Mamusie wrześniowe 2015 r. cz. VI

[owieczkaa]

Napisane przez olkma

Poduszki kierowcy nie da sie wył. Zreszta nie ma takiej potrzeby jak dziecko jedzie z przodu. Wyl sie tylko od pasazera. Ja sie boje, ze dziecko mi sie zachłyśnie, zacznie dławić lub cos w tym rodzaju i co z tego ze bede widziec w lusterku, jak nim sie zatrzymam, otworze drzwi i odepne malego z pasow to moze byc za pozno. Dzieciom czesciej sie ulewa itd. Niz sa wypadki, szczególnie jesli ktos ma w miare nowe i bezpieczne auto ze np w czasie wypadku silnik nie wpada do kabiny, a sie chowa na specjalnych szynach pod nia, wiec nie ma co cie zmiarzdzyc
Dlatego ja sie boje dziecko wozic na tylnym siedzeniu.

Ja zamierzam wozić z tyłu, żeby nie zmieniać co chwilę dziecku środowiska. Niech się przyzwyczaja że jego miejsce jest z tyłu. Moim zdaniem i tak nie pomożesz dziecku jak się zacznie dławić, bo i tak musisz się zatrzymać, wypiąć małego z fotelika i dopiero wtedy coś pomóc. Ja się staram nie dać ogarnąć strachem, bo w takim wypadku będę siedzieć ze wzrokiem wlepionym w dziecko 100% czasu, poza tym jak będzie siedzieć z boku to będzie mnie rozpraszać.

[olkma]

A wozek i caly zestaw kupilismy nowy

---------- Dopisano o 13:52 ---------- Poprzedni post napisano o 13:41 ----------

Dziewczyny, czy na was buty tez sa za male? Ostatnio mialam taka sytuacje, chce zalozyc swoje trampki bo brzydka pogoda i owszem noge w nie wcisnelam, ale po godz chodzenia w nich duze palce zaczely mnie bolec, a piety mialam obtarte!! Dodam, ze jeszcze mc temu byly o.k no nie wspominajac o tym ze rok temu tez
Mam nadzieje, ze to po ciazy przejdzie bo wszystkie buty bede musiala wyrzucic ;(
W pierwszej ciazy tak nie mialam, a rodzilam na koniec lipca, owszem nogi puchly mi bardzo ale moglam w adidasach chodzic, a teraz juz na poczatku 7 mc taka lipa ;(
I tak wlasnie w dzisiejszy deszczowy dzien jestem skazana na sandalki

---------- Dopisano o 14:10 ---------- Poprzedni post napisano o 13:52 ----------

Dziewczyny, jak wam sie podoba taka spodnica? Ja sie zastanawiam nad nia, szczegolnie ze cena jestbo.k i na dodatek wysylka za free http://allegro.pl/spodnica-ciazowa-w...305579030.html

[owieczkaa]

Napisane przez olkma

A wozek i caly zestaw kupilismy nowy

Dziewczyny, czy na was buty tez sa za male?

Dziewczyny, jak wam sie podoba taka spodnica? Ja sie zastanawiam nad nia, szczegolnie ze cena jestbo.k i na dodatek wysylka za free http://allegro.pl/spodnica-ciazowa-w...305579030.html

Już kupiliście wózek? A co z gwarancją? My czekamy do ostatniej chwili właśnie z tego powodu.

Z moimi butami jest normalnie na razie, ale ja mam problem z kupieniem butów, które nie są na mnie za duże więc trochę mogą się powiększyć i nie zauważę.

A spódnica w porządku. Nie mój styl ale cena okej

[ridja devojka]

Mi puchna stopy wiec często mi ciasno w butach.

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

[dirtyblack]

Napisane przez olkma

A wozek i caly zestaw kupilismy nowy

---------- Dopisano o 13:52 ---------- Poprzedni post napisano o 13:41 ----------

Dziewczyny, czy na was buty tez sa za male? Ostatnio mialam taka sytuacje, chce zalozyc swoje trampki bo brzydka pogoda i owszem noge w nie wcisnelam, ale po godz chodzenia w nich duze palce zaczely mnie bolec, a piety mialam obtarte!! Dodam, ze jeszcze mc temu byly o.k no nie wspominajac o tym ze rok temu tez
Mam nadzieje, ze to po ciazy przejdzie bo wszystkie buty bede musiala wyrzucic ;(
W pierwszej ciazy tak nie mialam, a rodzilam na koniec lipca, owszem nogi puchly mi bardzo ale moglam w adidasach chodzic, a teraz juz na poczatku 7 mc taka lipa ;(
I tak wlasnie w dzisiejszy deszczowy dzien jestem skazana na sandalki

