Nasza gromadka kończy 3 latka - Dzieciaczki wakacyjne 2009 :)

[Miramej]

Napisane przez mayaha

nie chciałam żeby tak wyszło, mamy gorsze dni, cały czas coś nie tak, niechce Wam smęcic...
za barzo chyba wszystko przezywam, za dużo emocji we mnie siedzi...
ehhh, nie będę śmiecic...


bardzo fajne

Tylko za szerokie

[UnholyOne]

Hej

Wczoraj nie miałam netu do wieczora - jakaś awaria prądu u nich była. Cały dzień zgrywałam fotki na dysk zewnętrzny, nawet takie jak Bartusiek był mały . W sumie 35 GB fotek i filmów

Jedziemy dzisiaj na działkę, bo pogoda nawet nawet ma być.

Czy macie jakiś sprawdzony nocleg w Kazimierzu Dolnym?
Szukam, oczywiście brak miejsc (znalazłam jedną ofertę tylko). Chcemy jechać 11-15.08, choć na 2/3 noce z okazji moich urodzin

Miłego dnia

anula, spóźnione
Sto lat dla Martynki

[mariolasl]

Wszystkim urodzinowym Dzieciaczkom przesylam zalegle zyczenia

rosnijcie zdrowo

Maju

Widze, ze upaly i wam daja sie we znaki i watek niemal zamarl w letnie, gorace dni.
Mam zaleglosci zdjeciowe i wiele innych, ale jakos intensywnie zyje ostatnio i nie mam czasu na nic.

Wczoraj bylismy u logopedy i oficjalnie wypisano nas z poradni, bo Antos gada jak najety . Pani byla bardzo zadowolona . Wizyta byla na moja prosbe, a by ocenic postep jezykowy i aby pani doktor znowu nie czepiala sie Antosia . Wolalam miec spokojne sumienie i pisemna podkladke . Towarzyszyl nam Maz, ktory byl zaskoczony Antosiem i powiedzial, ze nie myslal, ze Antos tak sobie tak dobrze poradzi ze wszystkimi zadaniami. Jestem taka dumna z mojego Synka . Po polsku tez mowi coraz lepiej, aczkolwiek miesza jeszcze dwa jezyki mowiac np "I bede sluchal" .

Po historii ze stopami nie ma sladu, ale tez nie udalo sie znalezc przyczyny, dlaczego Antos przestal chodzic.

Z autem grubsza sprawa i kosztowna, wiec bede chodzic pieszo w tym miesiacu.

[Wojtusia]

Napisane przez UnholyOne

Hej

Wczoraj nie miałam netu do wieczora - jakaś awaria prądu u nich była. Cały dzień zgrywałam fotki na dysk zewnętrzny, nawet takie jak Bartusiek był mały . W sumie 35 GB fotek i filmów

Jedziemy dzisiaj na działkę, bo pogoda nawet nawet ma być.

Czy macie jakiś sprawdzony nocleg w Kazimierzu Dolnym?
Szukam, oczywiście brak miejsc (znalazłam jedną ofertę tylko). Chcemy jechać 11-15.08, choć na 2/3 noce z okazji moich urodzin

Miłego dnia

anula, spóźnione
Sto lat dla Martynki

a które to urodzinki? pewnie 18
ja niestety nie mam sprawdzonych noclegów, bo tam nigdy nie nocowałam. Do Kazimierza mam 80 km

Napisane przez mariolasl

Wszystkim urodzinowym Dzieciaczkom przesylam zalegle zyczenia

rosnijcie zdrowo

Maju

Widze, ze upaly i wam daja sie we znaki i watek niemal zamarl w letnie, gorace dni.
Mam zaleglosci zdjeciowe i wiele innych, ale jakos intensywnie zyje ostatnio i nie mam czasu na nic.

Wczoraj bylismy u logopedy i oficjalnie wypisano nas z poradni, bo Antos gada jak najety . Pani byla bardzo zadowolona . Wizyta byla na moja prosbe, a by ocenic postep jezykowy i aby pani doktor znowu nie czepiala sie Antosia . Wolalam miec spokojne sumienie i pisemna podkladke . Towarzyszyl nam Maz, ktory byl zaskoczony Antosiem i powiedzial, ze nie myslal, ze Antos tak sobie tak dobrze poradzi ze wszystkimi zadaniami. Jestem taka dumna z mojego Synka . Po polsku tez mowi coraz lepiej, aczkolwiek miesza jeszcze dwa jezyki mowiac np "I bede sluchal" .

