|
|||||||
| Notka |
|
| Włosy kręcone: pielęgnacja, fryzury, inspiracje Forum dla osób z kręconymi włosami. Rozmawiamy o stylizacji i pielęgnacji loków. Wejdź, podziel się doświadczeniem, zadaj pytanie. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#961 | |
|
perfumowe ADHD
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 3 255
|
Dot.: Skręt na zakręcie - czyli offtopowo o życiu (z falą i lokiem) cz. IV
Cytat:
Odgnieść czyli co ? Po wysuszeniu ugniatać? Bo tak robię i dalej są podbijane
__________________
www.magiawewnetrzna.pl
|
|
|
|
|
|
#962 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 119
|
Dot.: Skręt na zakręcie - czyli offtopowo o życiu (z falą i lokiem) cz. IV
Cytat:
wzrost 160 cm waga 53 kg
__________________
"W konfrontacji strumienia ze skałą, strumień zawsze wygrywa-nie przez swoją siłę, ale przez wytrwałość!!" |
|
|
|
|
|
#963 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 1 159
|
Dot.: Skręt na zakręcie - czyli offtopowo o życiu (z falą i lokiem) cz. IV
Co do reanimacji to u mnie tez zel/krem itp na suche włosy robił pomor.
Najważniejsze to wlosy zwilzyc. Kiedyś to były specyfiki typu mgielka a twraz nawet woda dobrze robi. U mnie najlepiej spisują się psikadlowe butelki co robią porządne rozproszenie. Potem leb w dol wgniatam mleczko mariona roztarte w dłoniach plunking na 10minut akurat jak się maluje, ubieram, prysznicuje żeby nie kolidiwalo i jest ok. Z resztą same mowicie ze reanimacja mi super wychodzi więc moze spróbuj mojej metody? ;* Handziu Ty sie nie zniechęcaj szukaj mgiełkek moze (gp, marion, glisskur silikonowy szczególnie na te zimnice) a może właśnie mleczko mariona, sposób znajdziesz na bank
__________________
07.2012 Włosowa, hormonalna apokalipsa 06.2013 Walka o lwią grzywę.
![]() 20.12.2013 Świadomie dobieram kosmetyki. |
|
|
|
|
#964 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 9 549
|
Dot.: Skręt na zakręcie - czyli offtopowo o życiu (z falą i lokiem) cz. IV
Cytat:
(mam 153cm wzrostu) Przez różne zawirowania wagi wylądowałam na mniej więcej 47 kg i tyłam na ok. 1000-1200 kcal, w ciężkich mękach zeszłam do 44/45 kg przy dietach max 500 kcal, ale no nie ma mowy - nie da się tak żyć, że zjesz jednego dnia kawałek pizzy, drugiego czekoladę i od razu się tyje, więc zaczęłam zwiększać dawkę kcal i... przytyłam do ok. 53/54 kg, sporo, ale waga mi w pewnym momencie stanęła i zaczęłam nawet odrobinę chudnąć - może do 51/52 kg. Ciężko mi to odnieść do zdrowej osoby w sumie, bo ja miałam przeróżne problemy z jedzenie, ostatecznie rozpoczęłam klasę maturalną z 63 kg, to już było po tych dietach cud 500 kcal dawno, no ale postanowiłam schudnąć, bo studniówka - znów niezbyt zdrowo, bo jadłam 500-800 kcal dziennie i ćwiczyłam dzień w dzień po 1-1,5h nawet. Fakt, schudłam do 53 kg, ale jak zaczęłam jeść ciut więcej, to przytyłam do 55/56 kg, stwierdziłam, że mam dość diet, zaczęłam jeść normalnie, waga nie rosła (bo nie mam wcale predyspozycji do jakiejś nadwagi - to 63 kg to waga uzyskana przez kompulsywne jedzenie), nie do końca się sobie podobałam, zaczęłam trochę ćwiczyć, przestawałam, brakowało mi zapału, ale i tak w przeciągu około 2 lat, jedząc absolutnie wszystko (cała czekolada o 2 w nocy? jasne! pół dużej pizzy na kolację? czemu nie) schudłam do obecnej wagi - tj. 48-50 kg. Tak mi się mniej więcej waha waga, jak nie zwracam uwagi na to, co jem. Jak