Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz.5

[kluska234]

Napisane przez Erite

Mam spotkanie w poniedziałek! Opiekun klienta, z oferty wynika, że praca przy mini stoisku bankowym.
Chyba się zaraz popłaczę ze szczęścia.

To życzę powodzenia. Kiedyś miałam zaproszenie do placówki Express Alior Banku właśnie w CH ale nie poszłam, kiedyś tak pracowałam ale w innym banku. Wolę jednak normalny oddział
Ja we wtorek jadę na rozmowę do banku. Obawiam się scenek sprzedażowych może ktoś mi coś podpowie? Wiem jakie mają produkty ale jak sobie poradzić ze scenkami? W necie nie widziałam żadnych gotowych przykładów.

[Krasko1]

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;40152022]oj nie wiem, bo siedzę na kompie małża, zaraz rzucę okiem[/QUOTE]
Dobrze, dobrze, nie spieszy mi się, tak tylko pytam bo nie wiem czy w kosmos nie wysłałam


Ja nawet do pracy biurowej się nie nadaję.. wszędzie trzeba doświadczenia albo odpowiednich studiów A chętnie bym przeczekała okres braku pracy w przedszkolu w jakimś sekretariacie, biurze czy czymś podobnym

[tazuka]

Witam
Chciałam zapytać czy można się przyłączyć? Wprawdzie nie szukam pracy, bo obecnie ją mam, ale dzisiaj wyskoczyłam z rozmową na temat dalszej współpracy i cos czuję, że mieć jej nie będę.
Czytam sobie wasze wpisy w tej częsci i zastanawiam się czy mogłabym wam opisac swoja sytuacje (chyba lepiej nie zakładać nowego wątku). Może mogłybyscie doradzić, który z moich pomysłów na życie ma jakis sens.. (nie mam ich jakos bardzo dużo xD) z drugiej strony wydaje mi się, że zweryfikuje to życie i na nic wpływu mieć nie będę.

[kluska234]

Napisane przez Krasko1

Dobrze, dobrze, nie spieszy mi się, tak tylko pytam bo nie wiem czy w kosmos nie wysłałam


Ja nawet do pracy biurowej się nie nadaję.. wszędzie trzeba doświadczenia albo odpowiednich studiów A chętnie bym przeczekała okres braku pracy w przedszkolu w jakimś sekretariacie, biurze czy czymś podobnym

Tez bym chciała się załapać gdzieś do biura tylko doświadczenia nie mam w tej dziedzinie.

[myboyismine]

u siebie ostatnio coraz częściej widzę ogłoszenia do pracy w biurze...tylko czemu nikt się do mnie nie oddzywa???

[smerfetka_25]

Napisane przez tazuka

Witam
Chciałam zapytać czy można się przyłączyć? Wprawdzie nie szukam pracy, bo obecnie ją mam, ale dzisiaj wyskoczyłam z rozmową na temat dalszej współpracy i cos czuję, że mieć jej nie będę.
Czytam sobie wasze wpisy w tej częsci i zastanawiam się czy mogłabym wam opisac swoja sytuacje (chyba lepiej nie zakładać nowego wątku). Może mogłybyscie doradzić, który z moich pomysłów na życie ma jakis sens.. (nie mam ich jakos bardzo dużo xD) z drugiej strony wydaje mi się, że zweryfikuje to życie i na nic wpływu mieć nie będę.

Dawaj

[pulinaj]

Napisane przez smerfetka_25

Przed chwilą dowiedzielismy się z Tżem, że możliwe,że będziemy mieć pracę Po znajomosci oczywiście, Tż na produkcji, a ja w sklepie odzieżowym w CH Nie mogę uwierzyć,ze po takim czasie bezrobocia
Niestety muszę zapomnieć o pracy w zawodzie, takie czasy.....
Gdyby nam się udało bylibyśmy megaszcześliwi

Pięknie

Napisane przez gwiazdeczka172

U mnie w jednym CH jest oddział tego banku własnie i praca tam to jakaś masakra. Taaakie naciaganie ludzi, jakiego jeszcze nie widziałam. Idziesz sobie spokojnie przez centrum, oglądasz wystawy, a nagle koło Ciebie wyrasta laska i próbuje Ci wcisnąć byś założyła u nich konto, a w zamian dostaniesz bilet do kina i inne takie pierdoły. Ostatnio jak szłam to tych dziewczyn chyba z 10 na raz było i nalot na ludzi

