Operacje nosa - zbiorczy! cz.2

[1iwka]

Na podniesienie hemoglobiny dobrze wpływa picie parzonej pokrzywy. Ponowię pytanie, czy po korekcie części chrzęstnej rekonwalescencja wygląda tak jak po całkowitej?

[Shazney]

Napisane przez 1iwka

Na podniesienie hemoglobiny dobrze wpływa picie parzonej pokrzywy. Ponowię pytanie, czy po korekcie części chrzęstnej rekonwalescencja wygląda tak jak po całkowitej?

Nie, przebiega szybciej. Przy całkowitej dr narusza też część kostną, często ją łamie, więc nos dłużej się goi.

[kornelciaz]

A ja jestem załamana. Miałam wyznaczony termin operacji na jutro, jednak znowu jestem chora. Lekarz zrezygnował z operowania mnie, ponieważ coś jest nie tak z moją odpornością skoro od 6 m-cy ciągle choruję Powiedział, że byłoby to nazbyt ryzykowne. A tak bardzo o tym marzyłam od tylu lat

[Shazney]

Napisane przez kornelciaz

A ja jestem załamana. Miałam wyznaczony termin operacji na jutro, jednak znowu jestem chora. Lekarz zrezygnował z operowania mnie, ponieważ coś jest nie tak z moją odpornością skoro od 6 m-cy ciągle choruję Powiedział, że byłoby to nazbyt ryzykowne. A tak bardzo o tym marzyłam od tylu lat

Nie zamartwiaj się. Ja początkowo miałam termin na marzec, zachorowałam i w końcu operowałam się we wrześniu. Skup się na odporności, bo zdrowie jest najważniejsze.

[Star90]

Napisane przez Shazney

Nie zamartwiaj się. Ja początkowo miałam termin na marzec, zachorowałam i w końcu operowałam się we wrześniu. Skup się na odporności, bo zdrowie jest najważniejsze.

Dokładnie


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[butterfly34]

Napisane przez Shazney

Jeśli akceptujesz swój nos, to nie decyduj się na op, jeśli nie, to jest to jedyna droga, aby spełnić swoje marzenie . Przed samym zabiegiem miałam największy mętlik, na szczęście magiczna niebieska tabletka rozwiązała moje dylematy i stres .

Nie akceptuję swojego nosa, gdybym go lubiła i nie przeszkadzał by mi jego obecny kształt, to nawet bym nie myślała o operacji. Tym bardziej, że strasznie się boję (oprócz bólu) to wszystkiego, począwszy od komplikacji przy narkozie, po niesatysfakcjonujący efekt końcowy. I tu nie chodzi o perfekcyjny wygląd nosa(chociaż super będzie jeśli tak by wyszło), najbardziej zależy mi na ścięciu garba i w zasadzie to resztę mogę powierzyć lekarzowi, żeby ten nos był proporcjonalny do twarzy. Wiem, że jest lekko krzywy w lewą stronę, ale to akurat nie rzuca się strasznie w oczy. Nie wiem jak by to się miało do "nowego" mniejszego nosa(tak krzywizna), czy lekarz będzie chciał prostować przegrodę. Dodam, że żadnych kłopotów z oddychaniem nie mam, więc jeśli lekarz mi powie(23.04 konsultacja), że nie trzeba z tym nic robić, to mu zaufam, bo jak pisałam wyżej nie musi być on idealny, ważne żeby nie miał garbka. Strasznie dużo się naczytałam (i widziałam zdjęcia)o takich zapadniętych nosach itp. i tego najbardziej się boję, że niektórzy żałują, że poddali się operacji, bo mają gorsze nosy niż przed.

---------- Dopisano o 12:49 ---------- Poprzedni post napisano o 12:48 ----------

Napisane przez 1iwka

Na podniesienie hemoglobiny dobrze wpływa picie parzonej pokrzywy. Ponowię pytanie, czy po korekcie części chrzęstnej rekonwalescencja wygląda tak jak po całkowitej?

Dzięki, zastosuję.