---------- Dopisano o 14:10 ---------- Poprzedni post napisano o 13:52 ----------

Dziewczyny, jak wam sie podoba taka spodnica? Ja sie zastanawiam nad nia, szczegolnie ze cena jestbo.k i na dodatek wysylka za free http://allegro.pl/spodnica-ciazowa-w...305579030.html

Mnie sie buty ciasnawe robia po dlugim chodzeniu, jak np. pojecham do hurtowni dzieciecej. Ale nie obciera nic, tylko czuje, ze zero luzu i od razu za cieplo w stopy.

Spodnica nie w moim guscie, bo nie lubie motywu kwatowego, ale kroj moze byc, choc ja bym skracala przed kolano

[party_girl7]

Napisane przez TusiaeM

No poważnie, ostatnio ubrałam je do lekarza i na szczęście miałam tunikę, bo krok miałam prawie w kolanach tak mi się zsuwały

Ja to w ogóle nie ogarniam tych fotelików i mnie przerażają, bo nie mamy samochodu, ale fotelik kupić trzeba. Chce kupić bezpieczny, ale znowu wydawać kupę kasy na fotelik, który może będzie używany tylko na drodze ze szpitala

No to ja bym nie inwestowala w nowy bezpieczny fotelik, jeśli chcesz bezpieczny z testami to kup używany.

Napisane przez Kissmisiaa

Ciuszki z F&F ♡

Śliczne, spodenki mega!

[mysza007]

Napisane przez Kissmisiaa

Ciuszki z F&F ♡

ale słodkości

wczoraj dotarła do mnie paczuszka ze spiochami i pajacami, wylicytowałam na all :d a jutro bede w miescie to zrobie napad na lumpka :d parę spiochow i pajacow jeszcze dokupię, i ze 2-3 czapeczki, a potem to tylko jakis kombinezon na jesien i zimę

[grita]

Witam się przy ince
Ale u nas dzisiaj dziwna pogoda, pochmurno i jakby się zbierało na deszcz, mega duszno. Patrząc przez okno myślalam, że jest zimno, wybrałysmy się z Młodą w bluzach i kurtkach a potem trzeba to wszystko tachać w ręce
Byłyśmy u pediatry, bo Młoda ostatnio narzeka na bóle brzucha. Miała robione badania kału pod kątem pasożytów, ale nic nie wyszło. A lekarka mi dziś mówi, że nasze laboratorium jest do dupy i że jeszcze jej się nie zdarzyło, żeby wynik wyszedł pozytywny, gdzie w innym, prywatnym labie od razu pierwsza próbka jest pozytywna No to czego mi tego od razu nie mówi, w ogóle bym się tu nie bujała z tymi badaniami, tylko od razu poszła tam, gdzie kał badają ręcznie i gdzie jest sprawdzone laboratorium.
Wkurzyłam się, bo mogła od razu sprawę postawić jasno
No, ale nic, znowu mnie będzie czekać na wątpliwa przyjemność jaką jest grzebanie w nocniku
Byłyśmy potem na sali zabaw, Młoda się wybawiła, a ja wypiłam tam przepyszną mrożoną kawę z bitą śmietaną

Napisane przez owieczkaa

Ja zamierzam wozić z tyłu, żeby nie zmieniać co chwilę dziecku środowiska. Niech się przyzwyczaja że jego miejsce jest z tyłu. Moim zdaniem i tak nie pomożesz dziecku jak się zacznie dławić, bo i tak musisz się zatrzymać, wypiąć małego z fotelika i dopiero wtedy coś pomóc. Ja się staram nie dać ogarnąć strachem, bo w takim wypadku będę siedzieć ze wzrokiem wlepionym w dziecko 100% czasu, poza tym jak będzie siedzieć z boku to będzie mnie rozpraszać.

