Mamusie lutowe 2016 ♥ to już VI część naszego wątku!

[ja :)]

Napisane przez esor

Cześć dziewczyny. Jestem po wizycie. Smutna

Może zacznę od normalnych informacji, to wg aparatury mojej gin mała waży 2400 g, czyli z dużego dziecka stała się małym. Bardziej wzbudzająca zaufanie jest aparatura mojej gin zdecydowanie widać, że nowa i bardziej nowoczesna.


Cukier mam zbadać i jak znowu wyjdzie źle to cukrzyca. Cudownie... I do diabetologa, trzeba będzie prywatnie, bo terminy normalnie długie.


Szyjka zamknięta i długa, ale dosyć miękka, choć Pani dr powiedziała, że na tym etapie ciąży to normalne, że organizm szykuje się do porodu. Ale wiadomo mam się oszczędzać.

Z moją waga też słabo bo w 3 tyg nie przytul nic, dosłownie zero, mimo że już jem normalnie to nie wróciło, myślałam, że może chociaż kilogram...

No i najgorsze to puls Hani 200 ud/min, zdecydowanie za wysoki. Taki sam zmierzyłam dopplerem w szpitalu, pisałam wam Jutro mam podjechać do mojej gin do jej szpitala (ja do Rydygiera) i podepna nas pod ktg i będziemy patrzeć co i jak. Wiem, że to mogą być następstwa albo tej choroby mojej ostatniej, albo może cukrzycy o której nie wiedzialam, ale bardzo bardzo się martwię i jestem smutna

---------- Dopisano o 22:16 ---------- Poprzedni post napisano o 22:15 ----------

Aha i planujemy na 7 rano jechać na badania krwi (glukoza ) a potem do szpitala na ktg, także w zależności jak zejdzie to rano będę wiedzieć więcej....

Esor nie martw sie na zaś. Wagą zupelnie sie nie przejmuj, wirus ciezko Cie umordowal to organizm musi chwile sie zebrac zeby wrocic do formy. Mała na pewno pobiera co potrzeba z Twoich zapasów wiec spokojnie.
Co do cukrzycy to nie ma sie co martwic, jutro skontrolujesz i bedziesz wiedziec. Cukrzyca jesli opanowana to nic strasznego. Serio wiem co mowie bo przerabialam
A co do tetna to mam nadzieje ze to jakies chwilowe i wszystko bedzie ok za co trzymam mocno kciuki! Daj znac jutro jak tam

[marciar7]

Napisane przez ja :)

Esor nie martw sie na zaś. Wagą zupelnie sie nie przejmuj, wirus ciezko Cie umordowal to organizm musi chwile sie zebrac zeby wrocic do formy. Mała na pewno pobiera co potrzeba z Twoich zapasów wiec spokojnie.
Co do cukrzycy to nie ma sie co martwic, jutro skontrolujesz i bedziesz wiedziec. Cukrzyca jesli opanowana to nic strasznego. Serio wiem co mowie bo przerabialam
A co do tetna to mam nadzieje ze to jakies chwilowe i wszystko bedzie ok za co trzymam mocno kciuki! Daj znac jutro jak tam

Dobrze powiedziane

---------- Dopisano o 22:35 ---------- Poprzedni post napisano o 22:35 ----------

Napisane przez re_nata

Magdzinsķa gratulacje..!!!

Trudno Was nadrobić. Ja dziś zaczęłam spisywać do zeszytu ważne info z forum m.in P tej kawie i liściach.

Z tego co się orientuję to e moim szpitalu są wyznaczone godziny odwiedzin i też nie na sali A w poczekalni czy jakimś korytarzu. W sumie to dobrze bo też nie za bardzo chce żeby mnie ktoś odwiedzał w szpitalu. Teściowej na pewno nie będą bo w końcu razem mieszkamy to mnie zobaczą i dz idzie jak wyjdziemy A moi rodzice to nie wiem ... Wiem że babcia na pewno będzie chciała pierwszego prawnuka/ prawniczke zobaczyć. A moja siostra mówi ze sobie wolne weźmie jak urodzie.