Po historii ze stopami nie ma sladu, ale tez nie udalo sie znalezc przyczyny, dlaczego Antos przestal chodzic.

Z autem grubsza sprawa i kosztowna, wiec bede chodzic pieszo w tym miesiacu.

o jak fajnie, ze Antoś tak dobrze się sprawuje
a z autem współczuje kosztów
A ty znajdź chwilę na odpoczynek

[UnholyOne]

Napisane przez mariolasl

Widze, ze upaly i wam daja sie we znaki i watek niemal zamarl w letnie, gorace dni.
Mam zaleglosci zdjeciowe i wiele innych, ale jakos intensywnie zyje ostatnio i nie mam czasu na nic.

Wczoraj bylismy u logopedy i oficjalnie wypisano nas z poradni, bo Antos gada jak najety . Pani byla bardzo zadowolona . Wizyta byla na moja prosbe, a by ocenic postep jezykowy i aby pani doktor znowu nie czepiala sie Antosia . Wolalam miec spokojne sumienie i pisemna podkladke . Towarzyszyl nam Maz, ktory byl zaskoczony Antosiem i powiedzial, ze nie myslal, ze Antos tak sobie tak dobrze poradzi ze wszystkimi zadaniami. Jestem taka dumna z mojego Synka . Po polsku tez mowi coraz lepiej, aczkolwiek miesza jeszcze dwa jezyki mowiac np "I bede sluchal" .

Po historii ze stopami nie ma sladu, ale tez nie udalo sie znalezc przyczyny, dlaczego Antos przestal chodzic.

Z autem grubsza sprawa i kosztowna, wiec bede chodzic pieszo w tym miesiacu.

Super wieści
Gratuluję Antosiowi i cieszę się, że nic się nie dzieje z nóżkami i wszystko jest ok

Z autem, wiem jak jest
My musimy nasz sprzedać tak do końca roku, bo "chory jest" i ciagle jakies koszty większe będą dochodzić.

Napisane przez Wojtusia

a które to urodzinki? pewnie 18
ja niestety nie mam sprawdzonych noclegów, bo tam nigdy nie nocowałam. Do Kazimierza mam 80 km


o jak fajnie, ze Antoś tak dobrze się sprawuje
a z autem współczuje kosztów
A ty znajdź chwilę na odpoczynek

Do 18 (liczonej x2) to mi jeszcze 3 lat brakuje
Fajnie masz blisko
Może jak nam się uda tam być, to byście wpadli na 1 dzień na rynek i byśmy się spotkały

[Miramej]

Napisane przez mariolasl

Wczoraj bylismy u logopedy i oficjalnie wypisano nas z poradni, bo Antos gada jak najety . Pani byla bardzo zadowolona . Wizyta byla na moja prosbe, a by ocenic postep jezykowy i aby pani doktor znowu nie czepiala sie Antosia . Wolalam miec spokojne sumienie i pisemna podkladke . Towarzyszyl nam Maz, ktory byl zaskoczony Antosiem i powiedzial, ze nie myslal, ze Antos tak sobie tak dobrze poradzi ze wszystkimi zadaniami. Jestem taka dumna z mojego Synka . Po polsku tez mowi coraz lepiej, aczkolwiek miesza jeszcze dwa jezyki mowiac np "I bede sluchal" .

Po historii ze stopami nie ma sladu, ale tez nie udalo sie znalezc przyczyny, dlaczego Antos przestal chodzic.

Z autem grubsza sprawa i kosztowna, wiec bede chodzic pieszo w tym miesiacu.

Mariolu, wyobrażam sobie Twoją radość
dla Antonio

Cieszę się, że Antoś normalnie już chodzi, może rzeczywiście to w głowie się zadziało coś.



---------- Dopisano o 12:11 ---------- Poprzedni post napisano o 12:04 ----------

Ola i jak? Podoba się Antosiowi biegówka?