A ja sobie ceniłam to, że moge wyłączyć poduszkę i córkę wozić z przodu, szczególnie jak była malutka. Mega wygoda, chociaż takie podróże ograniczałam do minimum (lekarz, badania, urząd, itd), bo kanapa z tyłu jest co do zasady bezpieczniejsza.
Akurat dziecko w samochodzie w ogóle rozprasza, to z tyłu też. Moja generalnie dobrze znosiła podróże, ale czasem miala takie akcje, że ryczała aż była purpurowa. Najczęściej wystarczyło dać smoczek, albo do łapki jakąs zabawkę i była chwila ciszy, a słuchanie ryku z tylniej kanapy i niemożność zaradzenia też wkurza i rozprasza.
Juz nie mówiąc, że często ulewała i tez mnie stresowało, że kiedyś się zadławi, ale na szczęscie nic takiego się nie zdarzyło. Chociaż szybciej można dziecko wypiąć i mu pomóc bedąc obok, niż jeszcze wysiadać i lecieć na tył (nie zawsze od razu można wysiąść, czasem jedzie np sznur samochodów i nie da rady otworzyć drzwi na przystanku).
A takie małe to jeszcze nawet nie rozróżnia gdzie jedzie, z tyłu czy z przodu, jemu to bez różnicy
Niestety teraz prawdopodobnie Młody będzie jeździł tylko z tyłu, bo fotelik starszej przełożymy na przód. Z tyłu nie mamy za dużo miejsca i nie zmieszczę się tam między dwoma fotelikami, a jednak na dłuższe trasy, kiedy jedziemy we 4, wolę siedzieć obok Młodego foteliku. Jak to planujecie rozwiązać przy dwójce dzieci?

Napisane przez olkma

A wozek i caly zestaw kupilismy nowy

---------- Dopisano o 13:52 ---------- Poprzedni post napisano o 13:41 ----------

Dziewczyny, czy na was buty tez sa za male? Ostatnio mialam taka sytuacje, chce zalozyc swoje trampki bo brzydka pogoda i owszem noge w nie wcisnelam, ale po godz chodzenia w nich duze palce zaczely mnie bolec, a piety mialam obtarte!! Dodam, ze jeszcze mc temu byly o.k no nie wspominajac o tym ze rok temu tez
Mam nadzieje, ze to po ciazy przejdzie bo wszystkie buty bede musiala wyrzucic ;(
W pierwszej ciazy tak nie mialam, a rodzilam na koniec lipca, owszem nogi puchly mi bardzo ale moglam w adidasach chodzic, a teraz juz na poczatku 7 mc taka lipa ;(
I tak wlasnie w dzisiejszy deszczowy dzien jestem skazana na sandalki

Ja tak nie mam jeszcze na szczęście, ale w pierwszej ciąży miałam i stopa wróciła do swojego rozmiaru Chociaż wiem, że niektórym zostaje na stałe odrobinę większa. Mam nadzieję, że i Tobie wroci, bo porażka z wymianą wszystkich butów. Niby fajnie, bo zawsze to jakieś zakupy Ale przy dziecku i tak wydatków jest zawsze sporo, więc szkoda kasy jednak na wymianę wszystkich par butów..

[owieczkaa]

Napisane przez grita

A ja sobie ceniłam to, że moge wyłączyć poduszkę i córkę wozić z przodu, szczególnie jak była malutka. Mega wygoda, chociaż takie podróże ograniczałam do minimum (lekarz, badania, urząd, itd), bo kanapa z tyłu jest co do zasady bezpieczniejsza.
Akurat dziecko w samochodzie w ogóle rozprasza, to z tyłu też. Moja generalnie dobrze znosiła podróże, ale czasem miala takie akcje, że ryczała aż była purpurowa. Najczęściej wystarczyło dać smoczek, albo do łapki jakąs zabawkę i była chwila ciszy, a słuchanie ryku z tylniej kanapy i niemożność zaradzenia też wkurza i rozprasza.
Juz nie mówiąc, że często ulewała i tez mnie stresowało, że kiedyś się zadławi, ale na szczęscie nic takiego się nie zdarzyło. Chociaż szybciej można dziecko wypiąć i mu pomóc bedąc obok, niż jeszcze wysiadać i lecieć na tył (nie zawsze od razu można wysiąść, czasem jedzie np sznur samochodów i nie da rady otworzyć drzwi na przystanku).
A takie małe to jeszcze nawet nie rozróżnia gdzie jedzie, z tyłu czy z przodu, jemu to bez różnicy
Niestety teraz prawdopodobnie Młody będzie jeździł tylko z tyłu, bo fotelik starszej przełożymy na przód. Z tyłu nie mamy za dużo miejsca i nie zmieszczę się tam między dwoma fotelikami, a jednak na dłuższe trasy, kiedy jedziemy we 4, wolę siedzieć obok Młodego foteliku. Jak to planujecie rozwiązać przy dwójce dzieci?

Zobaczymy jak będzie bo ja teraz mocna w gębie jestem a potem nie będę sobie wyobrażała jechać bez małego na oku zobaczymy jak będzie odbierał podróż samochodem.

