Zmieniam swoje życie - czyli wychodzę na prostą po życiowym zakręcie! :-)

[Martaa21]

Eh...Ci eksowie. Nie tak łatwo wyrzucić ich z głowy Chociaż osobiście nie zależy mi na tym, żeby czuć satysfakcję z tego żeby kopnąć go w tyłek w razie chęci powrotu z jego strony.

Ja raczej wyznaję zasadę What goes around comes around

Miłego niedzielnego popołudnia!

[Lady Marmalade]

Napisane przez Inspire

ach, najbardziej to liczę na takie coś:
"On: Nadal Cie kocham
Ja: A ja Ciebie NIE."

ja tez

[Inspire]

Napisane przez Martaa21

Eh...Ci eksowie. Nie tak łatwo wyrzucić ich z głowy Chociaż osobiście nie zależy mi na tym, żeby czuć satysfakcję z tego żeby kopnąć go w tyłek w razie chęci powrotu z jego strony.

Ja raczej wyznaję zasadę What goes around comes around

Miłego niedzielnego popołudnia!

To jest jakis sposób na wyrzucenie go z głowy. Nie wiem, czy odczuwam satysfakcję, ale przynajmniej mógłby się poczuć choć trochę tak jak ja kiedy mnie rzucił. Byłam wtedy w totalnej rozsypce. Teraz sie pozbierałam i nie pozwolę, żeby mi cokolwiek zaburzył. A co tam, niech sie z paszczurem meczy

Napisane przez Lady Marmalade

ja tez

chyba sie nie doczekam tego. A trudno sie mówi, trzeba życ swoim życiem.

[monimmortalite]

Witam Chciałabym się dołączyć do wątku mimo, że nie miałam zakrętu życiowego potrzebuję zmian.Mogę ? Ogólnie poznałam świetnego chłopaka w wakacje na obozie jednak mieszkamy od siebie 315 km i jest problem on tak samo czuje coś do mnie ale ta odległość... Możemy spróbować dopiero za 3 lata kiedy wyprowadzę się na studia do Warszawy bo jak narazie zaczęłam liceum o profilu polski historia i czuję że to świetna decyzja mam zamiar iść na psychologię konkretnie sądową lub na germanistykę to takie moje marzenia ja narazie Zmianę zaczęłam od zrobienia sobie grzywki na prosto, kontynuuję 2 rok nauki tańca, oraz wznowiłam swoją pasję aktorską i chodze na zajęcia teatralne na które wcześniej chodziłam w podstawówce. Szlifuję swój niemiecki . Może za rok zdecyduję sie wyjechać na roczne stypendium. Miałam możliwość w tym roku jednak nie chciałam zostać w tym liceum (chodziłam tam do gimnazjum). Próbuję też coś zacząć od schudnięcia jakieś 3 kg a więc basen i biegi marsz! . Znajduję też czas na czytanie książek Saga o Sukubie polecam

[Inspire]

Jasne, witaj
co do chłopaka: nie wiem, czy ta znajomość sie utrzyma, no ale próbujcie
widzę, że masz na planie konkretnie zmiany, tak więc powodzenia

[monimmortalite]

Bardzo dziękuję czytałam wcześniejsze wątki więc mniej więcej orientuję się co u was ;D jak Gucio ? i co u tej `pięknej` laski eksa ? ;D

[Lady Marmalade]

Napisane przez Inspire

To jest jakis sposób na wyrzucenie go z głowy. Nie wiem, czy odczuwam satysfakcję, ale przynajmniej mógłby się poczuć choć trochę tak jak ja kiedy mnie rzucił. Byłam wtedy w totalnej rozsypce. Teraz sie pozbierałam i nie pozwolę, żeby mi cokolwiek zaburzył. A co tam, niech sie z paszczurem meczy

dokladnie, poza tym strasznie powaznie nie piszemy wiekszosc jest z przymrozeniem oka i nie nalezy brac doslownie

Napisane przez Inspire

chyba sie nie doczekam tego. A trudno sie mówi, trzeba życ swoim życiem.

nigdy nic nie wiadomo roznie moze byc ale fakt na chwile obecna lepiej jak bedziemy zyc po swojemu co jakis czas (krotki) mozemy sie ponabijac z Nich ale to tylko zarty a zycie to zycie

