![]() |
#961 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 9 :(
Dysia cóż za zawiłości. Najgorzej jak się tak wszyscy znają i przekazują informacje dookoła. Najlepiej dla Ciebie to by było żebyś ich w ogóle nie słuchała i wyjechała do jakiś ciepłych krajów
![]() Mam nadzieję że siostra przynajmniej oszczędza Ci jakiś okrutnych szczegółów albo jej TŻ, i w ogóle to uważam że jeżeli facet kończy znajomość smsem na gg cokolwiek-jest niedojrzałym niewartym jednej łzy frajerem: http://demotywatory.pl/1537890/Wlasnie-tak-wygladasz Wiem, ze to boli że on już ma dziewczynę ale zobaczysz za jakiś czas że te głupie myśli miną, że Ty też może kogoś spotkasz-będzie lepiej. Tylko nie analizuj w głowie dlaczego są razem-to bez sensu ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#962 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 226
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 9 :(
heh... ta gadka z wypalaniem się uczucia mnie zaczyna śmieszyć...
u mnie tak samo gadał to nie to samo co na początku ... nie tęsknie juz tak bardzo ... i co najlepsze z dnia na dzien mozna powiedzieć tak sie wypaliło... :/ cyrk Co do pogody to ja mam wiekszą zmułe jak jest ładna pogoda... bo sobie myślę co byśmy robili razem ![]()
__________________
Nadzieja jest głupia ... |
![]() ![]() |
![]() |
#963 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 9 327
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 9 :(
Cytat:
![]() Przez jakiś czas było dobrze. Zajęłam się maturą, byłam nawet raz na dyskotece i w ogóle o nim nie myślałam. Ale dzisiaj to jest po prostu jakiś koszmar. W dodatku jeszcze mi się dzisiaj śnił. Zazwyczaj zapominam sny, a jak na złość ten pamiętam dokładnie... Cytat:
To po co mówił mi przez cały ten czas jak bardzo mnie kocha? Edytowane przez 201701300922 Czas edycji: 2010-05-16 o 18:20 |
||
![]() ![]() |
![]() |
#964 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 101
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 9 :(
Cytat:
najgorsze jest to ze mieszkamy na tej samej ulicy. na przeciwko siebie.. |
|
![]() ![]() |
![]() |
#965 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 9 :(
nie wiem jakiej wy muzyki słuchacie, to zresztą nieważne bo bardziej chodzi o tekst, ...strasznie mnie poruszyła piosenka Kasi Nosowskiej-kto tam u ciebie jest..przed chwilą jej słuchałam i tak sobie pomyślałam że wiele z nas tutaj mogłoby się utożsamić z tym co ona (a właściwie osiecka bo to tekst osieckiej) chce przekazać
tylko, że to takie smutne ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#966 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 226
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 9 :(
Dysia,Alicja Śmieszne to i tak mało powiedziane...
Mi niby też powiedział że to nie z dnia na dzień ze to trwało chwilę... jakiś czas sam nie wiedział co powiedzieć :/ A ja się pytam to po kij mi mówiłes ze mnie kochasz !? A ten z teksetem ze on mi nie mówił ostatnio ![]() ![]() ![]() OSTATNIO było 8 dni przed rozstaniem ![]() głupki ci faceci i tyle! Tylko najgorsze ze jak by teraz zadzwonił napisał co kolwiek to ja bym jak na skrzydełkach poleciała :/ Mój eks :/ całe szczescie nie mieszka na tym osiedlu co ja odległosc z 5 -6 km jest :/ a teraz to hohho ... o wiele więcej bo za granice wybył do roboty ... wsumei to dobrze... ![]() ---------- Dopisano o 20:24 ---------- Poprzedni post napisano o 20:22 ---------- Cytat:
ja ostanio wogóle nie słucham chyba ze jakiejs szybkiej i bez teksow które by mnei wprowadziły w stan załamania nerwowego jak naprzykład ostatnio w autobusie jakas polska leciała nie wiem kto to spiewał w kazdym razie ja w ryk ...
