Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

[agueda]

a mnie to już bawi. ot, taka troche czarna komedia, w której mogę mieć swój mały udział . Wiem, że na cudzym nieszczęściu się nie powinno żerować, ale próbowałam pomóc, tylko do tego dziewczęcia nic nie dociera i w dodatku ma ślepych rodziców i gówniany szpital.

[morphine88]

Napisane przez Tynusia

Ja z tond idę bo naprawdę wylewu dostane.

A wam życzę cierpliwości

Może to nie wątek "język polski", ale litości, takie błędy kolą w oczy!

[Tynusia]

Napisane przez morphine88

Może to nie wątek "język polski", ale litości, takie błędy kolą w oczy!

Poprawiałam w słowniku i źle nacisnęłam.
Więc sorki bo nie zauważyłam.

[lanvin]

my nic więcej już nie możemy zrobić. Iza nawet ułożyła jadłospis specjalnie pod S. uwzględniając produkty, które lubi. ale czy ona się do niego zastosuje i skorzysta z naszych rad zależy już tylko i wyłącznie od niej. my za nią tego nie jesteśmy w stanie zrobić. nic więcej nie możemy zrobić. jej wybór. jej życie.

[Ervisha]

Przepraszam za wtrącenie, ale ciekawi mnie to.

Normalnie. Mamy anielską cierplwość i chcemy jej pomóc.

[morphine88]

lanvin masz rację. To forum (pamiętnik ?!) z pewnością nie pomaga skomplikowanej.
Najbardziej współczuję jej (niewidomym? =.=) rodzicom, bo oni na pewno chcieliby mieć córkę, a ta sobie w najlepsze urządza autodestrukcję.

---------- Dopisano o 18:47 ---------- Poprzedni post napisano o 18:46 ----------

Napisane przez Ervisha

Normalnie. Mamy anielską cierplwość i chcemy jej pomóc.

Pogadajcie ze ścianą, efekt będzie podobny.

[Ervisha]

powinni zmienić jej szpital

[BlackCat1990]

!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!

[morphine88]

Napisane przez Ervisha

powinni zmienić jej szpital

Ona jest w zwykłym szpitalu czy psychiatrycznym?

[lanvin]

mama chciała ją kontrolować podczas posiłków, a Skomplikowana się na to nie zgodziła. ale sama sobie niestety nie radzi.

[Ervisha]

Napisane przez morphine88

Ona jest w zwykłym szpitalu czy psychiatrycznym?

Pisze że psychiatrycznym, ale nikt jej tam nie kontroluje ani nic z tych rzeczyl

[morphine88]

Skomplikowana się na to nie zgodziła.

A co ona ma do gadania w sprawie tego, czy mama będzie z nią siedzieć czy nie?
Ona nie ma prawa nie wyrazić na to swojej zgody.
To zresztą potwierdza fakt, że ona nie chce wyzdrowieć.

---------- Dopisano o 18:53 ---------- Poprzedni post napisano o 18:52 ----------

Napisane przez Ervisha

Pisze że psychiatrycznym, ale nikt jej tam nie kontroluje ani nic z tych rzeczyl

To ja dziękuję za taki psychiatryk .

[BlackCat1990]

matka powinna zlozyc wniosek o ubezwlasnowolnienie S. wtedy nie mogla by sama o sobie decydowac, mama miala by ja na oku i moze by z tego wyszla!

[Ervisha]

Napisane przez BlackCat1990

matka powinna zlozyc wniosek o ubezwlasnowolnienie S. wtedy nie mogla by sama o sobie decydowac, mama miala by ja na oku i moze by z tego wyszla!

Można ubezwłasnowolnić całkowicie, częściowo i na czas trwania choroby. I ta trzecia opcja była by najrozsądniejsza bo inaczje by ją skrzywdziła. Gdy skomplikowana wyzdrowieje i będzie racjonalnie myśleć powinna mieć prawy by decydowac za siebie

[morphine88]

BlackCat1990, taaak.
skomplikowana, może zaproponuj mamie założenie konta na wizażu? Chyba powinna zaczerpnąć co nieco informacji o chorobie córki. Dziewczyny tutaj wiedzą 100000 razy więcej niż ona. Bo niestety tak nie jest w stanie pomóc. Chce, ale nie może, bo córeczka się nie zgadza.

---------- Dopisano o 18:59 ---------- Poprzedni post napisano o 18:59 ----------

Napisane przez Ervisha

Można ubezwłasnowolnić całkowicie, częściowo i na czas trwania choroby. I ta trzecia opcja była by najrozsądniejsza bo inaczje by ją skrzywdziła. Gdy skomplikowana wyzdrowieje i będzie racjonalnie myśleć powinna mieć prawy by decydowac za siebie

Niech najpierw przeżyje. Potem będziemy debatować.

[lanvin]

tak, ale w tej chwili ona potrzebuje pomocy. sama sobie ewidentnie nie radzi.

[morphine88]

...i nie robi nic w tym kierunku (czyt. nie chce zacząć sobie radzić i nie chce pomóc sobie przeżyć).

