daj z siebie wszystko, ziomek, wakacje już blisko! Matura 2014 cz.5!

[Zuzaa_21]

Napisane przez scarletfields

Chyba tak


O, widzę, że założyłyśmy podobne wyniki bo też mam 75 punktów

najbardziej chciałabyś dostać się na FiR na WNE? myślałaś o WZ?

[kropki i paski]

Napisane przez Micraell

No na AGHu nawet ulotki to była kopipasta a internetu.
Ale przynajmniej ze studentami mogłam sobie jakos pogadać, dopytałam o to co mnie męczyło itd.

też byłam na dniach otwartych AGHu z tymi ulotkami to prawda, dokładnie to co w internecie. Chociaż dorwałam jakieś nie stricte o rekrutacji ale o życiu studenckim, ogólnie jak się nie pogubić itp. I też najbardziej dała mi rozmowa ze studentami, można się było dowiedzieć co i jak. A na jaki wydział się wybierasz?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Hurricane_]

Napisane przez fattyfat

Chciałabym żeby tak bylo, ale to niestety winne są tylko moje WŁOSY teraz mam na celowniku jeszcze olej z pestek dyni/słodkich migdałów.
Ewentualnie skończy się na keratynowym prostowaniu jak się wkurzę
Powiem Wam ciekawostkę, że za ich ułozenie fryzjerzy ode mnie ciągną 100 zł (w moim małym miasteczku i to bez mycia).

Dziwne, bo nie masz kręconych włosów ... wyglądają na przesuszone, ale skoro dbasz i w ogóle..

Ja się zastanawiałam nad chemicznym prostowaniem, bo w prostych o wiele lepiej wyglądam. Ale najpierw chcę mieć zdrowe i długie włosy, takie do pasa. Mam nadzieję, że do rozpoczęcia studiów uda mi sie

[scarletfields]

Napisane przez Zuzaa_21

najbardziej chciałabyś dostać się na FiR na WNE? myślałaś o WZ?

no chciałabym, ale zaczynam wątpić czy będę miała z czym wyjść do ludzi tzn. z wynikami
bardziej nastawiam się na wne, choć nie wykluczam wz
już sama nie wiem

[Zuzaa_21]

Napisane przez scarletfields

no chciałabym, ale zaczynam wątpić czy będę miała z czym wyjść do ludzi tzn. z wynikami
bardziej nastawiam się na wne, choć nie wykluczam wz
już sama nie wiem

ja tak samo. wszystko zależy od wyników... a tu może być różnie też się boję, że z moimi wypocinami nie będę miała raczej czego szukać... ech.

lecę do angielskiego... zaraz chyba zasnę nad nim.

dobranoc wszystkim

[Micraell]

Napisane przez kropki i paski

też byłam na dniach otwartych AGHu z tymi ulotkami to prawda, dokładnie to co w internecie. Chociaż dorwałam jakieś nie stricte o rekrutacji ale o życiu studenckim, ogólnie jak się nie pogubić itp. I też najbardziej dała mi rozmowa ze studentami, można się było dowiedzieć co i jak. A na jaki wydział się wybierasz?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Celuję w IET, jak sie nie uda to WIMiIP. A Ty?
A o życiu studenckim to wiem na bieżąco od chłopaka i jego znajomych. O to się nie martwię. MS moim drugim domem. <3


W ogóle tak mnie martwiło trochę to co pisalyście, że nauczycielom na szkoleniach mówili cos o kontekście wojennym i w końcu uświadomiła mi to koleżanka.

100 lat od wybuchu pierwszej wojny światowej w tym roku.

[fattyfat]

Napisane przez Hurricane_

Dziwne, bo nie masz kręconych włosów ... wyglądają na przesuszone, ale skoro dbasz i w ogóle..

Ja się zastanawiałam nad chemicznym prostowaniem, bo w prostych o wiele lepiej wyglądam. Ale najpierw chcę mieć zdrowe i długie włosy, takie do pasa. Mam nadzieję, że do rozpoczęcia studiów uda mi sie

No tez tak wszyscy mi mówią, że suche albo "piją wodę" etc. a ja no nie wiem skąd to cholerstwo się przesusza aż mi się nie chce już pytać fryzjerów co z nimi robić, ani czytać blogów włosomaniaczek, bo wszędzie to że prostownica winna czy farba, a ja po prostu tak mam od dziecka, z tym że kiedyś miałam loczki-sprężynki a jakoś po 4 kl. podstawówki się już tylko falowały i puszyły. Powiem nawet że farbowanie je troszkę bardziej uporządkowało.
Dzisiaj stwierdziłam że najlepiej to by było ogolić na łyso, miałabym w d... te wszystkie zabiegi, no ale wyglądałabym jak jakiś neonazista, więc to mnie skutecznie powstrzymuje.

