Profil humanistyczny w LO - żałuję tego wyboru...

[micraneska]

Sama kiedyś żartowałam że mi się by przydał profil hist-chem albo hist-biol

[domi_p]

Napisane przez BreakMeDown

Na ekonomię polski? o.O Wow, zaskoczyłaś mnie tym...;p
Wiecie co? Ja myślę, że po prostu problem tkwi w PROFILACH. Raczej większość ludzi, która idzie do liceum nie wie, co będzie studiować, ale wie, czego chce się uczyć na rozszerzeniu. Np. ktoś lubi historię i matematykę i co teraz ma zrobić? Wybiera humana. Gdyby miał możliwość to poszedłby do klasy hist - mat i byłby szczęśliwy.

Tak tak, polski sama byłam zaskoczona.

Ja z perspektywy czasu, pomimo, że wiedziałam już od początku co chcę studiować i jakie przedmioty będą mi potrzebne, wybrałabym np. mat inf.
I tak do historii i wosu musiałam przygotować się samodzielnie, a tak to przynajmniej podciągnęłabym się trochę z matematyki, która nigdy nie była moją mocną stroną A może akurat zamieniłabym maturę z historii na matmę... kto wie.
Sądzę, że jak ktoś nie lubi matematyki, to tym bardziej powinien wybrać profil, na którym jest to właśnie rozszerzenie. Przynajmniej w przypadku mojego liceum, w klasach matematycznych uczyli najlepsi nauczyciele, którzy może i dawali wycisk, ale dobrze uczyli. A u nas jak ktoś chciał dobrych wyników na maturze musiał opłacać sobie korki, innego sposobu nie było... Bo nasza nauczycielka, no cóż- kiedyś stwierdziła nawet że mnożenie NIE JEST naprzemienne... (np. 6x8 to nie to samo co 8x6, nie nie nie )

Jak wygląda ten nowy program nie wiem, ale słyszałam że młodzi będą na starcie musieli mniej więcej wiedzieć, co chcą zdawać. A w tym wieku to większość ludzi niestety, nie jest jeszcze pewna swoich wyborów, tym bardziej jeśli chodzi o przyszłość xD

---------- Dopisano o 22:02 ---------- Poprzedni post napisano o 22:00 ----------

Napisane przez micraneska

Sama kiedyś żartowałam że mi się by przydał profil hist-chem albo hist-biol

O tak, to by było super
Nie wiem właśnie dlaczego tak jest, że ludzi dzieli się albo na totalnych ścisłowców, albo na humanistów. Przecież wiele ludzi ma mieszane zainteresowania i predyspozycje

[BreakMeDown]

Napisane przez domi_p

Tak tak, polski sama byłam zaskoczona.

Ja z perspektywy czasu, pomimo, że wiedziałam już od początku co chcę studiować i jakie przedmioty będą mi potrzebne, wybrałabym np. mat inf.
I tak do historii i wosu musiałam przygotować się samodzielnie, a tak to przynajmniej podciągnęłabym się trochę z matematyki, która nigdy nie była moją mocną stroną A może akurat zamieniłabym maturę z historii na matmę... kto wie.
Sądzę, że jak ktoś nie lubi matematyki, to tym bardziej powinien wybrać profil, na którym jest to właśnie rozszerzenie. Przynajmniej w przypadku mojego liceum, w klasach matematycznych uczyli najlepsi nauczyciele, którzy może i dawali wycisk, ale dobrze uczyli. A u nas jak ktoś chciał dobrych wyników na maturze musiał opłacać sobie korki, innego sposobu nie było... Bo nasza nauczycielka, no cóż- kiedyś stwierdziła nawet że mnożenie NIE JEST naprzemienne... (np. 6x8 to nie to samo co 8x6, nie nie nie )

Jak wygląda ten nowy program nie wiem, ale słyszałam że młodzi będą na starcie musieli mniej więcej wiedzieć, co chcą zdawać. A w tym wieku to większość ludzi niestety, nie jest jeszcze pewna swoich wyborów, tym bardziej jeśli chodzi o przyszłość xD

---------- Dopisano o 22:02 ---------- Poprzedni post napisano o 22:00 ----------



O tak, to by było super
Nie wiem właśnie dlaczego tak jest, że ludzi dzieli się albo na totalnych ścisłowców, albo na humanistów. Przecież wiele ludzi ma mieszane zainteresowania i predyspozycje

Haha, to jakaś zupełna idiotka z tej nauczycielki delikatnie mówiąc
Jeśli chodzi o rozszerzenia, to tak - według ministerstwa to możemy wybierać przedmioty, ale w praktyce wygląda to zupełnie inaczej. Jak pisałam wcześniej na tym forum - ja mam do wyboru tylko historię, biologię lub geografię.