[Shazney]

Napisane przez butterfly34

Nie akceptuję swojego nosa, gdybym go lubiła i nie przeszkadzał by mi jego obecny kształt, to nawet bym nie myślała o operacji. Tym bardziej, że strasznie się boję (oprócz bólu) to wszystkiego, począwszy od komplikacji przy narkozie, po niesatysfakcjonujący efekt końcowy. I tu nie chodzi o perfekcyjny wygląd nosa(chociaż super będzie jeśli tak by wyszło), najbardziej zależy mi na ścięciu garba i w zasadzie to resztę mogę powierzyć lekarzowi, żeby ten nos był proporcjonalny do twarzy. Wiem, że jest lekko krzywy w lewą stronę, ale to akurat nie rzuca się strasznie w oczy. Nie wiem jak by to się miało do "nowego" mniejszego nosa(tak krzywizna), czy lekarz będzie chciał prostować przegrodę. Dodam, że żadnych kłopotów z oddychaniem nie mam, więc jeśli lekarz mi powie(23.04 konsultacja), że nie trzeba z tym nic robić, to mu zaufam, bo jak pisałam wyżej nie musi być on idealny, ważne żeby nie miał garbka. Strasznie dużo się naczytałam (i widziałam zdjęcia)o takich zapadniętych nosach itp. i tego najbardziej się boję, że niektórzy żałują, że poddali się operacji, bo mają gorsze nosy niż przed.

Pamiętam o swoich wątpliwościach przed op., także Cię rozumiem, jednak ja najbardziej obawiałam się komplikacji, jak mój organizm zareaguje. Zabieg nie należy do bolesnych, możesz odczuwać jedynie dyskomfort związany z noszeniem tego całego ekwipunku przez tydzień czasu. Jeśli trafisz do dobrej kliniki, pod fachową opiekę, to nie musisz obawiać się komplikacji związanych z narkozą. Przed op anestezjolog przeprowadza z tobą treściwy wywiad, aby wykluczyć wszelkie ewentualności. A na konsultacji dowiesz się dokładnie, co lekarz ci zaproponuje. Mogę tylko poradzić, abyś rozmawiała z dr-em, przedstawiła mu swoją wizję przyszłego nosa, niech się wypowie czy da się coś takiego uzyskać, czy nie ma ograniczeń anatomicznych. Z jednej strony to dobrze, że nie oczekuje się cudów, ale z drugiej, płacimy niemałe pieniądze, więc miejmy chociaż jakieś wymagania, oczywiście realne.

[butterfly34]

Napisane przez Shazney

Pamiętam o swoich wątpliwościach przed op., także Cię rozumiem, jednak ja najbardziej obawiałam się komplikacji, jak mój organizm zareaguje. Zabieg nie należy do bolesnych, możesz odczuwać jedynie dyskomfort związany z noszeniem tego całego ekwipunku przez tydzień czasu. Jeśli trafisz do dobrej kliniki, pod fachową opiekę, to nie musisz obawiać się komplikacji związanych z narkozą. Przed op anestezjolog przeprowadza z tobą treściwy wywiad, aby wykluczyć wszelkie ewentualności. A na konsultacji dowiesz się dokładnie, co lekarz ci zaproponuje. Mogę tylko poradzić, abyś rozmawiała z dr-em, przedstawiła mu swoją wizję przyszłego nosa, niech się wypowie czy da się coś takiego uzyskać, czy nie ma ograniczeń anatomicznych. Z jednej strony to dobrze, że nie oczekuje się cudów, ale z drugiej, płacimy niemałe pieniądze, więc miejmy chociaż jakieś wymagania, oczywiście realne.

Dzięki, trochę mnie uspokoiłaś z tą narkozą.
Najbardziej mi zależy, żeby nie było garba na nosie. No ale oczywiście przeglądałam zdjęcia "po", mniej więcej mam w głowie zarys tego jakby miał wyglądać mój nos. Ale zdam też się na zdanie lekarza jak on to widzi, bo np. nie mam małej buźki i jakiś malutki nosek by mi naprawdę nie pasował. Tak sobie czasami w domu zasłaniam ten garb jak patrzę w lustro i już mi się podoba, ale wiem też, że jak ścinają garba to i skrócić trzeba, bo wydaje się wtedy dłuższy.

[FrapikBo1]

Hej! Jestem już po konsultacji. Ufff strach jeszcze większy...bo zrobiłam pierwszy krok. Operacja 23 kwietnia w Częstochowie. Lekarz powiedział, że będzie to operacja pod znieczuleniem ogólnym, zlikwidowany będzie garbek, z przegrody pobrany wycinek do modelowania nosa, no i troszkę zwężona końcówka nosa...a wydawało mi się, że ona przynajmniej jest jak należy. Boję się bardzo. Nie wiem czy lekarz którego wybrałam, podoła temu wszystkiemu, boję się tego znieczulenia, żeby się wybudzić...boję się wyciągania setonów i wiecie czego...reakcji otoczenia...że zauważą zmianę wszyscy, że każdy będzie pytał i w ogóle...
Ale najbardziej zależy mi na powrotu do zdrowia, mam pół roczne dziecko. Muszę wrócić do niego cała. Ale wiecie co...albo teraz albo nigdy . Naprawdę, każdy moment będzie zły.

