Czy czujesz się piękna? Zalety kontra wady – co wymienisz szybciej? PART II

[isa666]

Napisane przez pauleta89

Kochane Dziewczynki od jutra wracam na Forum zaraz po egzaminie:| Dziś idę znów zakuwać;( Ale nadrobię obiecuję!

P.S. Trzymajta kciuki proszę

Trzymam mocno


Szkoda, że już weekend się powoli kończy... ale nie powiem - pogoda wreszcie była idealna i oby za tydzień było podobnie
Trochę mi dziś opaliło nogi, ale niestety tylko z przodu, bo z tyłu jakoś nie chcą złapać koloru

[Agnieszka987]

Napisane przez isa666

Trzymam mocno


Szkoda, że już weekend się powoli kończy... ale nie powiem - pogoda wreszcie była idealna i oby za tydzień było podobnie
Trochę mi dziś opaliło nogi, ale niestety tylko z przodu, bo z tyłu jakoś nie chcą złapać koloru

Oby Pogoda ładna to wątek przymiera

[201704240919]

Napisane przez scrabble1

Też tak myślałam, bo do tej pory widziałam jak stosowali go tylko dermatolodzy i zawsze wyglądało to bardzo krwawo ! Ale pooglądałam filmiki i wiele osób używa go w domu Wcale nie trzeba wbijać go aż do krwi, widziałam, że kobiety są tylko zaczerwienione a twierdzą,że efekty widzą bardzo szybko.
Szukam teraz co najlepiej by nałożyć "do " zabiegu, co "po".
Nie mam jeszcze żadnych konkretnych zmarszczek, ale usuwałam kiedyś pieprzyk z twarzy, mam też jakieś blizny z czasów dzieciństwa od ukochanego brata !
Fajnie by było to wygładzić

Jak myślicie, czego by najlepiej użyć do takiego zabiegu?

Mnie to przeraża, mam zawsze odruchy wymiotne kiedy widzę krew/ zaczerwienie/drastyczne zdjęcia - przez wiele lat leczyłam lęk przed szczepionką, potrafiłam skopać do siniaków pielęgniarkę. Kiedy jestem w szpitalu i widzę podłączenie do kroplówki i takie małe krwiaki na rękach np babci muszę wyjść na świeże powietrze.,. Na szczęście to wyleczyłam, ale czasami mam takie napady strachu i to mnie wręcz boli, widzę to na sobie..
Na blizny pomoże tylko intensywne złuszczanie - ja łuszczę się od kilku miesięcy (dwóch albo i trzech) i moja dość głęboka blizna na czole po ospie zmniejszyła się baaardzo nieznacznie. Wierzę, że po roku tej kuracji, zredukuję ją choć w 30% ...

[Agnieszka987]

Napisane przez Ewuniaa16

Mnie to przeraża, mam zawsze odruchy wymiotne kiedy widzę krew/ zaczerwienie/drastyczne zdjęcia - przez wiele lat leczyłam lęk przed szczepionką, potrafiłam skopać do siniaków pielęgniarkę. Kiedy jestem w szpitalu i widzę podłączenie do kroplówki i takie małe krwiaki na rękach np babci muszę wyjść na świeże powietrze.,. Na szczęście to wyleczyłam, ale czasami mam takie napady strachu i to mnie wręcz boli, widzę to na sobie..
Na blizny pomoże tylko intensywne złuszczanie - ja łuszczę się od kilku miesięcy (dwóch albo i trzech) i moja dość głęboka blizna na czole po ospie zmniejszyła się baaardzo nieznacznie. Wierzę, że po roku tej kuracji, zredukuję ją choć w 30% ...

Jeszcze laser fraxel daje podobno swietne efekty (Zalezy tez przy jakim rodzaju blizn).

[201704240919]

Napisane przez misianka

ponoć nader skuteczny, znam kogoś kto używa i daj boziu taką paszczę
ale dla mnie to za duży hardcore

Dla mnie też

---------- Dopisano o 18:50 ---------- Poprzedni post napisano o 18:45 ----------

Napisane przez Agnieszka987

Jeszcze laser fraxel daje podobno swietne efekty (Zalezy tez przy jakim rodzaju blizn).

