Jeszcze moment, jeszcze chwila i na porodówkę damy dyla. Mamusie lipiec-sierpień 2011

[beata_1988]

Napisane przez madzia1k1

To może najpierw co u mnie nowego: We wtorek miałam wizytę, niestety bez usg, tylko badanie na fotelu i przez brzuch ale wszystko ze mną i z synkiem jest ok. Ostatnio bardzo bolał mnie pępek i pachwiny, tak że aż chodzić nie mogłam wieczorami szczególnie i brzuszek się od tego napinał. Pani dr powiedziała, że to przez rozciąganie i muszę to przetrwać, z szyjka jest wszystko w porządku.

Beatka śliczne zakupy i śliczny kącik Was czeka. Ale się wyśpisz na takim łożu małżeńskim. ja też takie mam i już sobie nie wyobrażam życia bez wygodnej i dużej sypialni.

No i jeszcze muszę pochwalić się naszym zakupem: łóżeczko i pościel
http://allegro.pl/orzech-lozeczko-dz...573498454.html

http://allegro.pl/materac-gryka-pian...584763776.html

http://allegro.pl/posciel-20cz-90-12...575725954.html kolor misio pastelowe paseczki

http://allegro.pl/materac-gryka-pian...584763776.html kolor safari

za wizytkę

Ja już się nie mogę doczekać spania na tym łóżku bo jest wielkie i mega wygodne a na razie gnieciemy się na składanym łóżku i już mi coraz niewygodniej... ale już niedługo, jeszcze myślę że max jakieś 3 tygodnie

super komplet kupiliście, też bym chciała taki kupić

[JustPi]

Witam z rana
melduję się w nowej części, zapomniałam, że jesteście takie produktywne i szukałam starego wątku.
NIe wiem jak Wy, ale dziś odetchnęłam jak zobaczyłam na termometrze 16 stopni, jakoś ostatnie cieplejsze dni dobrze na mnei nie działały.
Olewam kierownika w robocie i będę korzystać z wizażu w pracy, a co tam i tak mnei teraz nie zwolnią
Mam meeeega zaległości Ale mam nadzieję, że dzieciaczki zdrowo rosną a mamusie piękniejsze brzuszki każdego dnia mają.
Ja się czuję, jakbym już w 9 miesiącu była, brzuchol ogromny. Muszę w końcu fotkę zrobić i się Wam pochwalić.
miłego dzionka mamusie

[pieleszka]

witam się i ja z rana
już też po śniadanku i kawce - i tak jak beatka mam jeszcze na coś ochotę, ale nie wiem na co...jakaś drożdzówka lub chałka mi po głowie chodzi...może sobie później zrobię przerwę w pracy i wyskoczę po coś takiego do sklepu...
u nas dzisiaj w końcu chłodniej..w nocy padał deszcz, więc atmosfera sie oczyściła, duchoty nie ma i w końcu się normalnie czuję

[margaret82]

Wiecie co dzisiaj w nocy moja mamuśka poleciała do Norwegii do brata i ważyła walizkę na takiej normalnej wadze. I ja z ciekawości stanęłam żeby sprawdzić ile ważę i sie przeraziłam jak zobaczyłam 72 zeszłam i weszłam kilka razy ale ciągle pokazywało to cholerne 72 A na ostatniej wizycie wazam 66 i nie mogłam uwierzyć, że w 2 tygodnie przytyłam 6 kg trochę to nierealne by było I nagle mnie oświeciło, żeby postawić wagę na podłodze a nie na dywanie i poczułam ulge jak waga pokazała 67 Ale co się najadłam strachu to moje

któraś dziewczyna ( nie pamietam ktora ) ma piec tort więc podaje przepis z którego ja robie.
- 5 jajek
- 15 dkg cukru pudru
- 10 dkg mąki pszennej + 5 dkg mązki ziemniaczanej
- 1 łyzeczka proszku do pieczenia.
Żółtka ubić same, po ubiciu dodać cukier i dalej ubijać. Następnie dodawać po jednym żółtku ciagle ubijając. Na koniec wsypywać po trochu mąke i delikatnie wymieszać łyżką. Piec 45/50 minut w 180 stopniach. Ja pod koniec sprawdzam patyczniem czy jest upieczone. Ja pieke w tej mniejszej tortownicy i wtedy wychodzi mi taki wysoki
Do tego kupuję śmietane kremówkę 500ml i ubijam z dwoma łyżkami cukru pudru i przekłatam i gotowe.