---------- Dopisano o 22:46 ---------- Poprzedni post napisano o 22:45 ----------

Dziewczyny operację mam 23 czerwca, pomyliłam się.

[Kredka03]

mi też się marzy operacja plastyczna nosa, mam taki nieładny i wielki. Ale brak mi przede wszystkim funduszy, potem odwagi... bo jednak ryzyko powikłań jest duże. Ale gratuluje wam dziewczyny spełnionych pragnień!

[Shazney]

Napisane przez butterfly34

Dzięki, trochę mnie uspokoiłaś z tą narkozą.
Najbardziej mi zależy, żeby nie było garba na nosie. No ale oczywiście przeglądałam zdjęcia "po", mniej więcej mam w głowie zarys tego jakby miał wyglądać mój nos. Ale zdam też się na zdanie lekarza jak on to widzi, bo np. nie mam małej buźki i jakiś malutki nosek by mi naprawdę nie pasował. Tak sobie czasami w domu zasłaniam ten garb jak patrzę w lustro i już mi się podoba, ale wiem też, że jak ścinają garba to i skrócić trzeba, bo wydaje się wtedy dłuższy.

Gdyby dr usunął tylko garb, nie naruszając reszty, to nie wyglądałoby to zbyt dobrze. Lekarz będzie wiedział co robić

Napisane przez FrapikBo1

Hej! Jestem już po konsultacji. Ufff strach jeszcze większy...bo zrobiłam pierwszy krok. Operacja 23 kwietnia w Częstochowie. Lekarz powiedział, że będzie to operacja pod znieczuleniem ogólnym, zlikwidowany będzie garbek, z przegrody pobrany wycinek do modelowania nosa, no i troszkę zwężona końcówka nosa...a wydawało mi się, że ona przynajmniej jest jak należy. Boję się bardzo. Nie wiem czy lekarz którego wybrałam, podoła temu wszystkiemu, boję się tego znieczulenia, żeby się wybudzić...boję się wyciągania setonów i wiecie czego...reakcji otoczenia...że zauważą zmianę wszyscy, że każdy będzie pytał i w ogóle...
Ale najbardziej zależy mi na powrotu do zdrowia, mam pół roczne dziecko. Muszę wrócić do niego cała. Ale wiecie co...albo teraz albo nigdy . Naprawdę, każdy moment będzie zły.

---------- Dopisano o 22:46 ---------- Poprzedni post napisano o 22:45 ----------

Dziewczyny operację mam 23 czerwca, pomyliłam się.

A dlaczego miałabyś się nie wybudzić z narkozy? Jeśli zataisz stan zdrowia, który dyskwalifikuje cię do zabiegu, to jest takie ryzyko, ale jeśli jesteś zdrowa... Narkoza i sam przebieg op to naprawdę mały pikuś, więcej nerwów stracisz w czasie rekonwalescencji.
Wyciąganie setonów nie boli. Nie wiem skąd taki pogląd? One są nasączone specjalnym preparatem, który ułatwia ich usunięcie.
Ja miałam gdzieś reakcję otoczenia. Wszystko zależy od twojego podejścia.

[FrapikBo1]

Masz racje. Dzięki. Wiesz, co naoglądałam się chyba za dużo dr Szczyta tam dziewczyny wyły przy wyciąganiu setonów..
No właśnie, te operacje chyba robione są tak, żeby zmiana nie była aż tak zauważalna. No, żeby to nie zmieniło twarzy. Wiadomo, że różnica będzie ale wolałabym nie budzić zainteresowania otoczenia zmianą.

[trufelka]

wyciąganie nie boli. jest nieprzyjemne, bo szczypie, krew troche splywa do gardla i leciutko ciągnie. Osobiście moge powiedzieć, ze gorsze jest wyciąganie szwów spod podstawy nosa. Przyznaje, że popiskiwałam przy tym.
jeśli rozsądnie wybrałaś lekarza to niczym sie nie martw.

[Shazney]

Napisane przez FrapikBo1

Masz racje. Dzięki. Wiesz, co naoglądałam się chyba za dużo dr Szczyta tam dziewczyny wyły przy wyciąganiu setonów..
No właśnie, te operacje chyba robione są tak, żeby zmiana nie była aż tak zauważalna. No, żeby to nie zmieniło twarzy. Wiadomo, że różnica będzie ale wolałabym nie budzić zainteresowania otoczenia zmianą.