U nas foteliki nawet 3 się zmieszczą obok siebie, specjalnie kupowaliśmy duży samochód bo planujemy wozić dzieci w fotelach RWF do 3-4 roku życia.

[meneq]

Napisane przez grita

Witam się przy ince
Ale u nas dzisiaj dziwna pogoda, pochmurno i jakby się zbierało na deszcz, mega duszno. Patrząc przez okno myślalam, że jest zimno, wybrałysmy się z Młodą w bluzach i kurtkach a potem trzeba to wszystko tachać w ręce
Byłyśmy u pediatry, bo Młoda ostatnio narzeka na bóle brzucha. Miała robione badania kału pod kątem pasożytów, ale nic nie wyszło. A lekarka mi dziś mówi, że nasze laboratorium jest do dupy i że jeszcze jej się nie zdarzyło, żeby wynik wyszedł pozytywny, gdzie w innym, prywatnym labie od razu pierwsza próbka jest pozytywna No to czego mi tego od razu nie mówi, w ogóle bym się tu nie bujała z tymi badaniami, tylko od razu poszła tam, gdzie kał badają ręcznie i gdzie jest sprawdzone laboratorium.
Wkurzyłam się, bo mogła od razu sprawę postawić jasno
No, ale nic, znowu mnie będzie czekać na wątpliwa przyjemność jaką jest grzebanie w nocniku
Byłyśmy potem na sali zabaw, Młoda się wybawiła, a ja wypiłam tam przepyszną mrożoną kawę z bitą śmietaną



A ja sobie ceniłam to, że moge wyłączyć poduszkę i córkę wozić z przodu, szczególnie jak była malutka. Mega wygoda, chociaż takie podróże ograniczałam do minimum (lekarz, badania, urząd, itd), bo kanapa z tyłu jest co do zasady bezpieczniejsza.
Akurat dziecko w samochodzie w ogóle rozprasza, to z tyłu też. Moja generalnie dobrze znosiła podróże, ale czasem miala takie akcje, że ryczała aż była purpurowa. Najczęściej wystarczyło dać smoczek, albo do łapki jakąs zabawkę i była chwila ciszy, a słuchanie ryku z tylniej kanapy i niemożność zaradzenia też wkurza i rozprasza.
Juz nie mówiąc, że często ulewała i tez mnie stresowało, że kiedyś się zadławi, ale na szczęscie nic takiego się nie zdarzyło. Chociaż szybciej można dziecko wypiąć i mu pomóc bedąc obok, niż jeszcze wysiadać i lecieć na tył (nie zawsze od razu można wysiąść, czasem jedzie np sznur samochodów i nie da rady otworzyć drzwi na przystanku).
A takie małe to jeszcze nawet nie rozróżnia gdzie jedzie, z tyłu czy z przodu, jemu to bez różnicy
Niestety teraz prawdopodobnie Młody będzie jeździł tylko z tyłu, bo fotelik starszej przełożymy na przód. Z tyłu nie mamy za dużo miejsca i nie zmieszczę się tam między dwoma fotelikami, a jednak na dłuższe trasy, kiedy jedziemy we 4, wolę siedzieć obok Młodego foteliku. Jak to planujecie rozwiązać przy dwójce dzieci?



Ja tak nie mam jeszcze na szczęście, ale w pierwszej ciąży miałam i stopa wróciła do swojego rozmiaru Chociaż wiem, że niektórym zostaje na stałe odrobinę większa. Mam nadzieję, że i Tobie wroci, bo porażka z wymianą wszystkich butów. Niby fajnie, bo zawsze to jakieś zakupy Ale przy dziecku i tak wydatków jest zawsze sporo, więc szkoda kasy jednak na wymianę wszystkich par butów..

Badanie na pasozyty jest niewdzieczne: mozesz nosic probki kilkanascie razy i moga nie wykryc ich obecnosci.
Starsza corka bedzie jezdzic z przodu a mlodsza zajmie jej dotychczasowe miejsce za fotelem kierowcy; w sumie nie zamierzam siedziec obok mlodszej, ale kanape z tylu po lewej chce miec wolna na wypadek przebierania czy karmienia. Po jakims czasie obie dziewczyny beda z tylu siedzialy

[aakkzzii]

kapusta biała to to samo co kapusta młoda ?
poprosiłam koleżankę by kupiła mi młodą kapustę, na co ona kupiła mi białą.
to to samo ?
hihi ?

