mały biust :/

[azuzik]

irie18* buty wymiatają !!! gdzie i za ile zdobyłaś takie cudeńko? Dobra chyba powinnam skończyć pisać o sukience i butach, bo to trochę nie na temat... Wybaczcie dziewczyny

[irie18*]

to ja tylko odpowiem, że dziekuje i ze w H&M za 120 zł i zakonczymy off topowanie

[mychamycha]

ja za bardzo sama już nie wiem jakie mam kupować biustonosze. W biuście mam 87, po biustem 75. Kiedy próbowałam kupić stanik o obwodzie 70 (według przelicznika, który znalazłam gdzieś w necie) to nawet zapiąć się nie mogłam. Rozmiar miseczki powinien być A, a A było za małe i dopiero B jest ok. Chyba że to jakiś taki rodzaj stanika był dziwny...

[cytrynkaxD]

Napisane przez mychamycha

ja za bardzo sama już nie wiem jakie mam kupować biustonosze. W biuście mam 87, po biustem 75. Kiedy próbowałam kupić stanik o obwodzie 70 (według przelicznika, który znalazłam gdzieś w necie) to nawet zapiąć się nie mogłam. Rozmiar miseczki powinien być A, a A było za małe i dopiero B jest ok. Chyba że to jakiś taki rodzaj stanika był dziwny...

Zdaje się, że skoro kupiłaś mniejszy obwód, to dlatego potrzebujesz mniejszej miseczki.
70A jest mniejsze niż 75A, więc z twoimi wymiarami, to na pewno a nie jest dla ciebie.
Choć też trzeba pamiętać, że są różne firmy i niektóre mają rozmiary zaniżone, jak np. h&m.

[Aska87]

Napisane przez mychamycha

ja za bardzo sama już nie wiem jakie mam kupować biustonosze. W biuście mam 87, po biustem 75. Kiedy próbowałam kupić stanik o obwodzie 70 (według przelicznika, który znalazłam gdzieś w necie) to nawet zapiąć się nie mogłam. Rozmiar miseczki powinien być A, a A było za małe i dopiero B jest ok. Chyba że to jakiś taki rodzaj stanika był dziwny...

mozesz mierzyć 70C lub 70D bo jetses na styku tych dwóch rozmiarów. I pamiętaj ze nowy stanik zapinamy na najluzniejsza a nie na najciaśniejsza haftkę Tez poczakowo, tak z przezwyczajenia, probowalam zapiac sie na najciasniejsza i nie dawałam rady

[irie18*]

tez zawsze zapinam na najciasniejszą ale to chyba z tego wzgledu, ze kupuje staniki o obwodzie 70.
mychamycha 87 cm w biuscie to wcale nie tak malo

[papryka85]

Napisane przez agta85

Ale jakie dwojga złego? Ani mały biust ani duży nie jest zły! Przecież każdy biust jest dobry! Czy jak ktoś ma zielone oczy jest gorszy od tego, kto ma niebieskie? Jak ktoś jest niski to jest gorszy od osoby wysokiej? Jesteśmy różnorodni i to jest piękne!

Napisane przez agta85

Nawet jeśli większość kobiet ma kompleksy to nie znaczy, że ich wygląd jest zły. Znaczy to tylko tyle, że mają problem z zaakceptowaniem jakieś cechy swojego wyglądu. Poza tym jedna kobieta mająca rozmiar 65A może takich kompleksów nie mieć, a druga kobieta nosząca 65C będzie miała. Czy któryś z ich biustów będzie lepszy? Oba są dobre, tylko jedna kobieta będzie go akceptować, druga nie.

Czułam, że Cię tu znajdę
Dobrze prawi-polać jej!

Ja należę do grupy "minibiustów" i chudzielców. Jeszcze niedawno bardzo mi to przeszkadzało, ale chyba zaczynam się z tym godzić. Taka jestem i już. Komu się nie podoba-niech nie patrzy
Owszem-trudno jest się ubrać tak,żeby nie sprawiać wrażenie "wieszaka", ale tak poza tym-nie przeszkadza mi już moja waga i rozmiar biustu lepiej zaakceptować co się da

[mychamycha]

