemy ciąć 23 czerwca a 22 o 8 mam się stawic do szpitala. A maleńka rozwija sie prawidlowo, jest duża i juz ulozona na nietoperka ale jeszcze zbyt nisko nie ma główki. Mówil też że jakby cos sie prędzej zaczęło to skierowanko i do szptala migiem mam zapylać, przeraziłam się bo jak wrazie mala zachce soie wyjść na świat prędzej? o tym nie pomyślalam. teraz tylko musze te 18 dzionków wytrwać bezstresowo żeby przypadkiem nic nie wywołac buziaki
chociaz troche ki sie humor poprawił

my będziemy trzymać kciuki, a ty się nie denerwować i wytrwasz do terminu aż ci zazdroszczę bo wiadomo że stres wielki ale wiesz już kiedy maleństwo ędzie na świecie...

[czekoladka21]

Napisane przez Tulipfever

Ale fajnie! Tylko tak czasem nic nie podnos ani nie probuj sama skrecac A dni sie zapowiadaja faktycznie intensywnie...

lozeczko bedziemy skrecac razem z tż jak juz wszystko w sypialni bedzie gotowe i posprzatane- wiec mysle to bedzie sama radosc, a jak juz wloze do niego posciel do tym wieksza

Napisane przez marica5

No i po wizycie dziekuję za kciuksy . Mój gin ustalił że bedziemy ciąć 23 czerwca a 22 o 8 mam się stawic do szpitala. A maleńka rozwija sie prawidlowo, jest duża i juz ulozona na nietoperka ale jeszcze zbyt nisko nie ma główki. Mówil też że jakby cos sie prędzej zaczęło to skierowanko i do szptala migiem mam zapylać, przeraziłam się bo jak wrazie mala zachce soie wyjść na świat prędzej? o tym nie pomyślalam. teraz tylko musze te 18 dzionków wytrwać bezstresowo żeby przypadkiem nic nie wywołac buziaki
chociaz troche ki sie humor poprawił

trzymam kciuki zebys wytrwala do wyznaczonej daty!!
a moja mala ma glowke bardzo nizutko- nawet gin ostatnio to podkreslil ze jest tuz nad spojeniem lonowym.....

[Miramej]

Napisane przez katarzynka00

jestem juz z wami dziewczynki
Z tym rozebraniem to chodzilo mi o echo serca i o ekg, no i do ekg sie nie rozebrałam.Zapytałam co przeszkadza, bo nie widze potrzeby neglizu, a do echa trzeba było odwrócic sie na lewy bok i tylem lezalam, a pani siedziala za moim tylkiem i taką sondą jezdziła i lookała na serduszko moje, przegrody zrosty itp i jej sie rozebralam jak juz lezalam ale jakis mlody koles w kitelku bialym-moze student- stal i sie intersował nie tym co miał wiec go zapytałam co tu jest bardziej interesującego ze tak kuka i ze prosze o wyjście osób trzecich Czyli jego.
Nikt nic nie skomentował, z reszta nie było co, bo takie mam prawo.
A ktg, to tak jak pisalas-tylko bluzeczka w gore i takich badan dziennie mialam 3.Pierwze juz przed obchodem czyli okolo 7 nas podłaczali na sali.Dzis mialam nadwyraz dziwny wykres skurczy, normalnie gorki i doliny i podchodzily pod 50-67 ale byly niewyczuwalne przeze mnie.

Wracam do domku a tu porzadek , ale sie zdziwilam

Leki mam zmienione i się nie drapie

Kasiu cieszę się, że jesteś znowu z nami . Niezła akcja z tym studentem , dobrze powiedziałaś . I najważniejsze, że już nie swędzi .

Napisane przez megi b

Ja dziś zrobiłam kolejne zakupy tzn dwa kaftaniki, butelkę, prześcieradełko i ceratki do łóżeczka. W nocy miałam bardzo bolesny skurcz jak na okres, aż się obudziłam ale chyba jakoś przeszło bo usnęłam. Dobra lecę obiadek dać Tż-owi pa pa

A do mnie ostatnio lekarz powiedział, że jak mnie skurcze nie budzą, to nie ma się co przejmować

Napisane przez mariolasl

Witam Mamusie!