Powiem tak, po trądziku zostały mi tylko malutkie dziurki, oczywiście jeszcze świeże - moja maść czymś je jakby wypełniała, robił się strupeczek, skóra schodziła i po tych 3 miesiącach skora jest gładziutka. Na dziurę po ospie został mi chyba tylko wypełniacz, aczkolwiek o ile dziura jest głęboka,na szczęście nie jest szeroka, wiec jest dość znośna. bardziej zależy mi na zlikwidowaniu blizny na czole - podłużnej (około 1,5cm), nie jest zbyt głęboka, więc wierzę, że po kilku latach takich sesji będę zadowolona.
A kosmetyczkom zbytnio nie ufam, byłam przerażona, że zaproponowała mi mikrodermabrazje przy ropnych krostach i cerze bardzo wrażliwej na policzkach..

[Agnieszka987]

Napisane przez Ewuniaa16

Dla mnie też

---------- Dopisano o 18:50 ---------- Poprzedni post napisano o 18:45 ----------




Powiem tak, po trądziku zostały mi tylko malutkie dziurki, oczywiście jeszcze świeże - moja maść czymś je jakby wypełniała, robił się strupeczek, skóra schodziła i po tych 3 miesiącach skora jest gładziutka. Na dziurę po ospie został mi chyba tylko wypełniacz, aczkolwiek o ile dziura jest głęboka,na szczęście nie jest szeroka, wiec jest dość znośna. bardziej zależy mi na zlikwidowaniu blizny na czole - podłużnej (około 1,5cm), nie jest zbyt głęboka, więc wierzę, że po kilku latach takich sesji będę zadowolona.
A kosmetyczkom zbytnio nie ufam, byłam przerażona, że zaproponowała mi mikrodermabrazje przy ropnych krostach i cerze bardzo wrażliwej na policzkach..

Ja mam bardziej plamy/ blizny i dermatolog zalecił mi fraxel własnie, wiec chcialabym wypróbować, z tym, że cena dosyc wysoka.
Współczuję kosmetyczki...

[misianka]

Napisane przez Ewuniaa16

.. zaproponowała mi mikrodermabrazje przy ropnych krostach i cerze bardzo wrażliwej na policzkach..

[Antymionka]

Napisane przez isa666

Trzymam mocno


Szkoda, że już weekend się powoli kończy... ale nie powiem - pogoda wreszcie była idealna i oby za tydzień było podobnie
Trochę mi dziś opaliło nogi, ale niestety tylko z przodu, bo z tyłu jakoś nie chcą złapać koloru

Ja mam 3 tygodnie praktyk, ale w przyszłym tygodniu idę do dermatologa więc pewnie dostanę jakieś leki i będę musiała stosować filtr, więc w tym tygodniu muszę się zjarać . A że u mnie cały tydzień ma być ponad 20 stopni, to idealny czas

[scrabble1]

Napisane przez Agnieszka987

Mówisz o takim domowym derma roll'erze czy o takim jaki stosują dermatolodzy?

O domowym, ciekawa jestem co z tego będzie? Grunt żeby mnie nie uczulił, muszę znaleźć taki z igłami ze stali chirurgicznej, bo często metale mnie uczulają np. koperty od zegarków czy jakieś tandetne kolczyki (z kolczykami to już dramat, bo po kilku godzinach już leci mi ropa ! ), no i tak będę musiała pierwszo zrobić gdzieś na nodze może test...

[misianka]

Napisane przez scrabble1

O domowym, ciekawa jestem co z tego będzie? Grunt żeby mnie nie uczulił, muszę znaleźć taki z igłami ze stali chirurgicznej, bo często metale mnie uczulają np. koperty od zegarków czy jakieś tandetne kolczyki (z kolczykami to już dramat, bo po kilku godzinach już leci mi ropa ! ), no i tak będę musiała pierwszo zrobić gdzieś na nodze może test...

szkoda, że na Targowiskach nie działasz, bo wiem kto ma, nówkę sztukę

[kuki9]

Od kilku dni testuję ten niebieski antyperspirant Dove w sprayu i musze przyznać, że zapach ma fajny. Ale okropnie intensywny.

