Rozstanie z facetem, część XXV - Strona 33 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2012-11-28, 14:37   #961
asiantia
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 57
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Ale jego nie ma w żadnym szpitalu... w zasadzie to nie wiadomo, gdzie jest i kto go za co ściga
Aaa,no ja poprostu myslalam,ze skoro taki umierajacy to w szpitalu

Cytat:
Napisane przez Kwiatuszek133
No dziwne, bo rano cos pisal, ze a ze bedzie czekal na mnie a ze potem nie skoro zostaje, ze mam se innego znalezc, ze sama wybralam taka droge zostajac w holandii... potem ze go nie interesuje, ze nigdy mu sie nie podobalam, a potem ze jednak jestem sliczna i bardzo fajna. No i pod wieczor zaczal mi to pisac, ja powiedzialam, ze go nie zostawie ze bedzie dobrze itd i powiedzialam ze ma mi powiedziec czy mu zalezy czy nie. caly czzas plakal ,nadal nalegalam na odpowiedz, powiedzial, ze nie. Potem ze musi mowic ze nie zalezy bo on nie chce umierac na moich barkach, ze musi tak mowic, ze nie ma wyjscia. Potem, ze czeka na mnie, ze bedzie pod domem czekal jak wroce, ze chce mnie zobaczyc. Ja nie wiem o co mu chodzi, moze byl pijany i cos wyolbrzymil, jednak sie przejelam strasznie plakalam gdy to pisal... Jestem z dystansem, pomoge mu i bede przy nim ale tylko dlatego, ze chce ja bo inaczej nie potrafie...

A mial to byc juz koniec... Mam tylko nadzieje, ze wszystko bedzie dobrze i bedziemy mogli to skonczyc, nie chce juz czuc bolu kolejnego
On gra na Twoich uczuciach to jedyne co mi przychodzi do głowy,po przeczytaniu tego.

Cytat:
Napisane przez Kwiatuszek133
W Polsce juz jest, juz go wyciagnelismy. Nie jest w szpiatalu, W domu, lekarz mu to mowil, nie wiem czy dokladnie to co mi mowil, mysle, ze powiedzial, ze ma jakies pierwsze stadium, na pewno nie powiedzial, ze umrze.
Patrz wyzej pogrubione.
Mowil,czy niemowil o umieraniu.
asiantia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-28, 14:39   #962
Kwiatuszek133
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 1 217
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez asiantia Pokaż wiadomość
Aaa,no ja poprostu myslalam,ze skoro taki umierajacy to w szpitalu



On gra na Twoich uczuciach to jedyne co mi przychodzi do głowy,po przeczytaniu tego.



Patrz wyzej pogrubione.
Mowil,czy niemowil o umieraniu.

Mowil, ze umrze, ze sie zabije i ze zalezy mu by mnie jeszcze zobaczyc

On mi powiedzial, ze lakarz powiedzial mu, ze umrze, ale ja uwazam, ze on to wyolbrzymil..
__________________
W życiu nie ma powrotów, czas przecież nigdy nie zawraca...

Edytowane przez Kwiatuszek133
Czas edycji: 2012-11-28 o 14:44
Kwiatuszek133 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-28, 14:49   #963
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Kwiatuszek - mam szczerą nadzieję, że Twoja historia jest zmyślona. Naprawdę chciałabym żebyś była forumowym trollem.
Bo jeśli to prawda, to w głowie się nie mieści.


Cytat:
Napisane przez Princesska22 Pokaż wiadomość
(...)większosc facetow i tak woli szpilki niz jakies trepy :P
Dobrze że trafiłam na jednego z tej mniejszości Bo bym inaczej nigdy chłopa nie znalazła.

Dla mnie pisanie o wyższości szpilek to bajki - wszystko zależy od środowiska w jakim się człowiek obraca, od trybu życia.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-28, 14:49   #964
asiantia
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 57
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Kwiatuszek133 Pokaż wiadomość
Mowil, ze umrze, ze sie zabije i ze zalezy mu by mnie jeszcze zobaczyc

On mi powiedzial, ze lakarz powiedzial mu, ze umrze, ale ja uwazam, ze on to wyolbrzymil..
Prawdopodobnie tak,bo jeszcze nie slyszalam,zeby lekarz od samego poczatku jak zdiagnozuje chorobe,mowil od razu o umieraniu.
asiantia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-28, 14:52   #965
Kwiatuszek133
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 1 217
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Kwiatuszek - mam szczerą nadzieję, że Twoja historia jest zmyślona. Naprawdę chciałabym żebyś była forumowym trollem.
Bo jeśli to prawda, to w głowie się nie mieści.



Dobrze że trafiłam na jednego z tej mniejszości Bo bym inaczej nigdy chłopa nie znalazła.

