Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXII - Strona 33 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem

Notka

Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2014-03-19, 11:10   #961
pani22ka
Zakorzenienie
 
Avatar pani22ka
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 13 182
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXII

Cytat:
Napisane przez wadera4 Pokaż wiadomość
Ryczę cały czas i nie wiem dlaczego
hormony!!!! oznaki ()

Cytat:
Napisane przez anitaxas Pokaż wiadomość
Pani no właśnie u mnie z tą aktywności Małej podobnie i do tej pory myślałam, że ona po prostu tak ma..
bo tak ma... i liczenie nie sprawi że będzie mieć inaczej. Tylko Cię to będzie stresować

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;45655185]
Jednak oczywiście ta kobieta mogła Cię o to poprosić w inny sposób.[/QUOTE]... ale tu dwie strony wykazały się brakiem empatii...
oddział dziecięcy ma swoje prawa. rodzice swoje nerwy, a dzieci swoje potrzeby/upodobania. Kilka dni można pójść na ustępstwa... a nie szarpać linką kto kogo.
Aczkolwiek - jeszcze raz napiszę - groźby nie są w porządku.


[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;45655185] Dziś mu chcę dać 1/4 żółtka do obiadku, żeby móc podawać jakieś biszkopty rozmemłane, cokolwiek, żeby coś jadł, bo mnie to przeraża. Mleka też nie pije nie wiadomo ile :/ Ech...[/QUOTE]Tylko co Ci dadzą te biszkopty (oprócz tego, że je zje - jakie wartości to to ma?)??? już chyba wolałabym bułkę z masłem, eksperymenty z ziemniakiem... spokojnie Persiątko. Artek szuka swoich smaków/konsystencji. rozumiem Cię doskonale, bo dla mnie rozszerzanie diety do 40 tyg. życia to był horror.

Cytat:
Napisane przez Kubek29 Pokaż wiadomość
Schab juz "odwinilam", to chrupki kukurydziane najpewniej. :/
Schabu nie jem od soboty, a chrupki do wczoraj jeszcze jadłam (2-3 dziennie), zeby znaleść winowajce... I mam.
heh... Perse się bije z rozszerzeniem diety Artka, a u Ciebie to rozszerzenie (a raczej zwężenie ) diety Kubka....

Cytat:
Napisane przez Kubek29 Pokaż wiadomość
bo sobie tylko krzywdę (psychiczna) tym wszystkim robie...


Agatessa, jak samopoczucie????
__________________
Fuck the past kiss the future Bono
T. 9.03.2013
O. 3.03.2015

pani22ka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-19, 11:21   #962
ladypurple
Raczkowanie
 
Avatar ladypurple
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Piekary Śląskie
Wiadomości: 102
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXII

Cytat:
Napisane przez pannaporanna Pokaż wiadomość
Ja już w domku po zabiegu, od kilku dni - ale jakoś nie miałam motywacji by pisać.. Jest mi bardzo źle, cieszyłam się na to Maleństwo, razem ze mną rodzina, chłopak... Nie było dane mu żyć Od początku było nie tak, po pierwszej wizycie dowiedziała się, że maluszek się nieszczęśliwie ulokował bo tuż przy szyjce macicy, potem pojawiły się plamienia-okazało się że jest krwiak,oszczędzałam się ale pewnego dnia krwiak "zszedł", przeraziłam się, bo mocno krwawiłam-pierwsza wizyta na pogotowiu, potem było lepiej, przez dwa-trzy tygodnie na usg było wszystko ok,dziecko rosło, serce biło. Kupiłam "dziennik ciąży", pisałam w nim, wklejałam zdjęcia z usg i inne Miałam tylko plamienia, czasem bóle brzucha, od 1 wizyty brałam duphaston i luteine, miałam się oszczędzać. Po za tym czułam się super, zero nudności itd. No i na ostatnią wizytę wzięłam chłopaka chciałam by zobaczył malucha (dzień wcześniej krwawiłam i bolał mnie brzuch, ale jakoś nie wiem, czujność miałam już chyba uśpioną bo podobnie było od początku ciąży, może mniejsze krwawienia, ale raz jak poszłam na pogotowie zrobili ze mnie trochę panikarę, choć powiedzieli myślę mądrą rzecz, że tu natura dokonuje selekcji i poza lekami które już biorę medycyna niewiele może zrobić na tym etapie. No i zamiast naszej wyczekiwanej perełki na usg było już tylko martwe jajo płodowe. Z opisu ze szpitala: zarodek miał zatarte granice. Nie rozwijał się od ostatniej wizyty, brak akcji serca. Myślałam że zemdleję na tym fotelu
W szpitalu miałam bardzo dobrą i ciepłą opiekę,mimo że to stary szpital byłam szczęśliwa że pojechałam tam a nie do miejscowego "nowoczesnego" szpitala, gdzie bardzo się kiedyś zraziłam. Tu miałam wsparcie personelu, chłopak i jednocześnie tata maleństwa był przez te prawie całe 3 dni w szpitalu ze mną, trzymał mnie za rękę cały czas po zabiegu a mi się już od rana przed zabiegiem tylko wyć chciało Nie musieli mi dawać tabletek dopochwowych, bo poronienie samo się zaczęło. Zabieg był pod narkozą. Teraz powoli dochodzę do siebie, wiem, że chłopaka też bardzo boli ta strata,mam chociaż z kim pogadać, nie jestem sama. Wczoraj jeszcze ze smutkiem pytał "gdzie jest nasza dzidzi"

