Jesienne odchudzanie :)

[201609102148]

Napisane przez 88agnik

Może dziewczyny, które sie przestały udzielać zaznaczymy szara czcionka? żeby jak powróca to nie trzeba by bylo od nowa wszystkiego uzupełniać. Niektore ladnie sie udzielaly a teraz zamilkly, moze maja jakies osobiste sprawy...

Planowałam to zrobić jutro, razem z uzupełnieniem wag i generalnym porządkiem takze piszcie swoje ważenia jeszcze, jak któraś z Was coś poczyniła w tej kwestii.

Aa teraz wracam do nauki.

Aha, na kolacje ostatecznie wjechał szpinak zapiekany z fetą Dla porządku dodaję te informację

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez Farmakopea

Planowałam to zrobić jutro, razem z uzupełnieniem wag i generalnym porządkiem takze piszcie swoje ważenia jeszcze, jak któraś z Was coś poczyniła w tej kwestii.

Aa teraz wracam do nauki.

Aha, na kolacje ostatecznie wjechał szpinak zapiekany z fetą Dla porządku dodaję te informację

Moja waga będzie w sobotę

Ooo też bym zjadła takie pyszności na kolację

[88agnik]

Napisane przez Farmakopea

Planowałam to zrobić jutro, razem z uzupełnieniem wag i generalnym porządkiem takze piszcie swoje ważenia jeszcze, jak któraś z Was coś poczyniła w tej kwestii.

Aa teraz wracam do nauki.

Aha, na kolacje ostatecznie wjechał szpinak zapiekany z fetą Dla porządku dodaję te informację

Szpinak zapiekany brzmi pysznie uwielbiam szpinak, dawaj przepis

[Vault101]

Taak, koniecznie wrzuć przepis na szpinak Farmakopea! Może przy was wreszcie nauczę się gotować

Dziś plan jest taki:
śniadanie: 2 jajka na miękko, kromka chleba, pół papryki, szczypiorek
drugie śniadanie: winogrona, banan, gruszka, kiwi
obiad: leczo (cukinia, cebula, pomidory, ew jakieś mięcho, przecier)
kolacja: serek wiejski i jakieś warzywka

+ woda, herbatki (ostatnio za mało piję)

Do tego jakieś ćwiczenia w domu, peeling kawowy i balsamowanie.


oui_oui witamy

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez Vault101

Dziś plan jest taki:
śniadanie: 2 jajka na miękko, kromka chleba, pół papryki, szczypiorek
drugie śniadanie: winogrona, banan, gruszka, kiwi
obiad: leczo (cukinia, cebula, pomidory, ew jakieś mięcho, przecier)
kolacja: serek wiejski i jakieś warzywka

+ woda, herbatki (ostatnio za mało piję)

Do tego jakieś ćwiczenia w domu, peeling kawowy i balsamowanie.

Plan na dzisiaj zatwierdzam! Wykonać

---------- Dopisano o 09:08 ---------- Poprzedni post napisano o 09:07 ----------

Napisane przez 88agnik

Szpinak zapiekany brzmi pysznie uwielbiam szpinak, dawaj przepis

Wiem, że to nie do mnie prośba, ale ja jak nie mam czasu na obiad to wrzucam na patelnia kilka kostek mrożonego szpinaku, trochę pieczarek i fety pokrojonej w kostkę. Gotuję do tego jakąś kaszkę i obiad mam jak znalazł

---------- Dopisano o 09:15 ---------- Poprzedni post napisano o 09:08 ----------

U mnie dzisiaj dzień raczej zalatany

Sprzątanie, chcę upiec 2 ciasta i zrobić sałatkę, bo pewnie cała rodzina jutro u mnie zagości Ale siłowni nie odpuszczę! od 15 do 17 intensywnie ćwiczę - nie ma, że boli choćbym miała do północy nie spać