Elena jak czytałam twoje objawy to pierwsze co pomyślałam to to zd się zaczyna coś dziać u Ciebie. Bo mu gin mówiła ze jak będę czuła się jak na @taki ból i ból jakby w nerkach, i ból brzucha również w górnej części to to mogą być poczatki porodu.

A moja dzidzia znowu szaleje A w dzień taka spokojna jest. Zbowu nie bede mogla zasnac

A ty przeczuwasz cos co do płci maluszka?

[ja :)]

Napisane przez Aagaciorek

Siasia mój mały też był dłuuuugo główką do góry, aż tu nagle w 37 tygodniu fiknął sobie na główkę, choć straciłam już na to nadzieję, więc myślę, że u Ciebie też jest jeszcze szansa. Ale ja to różne akrobacje i ćwiczenia wykonywałam, żeby zachęcić maluszka do obrotu, myślę że właśnie to pomogło. U mnie dodatkową motywacją do ćwiczeń był strach przed tzw. zewnętrznym obrotem na główkę, co w kraju w którym mieszkam jest bardzo popularne. Co więcej, zachęcają do porodu pośladkowego nawet pierworódki

Tez wyczynialam różne cuda zeby mała sie obróciła Głową w dół, chodzenie na czworakach, lezenie z tylkiem u gory i mrozonka na czubku brzucha i mase innych. I sie obrocila choc nie wiem na ile to zasluga cwiczen a na ile natury. I nie mam ojecia kiedy sie obrocila - w 31 tyg byla glowka do gory w 35tc byla juz glowka w dol, nie poczulam obrotu.

---------- Dopisano o 22:37 ---------- Poprzedni post napisano o 22:36 ----------

Ah, i witam nowe mamusie

[Aagaciorek]

Napisane przez figa84

Może mieszkasz w tym samym kraju co Siasia

Norwegia Tutaj to dopiero mają lajtowe podejście do ciąży... Ja to nawet wagi swojego maluszka nie znam, bo ostatnie i UWAGA jedyne usg jakie miałam to połówkowe!

[QUOTE=ja ;54202899]Tez wyczynialam różne cuda zeby mała sie obróciła Głową w dół, chodzenie na czworakach, lezenie z tylkiem u gory i mrozonka na czubku brzucha i mase innych. I sie obrocila choc nie wiem na ile to zasluga cwiczen a na ile natury. I nie mam ojecia kiedy sie obrocila - w 31 tyg byla glowka do gory w 35tc byla juz glowka w dol, nie poczulam obrotu.[COLOR="Silver"]

---------- Dopisano o 22:37 ---------- Poprzedni post napisano o 22:36 ----------

Ja też obrotu nie poczułam Dopiero położna na wizycie mi oznajmiła (po wcześniejszym dokładnym "zmacaniu" mojego brzucha).

[figa84]

Agaciorek a to tego nawet nie wiedziała, że aż tak lajtowo podchodzą. Mam rodzinę w Norwegii, ale nie dzieciata więc o prowadzeniu ciąży i pediatrii nie ma za bardzo jak pogadać. Za to czytałam, że sporo norwezek karmi piersią - wiesz coś w temacie może? I jak tam ogólnie wygląda opieka około porodowa?

[nursii]

Napisane przez esor

Cześć dziewczyny. Jestem po wizycie. Smutna

Może zacznę od normalnych informacji, to wg aparatury mojej gin mała waży 2400 g, czyli z dużego dziecka stała się małym. Bardziej wzbudzająca zaufanie jest aparatura mojej gin zdecydowanie widać, że nowa i bardziej nowoczesna.


Cukier mam zbadać i jak znowu wyjdzie źle to cukrzyca. Cudownie... I do diabetologa, trzeba będzie prywatnie, bo terminy normalnie długie.


Szyjka zamknięta i długa, ale dosyć miękka, choć Pani dr powiedziała, że na tym etapie ciąży to normalne, że organizm szykuje się do porodu. Ale wiadomo mam się oszczędzać.