Ze mną na sali leżała dziewczyna, też po op nosa. Zemdlała na swój widok w lustrze, tak się stresowała. Wiadomo, że w takim stanie gorzej człowiek wszystko znosi. Ja podeszłam do tego jak do op, coś poboli, coś spuchnie, ale przejdzie, nie będę się przecież mazać . Przy zdejmowaniu gipsu też możesz poczuć lekki ból, ale bez przesady. Setony za to wyszły gładko, jak masełko.

[FrapikBo1]

A gdzie się operowałyście? Ja mam operację w Częstochowie u dr Suligi.
Czym się kierowałyście przy wyborze lekarza?

[Star90]

Napisane przez FrapikBo1

A gdzie się operowałyście? Ja mam operację w Częstochowie u dr Suligi.
Czym się kierowałyście przy wyborze lekarza?

ja wybrałam swojego lekarza od poprzedniej operacji biustu. Wzbudził moje zaufanie,bardzo ciepły człowiek,klinika super, piersi piękne. To i niech nos też mi zrobi A opinie w internecie również ma dobre

[Shazney]

Ja opierałam się na informacjach zaczerpniętych z Internetu, a te wiadomo są czasem przeróżne, oglądałam zdjęcia . Lekarza wybierałam 2 lata! W końcu zdecydowałam się na konsultację, choć w tym czasie zaczęły pisać do mnie osoby, które odradzały mi zabieg u tego dra i, nie powiem, bardzo mnie to stresowało. Ale pojechałam, zdecydowałam się i nie żałuję, bo ogólnie dr ten ma świetne opinie. Bardzo ważne jest, aby dowiedzieć się, jak lekarz reaguje w przypadku gdy zabieg się nie powiedzie, wystąpią powikłania, czy będzie się wymigiwał od pomocy czy też zrobi wszystko, aby tę pomoc nieść.

[Star90]

Napisane przez Shazney

Ja opierałam się na informacjach zaczerpniętych z Internetu, a te wiadomo są czasem przeróżne, oglądałam zdjęcia . Lekarza wybierałam 2 lata! W końcu zdecydowałam się na konsultację, choć w tym czasie zaczęły pisać do mnie osoby, które odradzały mi zabieg u tego dra i, nie powiem, bardzo mnie to stresowało. Ale pojechałam, zdecydowałam się i nie żałuję, bo ogólnie dr ten ma świetne opinie. Bardzo ważne jest, aby dowiedzieć się, jak lekarz reaguje w przypadku gdy zabieg się nie powiedzie, wystąpią powikłania, czy będzie się wymigiwał od pomocy czy też zrobi wszystko, aby tę pomoc nieść.

ja się nie mogę doczekać już swojej

[kochaneczka7]

Napisane przez Star90

ja się nie mogę doczekać już swojej

Star nie boisz się troszkę, że po zwężeniu i zmniejszeniu końcówki kosć może okazać się za szeroka ?
Nie zapytałam się o to na konsultacjii, a było to pytanie które najbardziej mnie trapiło, jeśli chodzi o nos

[Star90]

Napisane przez kochaneczka7

Star nie boisz się troszkę, że po zwężeniu i zmniejszeniu końcówki kosć może okazać się za szeroka ?

Nie zapytałam się o to na konsultacjii, a było to pytanie które najbardziej mnie trapiło, jeśli chodzi o nos

Dr powiedzial ze podpiluje mi boki kosci przy okazji ale boje sie tak czy siak, wszystko jeszcze do ustalenia na konsultacji we wrzesniu



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[hairoutine]

Dziewczęta, skontaktowałam się wstępnie z Dr Skupinem, z racji tego, że mieszkam w Zabrzu, a do Poznania mam dosyć daleko, pierwsze pytania dotyczące operacji zadałam w e-mailu. Otrzymałam odpowiedź dotyczącą ryzyka powikłań i że wynosi ono 16%. Myślicie, że to dużo?

[Shazney]

Napisane przez Star90

ja się nie mogę doczekać już swojej

Ja swojej też

Napisane przez hairoutine

Dziewczęta, skontaktowałam się wstępnie z Dr Skupinem, z racji tego, że mieszkam w Zabrzu, a do Poznania mam dosyć daleko, pierwsze pytania dotyczące operacji zadałam w e-mailu. Otrzymałam odpowiedź dotyczącą ryzyka powikłań i że wynosi ono 16%. Myślicie, że to dużo?