[grita]

Dziewczyny, super ubranka Zakupy udane

Napisane przez bianeczkaa

E tam to okazja jedna na milion zreszta nie stalam nad nia tylko siadlam jakbhm w kolejce czekala a jak odeszla od okienka a ja przeprosilam ja zanim wyszla z zusu. Wolalam w pomieszczeniu przy ludziach. Bez problemu dala mi pojezdzic z synkiem. Super chodzi Powiedziala o wadach i zaletach ale wada byla.tylko taka ze po zlozeniu myslala ze bwdzie mniejszy ale ogulnie jest baedzo zadowolona i kupilaby go ponownie.

Czyli jesteś już zdecydowana na ten wózek? Fajnie, że mogłaś pojeździć z dzieckiem, zawsze to inaczej z obciążeniem niż tylko po sklepie

Napisane przez didi9

Piękności
I też zamówiłam te kaftaniki plus półśpiochy do kompletu do tego

Słuchajcie brat mojego męża ma dziecko roczne, które będzie chrzczone pod koniec czerwca, nie chcemy dawać im kasy, bo dla mnie to bez sensu, zwłaszcza że nic im nie brakuje w tej kwestii Czy jakiś jeździk, konik na biegunach lub stolik interaktywny to jest dobry prezent? Nie mamy pomysłu zupełnie, bo mielismy plan kupić im krzesełko do karmienia jakieś lepsze, ale się już zaopatrzyli

Myślę, że każda z tych trzech rzeczy byłaby ok. Moja w tym okresie uwielbiała jeździk, czasem służył jej jako pchacz, albo skrzynia na zabawki (pod siedzeniem jest schowek), ale to była jedna z jej ulubionych zabawek wtedy. Stolika nie mieliśmy, a konikiem zainteresowała się trochę później. Myślę, że warto zapytać rodziców czym się dziecko lubi bawić. Może jakaś huśtawka albo piaskownica na podwórko? Jeśli nie mieszkają w bloku i mają możliwość ich ustawienia oczywiście

Napisane przez agu23gda

Kurcze dziewczyny... miętka faja ze mnie. Dzwoni dzisiaj moja siostra... że jej opiekunka do dzieci złamała nogę... prosi mnie o pomoc, zebym przez 2 tygodnie zajęła się chłopcami od 10-16 no i odpłatnie (tak samo jakby płacili tej opiekunce). Tylko, że ja się kurczę nie czuję na siłach...w dodatku te moje problemy z łożyskiem, gdzie moja gin kazała mi dużo leżec i się oszczędzać... z drugiej strony wiem, że ona nie ma nikogo innego kogo mogłaby poprosić o pomoc, pewnie pomyślała o mnie, bo wie, że siedze w domu i może kasa mi się przyda... ale z drugiej strony, zrobiło mi sie przykro, bo mówię jej o tych moich problemach z łożyskiem, że muszę działać na obniżonych obrotach...a ona na to, ze no tak...ale Staś nie jest wymagający i mogę sobie siedzieć, a Wojtek wraca o 14 z przedszkole i po 2 h jest juz w domu mój szwagier. Poczułam się tak jakby moje zdrowie i moje dziecko nie byly ważne, bo liczy się tylko jej rodzina i ona po prostu potrzebuje opiekunki nie ważne jakim kosztem... kazala przemysleć i mam jej dac znać wieczorem. Miętka faja jestem bo moglam od razu stanowczo powiedziec NIE. A teraz wieczorem bede musiala znow dzwonić i sie tlumaczyc i jąkać i odmówic, bo mój TŻ powiedział, że się nie zgadza za cholere i powiedzial ze moge im to nawet wprost powiedzieć. Znając zycie ona bedzie mnie jeszcze przekonywać i znow brac na litość jak teraz w ciagu dnia a ja będę się jąkać... na koniec i tak się obrazi i tyle z tego... nie znoszę takich sytuacji...

Też taka jestem, więc Cię rozumiem. Ciężko mi czasem powiedzieć nie, szczególnie rodzinie. Ale tutaj chodzi o zdrowie dziecka i Twoje i niestety, ale nie ma wyjścia i musisz jej odmówić... Siostra powinna od razu zrozumieć, a nie jeszcze Cie przekonywać na siłę. Niestety nie oni jedni mają problem z kim zostawić dziecko, muszą znaleźć szybko inną opiekunkę albo wziąć wolne w pracy, ale nie daj sobie wmówić jakichś wyrzutów sumienia, że to przez Ciebie, bo odmówiłaś.
Gdybyś nie miała zalecenia leżenia od lekarza to spokojnie byś dała rade, a tak to nie ma wyjścia.