[music123]

Napisane przez BreakMeDown

Haha, to jakaś zupełna idiotka z tej nauczycielki delikatnie mówiąc
Jeśli chodzi o rozszerzenia, to tak - według ministerstwa to możemy wybierać przedmioty, ale w praktyce wygląda to zupełnie inaczej. Jak pisałam wcześniej na tym forum - ja mam do wyboru tylko historię, biologię lub geografię.

Mogę cie jedynie pocieszyć że nie tylko ty masz ten problem .Z moich obserwacji wnioskuje ze wiele osób idąc do lo nie wie co chce dalej robić i często dopiero właśnie w liceum się na coś decydujemy.Niby możemy zmienić klasę ale w wielu szkołach klasy są przepełnione i nie ma takiej możliwości.Jak dla mnie ta decyzja którą musimy podjąć w tak młodym wieku jest bezsensowna.Ja niestety bardzo żałuje swojej decyzji która poniesie za sobą pewnie kolejne konsekwencje.

[pannaperelka]

Napisane przez music123

Mogę cie jedynie pocieszyć że nie tylko ty masz ten problem .Z moich obserwacji wnioskuje ze wiele osób idąc do lo nie wie co chce dalej robić i często dopiero właśnie w liceum się na coś decydujemy.Niby możemy zmienić klasę ale w wielu szkołach klasy są przepełnione i nie ma takiej możliwości.Jak dla mnie ta decyzja którą musimy podjąć w tak młodym wieku jest bezsensowna.Ja niestety bardzo żałuje swojej decyzji która poniesie za sobą pewnie kolejne konsekwencje.

Zgadzam się, że za wcześnie trzeba podjąć tę decyzję, bo dopiero w liceum się kształtujemy, odkrywamy swoje możliwości i dopiero wtedy myślimy o tym co chcielibyśmy robić. Ale też nie ma co przesadzać...jeśli żałujesz wyboru i wolisz zdawać na maturze inne przedmioty to możesz się sama przygotować, wiele osób tak robi.
Jak ktoś chce - szuka sposobów. Jak nie chce - szuka powodów.

[Lilith028]

Ja byłam na humanie, gdyz myślałam że pójdę na kierunek humanistyczny,jednak odmieniło mi się :P
mature zdałam z matmy bardzo dobrze bo prawie 90% i z geo roszrz. też myśle że wszystko da się zrobić jeżeli tak naprawde się tego chce
u mnie w klasie prawie wszyscy poszli na kierunki ekonimiczne nawet kilka osób się znalazło na medyczny iśc prawda jest taka że teraz humanisci nie istnieją i tylko garstka osób idzie na typowo hum. kierunki

[pannaperelka]

Napisane przez Lilith028

Ja byłam na humanie, gdyz myślałam że pójdę na kierunek humanistyczny,jednak odmieniło mi się :P
mature zdałam z matmy bardzo dobrze bo prawie 90% i z geo roszrz. też myśle że wszystko da się zrobić jeżeli tak naprawde się tego chce
u mnie w klasie prawie wszyscy poszli na kierunki ekonimiczne nawet kilka osób się znalazło na medyczny iśc prawda jest taka że teraz humanisci nie istnieją i tylko garstka osób idzie na typowo hum. kierunki

Też uważam, że jak ktoś chcę to da radę!
Jednak nie zgadzam się z tym że humaniści nie istnieją i że mało osób idzie na kierunki humanistyczne. Każdy jest dobry w czymś innym i każdy jest potrzebny, nie wszyscy mogą być inżynierami itd.