Z moją waga też słabo bo w 3 tyg nie przytul nic, dosłownie zero, mimo że już jem normalnie to nie wróciło, myślałam, że może chociaż kilogram...

No i najgorsze to puls Hani 200 ud/min, zdecydowanie za wysoki. Taki sam zmierzyłam dopplerem w szpitalu, pisałam wam Jutro mam podjechać do mojej gin do jej szpitala (ja do Rydygiera) i podepna nas pod ktg i będziemy patrzeć co i jak. Wiem, że to mogą być następstwa albo tej choroby mojej ostatniej, albo może cukrzycy o której nie wiedzialam, ale bardzo bardzo się martwię i jestem smutna

---------- Dopisano o 22:16 ---------- Poprzedni post napisano o 22:15 ----------

Aha i planujemy na 7 rano jechać na badania krwi (glukoza ) a potem do szpitala na ktg, także w zależności jak zejdzie to rano będę wiedzieć więcej....

Esor nie martw się za bardzo na zapas... tak jak dziewczyny pisały, mi też się wydaje że to wszystko może być sprawka Twojej ostatniej choroby... to nieciężarną sponiewierać potrafi, a co dopiero kobiete w ciąży... także trzymam kciuki żeby wszystko się unormowało

[Aninis]

Napisane przez butterfly20

kurnaaaaaaaaaaaaa, jem kisielek:P

peszek

---------- Dopisano o 23:01 ---------- Poprzedni post napisano o 22:58 ----------

Napisane przez Czarnooka_Paula

Ja juz wykapana i ogolona na jutrzejszą wizytę

Tż mi nogi ogolil - taki był przejęty ze i bikini pociągnął

I mówi : zawsze o tym marzyłem

Ja mu czopa nie będę pokazywać - dość mu widoków na jeden dzień

Zaraz idę spać

Spokojnej nocki laski i do jutra !

[re_nata]

Esorku zrobisz jutro badania to sie okaze, bądź dobrej myśli, a waga też się nie martw twój organizm musi się zregenerować, a Hania zabiera tyle ile potrzebuje moze to będzie drobniutko dziewczynka, ma jeszcze trochę czasu to przykosi na pewno.

Maciar ja to nie mam żadnego przeczucia co do płci, jedni mi mówią że dziewczynka, inni ze chłopiec. Teściowa najpierw powtarzała ze dziewczynka A teraz zmieniła zdanie ze chłopiec bo brzuszek jakoś tam wygląda inaczej. Babcia pyta z której strony kopie częściej, najpierw z prawej A teraz na lewa się przeniosło. Jem u kwaśne i słodkie jak nic będą bliźniaki tylko jedno ciągle się chowa gdzies za drugie i go nie widac hehe

[ja :)]

Dziewczyny ktore borykają sie ze zgaga - wspolczuje wam z całego serca. Mnie dzis dopadło na maksa, intensywność razy tysiąc, a prawie wcale jej nir miewam i chodzę zła jak osa przez to, tak mnie piecze.. Przypuszczam ze to skutek mojego zatrucia i żołądkowych problemow z niedzieli..

Nic to, pora spac. Jutro z rana na badania do porodu bo mam ich kilka na liście i nawet nie wiem co oznaczają te skróty a pozniej prosto na basen bo wróciły mi siły

Za dwa dni dzien babci a za trzy dzien dziadka - ciekawe ktore dziecię zrobi prezent dziadkom w ich święto

Dobrej nocy!


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Zosienka200]

Napisane przez esor

Cześć dziewczyny. Jestem po wizycie. Smutna

Może zacznę od normalnych informacji, to wg aparatury mojej gin mała waży 2400 g, czyli z dużego dziecka stała się małym. Bardziej wzbudzająca zaufanie jest aparatura mojej gin zdecydowanie widać, że nowa i bardziej nowoczesna.


Cukier mam zbadać i jak znowu wyjdzie źle to cukrzyca. Cudownie... I do diabetologa, trzeba będzie prywatnie, bo terminy normalnie długie.