Też tak z nim macie? Dzisiaj nie użyłam w ogóle perfum i cały czas czuję wokół siebie chmurę tego zapachu

[scrabble1]

Napisane przez Agnieszka987

Ja mam bardziej plamy/ blizny i dermatolog zalecił mi fraxel własnie, wiec chcialabym wypróbować, z tym, że cena dosyc wysoka.
Współczuję kosmetyczki...

Byłam na takim zabiegu na pozbycie się blizny.
Powiem tak, po pierwsze boli. Uczucie identyczne jakby Ci głęboko w skórę igłę wbijali, robi się to bardzo szybko dlatego spokojnie można przetrwać ten ból. Niestety problemy są dopiero później. Ja pozbywałam się blizny na twarzy, po zabiegu przez jakiś miesiąc, to miejsce się paprze, leci ropa, robią się strupki. Ale najgorsze jest , że ogólnie efekt możesz dopiero stwierdzić po nie wiem, 6- 10 miesiącach ! Dlatego już wolę pobawić się tym dermarollerem, niech sobie niewiele robi, aby robił cokolwiek
Zresztą wiele osób jest z niego bardzo zadowolonych więc się nawet nie zastanawiam.
A i co jeszcze ciekawe, to dermatolog robiący zabieg usuwania blizny może Ci wypisać receptę na kolagen (ja musiałam go zamawiać imiennie w aptece, było to już z 5-6 lat temu) mały słoiczek kosztował jak dobrze pamiętam 260 zł ?

Morał jeszcze taki, że nie ma możliwości, że 1 zabieg pomoże na tyle, żeby więcej ich nie robić. Każdy dermatolog powie, że potrzeba ich zrobić 5 lub więcej..
No i znów kwestia, gdzie są/ jest blizna? Jeśli na twarzy to przechlapane, bo smarujesz czymś przyspieszającym gojenie, powinnaś zabezpieczać filtrami, na których żaden makijaż się nie utrzyma itp, itd.

Okropnie wspominam ten czas....

---------- Dopisano o 20:28 ---------- Poprzedni post napisano o 20:25 ----------

Napisane przez misianka

szkoda, że na Targowiskach nie działasz, bo wiem kto ma, nówkę sztukę

Kurcze, a co to jest? Masz rację,że nawet nie miałam przyjemności
No ale skoro chce się pozbyć to pewnie nie była zadowolona?

[misianka]

Napisane przez kuki9

Od kilku dni testuję ten niebieski antyperspirant Dove w sprayu i musze przyznać, że zapach ma fajny. Ale okropnie intensywny.

Też tak z nim macie? Dzisiaj nie użyłam w ogóle perfum i cały czas czuję wokół siebie chmurę tego zapachu

ja jakoś nie czuję, ale niestety od pewnego czasu miewam też okresowe utraty węchu (wieloletni/wielokrotne uszkodzenia śluzówki nosa), częściowe lub calkowite, nie jestem miarodajna

[scrabble1]

Napisane przez misianka

ja jakoś nie czuję, ale niestety od pewnego czasu miewam też okresowe utraty węchu (wieloletni/wielokrotne uszkodzenia śluzówki nosa), częściowe lub calkowite, nie jestem miarodajna

Oooooooooo moja bliska koleżanka ma ten sam problem, właśnie dostała coś do psikania ze sterydami no i nie jest zadowolona z tego faktu. Zobaczymy co dalej?

[misianka]

Napisane przez scrabble1

...
Kurcze, a co to jest? Masz rację,że nawet nie miałam przyjemności
No ale skoro chce się pozbyć to pewnie nie była zadowolona?

skoro nie używane, to nie może być zadowolona, ani niezadowolona
po prtu jeszcze jeden zakup nierzemyślany, nie znasz tego?