Nie wiem czy są dzisiaj jakies wizyty ale profilaktycznie zaciskam kciuki
I za Nerolkę i Scio tak samo

Pogoda u Nas nieciekawa dzisiaj Oby jutro było ładniej bo planujemy rano maraton zakupowy a po południu grilowanie


Miłego dnia

[Kajool]

witam laski z rana, ja zaraz na wizyte mykam. Synek juz wierci sie w brzuchu, pewnie mu smakowaly kanapki z pomidorkiem

wodaqueco co do jajek, to taka malamoja schiza jest. Naczytalam sie swego czasu o salmonelli i wiem, ze nawet sparzenie nie pomaga, takze w ciazy wole nie ryzykowac, bo to nic milego. Chociaz zawsze mozna wypic coca cole, ktora zabija wszystkie zarazki na smierc

[beata_1988]

Napisane przez pieleszka

witam się i ja z rana
już też po śniadanku i kawce - i tak jak beatka mam jeszcze na coś ochotę, ale nie wiem na co...jakaś drożdzówka lub chałka mi po głowie chodzi...może sobie później zrobię przerwę w pracy i wyskoczę po coś takiego do sklepu...
u nas dzisiaj w końcu chłodniej..w nocy padał deszcz, więc atmosfera sie oczyściła, duchoty nie ma i w końcu się normalnie czuję

też bym drożdzówkę zjadła ale nie mam... chyba że sie do sklepu gdzieś wybiorę, bo na razie to wyglądam baardzo niewyjściowo pod kołdrą z lapkiem na kolanach, jeszcze wcale nie ogarnęłam się po spaniu, na głowie totalny nieład, pasowałoby się trochę doprowadzić do porządku ale mi się nie chce... może koło południa pojade po jakieś zakupki bo bym zjadła jakieś dobre lody..

[83monia]

podchodzi do mnie pierworodny z tekstem "podatki trzeba pąłcic ale podpowiem jak płacić mniej albo wcale" (reklama z cnbc biznes...)

jak sobie pomysle ze niktore z nas juz dzieciate, a nerolka niedługo (co to jest 10 dni) to troche jednak mam stracha... bo ani ciuszkow jeszcze nie mam, ani remont nie skonczony bo elektrykowi jakas awaria w energetyce wypadla i dzwonil ze znowu go nie bedzie... w mieszkaniu ciagle bałagan, bo szuflady wyciagniete (zeby dwa razy ich nie ciagac), szafki niektore puste bo czekaja na malowanie, a malowanie na elektryka. jeszcze mamy zamowic wykladzine i ja obszyc (bardziej sie nam oplaca niz dywan bo mamy troche zimna podloge i dziwny ksztalt gdzie ma byc - bo szafa i biurko sa tam...). no i troche sie boje porodu... bo co bedzie jak bedzie gorzej?

[aania_20]

Salmonella jest bakterią wrażliwą na wysoką temperaturę, w 72*C ginie po paru sekundach, więc we wrzątku jeszcze szybciej. Chyba że np jajko było pęknięte, wtedy mogła dostać się do środka i sparzenie nie pomaga.
Co innego jeśli lody czy ciasto z kremem robione jest przez kogoś innego, wtedy nie ma możliwości sprawdzenia czy zostało zrobione wszystko jak należy.


Ehh..głowa mi pęka... nic mi się nie chce..

