Rozpoczynam odchudzanie-Proszę o wsparcie moje drogie razem będzie raźniej

[Paula_M]

Always,
też przez długi okres czasu tak miałam zresztą ostatnio też tak miewam i dziś niestety nieźle pofolgowałam


czekam na karę za zbyt dużą liczbę ciasteczek domowej roboty (owsiane z otrębami, itp.) i kupne
nie będę pisać jadłospisu, bo nie ma w nim nic motywującego, a raczej jest demotywująco powiem ogólnie: zjadłam jabłka, ogórek, cebulkę, pieczywo orkiszowe, chyba polędwicę, pomidora, trochę sera żółtego, wieśniaka, trochę makaronu + rosół, zaraz 2-3malutkie młode ziemniaczki (z łakomstwa i dla energii - czeka mnie ostry trening...) no i te ciasteczka

Jutro idę również na imprezę - 18'stka i odpadnie mi trening i będę musiała nadrabiać - dobrze, że chociaż potańczę, zawsze to coś; rano nie będę mogła, bo to dla organizmu za dużo - i tak nie wiem, czy to dobry pomysł, abym dziś ćwiczyła i w takim stopniu, no ale muszę spalić choć trochę kalorii...


Mój plan treningu na dziś:
co najmniej 60min biegu + 10min serii + 15min brzuch + 2x8min legs + 30min hh + 8min rozciąganie ... i może jeszcze coś dorzucę, jeśli organizm da radę

[jowi46]

Króciutko i na temat:
1) 2 x kanapka z serkiem i pomidorem
2) 1 x -||-
3) 5 paluszków rybnych i 0,5 warzyw na patelnię
4) omlet
5) jogurt z otrębami

Pozdrawiam

Z ćwiczeń zrobię tylko a6w. Na więcej czasu brak.

[Paula_M]

A tu co tak cicho, co?!

Ja z hh musiałam zrezygnować, bo już późno i jak mi spada (bo nie umiem kręcić bez upadku okręgu), to jednak uderza o tę podłogę/dywan, a obok mama położyła się już spać

ale tak czy siak: 60' biegu (ok 12,5km) + 10'seria + 15'brzuch + 2x8'legs + 8'rozciąganie

[trutututu]

Paula,
jesteś niezniszczalna

u mnie deszcz i ogólnie przygnębiająco, bo jutro młodsza siostra wylatuje na 3 miechy do Hiszpanii.. będę za nią strasznie tęskniła

ale przynajmniej jakoś znowu mam dużo zapału i trzymam dietę.Pewnie mnie skrzyczycie, ale zeszłam do 1000kcal i mam zamiar narazie się tego trzymac. W związku z tym dzisiaj było:
I serek wiejski 150g z marakują i brzoswinią (tylko 119kcal w 100g)+średnie jabłko
II kawa z odrobiną mleka
III sałatka z tuńczykiem (pół puszki, 100g pomidora, 100g papryki, 50g ogórka małosolnego)+bułeczka pełnoziarnista (70g)
IV jabłko
V jogurt naturalny+200g truskawek+łyżka płatków owsianych

[Paula_M]

ejjj... ja chcę karę!

Tru!!
Proszę Cię - ogarnij się! Rozumiem motywacja, ale tę motywację przelej na ćwiczenia! Przecież bardzo dobrze wiesz, czym grozi 1000kcal! Nie dość, że wizaż nie toleruje czegoś takiego, nie dość, że MY nie tolerujemy czegoś takiego (przypominam, iż w tym również TY), to w dodatku to jest NIEZDROWE oraz powoduje niemal konieczność wystąpienia efektu jo-jo! I co Ci to wszystko da? Tru - po prostu plan do bani, nic poza tym. O dupę rozbić. Jak jesteś naładowana chęcią dietetowania, to rób to z głową, bo skutki, w tym konsekwencje są straszne.

Tru, odwołuję się do Twojego zdrowego rozsądku!
Oraz podobnego toku rozumowania co mój!
Tru...

[Paula_M]

I czekam na kolejną karę, za dzisiejsze ciasteczka zjedzone do śniadania

Prócz tego: 70g chleba dworskiego (pszenno-żytni) + 200gwieśniaka z ogórkiem i cebulką + 30g jakiejś wędlinki (chuda)

Waga pokazała dziś ponad 54kg, ale centymetry (jeśli dobrze mierzę) to są w normie mama się śmiała i powiedziała, że tę wagę mogę spokojnie przez okno wyrzucić powiedziałam, że tak zrobię, jeśli kupi mi nową

Kochane, spójrzcie na te butki:
http://www.newbalancesklep.pl/obuwie...ka/w847sp.html
co o nich myślicie?

