Ambitne wizażanki część 6

[tamtaglista]

Może placuszki z twarożka wiejskiego?

[Maguda_]

Mnie mam serka wygrały tosty

[201604301943]

Napisane przez zielona_nadzieja

Przeszło mu po 1,5h


No to do roboty

Nie bij, już lecę się uczyć

Napisane przez Maguda_

Rybko, dopiero za godzinę wychodzę
Miałam iść na festiwal jedzeniowy, ale już nie zdążę ... i teraz nie wiem co zjeść, żeby głupio nie burczeć

Zrobiłam trochę porządków na językowym, ciężko było

Aaaha, no to ogarnęłam widzę... W takim razie baw się dobrze

[Maguda_]

Dzięki ... odpisuję na zaległe maile i odechciało mi się jakoś iść, kobiecie się nie dogodzi Przemyślę, mam jeszcze czas

[zielona_nadzieja]

Napisane przez Maguda_

Mnie mam serka wygrały tosty

A ja dzisiaj pizza z mrożonki Ale taką miałam ochotę

Napisane przez metal_fish

Nie bij, już lecę się uczyć

[Undercia]

Napisane przez zielona_nadzieja

Wolę fb, ewentualnie whatsappa

Ja nadal korzystam z gg Na fb to mało działam, ale tak to albo gg, albo whatsapp, albo snapchat (plotkuję sobie ze Scarlett )

Napisane przez ParoleParole

A bo nie ma się czym chwalić I lepiej nie zapeszać, bo jest pięknie i baaardzo rozwojowo

niech tak będzie zawsze

Napisane przez ParoleParole

Undi co kupiłaś ciekawego?

W sumie nic Jakoś nie miałam nastroju i skończyło się tylko na uzupełnieniu niezbędnych rzeczy typu pasta do zębów czy Listerine W Black Friday poszalałam książkowo (do nauki języków of course ), na tygodniu powinny przyjść

Napisane przez ParoleParole

Widziałaś, że Twój krem do rąk piernikowy wrócił do sklepów Ziaja

Nie, kurcze, zrobiłam sobie już na zimę zapasy jabłka z cynamonem z Oriflame (uwielbiam ) to bez sensu kolejny "ciężki" krem do rąk

Napisane przez zielona_nadzieja

A ja dzisiaj pizza z mrożonki Ale taką miałam ochotę

pizza



Podoba mi się reklama z Lewandowskim, jest taka motywująca

[draugeth]

Dzien dobry

Widze ze wszystkie ladnie cisną. Ja bylam na pare dni w domu w PL, jakims cudem dostalam wolne na swieta i 15go grudnia znowu jade

Z tego co czytam zrozumialam, ze tu jakies zwiazki na odległość mają miejsce tez przez to przechodzilam i w sumie uwazam to za bardzo fajny typ zwiazku, oczywiscie tymczasowo.

A poza tym to u mnie strasznie nieambitnie ostatnio, mam chyba pms bo czuje sie gruba i rozlazla

[zielona_nadzieja]

Napisane przez Undercia

Ja nadal korzystam z gg Na fb to mało działam, ale tak to albo gg, albo whatsapp, albo snapchat (plotkuję sobie ze Scarlett )

Wciąż czuję się poszkodowana niemaniem snapchata

Napisane przez Undercia

pizza

Niedobra była

Napisane przez Undercia

Podoba mi się reklama z Lewandowskim, jest taka motywująca

Aż znalazłam na yt, bo nie mam tv. Fajna

Napisane przez draugeth

Z tego co czytam zrozumialam, ze tu jakies zwiazki na odległość mają miejsce tez przez to przechodzilam i w sumie uwazam to za bardzo fajny typ zwiazku, oczywiscie tymczasowo.

Rozwiniesz? Bo mi z plusów do głowy przychodzi tylko radość spotkania, bardziej człowiek docenia.

[draugeth]

Napisane przez zielona_nadzieja

Wciąż czuję się poszkodowana niemaniem snapchata


Rozwiniesz? Bo mi z plusów do głowy przychodzi tylko radość spotkania, bardziej człowiek docenia.

Ja w ogole nie wiem, co to snapchat. W ogole jestem do tylu z takimi nowinkami. Nawet neta w komorce nie mam

Hm, napisze tak: teraz mieszkam z TZ (przyjechalam do niego, ale planuje wrocic do Polski w zwiazku z moimi planami zawodowymi, wiec jeszcze nie mamy dokladnie ustalonego rozwiazania sytuacji ), ale pierwsze 1,5 roku związku dzieliło nas ponad 1000km, prawie doba drogi. Widywalismy sie raz na 1,5 miecha. Raz, ze okres "rozowych okularow" trwal dluzej dwa, po takim czasie rozlaki bardzo sie docenia kazde 5 minut razem, trzy - nie bylismy ze soba zespawani jak niektorzy na poczatku, wiec nie draznilismy otoczenia :p cztery - no i inne kwestie po 1,5 miecha tez są.... ekhem.. warte zapamietania

Taki zwiazek jest super, ale wymaga duzo zaufania i dojrzalosci, zeby nie zeswirowac.