Przepraszam że się rozpisałam, ale jest mi lżej jak się "wypiszę"...
Kochana.. wiem co czujesz.. Ja jak krwawiłam rozmawiałam z siostrą.. która mówiła, że ona przy pierwszej ciąży też krwawiła na początku i przy drugiej też krwawi (jest w 10tc.. w tym samym w którym ja bym była teraz ). Trochę mnie to uspokoiło i szłam w sumie pewna do tego szpitala.. pewna, że wszystko jest w porządku, a potem okazało się, że poroniłam.. serce mi pękło..
Minęły dwa tygodnie.. Niby już nie myślę o tym ciągle.. i funkcjonuję jakoś normalnie.. ale w środku dalej nie umiem się pozbierać.. A poza tym jestem zła na siostrę.. (wiem, jestem złym człowiekiem) ona ma gdzieś całą tą ciąże.. nie dba o siebie, nie przeszkadzało jej krwawienie, nie przeszkadza jej to, że lekarz nie zrobił jej jeszcze usg.. A ja tak się martwiłam o moje maleństwo.. latałam od lekarza do lekarza.. na badania.. do szpitala.. i co mi z tego przyszło?

Kochana! Trzymaj się mocno! ;* I nie próbuj obwiniać się za to co się stało.. bo możesz sfiksować.. Ja już fiksuję.. Uwierz!
Ściskam mocno ;*

---------- Dopisano o 12:21 ---------- Poprzedni post napisano o 12:10 ----------

Dziewczyny, ja mam taki problem.
Kurde, nie wiem czy to normalne.. W poniedziałek byłam na USG, okazało się, że wszystko dobrze się wyczyściło.. i pani doktor powiedziała, że bez problemu możemy już zacząć współżyć, bo krwawienie się skończyło.. Ucieszyłam się na tą myśl.. Ale tylko do momentu, aż mój TŻ się chciał do mnie zbliżyć.. Nie wiem czemu.. ale mam jakąś blokadę. Dziś już środa, on się stara.. a ja nie chcę.. nie umiem. Czy to normalne? Kurde.. strasznie mi głupio i strasznie mi go żal.. A boję się, że on może tego do końca nie zrozumieć..
__________________
http://agnesik.blogspot.com - mój blog - rękodzieło
https://www.facebook.com/TheHandMadePassion - moje prace na fb - proszę o wsparcie
25.05.2013 r. - Żonka!!!
03.2014 r. -Aniołek mój
ladypurple jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-19, 11:22   #963
Wika28
Zakorzenienie
 
Avatar Wika28
 
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 19 771
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXII

Cytat:
Napisane przez Kubek29 Pokaż wiadomość
A smaków niektórych naprawdę nie pamietam.
Wczoraj wieczorem maz jadł przy mnie zwykła bułkę z masłem, serkiem wiejskim i zielonym ogórkiem. myślałam ze sie wściekne ten zapach ogórka, masła! sera! Dlatego obiady je głownie w pracy, kolacje gdy ja karmie Tymka. Jak nie oglądam normalnego jedzenia to nie jest tak zle
Kubek, współczuję i podziwiam jednocześnie ja teraz zrezygnowałam ze słodyczy w Wielkim Poście i jakoś tak, co wchodzę do sklepu, to widzę półki tylko ze słodyczami. Wieczorem jednym okiem oglądam telewizję, ale zawsze przyciągają mój wzrok reklamy - m&m, schogetten, princessa Na takiej diecie jak Twoja chybabym zwariowała

Cytat:
Napisane przez zebrawpaski Pokaż wiadomość
Wika-mam podobnie z tz-etem. Pamiętam jak na początku naszego małżeństwa chciał rano odmawiać dlugą litanię. Zaproponowałam, ze będę szyować śniadanie i równocześnie odmawiać bo póżno już bylo. Ale mi się wtedy oberwało
A przez ostatnie 3dni caly dom i domownicy byli na baczność postawieni bo tz-et zgubił rózaniec dziesiątkę, który sobie odmawia w samochodzie albo w pracy. Każdego pytał kilka razy dziennie czy nie znalazł. W końcu wczoraj przypomniał sobie po modlitwie do sw antoniego ze ma go w spodniach
zeberko, gubienie ulubionej dziesiątki różańca jest na porządku dziennym i później cały dom do góry nogami przewrócony
Wika28 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-19, 11:35   #964
zebrawpaski
Zakorzenienie
 