Jeśli o mnie chodzi to: biegam po twardych nawierzchniach, jestem osobą bardziej neutralną i biegam 10km i więcej

Pytam, bo od dawna szukam porządnych butów w przystępnej cenie, które ciężko jest mi znaleźć tak, aby spełniały moje wymagania (w tym rozmiar stopy), a te mnie kuszą niemiłosiernie i chcę sobie je zamówić

---------- Dopisano o 09:51 ---------- Poprzedni post napisano o 09:50 ----------

P.S.
Tru, czego nie okrzyczałaś mnie ponownie, że nie poprawiłam danych w tabelce? dziś to zrobię na pewno! a teraz idę sprzątać

[trutututu]

No i siostra poleciała

co do 1000kcal, to nie ma co robić rabanu poniżej tej granicy nie schodze, czyli jest to tylko okolo 150kcal mniej niż do tej pory. Biorąc pod uwagę fakt, iz mam ostatnio tyle na głowie, ze ledwo znajduje trochę czasu na ćwiczenia, to taka ilosc kcal mi wystarcza i nawet nie jestem głodna..

---------- Dopisano o 11:04 ---------- Poprzedni post napisano o 11:01 ----------

A butki fajne i na dodatek niezła przecena, tylko ja się boje kupować butów przez internet ale również muszę zainwestować, bo moje stawy szwankuja wlasnie przez kiepskie buty i bieganie tylko po chodnikach dobra amortyzacja jest strasznie ważna

[Paula_M]

poleciała, ale wróci

I tak uważam, że 1000kcal to duży błąd.

Co do butów: u nich 'przeceny' nie ma tylko w nowościach
ale dzięki temu może uda mi się wyciągnąć od mamy kasę na te butki a jak nie, to cóż, wezmę ze swoich i tyle a kupić muszę, bo za dużo/długo biegam na halówkową podeszwę - wczoraj kolejny dzień dokuczały mi stawy hmmm, chyba i tak kupię za swoje, bo nie lubię brać pieniędzy od rodziców, a teraz będę potrzebować jeszcze na książki z angielskiego do samodzielnej nauki że też wszystko musi być takie drogie...


Właśnie pożeram truskawki potem zrobię sobie sałatkę z: zielonej sałaty, ogórka, pomidora, zielonej cebulki może dodam jeszcze białego sera, ale nie wiem, zobaczy się



Doproszę się w końcu tych dwóch kar? Jak to się dzieje, że dostać ich nie mogę?


Poszłabym dziś znowu pobiegać, ale już sobie powiedziałam, że będę rozsądna i zrobię dzień wolny... ale za to poćwiczę 2x15min brzuch

[always naughty]

Paula - za ciasteczka 8 min abs i buns!!

Tru - no proszę Cię nie przechodz na 1000 kcal. 150 kcal dla Ciebie to moze nic, ale organizm juz wie gdzie je zainwestowac i zapewniam Cie ze Ci tego nie odłoży w biodrach. Jedyne co zyskasz to łamiące paznokcie i słabe włosy. Zależy Ci na szybszych efektach w odchudzaniu? O te 0.2kg dodatkowo na tydzień to nie warto. Tobie taka ilość kalorii wystarcza ale pomyśl, że normalne zapotrzebowanie dla Ciebie wynosi pewnie około 1800 kcal. Tego się tak nie czuje ale wszystko sie odbije później jak zwolni metabolizm. Więc jeszcze raz: NIE rób tegoooooo!

A jeśli chodzi o mnie, to niestety na razie musze zrezygnować z regularnych odwiedzin i tutaj na forum i także na moim blogu. Jestem bardzo do tyłu z materiałem na następny egzamin co oznacza, że na przyszłe także. Nie mogę co 20 minut wchodzić na neta sprawdzić co kto napisał, a że ucze się ze slajdów z kompa to ciężko się powstrzymać.
Także póki co zaplanowałam:
- zwiększyć ilość kalorii do 1500 - 1600 kcal
- ale nadal nie będę jeść słodyczy, słonych przekąsek i pić gazowanego - wytrzymałam już chyba 23 dni
- będę się starać ćwiczyć moje 8 min. żeby utrzymać te mięśnie które już powstały. wiem że wysiłek fizyczny dobrze mi zrobi w czasie przerwy w nauce z drugiej strony troche mi szkoda czasu..

