Samotne Mamusie-zapraszam

[maladT]

[~refleksyjna]

"zmuszają do sexu?" zmuszal cie? czy moze nadal zmusza

[maladT]

[Xantia]

Napisane przez ~refleksyjna

"zmuszają do sexu?" zmuszal cie? czy moze nadal zmusza

Nie drąż tematu, bo tu jest więcej nieścisłości. Niech sie dziewczyna wygada. Mam nadzieję tylko, że w porę się opanuje.

[maladT]

[maladT]

czasem Cię Xantia nie rozumiem taka "dorosła" a jak bardzo zapatrzona w swoj punkt widzenia... dziwne troche i jakże egoistyczne ze nie potrafisz zrozumiec... i ze nie potrafisz przemilczec pewnych spraw, o ktorych nie masz pojecia a jednak sie wypowiadasz

[st_ella]

maladT nie denerwuj się i przestań dyskutować... bo wątek zamieni się w przykrą wymianę wyzwisk pomiedzy Wami... a to nie jest forum aby wzajemnie się obrażać...
Xantia nie zna całej Twojej sytuacji, nie zna Ciebie...
maladT, Xantia dziewczyny dajcie spokój...

[maladT]

wiesz stella nie lubie osób które wypowiadają się o czymś nie znając tego...

[st_ella]

MaladT Rozumiem to i własnie w tym tonie miała być moja wypowiedź...
Xantia nie zna Twojej sytuacji, ma prawo do swojego zdania i niech żyje sobie z nim...
Masz przychylne osoby wokół Ciebie a zawsze znajdzie sie ktoś kto ma inny punkt widzenia...

ja na twoim wątku też pisałam ze ja uniosłabym sie honorem i nie chciała nic od faceta ale z drugiej strony czasem z dupkami trzeba właśnie ostro... aby im utrudnić a nie ułatwić.
nie stresuj sie nie denerwuj wiesz teraz co / kto jest dla Ciebie najważniejszy

[madabell]

Treść usunięta

[Xantia]

Napisane przez madabell

Treść usunięta

Według mnie dążyć do porozumienia, to zawsze jest najlepsze a sąd powinien być ostateczną ostatecznością. Nasze sądy antyrodzinne są chore. Jeśli tylko jest cień szansy na porozumienie, to warto spróbować. Życzę powodzenia .

[toolos]

czesc laski...wpadlam zobaczyc co sie dzieje, no i sprawdzic, czy MaladT urodzila? ale widze, ze sie odzywala to chyba jeszcze 2 w 1...
malo mam ostatnio czasu na to by tu zagladac i sie wypowiadac
serdecznie Was pozdrawiam duzo zdrowka i milosci...

[~refleksyjna]

ona sie nie odzywa wiec pewnie urodzila

[madabell]

Treść usunięta

[anulciak85]

Gratulacje!!!MaladT niech ci sie malenka zdrowo chowa i bedzie dla Ciebie promieniem a nawet calym sloncem radosc i milosci!!

[novalijka]

No właśnie
Sto lat,sto lat dla obu

I zdjęcie Maleńkiej prosimy

[wisienka_com]

Napisane przez madabell

Treść usunięta

gratulacje

[toolos]

Gratulacje....

[Wiolek27]

No proszę a jednak się zaczęły rozdwajać MaladT WIELKIE WIELKIE GRATULEJSZYN! ucałuj córunię

[anulciak85]

No na zdjecia czekamy

[Wiolek27]

Jest zdjątko na wątku lipcowych mamuś , Wikusia jest śliczna. Nadrabiam zaległości na naszym wątku i widzę ze po małej awanturze ucichłyscie calkowicie . Meldowac się proszę po kolei bo nam wąteczek padnie ..

[anulciak85]

Co u was dziewczyny??Mnie neka tym razem siostra eks...

[novalijka]

Ja mam dzis swietny humorek
Sama nie wiem dlaczego... Od rana taka mega energia mnie wypelnia
Dzis MUSI byc swietny dzien
Czego i Wam,moje drogie zycze
I nie klocic mi sie tu wiecej!

No,to by bylo na tyle z mojej strony

[Wiolek27]

Ja tak sobie dzisiaj ..powroty po urlopie do pracy są koszmarne do tego ta pogoda śpiąco-pierdząca ..