Targowiska, to fora na wizaz.pl, na samym dole, dziewczyny wymieniają się kosmetykami, ciuchami, książkami, w sumie wzystkim, bo i sprzęt kuchenny tam bywa i inne cuda, volia!:

https://wizaz.pl/forum/forumdisplay.php?f=10
https://wizaz.pl/forum/forumdisplay.php?f=27
https://wizaz.pl/forum/forumdisplay.php?f=68

---------- Dopisano o 20:35 ---------- Poprzedni post napisano o 20:34 ----------

Napisane przez scrabble1

Oooooooooo moja bliska koleżanka ma ten sam problem, właśnie dostała coś do psikania ze sterydami no i nie jest zadowolona z tego faktu. Zobaczymy co dalej?

myślę, że jak z tego samego powodu co ja, czyli trwałe uszkodzenia, to nie ma na co liczyć

[kuki9]

Napisane przez misianka

ja jakoś nie czuję, ale niestety od pewnego czasu miewam też okresowe utraty węchu (wieloletni/wielokrotne uszkodzenia śluzówki nosa), częściowe lub calkowite, nie jestem miarodajna

O kurczę współczuję. A nie da się tego jakoś naprawić?

Jak dla mnie bardzo intensywny. Ładny ale i tak koliduje z perfumami więc odpada.

[nursii]

Napisane przez misianka

ja jakoś nie czuję, ale niestety od pewnego czasu miewam też okresowe utraty węchu (wieloletni/wielokrotne uszkodzenia śluzówki nosa), częściowe lub calkowite, nie jestem miarodajna

Boję się, że mnie też to spotka za jakiś czas, jestem alergikiem, tzn w okresie od maja do września cały czas mam okropny katar, leje mi się z nosa, ciągle kicham, wszystko to przez alergię na pyłki roślin. Biorę leki, ale one tylko trochę zmniejszają objawy. Teraz jestem na takim etapie, że kiedy za każdym razem kiedy wydmuchuje nos, wydmuchuję też odrobinę krwi. Nie zdziwię się, jeśli kiedyś będę miała przez to problemy z węchem

Ja dziś miałam bardzo fajny dzionek, byłam na długim spacerze w Tż, pogoda idealna, byłam też w Naturze, skorzystałam z promocji i kupiłam sobie 3w1 z Nivea- żel- peeling- maska do twarzy( bardzo dobrze na mnie działa) za 9,90 i tonik nagietkowy z Ziaji za 4, 49, który też bardzo lubię. Będę miała w zapasie, bo jeszcze mi się nie skończył ani żel ani tonik, ale dobrze być zabezpieczonym, tym bardziej, że była promocja;p. Miałam ochotę coś jeszcze kupić, jakąś pierdółkę, ale niestety krucho u mnie z pieniędzmi więc nie mogę szaleć. Zastanawiałam się nad kremem BB z Astor( też w promocji;p) ale stwierdziłam, że takie lekkie rzeczy to nie na moją niedoskonałą cerę...

[scrabble1]

Napisane przez misianka

skoro nie używane, to nie może być zadowolona, ani niezadowolona
po prtu jeszcze jeden zakup nierzemyślany, nie znasz tego?

Targowiska, to fora na wizaz.pl, na samym dole, dziewczyny wymieniają się kosmetykami, ciuchami, książkami, w sumie wzystkim, bo i sprzęt kuchenny tam bywa i inne cuda, volia!:

https://wizaz.pl/forum/forumdisplay.php?f=10
https://wizaz.pl/forum/forumdisplay.php?f=27
https://wizaz.pl/forum/forumdisplay.php?f=68

---------- Dopisano o 20:35 ---------- Poprzedni post napisano o 20:34 ----------



myślę, że jak z tego samego powodu co ja, czyli trwałe uszkodzenia, to nie ma na co liczyć

Dzięki, potem skoczę na te targowiska, w sumie kilka razy wchodziłam na wymianki pojedynczych osób ale jakoś nie skorzystałam.

Może masz link do tego derma rollera?

Koleżanka miała kiedyś wypadek samochodowy, wiele lat temu, nos miała między innymi złamany ale po leczeniu nie miała żadnych dolegliwości w tym temacie więc sama nie wie o co chodzi. Ostatnio zaczęła tracić węch... Jeden lekarz od razu wysyłał ją na operację,że niby przegroda przesunięta itp., poszła do innego i przepisał ten psikacz, potem znów konsultacja. Ciekawy przypadek, że tak po latach wyszło, no albo jedno z drugim nie ma nic wspólnego? Nie znam się na tym.

[misianka]

Napisane przez kuki9

O kurczę współczuję. A nie da się tego jakoś naprawić?