Napisane przez owieczkaa

Miałam ciasto do pierogów w zamrażalniku, zrobiłam w sumie 60 pierogów z truskawkami i mi plecy odpadną zaraz... Nie wspominając o tym że nie sądziłam że tego ciasta na tyle starczy i nie zrobiłam nic z roboty, którą planowałam dzisiaj zrobić, ech!

Pierogi z truskawkami, ale mi narobiłaś smaka

Napisane przez aakkzzii

czizys ale napieracie z postami, nie mam czasu was poczytywać i o
nie mam co nadrabiać bo nie mam na to czasu

Jeszcze chwila i będziesz ze wszystkim na bieżąco! Na najbliższej wizycie bierzesz zwolnienie?

Napisane przez owieczkaa

Zobaczymy jak będzie bo ja teraz mocna w gębie jestem a potem nie będę sobie wyobrażała jechać bez małego na oku zobaczymy jak będzie odbierał podróż samochodem.

U nas foteliki nawet 3 się zmieszczą obok siebie, specjalnie kupowaliśmy duży samochód bo planujemy wozić dzieci w fotelach RWF do 3-4 roku życia.

Hehe, nie chcę brzmieć jakbym na siłę przekonywała, bo jest wiele ludzi, którzy wożą dzieci z tyłu i jest ok Ja na początku z Młodą się bałam jeździć nie mając jej na widoku, dopiero jak już była starsza, gdzieś miała z 6-7 mcy, sama pakowała smoczek do paszczy i ogarniała samodzielną zabawę maskotkami przyczepionymi do fotelika, przestała ulewać to miałam już ją zazwyczaj z tyłu.
Mam nadzieję, że Młody od początku będzie dobrze znosił podroże, bo najprawdopodobniej będzie tylko z tyłu...

My planujemy zmienić samochód, ale to jeszcze niestety daleka przyszłość. Wtedy już kupimy z 3 oddzielnymi fotelami z tyłu, a nie kanapą, ale na razie jest ciasno z tyłu. Dobrze, że nie trafiły się nam bliźniaki, hehe

[ridja devojka]

Skąd wiesz jaką ci kupiła, skoro nie rozróżniasz?

Kapusta biała to kapusta biała. Taka odmiana (tak jak włoska, pekińska, czerwona itp.). Taka:



A młoda to młoda kapusta biała. Tak się zwyczajowo mówi. Tak jak młode ziemniaki (to te same ziemniaki, ale młode). Młoda wygląda tak:



---------- Dopisano o 15:57 ---------- Poprzedni post napisano o 15:55 ----------

A co do fotelików my chcemy kupić BeSafe iZi go. Jest solidny, ładny, kompatybilny z wózkami.

[owieczkaa]

Napisane przez grita

Hehe, nie chcę brzmieć jakbym na siłę przekonywała, bo jest wiele ludzi, którzy wożą dzieci z tyłu i jest ok Ja na początku z Młodą się bałam jeździć nie mając jej na widoku, dopiero jak już była starsza, gdzieś miała z 6-7 mcy, sama pakowała smoczek do paszczy i ogarniała samodzielną zabawę maskotkami przyczepionymi do fotelika, przestała ulewać to miałam już ją zazwyczaj z tyłu.
Mam nadzieję, że Młody od początku będzie dobrze znosił podroże, bo najprawdopodobniej będzie tylko z tyłu...

My planujemy zmienić samochód, ale to jeszcze niestety daleka przyszłość. Wtedy już kupimy z 3 oddzielnymi fotelami z tyłu, a nie kanapą, ale na razie jest ciasno z tyłu. Dobrze, że nie trafiły się nam bliźniaki, hehe

Ale mnie przekonywać nie trzeba, jestem raczej elastyczna ale jakiś plan trzeba mieć (żeby go później zmodyfikować )
Mam nadzieję że u nas się tak samo uda jak u brata i bratowej - mała od początku sama z tyłu jeździła i nie było żadnego problemu, spała sobie smacznie.

[grita]

Napisane przez meneq

Badanie na pasozyty jest niewdzieczne: mozesz nosic probki kilkanascie razy i moga nie wykryc ich obecnosci.
Starsza corka bedzie jezdzic z przodu a mlodsza zajmie jej dotychczasowe miejsce za fotelem kierowcy; w sumie nie zamierzam siedziec obok mlodszej, ale kanape z tylu po lewej chce miec wolna na wypadek przebierania czy karmienia. Po jakims czasie obie dziewczyny beda z tylu siedzialy

Wiem właśnie, że ciężko jest uznać to badanie za wiarygodne, bo trzeba z pobraniem trafić w okres kiedy pasożyty składają jajeczka, czasem też można po prostu pobrać fragment, gdzie tych jajeczek nie ma. Ale mimo wszystko spróbuję jeszcze zbadać próbki w tym labie, gdzie badają go ręcznie, bo tutaj akurat podobno próbka jest tylko wrzucana w komputer, bez manualnego badania, przynajmniej tak mówiła lekarka.