[beata_1988]

Napisane przez Kajool

witam laski z rana, ja zaraz na wizyte mykam. Synek juz wierci sie w brzuchu, pewnie mu smakowaly kanapki z pomidorkiem

wodaqueco co do jajek, to taka malamoja schiza jest. Naczytalam sie swego czasu o salmonelli i wiem, ze nawet sparzenie nie pomaga, takze w ciazy wole nie ryzykowac, bo to nic milego. Chociaz zawsze mozna wypic coca cole, ktora zabija wszystkie zarazki na smierc

Kajool kciuki za wizytę

[Bartessa]

Witam, ale u nas popadalo całą noc lalo.

Napisane przez youyou

widziałyście? urodziło się 400g maleństwo..

http://lodz.gazeta.pl/lodz/1,35136,9...nie_widac.html

[/QUOTE]

masakra... nie sądzilam ze takie malenstwa maja szanse na przezycie, przeciez to aż niewiarygodne

[Oliweczka1985]

Witam
My też już po kawce i standardowej drożdżówce , ale na kawkę to mam jeszcze ochotę, bo deszczyk pokropił i ciśnienie spadło. Dobrze, że się troszkę chłodniej zrobiło, bo dla mnie już było za gorąco, a to dopiero maj
Wczoraj trochę pospacerowałam z pieskiem, potem jeszcze z mężem-zwinął komuś z ogródka bez dla mnie i na wieczór potwornie bolała mnie rwa kulszowa, ale to niestety u mnie normalka

Nerolka nie moge uwierzyć, że tak już niedługo będziesz miała Izę blisko siebie, trzymam mocno kciuki, żeby wszystko przebiegało bez problemów.

No a dzisiaj PIĄTEK PIĄTEK WEEKENDU POCZĄTEK niedług o wszystkie dni będą dla mnie jak jeden wielki niekończący się piątek(jak będę na L4)
Poszłabym juz do domu, a tu jeszcze 6,5h-zleci

ZACZYNAMY SIÓDMY MIESIĄC!!!!

[JustPi]

Napisane przez 83monia

podchodzi do mnie pierworodny z tekstem "podatki trzeba pąłcic ale podpowiem jak płacić mniej albo wcale" (reklama z cnbc biznes...)

jak sobie pomysle ze niktore z nas juz dzieciate, a nerolka niedługo (co to jest 10 dni) to troche jednak mam stracha... bo ani ciuszkow jeszcze nie mam, ani remont nie skonczony bo elektrykowi jakas awaria w energetyce wypadla i dzwonil ze znowu go nie bedzie... w mieszkaniu ciagle bałagan, bo szuflady wyciagniete (zeby dwa razy ich nie ciagac), szafki niektore puste bo czekaja na malowanie, a malowanie na elektryka. jeszcze mamy zamowic wykladzine i ja obszyc (bardziej sie nam oplaca niz dywan bo mamy troche zimna podloge i dziwny ksztalt gdzie ma byc - bo szafa i biurko sa tam...). no i troche sie boje porodu... bo co bedzie jak bedzie gorzej?

Moja młoda też czasmi walnie taki tekst, że się pokładam ze śmiechu.

Nie będzie gorzej! Musi być tylko lepiej
Ale dobrze Cię rozumiem, tez czuję się jeszcze w lesie z przygotowaniami, a plany remontowe przed porodem Hani mieliśmy bogate. Ciekawe czy coś z tego wyjdzie.
A nie masz teraz tak, że mając świadomość jak wygląda poród, jest gorzej? Z pierwszym to się było nieświadomą tego co nas czeka i ten strach chyba mniejszy był....

[telik]

Napisane przez brunetka2000

SMS OD NEROLKI :
"No to już wiecie, że niebawem zostaniecie ciociami, jakoś mi tak dziwnie. Tak jak Pieleszka mówiła, to mama położyła mi jedną kupkę kasy na księgową do oddania we wrześniu, a druga na opłacenie położnej i na nic więcej i tak żeby tata się nie dowiedział. Mniej się już boję.i jest duża nadzieja , że mój lekarz będzie przy mnie ale to się okaże.