[UnholyOne]

Jola, myslisz, ze miałam czas w tym tyg wyjśc na dwór na dłuższy spacer ?
W domu bardzo, obija sciany

Mielismy wziąć teraz na działkę, ale wląsnie Małż napisal, że jutro tam pada i dopiero w niedzielę popołudniu lepiej, więc bez sensu robić km.
Jak u nas bedzie ok w miarę, wypróbujemy na dworku

[Miramej]

Napisane przez UnholyOne

Jola, myslisz, ze miałam czas w tym tyg wyjśc na dwór na dłuższy spacer ?
W domu bardzo, obija sciany

Mielismy wziąć teraz na działkę, ale wląsnie Małż napisal, że jutro tam pada i dopiero w niedzielę popołudniu lepiej, więc bez sensu robić km.
Jak u nas bedzie ok w miarę, wypróbujemy na dworku

No myślałam, że tak Taka ładna pogoda

[UnholyOne]

Napisane przez Miramej

No myślałam, że tak Taka ładna pogoda

No ładna, ale 2 dni dochodzenia do siebie, w środe klienta i Antol zażyczył sobie nowym wózkiem do Babci jechać
A propos, wózka nie zabraliśmy na wakacje, bo się nie zmieścił
A po to go kupiłam.
Ale do Babci pojechaliśmy, fajnie się prowadzi, lepiej niż Chicco spacerowy

Wczoraj znowu prania i sprzątanie, także jakoś zleciało. Tyle co przed domem na ogródku pobiegał.

[mariolasl]

Napisane przez Wojtusia

o jak fajnie, ze Antoś tak dobrze się sprawuje
a z autem współczuje kosztów
A ty znajdź chwilę na odpoczynek

Napisane przez UnholyOne

Super wieści
Gratuluję Antosiowi i cieszę się, że nic się nie dzieje z nóżkami i wszystko jest ok

Z autem, wiem jak jest
My musimy nasz sprzedać tak do końca roku, bo "chory jest" i ciagle jakies koszty większe będą dochodzić.

Napisane przez Miramej

Mariolu, wyobrażam sobie Twoją radość
dla Antonio

Cieszę się, że Antoś normalnie już chodzi, może rzeczywiście to w głowie się zadziało coś.

Dziekuje dziewczyny
z ta blojada psychiczna to chodzilo mi o to, ze na drugi dzien i pozniej mial opory, aby chodzic, widocznie tego dnia, w ktorym przestal chodzic rzeczywiscie go bolalo lub cos innego sie dzialo strasznego dla niego.

Zapomnialam napisac, ze Antos zasypia samodzielnie w dzien i w nocy. Ja lub Maz czytamy mu ksiazke, a on potem normalnie zasypia . Po prostu mu wytlumaczylam, ze powinien sam spac i zrozumial
Wiem, ze my jestesmy opoznieni z tymi wszysktimi zmianami w naszym zyciu i wy juz to macie dawno za soba, ale po prostu nie moge sie nacieszyc . Zaoszczedza nam to mnostwo czasu, bo zawsze ktos z nim musial siedziec, a pozniej wymykac sie z pokoju, robota stala lub np moglismy ten czas spedzic z Mezem razem.

Troche mi juz wstyd bylo, ze Antos ciagle w pieluchach, wiec teraz mam urlop i po raz milion piecset piaty wzielismyh sie za odpieluchowanie. No i , idzie dobrze. Antos dalej nie wola, tylko sam biegnie z szybkoscia swiatla do toalety. Chociaz gdy pierwszego dnia bylo jak zawsze, czyli 8 razy siku w majtki w ciagu godziny, to myslalam, ze sie poplacze. Widocznie to go stresowalo albo cos. Spedzilismy z Mezem godziny na tlumaczeniu .

Czyli znowu potwierdza sie regula, ze Antos indywidualista robi wszystko kiedy sam chce i do tego dojrzeje i od razu kilka rzeczy na raz. Po prostu tak ma, ze niektore rzeczy robi pozniej i juz.

Wierzcie mi, ze naprawde juz myslalam, ze pojdziemy do lekarza, bo to niepojete dla mnie bylo, aby tyle sikac w majtki. Kolejna wizyte u specjalisty mamy 28.08 i juz sobie wyobrazalam co to bedzie, gdy powiem, ze dalej nie jest odpieluchowany , takze motywacje mam spora .