Napisane przez monimmortalite

Witam Chciałabym się dołączyć do wątku mimo, że nie miałam zakrętu życiowego potrzebuję zmian.Mogę ? Ogólnie poznałam świetnego chłopaka w wakacje na obozie jednak mieszkamy od siebie 315 km i jest problem on tak samo czuje coś do mnie ale ta odległość... Możemy spróbować dopiero za 3 lata kiedy wyprowadzę się na studia do Warszawy bo jak narazie zaczęłam liceum o profilu polski historia i czuję że to świetna decyzja mam zamiar iść na psychologię konkretnie sądową lub na germanistykę to takie moje marzenia ja narazie Zmianę zaczęłam od zrobienia sobie grzywki na prosto, kontynuuję 2 rok nauki tańca, oraz wznowiłam swoją pasję aktorską i chodze na zajęcia teatralne na które wcześniej chodziłam w podstawówce. Szlifuję swój niemiecki . Może za rok zdecyduję sie wyjechać na roczne stypendium. Miałam możliwość w tym roku jednak nie chciałam zostać w tym liceum (chodziłam tam do gimnazjum). Próbuję też coś zacząć od schudnięcia jakieś 3 kg a więc basen i biegi marsz! . Znajduję też czas na czytanie książek Saga o Sukubie polecam

jesli oboje tego chcecie to walczcie trzymam za Was kciuki
zawsze chcialam sie uczyc tanczyc albo chodzic na zumbe ale jako, ze mieszkam w takiej malej miescinie to musialabym ponad 20km chyba dojezdzac busem, z przesiadka (auta nie mam) i sie nie oplaca .

czas spac moze sie wybiore jutro do fryzjera, zaszaleje i podetne koncowki

[ssami]

Dzień dobry
nie było mnie 1 dzien a tu tyle nowych wpisów pozniej w wolnej chwili nadrobie zaległości
Miłego dnia Dziewczynki

[Inspire]

Napisane przez monimmortalite

Bardzo dziękuję czytałam wcześniejsze wątki więc mniej więcej orientuję się co u was ;D jak Gucio ? i co u tej `pięknej` laski eksa ? ;D

Widzę, że wszystko do mnie
z Guciem w porządku, chyba nie wiem, wieczorami tylko piszemy to anwet lepiej, bo tak to by mi sie znudziło.
Nie wiem, nie rozmawiam z nią dzis nie miałam wątpliwej przyjemności zobaczyć tego paszczura, no ale pewnie jutro już tak.

Napisane przez Lady Marmalade

dokladnie, poza tym strasznie powaznie nie piszemy wiekszosc jest z przymrozeniem oka i nie nalezy brac doslownie

Dokładnie.

Napisane przez Lady Marmalade

nigdy nic nie wiadomo roznie moze byc ale fakt na chwile obecna lepiej jak bedziemy zyc po swojemu co jakis czas (krotki) mozemy sie ponabijac z Nich ale to tylko zarty a zycie to zycie

Dobrze prawi ponabijać to sie zawsze można, ale cóz, trzeba być i poważnym.

Napisane przez Lady Marmalade

czas spac moze sie wybiore jutro do fryzjera, zaszaleje i podetne koncowki

Ła, saleństwo

Napisane przez ssami

Dzień dobry
nie było mnie 1 dzien a tu tyle nowych wpisów pozniej w wolnej chwili nadrobie zaległości
Miłego dnia Dziewczynki

Widzisz, jaka spamerka ze mnie dziękować i wzajemnie.
Cholera jasna! Przecież ja mam tyle do roboty, a sobie siedzę na kompie!!

[ssami]

Napisane przez Inspire

Widzisz, jaka spamerka ze mnie dziękować i wzajemnie.
Cholera jasna! Przecież ja mam tyle do roboty, a sobie siedzę na kompie!!

A tam tylko troszke ja mam teraz przez tydzien pod opieka dzieciaczki wiec czasu dla siebie bardzo mało,ale uwielbiam Dzieci wiec nie jest zle

[Inspire]

Dobrze, że ja nie mam takiej opieki bo nie umiem się dziećmi zajmować.

[Lady Marmalade]

ja nigdy nie mialam smykalki do dzieci, wszyscy sie zachwycali, chcieli mala miec u siebie na kolanach, bawili sie (chodzi o kuzynke eksa) a ja juz dostawalam goraczki jak ku mnie szla i cos chciala ... nie mialam nigy do czynienia z dziecmi i najzwyczajniej w swiecie nie wiem co mam z Nimi robic, czuje sie niepewnie

wczoraj mialam dola jak Row Marianski tesknota mi sie zalaczyla i wylam do poduszki

[Martaa21]

Napisane przez Lady Marmalade

wczoraj mialam dola jak Row Marianski tesknota mi sie zalaczyla i wylam do poduszki

Mam nadzieję, że pomogło i już jest lepiej?