02.07 napiszę ostatni egzamin i będę jeszcze miała 5 beztroskich dni TŻ przed rozstaniem na 2 miesiące więc pewnie wypiję trochę alkoholu i pewnie będziemy chodzić na obiadki do restauracji, do kawiarnii.. raczej nie będzie diety.

a 07.07 bedę już w londynie i tam zacznę na nowo prawdziwe turboodchudzanie
postaram się was w miare mozliwosci odwiedzac i byc na bieżąco. mam nadzieje ze w lipcu jeszcze tu będziecie i że bede miała z kim dalej walczyc o piękne ciało
Ale mi smutno.. Trzymajcie sie i papa

[always naughty]

Paula a jeszcze odnosnie tych butów do biegania to nie masz nikogo kto by Ci mógł kupic w UK? Nawet z przesyłką zapłaciłabyś duzo mniej, nie wiem czy tamte buty które wynalazłaś to jakas dobra firma ale tutaj niektóre są na prawde porządne a ceny od Ł10 -> http://www.sportsdirect.com/footwear...erBy=PRICE_ASC

[aada0]

wróciłam dzisiaj jadłospis Lublinowy więc nie bede nawet zamieszczać bo żal:P
nie chodzi o to, że niezdrowo ale jogurt na obiad i te sprawy :/

[trutututu]

Dobra Dziewczyny,
dziękuję Wam - przemówiłyście mi do rozsądku.. i szcze mówiąc na to liczyłam, bo uczepiłam się tych 1000kcal, ale w głębi duszy wiedziałam, że to nie jest zbyt dobry pomysł.. Macie rację, przy takiej niewielkiej ilości kalorii dziennie te 150 nie pójdzie w tłuszczyk i przekonał mnie argument o słabych paznokciach i włosach (bo zdrowe włosy, to moja obsesja )
Paula, Always

Always, smutno będzie bez Ciebie wykorzystaj ten czas najlepiej jak potrafisz i szczęśliwej podróży! Czekam na jakieś relacje, a może i zdjęcia?
a strona do której linka podałaś, to faktycznie powala.. a raczej ceny powalają A Ty nie chcesz się zają handlem jak już będziesz na miejscu? Oczywiście będzie i procent

[lauhau]

Hej. Ja jakoś się trzymam, ale nie ważyłam się i powinnam więcej ćwiczyć.
I- duża kromka chleba z 3 plastrami wędliny, kawa z mlekiem
II- krążki kiełbasy białej podsmażanej z cebulą, ziemniakami z koperkiem i mizerią, kawa z mlekiem
III- bułka z ziarnami, 2 plastry wędliny, 1 plaster sera żółtego, kalarepka, kilka landrynek
Spacer 30 minut.
Tak sobie, ale trudno, beznadziejny mam nastrój. Zresztą odmówiłam ciasta, chipsów, piwa i pomidorówki. Mam jakiegoś doła, naprawdę, nie chce mi się wracać na Śląsk, tam jest beznadziejnie ;(

[trutututu]

oj lauhau,
menu tragedia szczerze mówiąc.. to już trzeba było zamiast tej kiełbasy zjeśc pomidorówkę ale mam nadzieję, że to tak jednorazowo i ze względu na dołek? Głowa do góry! Świat jest zbyt piękny, żeby tracic czas na zły nastrój a na śląsk nie wracaj

[Zyciowagra]

ja sie tez przyłanczam bo odchudzam sie i nie moge sie przebic do uragnionej wagi a przeciez zaraz mamy lato

[lauhau]

Tru, nie ze względu na dołek, tylko jestem u mamy, wiec jem to co ona zrobi, trudno, nawet jeśli dieta ucierpi, to dla mnie ważniejsze, nie ma jak u mamy. Dzisiaj będą kotlety mielone, jutro pulpety w sosie grzybowym, niedługo, za parę dni wyjeżdżam znów, więc z samego doła schudnę. Dzisiaj byłam już na spacerze 30 minutowym na czczo jeszcze, a zjadłam właśnie 2 jajka na miękko, 2 kromki chleba, chrzan, rzodkiewki i zaraz napiję się kawy. W ramach tego, że obiad będzie dość tłusty dzisiaj pójdę na dłuuugi spacer i podźwigam dziecko koleżanki, jakieś brzuszki itd. Miłego dnia dziewczyny, trzymajcie się.

