W oczekiwaniu na dwie kreski cz.4

[201707281742]

Ania lansowałaś się Jak ja już chce być po rozprawie rozwodowej ale o następnym ślubie nawet nie myśle.

[AnnMarie1985]

Lansik jak najbardziej... W końcu taki ślub raz w życiu jest

Ja się ostatecznie rozwiodłam w lipcu 2014 r., po tym jak we wrześniu 2013 r. eks wraz ze swoją świtą (czytaj rodzinką) wykopali mnie z domu. Też nie myśleliśmy z Sebastianem o ślubie ani o dzieciach. Ja przekonana, że mieć ich nie będę, Sebastian - nie chciał bo ma już dwójkę z byłą żoną. Odmieniło mu się w tym roku. W Walentynki mi się oświadczył, a w marcu, dokładnie w naszą pierwszą rocznicę stwierdził, że jednak chce mieć ze mną Bąbelka, rozpoczynając starania od kuci-kuci w hotelowej łazience

[201707281742]

Hahahaha super ten Twój mężczyzna A eks brak słów - jak można wyrzucić własną żone z domu?! Nie do pomyślenia. W tej chwili z kimś jestem i na koncie mamy jednego aniołka To była ciąża z zaskoczenia.

[AnnMarie1985]

Napisane przez basiia89

Hahahaha super ten Twój mężczyzna A eks brak słów - jak można wyrzucić własną żone z domu?! Nie do pomyślenia. W tej chwili z kimś jestem i na koncie mamy jednego aniołka To była ciąża z zaskoczenia.

Widocznie można... Ale nich sobie żyje w swoim własnym świecie. Jak to moja babcia mówiła - oliwa sprawiedliwa, zawsze na wierzch wypływa - więc ktoś kiedyś odpłaci mu tym samym.

Moja siostra, też straciła Bąbelka w 8 albo 9 tygodniu ciąży - marzec, kwiecien 2014. Strasznie to przeżyła, ale już w maju znowu była w ciąży. Dziś Maja ma 7 miesięcy i przypomina z wyglądu raczej Gucia taki słodki pączuś z niej

[201707281742]

U mnie to dłuższa historia, dziewczyny wspierają mnie od samego początku.

[AnnMarie1985]

Napisane przez basiia89

U mnie to dłuższa historia, dziewczyny wspierają mnie od samego początku.

To jest bardzo miłe. Staram się przejrzeć Wasz temat i poczytać wiadomości by móc choć trochę Was poznać skoro przyjęłyście mnie do swojego grona i jedyne co mogę powiedzieć to, że aż ciepło się robi na serduchu czytając Wasze posty gdzie wspieracie się nawzajem.

[201707281742]

My to taka grupa wsparcia, nie jesteśmy złe ale w razie w pazurki mamy

P.S. piękna z Ciebie kobieta

[AnnMarie1985]

Chyba każda babeczka potrafi pazurki pokazać w odpowiednim momencie.
Ja sprawiam pozory spokojnej osoby i mimo tego pracownicy się mnie boją
No niech mi tylko ktoś na odcisk nadepnie to oj... W końcu zodiakalny Baran do czegoś zobowiązuje

---------- Dopisano o 13:11 ---------- Poprzedni post napisano o 13:07 ----------

Napisane przez basiia89

P.S. piękna z Ciebie kobieta

Dziękuję za miłe słowa Chociaż mój wygląd bardzo odbiega od stereotypu

Za to Ty Basiu... Wyglądasz jak modelka Tż potwierdza

[201707281742]

Dziękuję bardzo, otóż niech nie zmyli Was uroda - modelką nie jestem a diagnostą laboratoryjnym Zrobiło się milusio

[AnnMarie1985]

Ja z wykształcenia tech. ekonomista i inż. zootechnik ("niedorobiony weterynarz") a obecnie "prezesuję" sobie we własnej firmie

[201707281742]

Hahaha prezesuję ja też w takim razie a od września też na etacie w innym mieście plus od października wykłady ze studentami z racji mojej obrony

[karolinaaa_21]

Jaka ja nie wykształcona jestem ... ;o

[201707281742]

Karolina przed Tobą to całe życie a nie jak przede mną staruszką Lece dziewuszki, papatki

[sunstorm86]

ale u nas skwar.. w mieszkaniu dzisiaj posprzatalam, a zaraz do tesciow na obiad a potem na festiwal fajerwerkow - day 2.

