Pogaduchy Huncwotek - rozmowy o Harrym Potterze i nie tylko :)

[Nescaa]

Napisane przez Nealinne

W moim przypadku to chyba tak źle nie jest bo znam tylko Girl

---------- Dopisano o 11:34 ---------- Poprzedni post napisano o 11:33 ----------


O nie! Mam wizualizację, Snape biega jak kot z pęcherzem a za nim Albus jak kotka w marcu

Padłam na twarz i chyba nie wstanę

[Narrhien]

Napisane przez Nealinne

W moim przypadku to chyba tak źle nie jest bo znam tylko Girl

---------- Dopisano o 11:34 ---------- Poprzedni post napisano o 11:33 ----------


O nie! Mam wizualizację, Snape biega jak kot z pęcherzem a za nim Albus jak kotka w marcu

Jak kotka w marcu to chyba McGonagall

---------- Dopisano o 11:47 ---------- Poprzedni post napisano o 11:46 ----------

Ej, właśnie, a czy wy też za dzieciaka zamiast McGonaGAL czytałyście McGONAL? Bo ja w ogóle tego drugiego G nie dostrzegałam i zorientowałam się dopiero na filmie z dubbingiem, że to jest całkiem inne nazwisko I bardzo długo nie mogłam się do niego przyzwyczaić.

[Nealinne]

Napisane przez Narrhien

Jak kotka w marcu to chyba McGonagall

---------- Dopisano o 11:47 ---------- Poprzedni post napisano o 11:46 ----------

Ej, właśnie, a czy wy też za dzieciaka zamiast McGonaGAL czytałyście McGONAL? Bo ja w ogóle tego drugiego G nie dostrzegałam i zorientowałam się dopiero na filmie z dubbingiem, że to jest całkiem inne nazwisko I bardzo długo nie mogłam się do niego przyzwyczaić.

To było takie nawiązanie luźne do mojej poprzedniej myśli o skłonnościach Albusa i pocieszaniu Snape'a

A co do nazwiska to nie, ja zawsze czytałam tak jak jest w oryginale Za to Dumbledore od zawsze kojarzy mi się z Dumle

[Freya16]

A ja ogólnie to mam problem z zapamiętywaniem nazwisk bohaterów filmów czy książek. Zresztą ludzi, których spotykam też. A pisownia obcych nazwisk jest dla mnie koszmarem. Sprawdzam zawsze po kilka razy jak sie piszę dane nazwisko. Na szczęście jest wujek Google

[kasiencja]

przejrzałam ostatnie kilka stron i padłam

Napisane przez dudusiu

mógł zdobyć włosa Lily i uwarzyć eliksir wielosokowy a potem z taką sztuczną się zabawić

no ale jak? to ktoś musiałby ten eliksir wypić, nie? ewentualnie Snape by się sam zamienił w Lily i... hm...

Napisane przez Karola20

Dziś znowu idę na ostatnią część Harry'ego do kina... Po raz 3
I pewnie znowu się poryczę na końcu jak jakiś hebel

ja mam ochotę iść drugi raz.... była któraś z Was w IMAX-ie?

Napisane przez ImmortalLover

Cześć. Można dołączyć?
Przyznam bez bicia,że kiedyś miałam totalny podjar z Daniela Radcliffe wycinałam wszystkie wzmianki o nim i HP. To były czasy

witaj

Napisane przez Narrhien

Ciekawa jestem, czy czasem mijam jakąś Wizażankę na ulicy, albo wchodzę w Internetowe spory z dobrymi kolezankami nie wiedząc, że one to one :Brzydal:

Może nawet moja matka tu siedzi?

nie no, bez przesady ale ja już spotkałam tutaj jakaś swoją starą internetową znajomą ze 2 razy



Freya - miałam napisać - parę lat temu poznałam w Internecie strasznie fajną osobę, która tak jak Ty była zapaloną fanką HP, mimo że miała już kilkuletnie dziecko (bardzo była aktywna, pisała na kilku forach o tej tematyce, także zagranicznych)... ale to chyba nie Ty, bo pisałaś że Twoje idzie do 4 klasy a synek tamtej dziewczyny miał już wtedy coś koło 10 lat