[Miramej]

Napisane przez mariolasl

Zapomnialam napisac, ze Antos zasypia samodzielnie w dzien i w nocy. Ja lub Maz czytamy mu ksiazke, a on potem normalnie zasypia . Po prostu mu wytlumaczylam, ze powinien sam spac i zrozumial
Wiem, ze my jestesmy opoznieni z tymi wszysktimi zmianami w naszym zyciu i wy juz to macie dawno za soba, ale po prostu nie moge sie nacieszyc . Zaoszczedza nam to mnostwo czasu, bo zawsze ktos z nim musial siedziec, a pozniej wymykac sie z pokoju, robota stala lub np moglismy ten czas spedzic z Mezem razem.

Troche mi juz wstyd bylo, ze Antos ciagle w pieluchach, wiec teraz mam urlop i po raz milion piecset piaty wzielismyh sie za odpieluchowanie. No i , idzie dobrze. Antos dalej nie wola, tylko sam biegnie z szybkoscia swiatla do toalety. Chociaz gdy pierwszego dnia bylo jak zawsze, czyli 8 razy siku w majtki w ciagu godziny, to myslalam, ze sie poplacze. Widocznie to go stresowalo albo cos. Spedzilismy z Mezem godziny na tlumaczeniu .

Czyli znowu potwierdza sie regula, ze Antos indywidualista robi wszystko kiedy sam chce i do tego dojrzeje i od razu kilka rzeczy na raz. Po prostu tak ma, ze niektore rzeczy robi pozniej i juz.

Wierzcie mi, ze naprawde juz myslalam, ze pojdziemy do lekarza, bo to niepojete dla mnie bylo, aby tyle sikac w majtki. Kolejna wizyte u specjalisty mamy 28.08 i juz sobie wyobrazalam co to bedzie, gdy powiem, ze dalej nie jest odpieluchowany , takze motywacje mam spora .

za samodzielne zasypianie
Mariolu, ja tego nie mam za sobą, ale dla mnie akurat nie stanowi to problemu. Ba, teraz Kuba zasypia ze mną na naszym łóżku, a nie jak dotąd w swoim (wtedy trzymaliśmy się za ręce).

Super, że odpieluchowanie idzie , fajnie, że od razu sam sobie Antonio radzi

[czekoladka21]

Hej

Kiepski mam humor bo malz mnie wkurza
jeszcze tych fotek nie zrzucilam , jakos mi sie nie chce

Mariola dla Antosia i ciesze sie ze problem minął

ja nadal musze klasc sie z Werka, zasypia po 5 minutach i wychodze, probowalam kilka razy tlumaczyc zeby sama sprobowala zasnac to za kazdym razem prosi zebym z nia bo jest jeszcze malutka

[Cassandra 23]

Siemka

Ostatnio naprawde mało mnie na forum, czasami chwile poczytam ale na pisanie juz czasu brak.

Dwójka dzieci czasami jest nie do opanowania.

Blanka wszędzie raczkuje, zaczyna stawac przy meblach i powoli odrywa nózki od podłogi. Na kazdym kroku trzeba ją pilnować, bo wchodzi na schody, zagląda do każdej szuflady (kilka razy juz przycieła paluszki) a co najważniejsze zabiera Kubie zabawki gdy ten sie bawi. Zaraz jest popychanie i wielki płacz obojga Musze wkraczać do akcji
Kuba dalej jakis nerwowy, czesto wymusza wszystko płaczem - a raczej piskiem. Potrafi tez uderzyc. Były dni, ze kompletnie nie wiedziałam jak z nim rozmawiac, jak mu wytłumaczyc ze nie wolno nikogo bic (Blance tez sie kilka razy dostało). Od kilku dni jest spokojniejszy.

Z jedzeniem tez nie najlepiej. Kuba nie chce jesc, zjada tyle co wrobelek, słodyczy juz mu wcale nie daje. i nawet sie nie upomina.
Blanka zrobiła strajk na deserki owocowe i zupy. Tylko kasze wcina, i mleczne budynie, jogurty. I zagląda nam do talerzy.

A tak pozatym marzy mi sie jakis urlop dlugi odpoczynek na piaszczystej, ciepłej plaży.