Dla mnie pisanie o wyższości szpilek to bajki - wszystko zależy od środowiska w jakim się człowiek obraca, od trybu życia.

No az sie zasmialam :P Niestety nie jest. Ja bylam slaba dlatego wierzylam ze wszytsko bedzie dobrze i nie odeszlam ale gdy wyczytalam to wszystko na jego fb skonczylam z nim i na prawde pier d o le to wszystko co z nim bylo. A teraz znow historia jak z filmu, zastanawiam sie ciagle dlaczego mnie to spotkalo, nie do konca zdaje sobie sprawe, ze niedawno zniknal, ze jakas mafia czy co :/ a teraz jakas choroba. Niech to wszystko sie juz skonczy

---------- Dopisano o 15:52 ---------- Poprzedni post napisano o 15:51 ----------

Cytat:
Napisane przez asiantia Pokaż wiadomość
Prawdopodobnie tak,bo jeszcze nie slyszalam,zeby lekarz od samego poczatku jak zdiagnozuje chorobe,mowil od razu o umieraniu.
Tez tak uwazam. Wszystkiego sie dowiem na miejscu za kilka dni, bede widziala wyniki i wezme go do innego lekarza
__________________
W życiu nie ma powrotów, czas przecież nigdy nie zawraca...
Kwiatuszek133 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-28, 14:54   #966
justin9time
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 53
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez ulicznica Pokaż wiadomość
Skąd ta panika? Randki niekoniecznie przecież muszą prowadzić od razu do związku - szkoda tylko, że spaliłaś za sobą mosty - faceta można wykastrować zdaniem "zostańmy przyjaciółmi". Zbyt ostro zareagowałaś - jak na pierwsze spotkanie, które wcale nie musiało o niczym świadczyć.
Chodzi o to, że mamy podobny światopogląd (dokładnie to samo podejście do ludzi, do szczerości (jak dobrze zrozumiałam), tak samo lubimy sobie pofilozofować co zawsze wszystkich wkurzało a tu on sam tak robi, mamy podobne obserwacje społeczeństwa i świata). Chodzi o to, że zrobił na mnie pozytywne wrażenie - aż nadto, bo wydawał mi się ideałem. Ma podobne podejście do picia, co prawda pali - mam postanowienie nie być z palaczem, zwykle wpływałam na facetów by dla mnie rzucali - on stwierdził, że pali od czasu do czasu "dla smaku" ale przy mnie nie będzie (i nie chodziło o to, że rzuci, ale o to, że nie w mojej obecności). Pierwszy raz nie przeszkadza mi to.
Wydaje mi się, że mu się spodobałam - chciał kolejnego spotkania, podobało mu się, że interesują mnie filmy sensacyjne, fajnie nam się pisało (poznaliśmy się przez portal randkowy). Czułam się nim zahipnotyzowana, że mówiłam o tym o czym nawet nie przeszło mi przez myśl na randkach mówić (jak o spadku samooceny, że znów na mnie wpływ ma społeczeństwo (kiedyś byłam dręczona przez rówieśników i to wychodzi znowu), nigdy nie mówiłam nic o tym, przy nim otworzyłam się na oścież.
Tak, jakbym sie wystraszyła, że przy nim mogłoby się udać, że on się może nadać, ale ja jeszcze nie chcę...
Wysłałam mu dokładnie:
"Hej. Nie spotkamy się więcej, chyba, że w relacji koleżeńskiej, ale na pewno nie na randce. Jesteś ciekawym i wartościowym człowiekiem, dlatego chętnie będę kontynuować znajomość, jeśli tego chcesz, ale na razie nie chcę nic więcej. Prawdę mówiąc jeszcze w wakacje kogoś miałam, krótka to była znajomość, ale mimo wszystko chyba nie chcę się jeszcze wiązać. Jakaś randka, flirt, ale nie chcę jeszcze myśleć o związku - więc kontynuowanie poznawania siebie jako potencjalnych ewentualnych partnerów jest bezcelowe, przynajmniej na razie. Poza tym myślę, że przy bliższym poznaniu po prostu się mną rozczarujesz... :P"
O rozczarowanie chodziło mi o to, że koleś zrobił na mnie takie wrażenie, że myślę, że do niego intelektualna dama będzie pasować, księżniczka z etykietą, a nie taki babochłop jak ja... Przecież ja mam ubogie słownictwo w mowie (lepiej piszę - może przez próby twórcze...), przeklinam, mało czytam o ile w ogóle można tak powiedzieć...
Spanikowałam...


Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Pięknie go spławiłaś...