[Karola20]

Napisane przez Nealinne

Wiecie co, jak tak zaczęłam się głębiej nad tym wszystkim zastanawiać to nazwa Berło Śmierci, nabrała dla mnie nowego znaczenia

Ja zawsze miałam pompę jak ktoś w filmie albo książce wypowiadał słowa "potrzymaj mi różdżkę"

Napisane przez ImmortalLover

Cześć. Można dołączyć?
Przyznam bez bicia,że kiedyś miałam totalny podjar z Daniela Radcliffe wycinałam wszystkie wzmianki o nim i HP. To były czasy

O nie. Znowu Ty

Napisane przez Freya16

Dzieki, wstawiłam Kapitana po seansie w kinie i jakoś nie umiem się z nim rozstać. Strasznie lubię tę absurdalną postać, a filmy Piraci z Karaibów mogłabym oglądac na okrągło tak jak HP. Córa też.

Oooo taaaaak
Też mam manię na Piratów...

Napisane przez ImmortalLover

O nie... teraz dopiero zauważyłam,że jest tu Karola i Girl

Chiba Ty!

Napisane przez Narrhien

Tutaj kurde wszyscy sie znają ; < Wizaż to zło.

Mrok i siarka
Gdyby nie wizaż to nie poznałabym kilku osób i moja psychika byłaby nadal w porządku... Ale zaczęło się udzielanie na wątku, póxniej wspólne zjazdy i nic mi z mózgu nie zostało. Tylko przeciąg i siano

[Freya16]

Napisane przez kasiencja

Freya - miałam napisać - parę lat temu poznałam w Internecie strasznie fajną osobę, która tak jak Ty była zapaloną fanką HP, mimo że miała już kilkuletnie dziecko (bardzo była aktywna, pisała na kilku forach o tej tematyce, także zagranicznych)... ale to chyba nie Ty, bo pisałaś że Twoje idzie do 4 klasy a synek tamtej dziewczyny miał już wtedy coś koło 10 lat

Nie kochana, to nie ja. Na forach udzielam sie od niedawna i to dość sporadycznie. Wyjątkiem jest ten wątek. Wolę czytać i obserwować niż pisac o sobie, mimo iż w necie jesteśmy dosc anonimowi. Ogólnie jestem dośc skrytą osoba i ciężko mi się nawiązuję nowe znajomości. Zawsze miałam tylko jedną dobrą koleżankę - przyjaciółkę i nawet jak poszłam na studia i teraz kilkaset kilometrów od niej staramy sie utrzymywać kontakt. Mamy dwa bardzo różne życia, bo ja mam rodzinę i to ona jest najważniejsza w moim życiu, a ona postawiła na karierę i jest samotna .
Literacko tez sie bardzo różnimy, ale zawsze jest o czym pogadać

[Karola20]

Napisane przez Nealinne

W moim przypadku to chyba tak źle nie jest bo znam tylko Girl

Girl jest jak szarańcza- wszędzie sie wciśnie

Napisane przez Narrhien

Ej, właśnie, a czy wy też za dzieciaka zamiast McGonaGAL czytałyście McGONAL? Bo ja w ogóle tego drugiego G nie dostrzegałam i zorientowałam się dopiero na filmie z dubbingiem, że to jest całkiem inne nazwisko I bardzo długo nie mogłam się do niego przyzwyczaić.