Jak dla mnie bardzo intensywny. Ładny ale i tak koliduje z perfumami więc odpada.

niestety

ja przeszłam bardzo wiele katarów z powodu alergii i zatok (długie lata nie diagnozowanych, z mojej winy, bo przecież z głupim katarem do lekarza nie będę chodzić, a i wydmuchiwałam nos z taką siłą, że to też się przysłużyło), no i przez alergię, bo do głowy mi nie przyszło, że to może być nie alergia i nie przeziębienie) i nadużywanie kropli i sprayu do nosa (bo nie mogłam spać/oddychać itepe)

teraz mam ciągle odnawiające się ranki w nosie, zbliznowacenia i ogólnie zniszczoną śluzówkę, to uszkodzenie mechaniczne i nic się z tym nie zrobi

tak więc porażka, bo kocham perfumy np.

ale w okresach poprawy, coraz rzadszych, węch mam jak żyleta

---------- Dopisano o 20:53 ---------- Poprzedni post napisano o 20:52 ----------

Napisane przez nursii

Boję się, że mnie też to spotka za jakiś czas, jestem alergikiem, tzn w okresie od maja do września cały czas mam okropny katar, leje mi się z nosa, ciągle kicham, wszystko to przez alergię na pyłki roślin. Biorę leki, ale one tylko trochę zmniejszają objawy. Teraz jestem na takim etapie, że kiedy za każdym razem kiedy wydmuchuje nos, wydmuchuję też odrobinę krwi. Nie zdziwię się, jeśli kiedyś będę miała przez to problemy z węchem

...

to się tak zaczyna

---------- Dopisano o 20:54 ---------- Poprzedni post napisano o 20:53 ----------

Napisane przez scrabble1

...
Może masz link do tego derma rollera?

....

chodzi Ci o link do kramiku koleżanki z derma-rollerem?

[scrabble1]

Napisane przez nursii

Boję się, że mnie też to spotka za jakiś czas, jestem alergikiem, tzn w okresie od maja do września cały czas mam okropny katar, leje mi się z nosa, ciągle kicham, wszystko to przez alergię na pyłki roślin. Biorę leki, ale one tylko trochę zmniejszają objawy. Teraz jestem na takim etapie, że kiedy za każdym razem kiedy wydmuchuje nos, wydmuchuję też odrobinę krwi. Nie zdziwię się, jeśli kiedyś będę miała przez to problemy z węchem

Ja dziś miałam bardzo fajny dzionek, byłam na długim spacerze w Tż, pogoda idealna, byłam też w Naturze, skorzystałam z promocji i kupiłam sobie 3w1 z Nivea- żel- peeling- maska do twarzy( bardzo dobrze na mnie działa) za 9,90 i tonik nagietkowy z Ziaji za 4, 49, który też bardzo lubię. Będę miała w zapasie, bo jeszcze mi się nie skończył ani żel ani tonik, ale dobrze być zabezpieczonym, tym bardziej, że była promocja;p. Miałam ochotę coś jeszcze kupić, jakąś pierdółkę, ale niestety krucho u mnie z pieniędzmi więc nie mogę szaleć. Zastanawiałam się nad kremem BB z Astor( też w promocji;p) ale stwierdziłam, że takie lekkie rzeczy to nie na moją niedoskonałą cerę...

Utrata węchu to nic kochana! Ja też jestem alergikiem, mam 29 lat, całe żecie nic mnie nie uczulało a jakieś 4 lata temu w czerwcu dostałam okropnego ataku alergii! Kichałam, płakałam, nos mnie swędział non stop, cały dzień. Nie wiedziałam o co chodzi, kolejnego dnia to samo, spotkałam kolegę a ten w śmiech- jaki mam atak alergii ! No i teraz rozumiem. Z każdym rokiem jest coraz gorzej, już mam uczulenie co najmniej na 4 alergeny. D alergologa na NFZ się dostać graniczy z cudem, byłam 3 raz i zabrakło miejsc! Najgorsze, że tabletki biorę codziennie, inaczej ani rusz, a jeśli nie wezmę i mam atak, to normalnie słyszę świst z tchawicy.
To pierwsze objawy, że alergia może przerodzić się w astmę! To dopiero problem. Wybieram się na jesieni prywatnie do lekarza, ale zrobienie badań na kilka alergenów (wybranych przez lekarza, nie tych które podejrzewasz) kosztuje jakieś 130 zł! Ja bym musiała zrobić 3 takie testy, potem za odczulanie na konkretne składniki płaci się oddzielnie ! Masakra!