Klikam już z domku i mam nadzieję, że wkrótce wdrożę się znowu w wątek.

Widzę, że Katarzynka wróciła ze szpitala . Bardzo się cieszę, że wszystko w porządku.
______________
Wczoraj byłam na kilka godzin na przepustce, aby przekonać się, jak się czuje i oswoić się zmyślą, że Antonio jest w szpitalu i mam już do niego trochę więcej, niż kilka kroków. Czułam się fantastycznie w domu, odpoczęłam, naładowałam akumulatory. Po powrocie do szpitala z butelką ściągniętego mleka w ręce, czekał mnie miła niespodzianka. Antonio obudzony, rozglądający się wokół i chcący cos possać . Śmieznie i roczulająco to wyglądało, poprzytulaliśmy sie więc trochę i parę razy udało mu się złapać pierś i possać. Radość nieziemska .
Dzis od rana szykowałam sie do wyjścia ze szpitala, odciągnęłam jeszcze mleko dwa razy, poprzytulaliśmy się z Antonio i naergetyzowana dobrymi wiadomościami wyszłam do domu.

Antonio miewa sie całkiem dobrze, nieco zażólcony, ale w normie, karmiony jest tylko moim mlekiem przez sondę, nie ma ju ządnych kroplówek itp. Dostaje tylko antybiotyk na czewony pępuszke i oczko i to wsio. Leży oczywiście w inkubatorze, podłączony jest pod SiPAP na 2 godziny, aby odpoczął, a później 4 godizny tylko na własnym oddechu.
Robione miał rtg klatki i wyszło idealnie - kompletnie zdrowy maluszek ze zdrowymi płuckami, na wyniki usg jeszcze czekam, ale nie sądzę, aby coś było źle. Antonio ma fantastyczną opiekę, więc ze spokojem pozostawiłam go pod ich opieką. Wieczorme oczywiście jadę do niego na chwilę znowu go poprzytulać i zawieźć mleko.

--------------
Tyle newsów u mnie. Wybaczcie, ale raczej nie nadrobie wątku. Idę odpocząc i zregenrowac siły

Mariola pięknie piszesz o swoim Synciu . Bardzo się cieszę, że jesteś pozytywnie nastawiona, podziwiam Twoją siłę . I najważniejsze, najpiękniejsze wieści, to te o Antonio . Najważniejsze, że ufasz ludziom, którzy się Nim opiekują . Ile teraz waży Twój Zuch?

[marica5]

Napisane przez anusia_82

Witajcie Mamuśki
Dziś o 16 mam egzamin- pamiętacie więc proszę o kciuki Jeśli to .

Trzymamy bardzo mocno

Napisane przez skierka1981

dziewczyny przygotowałam ciuszki Amelce do szpitala (bo u mnie trzeba swoje) i pytam was co myślicie czy wystarczy i czy czegoś nie pominęłam
Spiochy r.56 - 4 szt
kaftanik r 56 - 4 sZt
body kr.rękaw r 56 - 4 szt
koszulki dł. rękaw r 56 - 2-3 szt
półśpiochy r 56 - 2 szt
skarpetki 3 szt
niedrapki 2 szt
czapeczki 3 szt
kocyk 1
pieluchy tetra 4 szt i flanela 1 szt
.

o rany wy juz wszystko macie a moi tacy przesądni i nic nie moge kupić boje sie że sami sobie nie dadzą rady, bo jak mojemu TŻ pokazuje co mi się podoba dla dzidxki to on w ogóle nie patrzy tylko udaje