Potrzebujesz dalszej ilości czasu?
Rycerzy JEST jeszcze wielu, więc tym się nie sugeruj
Mam nadzieję...
Nie chciałam go spławić... Ja po prostu znów byłam zbyt szczera zamiast zastanowić się nad tym co piszę... :/ Chciałam czasu ale nie spławiać go... przetrzymać... nieco to egoistyczne. On jest mądrzejszy, poszedł szukać dalej bo nie jestem gotowa...
justin9time jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-28, 15:00   #967
behemotkot
Rozeznanie
 
Avatar behemotkot
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: punkt w przestrzeni
Wiadomości: 930
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

A jak wygląda Twoje życie towarzyskie?

Ehem, z przykrością muszę stwierdzić, że nie posiadam:/
Wszystkie znajome mi się porozjeżdżały, nie mam do kogo gęby nieraz otworzyć. Gadamy przez gg/fb.
Poprzez byłego poznałam kilku jego znajomych, ale wiadomo, nie ma byłego, nie ma znajomych

Ogólnie to jestem typem samotniczki.
__________________
"...bo ona ona różne ma imiona
jedni wołają ją miłość inni zgaga pieprzona
bo ona ona imiona różne ma
jedni wołają ją szczęście niepojęte
inni pani na K."

Początki bloga
http://okiembehemotkota.blogspot.com

Moje amatorskie fotki:
http://kasita.flog.pl/
behemotkot jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-11-28, 15:08   #968
ulicznica
Zakorzenienie
 
Avatar ulicznica
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 6 071
Send a message via Skype™ to ulicznica
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez justin9time Pokaż wiadomość
Chodzi o to, że mamy podobny światopogląd (dokładnie to samo podejście do ludzi, do szczerości (jak dobrze zrozumiałam), tak samo lubimy sobie pofilozofować co zawsze wszystkich wkurzało a tu on sam tak robi, mamy podobne obserwacje społeczeństwa i świata). Chodzi o to, że zrobił na mnie pozytywne wrażenie - aż nadto, bo wydawał mi się ideałem. Ma podobne podejście do picia, co prawda pali - mam postanowienie nie być z palaczem, zwykle wpływałam na facetów by dla mnie rzucali - on stwierdził, że pali od czasu do czasu "dla smaku" ale przy mnie nie będzie (i nie chodziło o to, że rzuci, ale o to, że nie w mojej obecności). Pierwszy raz nie przeszkadza mi to.
Wydaje mi się, że mu się spodobałam - chciał kolejnego spotkania, podobało mu się, że interesują mnie filmy sensacyjne, fajnie nam się pisało (poznaliśmy się przez portal randkowy). Czułam się nim zahipnotyzowana, że mówiłam o tym o czym nawet nie przeszło mi przez myśl na randkach mówić (jak o spadku samooceny, że znów na mnie wpływ ma społeczeństwo (kiedyś byłam dręczona przez rówieśników i to wychodzi znowu), nigdy nie mówiłam nic o tym, przy nim otworzyłam się na oścież.
Tak, jakbym sie wystraszyła, że przy nim mogłoby się udać, że on się może nadać, ale ja jeszcze nie chcę...
Wysłałam mu dokładnie:
"Hej. Nie spotkamy się więcej, chyba, że w relacji koleżeńskiej, ale na pewno nie na randce. Jesteś ciekawym i wartościowym człowiekiem, dlatego chętnie będę kontynuować znajomość, jeśli tego chcesz, ale na razie nie chcę nic więcej. Prawdę mówiąc jeszcze w wakacje kogoś miałam, krótka to była znajomość, ale mimo wszystko chyba nie chcę się jeszcze wiązać. Jakaś randka, flirt, ale nie chcę jeszcze myśleć o związku - więc kontynuowanie poznawania siebie jako potencjalnych ewentualnych partnerów jest bezcelowe, przynajmniej na razie. Poza tym myślę, że przy bliższym poznaniu po prostu się mną rozczarujesz... :P"
O rozczarowanie chodziło mi o to, że koleś zrobił na mnie takie wrażenie, że myślę, że do niego intelektualna dama będzie pasować, księżniczka z etykietą, a nie taki babochłop jak ja... Przecież ja mam ubogie słownictwo w mowie (lepiej piszę - może przez próby twórcze...), przeklinam, mało czytam o ile w ogóle można tak powiedzieć...
Spanikowałam...




Mam nadzieję...
Nie chciałam go spławić... Ja po prostu znów byłam zbyt szczera zamiast zastanowić się nad tym co piszę... :/ Chciałam czasu ale nie spławiać go... przetrzymać... nieco to egoistyczne. On jest mądrzejszy, poszedł szukać dalej bo nie jestem gotowa...
Jesteś pewna, że wiesz, jak ON do tego podchodził? Może po prostu go zaskoczyłaś i wystraszyłaś takim planowaniem na przód, samym mówieniem o związku? Zapytałaś go o to? Od początku zależało mu na spotkaniach w celach zwiazkowych?