Avatar zebrawpaski
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 4 594
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXII

Ladypurple- ja po pierwszej str-acie dlugo nie moglam przemodz sie do przytulanek
__________________
Anielka - 03.11.2010
Hubert - 29.05.2011


JESTEM SZCZĘŚLIWĄ MAMĄ
KASIA
JESTEM SZCZĘŚLIWĄ MAMĄ
TOSIA
zebrawpaski jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-19, 11:38   #965
Kubek29
Zadomowienie
 
Avatar Kubek29
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 1 759
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXII

Perse- a widziałaś to- http://www.imid.med.pl/klient1/uploads/poradnik.pdf ?
-edycja- to mie ten link. Pomyliłam sie. Miałam gdzies fajny przewodnik po rozszerzanie diety, jak odnajdę to wkleje


I pani ma biszkoptową rację




T. ma dzis juz druga drzemkę. Znow odsypia noc. Hue, hue.
Było juz cudnie, spał po 9-10 h a sie znow odmieniło. Budzi sie co jakies 2-3 h, zaczyna dzien o 4-5 nad ranem.

Edytowane przez Kubek29
Czas edycji: 2014-03-19 o 11:43
Kubek29 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-19, 11:44   #966
ladypurple
Raczkowanie
 
Avatar ladypurple
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Piekary Śląskie
Wiadomości: 102
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXII

Cytat:
Napisane przez zebrawpaski Pokaż wiadomość
Ladypurple- ja po pierwszej str-acie dlugo nie moglam przemodz sie do przytulanek
Dobrze, że nie jestem sama.. kurde, żal mi mojego TŻ.. stwierdziłam, że dziś muszę się postarać.. żeby chociaż wiedział..że chcę.. Bo głupio mi strasznie.
Moje podejście do tego się zmieniło.. teraz to już nie jest tylko przyjemność.. teraz bardziej niż zawsze zdaję sobie sprawę z konsekwencji.. i nie umiem się przemóc, bo boję się, że znowu źle się to skończy.. masakra.. Kurde, muszę znaleźć pracę, bo ogłupieję z moimi myślami :P
__________________
http://agnesik.blogspot.com - mój blog - rękodzieło
https://www.facebook.com/TheHandMadePassion - moje prace na fb - proszę o wsparcie
25.05.2013 r. - Żonka!!!
03.2014 r. -Aniołek mój
ladypurple jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-19, 12:04   #967
iza243
Zakorzenienie
 
Avatar iza243
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wiadomości: 20 277
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXII

Cytat:
Napisane przez anitaxas Pokaż wiadomość


Pani no właśnie u mnie z tą aktywności Małej podobnie i do tej pory myślałam, że ona po prostu tak ma.. trochę mnie lekarz zaniepokoił, ale on w ogóle strasznie wyczulony na ruchy i wszystkie odchylenia. Mam nadzieję, że dzisiaj mnie uspokoi i powie, że wszystko dobrze
Na pewno wszystko jest dobrze
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;45655185]Iza groźby i ogólny obraz tej parki to jakaś makabra. Dobrze, że już wyszliście.
Ale... nie zrozum mnie źle, proszę Cię. Jednak mój Artuś też od zawsze śpi w ciszy i nie wiem, czy mógłby spać, gdyby ktoś przy nim rozmawiał. Jedynie na dworze, ale to inna sytuacja. I muszę się zgodzić z burakiem - tak małego dziecka nie da się wychować, jedne są takie, inne - inne. Jedne płaczą, drugie są grzeczne, jedne śpią przy walącym się bloku, inne muszą mieć cichutko.
Jednak oczywiście ta kobieta mogła Cię o to poprosić w inny sposób.
[/QUOTE]

Cytat:
Napisane przez Kubek29 Pokaż wiadomość
Pani- z ust mi wyjęłas o tym kiju... ja jestem w stanie te kobietę zrozumieć.

Oooo, z Perse tez sie zgadzam.
A i to, ze nie ma limitu odwiedzin, to nie znaczy ze dwoje rodziców musi z dzieckiem poznymi porami siedzieć,tymbqrdziej ze piszesz ze na sali duszno.. Zaduch sam sie nie robi ; ) Takie dziecko na raz potrzebuje jednego rodzica. Jesli matka karmi to bardziej matki
Tak samo rozmowy przez telefon. Moim zdaniem nie powinny sie odbywać na sali (tak samo jak w autobusie i restauracji np.). Oczywiscie chwila rozmowy w pilnej sprawie oczywista oczywistość, ale dłuższe konwersacje mozna poza sala odbyć, gdy dziecko spi mozna przeciez wyjść... To wszystko moze byc uciążliwe. Zwłaszcza dla osoby z chorym dzieckiem.