Napisane przez Miramej

, wszystko się ułoży, zobaczysz

Dziękuję

Napisane przez katarzynka00

jestem juz z wami dziewczynki
Z tym rozebraniem to chodzilo mi o echo serca i o ekg, no i do ekg sie nie rozebrałam.Zapytałam co przeszkadza, bo nie widze potrzeby neglizu, a do echa trzeba było odwrócic sie na lewy bok i tylem lezalam, a pani siedziala za moim tylkiem i taką sondą jezdziła i lookała na serduszko moje, przegrody zrosty itp i jej sie rozebralam jak juz lezalam ale jakis
Wracam do domku a tu porzadek , ale sie zdziwilam

Leki mam zmienione i się nie drapie

Dobrze, że już wszystko ok, teraz musisz dobrze o siebie dbać i dużo odpoczywać

Napisane przez mariolasl

Witam Mamusie!

Klikam już z domku i mam nadzieję, że wkrótce wdrożę się znowu w wątek.

Widzę, że Katarzynka wróciła ze szpitala . Bardzo się cieszę, że wszystko w porządku.
______________
Wczoraj byłam na kilka godzin na przepustce, aby przekonać się, jak się czuje i oswoić się zmyślą, że Antonio jest w szpitalu i mam już do niego trochę więcej, niż kilka kroków. Czułam się fantastycznie w domu, odpoczęłam, naładowałam akumulatory. Po powrocie do szpitala z butelką ściągniętego mleka w ręce, czekał mnie miła niespodzianka. Antonio obudzony, rozglądający się wokół i chcący cos possać . Śmieznie i roczulająco to wyglądało, poprzytulaliśmy sie więc trochę i parę razy udało mu się złapać pierś i possać. Radość nieziemska .
Dzis od rana szykowałam sie do wyjścia ze szpitala, odciągnęłam jeszcze mleko dwa razy, poprzytulaliśmy się z Antonio i naergetyzowana dobrymi wiadomościami wyszłam do domu.

Antonio miewa sie całkiem dobrze, nieco zażólcony, ale w normie, karmiony jest tylko moim mlekiem przez sondę, nie ma ju ządnych kroplówek itp. Dostaje tylko antybiotyk na czewony pępuszke i oczko i to wsio. Leży oczywiście w inkubatorze, podłączony jest pod SiPAP na 2 godziny, aby odpoczął, a później 4 godizny tylko na własnym oddechu.
Robione miał rtg klatki i wyszło idealnie - kompletnie zdrowy maluszek ze zdrowymi płuckami, na wyniki usg jeszcze czekam, ale nie sądzę, aby coś było źle. Antonio ma fantastyczną opiekę, więc ze spokojem pozostawiłam go pod ich opieką. Wieczorme oczywiście jadę do niego na chwilę znowu go poprzytulać i zawieźć mleko.

--------------
Tyle newsów u mnie. Wybaczcie, ale raczej nie nadrobie wątku. Idę odpocząc i zregenrowac siły

Oj jak dobrze usłyszec takie wieści, nadal bardzo mocno trzymam kciuki za zdrówko twojego maleństwa i oczywiście za regenerację sił mamusi żeby szybko wróciła do pełni sił
A ty jak się czujesz po cc? bo ja tez bedę miała i tak boję się tego bólu po .

Napisane przez skierka1981

my będziemy trzymać kciuki, a ty się nie denerwować i wytrwasz do terminu aż ci zazdroszczę bo wiadomo że stres wielki ale wiesz już kiedy maleństwo ędzie na świecie...

Dziekuję
teoretycznie wiem gorzej jak małej sie zachce szybciej wyjść ale mam nadzieje, że wytrwa te 3 tyg u mamusi w brzusiu nie martwcie sie będzie dobrze wasze maleństwa tez juz niedługo beda z wami trzymam mocno kciuki za zdrówko kazdej mamusi i każdego babaska

[UnholyOne]

Katarzynko, super, ze juz jesteś
Mam nadzieję, ze to była Twoja ostatnia wizyta w szpitalu przed porodem i te tabletki, które bierzesz Cię nie uczulą