---------- Dopisano o 13:48 ---------- Poprzedni post napisano o 13:43 ----------

Napisane przez czekoladka21

Hej

Kiepski mam humor bo malz mnie wkurza
jeszcze tych fotek nie zrzucilam , jakos mi sie nie chce

Mariola dla Antosia i ciesze sie ze problem minął

ja nadal musze klasc sie z Werka, zasypia po 5 minutach i wychodze, probowalam kilka razy tlumaczyc zeby sama sprobowala zasnac to za kazdym razem prosi zebym z nia bo jest jeszcze malutka

należy sie TŻ-towi

U nas z usypianiem podobnie. Od jakiegos czasu to tz usypia Kube a ja w tym czasie zajmuje sie Blanką.
Najpierw czyta mu bajeczki a potem kładzie sie obok niego i usypiaja razem. Kuba tez nie chce usypiac sam - mówi, ze boi sie potworów.

[Miramej]

Napisane przez czekoladka21

Hej

Kiepski mam humor bo malz mnie wkurza
jeszcze tych fotek nie zrzucilam , jakos mi sie nie chce
(...)
ja nadal musze klasc sie z Werka, zasypia po 5 minutach i wychodze, probowalam kilka razy tlumaczyc zeby sama sprobowala zasnac to za kazdym razem prosi zebym z nia bo jest jeszcze malutka

czeko, mój Kuba wali prosto z mostu, że "nie jest jeszcze gotowy, bo chce zasypiać przytulony"

[Cassandra 23]

Napisane przez UnholyOne

Czy macie jakiś sprawdzony nocleg w Kazimierzu Dolnym?
Szukam, oczywiście brak miejsc (znalazłam jedną ofertę tylko). Chcemy jechać 11-15.08, choć na 2/3 noce z okazji moich urodzin

Ola, my raz nocowalismy w Kazimierzu, tez mamy niedaleko (ok 100 km) i jezdzimy na jeden dzien.
Nocowalismy w takim fajnym domku, nieopodal rynku (za kosciołem uliczka w górę trzeba dojechac). Ul. Górki ale nr domu nie pamietam
Polecam tą kwatere.


Mariolu, wielkie brawa dla Antosia
Super, ze wizyta u logopedy udana.

Zawsze chce mi sie śmiac jak obcokrajowy mówą w naszym języku Chyba naprawdę polski jest trudny i mozna nieźle "połamac" język

Życzę dalszych postępów z odpieluchowaniem.

[UnholyOne]

Mariolu, to rz jeszcze brawa da Antosia

czeko, Małżowi po

Cass, dzięki
Ale w Kazimierzu jest tylko ul. Góry, pewnie o tą Ci chodziło

Antoś sam zasypia od dawna
Teraz troszkę pierwszą noc marudził, po wakacjach, bo tam, siadałam koło chłopaków jak usypiali, ale już jest ok.

[Miramej]

Ale u nas ulewa

Ola, rozgadał się Antoś w obcym kraju?

[Cassandra 23]

Napisane przez mariolasl

Wczoraj bylismy u logopedy i oficjalnie wypisano nas z poradni, bo Antos gada jak najety . Pani byla bardzo zadowolona . Wizyta byla na moja prosbe, a by ocenic postep jezykowy i aby pani doktor znowu nie czepiala sie Antosia . Wolalam miec spokojne sumienie i pisemna podkladke . Towarzyszyl nam Maz, ktory byl zaskoczony Antosiem i powiedzial, ze nie myslal, ze Antos tak sobie tak dobrze poradzi ze wszystkimi zadaniami. Jestem taka dumna z mojego Synka . Po polsku tez mowi coraz lepiej, aczkolwiek miesza jeszcze dwa jezyki mowiac np "I bede sluchal" .

Ale nieuważnie czytam
Przeczytałam zamiast też to tż i zrozumiałam, ze Twoj małż tez uczy sie po polsku mówić

[mariolasl]

Dziewczyny

[Cassandra 23]

Ale pustki...
Gdzie sie wszystkie podziewacie?