Z Minerwą nie miałam problemu. Od początku czytałam tak jak potrzeba
Za to z nazwiskiem Rona nie mogłam się przestawić... Bo czytałam zawsze Łeslej a we filmie oni to wymawiają Łizli

[4c2ea920fcf0cb3d39288a6c961f1efcc2286102_684b5c001d1f4]

Napisane przez Nealinne

O nie! Mam wizualizację, Snape biega jak kot z pęcherzem a za nim Albus jak kotka w marcu

no proszę was co to za profanacja

Napisane przez Freya16

A ja ogólnie to mam problem z zapamiętywaniem nazwisk bohaterów filmów czy książek. Zresztą ludzi, których spotykam też. A pisownia obcych nazwisk jest dla mnie koszmarem. Sprawdzam zawsze po kilka razy jak sie piszę dane nazwisko. Na szczęście jest wujek Google

mam to samo, tym bardziej ze nie lubię pisać z błędami ale niestety czasem mi się zdarza, wiec jak coś to mnie poprawiajcie

Napisane przez Freya16

Ogólnie jestem dośc skrytą osoba i ciężko mi się nawiązuję nowe znajomości.

tez tak mam

Napisane przez Karola20

Za to z nazwiskiem Rona nie mogłam się przestawić... Bo czytałam zawsze Łeslej a we filmie oni to wymawiają Łizli

ale Łeslej ładniej brzmi, tez tak czytałam

Przed weselem chciałam się trochę opalić i zaczęłam chodzić do solarium i o ile mogłabym już przestać ze względu na ręce, brzuch dekolt to moje nogi wyglądają jakbym się opalała w spodniach

[Karola20]

[1=4c2ea920fcf0cb3d39288a6 c961f1efcc2286102_684b5c0 01d1f4;28547985]ale Łeslej ładniej brzmi, tez tak czytałam

Przed weselem chciałam się trochę opalić i zaczęłam chodzić do solarium i o ile mogłabym już przestać ze względu na ręce, brzuch dekolt to moje nogi wyglądają jakbym się opalała w spodniach[/QUOTE]
Haj fajw!

Mam to samo :/ I jak się na plaży czy na solarium ładnie opalę to potem muszę chodzić z takimi białymi sztypami albo nakładać na nie samoopalacz :/

[Freya16]

[1=4c2ea920fcf0cb3d39288a6 c961f1efcc2286102_684b5c0 01d1f4;28547985]

Przed weselem chciałam się trochę opalić i zaczęłam chodzić do solarium i o ile mogłabym już przestać ze względu na ręce, brzuch dekolt to moje nogi wyglądają jakbym się opalała w spodniach[/QUOTE]
Kocham solarium i nie mogę z niego korzystać. W okreie jesienno zimowym chodziłam na 5 min na poprawę humoru, bo opalanie nie jest najważniejsze. Niestety po kilku sesjach zaczęły wyskakiwać mi pieprzyki. Ogólnie jestem dość mocno nakrapiana (po tatusiu), ale jak zaczęły pojawiać się nowe to się wystraszyłam i przestałam chodzić. A tak dobrze robiło mi to na samopoczucie zimą, kiedy cierpię na chroniczny brak słońca

[Nescaa]

Co do czytania imion/nazwisk to zawsze śmiesznie mi jest słuchać ich w filmie bo ja "w głowie" jak czytam książkę to wymawiam je sobie po swojemu, czasem zupełnie inaczej niż należy

[boinnenazwybylyzajete]

Napisane przez lunaballa

Też lubię rudy - mój obecny kolor ale nie wiem co dokładnie z tego wyjdzie bo włosy właśnie dosychaja po kolejnym farbowaniu

A ja właśnie zastanawiam się nad kolejnym kolorem, ale rudy mi chyba by nie pasował

Napisane przez invisible_01

Ciekawe, czy Lupin jako wilkołak lizał sobie jaja

Napisane przez Narrhien

Dzieeeeeeeeeeń Dobry!!!

Mnie dzisiaj czeka wesoły dzień a wieczorem impreza

Zazdroszczę W sumie całkiem niedawno byłam na imprezie, ale mam dziką ochotę na kolejną

Napisane przez Nealinne

Ale można pójść innym tropem. Prawdę o Snapie znał tylko Dumbledore, a on miał pewne skłonności Może próbował go pocieszać na przykład?