[alex24112]

Moim marzeniem zawsze była medycyna, ale w liceum poszłam na humana (hist-wos-ang-franc), bo francuski i bo chemia nie szła mi najlepiej. Teraz jestem po drugiej klasie i żałuję, bo gdybym poszła na biol-chema i przysiadła do chemii to mogłabym na medycynę pójść, a tak to zdaję tylko biologię podstawową i mogę sobie startować na dietetykę na tylko jeden uczelni (UMK).
Myślę, że to głupota, że dzieci po 15 lat mają decydować co chcą po liceum robić i że liceum to powinien być OGÓLNIAK, a nie ogólniak, który tak naprawdę uczy tylko tego, co ma się na profilu, bo u nas chemia była nie prowadzona prawie wcale przez 2 lata, biologia po łepkach, fizyka to jakiś żart co my na tych lekcjach robimy i gdyby nie fakt, że z matematyki jest matura obowiązkowa, to pewnie też byśmy nic na niej nie robili -.-. W ogóle polski system nauczania to jakiś żart.

[micraneska]

A kto Ci za broni przygotowac się do matury samemu albo jak masz fundusze z pomocą korepetytora? Najłatwiej jest narzekać A co do ogolniaka jakoś w moim humanie i chemia i biologia była bardzo dobrze prowadzona (oczywiście w zakresie podstawowym)

[pannaperelka]

Napisane przez alex24112

Moim marzeniem zawsze była medycyna, ale w liceum poszłam na humana (hist-wos-ang-franc), bo francuski i bo chemia nie szła mi najlepiej. Teraz jestem po drugiej klasie i żałuję, bo gdybym poszła na biol-chema i przysiadła do chemii to mogłabym na medycynę pójść, a tak to zdaję tylko biologię podstawową i mogę sobie startować na dietetykę na tylko jeden uczelni (UMK).
Myślę, że to głupota, że dzieci po 15 lat mają decydować co chcą po liceum robić i że liceum to powinien być OGÓLNIAK, a nie ogólniak, który tak naprawdę uczy tylko tego, co ma się na profilu, bo u nas chemia była nie prowadzona prawie wcale przez 2 lata, biologia po łepkach, fizyka to jakiś żart co my na tych lekcjach robimy i gdyby nie fakt, że z matematyki jest matura obowiązkowa, to pewnie też byśmy nic na niej nie robili -.-. W ogóle polski system nauczania to jakiś żart.

Możesz przygotować się sama przecież!
A poza tym to chyba zależy od szkoły u nas uczyć się trzeba było na każdym przedmiocie, nie zależnie od tego jaki profil wybraliśmy, po prostu na danym profilu było więcej godzin lekcyjnych przedmiotów rozszerzonych. Ale musieliśmy się uczyć wszystkiego, ponieważ to liceum ogólnokształcące czyli musimy posiadać wiedzę z każdego przedmiotu.

[alex24112]

A u nas właśnie biologia i chemia to śmiech na sali. Decyzję o zdawaniu biologii podjęłam miesiąc temu i przygotowuję się sama, ucząc się praktycznie od 0, bo z tych dwóch lat nie wyniosłam nic. I na pewno nie byłabym w stanie zdać za rok nie dość, że biologii rozszerzonej, to jeszcze chemii, z której prawdziwą lekcję miałam ostatnio w maju 2011 (w gimnazjum). Gdybym miała chociaż dobre podstawy na chemię, to może bym startowała do matury rozszerzonej za 2 lata, ale ja nie jestem w stanie napisać nawet podstawy za rok, a co mówić o R.

[201605300922]

Napisane przez alex24112

A u nas właśnie biologia i chemia to śmiech na sali. Decyzję o zdawaniu biologii podjęłam miesiąc temu i przygotowuję się sama, ucząc się praktycznie od 0, bo z tych dwóch lat nie wyniosłam nic. I na pewno nie byłabym w stanie zdać za rok nie dość, że biologii rozszerzonej, to jeszcze chemii, z której prawdziwą lekcję miałam ostatnio w maju 2011 (w gimnazjum). Gdybym miała chociaż dobre podstawy na chemię, to może bym startowała do matury rozszerzonej za 2 lata, ale ja nie jestem w stanie napisać nawet podstawy za rok, a co mówić o R.