__________________
Nadzieja jest głupia ... |
|
![]() ![]() |
![]() |
#967 |
Zadomowienie
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 9 :(
http://demotywatory.pl/1555014/Masochizm doslownie, to stosowalam krotki czas, az stwierdzilam ze nie warto ie katowac
__________________
gdzie gruby nie może tam chudego pośle ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#968 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 6 554
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 9 :(
Skoro już o demotywatorach... Mój były jak pisaliśmy to kilka dni temu mi wysłał. W dodatku to jego dzieło. Co za ...
![]() http://demotywatory.pl/1524183/Milosc ---------- Dopisano o 21:26 ---------- Poprzedni post napisano o 21:25 ---------- Cytat:
![]()
__________________
the only time "success" comes before "work" is in the dictionary
|
|
![]() ![]() |
![]() |
#969 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 37
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 9 :(
mi koleżanka chciała humor poprawić mówiąc: "takie mega bolesne rozstanie jest jak ospa wietrzna - każdy musi je przejść"
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#970 |
Zadomowienie
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 9 :(
dobre
![]()
__________________
gdzie gruby nie może tam chudego pośle ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#971 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 9
|
...
Witam wszystkich
Nie jestem zbyt częstym gościem na tym forum , ale pomyślałem że dorzucę swoje 3 grosze i podzielę się swoją historią ... przy odrobinie szczęście ktoś potraktuje ją jak przestrogę i uchroni przed dużym błędem ... być może największym w życiu . Byliśmy ze sobą prawie półtora roku ( rozstaliśmy się jakiś miesiąc temu ) , związek zakończyłem Ja gdyż nie mogłem już znieść kilku mankamentów jej osobowości ( które teraz z perspektywy czasu wydają się strasznie błahe i nieznaczące ) . Dopiero po jakimś roku bycia razem zacząłem te "mankamenty" u niej dostrzegać ... a może dopiero wtedy zaczęły mnie tak na prawdę irytować i przeszkadzać ... sam nie wiem . Oczywiście w chwilach , w których wykazywała się którąś z tych "irytujących" cech nic nie mówiłem , siedziałem cicho i nie uświadamiałem jej jak mi jej aktualne zachowanie przeszkadza licząc że w końcu się zmieni , zauważy to co robi i wszystko będzie przysłowiowym "cacy" . Był to oczywiście błąd , bo we mnie rosła i piętrzyła się frustracja na różne sprawy dotyczące naszego związku , a ona niczego nie była świadoma ... nie miała nawet zbyt wielkiej szansy na jakąś reakcję , ewentualną zmianę ( piszę zmianę , chociaż nie uważam teraz z perspektywy czasu aby te zmiany były potrzebne ) . Reasumując ... koniec był mało przyjemny . Ona prosiła mnie abym nie odchodził , a mi krajało się serce odmawiając jej ( i to dwa razy ) , gdyż byłem wówczas święcie przekonany że za bardzo się różnimy aby przetrwać następne półtora roku . Sądziłem że najrozsądniejszą decyzją będzie zakończyć to teraz , bo np. za rok byłoby to o wiele trudniejsze . Na swoje usprawiedliwienie dodam iż mam teraz najcięższy semestr na całych studiach ( studiuję dziennie ), dodatkowo pracuję i mam wiele obowiązków pobocznych ... z tej perspektywy nie ukrywam iż zerwanie i zakończenie związku dało mi trochę "odetchnąć" i pozwoliło uporządkować nieco bieżące sprawy . Jednakże gdy już nieco "odetchnąłem" i uporządkowałem nieco swoje sprawy zauważyłem jak wielką pustkę teraz bez niej odczuwam ... jak niepełne jest moje życie bez niej i jak wielki błąd popełniłem ![]() Tkwię teraz w swoistej próżni ... bo wiem że jest już za późno aby prosić aby ona do mnie teraz wróciła , a nie mogę i nie chcę jej zapomnieć ... nie potrafię nawet przestać o niej myśleć . Dodam raz jeszcze że nie mam zwyczaju wywewnętrzniania się na Wizażu ... ale gdy nie ma się komu o tym wszystkim powiedzieć to anonimowe forum wydaje się najlepszym pomysłem ![]() ![]() + Pozdrawiam i przestrzegam wszystkich facetów , którzy tak jak i Ja mentalnie nadal mają 15 lat ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#972 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 658
|
Dot.: ...