Iza- zdrowia dla Dominika!
Poprawił mu sie apetyt? Karmisz go nadal piersia?
Dziewczyny ja to wiem.Nie byliśmu idealni.Jak powiedziała żebyśmy byli ciszej to byliśmy.Ale nie zrobiła tego w kulturalny sposób bo od razu z głupimi tekstami,no zero kulturyAle jak jej się zwróciło uwageo to okno jak dziecko było pół gołe to zamiast to porawić to zaczeła nas wyzywać od tępych.
A co do usypiania w ciszy również się nieobrazcie,ale co jak np.sala jest 3-4 osobowa?To wszyscy mają się dostosować bo jedno dziecko zasypia i śpi w ciszy?Tacy ludzie wg mnie powinni mieć osobną sale.

Kubku apetyt się poprawiłTak,dalej jest cyckowyTe 2 noce co tz spał w szpitalu dostał butle,tak to cały czas cycuś.
__________________
Życie jest po to aby walczyć. Gdy upadniemy trzeba powstać z honorem i nie poddawać się,chociaż zabrakłoby sił na dalszą walkę. Zawsze istnieje inne rozwiązanie, nadzieja która trwa zawsze.


Domiś-30.12.13 godz 11:05



Dnia 25.04.12 - 8 tydzień Aniołek
iza243 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-03-19, 12:35   #968
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXII

Cytat:
Napisane przez pani22ka Pokaż wiadomość
... ale tu dwie strony wykazały się brakiem empatii...
oddział dziecięcy ma swoje prawa. rodzice swoje nerwy, a dzieci swoje potrzeby/upodobania. Kilka dni można pójść na ustępstwa... a nie szarpać linką kto kogo.
Aczkolwiek - jeszcze raz napiszę - groźby nie są w porządku.


Tylko co Ci dadzą te biszkopty (oprócz tego, że je zje - jakie wartości to to ma?)??? już chyba wolałabym bułkę z masłem, eksperymenty z ziemniakiem... spokojnie Persiątko. Artek szuka swoich smaków/konsystencji. rozumiem Cię doskonale, bo dla mnie rozszerzanie diety do 40 tyg. życia to był horror.

heh... Perse się bije z rozszerzeniem diety Artka, a u Ciebie to rozszerzenie (a raczej zwężenie ) diety Kubka....
Wiem, wiem.. Ale tak myślę, że te biszkopty mogłabym podawać z czymś zdrowszym. Dzisiaj przyjeżdża mama, to pojadę do R. i do Leclerca, tam mają duży wybór kaszek, może coś znajdę.

A co do "kija" - wiem wiem i też tak uważam.

Cytat:
Napisane przez iza243 Pokaż wiadomość
Dziewczyny ja to wiem.Nie byliśmu idealni.Jak powiedziała żebyśmy byli ciszej to byliśmy.Ale nie zrobiła tego w kulturalny sposób bo od razu z głupimi tekstami,no zero kulturyAle jak jej się zwróciło uwageo to okno jak dziecko było pół gołe to zamiast to porawić to zaczeła nas wyzywać od tępych.
A co do usypiania w ciszy również się nieobrazcie,ale co jak np.sala jest 3-4 osobowa?To wszyscy mają się dostosować bo jedno dziecko zasypia i śpi w ciszy?Tacy ludzie wg mnie powinni mieć osobną sale.

Kubku apetyt się poprawiłTak,dalej jest cyckowyTe 2 noce co tz spał w szpitalu dostał butle,tak to cały czas cycuś.
No nie wiem, ale na pewno nie nauczysz dziecka z dnia na dzień zasypiania w hałasie/przy rozmowach, bo jest taka potrzeba.
Ale tak czy inaczej dobrze, że to za Wami.
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-19, 12:57   #969
iza243
Zakorzenienie
 
Avatar iza243
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wiadomości: 20 277
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXII

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;45657741]

No nie wiem, ale na pewno nie nauczysz dziecka z dnia na dzień zasypiania w hałasie/przy rozmowach, bo jest taka potrzeba.
Ale tak czy inaczej dobrze, że to za Wami.[/QUOTE]

Wiem i dlatego uważam że takie osoby powinny mieć osobne sale.

Nie ważne każdy robi przy dziecku jak uważa.Jesteśmy już w domku i jest spokój.
__________________
Życie jest po to aby walczyć. Gdy upadniemy trzeba powstać z honorem i nie poddawać się,chociaż zabrakłoby sił na dalszą walkę. Zawsze istnieje inne rozwiązanie, nadzieja która trwa zawsze.