[_incredible_]

Napisane przez Micraell

W ogóle tak mnie martwiło trochę to co pisalyście, że nauczycielom na szkoleniach mówili cos o kontekście wojennym i w końcu uświadomiła mi to koleżanka.

100 lat od wybuchu pierwszej wojny światowej w tym roku.

Bez kitu

[scarletfields]

Napisane przez Zuzaa_21

ja tak samo. wszystko zależy od wyników... a tu może być różnie też się boję, że z moimi wypocinami nie będę miała raczej czego szukać... ech.

lecę do angielskiego... zaraz chyba zasnę nad nim.

dobranoc wszystkim

Mam nadzieję, że pociśniemy na rozszerzonej matmie I dostaniemy się!
Tak myślę

[kropki i paski]

Napisane przez Micraell

Celuje w IET, jak sie nie uda to WIMiIP. A Ty?

W ogóle tak mnie martwiło trochę to co pisalyście, że nauczycielom na szkoleniach mówili cos o kontekście wojennym i w końcu uświadomiła mi to koleżanka.

100 lat od wybuchu pierwszej wojny światowej w tym roku.

ja EAIiB albo FiIS. Bardzo chciałabym ten pierwszy ale teraz dochodzę do wniosku, że to chyba niemożliwe. Więc ewentualnie FiIS z niższymi progami albo już w ogóle politechnika. A uparłam się na AGH :banghead:

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Hurricane_]

Jakie byscie obstawiały lektury o 2 wojnie swiatowej?

[fattyfat]

No super
Tak szczerze to w sumie można sobie wyliczać do końca jakieś takie rocznice, aż dojdziemy do tego że w sumie trzeba połowę lektur i tak sobie przypomnieć
Zresztą, a może te 77 osób na wątku to CKE na tropie? pół żartem, pół serio - co by nie było dziewczyny: będzie teksty źródłowy, się będzie kombinować :brawo:

A tak w ogóle to przypominacie sobie z polskiego te anafory, metafory, kalafiory etc. ? Macie jakiś spis?

[Jace]

Napisane przez monika9952

Dziewczyny, bo ja już chyba schizuje czy to prawda, że jeżeli na wypracowaniu z polskiego podstawowego piszesz coś i komisja uzna, że to streszczenie tekstu to nie sprawdzają ci tego fragmentu no i nie uznają tego tez do liczby słów? nigdy o czymś takim nie słyszałam ...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Nieee, to przecież mniej więcej tak wygląda, że streszczasz innymi słowami, dodajesz wnioski od siebie. Nie sprawdzą Ci, jeśli pisałabyś to samo, zmieniając co 5 słowo. Cytaty nie liczą się do liczby słów.

Napisane przez fattyfat

Ktoś tu cierpi na deprechę?
Matura straszy?
SMUTNO?
To ja poprawię humor, myłam dziś włosy po tym rzekomo cudownym olejku.

Nie wiem czy smiać się czy płakać, ale ja się śmieję, bo to już nie 1 raz... właściwie to tak mam zawsze po myciu
NO NIEPRAWDAŻ ŻE PRAWIE BON JOVI STYLE?

Skończyłam matmę teraz tylko powtarzanie.

Wow. A długo się bawisz w pielęgnację włosów? Ja też na początku miałam różne przeboje z olejami. A jaką metodę olejowania stosujesz?

P.S. Na mój przesusz pomógł olej sezamowy

A teraz z innej beczki: tak czytam, że wszyscy planują pisać rozprawkę na angielski rozszerzonym? Nikt nie chce opowiadania?

[scarletfields]

Napisane przez fattyfat

No super
Tak szczerze to w sumie można sobie wyliczać do końca jakieś takie rocznice, aż dojdziemy do tego że w sumie trzeba połowę lektur i tak sobie przypomnieć
Zresztą, a może te 77 osób na wątku to CKE na tropie? pół żartem, pół serio - co by nie było dziewczyny: będzie teksty źródłowy, się będzie kombinować :brawo:

A tak w ogóle to przypominacie sobie z polskiego te anafory, metafory, kalafiory etc. ? Macie jakiś spis?