Napisane przez Aska87

mozesz mierzyć 70C lub 70D bo jetses na styku tych dwóch rozmiarów. I pamiętaj ze nowy stanik zapinamy na najluzniejsza a nie na najciaśniejsza haftkę Tez poczakowo, tak z przezwyczajenia, probowalam zapiac sie na najciasniejsza i nie dawałam rady

możliwe, że rzeczywiście odruchowo chciałam zapiąć na najciaśniejszą haftkę nie zwróciłam na to uwagi

Napisane przez irie18*

mychamycha 87 cm w biuscie to wcale nie tak malo

e zależy jak spojrzeć mam szerokie biodra, więc proporcje są zaburzone i nie wygląda to więc za dobrze

[irie18*]

ja niestety tez. 96 cm w biodrach, nie jestem z tego zadowolona

[azuzik]

Też jestem nieproporcjonalna. Nie uważam się za grubą, ale do mojej pupki i bioder przydałyby się trochę większe piersi. Spoko jak ktoś jest mega szczupły to mały biust jakoś pasuje.

[cytrynkaxD]

Napisane przez azuzik

Też jestem nieproporcjonalna. Nie uważam się za grubą, ale do mojej pupki i bioder przydałyby się trochę większe piersi. Spoko jak ktoś jest mega szczupły to mały biust jakoś pasuje.

No dokładnie, gorzej jak właśnie nie pasuje, bo ja mam np. dość spore uda i tam nigdzie kości mi nie wystają, no a potem nagle takie kości...:/
Chciałabym żeby choć trochę mi urosły ;P Dobra, wybiorę się do ginekologa, może mi coś przepisze, tylko coś czytałam, że często po różnych tabletkach się tyje? a poza tym skoro na ogół biust się powiększa tylko na czas stosowania, to też trochę bez sensu...
Oczywiście, nie wiem czy mam rację, bo muszę przyznać, że się kompletnie nie znam...

[Lavi92]

Również przyłaczam się do dziewczyn o mniejszym wyposażeniu klatki
Kiedyś się tym przejmowałam, ale gdybym miała mieć takie 'baniaki' to już wole swoje
I tak mi się skojarzyło
http://www.youtube.com/watch?v=zzTYtt0TzLI

[sorry jeśli już było]

[AGNESAGNIESZKA]

JA TYLKO CHCIAŁAM ZAUWAŻYĆ, ze tutaj piszą dziewczyny które naprawdę maja problem!! A może to tylko ja więc bede mówic za siebie żeby mnie nikt nie posądził...
Jeśli ktos ma nieproporcjonalnie to chyba mało ma pojęcie jak mają inni...
Bo ja mam problem prawdziwy
Nie jstem mega szczupła a w miejscu biustu mam NIC i to nie jest tak że "przyjdzie czas ze o tym zapomnę" bo o tym się zapomniec nie da
Budzę się co rano i to widzę, kładę sie spać i widzę...kilka słów faceta też nie pomoże
bo to jest fakt że nigdy nie będe tam seksowna i kobieca
nigdy!
Napisałam tu bo opisy i komentarze wskazywały na to że macie problem...ale boję się zę tylko ja go mam, bo wszystkie pocieszacie się rozmiarami, przelicznikami w końcu się okazauje ze każda ma wielkie...A KTO MI POMOŻE KTO MNIE POCIESZY KTO MI POWIE że mam powód do bycia szczęśliwą?
Myślałam, ze jesteśmy społecznością, ze będziemy się wspierać...
Ale ja się tutaj bardziej dołuję jeszcze bardziej mi wstyd jeszcze bardziej nie chce mi się żyć...wszystkie jesteście piękne i duże bo jakieś przeliczniki wam wskazują na C a nie B, a gdzie są dziewczyny naprawdę z małym biustem, bo ja jestem tu naprawdę zupełnie sama...((:mur :

[AGNESAGNIESZKA]

[Vivienne]

A mierzyłaś dokładnie swój rozmiar? Bo pewnie się okaże, ze nosiłaś xle dobrany stanik i powinnaś nosić B lub C, zamiast swojego A czy AA,

I uwierz, ja też jestem płaska jak deska (takie zwykłe bikini na cyckach na mnie wisi ;]), i jakoś żyję. Facet mnie kocha i jakoś żaden ode mnie nie uciekł z tego powodu (chyba, ze o czymś nie wiem ). Trochę samozaparcia i pozytywnej samooceny się przydaje, naprawdę.

A to, że nie każda się przejmuje, nie znaczy od razu, że ma mniejszy problem.