Domiś-30.12.13 godz 11:05



Dnia 25.04.12 - 8 tydzień Aniołek
iza243 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-19, 12:59   #970
anitaxas
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 791
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXII

Cytat:
Napisane przez ladypurple Pokaż wiadomość
Dziewczyny, ja mam taki problem.
Kurde, nie wiem czy to normalne..
Ladypurple wg. zupełnie normalne.. różnie to bywa z powrotem do bliskości. I u każdej może być inaczej. Na pewno nie zmuszałabym się na siłę do przytulania, tylko dlatego, że tż chce.. lepszym wyjściem będzie szczera rozmowa, bo taka bliskość dla dobra tż może Ci przynieść więcej przykrości niż przyjemności. Na wszystko przyjdzie odpowiednia pora
Ja jestem trochę hardcorowym przykładem, ale po pierwszym poronieniu potrzebowałam bardzo dużo czasu na dojście do równowagi i mój tż czekał na mnie pół roku..
anitaxas jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-19, 13:14   #971
Kucyk_Truskawkowy
Zakorzenienie
 
Avatar Kucyk_Truskawkowy
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 3 566
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXII

U nas pierwsze przytulanki były zaraz po pierwszym okresie. bałam się, że będzie bolało itp. Ale na szczęście było ok. Gorzej było z orgazmem, bo co chwile mnie nachodziły wspomnienia ze szpitala



Wysłane z mojego SGP321 przy użyciu Tapatalka
Kucyk_Truskawkowy jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-03-19, 13:16   #972
BERBIE
Zakorzenienie
 
Avatar BERBIE
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 7 119
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXII

Cytat:
Napisane przez pannaporanna Pokaż wiadomość
tak, jestem na l4- mam do 28.03 . Lekarz chciał dłuższe dać ale wtedy by mnie na pewno wyrzucili już z pracy. I myślę, że za długo na takim l4 to nie jest dobrze być, bo za dużo myślę. A tak wrócę, zajmę się pracą (akurat wrócę na "kocioł" bo wiem że będzie masa roboty w tych dniach), będę mniej myśleć. Jeśli nie spotka mnie nic nieprzyjemnego typu wieszanie psów na mnie za nieobecność czy fakt, że nie mam gdzie wracać, to myślę, że powinnam być zadowolona z powrotu- zwykle jak mm jakieś"kreatywne" zadanie, to mi się serce cieszyło bo lubię coś tworzyć (oś a'la "grafik komputerowy" jestem
ja bardzo szybko wróciłam do pracy bo chciałam zająć myśli, z perspektywy wiem, że nie był to dobry pomysł. dobrze, że ty troszkę w domu odpoczniesz
Cytat:
Napisane przez edytte Pokaż wiadomość
Nie wiem co mam robić
jak to co, zadzwonić do lekarza i się skonsultować
Cytat:
Napisane przez anitaxas Pokaż wiadomość
Barbi Krzyś pokazuje charakterek od początku i lubi się chyba z Matką pobawić Dobrze, że już się zreflektował i Cię uspokoił !! A masz jakieś sposoby na Jego pobudzenie? bo na moją to tak średnio coś teraz działa, jak śpi to choćbym nie wiem co robiła, to nie chce się obudzić.
Barbi Ty wybierasz się do szkoły rodzenia???
na Krzysia zazwyczaj działa jabłko... batonik... ale wczoraj i po tym nie dał mi popalić jak zwykle...
my zaczynamy szkołę rodzenia przed świętami

iza cieszę się, że jesteście już w domu i macie to już za sobą.
Cytat:
Napisane przez wadera4 Pokaż wiadomość
No już jestem nie gniewaj się
Poczułam się wywołana do tablicy, więc jestem. U mnie wszystko w porządku, czyli , i na porządku dziennym. Nie odzywałam się, bo jakoś nie umiałam się włączyć. Ale ciągle Was czytałam tylko oczywiście jak co do czego, to nie wiem co napisać... Ryczę cały czas i nie wiem dlaczego. Ogólnie jakoś źle i słabo się czuję, jestem rozdrażniona i wszystko mnie wnerwia
Dodatkowo zbliża się termin pierwszego #...
kobieto jesteś w ciąży! normalna sprawa, że hormony Ci buszują. ja czasami tak świruję, że nienawidzę samej siebie za swoje zachowanie. jednego dnia jest lepiej, drugiego gorzej.

byłam jednak na bazarze, firanka zamówiona. przeszłam się po ciuchach ale nie miałam nastroju na szukanie więc tylko dla tż spodenki kupiłam. teściowa ma jutro na szpery się wybrać, więc mam nadzieję, że coś fajnego przyniesie.
do mnie przyszła paczka z zakupami. jestem zadowolona z koszuli i szlafroka. ogólnie ze wszystkiego. jak włożyłam do komody to jakbym nic nie kupiła ale tyle kasy poszło...
__________________
27.06.2011 ".... poznamy się po oczach ..." 5.11.2011
Każdego dnia dziękuję Bogu za to, że Cię mam
BERBIE jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-19, 13:24   #973
Kucyk_Truskawkowy
Zakorzenienie
 
Avatar Kucyk_Truskawkowy
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 3 566
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXII

Cytat:
Napisane przez wadera4 Pokaż wiadomość
No już jestem nie gniewaj się
Poczułam się wywołana do tablicy, więc jestem. U mnie wszystko w porządku, czyli , i na porządku dziennym. Nie odzywałam się, bo jakoś nie umiałam się włączyć. Ale ciągle Was czytałam tylko oczywiście jak co do czego, to nie wiem co napisać... Ryczę cały czas i nie wiem dlaczego. Ogólnie jakoś źle i słabo się czuję, jestem rozdrażniona i wszystko mnie wnerwia
Dodatkowo zbliża się termin pierwszego #...

