Wegetarianki/wegetarianie

[miss venflon]

ja ma lodowkę wegetarianska więc mam luksus
a przy okazji sie pochwale że kazdy mój pratner (obecny i byli) został wegtarianinem-mieszkając ze mna nie mają szans w byciu miesożercami
bo jak ja gotuje to sie nagle okazuje ze można i smacznie i zdrowo-oprócz tego ze sama gotuje ucze tez gotowac innych

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

mam tak samo
może nie każdy ode mnie wychodzi "oświecony" bo trafiali się i tacy, którzy po np. 2-miesięcznej znajomości i po 2-dniowym związku stwierdzali, że "nie pasujemy" do siebie. w 2 dni nie zdążyłam oświecić
gotuję dosyć oryginalnie, nie jestem zwolenniczką staropolskiej kuchni, więc wielu na pierwsze potrawy podsuwane pod nos patrzyło z ukosa, o kolejne nawet się nie pytali tylko wcinali.

[Mirelkaaa]

ja tez doprawiałam te kotlety sojowe, ale ja ich nie panieruje i nie pieke, redukcja, moze to przez to smakują mi jak gąbka?
gulasz sojowy jadłam, bardziej mi podszedł od kotletów

[201607040946]

ja powiem od siebie,że soi po prostu nienawidzę kiedys się przejadłam i teraz czuje jakiś wstręt
co do jedzenia i partnerw, to partnera stałego nie mam, le czesto się trafaia po imprezach, że budze się u kogoś <hyhy>, najczesciej u długowłosych, i jak wszyscy zaczynaja cos jesc, to mnie zawsze dają chleba z masłem albo czekolade,
chociaz zauwazylam,ze czesto dziewczyny moga obejsc sie bez mięsa, nie wiem, czemu, dziwne to, albo jak są ze mną, to zwykle nie jedza nic miesnego.

[miss venflon]

no to jelsi nie chcesz podsmażac to może spróbuj tej mojej opcji z piekarnikiem-wystarczy tylko posmarowac naczynko olejem oliwa zeby do dna nie przywarły-wiec wartośc ta sama a smak toche inny

[Mirelkaaa]

spróbuje

[Migdał]

co do tego wow na bycie wege, to może to działać na odwrót, niestety. Gdy byłam w liceum wielu moich znajomych było wege, poza tym miałam w klasie bardzo nachalną laskę "jaroszkę" (jadła ryby)- więc ja w totalnej kontrze i niechęci do płynięcia z tłumem- w swojej głowie deprecjonowałam wegetarianizm. Teraz żałuję, że dopiero kilka lat później przeszłam na wege- i akurat teraz znów jesteśmy z moim mężem w mniejszości. Kontakt z tamtymi licealnymi znajomymi się urwał, nawet nie wiem, czy dalej są wege- a z obecnych bliższych wszyscy mięsni.

[Mirelkaaa]

dziewczyny a w pizzerii to pizza wegetariańska czy moze byc zwykła tylko np z pieczarkami itp?

[201607040946]

mirelka, ja jestem wegetarianka propagujaca niezdrowy styl życia, wiec pizzy z picerii jadam, zwykle ta z grzybami jest własnie w spisie pic wegetarianskich. no niestety, taka prawda, u nas do wyboru mam aż (!) 4 pizze wege, podczas gdy tych miesnych bądź z rybą jest do wyboru jakieś 100 co najmniej...

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

próbowała już może któraś wybadać skład sera w pizzerii
jestem ciekawa reakcji i efektów.
ja się jeszcze nie odważyłam, sama robię pizze zamiast chodzić do pizzerii, co staje się uciążliwe, jeśli jest się ze znajomymi

[Mirelkaaa]

tak ten nieszczęsny ser... ale tyle rzeczy jest z serem, lazanie wege, zapiekanki itp, u mnie w domu zawsze jest ten ser na wage, bo taki najbardziej smakuje

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

też kupuję na wagę, z osławionej w naszej działalności mlekovity
i oglądam tylko z rozbawieniem, jak to mamuśka zrzędzi, że całkiem na głowę mi rzuciło. nie dość, że żelatynę musiała przeboleć, to teraz "nagle" urwały mi się skądś jakieś tam "puszczki" w serach, i żeby nie kupować sera z puszczykiem kupuję te droższe

[Mirelkaaa]

a wiesz jakie firmy oprócz malkowity nie mają tej podpuszczki?
a gouda?
ja mojej mamie nie powiedziałam, ze jestem wegetarianka dosłownie tylko, ze nie jem mięsa, galeretki narazie do niczego nie robiła wiec nawet nie wie

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

gouda to nie firma
zależnie od firmy, która tę goudę wyprodukuje, jest ona z podpuszczką odzwierzęcą lub z mikrobiologiczną.
z tych sławniejszych to jeszcze hochland, ale z nim też trzeba uważać. sery pleśniowe czy sery krojone w opakowaniach odpadają. czyli wychodzi na to, że tylko te kwadraciki i topione są bezpieczne

może ktoś jeszcze coś podsunie, ja się nie bardzo interesuję tematyką żółtych serów. chociaż mam w związku z tymi zagadnieniami pytanie: który ser mozarella i feta są wegetariańskie?