Mariolu, fantastyczne wieści Dzielny i kochany Antonio.
Ucałuj go od Cioci Oli

Megi_b, mówisz, że Cię obudził...to ja nie będę krakała

Marica, juz niedługo zobaczysz swoją córcię Fajnie.
A nic się nie da zrobic, żebys chociaż kilka ubranek kupiła

Ja wróciłam z przedszkola, było fajnie. Jak zwykle zakręciła mi się łezka w oku patrząc na występ mojego szkraba, który tak pięknie spiewa piosenki dla Mamy
Później było ognisko, kiełbaski i nowośc - jakaś mama zasponsorowała chłopskie jadło - domowe konfitury, ogórasy, smalczyk i kilkanaście rodzajów pysznegio chlebka
Oczywiście nieomieszkałam spróbowac

Idę podgrzac obiadek małemu i małżowi, bo juz jedzie do domku

[czekoladka21]

Napisane przez UnholyOne

Ja wróciłam z przedszkola, było fajnie. Jak zwykle zakręciła mi się łezka w oku patrząc na występ mojego szkraba, który tak pięknie spiewa piosenki dla Mamy
Później było ognisko, kiełbaski i nowośc - jakaś mama zasponsorowała chłopskie jadło - domowe konfitury, ogórasy, smalczyk i kilkanaście rodzajów pysznegio chlebka
Oczywiście nieomieszkałam spróbowac

Idę podgrzac obiadek małemu i małżowi, bo juz jedzie do domku

pewnie jestes dumna ze swojego synusia


ja wlasnie zjadlam 2 gofry!!mama zrobila z bita smietana i konfitura jagodową!
dzisiaj moja mala troszke mniej sie rusza niz wczoraj- ale to dobrze bo wczoraj caly czas mnie to bolalo!!a dzisiaj jest delikatna-chyba czula ze mnie o boli hii

[marica5]

Chyba zrobie to potajemnie bo te moje przesądne Robaki to już mnie denerwują troszke przesadzają ale nie da rady im wytłumaczyć ani logicznie ani nie logicznie . U nas do szpitala to tylko chusteczki trzeba mieć bez ubranek jedynie na wyjście to moja mamuska uzznala że ona kupi cos ładdnego na wyjście mam sie nie martwic. No na szczęście na początek az tak wiele nie potrzeba a jak wyjde to sama pójde na zakupy. Wózek i łóżeczko pokazalam na alegro jakie maja byc to jestem spokojna ale ciekawe jakie oni kupią ciuszki dla małej no ale cóż nic sie nie poradzi jak ma sie nawet męża przesądnego

[UnholyOne]

Napisane przez czekoladka21

pewnie jestes dumna ze swojego synusia


ja wlasnie zjadlam 2 gofry!!mama zrobila z bita smietana i konfitura jagodową!
dzisiaj moja mala troszke mniej sie rusza niz wczoraj- ale to dobrze bo wczoraj caly czas mnie to bolalo!!a dzisiaj jest delikatna-chyba czula ze mnie o boli hii

Niom, baldzio dumna
Ja zjadłam dwie pajdy ze smalce i ogóraska, a potem jeszcze z jakąś konfiturą poziomkową. Pychotka.
Niestety dostałam takiej zgagi przed chwilką, że bez Rennie się nie obyło. Od razu lepiej

Napisane przez marica5

Chyba zrobie to potajemnie bo te moje przesądne Robaki to już mnie denerwują troszke przesadzają ale nie da rady im wytłumaczyć ani logicznie ani nie logicznie . U nas do szpitala to tylko chusteczki trzeba mieć bez ubranek jedynie na wyjście to moja mamuska uzznala że ona kupi cos ładdnego na wyjście mam sie nie martwic. No na szczęście na początek az tak wiele nie potrzeba a jak wyjde to sama pójde na zakupy. Wózek i łóżeczko pokazalam na alegro jakie maja byc to jestem spokojna ale ciekawe jakie oni kupią ciuszki dla małej no ale cóż nic sie nie poradzi jak ma sie nawet męża przesądnego

Nie chcę Cie namawiac do złego. Ale chociaz kilka komplecików wyprawkowych powinnaś miec. (śpioszki, kaftaniki, koszulki, pajace).
Jednorazowo to jest spory wydatek i chyba lepiej podzielic to na tury. Takie jest moje zdanie Tego jest przecież kilkadziesiąt pozycji. Samych pierdółek typu gaziki, nożyczki, spirytus, kremik, kocyki, prześcieradełka jest sporo...