Cytat:
Minął miesiąc od rozstania,( to nie jest jeszcze sporo) jeśli naprawdę zrozumiałeś swój błąd i jesteś tego pewny na 100 procent, spróbuj to naprawić i zawalczyć .
__________________
Dajcie czasowi czas... |
|
![]() ![]() |
![]() |
#973 |
Zadomowienie
|
Dot.: ...
Radimdimus a ja cie nie lubie i z calym szacunkiem twojej szerosci mam gdzies twoje obecne samopoczucie
![]() a to dlatego, ze tacy jak wy niszczycie nam porzadnym, ustatkowanym emocjonalnie kobieta psychike i nawet nie zdajecie sobie sprawy co my do cholery jasnej przezywamy, bo dla was przeciez te wasze intelektualne[nie wzystkich] 15 lat jest najwarzniejsze, plakac sie chce jak cos takiego czytam...
__________________
gdzie gruby nie może tam chudego pośle ![]() Edytowane przez maczupikczu Czas edycji: 2010-05-16 o 23:11 |
![]() ![]() |
![]() |
#974 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 658
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 9 :(
A ja uważam pomimo, że też mam psychikę zniszczoną przez faceta w podobny sposób, to jeśli ON zrozumiał nawet w ten nieładny sposób kogo i co stracił to powinien zawalczyć. Ludzie sa ludzmi , czasem rozumiemy co ktoś dla nas znaczy kiedy go stracimy . Dlatego jesli chłopak zrozumiał swoj błąd i widzi cien szansy na powodzenie to niech walczy. nie wiem, przynajmiej ja bym tak zrobiła na jego miejscu.
__________________
Dajcie czasowi czas... |
![]() ![]() |
![]() |
#975 |
Zadomowienie
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 9 :(
no niech walczy i oby nie zostalo mu wybaczone, moze nauczy sie na bledzie, ze z uczuciami sie nie igra i milosc to nie motylki 24 na dobe ale i rowniez obowazki, marudzenie i czasami dostrzeganie wad partnera, ktore sie akceptuje i wtedy jest mowa o milosci
ale to tylko moje zdanie...
__________________
gdzie gruby nie może tam chudego pośle ![]() Edytowane przez maczupikczu Czas edycji: 2010-05-16 o 23:29 |
![]() ![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#976 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 658
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 9 :(
Cytat:
Anuu czy wybaczone czy nie to od Dziewczyny będzie zależeć...swoją droga powód do zerwania był rzeczywiście w granicach 15 latka ;/ mieszane mam uczucia, nie chcę się wyrażać subiektywnie tylko raczej obiektywnie, więc mimo wszystko powodzenia życzę
__________________
Dajcie czasowi czas... |
|
![]() ![]() |
![]() |
#977 |
Zadomowienie
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 9 :(
no zalezy od niej na szczescie, bo w innej sytuacji byl by juz na straconej pozycji, a tak moze jeszcze cos ja ruszy i mu wybaczy po czym on ja pewnie rzuci bo jakis drobiazg znowu zacznie mu przeszkadzac
![]() sam przeciez napisal "+ Pozdrawiam i przestrzegam wszystkich facetów , którzy tak jak i Ja mentalnie nadal mają 15 lat ![]() wiec coz sie spodziewac cudow, ze mu sie na dobre odmieni ![]() swiec panie nad umyslem jego bylej dziewczyny, amen.