[maladT]

helo laski ja tylko na chwile bo mam mase roboty... u mnie trochę ciężko bo mała marudzi przy cycku... poza tym wczoraj wróciliśmy ze szpitala... ledwo siedzę na tyłku bo coraz bardziej mnie boli... chyba powinno być odwrotnie... powiedzcie mi co powinnam teraz pozałatwiać... wielka prośba do Toolos by jeszcze raz przypomniała co i gdzie mam złożyć... help bo nie dam rady przeczytac całego wątku by to sobie wszystko przypomnieć

[novalijka]

Gratulacje Maludku Wikusia jest boska! Sama slodycz
A na bolace krocze,bo o ten bol Ci chyba chodzi dobre jest przemywanie roztworem tantum rosa lub zelem do higieny intymnej z wyciagiem z kory debu(w aptece)

[Wiolek27]

Dziewczyny co tu tak cichutko?

[AgaKacper]

Witam wszystkie urocze kolezanki!!!
Przeczytalam troche postow i postanowilam dolaczyc do waszego grona.

Moze na wstepie powiem ze zostalam samotna mama 2 tygodnie temu, mam 2 letniego synka.
Mieszkam w Anglii od 3 lat, przyjechalam tutaj po nie udanym malzenstwie. Poznalam po miesiacu ojca mojego syneczka, za szybko sie zakochalam, zamieszkalam i zaszlam w planowana przez nas obojga ciaze. Gdy bylam juz w ciazy dopiero wtedy zobaczylam kim ten czlowiek jest. Bardzo mnie ponizal, wyprowadzal sie i wracal, mial inne kobiety niby tylko do rozmow, ale mial. A ja zawsze wybaczalam i przyjmowalam. Rozstawalismy sie chyba ze 20 razy. Teraz wiem ze my naprawde nie mozemy byc razem. Dziecko patrzylo na klotnie. Cala moja rodzina non stop powtarza mi ze jak znowu sie do niego wroce to nie beda mnie szanowac. Nie wiem dlaczego tesknie, placze. Wydaje mi sie ze dlatego tak jest poniewaz po pierwsze mamy dziecko, po drugie byl super kochankiem w lozku. A z moim pierwszym bylo pod tym wzgledem tragicznie. Ojciec synusia wyprowadzil sie 2 tyg temu, nie dawal znakow zycia. Dopiero wczoraj przyjechal odebrac sobie jakies rzeczy i paszport. I niestety ruszylo mnie, wiecie chyba o co chodzi. Najgorsze jest w to ze musze sie starac o mieszkanie socjalne, bo nie stac mnie na te w ktorym teraz jestem. On wynajal sobie gdzie pokoj. Mam prace ale malo placa. Caly czas jestem na tabletkach uspokajajacych. Najgorsze sa wieczory. Martwi mnie rowniez zachowanie synka, tj. od kiedy nie ma przy sobie ojca stal sie nie tym samym dzieckiem, strasznie nie dobry sie zrobil. W przedszkolu bije inne dzieci, nie slucha. Kochane on zawsze byl bardzo grzecznym dzieckiem. Mysle, ze dzieje sie tak z nim przez to ze nie ma przy nim ojca. Kocham jego ojca ale on mnie nie chce, jest naprawde zlym czlowiekiem, tzn. klamie, oszukuje, robi dlugi, lupi piwka, spedza przy grach na kompie pare godzin codziennie. Doradzicie mi co robic? Czy namowic go aby zjawial sie u syna co 2 dzien? Boje sie z drugiej strony ze jak bedzie u nas co drugi dzien to ja nigdy sie nie pozbiram do ladu, ze zawsze bede plakac tesknic? Teraz zdalam sobie sprawe ze tesknie za jego przebywanie w domu, za tym ze jak chcialam cos zalatwic to on byl, ale nie ma szans aby nam sie kiedykolwiek ulozylo i wszyscy mi to tlumacza. Przyznaje tym osoba racje, po czym placze ze mi go brak. Wiem ze to co rozbie, tzn. zamiast sie cieszyc ze mnie teraz nikt nie wyzywa, popycha ja rozpaczam i to strasznie. Prosze aby ktos napisal. Pozdrawiam wszystkie.

[maladT]

no właśnie robię tym cholernym tantum rosa... w szpitalu mniej mnie bolało niż teraz...

[Wiolek27]

Witaj AgaKacper szczerze to nie wiem co Ci doradzić, ale jesli związek był toksyczny to nie bylo to dobre ani dla Ciebie , ani dla dziecka i nie ma sensu utrzymywac go na siłę. Na początek daj sobie czas zeby ochłonąć i zdystansować się , to w koncu bardzo swieża sprawa i narazie pewno bardzo boli . A najlepsze decyzje podejmiesz wtedy gdy znajdziesz wewnętrzny spokoj . Mysl tez troche o sobie , nie tylko o dziecku , bo nieszczęsliwa mama to nieszczęsliwe dziecko . Wszystko się ułozy .

Maladtku jak malutka ? ahhh wiecie ja powoli zaczynam tęsknic znowu za takim maleństwem hehe