Sygine składam serdeczne życzenia.
Madziulce współczuję insuliny, ale będzie dobrze. Tu jest kilka dziewczyn co sobie wstrzykuje.

Gratuluje zakupów.

Krystuś i Szymuś chorzy, więc siedzą wszyscy w domu i tyle ich widzę niestety.
A Pieleszka to super dziewczyna.

Jesteście wszystkie cudowne i kochane. Dziękuję wam za wszystko, że jesteście ze mną. Buziolki "

Trzymam kciuki,
wierze że wszysko pójdzie zgodnie z planem

Napisane przez Kajool

witam laski z rana, ja zaraz na wizyte mykam. Synek juz wierci sie w brzuchu, pewnie mu smakowaly kanapki z pomidorkiem

trzymam kciuki za wizyte
wczoraj wieczorkiem wybrałam sie na zakupy, ale w drodze powrotnej zastał mnie niezzły deszcz.
bieg w klapkach z koszykiem z zakupami i 6 miesiecznym brzuchem musiał bosko wyglądac

na ostatniej wizycie lekarz stwierdził ze mam mało wód i tak moje dzieceie ma nieco ciaso i troche mnie to martwi...

83monia co do przygotowan to u mnie tez jeszce w dalekiej d.. wszystko jest...
w nastepnym tygodniu przyjda stolarze przerabiac szafe, potem jeszcze malowanie pokoiku Jasia i dopiero rozpoczne zakupy...
oby moje malenstwo ciedziało spokojnie do konca bo inaczej to na sedesie bede go przewijac i ubranka w kartonie po tv przechowywac

[brunetka2000]

Witam się i ja z rana
Ale pogoda się popsuła cały czas pada deszcz, a miałam zamiar uprac druga turę ubranek. No nic poprasuję dzisiaj to co wczoraj uprałam.
Idę teraz na śniadanko, bo moja mała chyba głodna, buszuje już od godziny 4 Ale na szczęście usnęłam koło 6 i dopiero wstałam

Trzymam kciuki z dzisiejsze wizyty

[83monia]

justipi - mialam tak lajtowy poród że teraz sie martwie czy nie bedzie gorzej. bo lepiej byc chyba nie moze! wtedy i tak tyle sie naczytalam o ekstremalnych przypadkach ze bylam przygotowana na masakre (chociaz po cichu wierzyłam ze nie ebdzie tak zle...). maz tez sie martwi, tym bardziej że juz mi sie szyjka skraca... do tego mamy juz dziecko - wtedy nie bylo myslenia co z nim zrobimy jak bede rodzic... a chcielibysmy razem chociaz raz (wtedy nie dalo rady bo remont oddzialu byl i nie bylo wstepu na sale do porodu rodzinnego). nie boje sie komplikacji czy cos bo nie mialam to nie wiem czym groza, same opisy cudzych porodów to zawsze pikus w stosunku do tego co sie samemu przydarzy jak jest niefajnie... a ze ja mialam naprawde prawie bezbolesny poród to boje sie tego wszystkiego, że bedzie jak opowiadaja a nie jak wtedy, ze nie bedzie takiego lajciku... ech... no i boje sie ze z dzieckiem bedzie cos nie tak. wtedy owinal sie pępowina i nie do konca to dobre bylo, potem mega zóltaczka, ja jakas deprecha szpitalna, problemy z serduszkiem... ech...

dostalam jakies ponaglenie z zusu, chyba cos zle wypelnilam w tych ich papierach. pytaja czemu nikt sie dzieckiem nei zajmowal w czasie choroby skoro maz niepracujacy... chyba cos zle skreslilam...