__________________
gdzie gruby nie może tam chudego pośle ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#978 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 4 340
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 9 :(
Życie jest snem...
zależy z kiem . ![]()
__________________
Marzenia się nie spełniają... Marzenia się spełnia ! ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#979 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 9
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 9 :(
Ahhhh ... uwielbiam te gromy zewsząd zawsze lecące , od osób , które zawsze uważają że wiedzą więcej niż powinny
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#980 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 4 187
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 9 :(
[1=26e36cd43f9cac15ad5746d 34296336ad12aa2b1_614faa1 8a26c7;19348082]Cześć. Przepraszam, że wczoraj nie napisałam, ale wróciłam trochę późno... Hmmm... Już kiedyś się wypowiadałam w tym wątku, w części 7, jeśli dobrze pamiętam
![]() Jego rodzice ogólnie mnie nie lubią. Dlaczego? Nie wiem, on twierdzi, że: NIE BYLI MNĄ ZACHWYCENI. Moim zachowaniem gdy do niego przychodziłam. Jestem osobą nieśmiałą i zamkniętą w sobie, więc to raczej normalne dla mnie, że nie rzucę im się na szyję na "dzień dobry". Jego ojcu nie podobało się, że po pytaniu: chcesz kawy albo herbaty? odpowiedziałam, że chcę soku. Już kiedyś się rozstaliśmy. Właśnie przez jego rodziców. Pojechaliśmy wtedy na zakupy do pobliskiego miasteczka. Nawet nie zdążyliśmy dojść do sklepu, a on dostał telefon, że musi wracać. Okazało się, że to jego ojciec widział nas jak szliśmy na przystanek rano... Okazało się, że mój facet kłamał mi prosto w oczy przez jakieś 2 czy 3 miesiące co do nastawienia swoich rodziców do mnie. 2 czy 3 miesiące to ukrywał bo na początku związku było dobrze, przychodziłam do niego, fajnie było, a jak on miał matury to jego rodzice kazali mu zerwać ze mną, ale on powiedział, że tego nie zrobi, a co się okazało to ukrywał ten związek przed nimi, a mi wciskał, że oni już nic do mnie nie mają! Prosto w oczy! Powiedział, że prawdopodobnie będziemy musieli się rozstać... Po powrocie do domu, dostałam od niego sms'a że: "to koniec...". Jednak po tygodniu się zeszliśmy. Przez jakieś dwa miesiące ukrywaliśmy tę znajomość przed jego rodzicami. Ale jakoś w październiku (czyli jak poszedł na studia) powiedział mi, że powiedział rodzicom, że jest ze mną, że nie będą mu wybierali dziewczyny. No i podobno dobrze to przyjęli. Żyłam sobie w błogiej nieświadomości. Przez jakiś okres czasu. Niepokoiło mnie jednak to, że wcale nie przychodzę do niego do domu, że ciągle chodzimy tylko do baru. Zawsze. Ostatnio byłam u niego w domu, gdy byli jego rodzice jakieś 15 miesięcy temu. Wykręcał się tym, że jego ojciec to alkoholik i nie chce, żeby robił jakąś kłótnię przy mnie. Wierzyłam mu, ufałam... No i pewnego dnia (24.04) byliśmy w barze i wszedł jego ojciec i TŻ zrzucił moją rękę z jego nogi. No i pokłóciliśmy się o to i wtedy on powiedział, że nie możemy być razem, że jego