Szyjka zamknięta i długa, ale dosyć miękka, choć Pani dr powiedziała, że na tym etapie ciąży to normalne, że organizm szykuje się do porodu. Ale wiadomo mam się oszczędzać.

Z moją waga też słabo bo w 3 tyg nie przytul nic, dosłownie zero, mimo że już jem normalnie to nie wróciło, myślałam, że może chociaż kilogram...

No i najgorsze to puls Hani 200 ud/min, zdecydowanie za wysoki. Taki sam zmierzyłam dopplerem w szpitalu, pisałam wam Jutro mam podjechać do mojej gin do jej szpitala (ja do Rydygiera) i podepna nas pod ktg i będziemy patrzeć co i jak. Wiem, że to mogą być następstwa albo tej choroby mojej ostatniej, albo może cukrzycy o której nie wiedzialam, ale bardzo bardzo się martwię i jestem smutna

---------- Dopisano o 22:16 ---------- Poprzedni post napisano o 22:15 ----------

Aha i planujemy na 7 rano jechać na badania krwi (glukoza ) a potem do szpitala na ktg, także w zależności jak zejdzie to rano będę wiedzieć więcej....

powtórzę za dziewczynami, nie martw się na zapas bo to nic nie daje, a dodatkowo stres wpływa źle. Z cukrem może być niepoprawny wynik bo coś nie tak zjadlam, czy coś. Trzeba sprawdzić jeszcze raz i wtedy będzie wiadomo. Twoja waga w parę dni nie podskoczy nie wiadomo ile, ważne że idzie w górę, zwlaszcza po takim wymeczeniu jakie ostatnio miałaś. A za tętno córeczki trzymam kciuki żeby to tylko chwilowy skok był. Trzeba być dobrej myśli ☺

Napisane przez Aagaciorek

Cześć!

Podczytuję Was już od dawna, ale jakoś tak ociągałam się z dołączeniem do wątku Cóż, lepiej późno niż wcale!

Termin z om mam na 12 lutego, później zmieniony na 7 lutego wg usg. Czekam na pierwsze dziecko, synka Artura :

hej. Tez się długo zbierałam.

Napisane przez re_nata

Maciar ja to nie mam żadnego przeczucia co do płci, jedni mi mówią że dziewczynka, inni ze chłopiec. Teściowa najpierw powtarzała ze dziewczynka A teraz zmieniła zdanie ze chłopiec bo brzuszek jakoś tam wygląda inaczej. Babcia pyta z której strony kopie częściej, najpierw z prawej A teraz na lewa się przeniosło. Jem u kwaśne i słodkie jak nic będą bliźniaki tylko jedno ciągle się chowa gdzies za drugie i go nie widac hehe

nie ma się co śmiać, u koleżanki bratowej co usg dochodziło jedno dziecko, skończyło się na trojaczkach.....

[Aninis]

Witam nowe mamusie

Esorku wagą się nie przejmuj. Tp mamy prawie to samo, a moja mała na wizycie tydzień temu ważyła 2200, więc teraz pewnie waży w okolicy 2400-2500, czyli tak jak Twoja Hania.
Poza tym wyczytałam gdzieś, że nasza waga w ostatnim miesiącu ciąży zwykle nie ulega już zmianie. Co wcale nie znaczy, że nasze maleństwa przestają rosnąć. Rosną około 200g tygodniowo, ale w macicy zaczyna się zmniejszać ilość płynu owodniowego i dlatego nasza waga niemal się nie zmienia.
aaaa i jeszcze jedno, mój gin na ostatniej wizycie mówił mi, że mała jeszcze kilogram przypakuje, więc Twoja Hania na pewno tak samo i obie będą miały taką fajną wagę ok. 3300 - 3500 zobaczysz

---------- Dopisano o 23:30 ---------- Poprzedni post napisano o 23:28 ----------