[Miramej]

Napisane przez marica5

No i po wizycie dziekuję za kciuksy . Mój gin ustalił że bedziemy ciąć 23 czerwca a 22 o 8 mam się stawic do szpitala. A maleńka rozwija sie prawidlowo, jest duża i juz ulozona na nietoperka ale jeszcze zbyt nisko nie ma główki. Mówil też że jakby cos sie prędzej zaczęło to skierowanko i do szptala migiem mam zapylać, przeraziłam się bo jak wrazie mala zachce soie wyjść na świat prędzej? o tym nie pomyślalam. teraz tylko musze te 18 dzionków wytrwać bezstresowo żeby przypadkiem nic nie wywołac buziaki
chociaz troche ki sie humor poprawił

No właśnie - bezstresowo, jasne? Cieszę się, że wszystko w porządku, 18 dni, to już zaraz

Napisane przez marica5

o rany wy juz wszystko macie a moi tacy przesądni i nic nie moge kupić boje sie że sami sobie nie dadzą rady, bo jak mojemu TŻ pokazuje co mi się podoba dla dzidxki to on w ogóle nie patrzy tylko udaje

marica a Ty nie masz jeszcze kompletnie nic?

Napisane przez UnholyOne

Ja wróciłam z przedszkola, było fajnie. Jak zwykle zakręciła mi się łezka w oku patrząc na występ mojego szkraba, który tak pięknie spiewa piosenki dla Mamy
Później było ognisko, kiełbaski i nowośc - jakaś mama zasponsorowała chłopskie jadło - domowe konfitury, ogórasy, smalczyk i kilkanaście rodzajów pysznegio chlebka
Oczywiście nieomieszkałam spróbowac

My też będziemy takie wzruszenia przeżywać , to musi być niesamowite przeżycie . Ale bym zjadła kiełbaskę z ogniska

Napisane przez czekoladka21

dzisiaj moja mala troszke mniej sie rusza niz wczoraj- ale to dobrze bo wczoraj caly czas mnie to bolalo!!a dzisiaj jest delikatna-chyba czula ze mnie o boli hii

U mnie identycznie, wczoraj myślałam, że noga Kuby po prostu wyjrzy mi z brzucha, dziś jest spokojniejszy. Już wolę, jak boli.

Napisane przez marica5

Chyba zrobie to potajemnie bo te moje przesądne Robaki to już mnie denerwują troszke przesadzają ale nie da rady im wytłumaczyć ani logicznie ani nie logicznie . U nas do szpitala to tylko chusteczki trzeba mieć bez ubranek jedynie na wyjście to moja mamuska uzznala że ona kupi cos ładdnego na wyjście mam sie nie martwic. No na szczęście na początek az tak wiele nie potrzeba a jak wyjde to sama pójde na zakupy. Wózek i łóżeczko pokazalam na alegro jakie maja byc to jestem spokojna ale ciekawe jakie oni kupią ciuszki dla małej no ale cóż nic sie nie poradzi jak ma sie nawet męża przesądnego

A ja się boję, że nie zdążę . Mój Małż właśnie składa łóżeczko

Napisane przez UnholyOne

Nie chcę Cie namawiac do złego. Ale chociaz kilka komplecików wyprawkowych powinnaś miec. (śpioszki, kaftaniki, koszulki, pajace).
Jednorazowo to jest spory wydatek i chyba lepiej podzielic to na tury. Takie jest moje zdanie Tego jest przecież kilkadziesiąt pozycji. Samych pierdółek typu gaziki, nożyczki, spirytus, kremik, kocyki, prześcieradełka jest sporo...

Zgadzam się