rodzice nic o nas nie wiedzą, że ukrywał ten związek itp. No ale jakoś się spotykaliśmy nadal i powiedział, że on teraz sobie chce poszaleć i 8 maja powie mi co z nami. Przez te dwa tygodnie spotykał się z kumplami i czasami ze mną. Raz poszłam z nim do jego kolegi i on mi powiedział, że gadał z tatą, że wszystko jest już dobrze, że nigdy już nie będzie mnie okłamywał bla bla bla... No a tego samego wieczoru napisał mi, że jednak jego ojciec zmienił zdanie... ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Nie wiem jak to będzie jutro... Ogólnie to zanim się wczoraj pocałowaliśmy to przerażała mnie jego obojętność... To, że ma na mnie wywalone. Że nic go nie obchodzę, że teraz mu lepiej, że byłam dla niego tylko ciężarem... Każdego wieczora czułam straszną gulę w gardle i zazwyczaj płakałam... Wczoraj był tydzień od rozstania... ![]() Przepraszam, że tak się rozpisałam. ![]() Ktoś mnie widzi? ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#981 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 9 :(
[1=26e36cd43f9cac15ad5746d 34296336ad12aa2b1_614faa1 8a26c7;19348082]Cześć. Przepraszam, że wczoraj nie napisałam, ale wróciłam trochę późno... Hmmm... Już kiedyś się wypowiadałam w tym wątku, w części 7, jeśli dobrze pamiętam
![]() Jego rodzice ogólnie mnie nie lubią. Dlaczego? Nie wiem, on twierdzi, że: NIE BYLI MNĄ ZACHWYCENI. Moim zachowaniem gdy do niego przychodziłam. Jestem osobą nieśmiałą i zamkniętą w sobie, więc to raczej normalne dla mnie, że nie rzucę im się na szyję na "dzień dobry". Jego ojcu nie podobało się, że po pytaniu: chcesz kawy albo herbaty? odpowiedziałam, że chcę soku. Już kiedyś się rozstaliśmy. Właśnie przez jego rodziców. Pojechaliśmy wtedy na zakupy do pobliskiego miasteczka. Nawet nie zdążyliśmy dojść do sklepu, a on dostał telefon, że musi wracać. Okazało się, że to jego ojciec widział nas jak szliśmy na przystanek rano... Okazało się, że mój facet kłamał mi prosto w oczy przez jakieś 2 czy 3 miesiące co do nastawienia swoich rodziców do mnie. 2 czy 3 miesiące to ukrywał bo na początku związku było dobrze, przychodziłam do niego, fajnie było, a jak on miał matury to jego rodzice kazali mu zerwać ze mną, ale on powiedział, że tego nie zrobi, a co się okazało to ukrywał ten związek przed nimi, a mi wciskał, że oni już nic do mnie nie mają! Prosto w oczy! Powiedział, że prawdopodobnie będziemy musieli się rozstać... Po powrocie do domu, dostałam od niego sms'a że: "to koniec...". Jednak po tygodniu się zeszliśmy. Przez jakieś dwa miesiące ukrywaliśmy tę znajomość przed jego rodzicami. Ale jakoś w październiku (czyli jak poszedł na studia) powiedział mi, że powiedział rodzicom, że jest ze mną, że nie będą mu wybierali dziewczyny. No i podobno dobrze to przyjęli. Żyłam sobie w błogiej nieświadomości. Przez jakiś okres czasu. Niepokoiło mnie jednak to, że wcale nie przychodzę do niego do domu, że ciągle chodzimy tylko do baru. Zawsze. Ostatnio byłam u niego w domu, gdy byli jego rodzice jakieś 15 miesięcy temu. Wykręcał się tym, że jego ojciec to alkoholik i nie chce, żeby robił jakąś kłótnię