[irie18*]

spokojnie. akurat tu dziewczyny cie rozumieja bo same maja ten problem. Moj biust jest malutki i mam z tego powodu kopleksy ale trudno nic na to nie poradze.
przede wszystkich napisz jakie masz wymiary i ile masz lat. mzo nie jest tak zle jak myslisz

[cytrynkaxD]

Napisane przez AGNESAGNIESZKA

JA TYLKO CHCIAŁAM ZAUWAŻYĆ, ze tutaj piszą dziewczyny które naprawdę maja problem!! A może to tylko ja więc bede mówic za siebie żeby mnie nikt nie posądził...
Jeśli ktos ma nieproporcjonalnie to chyba mało ma pojęcie jak mają inni...
Bo ja mam problem prawdziwy
Nie jstem mega szczupła a w miejscu biustu mam NIC i to nie jest tak że "przyjdzie czas ze o tym zapomnę" bo o tym się zapomniec nie da
Budzę się co rano i to widzę, kładę sie spać i widzę...kilka słów faceta też nie pomoże
bo to jest fakt że nigdy nie będe tam seksowna i kobieca
nigdy!
Napisałam tu bo opisy i komentarze wskazywały na to że macie problem...ale boję się zę tylko ja go mam, bo wszystkie pocieszacie się rozmiarami, przelicznikami w końcu się okazauje ze każda ma wielkie...A KTO MI POMOŻE KTO MNIE POCIESZY KTO MI POWIE że mam powód do bycia szczęśliwą?
Myślałam, ze jesteśmy społecznością, ze będziemy się wspierać...
Ale ja się tutaj bardziej dołuję jeszcze bardziej mi wstyd jeszcze bardziej nie chce mi się żyć...wszystkie jesteście piękne i duże bo jakieś przeliczniki wam wskazują na C a nie B, a gdzie są dziewczyny naprawdę z małym biustem, bo ja jestem tu naprawdę zupełnie sama...((:mur :

No tak się składa, że nie wszystkim przelicznik pomaga, bo ja jak się zmierzyłam to nawet nie mam 10 cm różnicy... więc za dobrze nie jest(delikatnie mówiąc).
Więc na pewno nie jesteś sama z tym problemem, ale nie można się wciąż przejmować z powodu głupiego wyglądu
pozdrawiam

[azuzik]

Napisane przez AGNESAGNIESZKA

JA TYLKO CHCIAŁAM ZAUWAŻYĆ, ze tutaj piszą dziewczyny które naprawdę maja problem!! A może to tylko ja więc bede mówic za siebie żeby mnie nikt nie posądził...
Jeśli ktos ma nieproporcjonalnie to chyba mało ma pojęcie jak mają inni...
Bo ja mam problem prawdziwy
Nie jstem mega szczupła a w miejscu biustu mam NIC i to nie jest tak że "przyjdzie czas ze o tym zapomnę" bo o tym się zapomniec nie da
Budzę się co rano i to widzę, kładę sie spać i widzę...kilka słów faceta też nie pomoże
bo to jest fakt że nigdy nie będe tam seksowna i kobieca
nigdy!
Napisałam tu bo opisy i komentarze wskazywały na to że macie problem...ale boję się zę tylko ja go mam, bo wszystkie pocieszacie się rozmiarami, przelicznikami w końcu się okazauje ze każda ma wielkie...A KTO MI POMOŻE KTO MNIE POCIESZY KTO MI POWIE że mam powód do bycia szczęśliwą?
Myślałam, ze jesteśmy społecznością, ze będziemy się wspierać...
Ale ja się tutaj bardziej dołuję jeszcze bardziej mi wstyd jeszcze bardziej nie chce mi się żyć...wszystkie jesteście piękne i duże bo jakieś przeliczniki wam wskazują na C a nie B, a gdzie są dziewczyny naprawdę z małym biustem, bo ja jestem tu naprawdę zupełnie sama...((:mur :

Moja droga spokojnie. Nie piszę tutaj po to, żeby dołować innych. Chyba każda dziewczyna pisząca w tym wątku ma problem z małym biustem. Jestem płaska, jest to mój kompleks, a na dodatek jestem nieproporcjonalna. Staram się tylko, aby to nie był mój największy problem życiowy. Uważam, że rozmiar stanika, bądź wielkość piersi nie świadczy o atrakcyjności kobiety. Nie tylko biust jest atrybutem kobiecości. Każda z nas ma prawo czuć się atrakcyjna, kobieca i seksowna, nawet jeśli ma miseczkę A. A co mają powiedzieć kobiety po mastektomii? Czy po tym nie mogą się już czuć atrakcyjnie? Wszystko tkwi w psychice i akceptacji samej siebie. Ja czasem mam z tym problem, dlatego tutaj piszę.

