Szczęściem pijane, od 2011 roku zakochane- część II

[Mojwa]

aneta - ja chyba pomęczę TŻta też o jakiś wyjazd jak będzie ciepło, z okazji rocznicy mamy już plany - idziemy do ZOO (nasza pierwsza randka), a potem go wyciągnę nad Wartę tylko na koniec nie trzeba będzie biec na ostatni pociąg do mnie, tylko spokojnie wrócimy do siebie, haha

ja jeszcze nie korzystałam z grupona i trochę się boję..

Kinqaaa - co się dzieje no? Bądź dobrej mysli

[alaruna]

Napisane przez Moorelcia

Anetka ja nie mówię, że wszystkie kupony takie są ale niestety zdarzają się (wiem bo słyszałam), że np. klienci z tych kuponów mają gorsze pokoje, gorszą obsługę, gorsze jedzenie itp. No ale nie jest powiedziane, że każdy taki jest Zaryzykować można

Też tak słyszałam.
Ale sama czasami tam kukam. (chociaż mam wrażenie że dla mojego miasta oferty są ciągle takie same )

Napisane przez Kinqaa

Mam dziś doła i mi chyba nie przejdzie
Podejrzewam, że na krótko tu zawitałam... :/

Kup sobie czekoladę i zjedz całą!
I proszę się tak nie zadręczać bo się zmarszczek nabawisz W kupie raźniej, my Ci zawsze pomożemy czy doradzimy. Tak jak aneta napisała, nie możesz od razu zakładać najgorszych wersji. I nie możesz nas opuszczać!

[aneta_91]

Napisane przez Mojwa

aneta - ja chyba pomęczę TŻta też o jakiś wyjazd jak będzie ciepło, z okazji rocznicy mamy już plany - idziemy do ZOO (nasza pierwsza randka), a potem go wyciągnę nad Wartę tylko na koniec nie trzeba będzie biec na ostatni pociąg do mnie, tylko spokojnie wrócimy do siebie, haha

ja jeszcze nie korzystałam z grupona i trochę się boję..

No ja też się trochę boję, ale kiedyś musi być ten pierwszy raz
My planów na rocznicę jeszcze nie mieliśmy, ale wczoraj wspomniałam o tym wyjeździe Tż i jest za
My mamy 15.05 rocznicę ( wypada we wtorek).Także wyjazd można by zorganizować na weekend majowy

[Moorelcia]

Kinqa nie ma co zakładać. Moim zdaniem powinnaś mu powiedzieć swoje wszystkie obawy i raz a porządnie z nim pogadać. Wiem, że to co teraz napiszę może zaboleć ale jeśli faktycznie nie jest z Tobą szczery to lepiej wiedzieć to teraz niz np. za rok.

[Kinqaa]

Napisane przez Moorelcia

Kinqa nie ma co zakładać. Moim zdaniem powinnaś mu powiedzieć swoje wszystkie obawy i raz a porządnie z nim pogadać. Wiem, że to co teraz napiszę może zaboleć ale jeśli faktycznie nie jest z Tobą szczery to lepiej wiedzieć to teraz niz np. za rok.

Rozmawiałam wczoraj, specjalnie wyszłam z domu, żeby moja mama nie słyszała...
Powiedział, że gdyby coś było ważnego by usuwał, i by nie wracał do domu...

Ja sama nie wiem, bo rozmawiałam z płcią męską na czacie - anonimowo. O moim problemie. Że ja go nie znam, on mnie też nie.
Chciałam poznać punkt widzenia przez innego faceta.

Powiedział, że jak mam dostęp do wszystkiego to i tak nic nie znajdę, bo i tak może usuwać. I że jak w związku kończy się zabieganie o siebie to idzie to na złe tory.

No i się załamałam


Dzięki dziewczyny, jesteście kochane

[czarodziejka18]

Kinquaaa,mam nadzieję że wszystko się ułoży

[alaruna]

Kurczę...mi tak trudno oceniać jak nie znam ani Ciebie, ani jego i nie wiem jak wyglądają wasze relacje na codzień. Fakt faktem, szczera rozmowa powinna wszystko wyjaśnić. Albo po prostu powinnaś mu powiedzieć że takie maile Cię niepokoją i żeby próbował unikać takich sytuacji bo Ty się potem martwisz.