Ja mam w jakimś tam repetytorium, które dostałam w gimnazjum - nareszcie się przyda. Mogę zeskanować i jutro wrzucić.

[Muniette]

Napisane przez Hurricane_

Jakie byscie obstawiały lektury o 2 wojnie swiatowej?

Ja standardowo Zdążyć przed Panem Bogiem.

Napisane przez fattyfat

No super
Tak szczerze to w sumie można sobie wyliczać do końca jakieś takie rocznice, aż dojdziemy do tego że w sumie trzeba połowę lektur i tak sobie przypomnieć
Zresztą, a może te 77 osób na wątku to CKE na tropie? pół żartem, pół serio - co by nie było dziewczyny: będzie teksty źródłowy, się będzie kombinować :brawo:

A tak w ogóle to przypominacie sobie z polskiego te anafory, metafory, kalafiory etc. ? Macie jakiś spis?

A tak serio to miałam kiedyś kartkę z tymi najważniejszymi środkami od polonistki z krótkimi definicjami, ładnie i elegacko, ale nie mam pojęcia gdzie ją włożyłam.

[Micraell]

Napisane przez kropki i paski

ja EAIiB albo FiIS. Bardzo chciałabym ten pierwszy ale teraz dochodzę do wniosku, że to chyba niemożliwe. Więc ewentualnie FiIS z niższymi progami albo już w ogóle politechnika. A uparłam się na AGH :banghead:

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ja dostałam bardzo złe opinie o FiISie i bardzo nie chę tam wyladować W sensie, że matematyką tam jest horror w porównaniu do innych uczelni. O EAIIB też myślałam, ale jednak... Jak zdam na tyle, żeby dostac sie na IET to nie będę się zastanawiać.

Jace: Jeśli podejdzie mi temat (najlepiej podobny do ostatniego z Operonu) - jak najbardziej. Ale rozprawka jest po prostu.. bezpieczniejsza.

Hurricane_: ja bym tutaj stawiała jednak na poezję międzywojenną, Dżumę i Borowskiego.

fattyfat: Było nie było to jednak 100 lat od I wojny światowej często się nie zdarza xD

[_incredible_]

kalafiory

Wszystko byle nie Potop

[fattyfat]

Napisane przez Jace

Nieee, to przecież mniej więcej tak wygląda, że streszczasz innymi słowami, dodajesz wnioski od siebie. Nie sprawdzą Ci, jeśli pisałabyś to samo, zmieniając co 5 słowo. Cytaty nie liczą się do liczby słów.



Wow. A długo się bawisz w pielęgnację włosów? Ja też na początku miałam różne przeboje z olejami. A jaką metodę olejowania stosujesz?

P.S. Na mój przesusz pomógł olej sezamowy

A teraz z innej beczki: tak czytam, że wszyscy planują pisać rozprawkę na angielski rozszerzonym? Nikt nie chce opowiadania?

Nie prostuję i nie suszę od gimnazjum. Odżywki i tym podobne stosowałam jeszcze w trakcie prostownicowego szału. Olejów i różnych mikstur, domowych masek używam od może 1,5 roku, jakoś nie liczę od kiedy dokładniej. OMO, balsamowanie, awokado, żółtka, miód, cytryna... no może to ostatnie coś dawało, ale tylko to że były śliskie (mimo tego dalej spuszone)
Wolę na mokro olejować, ale próbowałam też na sucho = efekt ten sam.

A co do drugiego pytania, to ja się nastawiam na opowiadanie. Lubię lać wodę o d... Maryni i jeśli temat mi spasuje, to będzie idealna forma wypowiedzi dla mnie, bo generalnie nie ma ona jakichś określonych dokładnych wytycznych (formalnie/nieformalnie, czasy, itd.) i nie muszę tych debilizmów pamiętać. Ostatnio nic mi nie pasowało (przy operonie próbnym) i wybrałam opowiadanie jako jedna z dwóch osób. 17/18 pkt, oczywiście punkt jeden za słabe bogactwo polecial, no ale jakie mogło być, kiedy ja jeszcze do punktu kulminacyjnego nie doszłam a juz było ponad 300 słów...

edit: WIEDZIAŁAM ŻE SPODOBAJĄ WAM SIĘ KALAFIORY

[_incredible_]