zwracam mocno i pilnuję się, żeby jeść zdrowo (ale nie mało!), spada do ok. 46/7. Naprawdę nie warto się katować, bo raz, że nie da się tak odżywiać wiecznie i ostatecznie i tak przytyjesz, dwa, że co to za przyjemność z życia! ![]() Ale i tak chyba najgorsze, co mnie spotkało przy powrocie do normalnego jedzeni, to wcale nie przytycie, a reakcja otoczenia na to, co jem. Wszyscy byli przyzwyczajeni do tego, że ja ciasta, czekolad to nie jem, że na pizzę to nie pójdę, itd., a jak nagle zaczęłam powoli wprowadzać wszystko do swojego menu, łącznie z takimi rzeczami, to pojawiły się teksty w stylu "no co ty, Marta! naprawdę będziesz to jeść?! no nie wierzę!" albo "co ci się stało? nie boisz się, że przytyjesz? przecież ty nie jesz takich rzeczy!" To naprawdę było nieprzyjemne i w niczym nie pomagało. Edytowane przez martaakow Czas edycji: 2015-01-25 o 17:00 |
|
|
|
|
|
#965 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-06
Lokalizacja: Seattle, WA
Wiadomości: 9 866
|
Dot.: Skręt na zakręcie - czyli offtopowo o życiu (z falą i lokiem) cz. IV
Cytat:
Unlike, myślę, że dziewczyny mają rację. Skoro jesteś aktywna, to nawet zjadając te 1500-2000 kcal to może być za mało dla Twojego organizmu i boi się on, że go zagłodzisz i robi zapasy. Ja mam 176 cm wzrostu, uprawiam sporo sportu i jestem umięśniona. Moja PPM (Podstawowa Przemiana Materii) zmierzona wagą elektroniczną wynosi 1800 kcal. PPM to ilość energii, którą muszę minimalnie dostarczyć mojemu organizmowi w ciągu doby, żeby utrzymać wszystkie funkcje życiowe - czyli ile mój organizm spala bez wysiłku fizycznego. Oczywiście nie jest to dokładna wartość, ale widać doskonale, że osoba wysportowana nawet siedząc na kanapie będzie potrzebowała więcej energii niż osoba słabo umięśniona. W dni, w które chodzę na treningi, staram się jeść jeszcze więcej. Ja na sobie dokładnie widzę złe efekty głodzenia. Jeśli przez kilka dni nie mam czasu regularnie jeść i chodzę głodna, to natychmiast zaokrągla mi się brzuch. A jeśli jem często, nieduże porcje i nie dopuszczam do burczenia w brzuchu (średnio burczy mi co 3-4 godziny, nieważne jak dużo zjem), to brzuszek sam mi się spłaszcza i uwidaczniają się mieśnie. Odwrotnie niż można by się spodziewać. :P Nie liczę kalorii, po prostu staram się nie dopuszczać do stanu głodu i jeść wartościowe rzeczy (ale np. w weekendy nie odmawiam sobie słodyczy i chipsów). Oczywiście, każdy jest inny. Ja mam bardzo szybką przemianę materii, niektórzy nie są w stanie wyobrazić sobie, że można wrócić z Wigilii do domu późnym wieczorem i zjeść kolację, bo jest się głodnym, a ja właśnie tak mam. :P Ale na pewno jedzenie 700 kcal nie jest niczym dobrym dla nikogo. ---------- Dopisano o 05:57 ---------- Poprzedni post napisano o 05:48 ---------- Cytat:
W ogóle bardzo lubię trupie kolory szminek i błyszczyków, dobrze wyglądam w zimnych fioletach i szarościach. A z kolei fatalnie w pomarańczu, brązie i różu i na twarzy. :P |
||
|
|
|
|
#966 |
|
perfumowe ADHD
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 3 255
|
Dot.: Skręt na zakręcie - czyli offtopowo o życiu (z falą i lokiem) cz. IV
Ja uwielbiam szminki Golden rose velvet matte
w dodatku są mega napigmentowane. Jedyny minus ich to to że się troszeczkę ciężko rozprowadzają ale tragedii nie ma no i podkreślają suche usta (ale mnie np. nie wysuszają) więc potrzebne jest przed użyciem solidne nawilżenie.