Napisane przez Zosienka200

powtórzę za dziewczynami, nie martw się na zapas bo to nic nie daje, a dodatkowo stres wpływa źle. Z cukrem może być niepoprawny wynik bo coś nie tak zjadlam, czy coś. Trzeba sprawdzić jeszcze raz i wtedy będzie wiadomo. Twoja waga w parę dni nie podskoczy nie wiadomo ile, ważne że idzie w górę, zwlaszcza po takim wymeczeniu jakie ostatnio miałaś. A za tętno córeczki trzymam kciuki żeby to tylko chwilowy skok był. Trzeba być dobrej myśli ☺


hej. Tez się długo zbierałam.


nie ma się co śmiać, u koleżanki bratowej co usg dochodziło jedno dziecko, skończyło się na trojaczkach.....

ale chyba nie w 3 trymestrze

[marciar7]

Napisane przez re_nata

Esorku zrobisz jutro badania to sie okaze, bądź dobrej myśli, a waga też się nie martw twój organizm musi się zregenerować, a Hania zabiera tyle ile potrzebuje moze to będzie drobniutko dziewczynka, ma jeszcze trochę czasu to przykosi na pewno.

Maciar ja to nie mam żadnego przeczucia co do płci, jedni mi mówią że dziewczynka, inni ze chłopiec. Teściowa najpierw powtarzała ze dziewczynka A teraz zmieniła zdanie ze chłopiec bo brzuszek jakoś tam wygląda inaczej. Babcia pyta z której strony kopie częściej, najpierw z prawej A teraz na lewa się przeniosło. Jem u kwaśne i słodkie jak nic będą bliźniaki tylko jedno ciągle się chowa gdzies za drugie i go nie widac hehe

A to tak jak u mnie :-D jem to i to, brzuch niby do przodu wiec chłopiec ale na buzi marnie wygladam wiec dziewczynka hahah

Napisane przez Zosienka200

nie ma się co śmiać, u koleżanki bratowej co usg dochodziło jedno dziecko, skończyło się na trojaczkach.....

Ze co :-D

[Zosienka200]

Napisane przez Aninis

ale chyba nie w 3 trymestrze

dokładnie nie pamiętam jak to było bo to kolezanka że studiów, parę lat temu, a i brązowa rodziła też wcześniej. Może sprzęt był nie najlepszy, może gin nie zorientowany, a może dzieciaki takie sprytne. Ale pamiętam jak dziś słowa, że nie chciala więcej matka usg.

No i znów to samo, wlazla do lozka i spac mi się odechcialo.

[siasia13]

Napisane przez ja :)

Nie stresuj sie kochana, moze jeszcze fiknie Nie mysl o tym tak, moja fiknela dopiero jak wyluzowalam, juz w sumie nastawilam sie na cc A nawet jak nie fiknie to cc nie ma sie co bac. Przeciez oni tam robia cc kazdego dnia, wiec na pewno bedzi ok. Nic strasznego sie nie wydarzy!

I ja probuje cwiczen zeby ja zachecic ale czarno troche to widze. Mam taki wykres w ksiazeczce ciazowej i tam zaznaczaja jak rosniemy. W 1 ciazy mialam zaznaczony tylko pomiar brzucha bo mialam tylko dwa usg. A teraz usg mam co 4 tygodnie wiec mam dwa pomiary na wykresie. I tak: rozmiar brzucha mam caly czas na 40 centylu a rozmiar dziecka na 70. Wiec nawet polozna powiedziala ze to moje dziecie jakies takie kompaktowe jest ze sie w takim nie za duzym brzuchu miesci. Takze pietram sie, bo jak ma malo miejsca to nici z fikania

Napisane przez Aagaciorek

Siasia mój mały też był dłuuuugo główką do góry, aż tu nagle w 37 tygodniu fiknął sobie na główkę, choć straciłam już na to nadzieję, więc myślę, że u Ciebie też jest jeszcze szansa. Ale ja to różne akrobacje i ćwiczenia wykonywałam, żeby zachęcić maluszka do obrotu, myślę że właśnie to pomogło. U mnie dodatkową motywacją do ćwiczeń był strach przed tzw. zewnętrznym obrotem na główkę, co w kraju w którym mieszkam jest bardzo popularne. Co więcej, zachęcają do porodu pośladkowego nawet pierworódki