[Moorelcia]

A nie zabiegacie o siebie ? Ja to w sumie nie wiem na czym by to miało polegać ? :P Jak jesteście razem w domu to nie rozmawiacie ze sobą ? Każdy zajmuję się swoimi sprawami czy jak ??

[Kinqaa]

Napisane przez Moorelcia

A nie zabiegacie o siebie ? Ja to w sumie nie wiem na czym by to miało polegać ? :P Jak jesteście razem w domu to nie rozmawiacie ze sobą ? Każdy zajmuję się swoimi sprawami czy jak ??

w sumie rozmawiamy, podgrzewam obiad jak wróci z pracy, razem coś zjemy, czasem fakt - ja usiądę tu na latopie , a on na swoim kompie, ja chodze po forum , a on gra
ale to w większości chyba normalne

często jak mała pójdzie spać oglądniemy razem jakiś film...

ale zabieganie, w sensie, że on nie czuje się zazdrosny - no dobra, czasem. ale rzadko bardzo.

Kiedyś była masa smsów, dzwonienia do siebie - teraz to wygasło po prostu, ale wiadomo, na początku są ah'y oh'y w zwiazku a później to się przeradza w łagodny związek, oczywiście zdzwonimy się raz dziennie.
Ale dzisiaj nie zamierzam ani dzwonić ani pisać smsów - jestem załamana i chce mi się ryczeć

Jak się napije to często do mnie dzwoni, że wraca do domu, czy jestem zła i czy ja go kocham, bo on mnie bardzo... ehhhhhhhh nie wiem co już myśleć. Łzy mi napływają do oczu

[Moorelcia]

Nie płacz ;* Każda kobieta coś takiego przeżywa wierz mi A nie mówi, że Cię kocha tak normalnie ? Np. jak oglądacie ten film ? Oddala się jakoś od Ciebie ? Nie przytula itp. ? Może faktycznie nic się złego nie dzieje ?

[Kinqaa]

Napisane przez Moorelcia

Nie płacz ;* Każda kobieta coś takiego przeżywa wierz mi A nie mówi, że Cię kocha tak normalnie ? Np. jak oglądacie ten film ? Oddala się jakoś od Ciebie ? Nie przytula itp. ? Może faktycznie nic się złego nie dzieje ?

Nie no przytulamy się, buzi sobie dajemy, nawet jak on wstaje do pracy, a ostatnio tylko ja mówię, że go kocham bardzo, on odpowiada ja też.
Po prostu mu powiedziałam, że jak w coś gra, jak coś mu nie pasuje niech mi powie teraz, bo to za daleko wszystko zachodzi / zaszło... wspólne mieszkanie itp.
Bo co ja później powiem dziecku - że sorry , ale tatuś wyjechał do Afganistanu i zginął, znajdziemy nowego?!
ehhh

Kocham go kocham, ufam, ale się po prostu cholernie boję, szczególnie, że dla mnie to nie zabawa.

Wczoraj w łóżku powiedzial, że wszystko jest fajnie i ok , tylko pieniędzy brakuje... w sumie nie wnikałam w dalszą rozmowę, bo zasnęliśmy.

[Mojwa]

Jak się mieszka razem to trudno cały czas spędzać czas stricte ze sobą - ja lubię wieczory kiedy się położymy z TŻtem, pogadamy, poprzytulamy i idziemy spać - po dniu robienia swoich spraw.

Wczoraj w łóżku powiedzial, że wszystko jest fajnie i ok , tylko pieniędzy brakuje... w sumie nie wnikałam w dalszą rozmowę, bo zasnęliśmy.

Może to go gryzie? Czuje że nie spełnia się jako facet, stąd trochę jego inne zachowanie, nie mówienie Ci o uczuciach itp? Wiesz, wielu facetów wychodzi z założenia że muszą utrzymać rodzinę - jak nie wychodzi to są źli na siebie...

Bo co ja później powiem dziecku - że sorry , ale tatuś wyjechał do Afganistanu i zginął, znajdziemy nowego?!

co jak co, ale dziecka się nie okłamuje...