---------- Dopisano o 16:07 ---------- Poprzedni post napisano o 16:03 ----------

Cytat:
Napisane przez Kwiatuszek133 Pokaż wiadomość
No az sie zasmialam :P Niestety nie jest. Ja bylam slaba dlatego wierzylam ze wszytsko bedzie dobrze i nie odeszlam ale gdy wyczytalam to wszystko na jego fb skonczylam z nim i na prawde pier d o le to wszystko co z nim bylo. A teraz znow historia jak z filmu, zastanawiam sie ciagle dlaczego mnie to spotkalo, nie do konca zdaje sobie sprawe, ze niedawno zniknal, ze jakas mafia czy co :/ a teraz jakas choroba. Niech to wszystko sie juz skonczy

---------- Dopisano o 15:52 ---------- Poprzedni post napisano o 15:51 ----------


Tez tak uwazam. Wszystkiego sie dowiem na miejscu za kilka dni, bede widziala wyniki i wezme go do innego lekarza
Rodzice powinni się nim zajmować, a nie Ty. Rozróżnij zaangażowanie od zainteresowania - on na tym gra i tym manipuluje. Autentycznego strachu o swoje życie jest w tym niewiele - nowotwory szybko rozpoznane można szybko wyleczyć. Mój kumpel, lat 24 miał guza na płucu, teraz jest już zdrowy. Wiadomo, że musi to kontrolować i o siebie bardziej dbać, w każdym razie nie przygotowywał się od razu na śmierć. To wszystko po to, byś przy nim była - nie pamiętasz już, jak brzydko się zachowywał będąc zdrowym?

---------- Dopisano o 16:08 ---------- Poprzedni post napisano o 16:07 ----------

Cytat:
Napisane przez paputek00 Pokaż wiadomość
A ja z wiekiem nauczyłam się lubić samą siebie, jasne że mam momenty kiedy nie chce mi się wychodzić z łóżka ale wydaje mi się, że jestem w miarę atrakcyjna. Nigdy nie usłyszałam czegoś przykrego pod moim adresem i zawsze podobałam się swoim facetom. Problem w tym, że często porównuję się do innych kobiet i to wpędza mnie w kompleksy - a bo chudsza, bo ma dłuższe włosy, większe oczy, większy biust.

Cieszę się, że nie napisałam do EXa, mimo wszystko wolałabym na niego nie wpadać, zdecydowanie jeszcze mi nie przeszło i to wszystko za bardzo boli Dzisiaj idę na drugą randkę... przez EXa siadł mi humor i jakoś tego nie widzę.

---------- Dopisano o 15:23 ---------- Poprzedni post napisano o 15:20 ----------

Co to za nowy facet? To ten od kolacji ze śniadaniem? Aaa, i też dzisiaj dostałam
Tak
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE

KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK!

Biżu i ciuchy M, L, XL

"Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..."
ulicznica jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-28, 15:11   #969
Kwiatuszek133
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 1 217
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez ulicznica Pokaż wiadomość
Jesteś pewna, że wiesz, jak ON do tego podchodził? Może po prostu go zaskoczyłaś i wystraszyłaś takim planowaniem na przód, samym mówieniem o związku? Zapytałaś go o to? Od początku zależało mu na spotkaniach w celach zwiazkowych?

---------- Dopisano o 16:07 ---------- Poprzedni post napisano o 16:03 ----------



Rodzice powinni się nim zajmować, a nie Ty. Rozróżnij zaangażowanie od zainteresowania - on na tym gra i tym manipuluje. Autentycznego strachu o swoje życie jest w tym niewiele - nowotwory szybko rozpoznane można szybko wyleczyć. Mój kumpel, lat 24 miał guza na płucu, teraz jest już zdrowy. Wiadomo, że musi to kontrolować i o siebie bardziej dbać, w każdym razie nie przygotowywał się od razu na śmierć. To wszystko po to, byś przy nim była - nie pamiętasz już, jak brzydko się zachowywał będąc zdrowym?


---------- Dopisano o 16:08 ---------- Poprzedni post napisano o 16:07 ----------



Tak

Pamietam wszystko bardzo dobrze i nie zapomnialam. To wszystko robie dla oczyszczenia wlasnej duszy, chce miec czyste sumienie. Ja nie chce i nie licze ze bedziemy razem i jak sie dowiem, ze jest zdrowy to automatycznie dziekuje mu juz i zegnam sie
__________________
W życiu nie ma powrotów, czas przecież nigdy nie zawraca...
Kwiatuszek133 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-28, 15:21   #970
asiantia
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 57
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Kwiatuszek133 Pokaż wiadomość
Pamietam wszystko bardzo dobrze i nie zapomnialam. To wszystko robie dla oczyszczenia wlasnej duszy, chce miec czyste sumienie. Ja nie chce i nie licze ze bedziemy razem i jak sie dowiem, ze jest zdrowy to automatycznie dziekuje mu juz i zegnam sie
Jesli po tym co Ci zrobil ty nadal chcesz byc przy nim mimo,ze podejrzewasz,ze wszystko to wyolbrzymia,to pozniej jak juz "bedzie zdrowy" bedzie Ci ciezko.
asiantia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-28, 15:25   #971
anoska
Zakorzenienie
 