[Lady Marmalade]

Napisane przez Martaa21

Mam nadzieję, że pomogło i już jest lepiej?

no pomoglo nie wiem skad mi sie to wzielo, w ciagu sekundy zaczelam plakac i rozpamietywac... ale chyba potrzebowalam tego, oczyscilam sie na swoj sposob . nie wiem kiedy bym przestala rozpaczac ale jak powiedzialam sobie 'nie rycz bo lzy Ci skore na twarzy wysusza' to przestalam

poza tym odkad nie jestem z K., nie mam z Nim kontaktu to czuje sie... piekniejsza i zamiast samooceny '0' jak wiele dziewczyn ma to ja mam na odwrot podobam sie sobie i wiem, ze kiedys tego pozaluje bo wiem, ze bede cudowna zona, matka, kochanka

[Inspire]

Napisane przez Lady Marmalade

ja nigdy nie mialam smykalki do dzieci, wszyscy sie zachwycali, chcieli mala miec u siebie na kolanach, bawili sie (chodzi o kuzynke eksa) a ja juz dostawalam goraczki jak ku mnie szla i cos chciala ... nie mialam nigy do czynienia z dziecmi i najzwyczajniej w swiecie nie wiem co mam z Nimi robic, czuje sie niepewnie

wczoraj mialam dola jak Row Marianski tesknota mi sie zalaczyla i wylam do poduszki

Witaj w klubie może to dlatego, że nie miałam młodszego rodzeństwa, którym mogłabym się zajmować.
Łoooo... ale już lepiej? (w domysle, że chodziło o eksa). Ja tam nie tęsknię, wręcz przeciwnie

Napisane przez Lady Marmalade

no pomoglo nie wiem skad mi sie to wzielo, w ciagu sekundy zaczelam plakac i rozpamietywac... ale chyba potrzebowalam tego, oczyscilam sie na swoj sposob . nie wiem kiedy bym przestala rozpaczac ale jak powiedzialam sobie 'nie rycz bo lzy Ci skore na twarzy wysusza' to przestalam

poza tym odkad nie jestem z K., nie mam z Nim kontaktu to czuje sie... piekniejsza i zamiast samooceny '0' jak wiele dziewczyn ma to ja mam na odwrot podobam sie sobie i wiem, ze kiedys tego pozaluje bo wiem, ze bede cudowna zona, matka, kochanka

O, jaka motywacja ja chyba bym potrzebowała ze dwa dni ryczeć, bo jestem tłusta jak... nie wiem co
fajnie, lepiej mieć nadwyżkę niż zniżkę samooceny. Ja tam mam zniżkę i dobrze się czuje z tym.

[Lady Marmalade]

Napisane przez Inspire

Witaj w klubie może to dlatego, że nie miałam młodszego rodzeństwa, którym mogłabym się zajmować.

tez nie mam mlodszego rodzenstwa, ani starszego

Napisane przez Inspire

Łoooo... ale już lepiej? (w domysle, że chodziło o eksa). Ja tam nie tęsknię, wręcz przeciwnie

na szczescie lepiej choc mam jakies dziwne wrazenie, ze dzis tez mnie zbierze

Napisane przez Inspire

O, jaka motywacja ja chyba bym potrzebowała ze dwa dni ryczeć, bo jestem tłusta jak... nie wiem co

jak to zabrzmialo juz chcialam Cie ochrzaniac

nooo ja sie musze mocno nawilzac zeby jako tako wygladac a jakbym cala roc ryczala to zaraz sucha i tydzien byl wracala do stanu sprzed placzu musze nad soba panowac

Napisane przez Inspire

fajnie, lepiej mieć nadwyżkę niż zniżkę samooceny. Ja tam mam zniżkę i dobrze się czuje z tym.

niby nadwyzka, niby akceptuje siebie i sie sobie podobam ale zdarzylo sie wczoraj poplakac mam @ wiec mi chyba wolno

bylam u tego fryzjera, podcielam koncowki i juz jak czlowiek wygladam, wlosy sie inaczej ukladaja

[Martaa21]

Napisane przez Lady Marmalade

no pomoglo nie wiem skad mi sie to wzielo, w ciagu sekundy zaczelam plakac i rozpamietywac... ale chyba potrzebowalam tego, oczyscilam sie na swoj sposob . nie wiem kiedy bym przestala rozpaczac ale jak powiedzialam sobie 'nie rycz bo lzy Ci skore na twarzy wysusza' to przestalam

To jest konkretny, skuteczny argument

Napisane przez Lady Marmalade

poza tym odkad nie jestem z K., nie mam z Nim kontaktu to czuje sie... piekniejsza i zamiast samooceny '0' jak wiele dziewczyn ma to ja mam na odwrot podobam sie sobie i wiem, ze kiedys tego pozaluje bo wiem, ze bede cudowna zona, matka, kochanka

Chyba samoocena "0" występuje zawsze w początkowym okresie po rozstaniu. Jak sobie przypomnę jak wtedy byłam zaniedbana... przez 2 tygodnie nie dotknęłam tuszu do rzęs i nie patrzyłam jakie ciuchy wyjmuję z szafy szykując się do pracy.... Ale nie ma co w tym trwac, nie warto. Pamiętajmy, że nie wiadomo kogo i kiedy spotkamy na swojej drodze!