Ale o jedzeniu nie zapomnę u siebie dzisiaj przewiduję (jestem dopiero po śniadaniu ):
śniadanie: owsianka z truskawkami (mam mrożone, a wyciągnęłam, bo będą potrzebne mi do obiadu )
II śniadanie: jogurt naturalny + otręby owsiane + wiórki kokosowe + jabłko
obiad: ryż brązowy na mleku z truskawkami + pół kostki twarogu
podwieczorek: kromka razowca z gotowanym jajkiem i warzywami
kolacja: sałatka (ze świeżych warzyw - co tam mam w lodówce) z makrelą wędzoną

Miłego dnia

[201609102148]

Nie znam przepisu na ten konkretny szpinak, bo nie ja go robiłam u mnie kuchmistrzem jest TŻ, który potrafi zrobić ucztę z jajka, pomidora i zeschniętej skórki od chleba Taki kuchenny MacGyver

Mój sposób na szpinak (jako farsz do naleśników najchętniej) jest natomiast taki: Na oleju rumienię czosnek, wrzucam jakies dodatki (duza dowolność - orzechy, pieczarki, suszone pomidory, co akurat mam) na tym duszę mrożony szpinak, dodaję fetę (dość fajna alternatywa dla typowej wersji ze śmietaną, można dać znacznie mniej, a i tak uzyskać fajną konsystencję), przyprawiam pieprzem i czasem ostrą musztardą.

Aż sprawdzę czy taki też da radę zapiec

P.S. Madziul, gdzie Ty truskawki o tej porze roku dorwałaś?!

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez Farmakopea

P.S. Madziul, gdzie Ty truskawki o tej porze roku dorwałaś?!

Ja jestem zaradna kobita i sobie pomroziłam latem, jak były tanie Teraz tylko wyciągam z zamrażalnika i mam gotowe

Ale cisza dzisiaj... nie ma się co chyba dziwić może wszystkie dziewczyny nam powyjeżdżały...

[Sachmet512]

Kurcze, wiecie co?
Ten jogurt z ziarnami w kubeczku 180g ma 27g cukru! A ja głupia myślałam, że to dietetyczne...

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez Sachmet512

Kurcze, wiecie co?
Ten jogurt z ziarnami w kubeczku 180g ma 27g cukru! A ja głupia myślałam, że to dietetyczne...

Węglowodanów czy cukrów? bo to jest różnica
Laktoza zawiera węglowodany

Lepiej kup sobie jogurt naturalny i dosyp różne ziarna czy otręby i ewentualnie dodaj łyżeczkę miodu - samo zdrowie, a łyżeczka nikomu nie zaszkodziła

[201609102148]

Napisane przez 1992MaDziuLeK

Węglowodanów czy cukrów? bo to jest różnica
Laktoza zawiera węglowodany

Lepiej kup sobie jogurt naturalny i dosyp różne ziarna czy otręby i ewentualnie dodaj łyżeczkę miodu - samo zdrowie, a łyżeczka nikomu nie zaszkodziła

Potwierdzam Btw w tych jogurtach z czymsiami w środku bardzo często jest żelatyna, jakieś gumy i inny badziew, bo inaczej by się wszystko "rozmiękło". Lepiej sobie przygotować jogurt "na bogato" świeży i od razu zjeść.

[Sachmet512]

Napisane przez 1992MaDziuLeK

Węglowodanów czy cukrów? bo to jest różnica
Laktoza zawiera węglowodany

Lepiej kup sobie jogurt naturalny i dosyp różne ziarna czy otręby i ewentualnie dodaj łyżeczkę miodu - samo zdrowie, a łyżeczka nikomu nie zaszkodziła

27g węglowodanów, cukrów coś koło 24 z tego co pamiętam, jakby nie patrzeć laktoza też jest cukrem, tylko mlecznym

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez Sachmet512

27g węglowodanów, cukrów coś koło 24 z tego co pamiętam, jakby nie patrzeć laktoza też jest cukrem, tylko mlecznym

No właśnie... i dlatego zapytałam bo każdy jogurt - nawet naturalny ma węglowodany

[201609102148]

Ej, dziolchy, mam gore roszponki i nie wiem co z nią zrobić help!