Raz się dałam namówić. Przeżywałam później cały dzień, bo chodziło o kartę kredytową i obwiniałam się, że jestem taka naiwna. Na szczęście kredytu nie dostałam, ale bilet do kina został

Napisane przez liittleedeviil

tusiamar trzymałam dzisiaj kciuki za Ciebie, mogę potrzymać i w poniedziałek

Wiecie co dziewczyny, mam pootwierane w zakładkach ogłoszenia o pracę, na które mogłabym aplikować.. ale czuję jakąś niewytłumaczalną blokadę, boję się wysłać CV bo wydaje mi się, że jestem niewystarczająca. Mam niskie poczucie wartości zawodowej. Nie wiem dlaczego, dotychczasowa praca była pasmem sukcesów zawodowych. A teraz wydaje mi się, że z moją kandydaturą ośmieszyłabym się na rozmowie. I czuję się taka nieatrakcyjna aktualnie, bo mam tendencję do zajadania problemów i przytyłam już niewyobrażalnie dużo i patrząc w lustro mam przeświadczenie, że jestem taka gruba i brzydka, że nikt mnie nie będzie chciał zatrudnić bo jest tyle innych bezrobotnych lepszych ode mnie.

Wysyłaj i nie marudź. O rozmowę pomartwisz się później

[An Ka]

Napisane przez liittleedeviil

tusiamar trzymałam dzisiaj kciuki za Ciebie, mogę potrzymać i w poniedziałek

Wiecie co dziewczyny, mam pootwierane w zakładkach ogłoszenia o pracę, na które mogłabym aplikować.. ale czuję jakąś niewytłumaczalną blokadę, boję się wysłać CV bo wydaje mi się, że jestem niewystarczająca. Mam niskie poczucie wartości zawodowej. Nie wiem dlaczego, dotychczasowa praca była pasmem sukcesów zawodowych. A teraz wydaje mi się, że z moją kandydaturą ośmieszyłabym się na rozmowie. I czuję się taka nieatrakcyjna aktualnie, bo mam tendencję do zajadania problemów i przytyłam już niewyobrażalnie dużo i patrząc w lustro mam przeświadczenie, że jestem taka gruba i brzydka, że nikt mnie nie będzie chciał zatrudnić bo jest tyle innych bezrobotnych lepszych ode mnie.

też tak miałam .

[tazuka]