[Lady Marmalade]

Napisane przez Martaa21

Chyba samoocena "0" występuje zawsze w początkowym okresie po rozstaniu. Jak sobie przypomnę jak wtedy byłam zaniedbana... przez 2 tygodnie nie dotknęłam tuszu do rzęs i nie patrzyłam jakie ciuchy wyjmuję z szafy szykując się do pracy.... Ale nie ma co w tym trwac, nie warto. Pamiętajmy, że nie wiadomo kogo i kiedy spotkamy na swojej drodze!

tylko, ze ja po zerwaniu poplakalam moze z dwie godziny i pozniej bylo normalnie, dzien pozniej bylam juz biegac zadowolona i nieplaczaca ... czulam taki wewnetrzny spokoj, bo wiedzialam, ze juz mi zadnego numeru nie wywinie i bedzie tylko lepiej

a dzis sie widze z kolezanka ze studiow uwielbiam i kocham ja

[ssami]

Napisane przez Lady Marmalade

ja nigdy nie mialam smykalki do dzieci, wszyscy sie zachwycali, chcieli mala miec u siebie na kolanach, bawili sie (chodzi o kuzynke eksa) a ja juz dostawalam goraczki jak ku mnie szla i cos chciala ... nie mialam nigy do czynienia z dziecmi i najzwyczajniej w swiecie nie wiem co mam z Nimi robic, czuje sie niepewnie

wczoraj mialam dola jak Row Marianski tesknota mi sie zalaczyla i wylam do poduszki

Napisane przez Inspire

Witaj w klubie może to dlatego, że nie miałam młodszego rodzeństwa, którym mogłabym się zajmować.
Łoooo... ale już lepiej? (w domysle, że chodziło o eksa). Ja tam nie tęsknię, wręcz przeciwnie

A ja wręcz przeciwnie,uwielbiam dzieci i mogłabym sie nimi zajmowac przez cały czas takze teraz o niczym nie mysle,bo dzieciaczki zajmuja mi cały czas

Napisane przez Lady Marmalade

no pomoglo nie wiem skad mi sie to wzielo, w ciagu sekundy zaczelam plakac i rozpamietywac... ale chyba potrzebowalam tego, oczyscilam sie na swoj sposob . nie wiem kiedy bym przestala rozpaczac ale jak powiedzialam sobie 'nie rycz bo lzy Ci skore na twarzy wysusza' to przestalam

poza tym odkad nie jestem z K., nie mam z Nim kontaktu to czuje sie... piekniejsza i zamiast samooceny '0' jak wiele dziewczyn ma to ja mam na odwrot podobam sie sobie i wiem, ze kiedys tego pozaluje bo wiem, ze bede cudowna zona, matka, kochanka

Ja na szczescie mam cere normalna,a jesli o samoocene chodzi to zaraz po rozstaniu mialam chyba na minus,teraz jest troche lepiej choc nigdy nie mialam zawyzonej..

Napisane przez Lady Marmalade

tylko, ze ja po zerwaniu poplakalam moze z dwie godziny i pozniej bylo normalnie, dzien pozniej bylam juz biegac zadowolona i nieplaczaca ... czulam taki wewnetrzny spokoj, bo wiedzialam, ze juz mi zadnego numeru nie wywinie i bedzie tylko lepiej

a dzis sie widze z kolezanka ze studiow uwielbiam i kocham ja

Kazdy potrzebuje mniej lub wiecej czasu,zeby sie wyplakac i zdac sobie sprawe,ze eks był nie warty naszych łez.. teraz kiedy ich juz nie ma moze byc tylko lepiej
super w takim razie milego spotkania

[Inspire]

Napisane przez Lady Marmalade

tez nie mam mlodszego rodzenstwa, ani starszego

Ja mam starsze rodz tylko

Napisane przez Lady Marmalade

jak to zabrzmialo juz chcialam Cie ochrzaniac

Mnie? Dlaczego? mnie sie nie ochrzania

Napisane przez Lady Marmalade

niby nadwyzka, niby akceptuje siebie i sie sobie podobam ale zdarzylo sie wczoraj poplakac mam @ wiec mi chyba wolno

Każdemu sie zdarza, zwłaszcza podczas tej dolegliwości

Napisane przez Martaa21

To jest konkretny, skuteczny argument
Chyba samoocena "0" występuje zawsze w początkowym okresie po rozstaniu. Jak sobie przypomnę jak wtedy byłam zaniedbana... przez 2 tygodnie nie dotknęłam tuszu do rzęs i nie patrzyłam jakie ciuchy wyjmuję z szafy szykując się do pracy.... Ale nie ma co w tym trwac, nie warto. Pamiętajmy, że nie wiadomo kogo i kiedy spotkamy na swojej drodze!