A ja na próbnej listopadowej z Operonu (którą pisałam w domu, bo szkoła wymyśliła, że rozszerzeń to my w szkole nie będziemy pisać, ale dostaniemy arkusze do domu ale żeby nie było - bez żadnych pomocy) pisałam rozprawkę i niby ten Operon taaaaki straszny, taak się nim nie sugerować, a temat był dla mnie łatwy

[Jace]

Napisane przez fattyfat

Nie prostuję i nie suszę od gimnazjum. Odżywki i tym podobne stosowałam jeszcze w trakcie prostownicowego szału. Olejów i różnych mikstur, domowych masek używam od może 1,5 roku, jakoś nie liczę od kiedy dokładniej. OMO, balsamowanie, awokado, żółtka, miód, cytryna... no może to ostatnie coś dawało, ale tylko to że były śliskie (mimo tego dalej spuszone)
Wolę na mokro olejować, ale próbowałam też na sucho = efekt ten sam.

A co do drugiego pytania, to ja się nastawiam na opowiadanie. Lubię lać wodę o d... Maryni i jeśli temat mi spasuje, to będzie idealna forma wypowiedzi dla mnie, bo generalnie nie ma ona jakichś określonych dokładnych wytycznych (formalnie/nieformalnie, czasy, itd.) i nie muszę tych debilizmów pamiętać. Ostatnio nic mi nie pasowało (przy operonie próbnym) i wybrałam opowiadanie jako jedna z dwóch osób. 17/18 pkt, oczywiście punkt jeden za słabe bogactwo polecial, no ale jakie mogło być, kiedy ja jeszcze do punktu kulminacyjnego nie doszłam a juz było ponad 300 słów...

edit: WIEDZIAŁAM ŻE SPODOBAJĄ WAM SIĘ KALAFIORY

Hm, dziwne, jeszcze nigdy się nie spotkałam z czymś takim. A olejowanie na odżywkę testowałaś? Albo po prostu jeszcze nie znalazłaś "tego" oleju, który polubią Twoje włosy.

Właśnie to jest najlepsze w opowiadaniu. Niby rozprawka bezpieczniejsza i w sumie też się na nią strasznie nastawiałam w zeszłym roku, ale jak zobaczyłam temat opowiadania, to dostałam takiej weny, że w 40 min. napisałam całe i jeszcze zdążyłam 3 razy sprawdzić. Dobijały mnie zawsze limity słów. Skąd w ogóle taki durny pomysł, żeby odejmować punkty za to, że ktoś jest kreatywny i napisze więcej? To był dramat - na polskim dopisywać, na angielskim skracać

[kropki i paski]

Napisane przez Micraell

Ja dostałam bardzo złe opinie o FiISie i bardzo nie chę tam wyladować W sensie, że matematyką tam jest horror w porównaniu do innych uczelni. O EAIIB też myślałam, ale jednak... Jak zdam na tyle, żeby dostac sie na IET to nie będę się zastanawiać.

kurcze, nie pocieszyłaś mnie z tym FiISem ;/( No nic, zobaczymy jak to będzie...

[Micraell]

Napisane przez kropki i paski

kurcze, nie pocieszyłaś mnie z tym FiISem ;/( No nic, zobaczymy jak to będzie...

A na jaki kierunek chcesz się dostać?

[scarletfields]

Napisane przez Jace

Hm, dziwne, jeszcze nigdy się nie spotkałam z czymś takim. A olejowanie na odżywkę testowałaś? Albo po prostu jeszcze nie znalazłaś "tego" oleju, który polubią Twoje włosy.

Właśnie to jest najlepsze w opowiadaniu. Niby rozprawka bezpieczniejsza i w sumie też się na nią strasznie nastawiałam w zeszłym roku, ale jak zobaczyłam temat opowiadania, to dostałam takiej weny, że w 40 min. napisałam całe i jeszcze zdążyłam 3 razy sprawdzić. Dobijały mnie zawsze limity słów. Skąd w ogóle taki durny pomysł, żeby odejmować punkty za to, że ktoś jest kreatywny i napisze więcej? To był dramat - na polskim dopisywać, na angielskim skracać

Wkurza mnie to, bo ja zawsze przekraczam limit słów i muszę wtedy wykreślać te ciekawe i ambitne wyrażenie i słowa

[martyna_95]