.
Jej nie zauważyłam Twojego posta... Chyba tablet nie nadąża za nami
Współczuję samopoczucia... Typowo ciążowe



A mnie biodra bolą... Już czwarty dzień. Czytałam że to normalne w 3 trymestrze, ale ja jeszcze jestem w drugim
Do tego skurcze czasami i zatwardzenie
Jeszcze mały cicho siedzi....
Aaa.

Wysłane z mojego SGP321 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 15:24 ---------- Poprzedni post napisano o 15:21 ----------

A i wstępnie zapakowałam torbę do szpitala. Narazie rzeczy tylko dla mnie. Brakuje mi kosmetyków. Chyba kupie takie małe opakowania w rossmanie.



Wysłane z mojego SGP321 przy użyciu Tapatalka
Kucyk_Truskawkowy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-19, 14:03   #974
BERBIE
Zakorzenienie
 
Avatar BERBIE
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 7 119
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXII

Cytat:
Napisane przez Kucyk_Truskawkowy Pokaż wiadomość
A i wstępnie zapakowałam torbę do szpitala. Narazie rzeczy tylko dla mnie. Brakuje mi kosmetyków. Chyba kupie takie małe opakowania w rossmanie.
ja chyba też w najbliższych dniach się do tego przybiorę. większość rzeczy już mam, więc po co mają się walać po szufladach.
__________________
27.06.2011 ".... poznamy się po oczach ..." 5.11.2011
Każdego dnia dziękuję Bogu za to, że Cię mam
BERBIE jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-19, 14:21   #975
agatkaa1
Zakorzenienie
 
Avatar agatkaa1
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 11 744
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXII

Panika samopoczucie zależy, raz lepiej raz gorzej....
__________________
Dla świata Byliście tylko cząstką, dla Nas całym światem....

26,01,2011[*]
23,04,2013[*]

Nasze Szczęście- IGOREK
agatkaa1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-19, 14:25   #976
iza243
Zakorzenienie
 
Avatar iza243
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wiadomości: 20 277
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXII

Nie pisałam wam ale w piątek był gościu po tego robaka z mrożonki.I dziś przyjechał kurier otwieram a tam pismo i jako gadżet reklamowy patelnia ceramiczna 28 cm.
__________________
Życie jest po to aby walczyć. Gdy upadniemy trzeba powstać z honorem i nie poddawać się,chociaż zabrakłoby sił na dalszą walkę. Zawsze istnieje inne rozwiązanie, nadzieja która trwa zawsze.


Domiś-30.12.13 godz 11:05



Dnia 25.04.12 - 8 tydzień Aniołek
iza243 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-19, 14:28   #977
zebrawpaski
Zakorzenienie
 
Avatar zebrawpaski
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 4 594
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXII

kucyku, berbie-zazwyczaj wizazowe siostry poganiały mamusie, które w 35tc ciąży nadal były nie popakowane
Chyba macie jeszce czas- gdzie sięWam tak śpieszy, jeszcze nie pora

Iza-fajnie, dobrze, ze nie mrożonki
__________________
Anielka - 03.11.2010
Hubert - 29.05.2011


JESTEM SZCZĘŚLIWĄ MAMĄ
KASIA
JESTEM SZCZĘŚLIWĄ MAMĄ
TOSIA
zebrawpaski jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-19, 14:37   #978
BERBIE
Zakorzenienie
 
Avatar BERBIE
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 7 119
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXII

Cytat:
Napisane przez iza243 Pokaż wiadomość
Nie pisałam wam ale w piątek był gościu po tego robaka z mrożonki.I dziś przyjechał kurier otwieram a tam pismo i jako gadżet reklamowy patelnia ceramiczna 28 cm.
no to chyba fajnie
Cytat:
Napisane przez zebrawpaski Pokaż wiadomość
kucyku, berbie-zazwyczaj wizazowe siostry poganiały mamusie, które w 35tc ciąży nadal były nie popakowane
Chyba macie jeszce czas- gdzie sięWam tak śpieszy, jeszcze nie pora
to chyba z nudów i z niecierpliwości...
ja już bym chciała wszystko mieć i żeby był czerwiec...
__________________
27.06.2011 ".... poznamy się po oczach ..." 5.11.2011
Każdego dnia dziękuję Bogu za to, że Cię mam
BERBIE jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-19, 14:42   #979
zebrawpaski
Zakorzenienie
 
Avatar zebrawpaski
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 4 594
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXII

Berbie-- Ty nadal przyjmujesz luteinę?

Kubeczku-masz już termin do tego arelgologa ustalony?
Jesteś niesamowita, a jak Twoja waga i wyniki z krwi przy takim ścisłym poście?
Domyślam się że nie miałaś czasu kontrolować....