__________________
www.magiawewnetrzna.pl
|
|
|
|
|
#967 |
|
Moderator
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 3 203
|
Dot.: Skręt na zakręcie - czyli offtopowo o życiu (z falą i lokiem) cz. IV
O mamełe, to mnie w Anglii ciągle tak gadają bo tu odżywiają się takimi śmieciowymi rzeczami... a mimo że lubię np. pizzę to nie zjem bo jak zjem pszenicę to jest tragedia, makaronu czy jakiejś bagietki też nie zjem a weź teraz tłumacz każdemu że lubię ale nie mogę bo wtedy tydzień męczarni mnie czeka. Ale nie odmawiam sobie chipsów albo frytek, czy kebaba
Tż też miauczał ale potem jak widział co się ze mną działo po zjedzeniu pszenicy to dał sobie spokój i głupio mu było że mi coś złośliwego czasem powiedział. Mam taką kumpelę muzułmankę i ona jest strasznie fajna bo rozumiemy swoje różne udziwnienia, ona np. nie je wieprzowiny ani mięsa jak gdzieś wychodzi z powodu wiary a ja pszenicy przykładowo, więc wybieramy miejsca gdzie obydwie znajdziemy coś co lubimy. Dziś mnie na sushi zabiera Tak samo wiem że jakbym zaprosiła ją do domu na obiad to albo robię coś wege albo rybę albo mięso kupuję z ich regionalnego sklepu (wołowina albo kurczak) i wtedy ją tym częstuję Wielu ludzi by to olało.
|
|
|
|
|
#968 |
|
perfumowe ADHD
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 3 255
|
Dot.: Skręt na zakręcie - czyli offtopowo o życiu (z falą i lokiem) cz. IV
Ja od ponad roku jestem na diecie , a raczej zmieniłam swoje żywienie i nie jem produktów wysoce przetworzonych , białej mąki , cukru (ani żadnych innych zamienników prócz raz na jakiś czas daktyle) co sprawia ku mojemu zdziwieniu problemy dla otoczenia. Uwielbiają pytanie: to co ty jesz??
, są mocno zdziwieni a w szczególności śmieją się że ważę moje jedzenie zanim ugotuje , dopóki nie zobaczą że jem bardzo dużo to twierdzą że muszę w takim razie ciągle być głodna XD Dziewczyny macie jakieś sposoby na tanie zorganizowanie toaletki ? Marzy mi się centrum dowodzenia toaletka w której wszystko jest schowane i ma swoje miejsce , nie stoi na wierzchu (tak jak teraz). Bardzo podoba mi się (podpatrzone z jutuba) toaletka z ikei , a do niej wysoka wąska komoda ale problem że nie mam ikei , najblizsza około 210km w jedną strone Jak wy organizujecie toaletki?
__________________
www.magiawewnetrzna.pl
|
|
|
|
|
#969 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 9 549
|
Dot.: Skręt na zakręcie - czyli offtopowo o życiu (z falą i lokiem) cz. IV
|
|
|
|
|
#970 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-06
Lokalizacja: Seattle, WA
Wiadomości: 9 866
|
Dot.: Skręt na zakręcie - czyli offtopowo o życiu (z falą i lokiem) cz. IV
Ja mam komodę z Ikei i w niej cała górna szuflada to kosmetyki i biżuteria, a w niższych szufladach trzymam ciuchy. Na komodzie stoi lusterko też z Ikei i kilka moich flakoników prefum. Ale zazwyczaj ze względu na światło preferuję malować się w łazience, więc ta moja "toaletka" to bardziej jako ozdoba, ew. żeby zrobić małą poprawkę makijażu/fryzury czy dobrać biżuterię.