O, święte słowa!

Napisane przez Lady Marmalade

tylko, ze ja po zerwaniu poplakalam moze z dwie godziny i pozniej bylo normalnie, dzien pozniej bylam juz biegac zadowolona i nieplaczaca ... czulam taki wewnetrzny spokoj, bo wiedzialam, ze juz mi zadnego numeru nie wywinie i bedzie tylko lepiej

No to mi zeszło trochę dłużej. Kurczę, ale czemu dostaje wiadomości od niego? Niech sie cholerka zajmie swoim paszczurem jak sie nudzi!

Napisane przez ssami

Ja na szczescie mam cere normalna,a jesli o samoocene chodzi to zaraz po rozstaniu mialam chyba na minus,teraz jest troche lepiej choc nigdy nie mialam zawyzonej..

Ciesz sie, bardzo niewiele osób taką ma.
Ja też nie, zresztą jw. także żółw

[Lady Marmalade]

Napisane przez ssami

A ja wręcz przeciwnie,uwielbiam dzieci i mogłabym sie nimi zajmowac przez cały czas takze teraz o niczym nie mysle,bo dzieciaczki zajmuja mi cały czas

moze kiedys bede miala instynkt

Napisane przez ssami

Ja na szczescie mam cere normalna,a jesli o samoocene chodzi to zaraz po rozstaniu mialam chyba na minus,teraz jest troche lepiej choc nigdy nie mialam zawyzonej..

ciesz sie, ze masz normalna mi przy byle wiaterku sie wysusza wiec u mnie jesien i zima to katorga szaliki na pol twarzy musze zakladac by mnie nie przewialo

Napisane przez ssami

Kazdy potrzebuje mniej lub wiecej czasu,zeby sie wyplakac i zdac sobie sprawe,ze eks był nie warty naszych łez.. teraz kiedy ich juz nie ma moze byc tylko lepiej
super w takim razie milego spotkania

czasem jest po prostu przykro bo robilam wszystko by bylo dobrze, byl po operacji to siedzialam przy Nim i herbate nosilam, jak mial grype to Kubusie kupowalam, razem auto mylismy i piana sie rzucalismy. on WIEDZIAL, ze mu ufam... ja rozumie, ze mozemy do siebie nie pasowaci i razem nie bedziemy, ale po prostu po tym wszystkim zachowal sie jak cham. nie mial nawet odrobiny kultury by pogadac ze mna po 4 latach znajomosci... dopiero po 3 dniach sie do Niego odezwalam i kazal mi spadac i zajac sie soba . okazalo sie jeszcze, ze biedaczek od 2 lat nie umial sie mnie pozbyc bo bal sie, ze sobie cos zrobie a mi w tym czasie mowil, ze zabierze mnie do rodziny swojej jak bedzie mial urlop... ufalam mu a on najzwyczajniej w swiecie sie zachowal jak prostak, wykorzystal moje zaufanie... nie jest dla mnie juz mezczyzna, nie ma jaj ani kultury...

dzieki dzieki, ja juz po spotkaniu zjadlysmy pizze XXL z Dominium kupilam sobie kolczyki kola i 2 gumki do wlosow

Napisane przez Inspire

Ja mam starsze rodz tylko

zawsze chcialam miec starszego brata

Napisane przez Inspire

Mnie? Dlaczego? mnie sie nie ochrzania

bo napisalas, ze jestes tlusta jak... a pozniej sie kapnelam, ze o cere chodzi

Napisane przez Inspire

No to mi zeszło trochę dłużej. Kurczę, ale czemu dostaje wiadomości od niego? Niech sie cholerka zajmie swoim paszczurem jak sie nudzi!

to mu napisz by zajal sie ehem <chrzaka> paszczurem

[ssami]

Napisane przez Inspire

Ja mam starsze rodz tylko

Ja mam i strasza siostre i brata i jeszcze młodsza siostre

Napisane przez Inspire

Mnie? Dlaczego? mnie sie nie ochrzania

Masz racje Inspire Ciebie sie albo

Napisane przez Inspire

Każdemu sie zdarza, zwłaszcza podczas tej dolegliwości

Otóż to

Napisane przez Inspire

No to mi zeszło trochę dłużej. Kurczę, ale czemu dostaje wiadomości od niego? Niech sie cholerka zajmie swoim paszczurem jak sie nudzi!