[ajanna]

można też zamawiać pizzę bez sera, my z TŻ tak robimy

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

Napisane przez ajanna

można też zamawiać pizzę bez sera, my z TŻ tak robimy

pewnie ciekawie na Was spoglądają przy zamawianiu

[Mirelkaaa]

fakt z tą goudą to palnęłam

ale ser w pizzy to ja najbardziej lubie

[ajanna]

[1=788bb1639a979260fb00534 6e9120b060466cef5;1415926 9]pewnie ciekawie na Was spoglądają przy zamawianiu [/QUOTE]
jakoś nie zauważyłam, ale może dlatego, że ja mam ogólnie to jak na mnie patrzą w

a w domu jak nie zamawiamy, to pizzę robimy sobie z wegańskim serem z tym, że on drogi b jest

[lisa009]

a jak to jest z tymi serami w opakowaniach, w ktorych skladzie jest tylko mleko i barwnik annato? chyba nie maja podpuszczki :P no jak nie jest napisane...

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

cienko chce mi się wierzyć, że jakiś ser jest tylko z mleka i barwnika.
przecież to by musiało wyjść jakieś zabarwione masło albo mleko zsiadłe a nie ser

[Mirelkaaa]

no to przezuciłam sie na mlekowite
rozumiem, ze zadna odmiana mlekowity tej podpuszczki nie ma?

[black_prinsess]

Napisane przez ajanna

z wegańskim serem z tym, że on drogi b jest

z czego jest wtedy ten ser?
jeszcze sie z tym nie spotkalam...

wegetarianka jestem od 15 lat (przez pewna alergie musialam w wieku kilku lat zrezygnowac z miesa), ale ostatnio chodza mi mysli po glowie zeby przejsc na weganizm..
ale z sera nie potrafilabym za zadne skarby zrezygnowac

[Mirelkaaa]

dziewczyny a w ogóle jakies 2 tygodnie temu była prywatka i stwierdziliśmy, że trzeba kupic cos do jedzenia, wiec wzielismy mrozone pizze, oczywiscie wybrałam te bez zadnej wędliny...
na drugi dzien patrze, a w składzie pizzy w cieście była odrobina rosołu robionego na mięsie indyka...

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

mirelka, szczerze współczuję. też się kilka razy przejechałam na czymś w tym stylu i do przyjemnych wspomnień to nie należy.

Napisane przez black_prinsess

z czego jest wtedy ten ser?
jeszcze sie z tym nie spotkalam...

ładny staż masz
sera nigdy takiego nie jadłam, ale domyślam się, że jest robiony na bazie mleka sojowego.

a ja się znowu użeram z kochanym tatusiem. ceny żywności rosną, dochody zmalały, a on nawet łaskawie alimentów nawet na głupie obiady nie jest w stanie zapłacić, bo nowa wędka czy benzyna na cotygodniowe kilkuset-kilometrowe wycieczki nad jeziorko to wydatki pierwszej potrzeby
a najlepsze jest to, że jako jeszcze niepełnoletnia nie mogę się dochodzić do praw o moje pieniądze drogą sądową

[Mirelkaaa]

uuu współczuje takiej sytuacji...


nie daje mi to spokoju więc wracając do pizzy to myslicie, ze moge się objadac pizza wege?

a takie zapiekanki i inne rzeczy na miescie z serem odpadają?

aa i jadła któras z was lazanie wegetariańskie?

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

ja bym osobiście nie jadła, bo jestem że tak powiem "ortodoksyjną wegetarianką".
to, że w karcie widnieje nazwa "pizza wegetariańska", nie oznacza, że kucharzom chciało się wnikać w skład sera. z reguły kucharze nawet nie wiedzą, że sery mogą być niewegetariańskie. nawet niektórzy wegetarianie o tym nie wiedzą

[Mirelkaaa]

zrezygnowac z mięsa dam radę, wybierac sery ok, alenie isc na pizze
a co to w ogóle ta podpuszczka z czego to?

wiecie próbowałam znowu te kotlety sojowe i zrobiłam tak jak w przepisie, jajko i bułka i na patelnię i nie dam rady, wznosi mnie po soi

[miss venflon]

wiesz ja wyznaje cos co nazywam świadomym wegetarianizmem-wiem co jem
a podpuszczka to enzym z krowiego żoładka

[ajanna]

to są sery z UK - dlatego takie drogie w W-wie można je dostać w greenplanet, a w BCN kupujemy je u Chińczyka. oczywiście są na bazie soi - jeden rodzaj nazywa się bodajże scheese a drugi nie pamiętam

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

Napisane przez Mirelkaaa

zrezygnowac z mięsa dam radę, wybierac sery ok, alenie isc na pizze
a co to w ogóle ta podpuszczka z czego to?

wiecie próbowałam znowu te kotlety sojowe i zrobiłam tak jak w przepisie, jajko i bułka i na patelnię i nie dam rady, wznosi mnie po soi

ja w sumie wolę nie wnikać, bo tu na wątku siedzą nie tylko wegetarianie...
osobiście dla mnie jedzenie mięsa, żelatyny, podpuszczki czy kupowanie skóry uważam na równi za przejaw egoizmu, zaślepienia i w pewnym sensie okrucieństwa.

a podpuszczka pochodzenia zwierzęcego to nic innego jak enzym trawienny pozyskiwany z żołądków cielaków.