Avatar anoska
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 6 437
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

nadrobię Was później, a póki co kolejna mądrość od cioci Anośki
__________________
anoska jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-11-28, 15:25   #972
justin9time
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 53
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez ulicznica Pokaż wiadomość
Jesteś pewna, że wiesz, jak ON do tego podchodził? Może po prostu go zaskoczyłaś i wystraszyłaś takim planowaniem na przód, samym mówieniem o związku? Zapytałaś go o to? Od początku zależało mu na spotkaniach w celach zwiazkowych?
W sumie nie...
Zaproponował spotkanie, zaprosił mnie na kawę, ja go ostrzegłam, że płacę za siebie, on, że to dobrze, że go ostrzegłam bo on ze starej szkoły jest... Także sądziłam, że randka to była...
Czy ja jestem lekko zdesperowana, że tak to wszystko widziałam...?
Kumple tyle razy mi mówili, że to kobieta wybiera, więc momentalnie przestałam już myśleć co faceci o mnie myślą, tylko co ja o tym myślę - a w nim widziałam w dobrego faceta, tylko jeszcze nie chciałam go kokietować w stronę związku, a że cudo z niego to chciałam chociaż z nim sie zakumplować, może w późniejszym terminie by się coś rozwinęło...
justin9time jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-28, 15:52   #973
Kwiatuszek133
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 1 217
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez asiantia Pokaż wiadomość
Jesli po tym co Ci zrobil ty nadal chcesz byc przy nim mimo,ze podejrzewasz,ze wszystko to wyolbrzymia,to pozniej jak juz "bedzie zdrowy" bedzie Ci ciezko.

Aaaa nie chce juz o nim myslec, wystarczajaco sie nacierpialam..

A wiecie co on wczoraj stwierdzil, ze ja na niego wcale nie czekalam, ze ja normalnie zylam a tylko mi sie wydawalo, ze na cos czekam. Zalosny. Nie chce go znac
__________________
W życiu nie ma powrotów, czas przecież nigdy nie zawraca...
Kwiatuszek133 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-28, 16:04   #974
Princesska22
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Śląskie
Wiadomości: 1 289
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Gupia

Jeśli chodzi o wygląd, to nie liczy się uroda jak z okładki, tylko dbanie o siebie, podkreślanie atutów i tuszowanie wad.

A przede wszystkim liczy się to, co kobieta sobą reprezentuje.
Mam brzydką koleżankę z wielką nadwagą, która od 10 lat jest ciągle w związkach i ma atrakcyjnego męża.

PS. Ja jestem brzydka, ale nadrabiam częstym śmianiem się, a pół twarzy zasłaniam włosami, żeby było tajemniczo

Pewnie hormonki szczęścia lub rozpaczy w niej szaleją i zamykają na problemy innych. Szczęśliwa czy nie, też chce zostać wysłuchana, więc możesz:
a) wysłuchać jej spraw i poczekać na swoją kolej
b) domagać się swojego, kierując rozmowę na swój temat
c) pogadać z kimś innym

Ustal jakiś plan, bo dużo masz tego, a im więcej, tym bardziej zmiany się rozmywają i nigdy do nich nie dochodzi.

Myślę, że behemot nie chodzi do pracy na podryw, więc skoro nie obowiązuje jej dress code, to może się ubierać tak, jak jej wygodnie Ubiór trzeba przede wszystkim dostosowywać do sytuacji - gdybym umówiła się z facetem na kręgle, a on przyszedł w garniturze, to bym go wyśmiała
Ale nie chodzilo mi o to ze ma od razu ubierac szpilki i garsonke do pracy, bo tak wygladalaby bardziej kobieco....Teraz jest zima wiec przykładowo moglaby ubrac fajne,zgrabne kozaki (nie na obcasie) zamiast trepów, do tego jeansy, fajna bluzka a nie np wielka BLUZA i juz byłoby lepiej A zamiast sportowej kurtki jakiś płaszczyk...
I mysle ze fakt ze do pracy nie chodzi sie na podryw nie oznacza tego ze nie mozna dobrze wygladac i lepiej sie czuc

Edytowane przez Princesska22
Czas edycji: 2012-11-28 o 16:06
Princesska22 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-28, 17:34   #975
NoFood
Raczkowanie
 