[lanvin]

ja wiem, że jest ciężko. bardzo ciężko. bo sama walczę. ale ja chcę wyzdrowieć. a ona nawet nie pozwala sobie pomóc...

[morphine88]

Żeby ona tylko nie pozwalała. Ale ona zabrania.
Zapiera się przed pomocą rękami i nogami, a na forum chwali się swoją śmiertelnie niską wagą wypisując ją osiemdziesiąt siedem razy w każdym poście.
Skoro to ją podbudowuje to jak może chcieć przytyć? No litości.

[kiciakasia]

morphine, mozesz zwiekszyc czcionke?
pisze bardzo egoistycznie, mam -5 dioptrii, a nie chce miec -7

---------- Dopisano o 19:16 ---------- Poprzedni post napisano o 19:15 ----------

Napisane przez BlackCat1990

matka powinna zlozyc wniosek o ubezwlasnowolnienie S. wtedy nie mogla by sama o sobie decydowac, mama miala by ja na oku i moze by z tego wyszla!

a mozesz pogadac z jej rodzicami?

[BlackCat1990]

Napisane przez kiciakasia

morphine, mozesz zwiekszyc czcionke?
pisze bardzo egoistycznie, mam -5 dioptrii, a nie chce miec -7

---------- Dopisano o 19:16 ---------- Poprzedni post napisano o 19:15 ----------




a mozesz pogadac z jej rodzicami?

nie mam takiej możliwośći

[morphine88]

Napisane przez kiciakasia

morphine, mozesz zwiekszyc czcionke?
pisze bardzo egoistycznie, mam -5 dioptrii, a nie chce miec -7

Robię to dla Ciebie .

[Delli]

Napisane przez skomplikowana_18

ale o czym ja mam pisac,skoro teraz najwazniejsze jest jedzenie w moim przypadku?
co do paczkow-jesli mialy wiecej,to tym lepiej dla mnie,
ale tata mowil,ze to takie drozdzowe bezcukrowe.
fakt,byly nabite,ale to takie male kulki,w srodku te ciasto drozdzowe bylo pyszne,suche,kilka rodzynek,jedynie przy skorce bylo takie mokrawe bylo to ciasto-tluszcz,ale malo w sumie.
skorka byla tlusta,ale ja zostawilam.
czyli zjadlam 2 kulki drozdzowe z rodzynkami lekko tluszczem nasiakniete,
bo najwiecej tluszczu w skorce,a ja obralam w wiekszosci.
nie przecze,ze tluszczu tam nie bylo,bo pod tlusta skorka te ciasto bylo mokrawe,ale im blizej srodka,tym suchsze,choc dosc nabite.
poza tym tluszcz wskazany,tylko wiadomo zdrowy-maslo np.,ale taki od czasu do czasu chyba nie zaszkodzi.
tym bardziej,ze paczki domowej roboty.
i wydaje mi sie,ze takie 2kuleczki drozdzowe z rodzynkami razem mialy ok ponad 100kcal.

jestem po kolacji-2kanapki z maslem i 2plastrami szynki+warzywa.
a wkrotce salatka owocowabanan,pomarancza,kiwi

Kwicze ze śmiechu

[kiciakasia]

Napisane przez morphine88

Robię to dla Ciebie .

dzieki

[morphine88]

Napisane przez Delli

Kwicze ze śmiechu

Ja też kwiczałam, ale mi już przeszło.

[kiciakasia]

Napisane przez Delli

Kwicze ze śmiechu

ej, offtop
ja nie znosze malenczuka
znaczy jako czlowieka
mozliwosci glosowe ma swoetne, ale poza tym to straszny buc (nie obrazaj sie na mnie!)

[morphine88]

kiciakasia, zabrałaś mi temat na OT osobiście lubię Maleńczuka za głos. Do niedawna "trawiłam" też jego zachowanie, chociaż czasem prywatnie zachowywał się (i, oczywiście, zachowuje nadal), ale zraziłam się ostatecznie przez fakt, iż zażądał pieniędzy za swój "charytatywny" występ na WOŚP.

[skomplikowana_18]

jeju,odczepcie sie od mojej mamy.jak ma mnie kontrolowac,skoro jestem w szpitalu?
na przepustkach jakos dawalysmy rade,w szpitalu musze sama sie pilnowac.
i po raz setny pisze,to psychiatryczny,przeciez osob chorych na anoreksje w zwyklym nie trzymaja.
z tym ubezwlasnowolnieniem to nie skomentuje.zgodzilam sie na leczenie w szpitalu i wspolpracuje.
i nie piszcie,ze nie walcze,bo wczorajszy chociazby dzien jest dowodem na to,ze potrafie!jak chce to wszystko moge!
dzis dzien jakosciowo troche gorszy co do posilkow,ale trzymalam sie mniej wiecej planu.zjadlam w sumie 6 posilkow i dalam rade.i dzis bez wieczornego napadu.
mam pelno roznych rzeczy,tata znow dzis dowiozl,jogurty,biszkopty ,owoce,chrupki itd.
wy tylko mnie krytykujecie.tak jakbym usiadla w kacie i nic nie jadla.
a ja jem 3glowne+3dodatkowe posilki,przeciez pisalam.
wiem,wczoraj bylo lepiej jakosciowo,ale dzis i tak dalam rade!
chodzi przeciez o to,bym sama umiala jesc i juz tak jest,zjadam posilki,dojadam dodatkowo.
a tu ciagle krytyka.
nie rozumiem.