Mam nadzieje, że nie zasmiece wam za bardzo wątku.
Otóż jestem w 4 klasie technikum, mam teraz mature (zdaje tylko podstawe - zaczynam tego żałować), w sierpniu ubiegłego roku znalazłam prace - w biurze rachunkowym (6zl za godz.). Szczęsliwa byłam bardzo, ponieważ wynajmowałam z Tż mieszkanie (on miał swietną prace, ja tylko swoje alimenty, było mi głupio tak bezczynnie siedzieć, mimo że dobrze wiedział jak sytuacja wygląda). Z rozpoczęciem roku szkolnego ustalone zostało, że bd przychodzić na weekendy (plus niektóre dni w tyg, które były luźniejsze). Z czasem jednakże mój Tż stracił pracę, dokładnie w grudniu, znalazł nową w tamtym tygodniu plus miejsce, do którego chodzi na fuchy, tak więc niby wszystko zaczyna się układać, ale... Na wakacje zamierzamy wyjechać za granicę dorobić. Zakładam, że bd się to równać z utratą jego pracy. Zależy mi na tym wyjeździe czysto zarobkowym, ponieważ mam zamiar isć na studia - FiR, zaocznie nie mam co marzyć o studiach dziennych. Pieniądze więc się przydadzą.
Wiecie co opisze w pkt. skrótowo, bo cos się zaczynam rozpisywać.
1. Dzisiaj w pracy zapytałam czy mogę w razie czego liczyć na jakies referencje (pracuje niby 9 miesięcy), usłyszałam, że może mnie zatrudni (łał!). W związku z tym powiedziałam prosto z mostu, że od 26 kwietnia przez cały maj nie przyjde, nie wiem co bd z czerwcem, bo mam wtedy egzamin i planuje wyjazd na wakacje. Poza tym chciałabym pójsć na studia i wtedy musiała by mi zapłacić 1500 zł. Tak teraz na to patrzę i się zastanawiam czy ja nie przesadziłam? xD
Powiedziała, że przyjęła do wiadomosci, boi się tylko, że jak wyjade to nie wróce i zostanie na lodzie.
Więc może mam taką opcję- praca dalej w tym biurze, studia. Z biegiem czasu chciałabym porobić jakies kursy, szczególnie językowy (angielski) i po studiach wyjechać. Tak z drugiej strony przydadzą mi się studia z rachunkowosci za granicą?
2. Zostać za granicą jeżeli wszystko bd okej, wykonywać pracę, która nie koniecznie bd moim marzeniem, ale dzięki temu zdobywać doswiadczenie i później znaleźć cos lepszego. Zapisac się tam na jakis kurs językowy. Nie mam w ogóle pojęcia co mogłabym zrobić wtedy z dalsza edukacją, czytałam o wymogach na studiach to się przeraziłam (matury rozszerzone itd.).
3. Zrobić rok przerwy, w Polsce znaleźć prace (gdyby nie wyszło z tym biurem) odłożyć pieniądze.. Za bardzo nie przewiduje wyjazdu na rok za granice, ponieważ Tż ma jeszcze rok nauki, musiałabym pojechac sama. Pojade, jak juz nie bd innego wyjscia.

Z góry dziękuję za odp w razie pytań chętnie odpowiem, bo się zamieszałam.

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez Krasko1

Dobrze, dobrze, nie spieszy mi się, tak tylko pytam bo nie wiem czy w kosmos nie wysłałam

mam, mam, jest

---------- Dopisano o 21:03 ---------- Poprzedni post napisano o 21:02 ----------

Napisane przez myboyismine

u siebie ostatnio coraz częściej widzę ogłoszenia do pracy w biurze...tylko czemu nikt się do mnie nie oddzywa???

ja też widzę, że jakby więcej ich

---------- Dopisano o 21:03 ---------- Poprzedni post napisano o 21:03 ----------

Napisane przez kluska234

Tez bym chciała się załapać gdzieś do biura tylko doświadczenia nie mam w tej dziedzinie.

a ja mam a i tak mnie nie chcą

---------- Dopisano o 21:04 ---------- Poprzedni post napisano o 21:03 ----------

Napisane przez tazuka

Witam
Chciałam zapytać czy można się przyłączyć? Wprawdzie nie szukam pracy, bo obecnie ją mam, ale dzisiaj wyskoczyłam z rozmową na temat dalszej współpracy i cos czuję, że mieć jej nie będę.

witamy

---------- Dopisano o 21:05 ---------- Poprzedni post napisano o 21:04 ----------

Napisane przez myboyismine

oo proszę

ja jutro mam wpaść na godzinę do solarium

na próbę? super

---------- Dopisano o 21:08 ---------- Poprzedni post napisano o 21:05 ----------

Napisane przez liittleedeviil

tusiamar trzymałam dzisiaj kciuki za Ciebie, mogę potrzymać i w poniedziałek

Wiecie co dziewczyny, mam pootwierane w zakładkach ogłoszenia o pracę, na które mogłabym aplikować.. ale czuję jakąś niewytłumaczalną blokadę, boję się wysłać CV bo wydaje mi się, że jestem niewystarczająca. Mam niskie poczucie wartości zawodowej. Nie wiem dlaczego, dotychczasowa praca była pasmem sukcesów zawodowych. A teraz wydaje mi się, że z moją kandydaturą ośmieszyłabym się na rozmowie. I czuję się taka nieatrakcyjna aktualnie, bo mam tendencję do zajadania problemów i przytyłam już niewyobrażalnie dużo i patrząc w lustro mam przeświadczenie, że jestem taka gruba i brzydka, że nikt mnie nie będzie chciał zatrudnić bo jest tyle innych bezrobotnych lepszych ode mnie.