[aada0]

Dziewczyny, a ja jestem w dołku po spóźnia mi się @... Niby nigdy nie miałam regularnie, no ale :/ W sumie nie odchudzam się drastycznie, więc myślicie, że to mogłoby być przyczyną?

Narazie jestem po śniadaniu
: owsianka+łyżka otrębów+łyżka otrębów granulowanych+bran flakesy+kilka rodzynek

[Paula_M]

Always,
dzięki wielkie za porządną karę przyda mi się on, choć wczoraj jej nie zrobiłam, ale dziś już na pewno
wpadaj do nas jak najczęściej mów jak idzie nauka, egzaminy, plany wakacyjne jeśli chodzi o kalorie - dobrze robisz, skoro masz dużo nauki , to organizm potrzebuje więcej kcal do przyswajania materiału przed nauką (rano) zjedz sobie 2-3kostki gorzkiej czekolady -> dobre źródło magnezu, które ułatwia naukę

co do butów: nie mam nikogo, kto mógłby mi kupić, ale to nie problem, ponieważ za przesyłkę kurierską nic nie płacę - tylko 200zł za buty i tyle poza tym jest to jedna z najlepszych firm, która zaopatruje maratończyków w porządny sprzęt (ich ceny butów sięgają nawet 500zł - w końcu dla profesjonalistów) i to nie jest dużo, jak na takie buty, które wybrałam wiem na pewno, że jak kupię buty tej firmy, to nie pożałuję

aada0,
mam nadzieję, że nie bywa najgorzej

tru,
aaaaa! słuszna decyzja! wiedziałam, że Twój rozsądek wygra

lauhau,
dlaczego na Śląsku beznadziejnie?

i naciesz się obecnością mamy, jedz z głową, ale nie patrz na to obsesyjnie

tru,
świat nie zawsze jest piękny...

Zyciowagra,
witaj przejrzyj wątek, a dowiesz się, o co chodzi nam na wątku i zostawiam Ci albo jednak Ci nie zostawiam linka do wymaganej tabeli itd. - jak przejrzysz wątek, to się na niego natkniesz, bo był on tu wiele razy podawany




Chyba poproszę o kolejną karę
Wczorajszych ćwiczeń na brzuch (nadprogramowe) i kary Always nie zrobiłam, ponieważ po południu upiekłyśmy z mamą rogaliki drożdżowo-kruche. Margaryny dałyśmy połowę mniej, niż być powinno, więc nie jest najgorzej, ale najadłam się nimi i wczoraj i dziś - dlatego wczoraj nie poćwiczyłam, bo później poszłam na 18'stke.
Dziś na śniadanie zjadłam 4 takie rogaliki - i za nie chcę karę. Może nie jest to jakiś wielki grzech, ale tak naprawdę nie były mi one potrzebne.
Od jutra idę ostro z redukcją.

Dziś ćwiczę: co najmniej 1,5godziny biegu + 10'serii + 15'brzuch + 15'nogi + 8'abs + 8'buns + 3kara + 8'rozciąganie

Przyznaję się bez bicia, iż na 18'stce było bardzo dużo kalorii - 2lampki szampana, 3piwa, 2duże kieliszki domowego likieru (20%) + jedzenie (paru rzeczy odmówiłam) i ogólnie wypić wypiłabym więcej, ale z części zrezygnowałam i nie byłam na całej imprezie, bo TŻ dojechał później zmęczony po pracy i nie miał ochoty siedzieć - także mogło być gorzej...

Żeby nie było: kaca nie mam



A teraz, mimo tych rogalików, idę coś zjeść -> potrzebuję białka z warzywami

[madziuunia]

Czesc Dziewczyny.. Sory ze nie pisalam 2 dni, ale mnie nie bylo, bylismy z Tż na działce ze znajomymi... Masakra poprotu !! Jadlam grila, pilam piwo i ogolnie wprowadzilam zamęt do mojego odchudzania Jest mi smutno i źle !! Ide na siłownie i saune dzisiaj jeszcze. Wszystko popsułam

[aada0]

Paula a nie miałaś przypadkiem na U przechodzić? Bo tu widzę ostre R znowu zamierzasz ?
Ja oprócz w.w śniadania
II makaron razowy z cebulką na oliwie i serem białym
IV serek homo z bananem, śliwkami suszonymi, otrębami, odrobiną bran flakesów i kilka migdałów z batonika migdały w miodzie:/
V salatka z sosem z oliwy

zaraz zabieram się do ćwiczeń

[Paula_M]