To bardziej czy Dumbledore tegesszmeges z Grinewaldem

Napisane przez Nealinne

Wiecie co, jak tak zaczęłam się głębiej nad tym wszystkim zastanawiać to nazwa Berło Śmierci, nabrała dla mnie nowego znaczenia

Padam

Napisane przez ImmortalLover

Cześć. Można dołączyć?
Przyznam bez bicia,że kiedyś miałam totalny podjar z Daniela Radcliffe wycinałam wszystkie wzmianki o nim i HP. To były czasy

Ja teeż. Tęsknie za tym

Napisane przez Freya16

Kocham solarium i nie mogę z niego korzystać. W okreie jesienno zimowym chodziłam na 5 min na poprawę humoru, bo opalanie nie jest najważniejsze. Niestety po kilku sesjach zaczęły wyskakiwać mi pieprzyki. Ogólnie jestem dość mocno nakrapiana (po tatusiu), ale jak zaczęły pojawiać się nowe to się wystraszyłam i przestałam chodzić. A tak dobrze robiło mi to na samopoczucie zimą, kiedy cierpię na chroniczny brak słońca

A ja się zastanawiam czy są jakieś miejsca powiedzmy z lampami, żeby właśnie w zimie mieć wrażenie, że jesteś na tym słońcu, poprawić sobie humor, ale bez opalania

[NaKrawedzi]

byłam wczoraj na HP, szkoda, że to juz koniec, super pokazane były wspomnienia Severusa. Wiadomo film nie dorównuje książce, ale wyjscia do kina nie żałuję,chociaz gdybym miała wybór to przynajmniej wybrałabym inne miejsce w kinie, bo za nami siedziały jakieś porąbanę 14-stki, które przez cały film gadały, wybuchały smiechem i opwiadały sobie co dzieje się w filmie, wszystko komentowały na głos, myślałam, że im zaraz coś zrobię;/ wychodzi na to, że niedługo nawet do kina wypadałoby wpuszczac tylko z dowodem

[Freya16]

Napisane przez boinnenazwybylyzajete

A ja się zastanawiam czy są jakieś miejsca powiedzmy z lampami, żeby właśnie w zimie mieć wrażenie, że jesteś na tym słońcu, poprawić sobie humor, ale bez opalania

nie orientowałam się, ale wiem, że jak ktoś cierpi na ostrą depresje jesienno-zimową to może na receptę dostać takie naświetlanie sztucznym słońcem. Poza tym mozna sobie kupić takie lampy do użytku domowego, ale to droga zabawka

Napisane przez NaKrawedzi

byłam wczoraj na HP, szkoda, że to juz koniec, super pokazane były wspomnienia Severusa. Wiadomo film nie dorównuje książce, ale wyjscia do kina nie żałuję,chociaz gdybym miała wybór to przynajmniej wybrałabym inne miejsce w kinie, bo za nami siedziały jakieś porąbanę 14-stki, które przez cały film gadały, wybuchały smiechem i opwiadały sobie co dzieje się w filmie, wszystko komentowały na głos, myślałam, że im zaraz coś zrobię;/ wychodzi na to, że niedługo nawet do kina wypadałoby wpuszczac tylko z dowodem

Dowód tez nie pomoże. Jak byłam z córką to obok siedział tatuś z dwójka synów. Wszyscy przez pół filmu żarli popcorn. Myslałam, że mnie szlak trafi, nic tylko chrup, chrup. a na dodatek tatus nie nadawał na tych samych falach co synowie i co jakis czas rzucał głupie komentarze. Może myślał, że jest dowcipny

[NaKrawedzi]

Napisane przez Freya16

nie orientowałam się, ale wiem, że jak ktoś cierpi na ostrą depresje jesienno-zimową to może na receptę dostać takie naświetlanie sztucznym słońcem. Poza tym mozna sobie kupić takie lampy do użytku domowego, ale to droga zabawka