[megi b]

Cześć
Karolinak82 udanego urlopu

mayaha

Napisane przez mariolasl

Wczoraj bylismy u logopedy i oficjalnie wypisano nas z poradni, bo Antos gada jak najety . Pani byla bardzo zadowolona . Wizyta byla na moja prosbe, a by ocenic postep jezykowy i aby pani doktor znowu nie czepiala sie Antosia . Wolalam miec spokojne sumienie i pisemna podkladke . Towarzyszyl nam Maz, ktory byl zaskoczony Antosiem i powiedzial, ze nie myslal, ze Antos tak sobie tak dobrze poradzi ze wszystkimi zadaniami. Jestem taka dumna z mojego Synka . Po polsku tez mowi coraz lepiej, aczkolwiek miesza jeszcze dwa jezyki mowiac np "I bede sluchal" .

Po historii ze stopami nie ma sladu, ale tez nie udalo sie znalezc przyczyny, dlaczego Antos przestal chodzic.

Z autem grubsza sprawa i kosztowna, wiec bede chodzic pieszo w tym miesiacu

super wiadomości gorzej z autem

Napisane przez mariolasl

Zapomnialam napisac, ze Antos zasypia samodzielnie w dzien i w nocy. Ja lub Maz czytamy mu ksiazke, a on potem normalnie zasypia . Po prostu mu wytlumaczylam, ze powinien sam spac i zrozumial
Wiem, ze my jestesmy opoznieni z tymi wszysktimi zmianami w naszym zyciu i wy juz to macie dawno za soba, ale po prostu nie moge sie nacieszyc . Zaoszczedza nam to mnostwo czasu, bo zawsze ktos z nim musial siedziec, a pozniej wymykac sie z pokoju, robota stala lub np moglismy ten czas spedzic z Mezem razem.

Troche mi juz wstyd bylo, ze Antos ciagle w pieluchach, wiec teraz mam urlop i po raz milion piecset piaty wzielismyh sie za odpieluchowanie. No i , idzie dobrze. Antos dalej nie wola, tylko sam biegnie z szybkoscia swiatla do toalety. Chociaz gdy pierwszego dnia bylo jak zawsze, czyli 8 razy siku w majtki w ciagu godziny, to myslalam, ze sie poplacze. Widocznie to go stresowalo albo cos. Spedzilismy z Mezem godziny na tlumaczeniu .

Czyli znowu potwierdza sie regula, ze Antos indywidualista robi wszystko kiedy sam chce i do tego dojrzeje i od razu kilka rzeczy na raz. Po prostu tak ma, ze niektore rzeczy robi pozniej i juz.

Wierzcie mi, ze naprawde juz myslalam, ze pojdziemy do lekarza, bo to niepojete dla mnie bylo, aby tyle sikac w majtki. Kolejna wizyte u specjalisty mamy 28.08 i juz sobie wyobrazalam co to bedzie, gdy powiem, ze dalej nie jest odpieluchowany , takze motywacje mam spora .

świetnie dzielny Antoś
Każde dziecko ma swój rytm i czas na wszystko Amelka miała wiele prób, też sikała dużo, nawet po 8 razy na godzinę nie nadążałam prać majtki. Najlepszy czas przyszedł kiedy miałam wolne i poszło bardzo sprawnie. Po tygodniu bez pieluszki w dzień sama odrzuciła ją na noc i już od 4 miesięcy mamy spokój (było może z 5 wpadek w nocy albo przedszkolu)

Napisane przez Cassandra 23

Dwójka dzieci czasami jest nie do opanowania.

Ja nie wiem jak bym ogarnęła taką dwójkę

Napisane przez Miramej

czeko, mój Kuba wali prosto z mostu, że "nie jest jeszcze gotowy, bo chce zasypiać przytulony"

Zasiadłam wczoraj przed kompem i nie zdążyłam nic napisać tylko pocytować Amelka się obudziła i cała nocka do bani. Ma mega katar już nie wiem co jej dać bo do poniedziałku muszę ją postawić na nogi trochę będę miała stres jechać z przeziębionym dzieckiem.