Avatar NoFood
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Gorzko tutaj.
Wiadomości: 482
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Wrocilismy z chlopakiem do siebie... pare dni tematu i zaraz po dwoch dniach dostalam nr od chlopaka ktory jest fajny... oczywiscie to tylko wyglad nie wiem jaki ma charakter. Chce tylko zaznaczyc jakie zycie bywa przerwotne.. kiedy ja cierpialam miesiac to nie bylo nikogo a kiedy wszystko wrocilo do normy to raptem mam nr do przystojnego goscia.
__________________
People always leave and they never come back to me

Edytowane przez NoFood
Czas edycji: 2012-11-28 o 17:35 Powód: pomylka
NoFood jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2012-11-28, 18:05   #976
wariatka345
Raczkowanie
 
Avatar wariatka345
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 328
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez NoFood Pokaż wiadomość
Wrocilismy z chlopakiem do siebie... pare dni tematu i zaraz po dwoch dniach dostalam nr od chlopaka ktory jest fajny... oczywiscie to tylko wyglad nie wiem jaki ma charakter. Chce tylko zaznaczyc jakie zycie bywa przerwotne.. kiedy ja cierpialam miesiac to nie bylo nikogo a kiedy wszystko wrocilo do normy to raptem mam nr do przystojnego goscia.
To chyba Ci gratulować, że wróciliście do siebie ?
A jeśli chcesz być ze swoim chłopakiem to lepiej nie zaczynaj pisać z tym przystojniakiem . Bo gdyby chłopak się dowiedział...

A możesz nam powiedzieć czemu zerwaliście? I jak doszło do tego, że wróciliście? Bo już nie pamiętam Twojej historii
__________________
Zamierzam:
Zdrowo się odżywiać
Ograniczyć słodycze


wariatka345 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-28, 18:06   #977
asia1010
Zadomowienie
 
Avatar asia1010
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 672
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Ależ jestem dziś bez humoru...
__________________
Synek: 28.08.2015 !
asia1010 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-28, 18:08   #978
NoFood
Raczkowanie
 
Avatar NoFood
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Gorzko tutaj.
Wiadomości: 482
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez wariatka345 Pokaż wiadomość
To chyba Ci gratulować, że wróciliście do siebie ?
A jeśli chcesz być ze swoim chłopakiem to lepiej nie zaczynaj pisać z tym przystojniakiem . Bo gdyby chłopak się dowiedział...

A możesz nam powiedzieć czemu zerwaliście? I jak doszło do tego, że wróciliście? Bo już nie pamiętam Twojej historii
tak masz racje nie chce psuc tego co jest miedzy nami to zbyt cenne dlatego nie pisalam na ten numer. z chlopakiem mielismy przerwe bo zle nam sie ukladalo klocilismy sie po miesiecznej przerwie zmienilismy sie i teraz jest lepiej bardziej dbamy o ta milosc
__________________
People always leave and they never come back to me
NoFood jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-28, 18:22   #979
nothinggood
Zadomowienie
 
Avatar nothinggood
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 1 416
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez asia1010 Pokaż wiadomość
Ależ jestem dziś bez humoru...
przybij piątkę
nothinggood jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-28, 18:29   #980
asia1010
Zadomowienie
 
Avatar asia1010
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 672
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez nothinggood Pokaż wiadomość
przybij piątkę
aż wyjadłam czekolade z bułek
__________________
Synek: 28.08.2015 !
asia1010 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-28, 18:31   #981
wariatka345
Raczkowanie
 
Avatar wariatka345
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 328
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez asia1010 Pokaż wiadomość
Ależ jestem dziś bez humoru...
Coś się stało? Nie smutaj się. Jutro będzie nowy dzień a za nie długo weekend

Cytat:
Napisane przez NoFood Pokaż wiadomość
tak masz racje nie chce psuc tego co jest miedzy nami to zbyt cenne dlatego nie pisalam na ten numer. z chlopakiem mielismy przerwe bo zle nam sie ukladalo klocilismy sie po miesiecznej przerwie zmienilismy sie i teraz jest lepiej bardziej dbamy o ta milosc
No to życzę wytrwałości i duuużo miłości Mi powrót do byłego niestety nie jest dany, ale z dnia na dzień już coraz lepiej jest i bez niego

Cytat:
Napisane przez tyene Pokaż wiadomość
Jeżeli chodzi o atrakcyjność to ja mam takie fazy naprzemienne. Czasem przebija się jakieś zadowolenie ze swojej urody, ale szybko zostaje zduszone przez "przecież byłaś odrzucona". Raz widzę krągłą, z wciętą talią, krągłą pupą, atrakcyjnym biustem, mleczną skórą rudowłosą atrakcyjną niewiastę, a raz widzę otłuszczonego kaszalota z pryszczami na twarzy i sianem na głowie. Paranoja normalnie. Raz widzę elegancko ubraną młodą kobietę, raz jakąś ciotkę-klotkę.
No ja mam to samo np. od niedzieli nie mogę się w lustro patrzeć. Pryszcze mi wyskoczyły, jakbym napuchła cała a jestem po okresie już. Za to tydzień temu się sobie podobałam, czułam się atrakcyjnie. Nie wiem od czego to zależy xD