Dziękuję, ale trzymaj tylko o 9.30, bo pomimo tego, że zadzwoniłam do obu firm, to jedna od razu podała mi godzinę, a druga miała napisać maila - dupa, nie napisali. Bardzo mi nie zależało, bo to zlecenie bez szans na stałą pracę, no ale i tak chciałam być fair.

Wiesz, mam to samo. Moja praca poprzednia to sukcesy, dobre projekty, na prawdę ważne rzeczy a teraz jakoś mam blokadę,m albo wysyłam z założeniem "i tak nie call, więc co mi tam...wyślę, najwyżej mnie wyśmieją..."

---------- Dopisano o 21:11 ---------- Poprzedni post napisano o 21:08 ----------

Napisane przez tazuka

Mam nadzieje, że nie zasmiece wam za bardzo wątku.

jakbym teraz zdawała maturę to poszłabym na coś z ekonomią i coś z językiem. a matura rozszerzona jest prosta, choć potem czy rozszerzona czy nie, to nie ma znaczenia

[Auksencja]

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;40155172]
jakbym teraz zdawała maturę to poszłabym na coś z ekonomią i coś z językiem. a matura rozszerzona jest prosta, choć potem czy rozszerzona czy nie, to nie ma znaczenia[/QUOTE]

Ja bym poszła na stomatologię lub psychologię.

[Krasko1]

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;40155172]mam, mam, jest

ja też widzę, że jakby więcej ich
[/QUOTE]
Dziękuję

Taak ja też widzę ich więcej Ale co z tego jak tam trzeba mieć doświadczenie którego nie posiadam

---------- Dopisano o 21:35 ---------- Poprzedni post napisano o 21:31 ----------

Napisane przez Auksencja

Ja bym poszła na stomatologię lub psychologię.

A ja po raz kolejny na pedagogikę i narzekałabym, że nie ma pracy

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez Auksencja

Ja bym poszła na stomatologię lub psychologię.

zastanawiam się nad mgr z psychologii w zarządzaniu ale i tak nie mam kasy

[Erite]

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;40155819]zastanawiam się nad mgr z psychologii w zarządzaniu ale i tak nie mam kasy [/QUOTE]

Jeszcze nie masz kasy.

Powiem szczerze, że kilka lat temu myślałam, że zarządzanie to beznadziejny kierunek, że przesyt etc. a oglądając oferty pracy widzę, że się myliłam i to srogo.

Chciałabym być kierownikiem, dyrektorem, prezesem.

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez Erite

Powiem szczerze, że kilka lat temu myślałam, że zarządzanie to beznadziejny kierunek, że przesyt etc. a oglądając oferty pracy widzę, że się myliłam i to srogo.

wiesz, że ja też?! kurde... mogłam iść na zarządzanie

[Auksencja]

Napisane przez Erite

Jeszcze nie masz kasy.

Powiem szczerze, że kilka lat temu myślałam, że zarządzanie to beznadziejny kierunek, że przesyt etc. a oglądając oferty pracy widzę, że się myliłam i to srogo.

Chciałabym być kierownikiem, dyrektorem, prezesem.

Ja mogłabym być kierownikiem, ale dyrektorem już nie - za duża odpowiedzialność, a ja nie lubię brać sobie na barki zbyt wiele. Przez miesiąc zastępowałam kierowniczkę w poprzedniej robocie i nawet dobrze sobie poradziłam, ale wyższych apiracji nie mam

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

mi starczy bycie koordynatorem działu, tak teraz było. nie narzekałabym

[Erite]

Napisane przez Auksencja

Ja mogłabym być kierownikiem, ale dyrektorem już nie - za duża odpowiedzialność, a ja nie lubię brać sobie na barki zbyt wiele. Przez miesiąc zastępowałam kierowniczkę w poprzedniej robocie i nawet dobrze sobie poradziłam, ale wyższych apiracji nie mam

Ja bym chciała być na stanowisku kierowniczym nie ze względu na pieniądze (chociaż oczywiście byłoby miło mieć ich trochę) ale dlatego, że dobrze się czuję w tego typu roli.