|
|
|
|
|
#971 | |
|
perfumowe ADHD
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 3 255
|
Dot.: Skręt na zakręcie - czyli offtopowo o życiu (z falą i lokiem) cz. IV
Cytat:
Ja bym np. na parapecie nie mogła trzymać bo a) parapety obstawione kwiatami domowników po b) za mała przestrzeń po c) bałabym się że kosmetyki będą się "niszczyć" pod wpływem promieniowania słonecznego i ciepła kaloryferów w zimę. Muszę zorganizować sobie jakąś toaletkę do schowania wszystkiiego barachła
__________________
www.magiawewnetrzna.pl
|
|
|
|
|
|
#972 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 805
|
Dot.: Skręt na zakręcie - czyli offtopowo o życiu (z falą i lokiem) cz. IV
Cytat:
i robi się toaletka,ale nigdy nie pomyslałam,żeby tam się malowac i tam trzymać kosmetyki,jestem przyzwyczajona do łazienki.
Edytowane przez Curly81 Czas edycji: 2015-01-29 o 20:58 |
|
|
|
|
|
#973 |
|
perfumowe ADHD
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 3 255
|
Dot.: Skręt na zakręcie - czyli offtopowo o życiu (z falą i lokiem) cz. IV
Ja w łazience trzymam tylko kosmetyki nie podatne na zmiany temperatury , nie podatne na wilgoć a tak w ogóle to by mnie domownicy przeklęli chyba jakbym im z rańca przez 40min łazienkę blokowała
__________________
www.magiawewnetrzna.pl
|
|
|
|
|
#974 |
|
Moderator
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 3 203
|
Dot.: Skręt na zakręcie - czyli offtopowo o życiu (z falą i lokiem) cz. IV
Ja mam takie materiałowe koszyczki w kształcie sześcianu - w dużym mam włosowe, do ciała, twarzy, w średnim makijaż. A mam tylko 1 pokój i mini łazienkę i przynajmniej dużo miejsca mi to nie zabiera. Jak chcę się pomalować to biorę sobie ten pojemniczek z makijażem, rozkładam się na biurku a jak kończę to składam, chowam i nie ma bałaganu
Na toaletkę nie mam miejsca niestety.
|
|
|
|
|
#975 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 9 123
|
Dot.: Skręt na zakręcie - czyli offtopowo o życiu (z falą i lokiem) cz. IV
Ja kosmetyki do malowania trzymam w dużej kosmetyczce. Pędzle w szklance po świeczce, a wszystko inne w plastikowych koszyczkach. W sumie w wyższych materiałowych pewnie by wyglądało estetyczniej. Mam jeszcze takie 3 małe szufladki, ale tam trzymam inne małe rzeczy.
Tylko ja na stancji jestem. Jakbym już nie była, to pewnie bym się w jakąś zaopatrzyła z małymi szufladkami |
|
|
|
|
#976 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 5 192
|
Dot.: Skręt na zakręcie - czyli offtopowo o życiu (z falą i lokiem) cz. IV
U mnie kosmetyczny sajgon. Obie z mama mamy hopla na tym zle. Mamy cala wanne zastawiona kosmetykami do wlosow plus szafka z zapasami. Dwie szuflady lakierow do paznokci, pilnikow etc., 3 szuflady malowidel plus 3 poziomy w ratanowej szafce w lazience. Jedna szuflada z perfumami. I dwie gdzie sa kremy, balsami, lokowki etc.