To on nadal do Ciebie pisze,myslalam,że dał już sobie spokój..

Napisane przez Inspire

Ciesz sie, bardzo niewiele osób taką ma.
Ja też nie, zresztą jw. także żółw

ja tam ogólnie na nic prawie nie narzekam

Napisane przez Lady Marmalade

moze kiedys bede miala instynkt

Z pewnoscia,to,ze teraz sie nie przepada za dziecmi o niczym nie swiadczy

Napisane przez Lady Marmalade

ciesz sie, ze masz normalna mi przy byle wiaterku sie wysusza wiec u mnie jesien i zima to katorga szaliki na pol twarzy musze zakladac by mnie nie przewialo

a szaliki to ja i tak mam zawsze na pół twarzy i golf to u mnie standard

Napisane przez Lady Marmalade

czasem jest po prostu przykro bo robilam wszystko by bylo dobrze, byl po operacji to siedzialam przy Nim i herbate nosilam, jak mial grype to Kubusie kupowalam, razem auto mylismy i piana sie rzucalismy. on WIEDZIAL, ze mu ufam... ja rozumie, ze mozemy do siebie nie pasowaci i razem nie bedziemy, ale po prostu po tym wszystkim zachowal sie jak cham. nie mial nawet odrobiny kultury by pogadac ze mna po 4 latach znajomosci... dopiero po 3 dniach sie do Niego odezwalam i kazal mi spadac i zajac sie soba . okazalo sie jeszcze, ze biedaczek od 2 lat nie umial sie mnie pozbyc bo bal sie, ze sobie cos zrobie a mi w tym czasie mowil, ze zabierze mnie do rodziny swojej jak bedzie mial urlop... ufalam mu a on najzwyczajniej w swiecie sie zachowal jak prostak, wykorzystal moje zaufanie... nie jest dla mnie juz mezczyzna, nie ma jaj ani kultury...

dzieki dzieki, ja juz po spotkaniu zjadlysmy pizze XXL z Dominium kupilam sobie kolczyki kola i 2 gumki do wlosow

Niektorzy poprsotu czasami sa niedojrzali i nic mnie juz nie zdziwi,ja swojemu eksowi kiedy byl po zabiegu rowniez bardzo pomagalam,bylam u niego codziennie po pracy,zmeczona,ale nie narzekalam,bo tylko on sie liczyl,nie potrafil tego docenic,niech zaluje(juz co prawda zaluje ale jak dla mnie za pozno na cokolwiek) Takze Kochana nie on jeden jest zwyklym chamem i prostakiem bez jaj.I glowa do gory i nie przemujemy sie eksami

[Lady Marmalade]

Napisane przez ssami

a szaliki to ja i tak mam zawsze na pół twarzy i golf to u mnie standard

a tym roku chyba sprawie sobie komin

Napisane przez ssami

Niektorzy poprsotu czasami sa niedojrzali i nic mnie juz nie zdziwi,ja swojemu eksowi kiedy byl po zabiegu rowniez bardzo pomagalam,bylam u niego codziennie po pracy,zmeczona,ale nie narzekalam,bo tylko on sie liczyl,nie potrafil tego docenic,niech zaluje(juz co prawda zaluje ale jak dla mnie za pozno na cokolwiek) Takze Kochana nie on jeden jest zwyklym chamem i prostakiem bez jaj.I glowa do gory i nie przemujemy sie eksami

wiesz... ja sie jako tao nie przejmuje kiedy mialam z Nim kontakt to szczerze balam sie tego, ze mnie zostawi i zostane sama ale nie taki diabel straszny bylam w strasznym szoku, ze tak dobrze sobie radzilam, uwazam, ze nawet wzorcowo . uspokoilam sie, mam teraz mnostwo czasu dla siebie i swoje zachcianki, dni pieknosci i dni paszteta i wiem, ze bedzie OK
po prostu to co napisalam w swoim poprzednim poscie to 'moje rozczarowanie' jego osoba i po prostu nie wiem co trzeba miec w glowie (albo czego nie miec) by tak postapic z osoba ktora nic zlego mu nigdy nie wyrzadzila...

trzymajcie kciuki jutro, musze miec wene i napisac ze 3 strony licencjata

[niquolle]

Napisane przez Lady Marmalade

okazalo sie jeszcze, ze biedaczek od 2 lat nie umial sie mnie pozbyc bo bal sie, ze sobie cos zrobie a mi w tym czasie mowil, ze zabierze mnie do rodziny swojej jak bedzie mial urlop... ufalam mu a on najzwyczajniej w swiecie sie zachowal jak prostak, wykorzystal moje zaufanie... nie jest dla mnie juz mezczyzna, nie ma jaj ani kultury...