[misianka]

a co do perfum jeszcze, o teraz się śmieję, że może dlatego lubię zapachowe killery, bo dla mnie one killerami nie są

i jak jeszcze byłam nieświadoma co jest z moim węchem, to narzekałam na słabą trwałość i projekcję zapachów na mnie, tylko się dziwiłam że raz jest ok, a innym razem nie. Do czasu aż straciłam po raz pierwszy węch w ogóle, na kilka dni, bez jakiegokolwiek kataru - wtedy się zorientowałam ze coś nie halo

[scrabble1]

Napisane przez misianka

niestety

ja przeszłam bardzo wiele katarów z powodu alergii i zatok (długie lata nie diagnozowanych, z mojej winy, bo przecież z głupim katarem do lekarza nie będę chodzić, a i wydmuchiwałam nos z taką siłą, że to też się przysłużyło), no i przez alergię, bo do głowy mi nie przyszło, że to może być nie alergia i nie przeziębienie) i nadużywanie kropli i sprayu do nosa (bo nie mogłam spać/oddychać itepe)

teraz mam ciągle odnawiające się ranki w nosie, zbliznowacenia i ogólnie zniszczoną śluzówkę, to uszkodzenie mechaniczne i nic się z tym nie zrobi

tak więc porażka, bo kocham perfumy np.

ale w okresach poprawy, coraz rzadszych, węch mam jak żyleta

---------- Dopisano o 20:53 ---------- Poprzedni post napisano o 20:52 ----------



to się tak zaczyna

---------- Dopisano o 20:54 ---------- Poprzedni post napisano o 20:53 ----------



chodzi Ci o link do kramiku koleżanki z derma-rollerem?

Tak o ten link....


No widzisz, niesamowite jak wiele osób ma alergie! Co się dzieje z tym światem, nawet 4 letni synek kolegi już czeka do jesieni na odczulanie.
Wiem co przeszłaś, ja jeszcze się z tym zmagam.

---------- Dopisano o 21:01 ---------- Poprzedni post napisano o 20:59 ----------

Napisane przez misianka

a co do perfum jeszcze, o teraz się śmieję, że może dlatego lubię zapachowe killery, bo dla mnie one killerami nie są

i jak jeszcze byłam nieświadoma co jest z moim węchem, to narzekałam na słabą trwałość i projekcję zapachów na mnie, tylko się dziwiłam że raz jest ok, a innym razem nie. Do czasu aż straciłam po raz pierwszy węch w ogóle, na kilka dni, bez jakiegokolwiek kataru - wtedy się zorientowałam ze coś nie halo

No to dziękować Bogu za mojego naśmiewającego się kolegę
On oczywiście też był alergikiem, dlatego od razu wiedział co mnie męczy.

[myszka2020]

Napisane przez isa666

Trzymam mocno


Szkoda, że już weekend się powoli kończy... ale nie powiem - pogoda wreszcie była idealna i oby za tydzień było podobnie
Trochę mi dziś opaliło nogi, ale niestety tylko z przodu, bo z tyłu jakoś nie chcą złapać koloru

Moje nogi nie potrafią się opalić Ale od czego mam balsam brązujący lirene

Powiem Wam, że jestem zaskoczona skutecznością jednej, jak i drugiej kulki dove - teraz było upalnie, ja po ciąży pocę się bardziej, a na razie spisuję się na plus, moja dawna ukochana rexona przestała dawać radę.

[fallenart91]

Właśnie wróciłam od mojego TŻ i się zastanawiam, czy ejszcze kiedykolwiek tam do niego jechać. O ile z nim układa mi się świetnie tak jego matka to mnie po prostu wku***a.