Boze wlasnie sobie uswiadomilam ile tego mamy :O Wlasnie weszlam do lazienki i przypomniala mi sie polka nad umywalka z podkladami, jedwabiem i lakierami do wlosow. Main gott. Dobrze ze mamy bardzo duza lazienke i dwie toaletki w pokojach plus szafke w sypialni
Edytowane przez 201605161428 Czas edycji: 2015-01-30 o 13:01 |
|
|
|
|
#977 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-06
Lokalizacja: Seattle, WA
Wiadomości: 9 866
|
Dot.: Skręt na zakręcie - czyli offtopowo o życiu (z falą i lokiem) cz. IV
Unlike, hahaha, nice!!
|
|
|
|
|
#978 |
|
perfumowe ADHD
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 3 255
|
Dot.: Skręt na zakręcie - czyli offtopowo o życiu (z falą i lokiem) cz. IV
Oj aż tyle rzeczy to ja nie posiadam
![]() Wczoraj na pocieszenie braku toaletki kupiłam sobie zachwalane organizery ale i tak nie zdołały mnie pocieszyć
__________________
www.magiawewnetrzna.pl
|
|
|
|
|
#979 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 5 192
|
Dot.: Skręt na zakręcie - czyli offtopowo o życiu (z falą i lokiem) cz. IV
|
|
|
|
|
#980 | |
|
perfumowe ADHD
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 3 255
|
Dot.: Skręt na zakręcie - czyli offtopowo o życiu (z falą i lokiem) cz. IV
Cytat:
do 4 lutego lub do wyczerpania zapasów za 9,90zł sztuka , jest kilka rodzajów
__________________
www.magiawewnetrzna.pl
|
|
|
|
|
|
#981 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 820
|
Dot.: Skręt na zakręcie - czyli offtopowo o życiu (z falą i lokiem) cz. IV
Pędzle Hakuro? Super to wygląda.
A toaletkę z Ikei możesz zamówić na allegro, tyle że jest to koszt około 350zł razem z przesyłką. |
|
|
|
|
#982 | |
|
perfumowe ADHD
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 3 255
|
Dot.: Skręt na zakręcie - czyli offtopowo o życiu (z falą i lokiem) cz. IV
Cytat:
2 jakieś noname i jeden maestro . myślę teraz jeszcze nad dokupieniem niestandardowych modeli z glamshop
__________________
www.magiawewnetrzna.pl
|
|
|
|
|
|
#983 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 5 192
|
Dot.: Skręt na zakręcie - czyli offtopowo o życiu (z falą i lokiem) cz. IV
Wiecie, ze ja nie mam pojecia jak uzywac pedzli? To moj najwiekszy bol, ale nigdy ich nie rozroznialam ani wiedzialam jak uzytkowac :p
|
|
|
|
|
#984 |
|
perfumowe ADHD
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 3 255
|
Dot.: Skręt na zakręcie - czyli offtopowo o życiu (z falą i lokiem) cz. IV
A ja mam pędzle od 2 lat i odkąd je mam nie wyobrażam sobie makijażu bez ich użycia
niesamowicie ułatwiają mi makijaże i sprawiają że ja - osoba bez talentu plastycznego - wyglądam przyzwoicie w mejkapie
__________________
www.magiawewnetrzna.pl
|
|
|
|
|
#985 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 5 192
|
Dot.: Skręt na zakręcie - czyli offtopowo o życiu (z falą i lokiem) cz. IV
A do czego ich sie tak wlasciwie uzywa? Bo ja pudry, roze zawsze z gabeczka kupuje.