Dowód tez nie pomoże. Jak byłam z córką to obok siedział tatuś z dwójka synów. Wszyscy przez pół filmu żarli popcorn. Myslałam, że mnie szlak trafi, nic tylko chrup, chrup. a na dodatek tatus nie nadawał na tych samych falach co synowie i co jakis czas rzucał głupie komentarze. Może myślał, że jest dowcipny

pocorn tez jadły cały film i się o niego kłóciły, to nie chciały, bo z agrube będą to znowu głodne były
chodzenie do kina straciło sens, lepiej sobie spokojnie w domu film włączyc;/

[4c2ea920fcf0cb3d39288a6c961f1efcc2286102_684b5c001d1f4]

obok mnie siedziała dziewczyna która jadła nachosy z sosem który mi cały czas śmierdział i non stop nadawała z matka. Także Freya ma racje dowód nie wystarczy Ja nie mowie ze ludzie nie mogą nic jeść w kinie ale niektórzy wchodzą obładowani jakby tydzień mieli tam siedzieć...

[Nescaa]

Jak byłam z moim mężczyzną na X-menach to koło nas usiadły dwie laski i chłopak i non stop trajkotali, jednej ciągle telefon dzwonił i go odbierała i gadała, w końcu mój nie wytrzymał i zwrócił im uwagę to wyszli z sali

[NaKrawedzi]

ja to jedzenie jestem jeszcze w stanie przezyc,przyzwyczaiłam się, ale gadanie przez 2h non stop było bardzo irytujące;/
zeby jeszcze cos mądrego mówiły, a one komentowaly film w sposób
'co ty nie powiesz, 'masakra', 'co za kretynka'

[Freya16]

Napisane przez NaKrawedzi

pocorn tez jadły cały film i się o niego kłóciły, to nie chciały, bo z agrube będą to znowu głodne były
chodzenie do kina straciło sens, lepiej sobie spokojnie w domu film włączyc;/

Są filmy, które trzeba obejrzeć w kinie ze wzgledu na wielkość ekranu. Oglądałam Gladiatora w kinie, a później na DVD i bez porównania. Podobne mam odczucia do Avatara, Pitarów z Karaibów, a HP na dużym ekranie jest rewelacyjny
Więc zaciskamy zęby i udajemy, że nie słyszymy głupich komentarzy, mlaskania i siorbania w rzędach obok.

[NaKrawedzi]

wiadomo, ze duzy ekran w kinie to ogromny plus, a, że ludzie bywają gorsi od zwierząt wiadomo nie od dziś

[boinnenazwybylyzajete]

Napisane przez Freya16

nie orientowałam się, ale wiem, że jak ktoś cierpi na ostrą depresje jesienno-zimową to może na receptę dostać takie naświetlanie sztucznym słońcem. Poza tym mozna sobie kupić takie lampy do użytku domowego, ale to droga zabawka

hymn, czyli jednak jest to możliwe. powiem szczerze, że solarium się boje, a czasem w zimie fajnie byłoby pobudzić się "słońcem"

Napisane przez NaKrawedzi

ja to jedzenie jestem jeszcze w stanie przezyc,przyzwyczaiłam się, ale gadanie przez 2h non stop było bardzo irytujące;/
zeby jeszcze cos mądrego mówiły, a one komentowaly film w sposób
'co ty nie powiesz, 'masakra', 'co za kretynka'

A to na każdym filmie, zawsze i wszędzie. Najlepiej iść późno/w porze obiadowej, dawno po premierze - sale będą prawie puste i można zmienić miejsce lub w ogóle być samemu

[Praan]

Napisane przez NaKrawedzi

ja to jedzenie jestem jeszcze w stanie przezyc,przyzwyczaiłam się, ale gadanie przez 2h non stop było bardzo irytujące;/
zeby jeszcze cos mądrego mówiły, a one komentowaly film w sposób
'co ty nie powiesz, 'masakra', 'co za kretynka'

niektórzy chyba chodzą do kina się dowartościować ;/ nie rozumiem po co iśc na film i go cały czas krytykować?

