Zero smutków, zero złości - plotkujemy po całości!

[Lanari]

Napisane przez justka89

U mnie znajomość ładnie kwitnie. Zakopałam jego przeszłość. Cieszę się tym co jest teraz.

I słusznie Dużo szczęścia życze !

[basiunia899]

Napisane przez dzolin

Dziewczyny, stało się! Po prawie dwóch latach internetowej znajomości (która zaczęła się na wątku rozstaniowym) udało nam się spotkać z Vaineth przegadalysmy cały wieczór, pół nocy i przedpołudnie następne spotkanie w większym gronie

Ekstra ! Na następnym spotkaniu muszę koniecznie być !
A u mnie dziwne rzeczy się dzieją. Ten rok będzie rokiem zmian.

Co tam u Was?

[mandragona]

U mnie rok zaczął się od szpitala ... rok czasem leczenia

[justka89]

U mnie jakoś leci, do przodu. Pracuje w mojej cudownej szkole, z moimi kochanymi chłopakami. Spotykam się nadal z tym samym facetem, ale czy coś więcej z tego wyjdzie, nie wiem. Nadal studiuje, dzisiaj ciężkie kolokwium, a od lutego sesja.

[Lanari]

Mi nowy rok przyniósł jak na razie same nieszczęścia. A najgorsze to zaginięcie mojego kochanego psa nie ma go prawie tydzień, a na dworze taki mróz...

[Tycikata]

o! żyjecie


U mnie zawodowo do przodu uczuciowo nadal jedno wielkie dno

Napisane przez Lanari

Mi nowy rok przyniósł jak na razie same nieszczęścia. A najgorsze to zaginięcie mojego kochanego psa nie ma go prawie tydzień, a na dworze taki mróz...

Lanari, kurcze, Kochana, tak strasznie mi przykro nie wyobrażam sobie nawet, co ja bym zrobiła gdyby któregoś z moich pupili zabrakło..
A jedna z moich psinek już ma swoje lata i ze zdrowiem też podupada więc powoli trzeba się przygotować na najgorsze :/
Trzymaj się Kochana oby się znalazła psinka

Napisane przez basiunia899

Ekstra ! Na następnym spotkaniu muszę koniecznie być !
A u mnie dziwne rzeczy się dzieją. Ten rok będzie rokiem zmian.

Co tam u Was?

No właśnie, dajcie znaka kiedy jakieś spotkanie zorganizujecie. Może i ja zbiorę swój tyłek

[Lanari]

Napisane przez Tycikata

Lanari, kurcze, Kochana, tak strasznie mi przykro nie wyobrażam sobie nawet, co ja bym zrobiła gdyby któregoś z moich pupili zabrakło..
A jedna z moich psinek już ma swoje lata i ze zdrowiem też podupada więc powoli trzeba się przygotować na najgorsze :/
Trzymaj się Kochana oby się znalazła psinka

Dzięki trzymam się nadzieji, że może ktoś go przygarnął. Jest taki ufny i łagodny... Nie dopuszczam do siebie myśli, że mogło mu się coś stać dałam ogłoszenie na fb, porozwieszałam też kilka w okolicy. Na razie cisza...

Powiem Ci, że ciężko się przygotować na strate pupila, przynajmniej mi. Strasznie się przywiązuje do zwierząt i mocno przeżywam jak dzieje się im coś złego. Ponad rok temu straciłam po prawie 18 latach moją pierwszą sunie i było bardzo ciężko mimo iż wiedziałam, że ten moment się zbliża. Ehh i teraz znowu to samo. Chociaż mam nadzieje, że jest gdzieś cały i zdrowy i wróci do domu