Najpierw było fajnie, ładnie. Gadałyśmy sobie spoko przez kilka pierwszych spotkań. A teraz nawet na dzień dobry mi nie odpowie. I mam wrażenie, że ciągle mi dogryza i ma coś do mnie. Bardzo mi przykro, że studiuję i mam wrażenie, że skoro nie podbijam karty w zakładzie o 7 to już w ogóle jestem nierobem. Po prostu mam jej dość.

Sorry, ale musiałam się wyrzygać Moj TŻ twierdzi, że ona mnie bardzo lubi - tylko nie rozumiem czemu tego nie okaże?

Weszłam dzisiaj do Rossmanna po lakier do paznokci - wyszłam z tuszem do rzęs z Wibo ten Dolls lash. Bardzo ładny, naturalny efekt nadaje - jestem mega zadowolona

[misianka]

Napisane przez scrabble1

Tak o ten link....


...
No to dziękować Bogu za mojego naśmiewającego się kolegę
On oczywiście też był alergikiem, dlatego od razu wiedział co mnie męczy.

ja wiedziałam, że mam alergię
i jak miałam katar i np. opuchniętą śluzówkę, nic nie czułam to raczej na to zwalałam i się nie przejmowaałam

a potem jak już straciłam pierwszy raz węch, bez kataru itp., zresztą kiedy mi alergie nagle przeszły, to dopiero się ocknęłam, że nie halo, tylko było już za późno


link:

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=280228

ale bez własnego kramu, nie masz tam o co pytać - przeczytaj Regulamin

[nursii]

Napisane przez scrabble1

Utrata węchu to nic kochana! Ja też jestem alergikiem, mam 29 lat, całe żecie nic mnie nie uczulało a jakieś 4 lata temu w czerwcu dostałam okropnego ataku alergii! Kichałam, płakałam, nos mnie swędział non stop, cały dzień. Nie wiedziałam o co chodzi, kolejnego dnia to samo, spotkałam kolegę a ten w śmiech- jaki mam atak alergii ! No i teraz rozumiem. Z każdym rokiem jest coraz gorzej, już mam uczulenie co najmniej na 4 alergeny. D alergologa na NFZ się dostać graniczy z cudem, byłam 3 raz i zabrakło miejsc! Najgorsze, że tabletki biorę codziennie, inaczej ani rusz, a jeśli nie wezmę i mam atak, to normalnie słyszę świst z tchawicy.
To pierwsze objawy, że alergia może przerodzić się w astmę! To dopiero problem. Wybieram się na jesieni prywatnie do lekarza, ale zrobienie badań na kilka alergenów (wybranych przez lekarza, nie tych które podejrzewasz) kosztuje jakieś 130 zł! Ja bym musiała zrobić 3 takie testy, potem za odczulanie na konkretne składniki płaci się oddzielnie ! Masakra!

Znam ten ból doskonale. Ja mam 21 lat, a alergia u mnie zaczęła się ok. 5 roku życia Wiem, jak jest z tymi alergologami, w gimnazjum i liceum chodziłam prywatnie, rodzice władowali kupę kasy n alergologów i moje leczenie. Testy miałam robione i jestem uczulona chyba na wszystkie pyłki, na szczęście nie mam uczulenia na kurz i na sierść zwierząt( dzięki Bogu, bo kocham psiaki). Teraz nie mieszkam w moim mieście rodzinnym, w Poznaniu dostać się do alergologa na NFZ to prawie nie możliwe, nie mam kasy na prywatnego, poza tym co on poradzi? Kupuję tablety bez recepty albo rodzinny lekarz mi przepisuje, też je biorę codziennie, inaczej mam oczy jak królik, łzawią, pieką, mam ochotę je wydrapać, no i ten katar lejący się strumieniami, kichanie, parskanie... Jak biore jest lepiej, tzn mam spokój z oczami, ale katar nadal mam, może trochę mniejszy, ale i tak co chwilę wydmuchuję nos. Wiem, że to się może przerodzić w astmę, nawet myślę, że u mnie to się pomału w nią zamienia, bo bardzo szybko zaczyna mi brakować tchu przy wysiłku, zaczynam słyszeć jakieś świsty w drogach oddechowych, no i mam takie napady kaszlu czasami, których nie mogę opanować;/

[Dragonblood]

Napisane przez fallenart91

Właśnie wróciłam od mojego TŻ i się zastanawiam, czy ejszcze kiedykolwiek tam do niego jechać. O ile z nim układa mi się świetnie tak jego matka to mnie po prostu wku***a.