[Moorelcia]

Wiesz mi się wydaję, że jak facet robi skok w bok to zmienia się jego zachowanie mniej mówi, właśnie na "kocham Cię" pomrukuje tylko, że też. Sam nigdy tego nie powie. Myślami jest gdzie indziej. A z tego co piszesz nie wydaje mi się, żeby tak było. Może ma jakieś problemy w pracy jak sam pisał finansowe ? I np. nie chcę Cię nimi obarczać tylko sam wszystko rozwiązać ?

---------- Dopisano o 11:18 ---------- Poprzedni post napisano o 11:15 ----------

Co do tego "Kocham Cię" to tez dużo facetów uważa, że jak raz powiedzą to działa to do odwołania

[Kinqaa]

Napisane przez Mojwa

Jak się mieszka razem to trudno cały czas spędzać czas stricte ze sobą - ja lubię wieczory kiedy się położymy z TŻtem, pogadamy, poprzytulamy i idziemy spać - po dniu robienia swoich spraw.

Może to go gryzie? Czuje że nie spełnia się jako facet, stąd trochę jego inne zachowanie, nie mówienie Ci o uczuciach itp? Wiesz, wielu facetów wychodzi z założenia że muszą utrzymać rodzinę - jak nie wychodzi to są źli na siebie...



co jak co, ale dziecka się nie okłamuje...

nie no ja wiem, ale dziecku 2 letniemu za dużo nie wytłumaczysz.

Napisane przez Moorelcia

Wiesz mi się wydaję, że jak facet robi skok w bok to zmienia się jego zachowanie mniej mówi, właśnie na "kocham Cię" pomrukuje tylko, że też. Sam nigdy tego nie powie. Myślami jest gdzie indziej. A z tego co piszesz nie wydaje mi się, żeby tak było. Może ma jakieś problemy w pracy jak sam pisał finansowe ? I np. nie chcę Cię nimi obarczać tylko sam wszystko rozwiązać ?

co do sprawy finansowej - może dziewczyny macie rację. Krucho u nas ostatnio, jeszcze się szykuje przeprowadzka , czyli proszenie znajomego i danie mu jakiejś kasy za przewiezienie rzeczy busem, depozyt i zaplata 1 miesiąc z góry na nowe mieszkanie... więc się trochę rzeczy skumulowało , szczególnie , że to ma się odbyć na koniec lutego.
Może rzeczywiście tak jak piszecie - jest zły, bo nie może wyrobić finansowo, a by bardzo chciał... i ma zablokowane swoje marzenia...

Ehhhhhh, czemu facetom tak trudno mowić o swoich uczuciach?

[Moorelcia]

Bo to faceci Mój Tż też jak się czymś martwi albo jest zły to też mi nie powie od razu tylko za jakiś czas jak się z tym upora w głwoie

[Kinqaa]

Mam mętlik w głowie, najlepiej bym sama się zamknęła gdzieś i przespała te wszystkie myśli ...
No, ale się tak nie da.
Najlepsze jest to, że nie wiem jak się zachować. Chyba będę grała zimną dziewczynę, może się otrząśnie..

[alaruna]

To mój od razu mi mówi jak coś jest nie tak. Z uczuciami też było cieżko, ale teraz jest bardzo otwarty. No ale nie o nim mowa.

kinqa też mi się wydaje, że główną przyczyną będą te sprawy finansowe. Może TŻ jest zestresowany tym wszystkim, przeprowadzka, skąd wziąć pieniądze itd. Sama mówisz że trochę rzeczy się skumulowało, a z reguły faceci mają słabszą psychikę niż kobiety, dlatego zamykają się, starają się sami ze wszystkim uporać, nie obarczać tym reszty. Głowa do góry!

[Moorelcia]

A ja bym była taka jak zawsze... Bo jeśli Cię oszukuje to zimna dziewczyna będzie mu na rękę. Nie będzie się musiał wysilać, a jak będziesz taka jak zawsze to jak ma cos na sumieniu to w końcu nie będzie mu się chciało udawać.

[aneta_91]

Napisane przez Kinqaa

nie no ja wiem, ale dziecku 2 letniemu za dużo nie wytłumaczysz.

mimo wszystko dziecko od początku powinno znać prawdę.