Cytat:
Napisane przez paputek00 Pokaż wiadomość
Taaa, zapisałam się tam parę tygodni temu Spotkałam się dwa razy z pewnym chłopakiem ale nie było chemii (biedny, dalej do mnie pisze ) a w ost. niedzielę poznałam takiego jednego całkiem do rzeczy A co do wcześniejszych związków to zawsze miałam tak, że zupełnie przypadkiem poznawałam kolejnego faceta tydzień lub dwa po zerwaniu z poprzednim (inna sprawa, że do tej pory zawsze je zrywałam, więc nie miałam wielkiego bagażu emocjonalnego).
Ja tez dwa tygodnie temu założyłam tam konto, ale jakoś nie korzystam z niego xD
__________________
Zamierzam:
Zdrowo się odżywiać
Ograniczyć słodycze


wariatka345 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-28, 18:32   #982
de_wu
Rozeznanie
 
Avatar de_wu
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 795
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez NoFood Pokaż wiadomość
Wrocilismy z chlopakiem do siebie... pare dni tematu i zaraz po dwoch dniach dostalam nr od chlopaka ktory jest fajny... oczywiscie to tylko wyglad nie wiem jaki ma charakter. Chce tylko zaznaczyc jakie zycie bywa przerwotne.. kiedy ja cierpialam miesiac to nie bylo nikogo a kiedy wszystko wrocilo do normy to raptem mam nr do przystojnego goscia.

Zazdroszczę i jednocześnie gratuluje, dbajcie o miłość i rozwiązujcie problemy na spokojnie, a na pewno już więcej nie będzie takich sytuacji
de_wu jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-28, 18:40   #983
asia1010
Zadomowienie
 
Avatar asia1010
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 672
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez wariatka345 Pokaż wiadomość
Coś się stało? Nie smutaj się. Jutro będzie nowy dzień a za nie długo weekend
Własnie nic sie nie stało.. tak jakoś bez zycia siedze może zmeczona jestem ? a może musze sie na jakaś randke wybrac.
__________________
Synek: 28.08.2015 !
asia1010 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-28, 18:47   #984
Tindomerel_
Zadomowienie
 
Avatar Tindomerel_
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 215
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Tindomerel_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-28, 18:52   #985
NoFood
Raczkowanie
 
Avatar NoFood
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Gorzko tutaj.
Wiadomości: 482
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Tak wiele zrozumialam dzieki temu rozstaniu. Teraz staram sie spokojnie rozmawiac i nie wariowac z byle powodu. I nauczylam sie ze nie musze byc z nic non stop w kontakcie troche nabralam dystansu ze czasem pare godziny ciszy jest ok. Chociaz zawsze bede powtarzala ze ten miesiac kosztowal mnie zbyt wiele.
__________________
People always leave and they never come back to me
NoFood jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-28, 19:13   #986
nothinggood
Zadomowienie
 
Avatar nothinggood
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 1 416
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez NoFood Pokaż wiadomość
Tak wiele zrozumialam dzieki temu rozstaniu. Teraz staram sie spokojnie rozmawiac i nie wariowac z byle powodu. I nauczylam sie ze nie musze byc z nic non stop w kontakcie troche nabralam dystansu ze czasem pare godziny ciszy jest ok. Chociaz zawsze bede powtarzala ze ten miesiac kosztowal mnie zbyt wiele.
Trzymam za Was kciuki i mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. A u mnie sytuacja się pogmatwała, przez poniedziałkową rozmowę pojawiła się u mnie nadzieja i... I teraz mam jeden wielki misz masz w głowie. Jedyne co mnie cieszy to to, że przez terapię umiem sobie już z tym radzić i nie zajmuje to całego mojego życia... Ale i tak jestem strasznie zagubiona
nothinggood jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-28, 19:46   #987
NoFood
Raczkowanie
 
Avatar NoFood
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Gorzko tutaj.
Wiadomości: 482
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez nothinggood Pokaż wiadomość
Trzymam za Was kciuki i mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. A u mnie sytuacja się pogmatwała, przez poniedziałkową rozmowę pojawiła się u mnie nadzieja i... I teraz mam jeden wielki misz masz w głowie. Jedyne co mnie cieszy to to, że przez terapię umiem sobie już z tym radzić i nie zajmuje to całego mojego życia... Ale i tak jestem strasznie zagubiona
Wlasnie problemy w zyciu sa i bede i trzeba umiec sobie z nimi radzic. Wszyscy mowia ze ja nie radze sobie w sytuacjach kryzysowych zajmuja one zupelnie moje mysli. Kiedy powiedzial tz ze bardzo to przezywalam to on powiedzial, ze za bardzo bralam to wszystko do siebie. Dobrze ze dzieki terapii nauczylas sie radzic sobie ze soba. Bo facet czy nie facet to nasze zycie i trzeba wszystko robic by bylo jak najlepsze
__________________
People always leave and they never come back to me
NoFood jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-28, 19:59   #988
Agawa24
Raczkowanie
 