[czekoladka21]

Hej

Bylismy z Werką na pogotowiu dzis wyjac kleszcza, miala go z tylu glowy ...rano zaczela sie tam drapac i czesalam jej kitke to zauwazylam napitą dupke
najwczesniej za 2 tyg. musimy zrobic badania na boleriozę-oby wszystko bylo dobrze naczytalam sie o powiklaniach po ukaszeniu kleszcza i mam stracha

Megi zdrowka dla Amelki katar a sioo

[Wojtusia]

Unholy, jeśli mąż bedzie mógł to może wyskoczymy do Kazimierza. Dam Ci znać jakbyśmy się wybierali. A z dziećmi jedziecie?

czeko, trzymam kciuki zeby nie było zadnych powikłań. Nie martw się na zapas. Dobrze ze go zauważyłaś.

Cass może Kubuś ma taki okres niejedzenia, Oliwka też miała taki, żaliłam się jakiś czas temu,a teraz jej się poprawiło, zaczęła nawet owoce niektóre jeść. Niejedzenie trwało kilka miesięcy, ale teraz już lepiej jest.

[katarzynka00]

wątek pewnie odżyje jak chłody nadejdą i więcej w domu będziemy


pozdrawiam wszystkie bardzo serdecznie

[megi b]

Napisane przez czekoladka21

Hej

Bylismy z Werką na pogotowiu dzis wyjac kleszcza, miala go z tylu glowy ...rano zaczela sie tam drapac i czesalam jej kitke to zauwazylam napitą dupke
najwczesniej za 2 tyg. musimy zrobic badania na boleriozę-oby wszystko bylo dobrze naczytalam sie o powiklaniach po ukaszeniu kleszcza i mam stracha

Megi zdrowka dla Amelki katar a sioo

O rany to się narobiło biedna Wercia, zaciskam mocno




Cześć

U nas do kataru doszedł kaszel i stan podgorączkowy czekam na rozwój akcji. Jutro rano idziemy do lekarza. Amelka nie wygląda na chorą, ładnie się bawi i ma super humor więc może to przejściowe

[czekoladka21]

Napisane przez Wojtusia

czeko, trzymam kciuki zeby nie było zadnych powikłań. Nie martw się na zapas. Dobrze ze go zauważyłaś.

czesalam jej warkocz na noc to nie zauwazylam widocznie nie byl napity jeszcze wiec mysle ze 1 dzien go miala , dobrze ze zwrocilam uwage ze Werka sie drapie

Napisane przez megi b

O rany to się narobiło biedna Wercia, zaciskam mocno




Cześć

U nas do kataru doszedł kaszel i stan podgorączkowy czekam na rozwój akcji. Jutro rano idziemy do lekarza. Amelka nie wygląda na chorą, ładnie się bawi i ma super humor więc może to przejściowe

najlepsze ze nigdzie w lesie nie byla, na szym podworku biega, trawa skoszona wiec nie wiem skad zlapala kleszcza



uuuuuuu-oby to tylko przeziebienie

[Miramej]

Napisane przez czekoladka21

Bylismy z Werką na pogotowiu dzis wyjac kleszcza, miala go z tylu glowy ...rano zaczela sie tam drapac i czesalam jej kitke to zauwazylam napitą dupke
najwczesniej za 2 tyg. musimy zrobic badania na boleriozę-oby wszystko bylo dobrze naczytalam sie o powiklaniach po ukaszeniu kleszcza i mam stracha

czeko, współczuję , oby wszystko było dobrze
Ja to się strasznie boję tych kleszczy
A powiedz, dali Werce antybiotyk?

Napisane przez megi b

U nas do kataru doszedł kaszel i stan podgorączkowy czekam na rozwój akcji. Jutro rano idziemy do lekarza. Amelka nie wygląda na chorą, ładnie się bawi i ma super humor więc może to przejściowe

Zdrówka

Napisane przez czekoladka21

czesalam jej warkocz na noc to nie zauwazylam widocznie nie byl napity jeszcze wiec mysle ze 1 dzien go miala , dobrze ze zwrocilam uwage ze Werka sie drapie


najlepsze ze nigdzie w lesie nie byla, na szym podworku biega, trawa skoszona wiec nie wiem skad zlapala kleszcza

Dobrze, że się drapała, bo ponoć to nie swędzi

***


Mój zbuntowany anioł dziś łaskawie uciął sobie drzemkę Coraz częściej odmawia spania w dzień

[megi b]