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez Farmakopea

Ej, dziolchy, mam gore roszponki i nie wiem co z nią zrobić help!

Ja tam nie pomogę tylko sałatki na myśl mi przychodzą, ale też nie jakieś konkretne, bo ja lubię tylko zwykłą sałatę lodową

---------- Dopisano o 12:26 ---------- Poprzedni post napisano o 12:22 ----------

Muszę i ja się pochwalić, bo od rana chodzę cała w skowronkach
Stanęłam dzisiaj na wadze - 59,5 kg normalnie się popłakałam z rana nawet nie wiecie, co poczułam - pierwszy raz poczułam, że coś mi się udało... nawet sobie zdjęcie zrobiłam wyświetlacza wagi, żeby było na gorsze chwile...

Obiecałam i podałam!

---------- Dopisano o 12:30 ---------- Poprzedni post napisano o 12:26 ----------

No i moje dzisiejsze jedzenie (obym z tej radości nie popłynęła ):
śniadanie: owsianka budyniowa wiśniowa
II śniadanie: jogurt naturalny + orzechy włoskie + musli bez cukrowe + mandarynki
obiad: gołąbek z ryżem brązowym i mięsem z indyka
podwieczorek: zupa krem z brokuła + grzanki razowe
kolacja: sałatka z wędzoną piersią z kurczaka

[Sachmet512]

Moje gratulacje

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez Sachmet512

Moje gratulacje

Dziękuję Ci bardzo


W naszym wątku ucichło... Dzień zadumy...

Buziaki i wracajmy szybko!

[Vault101]

Madziulek, gratuluje spadku ) zdjecie wagi to super pomysl, wydrukuj i powies na lodowce
Ja w weekend troche poplynelam ze smakolykami, ale dzis kupie sobie chrom i mam nadzieje ze ochote na slodkie mi minie.
Milego poniedzialku, oby praca wszystkim szybko zleciala!


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez Vault101

Madziulek, gratuluje spadku ) zdjecie wagi to super pomysl, wydrukuj i powies na lodowce
Ja w weekend troche poplynelam ze smakolykami, ale dzis kupie sobie chrom i mam nadzieje ze ochote na slodkie mi minie.
Milego poniedzialku, oby praca wszystkim szybko zleciala!

Gdybym sama mieszkała to z tym zdjęciem na lodówce byłby super pomysł ale, że mieszkam w domu rodzinnym to obawiam się, że padłoby pytanie o moje zdrowie psychiczne

A z resztą już non stop słyszę: "nie odchudzaj się już, wpadniesz w chorobę", "jedz tak jak wszyscy" itd.." Nawet przez te święta tylko tego się nasłuchałam, bo jak ktoś mnie widział w zeszłym roku w listopadzie no to może coś faktycznie zauważył

Ja wczoraj też zjadłam trochę domowego sernika kokosowego, który wyszedł mi pyszny nie chwaląc się no i daktyli suszonych się najadłam Ale za to mam energię na cały tydzień i tak na to patrzę Będzie co spalać na siłowni (jakby nie było...? )

[88agnik]

Ach, nawet nie miałam czasu się zważyć... Z dietką też nam nie po drodze- i wcale nie chodzi o to, ze wpierniczam słodkie ile wlezie, ale nie mam teraz głowy o tym myśleć. Moje szkraby chore, starszy ma zapalenie oskrzeli i jutro idę z Młodszym, bo też tak dziwnie oddycha. A tak ogólnie to wszyscy w domu mają katar- ja dodatkowo mój ukochany ból głowy, który zaczął się dziś i pewnie potrwa do czwartku.
Mam nadzieję, ze jutro uda mi się już jakoś pozbierać i przeczytać Wasze wypociny

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez 88agnik

Ach, nawet nie miałam czasu się zważyć... Z dietką też nam nie po drodze- i wcale nie chodzi o to, ze wpierniczam słodkie ile wlezie, ale nie mam teraz głowy o tym myśleć. Moje szkraby chore, starszy ma zapalenie oskrzeli i jutro idę z Młodszym, bo też tak dziwnie oddycha. A tak ogólnie to wszyscy w domu mają katar- ja dodatkowo mój ukochany ból głowy, który zaczął się dziś i pewnie potrwa do czwartku.
Mam nadzieję, ze jutro uda mi się już jakoś pozbierać i przeczytać Wasze wypociny

Będzie dobrze!