[kindzia890]

Witajcie
och jak ja bym chciała mieć już moją kruszynkę przy sobie Nerola jeszcze tylko troszkę
mnie od wczoraj boli krzyż i kość łonowa coś czuję, że znowu zaczynają się skurcze nie chcę iść znowu leżeć do szpitala, a na poród w 24 tygodniu trochę za wcześnie niech już będzie środa.. mam wizytę i wymuszę na nim usg mam lekarza starej daty i uważa, że usg jest nie potrzebne... Ciekawi mnie czy szyjka się skróciła, ile mała waży itd. To chyba normalne, że mnie to interesuje A wiadomo co tam u Belli i dziewczynek słychać? Pocieszył mnie trochę ten artykuł, który któraś z was wstawiła mi powiedzieli, że dzieci dopiero od 1 kg przeżywają.. i jak myślałam, że wtedy mała ważyła 320 g to już koniec... a teraz przez 4 tygodnie na pewno trochę urosła i mam kolejne jeszcze zmartwienie.... miałam ubezpieczenie od wypadku.. ale o tym nie wiedziałam.. Dzwonie i pytam jak to z tym pobytem w szpitalu, a facet mówi, że skoro się na ulicy przewróciłam to to wypadek cieszyłam się jak głupia bo za każdy dzień w szpitalu miałam dostać 200 zł a oni mi przysłali pismo, że muszą sprawę zbadać i teraz nie jestem pewna czy dostane te pieniądze.. a miałam za to zapłacić kredyt i kupić reszte rzeczy małej.... i teraz dupa.. czekam w niepewności a na ojca dzieci nie mam co liczyć.. zachowuje się jak duże dziecko

[Sloneczko555xxx]

Napisane przez youyou

widziałyście? urodziło się 400g maleństwo..

http://lodz.gazeta.pl/lodz/1,35136,9...nie_widac.html

takie maleństwo, oby było silne i zdrowo rosło

Napisane przez beata_1988

spróbuje wywabić tę plamkę ze szlafroka

mój szlafroczek pięknie się wyprał

chyba się jeszcze położę na pół godz .... nie mam co robić

[SweetAngel1984]

DaKaro, Aga - dziekuje za ciepłe słowa

[zanka205]

dzień dobry w piątek trzynastego

dodaję fotki łóżeczka

[SweetAngel1984]

Napisane przez brunetka2000

Właśnie rozwiesiłam pierwszą turę upranych ubranek Powiem szczerze, że nigdy nie miałam takiej radochy z rozwieszania prania Mąż wszedł do łazienki i zaczął się śmiać. Pierwsze jego pytanie czy teraz zawsze tak będzie wyglądała nasza łazienka

heheh....

ja ostatnio narzekałąm na brak miejsca na cisuzki Igora wszystkie 4 szuflady zajełam i mi mało

a moj maz mowi " jak Igor wyrośnie z tych małych ciuszków to spakuje sie je do pudła i zniesie do piwnicy "bedize wiecej miejsca. Zdziwiona pytam ale poco od piwnicy ja to sprzedam na all a on oburozny " Jak sprzedasz. poco? przeciez moze sie przydadza na nastepny raz! "

Myslalam ze sie przeslyszlaam jeszcze jednego nie zdazylam urodzic a on mi juz tu jakies aluzje sypie o dalszej gromadce?????


zanka - jest śliczne....... szkoda ze mam bukowo- orzechowe meble bo mi wogole nie pasuje białe

madzia, marzena - ladne zakupy

youyou - no rzeczywiście okruszek mały oby tylko zdrowy był

nerolka - moja kochana wojowniczko ja juz czekam na Wasze pierwsze fotki z Izą

margaret - ja tez jutro chyba pogrilluje

Kajool - ah moj maly tez pomidorki lubi

beatka - alze mi ochoty narobilas sama chyba na lody wylize

i za wszyskie wizyty dzisiejsze

i nowe tc i mc

[Natka_]

Dzień dobry

Ojej jakie maleństwo 400g, ale najważniejsze że żyje. Niech sobie kruszynka zdrowo rośnie. Miło się slucha takich wiadomości-jak tas medycyna idzie do przodu...