.. gdy mój związek się rozpadł pierwszą myślą było: od jak dawna mnie oszukuje? gdybym wtedy nie przeprowadziła z Nim rozmowy (na temat wspólnego mieszkania) pewnie żyłabym nadal w przeświadczeniu, że wszystko jest w porządku.. ciekawe jak długo?!
.. tego nie potrafię zrozumieć..

Napisane przez Lady Marmalade

trzymajcie kciuki jutro, musze miec wene i napisac ze 3 strony licencjata

trzymam kciuki

[Lady Marmalade]

Napisane przez niquolle

.. gdy mój związek się rozpadł pierwszą myślą było: od jak dawna mnie oszukuje? gdybym wtedy nie przeprowadziła z Nim rozmowy (na temat wspólnego mieszkania) pewnie żyłabym nadal w przeświadczeniu, że wszystko jest w porządku.. ciekawe jak długo?!
.. tego nie potrafię zrozumieć..

nie rozumie ich serio a duuuzo osob mowi, ze jestem taka osoba co stara sie wszystkich zrozumiec i jakos wytlumaczyc, zbyt duzo empatii w sobie mam ... tego w zyciu nie zrozumie jak mozna oszukiwac kogos z kims sie bylo, mowilo mu 'kocham Cie', planowalo przyszlosc. uwazam, ze jesli tak sie robi to sie nie ma szacunku do drugiej osoby i do tego co przeszli razem, ze to takie udawane bylo...

kazda z Nas ma takie rzeczy ktorych pojac nie umie i niestety nie wiem czy kiedykolwiek prawdy sie dowiemy na nurtujace Nas pytania... nie wiem czy po tym co z Nim przeszlam uwierze w ogole w cos

Napisane przez niquolle

trzymam kciuki

dziekuje

[niquolle]

Napisane przez Lady Marmalade

kazda z Nas ma takie rzeczy ktorych pojac nie umie i niestety nie wiem czy kiedykolwiek prawdy sie dowiemy na nurtujace Nas pytania... nie wiem czy po tym co z Nim przeszlam uwierze w ogole w cos

ja chciałam wiedzieć tuż po naszym rozstaniu, bo prawdę mówiąc wyjaśnienia mi się należały.. dostałam bardzo chamską odpowiedź.. i podziękowałam za jakikolwiek kontakt z tą osobą, która tak mnie potraktowała.. dalszych pytań nie zadawałam, co nie oznacza, że wiele z nich nie chodziło mi po głowie.. ale w sumie już nie interesują mnie odpowiedzi na nie.. bo okazało się, że życie bez Niego jest o wiele ciekawsze i bardziej "moje".. i wiem, że kiedyś wróci do Niego to, co zrobił.. i sam się przekona, jak to smakuje..

też bałam się, że nie zaufam nikomu.. ale nie można tak myśleć, nie wkładajmy wszystkich do jednego worka..

[Lady Marmalade]

Napisane przez niquolle

ja chciałam wiedzieć tuż po naszym rozstaniu, bo prawdę mówiąc wyjaśnienia mi się należały.. dostałam bardzo chamską odpowiedź.. i podziękowałam za jakikolwiek kontakt z tą osobą, która tak mnie potraktowała.. dalszych pytań nie zadawałam, co nie oznacza, że wiele z nich nie chodziło mi po głowie.. ale w sumie już nie interesują mnie odpowiedzi na nie.. bo okazało się, że życie bez Niego jest o wiele ciekawsze i bardziej "moje".. i wiem, że kiedyś wróci do Niego to, co zrobił.. i sam się przekona, jak to smakuje..

nie warto sie znizac do ich poziomu. jesli Oni nie wykazuja minimalnej checi kulturalnej rozmowy to nie ma co sie wysilac, nie warto sie kims takim przejmowac i plakac za kims kto Nas tak potraktowal

bardzo dobrze sie zachowalas, pokazalas klasie a nie jak ten buc jestem dumna

ja tez to wiem, wszystko do Nich wroci... eks juz nawet mnie przeprosil wiec moze cos do Niego dociera ale niestety za pozno : ) moze sie zorientuje, ze zachowal sie jak cham?