Pozbieraj się i wracaj do nas!
Nie przejmuj się dietą, bo zdrowie najważniejsze Na wszystko będzie czas

[88agnik]

Dzieci jeszcze troche chore, ale już do Was powracam. Musze przeznać, że wcale sie nie pilnowalam Wczoraj np. zjadlam dwa rogale marcińskie- to u nas taka tradycja na 11.11. Z tymi rogalami to jesy tak jak z mazurkiem wielkanocnym albo z choinka na BN- jest tylko w okolicach 11.11 i w innym miesiacu niedostepne, a pyszne jak diabli.
Ale od dzis wracam na dobra droge
Madziulek gratulacje, jestem z Ciebie dumna i w ogóle to jestes moim mentorem
Farmakopea nowy avatar? Sympatyczny

Mój dzisiejszy jadlospis:
1. Owsianka na mleku
2. Serek grani z pomidorkami koktajlowymi
3. Piers z kurczaka, salata z serem feta i oliwa z oliwek, ryz
4 koktajl z kefiru, truskawek i jagod z otrebami
5. Kabanosy z musztarda i mizeria z ogorka ale bez smietany.

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez 88agnik

Dzieci jeszcze troche chore, ale już do Was powracam. Musze przeznać, że wcale sie nie pilnowalam Wczoraj np. zjadlam dwa rogale marcińskie- to u nas taka tradycja na 11.11. Z tymi rogalami to jesy tak jak z mazurkiem wielkanocnym albo z choinka na BN- jest tylko w okolicach 11.11 i w innym miesiacu niedostepne, a pyszne jak diabli.
Ale od dzis wracam na dobra droge
Madziulek gratulacje, jestem z Ciebie dumna i w ogóle to jestes moim mentorem

Mój dzisiejszy jadlospis:
1. Owsianka na mleku mam nadzieję, że jakieś dodatki były?
2. Serek grani z pomidorkami koktajlowymi dorzuciłabym jakieś węglowodany złożone (początek dnia jakby nie patrzyć) - np. kromkę chleba razowego czy kilka wafli ryżowych
3. Piers z kurczaka, salata z serem feta i oliwa z oliwek, ryz super
4 koktajl z kefiru, truskawek i jagod z otrebami + łyżeczka wiórków kokosowych (zobaczysz, jakie pyszne )
5. Kabanosy z musztarda i mizeria z ogorka ale bez smietany. (możesz śmiało dodać jogurt naturalny zamiast śmietany )

To było wczoraj Dzisiaj jest nowy dzień
Oby dzieciaki jak najszybciej wyzdrowiały, a mamusia do nas wróciła już na stałe

Nie pisałam, bo sama do siebie to bez sensu - rozumiecie Nikt się nie odzywał, a ja przechodziłam kryzys - jakieś załamanie, ale w diecie nie poległam

Spinamy pośladki na nowo, bo święta co raz bliżej i nasze ciała co raz piękniejsze!

Co do menu - moje sugestie wyżej Mam nadzieję, że się nie obrazisz ALE... wcale nie musisz brać sobie tego do serducha Zrobisz, jak uważasz I tak zdrowo jesz i ogólnie należą się

[skazana_na_bluesa]

no to ja bym się doczepiła, że jednak kabanosy się nie nadają na dietę, bo mają dużo tłuszczu :P

jak ja uwielbiam te rogale świętomarcińskie tylko odkąd sprawdziłam, że jeden ma około 1200kcal to nie przechodzą mi przez gardło :/

[88agnik]