Ja już byłam w laboratorium, bo tam gdzie miałam skierowanie na badania na wyniki posiewu się czeka 7 dni roboczych, a 24 mam wizytę, więc akurat dzień przed odbiorę. Odrazu zrobiłam mocz, morfologię, CRP, próby wątrobowe... Zobaczymy co to wyjdzie

Po drodze podjechałam do piekarni i kupiłam drożdżówkę z wiśniami i posypką mniam mniam, zjadlabym jeszcze ze dwie sztuki

My też juz zaczynamy powoli remoncik Uwielbiam zmiany Przyjdzie pan malować jak tylko kupimy farbę. Miało być tylko malowanie w sypialni, ale mam jeszcze mnóstwo pomysłów przy okazji i dzisiaj jedziemy oglądać naróżniki. bo chcę zmienić odrazu coś w salonie.
Wczoraj na allegro wypatrzyłam piękne firanki, muszę tylko wymierzyc okna i zamówię.

Kajool za wizytę

Napisane przez kindzia890

a na ojca dzieci nie mam co liczyć.. zachowuje się jak duże dziecko

O alimenty go! Niech płaci!

---------- Dopisano o 09:18 ---------- Poprzedni post napisano o 09:16 ----------

Zanka śliczne to łóżeczko Lenki

[zanka205]

teściowa wczoraj spaliła sprzęgło w aucie, teraz samochód jest u mechanika do... poniedziałku, a w środku fotelik Filipa ehhh
najwyżej tam z tatą podskoczymy po ten fotelik
no ale niestety Filip musi dziś zostać z dziadkiem a ja autobusem do mamy jadę... przeraża mnie to, bo jakoś dziwnym trafem zawsze w autobusie mi słabo się robi i duszno
dziś nie ma słońca, ochłodziło się więc może nie będzie źle
zaraz się zbieram i chyba włosy umyję

[telik]

Napisane przez zanka205

dzień dobry w piątek trzynastego

dodaję fotki łóżeczka

Kurcze ładnie wygląda białe łózeczko cały czas sie zastanawiam czy nie zmienic koncepcji umeblowania, bo pokoik jes na poddaszu i troszke tam ciemno,
tylko czy białe mebelki pasują do chłopiecego pokoiku?

[zanka205]

Napisane przez telik

Kurcze ładnie wygląda białe łózeczko cały czas sie zastanawiam czy nie zmienic koncepcji umeblowania, bo pokoik jes na poddaszu i troszke tam ciemno,
tylko czy białe mebelki pasują do chłopiecego pokoiku?

mój synek u siebie w pokoju ma białe meble więc uważam że pasuje

pokażę fotki, teraz jedna komoda jest u nas w dużym pokoju, łóżeczko na drugiej ścianie, ogólnie przemeblowane ale białe meble są

[SweetAngel1984]

Napisane przez zanka205

mój synek u siebie w pokoju ma białe meble więc uważam że pasuje

pokażę fotki, teraz jedna komoda jest u nas w dużym pokoju, łóżeczko na drugiej ścianie, ogólnie przemeblowane ale białe meble są

zanka .....pokój jest boooooooooooooooooooski nie iwem jak to zrobiłąś ale właśnie tak wygląd pokój moich marzeń dla Igorka jest cudnyyyyyyyyyyyyyy : love:

[brunetka2000]

Zanka śliczne łóżeczko, Lenka będzie w nim leżeć jak księżniczka A mebelki Filipka też cudne
Ja się nie mogę doczekać kiedy skręcimy mebelki Alicji Jeszcze z 4 dni i może przyjadą z tymi oknami i zaczniemy remont pokoju

A to tapczanik, który zamówiliśmy do pokoiku

[JustPi]