[małaPaulina]

AGNESAGNIESZKA
masz racje ale uwierz że ja jestem właśnie płaska jak deska,mam 20lat i do miseczki A mi naprawdę daleko...4 razy w tygodniu cwicze(siłownia,fitness) a wiec przebieram się przy kobietach i nie raz gdy wracam do domu mam szklanki w oczach bo tylko ja jestem taka płaska...pociesza mnie tylko fakt że kiedyś wezmę kredyt i zrobię sobie cycki!!i szczerze nie mogę się tego doczekac...
i nie mów że jesteś sama,bo ja żyje trochę na tym świecie a osobiście nie znam ani jednej dziewczyny które byłaby tak płaska jak ja:/

[irie18*]

powaznie myslisz o operacji?? jabym sie chyba nie odwazyla.
moge spytac jakie masz wymiary? operacje plastyczne to powazne sprawa moze warto popracowac nad psychika

[azuzik]

Też w życiu nie zdecydowałabym się na operację. Boję się. To tak wrażliwe miejsce... Zresztą to nie byłabym już ja.

[shewa]

Ja całe zycie nosiłam miseczke AA...
Płaska jestem, prawie nic nie mam, malutko, pusciutko.

Dobrze dobrany rozmiar mam 65C, i to wcale nie jest duży biust na który wskazuje literka Tylko wręcz przeciwnie, jest taki sam - mały.

No i proporcji też mi brak.

[irie18*]

no wlasnie pomijac bol, koszty i ryzyko operacji wiem ze czulabym sie dziwnie majac w piersiach ,,silikonowe cos". tak jakby to nie byly moje piersi a jakies przyczepione;) no i prawda jest taka ze bardzo czesto po piersiach widac ze sa sztuczne bo maja zbyt idealny i okragly ksztalt

[azuzik]

Albo co gorsza operacja nie wyjdzie tak jak powinna i będą co najmniej "nieidealne"...

[irie18*]

poza tym wogole jakos tak dziwnie. wiem, że i tak nie bede maial wymarzonych przez siebie piersi wiec wole juz swoje malenstwa niz cos sztucznego

[małaPaulina]

irie18*
nad psychiką?z nią jest wszystko w porządku wiec dziękuje za troskę
pod bisutem 73cm,w 81cm,wstawiłabym nawet zdjęcie w staniku czy jakieś bluzce bez niego ale wyskakuje mi błąd pliku więc nie da rady;/

[agatka11223344]

dziewuszki do jakiego wieku rosą piersi?

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Napisane przez AGNESAGNIESZKA

JA TYLKO CHCIAŁAM ZAUWAŻYĆ, ze tutaj piszą dziewczyny które naprawdę maja problem!! A może to tylko ja więc bede mówic za siebie żeby mnie nikt nie posądził...
Jeśli ktos ma nieproporcjonalnie to chyba mało ma pojęcie jak mają inni...
Bo ja mam problem prawdziwy
Nie jstem mega szczupła a w miejscu biustu mam NIC i to nie jest tak że "przyjdzie czas ze o tym zapomnę" bo o tym się zapomniec nie da
Budzę się co rano i to widzę, kładę sie spać i widzę...kilka słów faceta też nie pomoże
bo to jest fakt że nigdy nie będe tam seksowna i kobieca
nigdy!
Napisałam tu bo opisy i komentarze wskazywały na to że macie problem...ale boję się zę tylko ja go mam, bo wszystkie pocieszacie się rozmiarami, przelicznikami w końcu się okazauje ze każda ma wielkie...A KTO MI POMOŻE KTO MNIE POCIESZY KTO MI POWIE że mam powód do bycia szczęśliwą?
Myślałam, ze jesteśmy społecznością, ze będziemy się wspierać...
Ale ja się tutaj bardziej dołuję jeszcze bardziej mi wstyd jeszcze bardziej nie chce mi się żyć...wszystkie jesteście piękne i duże bo jakieś przeliczniki wam wskazują na C a nie B, a gdzie są dziewczyny naprawdę z małym biustem, bo ja jestem tu naprawdę zupełnie sama...((:mur :