Ja w UK, u nas tez przekrecaja ale ja juz sobie zastrzeglam, ze sie absolutnie nie zgadzam. Na posladkowe tez sie nie zgadzam wiec mi tylko cc zostaje jakby co. Witamy

[marciar7]

Napisane przez Zosienka200

dokładnie nie pamiętam jak to było bo to kolezanka że studiów, parę lat temu, a i brązowa rodziła też wcześniej. Może sprzęt był nie najlepszy, może gin nie zorientowany, a może dzieciaki takie sprytne. Ale pamiętam jak dziś słowa, że nie chciala więcej matka usg.

No i znów to samo, wlazla do lozka i spac mi się odechcialo.

To jak i mi ;-) i nudzi mi sie okrutnie

---------- Dopisano o 23:47 ---------- Poprzedni post napisano o 23:45 ----------

Moze polecacie jakies blogi mamowe, parentingowe? Hafija, sroka, mumandthecity, segritta, matka jest tylko jedna - te znam ale jesscze czegos szukam.

[siasia13]

Esor glowa do gory, cukrzyca to nic bo Ja da ci wskazowki na diete i bedzie dobrze. Z tym pulsem to ja sie kompletnie nie orientuje ale na ja mam od urodzenia za wysoki puls a nic mi nie jest, poprostu tak mam. Poza tym troche sie ta twoja Hania zestresowala przez ostatnie pare dni i napewno jej przejdzie

[Zosienka200]

Napisane przez marciar7

To jak i mi ;-) i nudzi mi sie okrutnie.

Ja już będę musiała być grzeczna bo Tż właśnie wrócił z pracy i będzie chciał spać.

Słodkich snów....

[esor]

Dzięki dziewczyny za ciepłe słowa.

Tak macie racje, moja i Hani waga to tam wszystko ok, z cukrzyca też się da żyć chociaż szkoda, jeśli się potwierdzi, że na koniec ciąży zamiast leżeć będę musiała lazic na badania, do diabetologa, kupić/pożyczyć ten miernik cukru... Ale jak jutro pobiorą krew to wyniki będą koło 18 też jutro także wiele czekania nie mam.


A co do tętna... Pocieszam się tym, że sama cierpię od kilku dobrych lat na nadciśnienie i tachykardie, moje tętna przed ciąża też sięgały 200 uderzeń na minutę i obeszlam wszystkich lekarzy i nie znaleźli przyczyny - ot, taki mój urok i przed ciąża brałam leki żeby spowolnić akcje serca. Mama mówiła, że jako dziecko miałam to samo.


Więc może Hania odziedziczyła to po mnie... Ale i tak się martwię wiadomo. Dzięki Bogu, że serduszko ma prawidłowa budowę.


Trzymajcie kciuki, koło 10 powinnam się odezwać.


Dobranoc

Ps. Witam nowe mamusie

[figa84]

Witam w gronie kiepsko śpiących.... mi dziec gra na pęcherzu... I jak tu spać ?

[marciar7]

http://www.bakusiowo.pl/10-najdziwni...dla-ciezarnej/
Hłe hłe dobre. 5 najlepsze
Esor czekam na wieści :-* :-*

[Aninis]

Napisane przez marciar7

http://www.bakusiowo.pl/10-najdziwni...dla-ciezarnej/
Hłe hłe dobre. 5 najlepsze
Esor czekam na wieści :-* :-*

7 mi się podoba

---------- Dopisano o 00:12 ---------- Poprzedni post napisano o 00:10 ----------

Kto nie może spać niech sobie film zapoda polecam Kryptonim U.N.C.L.E. (na cda dostępny z lektorem)
Całkiem fajnie mi się oglądało

[marciar7]

Napisane przez Aninis

7 mi się podoba

---------- Dopisano o 00:12 ---------- Poprzedni post napisano o 00:10 ----------