|
|
|
|
|
#986 |
|
Moderator
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 3 203
|
Dot.: Skręt na zakręcie - czyli offtopowo o życiu (z falą i lokiem) cz. IV
Marzą mi się pędzle, mam jakieś dwa funciakowe ale tym to sobie można oko wydłubać prędzej. Niestety pędzle kosztują dużo, ale trochę kasy mam odłożone to pewnie kupię jeden do blendowania i jeden do nakładania cieni, więcej mi nie potrzeba. Taki do robienia kresek mogę kupić z tanich
Lubię robić makijaże, szkoda że moja skóra jest mega piegowata i w kiepskiej kondycji więc do smokey by trzeba podkład, w podkładzie wyglądam źle i się świecę po pół godziny, jak korektor to zaraz zmarszczki pod oczami mi widać i brrr. Ogarniacie 18 lat mieć i zmarszczki pod oczami ^^' Moja mama używa jakiegoś serum z peptydami i jej ładnie powygładzało, ale drogie jest. |
|
|
|
|
#987 |
|
perfumowe ADHD
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 3 255
|
Dot.: Skręt na zakręcie - czyli offtopowo o życiu (z falą i lokiem) cz. IV
Ja mam do każdej czynności inny pędzel , np. Nie wyobrażam sobie za zrobić makijaż z użyciem cieni do powiek bez ich rozcierania (są pędzle do rozcierania cieni) albo wykonturować twarz bez pędzla. Makijaż zrobiony pedzlami na serio różni się znacznie ... Ale moim zdaniem pędzle nie są dla osób które oczywiście nie malują się albo malują się rzadko. Ja ich używam codziennie więc dla mnie są juz uzależnieniem <3
__________________
www.magiawewnetrzna.pl
|
|
|
|
|
#988 |
|
Moderator
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 3 203
|
Dot.: Skręt na zakręcie - czyli offtopowo o życiu (z falą i lokiem) cz. IV
Ja maluję tylko oczy i brwi, usta czasami. Więc konturowanie i inne takie odpada, szczególnie że przez piegowatosć nie mam jednolitego koloru i użycie różu czy bronzera wygląda jak jakaś brudna plama albo nie wiem... Więc bardziej ambitne makijaże odpadają.
|
|
|
|
|
#989 |
|
perfumowe ADHD
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 3 255
|
Dot.: Skręt na zakręcie - czyli offtopowo o życiu (z falą i lokiem) cz. IV
Ja mam 22 lata prawie i mam po 2 zmarszczki pod oczami i 2 na czole
ale to moim zdaniem mimiczne. Mam nadzieje Ja też mam nierówny koloryt twarzy , mam skórę bardzo wrażliwą i płytko oraz silnie unaczynnioną ( tzw. Cera naczyniowa) a wygląda to tak że całe policzki są ciągle czerwone w mniejszym lub większym stopniu , mam czerwone plamy na czole i silnie kryjące podkłady tego nie potrafią zakryć no...dają radę jak są 2-3 warstwy ale nawet na specjalne okazje klade 1warstwe. Dlatego róży nie uzywam ale bronzer uwielbiam , nakładam tylko na podkład bo na sam puder to jest plama. Od 3 mcy używam podkładu tylko około 1-2 x w miesiącu ,dlatego inwestuje w kremy zielone i pudry co i tak gucio daje
__________________
www.magiawewnetrzna.pl
|
|
|
|
|
#990 |
|
perfumowe ADHD
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 3 255
|
Dot.: Skręt na zakręcie - czyli offtopowo o życiu (z falą i lokiem) cz. IV
Dzisiejsze zakupy włosowo twarzowe XD
__________________
www.magiawewnetrzna.pl
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Włosy kręcone: pielęgnacja, fryzury, inspiracje
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:23.






wzrost 160 cm waga 53 kg


Wszyscy byli przyzwyczajeni do tego, że ja ciasta, czekolad to nie jem, że na pizzę to nie pójdę, itd., a jak nagle zaczęłam powoli wprowadzać wszystko do swojego menu, łącznie z takimi rzeczami, to pojawiły się teksty w stylu "no co ty, Marta! naprawdę będziesz to jeść?! no nie wierzę!" albo "co ci się stało? nie boisz się, że przytyjesz? przecież ty nie jesz takich rzeczy!" To naprawdę było nieprzyjemne i w niczym nie pomagało.
.
w dodatku są mega napigmentowane. Jedyny minus ich to to że się troszeczkę ciężko rozprowadzają ale tragedii nie ma no i podkreślają suche usta (ale mnie np. nie wysuszają) więc potrzebne jest przed użyciem solidne nawilżenie.
Wielu ludzi by to olało.