Wczoraj tak sie zastanawialam ile jeszcze czasu minie zanim sie nam uda.. czy moze nigdy sie nie uda zobaczyc dwoch kresek.. jak w piatek wstalam z napraawde pozytywnym nastawieniem do tego wszystkiego tak z kazda godzina entuzjazm slabl. dopoki nie mysle jest dobrze, ale jak zaczynam to masakra jest..

[AnnMarie1985]

Napisane przez karolinaaa_21

Jaka ja nie wykształcona jestem ... ;o

Szczerze? To nie papierek się liczy a to co człowiek u mnie, co sobą reprezentuje i jak sobie radzi. U mnie we firmie przyjmuję ludzi nie po studiach a po szkołach średnich i zawodowych. Jeśli ktoś podczas rozmowy kwalifikacyjnej przekona mnie i mojego Tż do siebie to ma etat. I nie ważne czy ma magistra czy czeladnika. Jeśli chce pracować i umie pracować to pracuje

---------- Dopisano o 13:47 ---------- Poprzedni post napisano o 13:41 ----------

Napisane przez sunstorm86

ale u nas skwar.. w mieszkaniu dzisiaj posprzatalam, a zaraz do tesciow na obiad a potem na festiwal fajerwerkow - day 2.

Wczoraj tak sie zastanawialam ile jeszcze czasu minie zanim sie nam uda.. czy moze nigdy sie nie uda zobaczyc dwoch kresek.. jak w piatek wstalam z napraawde pozytywnym nastawieniem do tego wszystkiego tak z kazda godzina entuzjazm slabl. dopoki nie mysle jest dobrze, ale jak zaczynam to masakra jest..

Uda się. Zobaczysz Tak to jest - im bardziej człowiek chce tym bardziej się nie udaje. Mój ginekolog powiedział, że takie "ciśnienie" na Bąbelka nie jest dobre bo coś w człowieku się blokuje. Ma to nawet wpływ na gospodarkę hormonalną. Ja z racji tego, że jestem "postawna" (duża bo puszysty to jest kotek :P) zawsze miałam problemy natury kobiecej - z miesiączkowaniem, hormonami, torbielami itd. Ale odkąd jestem w szczęśliwym związku, wszystkie wyniki są niemal wzorcowe. No i czas na Bąbelka, ale lekarz uprzedził mnie właśnie przed takim intensywnym nastawianiem się bo to nie pomoże i wręcz zaszkodzić może.

[cynamon_]

Ale się otworzylyscie dziewczyny fajna dyskusja..
Karolina, ktory jesteś rocznik?

---------- Dopisano o 15:13 ---------- Poprzedni post napisano o 15:12 ----------

AnnMarie, długo nas podczytywalas?

[karolinaaa_21]

Monia 94 21 lat. Mam technika ekonomistę, na studia się nie wybierałam nigdy i dalej nie mam zamiaru. To nie dla mnie.
Ale chciałabym jakiś kurs/szkole kosmetyczna

[sadonkowa]

A ja dziś zaliczyłam jazdę karetka do szpitala wojewódzkiego w Gdańsku. Słabo mi się zrobiło w biedronce, zdążyłam wsiąść do auta i wziąć łyka picia i więcej nie pamiętam.. obudzilam się z powrotem w holu biedronki, polana woda.. dobrze, że mój tz ogarnął temat.. nie polecam ale dzięki temu widziałam jak bąbelek fikal koziołki w mamusi brzuszku i urósł do 4 cm widziałam paluszki od rączek, kolanka, brzuszek, pepowine aż mi łezka poleciała dostałam od razu wypis bo to prawdopodobnie pod wpływem temperatury i z odwodnienia. Teraz juz jestem w mieszkaniu i odpoczywam.

[karolinaaa_21]

Kamilaaaa... Uważaj na siebie całe szczęście wszystko się dobrze skończyło. Mi dziś też było słabo w sklepie, do tego bylam na targu, a temp 40 st.

Super ze z bablem okej też widziałam rączki i nóżki ehh <3

[cynamon_]

Karolina, młoda du.pa z Ciebie
Kamila, boooziu dobrze ze nic wam się nie stało...

[karolinaaa_21]

Wiem ale jeśli chodzi o macierzyństwo to całkowicie dojrzalam
Z moim jestem już dłuższy czas, mamy dobre warunki na dzieciaczka, tak więc decyzja w pelni świadoma
W listopadzie ślub kościelny , ale jeszcze nic nie zalatwione.