Kto nie może spać niech sobie film zapoda polecam Kryptonim U.N.C.L.E. (na cda dostępny z lektorem)
Całkiem fajnie mi się oglądało

Nie chce mi sie juz lapka wlaczac. Ogladam.jak ubierac noworodka lol :-D

[Aninis]

Napisane przez marciar7

Nie chce mi sie juz lapka wlaczac. Ogladam.jak ubierac noworodka lol :-D

eee tam ...czopy se pooglądaj

---------- Dopisano o 00:20 ---------- Poprzedni post napisano o 00:18 ----------

ok. zmykam do spanka, bo mnie tż wygania

[mamusiaczek]

Hello! Ja też nie śpię

Esorku obu wszystko było ok! Pewnie jest tak jak piszesz, dziedziczny puls reszta się unormuje!

Ja jeszcze czasami czytam Matkę nieidealną i dzieciowo.pl Jeszcze Mamy gadżety podczytuję

[NanaR]

Napisane przez marciar7

http://www.bakusiowo.pl/10-najdziwni...dla-ciezarnej/
Hłe hłe dobre. 5 najlepsze
Esor czekam na wieści :-* :-*

Marcia czosnek zjedzone? Czy wolisz siusiac na jęczmień ?? Haha

[figa84]

Napisane przez NanaR

Marcia czosnek zjedzone? Czy wolisz siusiac na jęczmień ?? Haha

Może poszla żaby szukać

[marciar7]

Haha z nocnego sikania sie melduje raczej :-D jakos odpadlam przypadkiem wczesiej lol

[esor]

Dzień dobry dziewczyny

Coooooooooooo za mordercza pora

Pomyśleć, że kiedyś się tak wstawalo do pracy

[wykalacka]

Kiedyś o tej porze już byłam w drodze do pracy

Czekam już prawie 2 tyg. na pościel do lozeczka z wypełnieniem. Napisałam wczoraj maila czy wysłali czy co. Okazało sie, że płatność miałam anulowana, noe mam pojęcia dlaczego, ale czekałabym i czekała....

[Czarnooka_Paula]

Napisane przez esor

Cześć dziewczyny. Jestem po wizycie. Smutna

Może zacznę od normalnych informacji, to wg aparatury mojej gin mała waży 2400 g, czyli z dużego dziecka stała się małym. Bardziej wzbudzająca zaufanie jest aparatura mojej gin zdecydowanie widać, że nowa i bardziej nowoczesna.


Cukier mam zbadać i jak znowu wyjdzie źle to cukrzyca. Cudownie... I do diabetologa, trzeba będzie prywatnie, bo terminy normalnie długie.


Szyjka zamknięta i długa, ale dosyć miękka, choć Pani dr powiedziała, że na tym etapie ciąży to normalne, że organizm szykuje się do porodu. Ale wiadomo mam się oszczędzać.

Z moją waga też słabo bo w 3 tyg nie przytul nic, dosłownie zero, mimo że już jem normalnie to nie wróciło, myślałam, że może chociaż kilogram...

No i najgorsze to puls Hani 200 ud/min, zdecydowanie za wysoki. Taki sam zmierzyłam dopplerem w szpitalu, pisałam wam Jutro mam podjechać do mojej gin do jej szpitala (ja do Rydygiera) i podepna nas pod ktg i będziemy patrzeć co i jak. Wiem, że to mogą być następstwa albo tej choroby mojej ostatniej, albo może cukrzycy o której nie wiedzialam, ale bardzo bardzo się martwię i jestem smutna

---------- Dopisano o 22:16 ---------- Poprzedni post napisano o 22:15 ----------

Aha i planujemy na 7 rano jechać na badania krwi (glukoza ) a potem do szpitala na ktg, także w zależności jak zejdzie to rano będę wiedzieć więcej....

Pewnie już w drodze jesteś
Trzymam kciuki !!!!!


Ja się tex juz zbieram na wizytę u gin.
Dam znać jak wrócę