Napisane przez czekoladka21

najlepsze ze nigdzie w lesie nie byla, na szym podworku biega, trawa skoszona wiec nie wiem skad zlapala kleszcza



uuuuuuu-oby to tylko przeziebienie

No pech i tyle. Moja mama złapała kleszcza pod kościołem

Napisane przez Miramej

Ja to się strasznie boję tych kleszczy


Zdrówka




***


Mój zbuntowany anioł dziś łaskawie uciął sobie drzemkę Coraz częściej odmawia spania w dzień

ja też



ja już nie pamiętam tych czasów,kiedy Amela spała w dzień


Idę obiad jakiś zmaścić ale mam lenia

[mariolasl]

Megi, zdrowia dla Amelki , mam nadzieje, ze sie szybko wykuruje.

Czeko, mam nadzieje, ze nic Werce nie bedzie po tej przygodzie z kleszczem.

Na moje szczescie Antos nie odmawia drzemki w dzien, czasami jednak nie ma kiedy. Spi 1-3 godziny

Rowniez mysle, ze watek ozyje, jak pogoda sie zmieni, nas tez prawie nie ma w domu

[Karolinak82]

Napisane przez Wojtusia

uwielbiam ,kocham blok czekoladowy, taki z mleka w proszku....

ano pewnie że z mleka w proszku i dodałam do połowy ciasta be be

Napisane przez mayaha

9ego sierpnia mam wizytę to będą świeże info, wtedy tez poznam płec, mam nadzieję

pochwal się pochwal

Napisane przez mariolasl

Wczoraj bylismy u logopedy i oficjalnie wypisano nas z poradni, bo Antos gada jak najety . Pani byla bardzo zadowolona . Wizyta byla na moja prosbe, a by ocenic postep jezykowy i aby pani doktor znowu nie czepiala sie Antosia . Wolalam miec spokojne sumienie i pisemna podkladke . Towarzyszyl nam Maz, ktory byl zaskoczony Antosiem i powiedzial, ze nie myslal, ze Antos tak sobie tak dobrze poradzi ze wszystkimi zadaniami. Jestem taka dumna z mojego Synka . Po polsku tez mowi coraz lepiej, aczkolwiek miesza jeszcze dwa jezyki mowiac np "I bede sluchal" .

Po historii ze stopami nie ma sladu, ale tez nie udalo sie znalezc przyczyny, dlaczego Antos przestal chodzic.

Z autem grubsza sprawa i kosztowna, wiec bede chodzic pieszo w tym miesiacu.

i
Mądrego mam Zięcia

Współczuję auta

Napisane przez Cassandra 23

Siemka

Napisane przez megi b

Karolinak82 udanego urlopu

Właśnie zarezerwowałam nocleg nad morzem Jedziemy z Zu same (P. nie dostał wolnego i do jesieni może pomarzyć tylko)...później dojadą moi Rodzice...ja wracam do pracy a oni jeszcze zostaną

Napisane przez czekoladka21

Bylismy z Werką na pogotowiu dzis wyjac kleszcza, miala go z tylu glowy ...rano zaczela sie tam drapac i czesalam jej kitke to zauwazylam napitą dupke
najwczesniej za 2 tyg. musimy zrobic badania na boleriozę-oby wszystko bylo dobrze naczytalam sie o powiklaniach po ukaszeniu kleszcza i mam stracha

o raju...dobrze że zauważyłaś

Napisane przez megi b

U nas do kataru doszedł kaszel i stan podgorączkowy czekam na rozwój akcji. Jutro rano idziemy do lekarza. Amelka nie wygląda na chorą, ładnie się bawi i ma super humor więc może to przejściowe

zdróweczka

Napisane przez czekoladka21

czesalam jej warkocz na noc to nie zauwazylam widocznie nie byl napity jeszcze wiec mysle ze 1 dzien go miala , dobrze ze zwrocilam uwage ze Werka sie drapie

pytanie z innej beczki
robisz warkocza na noc? dlaczego?


Cześć
A nie pisałam Wam...Zu od ponad miesiąca ma obsesje na punkcie małych dzieci...nie przejdzie obojętnie obok żadnego wózka, do każdego musi podejść, obejrzeć dzidzi...i jeszcze mnie woła żeby przyszła oglądać