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez Erite

Ja bym chciała być na stanowisku kierowniczym nie ze względu na pieniądze (chociaż oczywiście byłoby miło mieć ich trochę) ale dlatego, że dobrze się czuję w tego typu roli.

ja też

[Madzia9999]

Napisane przez Melissa86

A u mnie dzisiaj jest jeden z tych gorszych dni, że chce mi się płakać. Beznadziejnie jest na bezrobociu, moje poczucie wartości spada do zera.

Sorry za smęty, ale czasem są i takie dni.

Nie martw się na zapas, pamiętam jak mnie pocieszałaś!
Kochana u Ciebie też będzie wkrótce ok, trzymam mocno kciuki

Napisane przez Melissa86

Też mi zakupy chodzą po głowie (tak na poprawę humoru), ale jak jadę wkurzona na zakupy to zawsze wydaję za dużo kasy i kupuję jakieś niepotrzebne rzeczy. ;/

Oj zamarzył mi się jakiś basen ze strefą spa.

Basen i SPA
Mieszkam jakieś 50km od term w Uniejowie, i tylko raz tam byłam ;p

[Erite]

Napisane przez Madzia9999

Basen i SPA
Mieszkam jakieś 50km od term w Uniejowie, i tylko raz tam byłam ;p

Tak to jest, im bliżej tym trudniej się wybrać.
Mi się też marzy SPA, jak tylko będę mieć pieniądze pojadę.

[Auksencja]

Napisane przez Madzia9999

Basen i SPA
Mieszkam jakieś 50km od term w Uniejowie, i tylko raz tam byłam ;p

Fajnie tam jest? Niedaleko mieszkam to może bym się wybrała.

Tusia, Erite ja też się czuję dobrze w kierowniczej roli. Mam osobowość lidera, którą po babci odziedziczyłam, ale obie mamy brzydka cechę - nie lubimy, jak ktoś nie zgadza się z naszym zdaniem i nasza opinia musi być zawsze na wierzchu hehe

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez Erite

Mi się też marzy SPA, jak tylko będę mieć pieniądze pojadę.

ja też!

---------- Dopisano o 22:46 ---------- Poprzedni post napisano o 22:46 ----------

Napisane przez Auksencja

Tusia, Erite ja też się czuję dobrze w kierowniczej roli. Mam osobowość lidera, którą po babci odziedziczyłam, ale obie mamy brzydka cechę - nie lubimy, jak ktoś nie zgadza się z naszym zdaniem i nasza opinia musi być zawsze na wierzchu hehe

ja jeśli mam rację a ktoś się nie zna, to nie toleruje, ale słucham i szukam rozwiązania. już nie będę taka wredna suka

[Melissa86]

Napisane przez Madzia9999

Nie martw się na zapas, pamiętam jak mnie pocieszałaś!
Kochana u Ciebie też będzie wkrótce ok, trzymam mocno kciuki


Basen i SPA
Mieszkam jakieś 50km od term w Uniejowie, i tylko raz tam byłam ;p

Dziękuję bardzo.
A Ty mi Madzia kojarzysz się z konkursami w urzędach. Pracujesz gdzieś teraz? Udało Ci się gdzieś dostać?

Oj ja bym też sobie pojechała do jakiegoś aquaparku...

---------- Dopisano o 22:51 ---------- Poprzedni post napisano o 22:49 ----------

Napisane przez Erite

Tak to jest, im bliżej tym trudniej się wybrać.
Mi się też marzy SPA, jak tylko będę mieć pieniądze pojadę.

Mi to już nie tyle marzą się jakieś maseczki czy masaże czy sauna (bo akurat sauny nie lubię), ale jacuzzi, bicze wodne i inne bąbelki w wodzie. To byłby super relaks.

[Madzia9999]

Napisane przez Auksencja

Fajnie tam jest? Niedaleko mieszkam to może bym się wybrała.

Tusia, Erite ja też się czuję dobrze w kierowniczej roli. Mam osobowość lidera, którą po babci odziedziczyłam, ale obie mamy brzydka cechę - nie lubimy, jak ktoś nie zgadza się z naszym zdaniem i nasza opinia musi być zawsze na wierzchu hehe

Bardzo fajnie
Stefa saun jest super

Zaciekawilaś mnie gdzie mieszkasz? Jeszcze Łódzkie czy już Wielkopolskie?