[asiulek19]

hej
Oj zazdroszczę takich związków Miałam dziś koło,ale kiepsko mi poszło ;/

[Undercia]

Napisane przez draugeth

Z tego co czytam zrozumialam, ze tu jakies zwiazki na odległość mają miejsce tez przez to przechodzilam i w sumie uwazam to za bardzo fajny typ zwiazku, oczywiscie tymczasowo.

Uuuu w życiu. Ja nawet nie potrafiłam się cieszyć ze spotkania, mając w głowie, że przecież zaraz trzeba będzie wyjechać... Poza tym uważam, że zbyt wiele straciliśmy z tych "początków" przez odległość. Zdecydowanie wolę, gdy D. mi się pałęta pod nogami

Napisane przez zielona_nadzieja

Wciąż czuję się poszkodowana niemaniem snapchata

ale masz insta i też jest fajnie!

Napisane przez zielona_nadzieja

Niedobra była

i tak zazdroszczę

Napisane przez asiulek19

Miałam dziś koło,ale kiepsko mi poszło ;/

Poczekaj na wyniki, może jednak nie było tak źle

[asiulek19]

Zawsze się spinam przy najprostszych rzeczach ;/

[zielona_nadzieja]

Napisane przez asiulek19

hej
Oj zazdroszczę takich związków Miałam dziś koło,ale kiepsko mi poszło ;/

Z czego koło? Nie martw się na zapas, może nie będzie źle

Napisane przez Undercia

Uuuu w życiu. Ja nawet nie potrafiłam się cieszyć ze spotkania, mając w głowie, że przecież zaraz trzeba będzie wyjechać... Poza tym uważam, że zbyt wiele straciliśmy z tych "początków" przez odległość. Zdecydowanie wolę, gdy D. mi się pałęta pod nogami

Zgadzam się, też wolę mieć W. pod ręką, bo przez skype to nawet kłócić się nie da Poza tym wydaje mi się, że cięzej jest dobrze poznać drugiego człowieka na odległość.

Napisane przez Undercia

ale masz insta i też jest fajnie!

W sumie i tak nie mam co tam wrzucać

Przeziębiłam się siedząc w domu

[Undercia]

Napisane przez zielona_nadzieja

Zgadzam się, też wolę mieć W. pod ręką, bo przez skype to nawet kłócić się nie da Poza tym wydaje mi się, że cięzej jest dobrze poznać drugiego człowieka na odległość.

My za to na odległość kłócimy się jak dwa debile Naprawdę, czasem o takie pierdoły, że szok.

Napisane przez zielona_nadzieja

W sumie i tak nie mam co tam wrzucać

Wrzucaj pierdoły - jak ja

Napisane przez zielona_nadzieja

Przeziębiłam się siedząc w domu

mnie też gardło boli i tabletki nie pomagają

[asiulek19]

Koło było z hodowli koni.
Oj mnie też gardło boli

[zielona_nadzieja]

Napisane przez Undercia

My za to na odległość kłócimy się jak dwa debile Naprawdę, czasem o takie pierdoły, że szok.

Tzn. my też się kłócimy (zwłaszcza ostatnio ), ale to jednak nie to samo. W. ciągle mi grozi, że mnie udusi i nawet nie może tego zrealizować No a ja po kłótni mam potrzebę przytulania się, a przez ekran też nie bardzo

Napisane przez Undercia

mnie też gardło boli i tabletki nie pomagają

Ja leczę się miodem, cytryną i imbirem wzięłam tylko tabletkę na głowę, bo już nie mogłam wytrzymać.

[draugeth]

Napisane przez Undercia

My za to na odległość kłócimy się jak dwa debile Naprawdę, czasem o takie pierdoły, że szok.


Wrzucaj pierdoły - jak ja


mnie też gardło boli i tabletki nie pomagają

My sie w sumie nie klocimy... tzn bywaja spiny, ale naduzyciem byloby nazwanie ich klotniami.

Napisane przez asiulek19

Koło było z hodowli koni.
Oj mnie też gardło boli

Ooo a jaki to kierunek?