Najpierw było fajnie, ładnie. Gadałyśmy sobie spoko przez kilka pierwszych spotkań. A teraz nawet na dzień dobry mi nie odpowie. I mam wrażenie, że ciągle mi dogryza i ma coś do mnie. Bardzo mi przykro, że studiuję i mam wrażenie, że skoro nie podbijam karty w zakładzie o 7 to już w ogóle jestem nierobem. Po prostu mam jej dość.

Sorry, ale musiałam się wyrzygać Moj TŻ twierdzi, że ona mnie bardzo lubi - tylko nie rozumiem czemu tego nie okaże?

Weszłam dzisiaj do Rossmanna po lakier do paznokci - wyszłam z tuszem do rzęs z Wibo ten Dolls lash. Bardzo ładny, naturalny efekt nadaje - jestem mega zadowolona

A widziałaś kiedy, żeby mamunia TŻta była fajna?
Ostatnimi czasy, po lekturze Eichelbergera, stwierdzam wielce autorytatywnie, że toksyczni rodzice są obecni w ok. 96% rodzin. Zwłaszcza matki

[Korah]

Napisane przez Dragonblood

A widziałaś kiedy, żeby mamunia TŻta była fajna?
Ostatnimi czasy, po lekturze Eichelbergera, stwierdzam wielce autorytatywnie, że toksyczni rodzice są obecni w ok. 96% rodzin. Zwłaszcza matki

Święte słowa, ja mam taką swoją i moja teściowa już ex też taka była

[Antymionka]

Napisane przez scrabble1

Utrata węchu to nic kochana! Ja też jestem alergikiem, mam 29 lat, całe żecie nic mnie nie uczulało a jakieś 4 lata temu w czerwcu dostałam okropnego ataku alergii! Kichałam, płakałam, nos mnie swędział non stop, cały dzień. Nie wiedziałam o co chodzi, kolejnego dnia to samo, spotkałam kolegę a ten w śmiech- jaki mam atak alergii ! No i teraz rozumiem. Z każdym rokiem jest coraz gorzej, już mam uczulenie co najmniej na 4 alergeny. D alergologa na NFZ się dostać graniczy z cudem, byłam 3 raz i zabrakło miejsc! Najgorsze, że tabletki biorę codziennie, inaczej ani rusz, a jeśli nie wezmę i mam atak, to normalnie słyszę świst z tchawicy.
To pierwsze objawy, że alergia może przerodzić się w astmę! To dopiero problem. Wybieram się na jesieni prywatnie do lekarza, ale zrobienie badań na kilka alergenów (wybranych przez lekarza, nie tych które podejrzewasz) kosztuje jakieś 130 zł! Ja bym musiała zrobić 3 takie testy, potem za odczulanie na konkretne składniki płaci się oddzielnie ! Masakra!

Ja czekałam na wizytę u alergologa miesiąc. Dwa tygodnie później miałam robione testy na NFZ, wyszły jak wyszły, i rzeczywiście na to miałam dość sporą alergię, ale Pani doktor kazała mi obserwować.

---------- Dopisano o 21:45 ---------- Poprzedni post napisano o 21:45 ----------

Napisane przez Korah

Święte słowa, ja mam taką swoją i moja teściowa już ex też taka była

U mnie mama TŻ jest spoko . Zawsze mogę z nią na luzie pogadać, spokojna powiedziałabym młodzieżowa kobieta.

[kuki9]

Napisane przez Dragonblood

A widziałaś kiedy, żeby mamunia TŻta była fajna?
Ostatnimi czasy, po lekturze Eichelbergera, stwierdzam wielce autorytatywnie, że toksyczni rodzice są obecni w ok. 96% rodzin. Zwłaszcza matki

Moja teściowa jest akurat ok. Nie zebym pałała do niej nie wiadomo jaką miłością ale nie mam prawie żadnych problemów z nią. Może dlatego, ze jest jakieś 350 km od nas i widujemy się dwa razy do roku