Skazana blagam powiedz, ze zartujesz az tyle?! o fuck
Co do kabanosow to drobiowe w 100g 28g tluszczu- fakt sporo, ale dla porownania serek kremowy ze szczypiorkiem i cebulka ma 22g. Co prawda to zadne wytlumaczenie, ale na kabanosa mam ochote a ja chce znienic nawyki zywieniowe na stale, nie tylko na chwile i nie chce cale zycie kyslec ze nie moge kabanosa, bo za duzo tluszczu. Dziwleki za rade- doceniam dobre checi a i juz pewnie do przyszlego roku n8e tkne rogala marcinskiego

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez skazana_na_bluesa

no to ja bym się doczepiła, że jednak kabanosy się nie nadają na dietę, bo mają dużo tłuszczu :P

jak ja uwielbiam te rogale świętomarcińskie tylko odkąd sprawdziłam, że jeden ma około 1200kcal to nie przechodzą mi przez gardło :/

Ale te droższe chyba nie mają jakoś tłuszczu dużo? Nie jest źle

To z czego one są, że tyle kcal mają? sam tłuszcz czy jak?

---------- Dopisano o 09:52 ---------- Poprzedni post napisano o 09:51 ----------

Napisane przez 88agnik

Skazana blagam powiedz, ze zartujesz az tyle?! o fuck
Co do kabanosow to drobiowe w 100g 28g tluszczu- fakt sporo, ale dla porownania serek kremowy ze szczypiorkiem i cebulka ma 22g. Co prawda to zadne wytlumaczenie, ale na kabanosa mam ochote a ja chce znienic nawyki zywieniowe na stale, nie tylko na chwile i nie chce cale zycie kyslec ze nie moge kabanosa, bo za duzo tluszczu. Dziwleki za rade- doceniam dobre checi a i juz pewnie do przyszlego roku n8e tkne rogala marcinskiego

To nic złego te kabanosy kolacja ma być białkowo i/lub tłuszczowa Przez cały dzień nie jesz za dużo tłuszczu, a przecież 1 kg na kolacje nie zjesz! Uszy do góry

[88agnik]

Kurka nie moge sie pogodzic z mysla ze zjadlam 2400kcal praktycznie w dwoch rogalach- na szczescie zawsze sciagam lukier, bo nie lubie. Ach bylo minelo, teraz przynajmniej wiem, ze dzis nie moge odpuscic i musze sie trzymac.

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez 88agnik

Kurka nie moge sie pogodzic z mysla ze zjadlam 2400kcal praktycznie w dwoch rogalach- na szczescie zawsze sciagam lukier, bo nie lubie. Ach bylo minelo, teraz przynajmniej wiem, ze dzis nie moge odpuscic i musze sie trzymac.

Zapomnij

Rozpamiętywanie nic Ci nie da Dostałaś kopa w tyłek i dzisiaj zaczynasz zdrowo! Liczy się dzisiaj, nie wczoraj

[88agnik]

Madziulek przepis tajny-zeby rogal mogl sie nazywac marcinski to musi miec certyfikat a i cena nie mala- u nas ponad 40zl za kg.

[skazana_na_bluesa]

Mnie caly czas zastanawia, jak sportowcy moga zyc na tych jalowych dietach przez tyyyyyyle lat -_-

[88agnik]

Skazana wydaje mi się, ze sport jest ich życiem i dlatego dają radę
W sumie większość sportowców trenuje od wczesnych lat dzieciństwa i już wtedy rodzice pilnują tego co mogą zjeść a czego nie i takie nawyki im zostają. Pamiętam jak Małysz po zakończeniu kariery w pierwszym wywiadzie powiedział, że wreszcie może zjeść bigos. Oni zarabiają sportem i tak jak Ty w pracy musisz się trzymać wytycznych tak oni trzymaj dietę, ale spójrz na większość sportowców, którzy są już po 50tce i figury sportowca nie mają
Madziulek dorzuciłam do śniadania tost z razowca, ale to dlatego, że czułam niedosyt a ja głodna nie zamierzam chodzić oczywiście objadać się też nie mam zamiaru
Do owsianki zawsze coś dodaję- głównie owoce- dziś miałam suszone morele wiem- mają dużo cukru, ale cóż w pierwszy dzień powrotu to można sobie pozwolić