Trochę przesadzasz. Znam osoby, które od 0 uczyły się w ciągu klasy maturalnej zarówno biologii jak i chemii, zdając je na poziomie R na całkiem przyzwoite wyniki, często wystarczające nawet, by dostać się na stomatologię czy lekarski. Na studiach taki materiał jak do matury P to będziesz miała jeden egzamin, naprawdę. Ale jak będziesz sobie powtarzać, że nie dasz rady, to faktycznie Ci się nie uda.

[alex24112]

Nie wiem czy przeczytałaś mój pierwszy wpis, że chemia szła mi słabo. Ciekawe jak miałabym sie do matury R przygotować, skoro ani dobrych podstaw nie miałam, ani pieniędzy na korepetycje, ani praktycznie chemii w liceum (niby godzina tygodniowo w pierwszej i dwie w drugiej).

[201605300922]

Napisane przez alex24112

Nie wiem czy przeczytałaś mój pierwszy wpis, że chemia szła mi słabo. Ciekawe jak miałabym sie do matury R przygotować, skoro ani dobrych podstaw nie miałam, ani pieniędzy na korepetycje, ani praktycznie chemii w liceum (niby godzina tygodniowo w pierwszej i dwie w drugiej).

No to piszę Ci przecież, że matura P z chemii jest spokojnie do ogarnięcia w rok, nawet jak dzisiaj nie umiesz z niej nic. Ja matury P z chemii robiłam w III gimnazjum na kółku, pomijając oczywiście niektóre działy (pojedyncze) których w gimnazjum nie było, czyli np. kwantówka. Maturę R też da się ogarnąć w rok, od zera, bez korepetycji. Znam takie osoby, po klasach humanistycznych, które miały tragicznych nauczycieli i przygotowywały się same, często pisząc lepiej od osób z biol-chemu.

[alex24112]

Gdybym miała chociaż trochę pamięci do wzorów strukturalnych to może bym spróbowała, została po maturze rok w domu i startowała do R w 2015. Natomiast ja nie potrafię zapamiętać nawet tych najprostszych. A reakcje dla mnie to już w ogóle magia.

[pannaperelka]

Napisane przez alex24112

Gdybym miała chociaż trochę pamięci do wzorów strukturalnych to może bym spróbowała, została po maturze rok w domu i startowała do R w 2015. Natomiast ja nie potrafię zapamiętać nawet tych najprostszych. A reakcje dla mnie to już w ogóle magia.

To może po prostu to nie jest dla Ciebie...
Chociaż dla chcącego nic trudnego.

[mm444]

Treść usunięta

[vinhoverde]

ktos zyciowy watek zalozyl.profil humanistyczny.... dzieki Bogu juz szal na to minal...

[pannaperelka]

Napisane przez vinhoverde

ktos zyciowy watek zalozyl.profil humanistyczny.... dzieki Bogu juz szal na to minal...

Trochę nie rozumiem...
Jakie ma znaczenie jaki profil w liceum kończymy?
A poza tym czemu niby "szał" minął ? Każdy kończy profil jaki chcę, każdego interesuje coś innego.

[viva91]

Napisane przez pannaperelka

Jakie ma znaczenie jaki profil w liceum kończymy?

łoo Jezusicku, odpuśćcie już

znaczenie ma, choć niewielkie. bo można się przygotowywać samemu do zdawania innych przedmiotów niż profilowe, ale nigdy nie będzie to tak samo łatwe jak na profilu z danymi przedmiotami. tyle w temacie.

a wątek miał łączyć ludzi, którzy dokonali złego wyboru i chcą wspólnie o tym pogadać, bez jakichś głębokich refleksji, ploty na luzie

[pitu pitu]

ja żałuję że poszłam na humana, miło wspominam ten czas, uczenie się historii i wosu nie sprawiało mi trudności itp ale na studiach odkryłam, że to jednak nie to i zrezygnowałam. Studiuję teraz na kierunku technicznym i czuję że to jest to

[pannaperelka]