Ryzyko powikłań jest zawsze, mniejsze, większe, to jednak operacja. Należy wziąć pod uwagę to, że czasem lekarzowi coś nie wyjdzie (a to nawet najlepszym się zdarza), że wiele zależy od stanu wyjściowego naszego nosa (gorzej operuje się nosy tzw. trudne, duże, grube, mięsiste lub powypadkowe) i od tego, jak zareaguje nasz organizm, jak się będzie goił (bo nie zawsze każda ujawniająca się niedoskonałość/powikłanie jest błędem lekarskim).
Ty możesz wybrać najlepszego specjalistę, zaufać mu i mieć nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Bo pewnych rzeczy, niestety, nie da się przewidzieć.

[FrapikBo1]

Racja, nie dajmy się zwariować. Ale swoją drogą zazdroszczę wszystkim tym, którzy są już po he he. Ja mam operację 23 czerwca...i planuję w lipcu wyjechać gdzieś na trochę żeby nie straszyć ludzi.

[angy]

Napisane przez hairoutine

Dziewczęta, skontaktowałam się wstępnie z Dr Skupinem, z racji tego, że mieszkam w Zabrzu, a do Poznania mam dosyć daleko, pierwsze pytania dotyczące operacji zadałam w e-mailu. Otrzymałam odpowiedź dotyczącą ryzyka powikłań i że wynosi ono 16%. Myślicie, że to dużo?

Witam się

Ja również wybrałam Skupina, ale jeszcze się nie kontaktowałam.
Operację chciałabym mieć na początku przyszłego roku. Orientujesz się może jakie są do Niego terminy (konsultacji, operacji)? Czy kontaktować się już i zaklepywać termin, czy jeszcze czekać?

16%.... Cholera, i dużo i mało
Ja osobiście trochę się boję-właśnie czegoś nieprzewidzianego... I że potem będę sobie pluła w brodę, że przez swoja próżność mam to, co mam Z drugiej strony nie mam (wydaje mi się) nic skomplikowanego-usunięcie garbka i ew. trochę skrócenie. Przegroda chyba jest ok, z oddychaniem nie mam żadnych problemów, nie chcę ruszać czubka, ani zwężać. No zobaczymy czego się dowiem na konsultacji.

[Shazney]

Napisane przez FrapikBo1

Racja, nie dajmy się zwariować. Ale swoją drogą zazdroszczę wszystkim tym, którzy są już po he he. Ja mam operację 23 czerwca...i planuję w lipcu wyjechać gdzieś na trochę żeby nie straszyć ludzi.

Operacje to nic przyjemnego, swoje trzeba odcierpieć . Ja tak lepiej zaczęłam wyglądać po dwóch miesiącach, chociaż już wcześniej wychodziłam do ludzi, ba!, już po dwóch tygodniach po zabiegu musiałam jechać do szkoły. Po prostu do tego czasu więcej puchłam (zwłaszcza rano), powoli znikały siniaki itd. A sam nos zaczął wkomponywać się w twarz po pięciu miesiącach. Do tej pory widzę, że nos cały czas się zmienia, także nie można określić ostatecznego efektu po roku, jak to się zwykło określać. Też to miejcie na uwadze!

[klimak]

dziewczyny, czytam te wasze opinie bo jestem bardzo zainteresowana tematem. Sama zastanawiam się nad korekcją nosa, ale po pierwsz się boję, po drugie nie wiem gdzie znaleźć dobrego lekarza a po trzecie nie wiem z jakimi kosztami to się wiąże. Możecie mi podpowiedzieć od czego powinnam zacząć?

[katisark]

A czy ktoś był operowany przez dr Marcina Jadczaka? Widziałam same pozytywne opinie,ale miło by było zdobyć więcej informacji gdyż niedługo mam konsultacje :P

[julkadwa]

A czy w ogole jest to mozliwe , zeby rodzina z ktora mieszkam w domu nie skapnęła sie , ze przeszlam korekte nosa ? Chcialabym zeby tego nie zauwazyli,gdzyz są przeciwnikami takowych zabiegow.

[julkadwa]

a oto moj nos

[Shazney]

Napisane przez julkadwa

A czy w ogole jest to mozliwe , zeby rodzina z ktora mieszkam w domu nie skapnęła sie , ze przeszlam korekte nosa ? Chcialabym zeby tego nie zauwazyli,gdzyz są przeciwnikami takowych zabiegow.

Myślę, że mogą się zorientować.

Napisane przez julkadwa

a oto moj nos

Co chcesz w nim zmienić?