Avatar Agawa24
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 273
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Mam wrażenie dziewczyny, że jesteście naiwne
Po co w ogóle wracacie do byłych? To jest bez sensu. Ja uważam, ze tego co się popsuło, nie da się naprawić. Ja bym nie umiała być znowu z czlowiekiem przez którego czułam się źle i udawać, że wszystko jest w porządku. Może nie umiem wybaczać, nie wiem. Ale dzięki temu czuje się psychicznie lepiej bo nie duszę w sobie złych emocji.
Skoro raz się skończyło to nie da sie tego odzyskac drugi raz, jak facetowi nie zależało to i zależeć nie bedzie nie staniecie się dla niego znowu te "cudowne i jedyne".
A poza tym w każdym związku jest tak, że tylko na początku jest pięknie i cudownie,a potem zaczyna się robić do dupy. Na początku każdy udaje cudownego i kogoś kim nie jest żeby pokazać się z jak najlepszej strony. Później jest już tylko gorzej więc nie wiem czy te całe "związki" maja jakikolwiek sens...
Agawa24 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-28, 20:01   #989
Sirii
Raczkowanie
 
Avatar Sirii
 
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Tychy
Wiadomości: 50
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

hej kochane, wychodzi na to że i chyba ja niedługo dołączę do tego wątku.
Otóż moja historia jest taka, że związałam się z o 5 lat młodszym od siebie chłopakiem- ja 23, on 18 lat.

Ujął mnie jego optymizm, szczery uśmiech, zabójcze poczucie humoru, to że traktuje mnie jak królewnę, jest we mnie zapatrzony jak w obrazek... kocha mnie, wiem to i nie chcę go skrzywdzić.

Ale każdy medal ma dwie strony... po bliższym poznaniu okazało się że jest bardzo nerwowy, rwie się do bójek, unosi się honorem. Kłamie mi w oczy (sprawdziłam pare nieprawdziwych informacji i mimo mojego: wiem, że mam rację i to na 100%, on twierdzi że tak nie jest).
Nie mam w nim wsparcia, częściej to ja muszę go pocieszać, jak stracił pracę przez pyskowanie szefowej to ja musiałam mu organizować mu dzień, prowadzić jak dziecko na ksero żeby zrobił kopie CV, pokazywać gdzie może szukać pracy...

Przeszłam sporo w swoim krótkim życiu, nadal mam ciężko w domu, w pracy harówa po 12 godzin dziennie przez 6 dni w tygodniu. Potrzebuję wsparcia, dorosłego człowieka przy którym będę mogła poczuć się bezpieczna i taka... malutka

A obecny... irytuje mnie, kłamie... nie tęsknie nawet za nim.
Mieszkamy od niedawna osobno- wrócił do rodziców bo nie znalazł w mojej miejscowości pracy a ja sama mieszkam jeszcze z rodzicami i nie jestem w stanie go utrzymywac...

Gdy jest blisko i jestem wyluzowana jest ok. Tulę się i widzę, że mnie kocha. Ale czy te dobre chwile mogą przeważyć kłamstwa, oszustwa i agresję?
Sirii jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-28, 20:26   #990
Kwiatuszek133
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 1 217
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

To wszystko to jest jakas porazka..

Rozmawialam dzis z nim na skype, nie wiem w co on gra ale to byla masakra :/ zachowywal sie jak kiedys gdy bylismy w Polsce :/ Byl ale jak totalna swinia olewacka :/ zachowywal sie jakby mial przed soba kumpla :/ Koles mnie wkurza, najpierw mi placze a potem mnie wkur w i a. Mam dosc jego hustawek nastroju. I powiedzialam w koncu a dobra i w sumie chcialam sie rozlaczyc bo wzielam lapka z kolan a on powiedzial "no paaa" . Jak tak ma byc gdy sie zobaczymy po w sumie juz 3 miesiacach to ja podziekuje mu srodkowym palcem chyba. Prosil mnie, zeby sie jeszcze zobaczyc ale widze, ze koles w cos pogrywa. Nie mam ochoty sie klocic, nie po to sie kur w a zmienilam i uspokoilam, zeby znow mnie wyprowadzal z rownowagi. Ja po prostu pojde do domu spowrotem jesli mnie bedzie denerwowal
__________________
W życiu nie ma powrotów, czas przecież nigdy nie zawraca...
Kwiatuszek133 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:34.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.