[Undercia]

Napisane przez zielona_nadzieja

Tzn. my też się kłócimy (zwłaszcza ostatnio ), ale to jednak nie to samo. W. ciągle mi grozi, że mnie udusi i nawet nie może tego zrealizować No a ja po kłótni mam potrzebę przytulania się, a przez ekran też nie bardzo

Ej, ja bym sobie nie życzyła, żeby Cię udusił Powiedz mu, że nie wolno, bo Undi będzie płakać, o!

Ja po kłótni mam zawsze potrzebę, by D. dał mi święty spokój Już się przyzwyczaił, że jak się pokłócimy to ma się do mnie nie odzywać dopóki ja pierwsza się nie odezwę.


Swoją drogą, zastanawiam się czy w ogóle jest sens, by przylatywał na święta. To kawał drogi, będzie wykończony, jet lag i te sprawy, a będzie tu jedynie jakieś 48 godzin

---------- Dopisano o 21:33 ---------- Poprzedni post napisano o 21:31 ----------

Napisane przez draugeth

My sie w sumie nie klocimy... tzn bywaja spiny, ale naduzyciem byloby nazwanie ich klotniami.

U nas dochodzi nawet do ostrych awantur Ale to na odległość tylko, bo jak jesteśmy razem to nic, jeśli coś jest nie tak to wszystko pokojowo rozwiązane.

[zielona_nadzieja]

Napisane przez Undercia

Ej, ja bym sobie nie życzyła, żeby Cię udusił Powiedz mu, że nie wolno, bo Undi będzie płakać, o!

Ale to tak z miłości

Napisane przez Undercia

Swoją drogą, zastanawiam się czy w ogóle jest sens, by przylatywał na święta. To kawał drogi, będzie wykończony, jet lag i te sprawy, a będzie tu jedynie jakieś 48 godzin

A co on na to?

Napisane przez Undercia

U nas dochodzi nawet do ostrych awantur Ale to na odległość tylko, bo jak jesteśmy razem to nic, jeśli coś jest nie tak to wszystko pokojowo rozwiązane.

U nas jest tak, że ja się pieklę, a on słucha, po czym stwierdza, że zadaję sobie zbyt wiele pytań

Siedzę nad tłumaczeniem i idzie mi jak krew z nosa

[Undercia]

Napisane przez zielona_nadzieja

A co on na to?

Twierdzi, że przylatuje i koniec. I że jakoś to "przeżyje". Ja też chcę go zobaczyć, stęskniłam się itd., ale jednak martwię się o jego zdrowie, bo takie zmiany strefy czasowej w tak krótkim czasie na pewno nie będą obojętne dla jego organizmu Mnie opieprza, że o siebie nie dbam, a sam co robi?

Napisane przez zielona_nadzieja

U nas jest tak, że ja się pieklę, a on słucha, po czym stwierdza, że zadaję sobie zbyt wiele pytań

A zadajesz?

Napisane przez zielona_nadzieja

Siedzę nad tłumaczeniem i idzie mi jak krew z nosa

Współczuję! Ostatnio też siedziałam nad tłumaczeniami z angielskiego na niemiecki, jeszcze takie z tyłka rzeczy wzięte, no myślałam, że umrę Nienawidzę tłumaczyć

[zielona_nadzieja]

Napisane przez Undercia

Twierdzi, że przylatuje i koniec. I że jakoś to "przeżyje". Ja też chcę go zobaczyć, stęskniłam się itd., ale jednak martwię się o jego zdrowie, bo takie zmiany strefy czasowej w tak krótkim czasie na pewno nie będą obojętne dla jego organizmu Mnie opieprza, że o siebie nie dbam, a sam co robi?

Dba o swoje serce

Napisane przez Undercia

A zadajesz?

W swojej głowie mnóstwo, na głos tylko mały odsetek

Napisane przez Undercia

Współczuję! Ostatnio też siedziałam nad tłumaczeniami z angielskiego na niemiecki, jeszcze takie z tyłka rzeczy wzięte, no myślałam, że umrę Nienawidzę tłumaczyć

No ja tak ogólnie bardzo lubię tłumaczyć (w końcu mój zawód ), ale jak mam coś, czego nawet po polsku nie rozumiem, to ciężko

[201604301943]

Napisane przez draugeth

Z tego co czytam zrozumialam, ze tu jakies zwiazki na odległość mają miejsce tez przez to przechodzilam i w sumie uwazam to za bardzo fajny typ zwiazku, oczywiscie tymczasowo.

A poza tym to u mnie strasznie nieambitnie ostatnio, mam chyba pms bo czuje sie gruba i rozlazla

Dobrze czytać, że może być coś fajnego w związku na odległość. Bo jeżeli wszystko "dobrze pójdzie" to czeka mnie taki z TŻ momentami, tzn. jeżeli jego życie zawodowe będzie się rozwijać zgodnie z planem, to będzie miał sporo wyjazdów na dłużej.