Iza-przebadali Wam oczka? My jedziemy do B, z Kasią w przyszły piątek-prywatnie 50zl a na kasę terminy tam mają na maj. To jest na ul. Wiśniowej

Perse-a może jogurt dla Artusia?
__________________
Anielka - 03.11.2010
Hubert - 29.05.2011


JESTEM SZCZĘŚLIWĄ MAMĄ
KASIA
JESTEM SZCZĘŚLIWĄ MAMĄ
TOSIA
zebrawpaski jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-03-19, 14:43   #980
wadera4
Wtajemniczenie
 
Avatar wadera4
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 2 141
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXII

Cytat:
Napisane przez iza243 Pokaż wiadomość
Nie pisałam wam ale w piątek był gościu po tego robaka z mrożonki.I dziś przyjechał kurier otwieram a tam pismo i jako gadżet reklamowy patelnia ceramiczna 28 cm.
O, widzisz, super prezent!
I mi się od razu humor poprawił jak mi się robak przypomniał
A powiedział co to za jeden?
__________________

Są groby uwiecznione tylko wspomnieniem, na których wciąż tli się płomień rozpaczy.
wadera4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-19, 14:44   #981
zebrawpaski
Zakorzenienie
 
Avatar zebrawpaski
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 4 594
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXII

Berbie-wiem, dzisiaj pomyślałam,ze chciałabym już wrzesień albo lepiej pazdziernik ale na razie mamy marzec i nid czas na szpital ani dla czerwcówek ani dla wrześniówek
__________________
Anielka - 03.11.2010
Hubert - 29.05.2011


JESTEM SZCZĘŚLIWĄ MAMĄ
KASIA
JESTEM SZCZĘŚLIWĄ MAMĄ
TOSIA
zebrawpaski jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-19, 14:48   #982
BERBIE
Zakorzenienie
 
Avatar BERBIE
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 7 119
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXII

Cytat:
Napisane przez zebrawpaski Pokaż wiadomość
Berbie-- Ty nadal przyjmujesz luteinę?
tak, po ostatnich kuciach kazał mi brać i dupka i luteinę. choć luteiną brałam cały czas od początku ciąży bez przerwy. dupka odstawiłam na kilka tygodni. zobaczymy co powie w piątek, pewnie każe odstawić.
Cytat:
Napisane przez zebrawpaski Pokaż wiadomość
Berbie-wiem, dzisiaj pomyślałam,ze chciałabym już wrzesień albo lepiej pazdziernik ale na razie mamy marzec i nid czas na szpital ani dla czerwcówek ani dla wrześniówek
wiem, że nie pora ale po ostatnim niespodziewanym pobycie w szpitalu wiem, że przy najmniejszych wątpliwościach mnie mój lekarz znowu położy i nie chcę tego stresu przy pakowaniu gdy myślę, że każda minuta cenna.
__________________
27.06.2011 ".... poznamy się po oczach ..." 5.11.2011
Każdego dnia dziękuję Bogu za to, że Cię mam
BERBIE jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-19, 14:50   #983
agatkaa1
Zakorzenienie
 
Avatar agatkaa1
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 11 744
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXII

Zebra a na kiedy Ty masz tp?
__________________
Dla świata Byliście tylko cząstką, dla Nas całym światem....

26,01,2011[*]
23,04,2013[*]

Nasze Szczęście- IGOREK
agatkaa1 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2014-03-19, 14:58   #984
zebrawpaski
Zakorzenienie
 
Avatar zebrawpaski
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 4 594
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXII

Waderka- mam pytanie do Ciebie
Ile czekać cierpliwie po tp jałówki dni wychodziły na sobotę, ja się nie znam ale napominałam tz-etowi ze może jednak przedzwoniłby do wterynarza ale ion uparcie twierdzi, ze trzeba czekać 8 dni-tak teściowa mówi.
Od kiedy teść nie żyje to ta gospodarka coraz bardziej podupada...

---------- Dopisano o 15:58 ---------- Poprzedni post napisano o 15:51 ----------

Agatko- 16 września, tuż przed naszą 5 rocznicą ślubu, chcieliśmy sobie mszę zamowić na tę okazję a potem zaprosić rodzinę na uroczystą kolację vzy obiad ale technicznie to nie wykonalne
__________________
Anielka - 03.11.2010
Hubert - 29.05.2011


JESTEM SZCZĘŚLIWĄ MAMĄ
KASIA
JESTEM SZCZĘŚLIWĄ MAMĄ
TOSIA
zebrawpaski jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-19, 15:01   #985
wadera4
Wtajemniczenie
 
Avatar wadera4
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 2 141
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXII

Cytat:
Napisane przez zebrawpaski Pokaż wiadomość
Waderka- mam pytanie do Ciebie
Ile czekać cierpliwie po tp jałówki dni wychodziły na sobotę, ja się nie znam ale napominałam tz-etowi ze może jednak przedzwoniłby do wterynarza ale ion uparcie twierdzi, ze trzeba czekać 8 dni-tak teściowa mówi.
Od kiedy teść nie żyje to ta gospodarka coraz bardziej podupada...
Kochana to jeszcze zależy jaka rasa, jak mleczaki to przyjmuje się 9 miesięcy i tydzień od zacielenia. Niektórzy (jak mój teść) liczą równe 9 miesięcy, to trochę za mało (i potem się dziwi za każdym razem, że krowa "przechodziła" ). Ale to i tak różnie wychodzi, jak u kobiet zresztą. Jeśli nie ma objawów porodu to spokojnie można zaczekać
__________________

Są groby uwiecznione tylko wspomnieniem, na których wciąż tli się płomień rozpaczy.
wadera4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-19, 15:01   #986
agatkaa1
Zakorzenienie
 
Avatar agatkaa1
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 11 744
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXII

Zeberka ahh...super! Będzie prezent na rocznicę
__________________
Dla świata Byliście tylko cząstką, dla Nas całym światem....

26,01,2011[*]
23,04,2013[*]

Nasze Szczęście- IGOREK
agatkaa1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-19, 15:05   #987
zebrawpaski
Zakorzenienie
 
Avatar zebrawpaski
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 4 594
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXII

Wederka- dzięki, to czekamy
W sobotę mamy mszę chrzcielną a w niedzielę imprezę z tej okazji więc pewnie się w weekend zechce cielić
__________________
Anielka - 03.11.2010
Hubert - 29.05.2011


JESTEM SZCZĘŚLIWĄ MAMĄ
KASIA
JESTEM SZCZĘŚLIWĄ MAMĄ
TOSIA
zebrawpaski jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-19, 15:07   #988
wadera4
Wtajemniczenie
 
Avatar wadera4
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 2 141
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXII

Cytat:
Napisane przez zebrawpaski Pokaż wiadomość
Wederka- dzięki, to czekamy
W sobotę mamy mszę chrzcielną a w niedzielę imprezę z tej okazji więc pewnie się w weekend zechce cielić
Bo tak zawsze jest
A tak z ciekawości zapytam - jak liczycie tą ciążę? Kiedy było zacielenie?
__________________

Są groby uwiecznione tylko wspomnieniem, na których wciąż tli się płomień rozpaczy.
wadera4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-19, 15:13   #989
zebrawpaski
Zakorzenienie
 
Avatar zebrawpaski
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 4 594
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXII

Berbie- ale do porodu to inne pakowanie jest , woda z dzióbkiem, sok z winogron , pamiętacie zdjęcia mojej walizki
Do tej pory mam brech jaak sobie przypomnę, jak przyjechaliśmy do szpitala i jechaliśmy z nią przez parking a tz-et mi mówi ,,gorzej jak nam na recepcji powiedzą, że na lotnisko to w drugą stronę''

---------- Dopisano o 16:13 ---------- Poprzedni post napisano o 16:10 ----------

Wederko- ja nie mam pojęcia
Wiem tylko,że odbyło się sztucznie teściowa chyba liczy dni bo od tygodni słyszałam ze dni wychodzą na 17 marca
__________________
Anielka - 03.11.2010
Hubert - 29.05.2011


JESTEM SZCZĘŚLIWĄ MAMĄ
KASIA
JESTEM SZCZĘŚLIWĄ MAMĄ
TOSIA
zebrawpaski jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-19, 15:18   #990
Kucyk_Truskawkowy
Zakorzenienie
 
Avatar Kucyk_Truskawkowy
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 3 566
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXII

Cytat:
Napisane przez zebrawpaski Pokaż wiadomość
kucyku, berbie-zazwyczaj wizazowe siostry poganiały mamusie, które w 35tc ciąży nadal były nie popakowane
Chyba macie jeszce czas- gdzie sięWam tak śpieszy, jeszcze nie pora



zupełnie się nie zgadzam. Wg mnie każda ciężarna powinna mieć awaryjnie spakowaną torbę. Jak się krwawi to każda minuta się liczy.

Tym bardziej jak mam rozwarcie i skróconą szyjkę.
Cytat:
Napisane przez BERBIE Pokaż wiadomość

wiem, że nie pora ale po ostatnim niespodziewanym pobycie w szpitalu wiem, że przy najmniejszych wątpliwościach mnie mój lekarz znowu położy i nie chcę tego stresu przy pakowaniu gdy myślę, że każda minuta cenna.
Dokładnie...



Cytat:
Napisane przez zebrawpaski Pokaż wiadomość
Berbie-wiem, dzisiaj pomyślałam,ze chciałabym już wrzesień albo lepiej pazdziernik ale na razie mamy marzec i nid czas na szpital ani dla czerwcówek ani dla wrześniówek
Hmm zarówno Ty jak i BERBIE juz w szpitalu leżałyście....


Wysłane z mojego SGP321 przy użyciu Tapatalka
Kucyk_Truskawkowy jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Być rodzicem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-05-26 22:29:58


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:57.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.