Napisane przez niquolle

też bałam się, że nie zaufam nikomu.. ale nie można tak myśleć, nie wkładajmy wszystkich do jednego worka..

troszke zle napisalam
'kazda z Nas ma takie rzeczy ktorych pojac nie umie i niestety nie wiem czy kiedykolwiek prawdy sie dowiemy na nurtujace Nas pytania... nie wiem czy po tym co z Nim przeszlam uwierze w ogole w cos' - w tej wypowiedzi chodzilo mi tylko i wylacznie o eksa. jesli by sie zdarzylo, ze bym z Nim rozmawiala i cos by mi chcial wyjasnic to bym juz nie uwierzyla . niezbyt jasno napisalam, wybacz


pytanie z innej beczki jakich podkladow uzywacie? ja mam True Match Minerals z Loreala, fajny jest ale przy tej pogodzie jakos niefajnie w Nim wygladam. jak sie w lusterku przegladam to mam wrazenie, ze bez podkladu lepiej wygladam, strasznie uwydatnie mi pory i mi sie swieci na twarzy (jakby mnie ktos nawoskowal, o wiem! moja skora w niektorych miejscach wyglada jak cytryna pory widac, swieci sie a sama w sobie tlusta nie jest ) ... musze zmienic ale nie wiem na co

[niquolle]

Napisane przez Lady Marmalade

bardzo dobrze sie zachowalas, pokazalas klasie a nie jak ten buc jestem dumna

ja tez to wiem, wszystko do Nich wroci... eks juz nawet mnie przeprosil wiec moze cos do Niego dociera ale niestety za pozno : ) moze sie zorientuje, ze zachowal sie jak cham?

dziękuję
może powoli coś do Niego dociera, kto wie..
ja wiem tylko jedno, że mój eks nigdy nie przyzna się do błędu.. nawet przed samym sobą.. to bardzo dziwny typ faceta, który myślę, że jest bardzo pogubiony i sam chyba do końca nie wie, czego chce..
trudne i skomplikowane relacje głównie z ojcem to poniekąd determinują.. no i ma nie za wesoły przykład "szczęśliwej" rodziny.. ale nie usprawiedliwiam Go..

Napisane przez Lady Marmalade

troszke zle napisalam
'kazda z Nas ma takie rzeczy ktorych pojac nie umie i niestety nie wiem czy kiedykolwiek prawdy sie dowiemy na nurtujace Nas pytania... nie wiem czy po tym co z Nim przeszlam uwierze w ogole w cos' - w tej wypowiedzi chodzilo mi tylko i wylacznie o eksa. jesli by sie zdarzylo, ze bym z Nim rozmawiala i cos by mi chcial wyjasnic to bym juz nie uwierzyla . niezbyt jasno napisalam, wybacz

ahh.. rozumiem
no ja chyba też miałabym z tym problem.. ale mnie właściwie to już mało interesuje.. chociaż dobrze wiedzieć, co i dlaczego nie odpowiadało, aby być świadomym pewnych rzeczy tak na przyszłość

[Lady Marmalade]

Napisane przez niquolle

dziękuję
może powoli coś do Niego dociera, kto wie..
ja wiem tylko jedno, że mój eks nigdy nie przyzna się do błędu.. nawet przed samym sobą.. to bardzo dziwny typ faceta, który myślę, że jest bardzo pogubiony i sam chyba do końca nie wie, czego chce..
trudne i skomplikowane relacje głównie z ojcem to poniekąd determinują.. no i ma nie za wesoły przykład "szczęśliwej" rodziny.. ale nie usprawiedliwiam Go..

taki charakter i raczej sie nie zmieni no chyba, ze dostanie porzadnego kopa od zycia - ale i tak nie wiadomo w 100%... pewne zachowania sa po prostu w Nas i nie idzie sie ich wyzbyc (a szkoda)... wydaje mi sie, ze niektorzy Panowie nie mysla czasem o ile prosciej by bylo jakby po prostu chcieli porozmawiac szczerze i zachowali sie po prostu jak czlowiek... wiadomo, ze kazdy popelnia bledy ale na prawde ludzie u mnie zyskuja jak sie umieja przyznac do zlego i rozumieja, ze zle zrobili. uwazam, ze trzeba byc silnym zeby sie do bledu przyznac...

Napisane przez niquolle

ahh.. rozumiem
no ja chyba też miałabym z tym problem.. ale mnie właściwie to już mało interesuje.. chociaż dobrze wiedzieć, co i dlaczego nie odpowiadało, aby być świadomym pewnych rzeczy tak na przyszłość

dokladnie, dobrze by bylo wiedziec by juz tych bledow nie popelniac ... ja nie wiem co nie tak zrobilam, moze to nawet i lepiej bo teraz zyje w przeswiadczeniu, ze rzucil mnie bo bylam zbyt za✂✂✂ista dla Niego

z ta piesnia na ustach sie klade dobranooc

[niquolle]

Napisane przez Lady Marmalade

uwazam, ze trzeba byc silnym zeby sie do bledu przyznac...

zgadzam się w 100%

Napisane przez Lady Marmalade

bylam zbyt za✂✂✂ista dla Niego

z ta piesnia na ustach sie klade dobranooc

i tu również się zgadzam

też uciekam spać, dobranoc