Spokojnie. Też mam ten problem, ale aż tak nie lamentuję. Moje 8 cm różnicy to jest tyle co nic, a przepraszam druga pierś jest jeszcze mniejsza, więc pewnie gdzies z 4-6 cm by bylo. Jak nie mam stanika, to jest całkowicie płaska. W staniku to jest głównie gąbka. Też mam kompleksy, ale nie płaczę całymi dniami, wychodze do ludzi, nie przejmuję się wszystkim. Nie bedę sobie życia marnować. Ty nie masz biustu a ktoś waży 100 kg. Kazdy ma jakieś problem. Czasami też mnie dopadają takie momenty, niejednokrotnie myślałam nawet o operacji. Każdy przecież chce być kobietą... Faceta nie mam(i pewnie miec nie bede ), więc narazie nie muszę sie tym martwić.

Powiedzcie mi, czy może być tak, ze biusu prawie w ogóle nie ma, bo ma się coś nie tak z hormonami? Zdarza się tak?
Do tego mam łamliwe paznokcie, wypadają mi wsłosy i zastanawiam się czy nie pójsc do endokrynologa i jakiś badan hormonalnych nie zrobic.
Ginekolog się troche powinien na tym znac? Bo narazie muszę iśc do niego, może mi tabsy zapiszę(nieregularny okres) i wtedy mi urosną. Ale w sumie nie chce się faszerować niepotrzebnie...
Eh nie wiem juz co robic.

[TmargoT]

Napisane przez agatka11223344

dziewuszki do jakiego wieku rosą piersi?

to zależy od kobiety.prawdopodobnie na wiek składa się pojawienie pierwszej miesiączki,co nie zmienia faktu,że po urodzeniu z A zostało mi B-C przy wzroście 170, a wadze 58 kg.dodam,że miesiączkę dostałam dość poźno,bo miałam chyba 14 lat
dziś mam trochę więcej wagi,ale i biust też większy.

[cytrynkaxD]

[1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;10809167]Spokojnie. Też mam ten problem, ale aż tak nie lamentuję. Moje 8 cm różnicy to jest tyle co nic, a przepraszam druga pierś jest jeszcze mniejsza, więc pewnie gdzies z 4-6 cm by bylo. Jak nie mam stanika, to jest całkowicie płaska. W staniku to jest głównie gąbka. Też mam kompleksy, ale nie płaczę całymi dniami, wychodze do ludzi, nie przejmuję się wszystkim. Nie bedę sobie życia marnować. Ty nie masz biustu a ktoś waży 100 kg. Kazdy ma jakieś problem. Czasami też mnie dopadają takie momenty, niejednokrotnie myślałam nawet o operacji. Każdy przecież chce być kobietą... Faceta nie mam(i pewnie miec nie bede ), więc narazie nie muszę sie tym martwić.

Powiedzcie mi, czy może być tak, ze biusu prawie w ogóle nie ma, bo ma się coś nie tak z hormonami? Zdarza się tak?
Do tego mam łamliwe paznokcie, wypadają mi wsłosy i zastanawiam się czy nie pójsc do endokrynologa i jakiś badan hormonalnych nie zrobic.
Ginekolog się troche powinien na tym znac? Bo narazie muszę iśc do niego, może mi tabsy zapiszę(nieregularny okres) i wtedy mi urosną. Ale w sumie nie chce się faszerować niepotrzebnie...
Eh nie wiem juz co robic.[/quote]

Ja tez mam ten problem z włosami itp. na razie byłam u zwykłego lekarza i robiłam zwykłe badania, ale nie pod tym względem. Myślę, że lepiej najpierw udać się do ginekologa, to może on w razie potrzeby da skierowanie do endokrynologa. Muszę się w końcu przemóc i pójść :/

Napisane przez TmargoT

to zależy od kobiety.prawdopodobnie na wiek składa się pojawienie pierwszej miesiączki,co nie zmienia faktu,że po urodzeniu z A zostało mi B-C przy wzroście 170, a wadze 58 kg.dodam,że miesiączkę dostałam dość poźno,bo miałam chyba 14 lat
dziś mam trochę więcej wagi,ale i biust też większy.

No to jeśli ja dostałam w wieku prawie 16 lat?