Ada,
okres może spóźniać się przez dietę, jeśli nie dostarczasz wszystkich wymaganych wartości odżywczych lub za bardzo ograniczyłaś ich spożycie. Do tego spóźniona @ może być spowodowana przeziębieniem, stresem, zmęczeniem, itp
Miałam przejść na U, ale stwierdziłam, że jeszcze nie - to przez ostatni 3 dni, podczas których za dużo kcal pochłonęłam
Jeśli możesz - proszę o karę za dzisiejsze śniadanie o 20 idę biegać a potem jak wrócę, to zabieram się za ćwiczenia i chciałabym już wiedzieć, co dodatkowego mam zrobić
I jak tak patrzę na ten Twój ubogi jadłospis, to właśnie - jest ubogi, zbyt ubogi! bardzo możliwe, że to dlatego @ Ci spóźnia. Czego tak mało zdrowszych rzeczy jesz?

Madziunia,
teraz czas brać się do roboty!





Ja zjadłam prócz tych 4'rogalików' domowej roboty:
60gpieczywa pszenno-żytniego + 3 plasterki wędliny (nie pamiętam ile g) + 70g wieśniaka + ogórek, pomidor, sałata, zielona cebulka

Obiad: 1,5 ziemniaka + troszkę sosu z warzyw + 'kotlet/gołąbek' (należący do tych zdrowych i baaaardzo pyszny!)

Kolacja: 3 'kotlety' jeden waży ok. 80g, z mięsa wołowego z warzywami i otrębami w środku


Mogę podać przepis, jeśli któraś chce -> nigdy nie jadłam tak dobrego kotleta! Tzn. podobno kiedyś mama je robiła, ale tego już nie pamiętam

[aada0]

Eee ale jak to :P ? Wydaje mi się, że nie jem niezdrowych rzeczy.. Czego brakuje? Może nnkt, ale to akurat nic nie miałam pod ręką.. a oprócz tego co ?

[Paula_M]

Owoców, warzyw, gotowanego białka (tj. mięska) i wspomnianych NNKT


Oto mój trzygodzinny trening:
2godziny biegu = 22km + 1godzina ćwiczeń = 10min serii + 15min brzuch + 8min ABS + 8min pośladki + 15min nogi + 8min rozciąganie

Przypominam o wyznaczeniu kary za moje dzisiejsze śniadanie
I chcę powiedzieć, aby w tych karach nie było ćwiczeń, które angażują prace rąk (tak jest w 8'ABS), ponieważ mam kontuzjowaną rękę. Karę Always zrobiłam, ale proszę, aby nie było w.w. ćwiczeń

Coś czuję, że czekają mnie jutro zakwasy ale tak czy siak i tak będę ćwiczyć

[jowi46]

dziewczyny przepraszam, że w sobotę nie pisałam. czasu nie było.
wczoraj i dziś, prawie nic nie jadłam ze zdenerwowania.
pewnie schudłam. wyglądam jak cień człowieka. mam wory pod oczami i jestem blada jak śmierć.
jutro mam straszliwy egzamin z prawa finansowego. wszystko wyleciało mi z głowy, a to co nie wyleciało się poplątało. stres mnie pożera i zapewne dostanę paskudne pytania

trzymajcie kciuki proszę, bo opuściła mnie już wszelka nadzieja

są jednak plusy sytuacji. przed kampanią wrześniową, będę miała choć ze 3 tygodnie spokoju (zanim zacznę się tego uczyć od początku)

pozdrawiam cieplutko - j. rozhisteryzowana

[madziuunia]

Czesc Ja właśnie zjadłam na śniadanie dwie maleńkie kromeczki ciemnego chleba z żółtym serem i papryką konserwową. Jeszcze nie wiem co będę później jadła, muszę coś wymyślić lekkiego i dobrego Milego dnia Wam zyczę

[trutututu]

Hej Kochane,
Paula - nie zawsze jest kolorowo, ale zawsze trzbe szukać pozytywów Wiem co mówię - mam za sobą dosyć ciężki czas, rozstanie z facetem, poszukiwanie mieszkania i wyprowadzka do obcych ludzi (bo mieszkaliśmy razem), sprawa z magisterką itd. itp. ale nie wolno wpadać w czarną otchłań. Zawsze da się znaleźć jakieś wyjście, a na umartwianie się szkoda życia. Naprawdę! (ale zdaję sobie sprawę, że ten dystans przychodzi z wiekiem )