Napisane przez viva91

łoo Jezusicku, odpuśćcie już

znaczenie ma, choć niewielkie. bo można się przygotowywać samemu do zdawania innych przedmiotów niż profilowe, ale nigdy nie będzie to tak samo łatwe jak na profilu z danymi przedmiotami. tyle w temacie.

a wątek miał łączyć ludzi, którzy dokonali złego wyboru i chcą wspólnie o tym pogadać, bez jakichś głębokich refleksji, ploty na luzie

Ale ja chciałam tylko odpisać na powyższy komentarz. Jasne ma znaczenie, ale niewielkie. Co można zauważyć nawet czytając ten wątek, bo wiele osób po humanie idzie na zupełnie inne kierunki nie związane z profilem humanistycznym. Czyli jakoś dają sobie radę i to jaki profil kończą nie przekreśla ich przyszłości, bo zawsze mogą wybrac inny kierunek wedle swoich zainteresować.

[viva91]

Napisane przez pannaperelka

Ale ja chciałam tylko odpisać na powyższy komentarz. Jasne ma znaczenie, ale niewielkie. Co można zauważyć nawet czytając ten wątek, bo wiele osób po humanie idzie na zupełnie inne kierunki nie związane z profilem humanistycznym. Czyli jakoś dają sobie radę i to jaki profil kończą nie przekreśla ich przyszłości, bo zawsze mogą wybrac inny kierunek wedle swoich zainteresować.

mnie tego nie tłumacz, jestem na tym wątku od pierwszego jego posta
wiele razy była dyskusja na temat "czy profil ma znaczenie" i już po prostu zrobiło się nudno od rozkminiania tego cały czas, tym bardziej, że zawsze dochodzimy do tych samych wniosków.

[mm444]

Treść usunięta

[20160901857]

Chyba inrzynierę chciałaś napisać.

[mm444]

Treść usunięta

[Japanication]

Napisane przez mm444

Treść usunięta

Mnie w ogóle śmieszy cała ta afera z profilami.
Np. te głupie gadki - "po humanie matmy nie ogarniasz" - bierzesz do łapek Operon > robisz systematycznie pod maturę ( 1 dział tygodniowo ) > śmiejesz się, że na maturze robisz bardzo podobne zadania, czy nawet identyczne, ale ze zmienionymi danymi.

A i tak przy analizie matematycznej, czy algebrze liniowej - profil nie ma znaczenia, rozszerzenie z matmy nie daje Ci ŻADNEGO ułatwienia.
Wyjątkiem jest sytuacja, o której wspominała - "mm444" - czyli masz "rozszerzenie-rozszerzenia" w LO.
Zresztą...co to za problem takie np. pochodne sobie przerobić za wakacje?
Tydzień roboty z Etrapezem, zresztą Krystian fajne anegdotki opowiada, czy inne "żarty".

Nadal jednak nie zmienia to faktu, że - najlepszym wyjściem jest "mat-geo-ang".

Matma, angielski i geografia liczą się niemal na każdy kierunek, niemal na każdym uniwersytecie, czyli duża pewność, że dostaniesz się tam gdzie chcesz.
Chyba, że masz konkretny plan typu "medycyna" - ale to chyba jedyny kierunek, na który naprawdę ciężko się dostać.

[mm444]

Treść usunięta

[micraneska]

Napisane przez mm444

Treść usunięta

To najpierw napisz a potem wypisuj głupoty Zobaczymy jakim wynikiem się pochwalisz, czekam na te 85+

[Japanication]

Napisane przez micraneska

To najpierw napisz a potem wypisuj głupoty Zobaczymy jakim wynikiem się pochwalisz, czekam na te 85+

Moja dobra koleżanka, teraz przenosi się z I roku farmacji na medycynę.
Po roku farmacji poprawiła chemie o kilka % ( i tak już miała b. dobry wynik ), ale...z biologii dostała mniej niż rok wcześniej.
A jakoś 75% z tej biologii miała, coś koło tego.

mojej fizyki rozszerzonej dopisała sobie biologię

Ona coś też wspominała, że od tego roku liczą matematykę zamiast fizyki - chyba przez to progi skoczyły, bo matematyka jest prostsza.