[Delli]

Napisane przez kiciakasia

ej, offtop
ja nie znosze malenczuka
znaczy jako czlowieka
mozliwosci glosowe ma swoetne, ale poza tym to straszny buc (nie obrazaj sie na mnie!)

ja tam cenię sobie jeg twórczość ^ ^ po prostu uwoelbiam jego piosenki, głownie chodzi mi o teksty. A jeśli chodzi o niego to podziwiam Nie nie, nie chciałabym prowadzić takiego życia jak on chodzi mi raczej o taki olewacki, bezpretansjonalny styl bycia. "Przyszedłem, zaśpiewałem, powiedziałem co chciałem, ide robić dalej swoje i ugryźcie mnie w d.upe" O!

---------- Dopisano o 19:39 ---------- Poprzedni post napisano o 19:34 ----------

Napisane przez skomplikowana_18

jeju,odczepcie sie od mojej mamy.jak ma mnie kontrolowac,skoro jestem w szpitalu?
na przepustkach jakos dawalysmy rade,w szpitalu musze sama sie pilnowac.
i po raz setny pisze,to psychiatryczny,przeciez osob chorych na anoreksje w zwyklym nie trzymaja.
z tym ubezwlasnowolnieniem to nie skomentuje.zgodzilam sie na leczenie w szpitalu i wspolpracuje.
i nie piszcie,ze nie walcze,bo wczorajszy chociazby dzien jest dowodem na to,ze potrafie!jak chce to wszystko moge!
dzis dzien jakosciowo troche gorszy co do posilkow,ale trzymalam sie mniej wiecej planu.zjadlam w sumie 6 posilkow i dalam rade.i dzis bez wieczornego napadu.
mam pelno roznych rzeczy,tata znow dzis dowiozl,jogurty,biszkopty ,owoce,chrupki itd.
wy tylko mnie krytykujecie.tak jakbym usiadla w kacie i nic nie jadla.
a ja jem 3glowne+3dodatkowe posilki,przeciez pisalam.
wiem,wczoraj bylo lepiej jakosciowo,ale dzis i tak dalam rade!
chodzi przeciez o to,bym sama umiala jesc i juz tak jest,zjadam posilki,dojadam dodatkowo.
a tu ciagle krytyka.
nie rozumiem.

Nie będę klaskać, że raz zjadłaś więcej. I co, moze napiszesz, że już jest ok bo przecież WCZORAJ zjadłam to i tamto ale dziś obskubałam tłusta skórke z małego domowego pączusia drożdżowego z rodzynkami, który mógł mieć 50kcal bo przecież najięcej tluszczu bylo wlaśnie w tej skórce a ja ją obskubalam. I te pączusie były takie zbite, wiecie jakie. I bezcukrowe.

Mam pogratulować? No własnie.

[Izaczka]

Czytam i niewiem co o tym wszystkim myśleć....
prawie wszystkie osoby które udzielają się tutaj są chore, a ja po mimo tego czuję się tutaj, jakby były tylko 2 chore osoby - skomplikowana i Ervisha. Ta pierwsza pisze swój jadłospis, piszę o swojej wadze (gratuluję by the way, napewno jesteś piękna z tymi kilogramami), a ta druga komentuje słowami za mało, za dużo na noc, nie powinnaś tak jeść, lepiej jeść pełnowartościowe jedzenie, masło na kanapki, bułka zamiast chleba. Ile można to czytać? Co jej to daje?
Ervisho czy naprawdę myślisz że pisząc codziennie to samo coś do niej dotrze. Do niej nic nie dociera, prócz waszych(twoich właściwie) uwag o tym, że jest za mało, wagę ma tragicznie niską, ona chce takich uwag, bo je kocha, kocha jak ktoś jej mówi, że jest chuda ma zniszczone ciało powinna przytyć MAŁO JE.
Naprawdę nie rozumiem jak można tu przesiadywać połowę dnia i czytać ciągle posty skomplikowanej, pisac jej w kółko jak ma jeść chociaż ona doskonale to wie,ale nie chce tego zastosować- bo taka prawda. Nie masz ciekawszych zajęć???? Nie rozumiem ciągłego wdawania się w dyskusję ze skomplikowaną. Możesz się przejmować że ona umrze, ale raz piszesz, że się przejmujesz drugim razem że to jej sprawa. Umrze -to nie będzie Twoja wina, wina tego forum, to będzie wina jej i rodziny, bo nie robią nic prócz robienia małych pączków specjalnie dla Skomplikowanej byleby zjadła.
Ervisho, czy ty napewno chorujesz tylko na zaburzenia odżywiania?