przy mnie. Wierzyłam mu, ufałam... No i pewnego dnia (24.04) byliśmy w barze i wszedł jego ojciec i TŻ zrzucił moją rękę z jego nogi. No i pokłóciliśmy się o to i wtedy on powiedział, że nie możemy być razem, że jego rodzice nic o nas nie wiedzą, że ukrywał ten związek itp. No ale jakoś się spotykaliśmy nadal i powiedział, że on teraz sobie chce poszaleć i 8 maja powie mi co z nami. Przez te dwa tygodnie spotykał się z kumplami i czasami ze mną. Raz poszłam z nim do jego kolegi i on mi powiedział, że gadał z tatą, że wszystko jest już dobrze, że nigdy już nie będzie mnie okłamywał bla bla bla... No a tego samego wieczoru napisał mi, że jednak jego ojciec zmienił zdanie... ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Nie wiem jak to będzie jutro... Ogólnie to zanim się wczoraj pocałowaliśmy to przerażała mnie jego obojętność... To, że ma na mnie wywalone. Że nic go nie obchodzę, że teraz mu lepiej, że byłam dla niego tylko ciężarem... Każdego wieczora czułam straszną gulę w gardle i zazwyczaj płakałam... Wczoraj był tydzień od rozstania... ![]() Przepraszam, że tak się rozpisałam. ![]() Twoj eks, to duze dziecko uczepione spodnicy mamusi (i spodni tatusia). Moze czuje do ciebie cos na styl milosci (takiej szceniecej), ale to jest tylko cos w tym rodzaju, a nie milosc. Jak rodzice kaza zerwac, on zrywa. Jakbyscie mieli potomka, a mamusia stwierzdilaby, ze synus marnuje sie w tym zwiazku wsrod pielch, to pewnie tez przylecialby do niej na kiwniecie palcem. Ciesz sie, za masz to za soba. Mojego obecnego TZa rzucialm kilka lat temu, bo nie chcial mnie zabrac na chrzest swej siotrzenicy. Powod? Jego mama mnie nie lubi. Powiedzialam mu wtedy, ze niedlgo dojdzie do teo, ze zacznie pytac, czy mozemy uprawiac seks. Troche czasu minelo, zanim sie zeszlismy, ale nie bede sie tu rozpisywac po raz kolejny. Daj se spokoj z takim facetem. Tu wielce ma Cie gdzies, ale zastrzega, bys sie odezwala. Ma satsfakje, gdy odstawiasz cyrk (te pocalunki, tulenie), a tym samym "pracujesz" na swoja opinie. Kiedys robilam podobnie (moja historia z TZem jest zawila. Pisalam w 8 czesci), po czym zaden szanujacy sie facet sie do mnie nie zblizyl (po wielu miesiacach od zerwania chcialam kogos w koncu znalezc. Chocby dla zabicia czasu). Mialam opinie zalosnej furiatki. Mysle, ze wsrod ludzi, ktorzy mnie osobiscie nie znaja, ale kojarza z widzenia, nadal jestem znana glownie z kleczenia przed bylym na srodku osiedla (najwiekszego w miescie) i blagania go o powrot. Wiec: 1. z takim kolesiem nigdy nie bedziesz miala stabilizacji w zwiazku. odzice pisnal slowko i po milosci 2. chlopak sam nei wie, czego chce. Ulega wplywom, nie ma wlasnego zdania. 3. nie zna wartosci slowa "kocham". Sorry za brak liter. Taka mam klawiature ![]() Edytowane przez limonka1983 Czas edycji: 2010-05-17 o 08:32 |
![]() ![]() |
![]() |
#982 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 5 331
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 9 :(
Cześć, postanowiłam też tu napisać, bo czytam Was namiętnie od długiego już czasu i widzę, że bardzo sobie pomagacie...