[loudres]

Normalnie jak mnie wq w przychodni to Jezus Maria! !!

Dziecko starsze coś gorzej się czuło, było w szkole zadzwonili żeby zabrać pojechałam do pediatry mojej nie było rodzinnej wiec poszłam do innej na wstępie spojrzała się na mnie jak bym jej kanapkę ukradła! Później pyta czy dziecko podczas snu zgrzyta zębami mówię że nie wiem bo z nim nie śpię, a ona do mnie ze chyba w nocy chodzę do dziecka i powinnam wiedzieć mówię że nie nie chodzę i nie siedzę nad nim. Później gada do mnie i ja pytam czy może powtórzyć a ona czy pani mnie nie słucha, to jej mówię że jestem w ciąży i mam problemy z koncentracja i mogę czegoś niedosluchac. To tak sie na mnie popatrzyla jak bym miala zaraz urodzic. Nawet na to moje dziecko nie spojrzała !! Stwierdziła że ma robaki ! ( około 2 msc temu były badania 3 i wszystkie wyniki ujemne) wiec chyba powinna wziąć jeszcze jakieś inne ewentualności pod uwagę, zaraz jadę do innego lekarza. Nie nawidze tych starych zasiedzialych bab! Co mają pretensje juz o to ze przyszedłeś. . Lub na pogotowiu ze w nocy obudziles..

[aakkzzii]

o matko to złą mi kupiła tą kapustę !!!!!!!!!!
4 zł poszłoooooo


i co ja teraz z ta kapuata zrobie jak ja chciałam młodą

---------- Dopisano o 16:32 ---------- Poprzedni post napisano o 16:25 ----------

Napisane przez ridja devojka

Skąd wiesz jaką ci kupiła, skoro nie rozróżniasz?

i.

jest napisane na tej naklejce z warzywnego z kodem i cena

---------- Dopisano o 16:32 ---------- Poprzedni post napisano o 16:32 ----------

niesadziłam ze może mnie to az rak rozłoscic

[ridja devojka]

Zrób z niej surówkę

[fatal21]

Zrób gołąbki salatke itp

---------- Dopisano o 16:38 ---------- Poprzedni post napisano o 16:38 ----------

Tzn surowke

[AaaMarta]

Napisane przez ridja devojka

Zrób z niej surówkę

Dokładnie albo ugotuj. Albo jeszcze lepiej- pół na pół 😄


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 16:45 ---------- Poprzedni post napisano o 16:39 ----------

Drugi dzień z rzędu mały zaczął kopać ok 16.30, kiedy powinnam być już w domu, a siedzę w pracy... Jakby chciał powiedzieć- "matka, idź do domu"


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Kissmisiaa]

Kurna, jest tak zakręcona w tej ciąży. Zapomniałam skierowania do okulisty. Ciekawa jestem czy mnie lekarz przyjmie. Wrrrrr

[aakkzzii]

młoda kapusta ugitowana smakuje inaczej niż ta biała ugotowana


jezuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu

[grita]

Napisane przez owieczkaa

Ale mnie przekonywać nie trzeba, jestem raczej elastyczna ale jakiś plan trzeba mieć (żeby go później zmodyfikować )
Mam nadzieję że u nas się tak samo uda jak u brata i bratowej - mała od początku sama z tyłu jeździła i nie było żadnego problemu, spała sobie smacznie.

Oby się udało. Też na to liczę

Napisane przez AaaMarta

Dokładnie albo ugotuj. Albo jeszcze lepiej- pół na pół 😄


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 16:45 ---------- Poprzedni post napisano o 16:39 ----------

Drugi dzień z rzędu mały zaczął kopać ok 16.30, kiedy powinnam być już w domu, a siedzę w pracy... Jakby chciał powiedzieć- "matka, idź do domu"


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

To słuchaj się dziecka! Takie małe a już ma rację

[melawen]