83monia No właśnie nie wiedziałam jak opisać te moje obawy, bo przed urodzeniem Mai to byłam jakoś dziwnie spokoja, pomimo tych wszystkich historii opowiadanych i przeczytanych o mozliwych komplikacjach.... Chyba wszystko zmienia się w momencie jak zostajemy rodzicami, znaczy nagle zagrożenia i obawy jakie dla mnie nie istniały i o których nie myślałam zaczeły niestety dotyczyć i mnie, i obawy czy z moim maleństwem będzie wszystko dobrze. Ale chyba to nieodłączna część bycia rodzicem.
Akurat bezbolesnego porodu to nie miałam ale nie wspominam go źle i szybko byłam gotowa na kolejne dziecko, ale teraz jak wszystko się już zbliża... to już nie jest tak różowo. Też się martwię co będzie z Mają jak bedziemy w szpitalu, choc mam o tyle lepiej, że mogę zadzwonić po mamę czy siostrę.
Nas żółtaczka ominęła, ale za to znaleźli w wymazie z ucha jakies bakterie i mała od razu dostała antybiotyk i czekanie na wyniki badań krwii było dość męczące. Na szczęście okazało się, że paskudy do krwii się nie dostały.
Wierzę, że tym razem wszystko pójdzie dobrze i może uda Wam się wstrzeliś z porodem w godzinach żłobkowych, żebyście mogli razem rodzić. (No chyba, że znalazłaś jakieś inne rozwiązanie, ale ja mam duuuże zaległości wizażowe, więc nie wiem)

Zanka Śliczny pokoik Super białe mebelki wyglądają.
Maja ma w swoim pokoiku takie same zasłonki i pościel też ma taką
A ostatnio też kupiliśmy taką komodę tylko brązowoszarą, bo ma zostać u nas w sypialni.

[zanka205]

Napisane przez SweetAngel1984

zanka .....pokój jest boooooooooooooooooooski nie iwem jak to zrobiłąś ale właśnie tak wygląd pokój moich marzeń dla Igorka jest cudnyyyyyyyyyyyyyy : love:

dziękuję
wiesz w zamierzeniu mial wyglądać inaczej trochę, ale to co sobie wymyśliłam zajęłoby więcej czasu a nie chciałam czekać, no i dopiero w sklepie z farbami podjęłam decyzję, że jedna ściana będzie czerwona a druga niebieska
teraz niestety u młodego stoi fotel nasz (musieliśmy wynieść żeby nam się łóżeczko zmieściło) no i wózek stoi, karton z fotelikiem i reklamówki z ubrankami małej... więc składzik się zrobił
ale myślę, że do narodzin Leny ogarnę mu tam trochę i nie będzie graciarni

[SweetAngel1984]

wczoraj mieliśmy romantyczny wieczór....
była pizza, soczek, dobry film
i skończyło się bara-bara
nic się lekarzowi nie przyznam żeby nie gadał



u mnie dzis pogoda troszkę chłodniejsza...
czyli ciut korzystniej dla moich oszkrzeli
wybieram sie do lumpka
moze jakis szlafrok trafi
i Tż poprosił mnie o jakies spodenki krotkie
do pracy na działce
moze coś wygrzebie......

jutro jak Tż wróci z pracy mam jechać na działkę
bo jakąś wywrotkę ziemi mają przywieźć
i tata poprosił żeby pomóc mu ją rozładować
szczerze mówiąc nie chce mi się tłuc busem 100km
(rodzice jadą dziś ) ale bez pomocy ich nie zostawie
noi pewnie bedzie grillowanie.......

no nic ide jak lekomanka nafaszerować się lekami i moge wyjsc z domu

zanka - nic nie trza zmieniac jest dobrze a nawet bajecznie

brunetka - ale słodki a zaba tez w komplecie fajna jest

[kmat]

Witajcie, nie mam czasu zaglądać a tu następny wąte, ale dajecie czadu

Ja nie wiem w co ręcę wsadzić niby jestem na zwolnieniu ale obrabiam maile i telefony do tego synek ze mną jest w domu i nie mam czasu nawet na sprzątanie. Zaczynam się stresować że nie zdążę z przygotowaniami. Jeszcze planujemy wakacje w czerwcu i potem zamierzam się wziąśc za szykowanie czy to nie za późno???

Pytanko czy któraś z Was kupuje samą typową gondolę? Jeżeli tak podsuniecie mi coś ciekawego? Mój wózek po synku niestety nie zda teraz egzaminu bo to gdzie mieszkamy teraz sa piaski i nie mogę ujechać moim.

Pozdrawiam