W końcu wczoraj po 1,5 roku zakończyłam swój związek. Strasznie dziwnie się czuję, bo chyba zwariowałam ![]() Wzięłam kartkę i długopis i wypisałam sobie na spokojnie wszystkie "za" i "przeciw" tego związku. Wyszło to tak: ZA: - bliskość fizyczna; - czasem (jak T ma dobry humor) można pogadać o wszystkim; PRZECIW: - moje wylane łzy; - niepewność tego czy dziś będzie dobrze, czy może już źle; - żadnych wyjść razem "do ludzi"; - zawsze ja wychodzę z inicjatywą spotkania; - proszenie się o odrobinę czułości; - zawsze ja wychodzę z inicjatywą... 2 do 6 na "korzyść" PRZECIW... Tylko nie wiem czy nie potrafię znaleźć więcej ZA, czy naprawdę ich nie było. Nie wiem czy dobrze zrobiłam... |
![]() ![]() |
![]() |
#983 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 101
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 9 :(
RADDIMUS-jest wcześnie-walcz o nią! Powiem Ci szczerze że ja bym wrociła natychmiast mimo,że mogłabym poudawac twardą
![]() Twój wpis dal mi tez nadzieję na to że może mój wroci.. Bardzo Cie prosze-poczytaj kilka moich wcześniejszych postow i powiedz co o tym myslisz. |
![]() ![]() |
![]() |
#984 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 658
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 9 :(
Pies czarownicy- moim zdaniem może i On coś tam czuje do ciebie ale jest zwykłym tchorzem że nie potrafi walczyć o wasz związek tylko sugeruje się tym co w domu powiedzą. bez sensu. I jeszcze się tobą bawi , mówiąc że masz do niego pisać ale ze to koniec itp. Ja mialam podobnie, bo mój eks zerwał ze mna , po 3 tyg, chcial być razem a po tygodniu się rozmyslił. I jak pytalam się, żeby mi powiedział że mam mu dać swiety spokój to mówilł że nie ale że on musi odpocząć, a tak naprawde to świetnie się bawił a mnie chyba miał jako koło ratunkowe.No i też odzywał się wtedy kiedy jemu pasowało a tak to miał mnie gdzieś, a na spotkaniu było tak jak dawniej ale po już nie. w koncu chyba ma już inną bo nie mamy juz zadnego kontaktu więc byłam dla niego tylko zabawką ;/;/
Ps. Ja bym zastosowała taktykę również zlewającą, jak on tobie tak ty jemu, a to że czuje teraz ulgę bo już nie jest z toba i ma swiety spokój w domu to już w ogole mnie rozwaliło;/ Jutro na spotkaniu nie proś i nie błagaj tylko przedstaw sprawe jasno , że albo jego rodzice będą wiedzieć o waszym związku i on jakoś musi to przeżyć a oni fakt ten mają przyjąć do wiadomości albo do widzenia. No chyba ze wolisz zyc w takiej niepewnosci od spotkania do spotkania co w oogle nie wiadomo jak to wygląda i co to jest A dziś mi się śnił, że jeździliśmy na nartach, był u mnie i było jak kiedyś. obudziłam się i pomyślałam , że już mogłam się nie obudzić jednak.
__________________
Dajcie czasowi czas... Edytowane przez Manja25 Czas edycji: 2010-05-17 o 10:21 |
![]() ![]() |
![]() |
#985 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 515
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 9 :(
a co słychać u dziewczyn co już się tu nie udzielają? Np sunsetgirl czy dorcia coś tam, ktoś wie?
A tak poza tym, ciekawe ile jeszcze ja będę potrzebować tego forum Edytowane przez chuckysbride Czas edycji: 2010-05-17 o 10:25 |
![]() ![]() |
![]() |
#986 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 37
|
Dot.: ...
Cytat:
Też widzę u Ciebie małe podobieństwo do mojej sytuacji, mnie facet zostawił mówiąc, że kocha, ale się ostatnio nie możemy dogadać i nie widzi naszej przyszłości. Co z wami jest? ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#987 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 101
|
Dot.: ...
|
![]() ![]() |
![]() |
#988 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 226
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 9 :(
Cytat:
Długo sie nie udzielała moze sie pogodzili ...
__________________
Nadzieja jest głupia ... |
|
![]() ![]() |
![]() |
#989 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 658
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 9 :(
Bożeee niech mnie ktoś zmusi do pisania pracy;/ nie mogę się zabrać do niczego przez tego pacana ;/ wczoraj odwiedziam Jego nk tak z ciekawosci , wykasował niedawno wszytskie moje komentarze, nawet te najnormalniejsze :| ciekawe w czym mu tak przeszkadzały;/;/
__________________
Dajcie czasowi czas... |
![]() ![]() |
![]() |
#990 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 50 457
|
Dot.: ...
Wklejałyście sporo demotywatorów. Teraz coś ode mnie: http://demotywatory.pl/112780/Wszyst...-kiedys-konczy
i aby Wasza do Exów też się szybko skończyła ![]()
__________________
W zapisanych relacjach - wyprzedaż kosmetyków pielęgnacyjnych i do makijażu |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:14.