Napisane przez agu23gda

Kurcze dziewczyny... miętka faja ze mnie. Dzwoni dzisiaj moja siostra... że jej opiekunka do dzieci złamała nogę... prosi mnie o pomoc, zebym przez 2 tygodnie zajęła się chłopcami od 10-16 no i odpłatnie (tak samo jakby płacili tej opiekunce). Tylko, że ja się kurczę nie czuję na siłach...w dodatku te moje problemy z łożyskiem, gdzie moja gin kazała mi dużo leżec i się oszczędzać... z drugiej strony wiem, że ona nie ma nikogo innego kogo mogłaby poprosić o pomoc, pewnie pomyślała o mnie, bo wie, że siedze w domu i może kasa mi się przyda... ale z drugiej strony, zrobiło mi sie przykro, bo mówię jej o tych moich problemach z łożyskiem, że muszę działać na obniżonych obrotach...a ona na to, ze no tak...ale Staś nie jest wymagający i mogę sobie siedzieć, a Wojtek wraca o 14 z przedszkole i po 2 h jest juz w domu mój szwagier. Poczułam się tak jakby moje zdrowie i moje dziecko nie byly ważne, bo liczy się tylko jej rodzina i ona po prostu potrzebuje opiekunki nie ważne jakim kosztem... kazala przemysleć i mam jej dac znać wieczorem. Miętka faja jestem bo moglam od razu stanowczo powiedziec NIE. A teraz wieczorem bede musiala znow dzwonić i sie tlumaczyc i jąkać i odmówic, bo mój TŻ powiedział, że się nie zgadza za cholere i powiedzial ze moge im to nawet wprost powiedzieć. Znając zycie ona bedzie mnie jeszcze przekonywać i znow brac na litość jak teraz w ciagu dnia a ja będę się jąkać... na koniec i tak się obrazi i tyle z tego... nie znoszę takich sytuacji...

Ja też jestem miękka i w takich chwilach wysluguje się mężem niech zadzwoni do siostry i powie, że chyba zglupiala, że mu żonę chce narażać i ze on nie pozwala, mimo że się zgadzasz

[ali_ma]

Napisane przez melawen

Ja też jestem miękka i w takich chwilach wysluguje się mężem niech zadzwoni do siostry i powie, że chyba zglupiala, że mu żonę chce narażać i ze on nie pozwala, mimo że się zgadzasz

popieram melawen, jeśli nie masz odwagi odmówić siostrze, wykorzystaj faceta, aby on to załatwił, to też jego dzicko i matrwi się o Ciebie i o dziecko, a lekarz kazał Ci leżeć i odpoczywać, więc się nie zgadza

[201701300931]

Myśmy dzisiaj spędzili dzień w ZOO i w końcu byliśmy w Afrykarium Ciekawa atrakcja. Nie było jakiś dzikich tłumów, więc na spokojnie dało się pozwiedzać. Potem na pizzę na obiad i teraz leżę i odpoczywam.

[ridja devojka]

Pozdrawiam ze stacjonarnego rowerka

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

[AaaMarta]

Napisane przez grita

Oby się udało. Też na to liczę



To słuchaj się dziecka! Takie małe a już ma rację

Dopiero teraz wyszłam


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[misiskuku]

Eh i po wizycie. Wyniki moczu kiepskie, jutro mam zrobić posiew, przez 7 dni brać Furaginę i witaminę C. Za tydzień kontrola.

Jeszcze mnie teściowa wkurzyła. Mówię jej, że wyniki moczu nie bardzo, ale też nie podobała się tej gin moja morfologia (mój prowadzący gin na razie powiedział, że jest ok i żeby się nie martwić, spadły ale nie jakoś tragicznie), a ta, że ona by mu nie zapłaciła za wizytę, że nic nie powiedział, że na pewno jest bardzo źle i w ogóle takie pierd%^&* bez sensu. Ehh, ona ma charakter takiej upierdliwej baby, żeby tylko za darmo, taniej, rabat, promocja. No porażka. Powiedziałam jej, że powinna mnie wspierać, a nie dobijać i jeszcze bardziej denerwować. To się Tż'ta doczepiła, a nie znała sytuacji.

[owieczkaa]

Misiskuku- teściową olej, po co masz się wkurzać skoro jak sama mówisz jej słowa nic nie wnoszą. Pogadała i dała spokój, a ty bądź zen.

Ja tez się trochę wkurzam bo co kogoś odwiedzam to mi ktoś wciska jakieś słodycze. Tym sposobem zjadłam juz 3 kawałki ciasta, których nie miałam ochoty jeść nawet ale jak ktoś mówi ze specjalnie dla mnie kupił albo co gorsza upiekł to nie mam serca odmówić. Jestem zaslodzona ale jednocześnie głodna na coś konkretnego, a kalorie karmią mój cellulit na udach i wagę u położnej...