PMS to straszna rzecz, ale na szczęście przemijająca

Napisane przez zielona_nadzieja

No ja tak ogólnie bardzo lubię tłumaczyć (w końcu mój zawód ), ale jak mam coś, czego nawet po polsku nie rozumie, to ciężko

Jakieś mocno specjalistyczny tekst?

Jutro zaczynam pracę, chyba umrę ze stresu. Jak wy wspominacie pierwsze dni w nowej pracy? Jest strasznie czy do przeżycia?

[tamtaglista]

Zrobiłam M jazdę bez trzymanki. Przeżył. Undi co robisz 25.01.2016 popołudniu? Mam sporo czasu do polskiego busa...

[zielona_nadzieja]

Napisane przez metal_fish

Jakieś mocno specjalistyczny tekst?

Aż tak bardzo bardzo to nie, ale mam problem z prawniczym bełkotem Chyba zastosuję radę jednej z prowadzących i zacznę czytać kodeksy do poduszki

Napisane przez metal_fish

Jutro zaczynam pracę, chyba umrę ze stresu. Jak wy wspominacie pierwsze dni w nowej pracy? Jest strasznie czy do przeżycia?

Do przeżycia, każdy kiedyś zaczyna

Napisane przez tamtaglista

Zrobiłam M jazdę bez trzymanki. Przeżył. Undi co robisz 25.01.2016 popołudniu? Mam sporo czasu do polskiego busa...

To kiedy zostanę ciocią?

Grypa rozłożyła mnie na łopatki

[tamtaglista]

No teraz zaraz, czyli za jakieś 20 lat buahaha. Czosnek zjedz, pomoże Ci

[Undercia]

Napisane przez zielona_nadzieja

Dba o swoje serce

Wydaje mi sie, ze po prostu przecenia swoje mozliwosci

Napisane przez zielona_nadzieja

W swojej głowie mnóstwo, na głos tylko mały odsetek

Skads to znam

Napisane przez zielona_nadzieja

No ja tak ogólnie bardzo lubię tłumaczyć (w końcu mój zawód ), ale jak mam coś, czego nawet po polsku nie rozumie, to ciężko

No ja sobie takiego zawodu nie wybralam, a I tak ciagle ktos o to prosi Fakt, moge sobie na tym dorobic, ale nie lubie.

Napisane przez tamtaglista

Zrobiłam M jazdę bez trzymanki. Przeżył. Undi co robisz 25.01.2016 popołudniu? Mam sporo czasu do polskiego busa...

To poniedzialek wiec pewnie bede na treningu

Napisane przez metal_fish

Jutro zaczynam pracę, chyba umrę ze stresu. Jak wy wspominacie pierwsze dni w nowej pracy? Jest strasznie czy do przeżycia?

Bedzie dobrze Nie dobijaj sie tylko, nie martw sie, ze nie zapamietasz wszystkich imion od razu, nie martw sie, jesli czegos nie bedziesz rozumiec lub wyda Ci sie trudne.

[asiulek19]

Napisane przez draugeth

My sie w sumie nie klocimy... tzn bywaja spiny, ale naduzyciem byloby nazwanie ich klotniami.



Ooo a jaki to kierunek?

zootechnika

Napisane przez Undercia

Wydaje mi sie, ze po prostu przecenia swoje mozliwosci


Skads to znam


No ja sobie takiego zawodu nie wybralam, a I tak ciagle ktos o to prosi Fakt, moge sobie na tym dorobic, ale nie lubie.


To poniedzialek wiec pewnie bede na treningu


Bedzie dobrze Nie dobijaj sie tylko, nie martw sie, ze nie zapamietasz wszystkich imion od razu, nie martw sie, jesli czegos nie bedziesz rozumiec lub wyda Ci sie trudne.

Co tam dziewczyny?

---------- Dopisano o 16:19 ---------- Poprzedni post napisano o 16:17 ----------

Napisane przez tamtaglista

No teraz zaraz, czyli za jakieś 20 lat buahaha. Czosnek zjedz, pomoże Ci

Czytasz książki motywacyjne?

[draugeth]

Asiulek i co chcesz po tym robic?
Ja chce na zoologie, najchetniej bym pracowala w Bialowiezy w IBS.

[tamtaglista]

Undi szkoda

[asiulek19]

Napisane przez draugeth

Asiulek i co chcesz po tym robic?
Ja chce na zoologie, najchetniej bym pracowala w Bialowiezy w IBS.

Teraz uczę się jeździć konno może hipoterapia co trzeba zrobić ,aby dostać się do IBS?