Moje wczorajsze menu:
I płatki owsiane (30g)+mleko 0,5%+60g truskawek
II pierś z kurczaka (150g)+sałata z odrobiną śmietany (100g)+kalafior gotowany(30g)+bułeczka pełnoziarnista
III ciasteczka (a raczej pianki) z przepisu Monci ale w mojej wersji nie ma ani słodzika, ani armomatu - tylko troche soli i są takie obiadowe, niesłodkie, ale naprawdę niezłe
IV jabłko ugotowane z cynamonem (bo od surowego przedwczoraj straszliwie bolała mnie wątroba.. najwyraźniej nie za bardzo mogę jeść warzywa i owoce muszę coś wykombinować..)

---------- Dopisano o 11:47 ---------- Poprzedni post napisano o 11:42 ----------

Jowi, prosze Cię nie panikuj i zachowaj zimną krew! Zobaczysz uda się fartem, albo trafisz na swoje pytania, a nawet jeśli nie, to wrzesień nie jest tragedią Musisz się uodpornić na sesyjny stres. Pamiętam, że na 1. roku strasznie umierałam przed każdym egzaminem, a teraz na 5., to już totalny luz
Wiem, że napewno zdasz i będziesz zaskoczona z jakim pozytywnym wynikiem!!

---------- Dopisano o 11:49 ---------- Poprzedni post napisano o 11:47 ----------

Napisane przez Paula_M

Owoców, warzyw, gotowanego białka (tj. mięska) i wspomnianych NNKT

Racja!!

[jowi46]

tru dzięki za pocieszenie to moja 6 sesja i umiem hamować stres, ale ciężko zachować spokój, przed jednym z najgorszych egzaminów na prawie.
przed drzwiami gabinetu pani profesor prawie padłam na zawał. na szczęście pytania dostałam całkiem fajne i wybroniłam się na 3. Uwierzcie mi - 3 z finansówki jest powodem do radości

co dziś zjadłam?
- warzywa na patelnie po powrocie z egz. (od 6 byłam już na uczelni ) + morze kawy...

a teraz wreszcie idę się wyspać. od jutra zaczynam kuć spadki i zobowiązania

trzymajcie się kochane!

[trutututu]

a jednak się udało! Super! a 3, to bardzo dobra ocena Czyli oficjalnie masz juz wakacje?

[aada0]

Heej ja już mam prawie wakacje, jeszcze przede mną 3 dni matur próbnych :|

Dzisiaj:
I owsianka+banan+2 rodzaje otrębów+trochę bran flakesów+kilka śliwek suszonych
II jogurt owocowy z musem + pół grahamki z sałatą, ogórkiem i plastrem sera białęgo
III brokuły z jajkiem na oliwie

Narazie to tyle kurcze mam braki w lodówce.. a tak bym zjadła truskaweczki.. może zaraz skoczę rowerkiem kupić.
Proszę o kopa w 4 litery, bo nie chce mi się ćwiczyć:P

[Paula_M]

Gratuluję Jowi 3 to wcale nie jest słabo

Tru, a i owszem, nie wolno się załamywać, również jestem tego zdania, ale uważam też, iż czasem są takie momenty, gdy nie wystarczy się uśmiechnąć, aby wszystko szło jak z płatka.



Dziś zjadłam za dużo kalorii, nie było jakichś niezdrowych, poza gorzką czekoladą która może niezdrowa nie jesT, bo gorzka, ale jednak w takiej ilości zbyteczna
dlatego też wybieram się dziś na rower ok. godzina jazdy + minimum godzina biegu + typowe ćwiczenia: 10min serii + 15min brzuch + 15min nogi + 8min rozciągania

Chciałabym coś jeszcze dołożyć albo chociaż wydłużyć czas biegu, ale wczorajszy trening sprawił, iż mam ociężałe nogi, bez zakwasów, ale zmęczenie jednak - nie zdziwię się, jak po dzisiejszych ćwiczeniach nabawię się zakwasów

Poza tym zamówiłam i dokonałam dziś przelewu na butki, do których podałam link i jeśli dobrze pójdzie, to w środę będe już w nich śmigać

Do tego dziś zamówiłam zaledwie 3książki, a zapłacę za nie ponad 170zł... Porażka, po prostu porażka

---------- Dopisano o 17:05 ---------- Poprzedni post napisano o 17:04 ----------

P.S.
ja wakacje mam od środy 7 lekcji