Napisane przez Freya16

Są filmy, które trzeba obejrzeć w kinie ze wzgledu na wielkość ekranu. Oglądałam Gladiatora w kinie, a później na DVD i bez porównania. Podobne mam odczucia do Avatara, Pitarów z Karaibów, a HP na dużym ekranie jest rewelacyjny
Więc zaciskamy zęby i udajemy, że nie słyszymy głupich komentarzy, mlaskania i siorbania w rzędach obok.

racja. Niektóre filmy mnóstwo tracą przy oglądaniu w domu, jednak ekran robi swoje.
[1=4c2ea920fcf0cb3d39288a6 c961f1efcc2286102_684b5c0 01d1f4;28548767]obok mnie siedziała dziewczyna która jadła nachosy z sosem który mi cały czas śmierdział i non stop nadawała z matka. Także Freya ma racje dowód nie wystarczy Ja nie mowie ze ludzie nie mogą nic jeść w kinie ale niektórzy wchodzą obładowani jakby tydzień mieli tam siedzieć...[/QUOTE]
A już myślałam, że jestem ginącym gatunkiem! Niecierpię jedzenia w kinie. Po co?
Naprawdę nie można wytrzymać tych 2 godzin?
Jeszcze popcorn to najmniejsze zło bo go prawie nie słychać. Ale chrupanie chipsami, szeleszczenie papierków i siorbanie z coli!
mam ochotę im coś zrobić

[NaKrawedzi]

Napisane przez boinnenazwybylyzajete

hymn, czyli jednak jest to możliwe. powiem szczerze, że solarium się boje, a czasem w zimie fajnie byłoby pobudzić się "słońcem"

A to na każdym filmie, zawsze i wszędzie. Najlepiej iść późno/w porze obiadowej, dawno po premierze - sale będą prawie puste i można zmienić miejsce lub w ogóle być samemu

o 18 był ostatni seans i byłam sporo po premierze

[Nescaa]

http://i1.kwejk.pl/site_media/obrazk...jpg?1312411623

http://i1.kwejk.pl/site_media/obrazk...jpg?1312390697



Przyznać się która z Was to wstawiła! -> http://i1.kwejk.pl/site_media/obrazk...jpg?1312410738

OMG http://i1.kwejk.pl/site_media/obrazk...jpg?1312410415

http://29.media.tumblr.com/tumblr_lp...ati7o1_500.png

[boinnenazwybylyzajete]

Napisane przez NaKrawedzi

o 18 był ostatni seans i byłam sporo po premierze

hm, u mnie seanse są o 22 ostatnie

Napisane przez Nescaa

http://29.media.tumblr.com/tumblr_lp...ati7o1_500.png

A oglądałyście jego kanał na yt?

[Nescaa]

Napisane przez boinnenazwybylyzajete

hm, u mnie seanse są o 22 ostatnie


A oglądałyście jego kanał na yt?

Niee daj linka

[Narrhien]

Kurde, dziewczyny, ja dzisiaj nie bardzo moge pisac, bo mam mnostwo przygtowac na wieczor a potem wychodze, jutro pewnie bede rzygac na kacu dalej niz widze, w związku z czym jak już w końcu siąde do kompa to pewnie będe miała już sto stron do uzupełnienia


Co do solarium, ja lubię raz w roku przed wyjazdem wakacyjnym iść 2, 3 razy, aczkolwiek ostatnio się okazało, ze mam pewne schorzenie, które wyklucza korzystanie ze sztucznego słońca ( ), a akurat miałam plan iść tak z 5 razy, pierwszy raz w życiu zrobic sie odrobinę ciemniej niz zwykle (bo ja ogólnie jestem jak ściana biała), to nie, kurde...

Dlatego teraz namiętnie się smaruję balsamem brązującym, ale to nie to samo, niestety

[NaKrawedzi]

Napisane przez boinnenazwybylyzajete

hm, u mnie seanse są o 22 ostatnie


A oglądałyście jego kanał na yt?

u mnie nie

[boinnenazwybylyzajete]

Napisane przez Nescaa

Niee daj linka

http://www.youtube.com/user/feltbeats