Napisane przez Moorelcia

Bo to faceci Mój Tż też jak się czymś martwi albo jest zły to też mi nie powie od razu tylko za jakiś czas jak się z tym upora w głwoie

o to to ale ja drążę temat, bo po Moim widać zawsze,że coś nie gra, znam Go trochę. No i w końcu jak widzi, że chcę Mu pomóc to siadamy i rozmawiamy

Mój wrócił z uczelni z koszem 11-tu herbacianych róż

[alaruna]

I ja na nie grałabym "zimnej dziewczyny" wręcz odwrotnie - spytałabym czy nie potrzebuje pomocy w załatwieniu czegoś, czy go nie odciążyć trochę. Facet sam nie powie że potrzebuje pomocy. Jestem tego zdania, że jak ja zacznę ignorować to ja sama będę ignorowana, a przecież tego nie chcesz. Bardziej się otrząśnie jak to usłyszy niż zobaczy (bo Ty będziesz udawać obrażoną a jemu może mu się wydawać że wszystko jest ok). Ale zrobisz jak uważasz

[EarlGrey]

Kinqaa trzymam kciuki, żeby się wszystko ułożyło
Ja właśnie wróciłam ze szkoły,zaraz chyba zrobię sobie jakąś herbatkę, bo mam ochotę na coś ciepłego do picia. A później położę się spać, czeka mnie jeszcze pisanie konspektów dzisiaj dobrze, że chociaż nie ma już takich mrozów...

[Kinqaa]

Napisane przez Moorelcia

A ja bym była taka jak zawsze... Bo jeśli Cię oszukuje to zimna dziewczyna będzie mu na rękę. Nie będzie się musiał wysilać, a jak będziesz taka jak zawsze to jak ma cos na sumieniu to w końcu nie będzie mu się chciało udawać.

no w sumie tak... ale raz zagrałam zimną, to zaczął latać i się pytać o co mi chodzi, bo widzi,że jestem zła i coś ze mną nie tak
to mu poweidziałam, że jak jestem dobra i ciepła to jest źle, a jak gram zimną s*kę to też mu źle, więc niech się zdecyduje to zaczął się śmiać - szczególnie z tego tekstu, co podkreśliłam

Napisane przez aneta_91

o to to ale ja drążę temat, bo po Moim widać zawsze,że coś nie gra, znam Go trochę. No i w końcu jak widzi, że chcę Mu pomóc to siadamy i rozmawiamy

Mój wrócił z uczelni z koszem 11-tu herbacianych róż

gratuluję hehe, ale fajnie

[EarlGrey]

Napisane przez aneta_91

mimo wszystko dziecko od początku powinno znać prawdę.



o to to ale ja drążę temat, bo po Moim widać zawsze,że coś nie gra, znam Go trochę. No i w końcu jak widzi, że chcę Mu pomóc to siadamy i rozmawiamy

Mój wrócił z uczelni z koszem 11-tu herbacianych róż

super, a 11 coś oznacza??

[2018070520180950]

ciężko masz bo masz małą.

jeśli go tatą nazywa nie jest dobrze, bo moze się okazać ze z tym się pospieszyliście

to troche komplikuje sprawe ;/

ale nie zmienisz nic

[aneta_91]

Napisane przez EarlGrey

super, a 11 coś oznacza??

no nie istnieje taki niepisany zwyczaj, że się daje nieparzystą liczbę kwiatów w bukiecie nigdy wcześniej nie dostałam od Niego takiej ilości kwiatów na raz

[2018070520180950]

fajnie


ciekawa jestem co moj na walentynki wymyslil bo tajemniczy jest

[Moorelcia]

A mój chyba nic nie wymyślił jeszcze bo się wczoraj pytał czy coś bym chciała. A ja, że niespodziankę

[2018070520180950]

niespodzianki najlepsze

[Kasiaml91]

Faceci mają to do siebie, że zawsze uważają, że to oni mają obowiązek utrzymać rodzinę, opiekować się żoną/dziećmi. To oni powinni im zapewnić oparcie i stabilność finansową. Jak im się to nie udaje, zamykają się w sobie.
Kinqaa wszystko będzie dobrze

[Mojwa]

Napisane przez aneta_91

no nie istnieje taki niepisany zwyczaj, że się daje nieparzystą liczbę kwiatów w bukiecie nigdy wcześniej nie dostałam od Niego takiej ilości kwiatów na raz

a o tym nie słyszałam, czemu tak?
ja na urodziny dostałam duży bukiet czerwonych róż