Napisane przez _incredible_

kalafiory

Wszystko byle nie Potop

Dokładnie, wszystko tylko nie Potop, błaaaaagam! Mogłaby być Dżuma albo Zbrodnia i Kara, ewentualnie Tango

[Micraell]

Najgorsze w angielskim jest to, że wszystkie the/a/an sie liczą jako osobne słowa. ;/

[Zuzaa_21]

miałam wyłączać komputer... nie wyszło jak widać

Napisane przez scarletfields

Mam nadzieję, że pociśniemy na rozszerzonej matmie I dostaniemy się!
Tak myślę

tego się trzymajmy

Napisane przez Micraell

fattyfat: Było nie było to jednak 100 lat od I wojny światowej często się nie zdarza xD

fakt XD
w sumie całkiem możliwe, to jest rocznica przez wielkie R. jejku, kiedy ja powtórzę ten polski.. pewnie w niedzielę...

co do angielskiego - nigdy nie pisałam opowiadania, poza tym raczej nie jestem dobra w tych sprawach, znam więcej rzeczowego słownictwa niż takiego kwiecistego, jakichś przymiotników ładnych czy coś. no nie wiem, jakoś tak nigdy opowiadania pod uwagę nie brałam. jeśli dowalą jednak taki temat rozprawki, że nie będę na siłach jej napisać - to będzie mój pierwszy raz albo opis wtedy...

limit = przekleństwo. no nienawidzę. ok, określone minimum słów - mile widziane, nie przeczę, wiadomo, potrzebne. ale ta górna granica? ja czasami wstęp do rozprawki chcę napisać na 70 słów a tu skracać trzeba

[fattyfat]

Jace na odżywkę? spróbuję następnym razem może akurat?
Ja w każdym razie się z moich włosów śmieję. Trudno, jeden ma trądzik, inny ma takie włosy właśnie
Chociaż mnie to natura potraktowała rzeczywiście po macoszemu, dając mi sylwetkę na kształt kolumny Zygmunta, włosy jak stóg siana w Chłopach, płytkie unaczynione policzki (czyli czerwone) i "super hero" masę ciała w 42% z mięśni (albo moja waga jest poje...) chociaż to może moja zasluga zamiłowania do sportu akurat
A z tym limitem to naprawdę przegięcie. na całe liceum tylko raz albo dwa napisałam coś poniżej limitu 250, a tak to zawsze jest tamto jakieś 15% się bez odejmowania punktów uchodzi (podobno). Na maturze jednak tak ryzykować nie będę

Oglądam filmik na YT po angielsku i dowiedziałam się że mówię na kształt czegoś co nazywa się akcentem Cockney
Mój drugi akcent to błazeński akcent z Teksasu, ja go na pewno nie użyję, bo jest jednym, wielkim bełkotem, ale z drugiej strony nie wiem czy nie bardziej zrozumiały niż ten Cockney

A egzaminatora mam takiego przymuła, że podejrzewam że będę mówić w slow motion

[twenty_eleven]

łoooł dziewczyny ale szalejecie z postami

dzisiaj w sumie nie zrobiłam nic oprócz godz. korków i arkuszu z mat tak to jest jechać z mamusią na zakupy, a potem na rowerowy tour z przyaciółką ale oj tam, czasem trzeba

marze, żeby był temat wojenny albo Dżuma albo Tango albo Wesele (nigdy jeszcze nie było), jest tyle wydarzeń i rocznic, że już nie wiadomo na co liczyć wiem! na byle nie POTOP

co do englisza, to się dziwią potem, że lecą punkty za bogactwo jz, jak trzeba połowę pracy wywalać...no ludzie

[Zuziaxxx]

Ej Potop może nam się trafić na maturze? Bo coś kiedyś w tym wątku dziewczyny pisały, że jest wycofany

Co do rocznic, to równo 25 lat temu był rok 1989, jakże ważny dla Polski Tak nawiązując do wosu może.

[aleksjaaa]

ciekawe ile mozna wyciagnac z wypracowania z wosu korzystajac tylko z materialow zrodlowych

---------- Dopisano o 23:31 ---------- Poprzedni post napisano o 23:30 ----------

Napisane przez Zuziaxxx

Ej Potop może nam się trafić na maturze? Bo coś kiedyś w tym wątku dziewczyny pisały, że jest wycofany

moze dopiero nowa matura to wycofuje