[AnnMarie1985]

Podczytuję Was od niedawna I w końcu postanowiłam dołączyć licząc na to, ze przyjmiecie mnie do swojego grona

Wcześniej pisałam o cieniu cienia cienia na moim teście - tak niemalże niewidocznym, że nie dało rady zrobić fotki.
Dziś z porannego moczu (@ spóźnia się równo tydzień) ujrzałam takie oto coś - foto. Nie różowa, ale BIAŁA (!!!) gruba krecha. Dodam, że na innych testach tego nie było. Nie wiem czy to może coś oznaczać czy jest to tylko miejsce na odczynnik :/
Jak myślicie?

[AnnMarie1985]

Napisane przez sadonkowa

A ja dziś zaliczyłam jazdę karetka do szpitala wojewódzkiego w Gdańsku. Słabo mi się zrobiło w biedronce, zdążyłam wsiąść do auta i wziąć łyka picia i więcej nie pamiętam.. obudzilam się z powrotem w holu biedronki, polana woda.. dobrze, że mój tz ogarnął temat.. nie polecam ale dzięki temu widziałam jak bąbelek fikal koziołki w mamusi brzuszku i urósł do 4 cm widziałam paluszki od rączek, kolanka, brzuszek, pepowine aż mi łezka poleciała dostałam od razu wypis bo to prawdopodobnie pod wpływem temperatury i z odwodnienia. Teraz juz jestem w mieszkaniu i odpoczywam.

Dobrze, że wszystko szczęśliwie się skończyło

[sadonkowa]

Ale strachu się najadlam..

[AnnMarie1985]

Napisane przez sadonkowa

Ale strachu się najadlam..

Wierzę... Ale to znak żeby bardziej na siebie uważać

[karolinaaa_21]

Wcale Ci sie nie dziwie, ja jestem panikara jak mało kto i zapewne bym cała drogę do szpitala ryczała... ehh kobietki uważajcie na siebie w te upały :/ Gdybym nie była w ciąży pewnie wykorzystałabym każdy dzień nad wodą opalając się, bo takiego lata już dawno u nas nie było...

Ania, hmm... dziwny test, powinnaś kupić innej firmy. i skoro @ już się spóźnia tydziań a miałabyś być w ciąży to nie musisz robić go z porannego moczu tylko o każdej godzinie. Tak więc poleć do apteki po jakiś inny test, może ten pro-test i spróbuj jeszcze raz?
Ale i tak najbardziej wiarygodna byłaby beta z krwi.

---------- Dopisano o 16:53 ---------- Poprzedni post napisano o 16:51 ----------

na pierwszym teście widzę taką cieniutką różową kreseczkę, na drugim widzę tylko białą.

Też w którymś cyklu miałam taką białą i niestety nic z tego nie było, o ile dobrze pamiętam Marta miała podobną sytuację z białą kreską. Ale ten pierwszy test jest podejrzany, chyba że to jest ten sam. Nie wiem, powtórz dla własnego "spokoju" I MOJEGO!

[Kasiulenkowo]

cześć wczoraj zaczęłam 20 tydzień i poczułam nad ranem ruchy

[Karo 01]

Nie.. Ja nie miałam białej kreski, to ktoś inny musiał byc ;-)

[AnnMarie1985]

Napisane przez karolinaaa_21

Wcale Ci sie nie dziwie, ja jestem panikara jak mało kto i zapewne bym cała drogę do szpitala ryczała... ehh kobietki uważajcie na siebie w te upały :/ Gdybym nie była w ciąży pewnie wykorzystałabym każdy dzień nad wodą opalając się, bo takiego lata już dawno u nas nie było...

Ania, hmm... dziwny test, powinnaś kupić innej firmy. i skoro @ już się spóźnia tydziań a miałabyś być w ciąży to nie musisz robić go z porannego moczu tylko o każdej godzinie. Tak więc poleć do apteki po jakiś inny test, może ten pro-test i spróbuj jeszcze raz?
Ale i tak najbardziej wiarygodna byłaby beta z krwi.

---------- Dopisano o 16:53 ---------- Poprzedni post napisano o 16:51 ----------

na pierwszym teście widzę taką cieniutką różową kreseczkę, na drugim widzę tylko białą.

Też w którymś cyklu miałam taką białą i niestety nic z tego nie było, o ile dobrze pamiętam Marta miała podobną sytuację z białą kreską. Ale ten pierwszy test jest podejrzany, chyba że to jest ten sam. Nie wiem, powtórz dla własnego "spokoju" I MOJEGO!

Tylko że są to zdjęcia tego samego testu Tylko może nieco pod innym kątem uchwycone... Ech... Chyba rzeczywiście w poniedziałek polecę na betę. Pobierają krew do 10 więc odpuszczę sobie poranne spotkania i zrobię badania...

[misia880]

Witam sie melduje sie po wakacjach