---------- Dopisano o 22:56 ---------- Poprzedni post napisano o 22:53 ----------

Napisane przez Melissa86

Dziękuję bardzo.
A Ty mi Madzia kojarzysz się z konkursami w urzędach. Pracujesz gdzieś teraz? Udało Ci się gdzieś dostać?

Oj ja bym też sobie pojechała do jakiegoś aquaparku...

---------- Dopisano o 22:51 ---------- Poprzedni post napisano o 22:49 ----------



Mi to już nie tyle marzą się jakieś maseczki czy masaże czy sauna (bo akurat sauny nie lubię), ale jacuzzi, bicze wodne i inne bąbelki w wodzie. To byłby super relaks.

Tiaa, chodziłam na wiele konkursow do urzędów, jednak nie jest mi dane tam pracować - za mało szczęścia lub znajomości :P Ale szukając pracy wszędzie próbowałam, taki już mam charakter.
Teraz pracuje w agencji ochrony i sprzątania w dziale kadr, zajmuje się rekrutacją, teczkami osobowy i wszelkimi sprawami zwiazązanymi z administracyjno-kadrową obsługą pracowników. Nie naliczam tylko wynagordzeń ( a szkoda bo chcialabym się tego nauczyć ;p)

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez Melissa86

ale jacuzzi, bicze wodne i inne bąbelki w wodzie. To byłby super relaks.

ja mam wannę z jacuzzi i biczami, zapraszam

[Melissa86]

Napisane przez Madzia9999

Tiaa, chodziłam na wiele konkursow do urzędów, jednak nie jest mi dane tam pracować - za mało szczęścia lub znajomości :P Ale szukając pracy wszędzie próbowałam, taki już mam charakter.
Teraz pracuje w agencji ochrony i sprzątania w dziale kadr, zajmuje się rekrutacją, teczkami osobowy i wszelkimi sprawami zwiazązanymi z administracyjno-kadrową obsługą pracowników. Nie naliczam tylko wynagordzeń ( a szkoda bo chcialabym się tego nauczyć ;p)

Ooo...no to super. Z tego co kojarzę, to jest to praca taka, jaką chciałaś, w zawodzie? Cały etat, umowa o pracę?

---------- Dopisano o 23:12 ---------- Poprzedni post napisano o 23:11 ----------

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;40157642]ja mam wannę z jacuzzi i biczami, zapraszam[/QUOTE]

Uuu...się powodzi w Warszawce. hehe

[szakal165]

wczooraj dzwonila babka z ogłoszenia na które aplikowałam wcześniej (w moim mieście w firmie PKS) ale pytała o przeczenie o niepełnosprawnosci

[Madzia9999]

Napisane przez Melissa86

Ooo...no to super. Z tego co kojarzę, to jest to praca taka, jaką chciałaś, w zawodzie? Cały etat, umowa o pracę?

---------- Dopisano o 23:12 ---------- Poprzedni post napisano o 23:11 ----------



Uuu...się powodzi w Warszawce. hehe

Jak najbardziej w zawodzie, umowa o pracę, pełen etat.
Jednyne na co narzekam to wynagrodzenie 1600zł brutto...

[szakal165]

Napisane przez pulinaj

U mnie w PUP nie ma żadnych sensownych ofert prócz: spawacz, elektryk, blacharz, dozorca.... Jest jedna ciekawa na pracownika administracyjnego, ale angielski biegle. Boże, jaka ja jestem wściekła na siebie za ten angielski. Miałam w liceum, ale co roku inna nauczycielka, w dodatku co chwile nam przepadały lekcje. Powinnam wtedy iść na jakiś kurs, a teraz to się obudziłam z ręką w nocniku. Mam kurs na płytach z Wyborczej i planuję odpalić.
Z kolei niemieckiego uczyłam się 12 lat, ale dużo zapomniałam. I 2 lata miałam rosyjski, więc misz masz

też mam kurs ale 1 część tylko bo nie mam kasy